Wszystko co chcecie wiedzieć a nie macie kogo zapytać, cz. 69.

[olabambola]

Napisane przez pempek

Mam, cierpię na przewlekłe zapalenia zatok, każda infekcja w sumie sie tym kończy. Nie mam wtedy wydzieliny a uczucie zapchanego nosa, ból zatok czołowych, ból przy pochylaniu, gorączka.
Próby płukania konczyły się źle, a ostatecznie i pani doktor mi powiedziała, że to jest na katar a nie na zatoki.

---------- Dopisano o 13:45 ---------- Poprzedni post napisano o 13:43 ----------



Nie miałam, nikt mi nigdy tego nie proponował, a zapalenie zatok mam przynajmniej 4 razy w roku i choruję 2-3 tygodnie. Diagnostyka leży w ogóle i leczą mnie zazwyczaj objawowo.

steryd donosowo?

[pempek]

Napisane przez olabambola

steryd donosowo?

To standard, zawsze dostaję

[72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad]

Napisane przez pempek

Mam, cierpię na przewlekłe zapalenia zatok, każda infekcja w sumie sie tym kończy. Nie mam wtedy wydzieliny a uczucie zapchanego nosa, ból zatok czołowych, ból przy pochylaniu, gorączka.
Próby płukania konczyły się źle, a ostatecznie i pani doktor mi powiedziała, że to jest na katar a nie na zatoki.

---------- Dopisano o 13:45 ---------- Poprzedni post napisano o 13:43 ----------



Nie miałam, nikt mi nigdy tego nie proponował, a zapalenie zatok mam przynajmniej 4 razy w roku i choruję 2-3 tygodnie. Diagnostyka leży w ogóle i leczą mnie zazwyczaj objawowo.

Za każdym razem antybiotyk?
Czy leczenie sterydami donosowymi?

Ja mam od dłuższego czasu sterydy do nosa + leczenie alergii (u mnie to główna przyczyna niekończących się problemów z zatokami).

Miałaś kiedyś robioną TK zatok? To najpewniejszy sposób sprawdzenia stanu zatok, w tym wskazania czy ujścia są drożne czy nie.
Jeśli zatoki są niedrożne, to jest to wskazanie do operacji zatok.
Może spróbuj znaleźć lekarza wykonującego operacje laryngologiczne - u mnie po rozpoczęciu leczenia u takiego lekarza wykonano pełną diagnostykę i wdrożono leczenie (najpierw zachowawcze, potem operacje).

[olabambola]

Napisane przez pempek

To standard, zawsze dostaję

najprostsze dla lekarzy rozwiązanie. Dla mnie najgorsze z możliwych

[pempek]

[1=72f264f1cd165e2b94e3888 8adc60ec5afe5a0b8_658382a 5e67ad;89664386]Za każdym razem antybiotyk?
Czy leczenie sterydami donosowymi?

Ja mam od dłuższego czasu sterydy do nosa + leczenie alergii (u mnie to główna przyczyna niekończących się problemów z zatokami).

Miałaś kiedyś robioną TK zatok? To najpewniejszy sposób sprawdzenia stanu zatok, w tym wskazania czy ujścia są drożne czy nie.
Jeśli zatoki są niedrożne, to jest to wskazanie do operacji zatok.
Może spróbuj znaleźć lekarza wykonującego operacje laryngologiczne - u mnie po rozpoczęciu leczenia u takiego lekarza wykonano pełną diagnostykę i wdrożono leczenie (najpierw zachowawcze, potem operacje).[/QUOTE]

Zazwyczaj zaczyna się sterydem a kończy antybiotykiem. Co ciekawe te antybiotyki dostaje na jakieś 5-7 dni, jak poszłam do laryngologa to ten mi powiedział, że powinnam dostać antybiotyk na 2 tygodnie przynajmniej

Miałam skierowanie, ale nie zrobiłam tego TK, muszę to nadrobić, chociaż póki co (odpukać w laminowany blat) jeszcze mnie nie dopadło po poprzednim sezonie chorobowym.

Brałam też już na to sterydy doustnie, ale nie pomagały za bardzo.

[Rena]

Napisane przez chimay

No w ogóle nie, co to za porównanie. Ze znajomym nie podpisujesz umowy, tylko prosisz o jakąś przysługę, za którą ewentualnie oferujesz jakieś wynagrodzenie, które na pewno nie będzie tak wysokie jak oferowane profesjonaliście. Jak coś pójdzie nie tak, to masz problem, bo przecież nie ma umowy, w której jasno wskazany jest zakres usługi oraz odpowiedzialności, a do tego dochodzi czynnik emocjonalny, bo przez takie sytuacje ryzukuje się pogorszenie lub całkowite zerwanie relacji. Bo to jedna przyjaźń czy stosunki rodzinne się popsuły, bo ktoś komuś robił przysługę i coś nie wyszło?

Akurat firmie powinno zależeć, żeby problemów nie było, bo to dla nich więcej roboty, a jak mieszkanie stoi puste, to ani firma ani właściciel nie zarabia.

Oczywiscie, ze mozesz a nawet powinnas podoisac umowe w takiej sytuacji. Znam faceta, ktory podpisal z wlasnym ojcem. I u nich trwa to wiele lat i wszystko jest ok. Kwota nizsza? Dlaczego?

[72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad]

Napisane przez pempek

Zazwyczaj zaczyna się sterydem a kończy antybiotykiem. Co ciekawe te antybiotyki dostaje na jakieś 5-7 dni, jak poszłam do laryngologa to ten mi powiedział, że powinnam dostać antybiotyk na 2 tygodnie przynajmniej

Miałam skierowanie, ale nie zrobiłam tego TK, muszę to nadrobić, chociaż póki co (odpukać w laminowany blat) jeszcze mnie nie dopadło po poprzednim sezonie chorobowym.

Brałam też już na to sterydy doustnie, ale nie pomagały za bardzo.

Co do antybiotyków, to leczę się u laryngologa, który leczy również operacyjnie. Zasadniczo jest przeciwny stosowaniu antybiotyków (ostateczna ostateczność). Dostaję antybiotyki również na krótszy niż 14 dni czas zażywania.
Np. są antybiotyki 3-dawkowe - dostaję 2 opakowania - czyli antybiotyk biorę 6 dni. Lekarz mówił mi, że te krótkoterminowe antybiotyki są tak dobrane, żeby ich działanie było wydłużone i trwało te 14 dni (nie znam się, piszę co usłyszałam od laryngologa z wieloletnim doświadczeniem klinicznym).

Sterydy doustne stosowałam raz - pomogły od razu.
Sterydy donosowe stosuję i też u mnie działają.

Postaraj się zrobić to TK, pewnie potrzebne będzie nowe skierowanie jeśli poprzednie miałaś zlecone dłuższy czas temu.
Wynik jednoznacznie pokaże czy problem dotyczy zatok i jak bardzo jest poważny.

[pempek]

[1=72f264f1cd165e2b94e3888 8adc60ec5afe5a0b8_658382a 5e67ad;89664398]Co do antybiotyków, to leczę się u laryngologa, który leczy również operacyjnie. Zasadniczo jest przeciwny stosowaniu antybiotyków (ostateczna ostateczność). Dostaję antybiotyki również na krótszy niż 14 dni czas zażywania.
Np. są antybiotyki 3-dawkowe - dostaję 2 opakowania - czyli antybiotyk biorę 6 dni. Lekarz mówił mi, że te krótkoterminowe antybiotyki są tak dobrane, żeby ich działanie było wydłużone i trwało te 14 dni (nie znam się, piszę co usłyszałam od laryngologa z wieloletnim doświadczeniem klinicznym).

Sterydy doustne stosowałam raz - pomogły od razu.
Sterydy donosowe stosuję i też u mnie działają.

Postaraj się zrobić to TK, pewnie potrzebne będzie nowe skierowanie jeśli poprzednie miałaś zlecone dłuższy czas temu.
Wynik jednoznacznie pokaże czy problem dotyczy zatok i jak bardzo jest poważny.[/QUOTE]

Dzięki za rady
Jak mnie dopadnie kolejnym razem to będę działać.

[milka_70]

Napisane przez pempek

Mam, cierpię na przewlekłe zapalenia zatok, każda infekcja w sumie sie tym kończy. Nie mam wtedy wydzieliny a uczucie zapchanego nosa, ból zatok czołowych, ból przy pochylaniu, gorączka.

Próby płukania konczyły się źle, a ostatecznie i pani doktor mi powiedziała, że to jest na katar a nie na zatoki.

---------- Dopisano o 13:45 ---------- Poprzedni post napisano o 13:43 ----------





Nie miałam, nikt mi nigdy tego nie proponował, a zapalenie zatok mam przynajmniej 4 razy w roku i choruję 2-3 tygodnie. Diagnostyka leży w ogóle i leczą mnie zazwyczaj objawowo.

4 razy w roku po 3-4 tygodnie?? Brzmi koszmarnie. A miałaś robiony posiew?

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

[chimay]

Napisane przez Rena

Oczywiscie, ze mozesz a nawet powinnas podoisac umowe w takiej sytuacji. Znam faceta, ktory podpisal z wlasnym ojcem. I u nich trwa to wiele lat i wszystko jest ok. Kwota nizsza? Dlaczego?

Bo to nie jest profesjonalista. Znajomy czy ktoś z rodziny będzie sprawdzał potencjalnych najemców? Dostęp do takich danych jest płatny. Znajomy przeprowadzi windykację? A to też jest w ofercie firmy. Jak lokator przestanie płacić albo wyrządzi duże szkody, to znajomy będzie świecił oczami za niego?

[pempek]

Napisane przez milka_70

4 razy w roku po 3-4 tygodnie?? Brzmi koszmarnie. A miałaś robiony posiew?

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

Nie, diagnostyka jest moim lekarzom POZ obca, ale teraz mam nową super panią doktor, to może się coś zmieni.

Jest koszmarne, nie polecam.

[72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad]

Napisane przez pempek

Nie, diagnostyka jest moim lekarzom POZ obca, ale teraz mam nową super panią doktor, to może się coś zmieni.

Jest koszmarne, nie polecam.

Myślałam, że leczysz się / jesteś pod kontrolą laryngologa.
Jeśli nie, to poproś o skierowanie.
Wtedy będzie możliwa diagnostyka i wdrożenie bardziej skutecznego leczenia.

[olabambola]

Napisane przez Rena

Oczywiscie, ze mozesz a nawet powinnas podoisac umowe w takiej sytuacji. Znam faceta, ktory podpisal z wlasnym ojcem. I u nich trwa to wiele lat i wszystko jest ok. Kwota nizsza? Dlaczego?

A ciekawe jak to rozwiązali pod kątem podatkowym

[meliandra]

[1=57d469676eb95e4afe06d5c 46bd77df5270daf8d_6584d1a 317847;89663352]A polecacie jakiś szampon do włosów przetłuszczających się? Jeszcze niedawno mogłam myć włosy co 2-3 dni i dobrze wyglądałam, teraz już po dobie czuję się niekomfortowo, a po około 30 godzinach widać już wyraźnie, że są przetłuszczone. Wydaje mi się, że ma to związek ze zmianą tabletek antykoncepcyjnych z dwuskładnikowych na jednoskładnikowe, ale może to przypadek.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Raczej napewno ma związek z tabletkami. Przde wszystkim nie myj zbyt mocnymi, bo one przesuszają, a w efekcie włsoy jeszcze bardziej się przetłuszczają. Nawliżaj skórę głowy, rób peelingi. Jest też całkiem sporo wcierek do problematycznej skóry głowy.

Napisane przez chimay

Czy ma ktoś jakieś doświadczenia lub wiedzę (jako właściciel mieszkania) ze zleceniem wynajmu mieszkania firmie pośredniczącej?

Rozważam skorzystanie z tej opcji przede wszystkim ze względów czasowych, bo nie mogę sobie siedzieć miesiąc w Polsce i szukać najemcy.

Tylko niestety te usługi są niezbyt uregulowane prawnie i z tego co do tej pory czytałam tak samo dzikie jak sam rynek wynajmu w PL.

Przy usłudze samego znalezienia lokatora płaci się do 2-krotności czynszu (chcę sama pokryć ten koszt, żeby nie obciążać tym lokatora).
Ale co w przypadku długoterminowej współpracy z taką firmą, z jakim orientacyjnie % czynszu dla nich trzeba się liczyć? Niestety wszędzie piszą, że to kwestia do negocjacji.

Wszystko tak naprawdę zależy od firmy. Możesz znaleźć kogoś kto tylko znajdzie lokatora, a możesz wziąć taką firmę co będzie zarządzać Twoją nieruchomością. Nie wiem jaki procent idzie dla nich. Jak jesteś za granicą, to druga opcja jest pewnie dla siebie lepsza. Nie wiem w jakim mieście masz mieszkanie, ale popoogluj i prównaj rożne firmy.

Napisane przez PumpkinEyes

Powodem szybko przetłuszczających się włosów może być też przesuszenie skóry głowy, więc czasem warto spróbować myć włosy częściej, ale łagodniejszymi szamponami.

U mnie na przykład włosy wyglądają gorzej przez twardą wodę, bo raz, że ona sprzyja osadom, a dwa, że detergenty słabiej przy niej działają.

To prawda dlatego warto robić chelatowanie włosów.

Napisane przez Norluka

Macie jakieś sposoby na duży stres?

Zależy co jest źródłem stresu. Jak np. praca, egzamin, to ja zawsze staram sie przetłumyczyć, że jak coś nie wyjdzie, to trudno, świat się nie zawali. Poza tym staram się zawsze oczyścić głowę, czytam, uprawiam sport, spotykam się z bliskimi.

Napisane przez Rena

Serio wszyscy macie takich przyjaciol od serca? To zazdro.

Mnie woda tez uspakaja, poza tym joga ale tylko z dobrym trenerem.

Ja mam i bardzo to sobie cenię, bo zawsze mogę na nich liczyć.

Napisane przez wiejskie_ziemniaczki89

Czy któraś z Was płucze zatoki? Czy jest to straszne ?

Wysłane z mojego 2201117SY przy użyciu Tapatalka

Ja płuczę. Myślałam, że to będzie okropne, ale jest ok

Napisane przez Rena

No ale to samo moga powiedziec pracownicy firm nieruchomosci, ze nie chca byc winni za problemy z lokatorami. Idac ta logika.

Ale to jest zupełnie co innego. Są firmy, które deklarują, że biorą to na siebie.

Napisane przez olabambola

najprostsze dla lekarzy rozwiązanie. Dla mnie najgorsze z możliwych

Dlaczego? Dla mnie sterdy wziewny to zbawienie. Nic mi na gardło nie pomagało, jedynie antybiotyk, a teraz robię 3 razy inhalacje i spokój.

[wiejskie_ziemniaczki89]

Napisane przez Rena

Serio wszyscy macie takich przyjaciol od serca? To zazdro.

Mnie woda tez uspakaja, poza tym joga ale tylko z dobrym trenerem.

Ja nie mam mam bliskie osoby, ale nie czuje że mogłabym się z nimi wszystkim podzielić, one też nie dzielą się wszystkim

Wysłane z mojego 2201117SY przy użyciu Tapatalka

[72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad]

Napisane przez olabambola

najprostsze dla lekarzy rozwiązanie. Dla mnie najgorsze z możliwych

Dlaczego najgorsze z możliwych?
Jakie leczenie byłoby lepsze Twoim zdaniem?
Zakładam, że jak idziesz z zapaleniem zatok do lekarza, to już zastosowałaś środki i kuracje dostępne bez recepty - typu inhalacje, płukania zatok, środki ziołowe (typu Sinupret na przykład), środki przeciwbólowe i przeciwzapalne z pseudoefedryną lub bez (np. Ibuprom zatoki, Gripex, Sudafed itp) oraz środki obkurczające błonę śluzową nosa (typu Xylometazolin).

Przynajmniej ja bym szła dopiero na tym etapie.

Wtedy jeśli to nie pomaga, a jeszcze nie ma wskazań do zastosowania antybiotyku, to standardowo stosuje się sterydy donosowe (takie są standardy leczenia tej choroby, a nie pójście na łatwiznę przez lekarza).
Na tym etapie można też spytać pacjenta o alergie i jeśli wiadomo, że jest alergikiem a nie bierze na stałe leków p. alergicznych, to można dodać takie leki (jeśli zapalenie nie wynika z infekcji).

Jeśli są wskazania do podania antybiotyku, to w ostateczności podaje się antybiotyk.


Osobiście zażywam / mam możliwość zażywania wszystkich powyżej leków, z wyjątkiem antybiotyku.
Tym samym jeśli mam zapalenie zatok, to leczę się sama i liczę że nie dojdzie do potrzeby włączenia antybiotyku.

Jeśli zachodzi taka potrzeba - udaję się do lekarza po antybiotyk.
Mówię wtedy w jaki sposób podjęłam leczenie i jedyne co "nowego" lekarz mi proponuje do Erdomed na rozrzedzenie wydzieliny (na receptę dostępne), bo nie mogę zażywać np. ACC (dostępne bez recepty). Plus oczywiście dostaję receptę na antybiotyk (idę na wizytę, kiedy wiadomo, że bez antybiotyku nie ma szans - ropny katar + gorączka).

[pempek]

[1=72f264f1cd165e2b94e3888 8adc60ec5afe5a0b8_658382a 5e67ad;89664484]Dlaczego najgorsze z możliwych?

Jakie leczenie byłoby lepsze Twoim zdaniem?

Zakładam, że jak idziesz z zapaleniem zatok do lekarza, to już zastosowałaś środki i kuracje dostępne bez recepty - typu inhalacje, płukania zatok, środki ziołowe (typu Sinupret na przykład), środki przeciwbólowe i przeciwzapalne z pseudoefedryną lub bez (np. Ibuprom zatoki, Gripex, Sudafed itp) oraz środki obkurczające błonę śluzową nosa (typu Xylometazolin).



Przynajmniej ja bym szła dopiero na tym etapie.



Wtedy jeśli to nie pomaga, a jeszcze nie ma wskazań do zastosowania antybiotyku, to standardowo stosuje się sterydy donosowe (takie są standardy leczenia tej choroby, a nie pójście na łatwiznę przez lekarza).

Na tym etapie można też spytać pacjenta o alergie i jeśli wiadomo, że jest alergikiem a nie bierze na stałe leków p. alergicznych, to można dodać takie leki (jeśli zapalenie nie wynika z infekcji).



Jeśli są wskazania do podania antybiotyku, to w ostateczności podaje się antybiotyk.





Osobiście zażywam / mam możliwość zażywania wszystkich powyżej leków, z wyjątkiem antybiotyku.

Tym samym jeśli mam zapalenie zatok, to leczę się sama i liczę że nie dojdzie do potrzeby włączenia antybiotyku.



Jeśli zachodzi taka potrzeba - udaję się do lekarza po antybiotyk.

Mówię wtedy w jaki sposób podjęłam leczenie i jedyne co "nowego" lekarz mi proponuje do Erdomed na rozrzedzenie wydzieliny (na receptę dostępne), bo nie mogę zażywać np. ACC (dostępne bez recepty). Plus oczywiście dostaję receptę na antybiotyk (idę na wizytę, kiedy wiadomo, że bez antybiotyku nie ma szans - ropny katar + gorączka).[/QUOTE]


Ja mam zwykle tak, ze zaczyna sie jak zwykła infekcja, a później skupia sie na zatokach. Ja zazwyczaj nie mam kataru, a xylometazolin biorę maks 5 dni bo sie zawsze boje ze sie uzależnię 🤦🏻☠♀️

Od dziecka dużo chorowałam, zawsze górne drogi oddechowe. Czasem sie śmieje ze na początku sezonu odbywa sie losowanie, na czym sie teraz będziemy skupiać. Miałam rok angin, rok zapalenia krtani (ten jest taki nawracający co kilka lat), a najczęściej mam wlasnie lata zapalenia zatok. No i w sumie nie wiem o co z tym chodzi, bo badania wychodzą mi w sumie spoko, oprócz IO i stanu przedcukrzycowego to właściwie nic mi nie jest, jeszcze mam męskie hormony za wysokie, tyle. Nie pamietam sezonu zimowego żebym nie chorowała 🤦🏻☠♀️ i to nie jak mój facet, ze 2 dni się zle czuje a później jest git, tylko najczęściej kończę na 2 tygodniach L4. Staram się jakoś podnosić odporność, w tym roku chyba zacznę mordować, a poza tym to nie mam pomysłu 🤷🏻☠♀️


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wiejskie_ziemniaczki89]

Napisane przez pempek

Ja mam zwykle tak, ze zaczyna sie jak zwykła infekcja, a później skupia sie na zatokach. Ja zazwyczaj nie mam kataru, a xylometazolin biorę maks 5 dni bo sie zawsze boje ze sie uzależnię

Od dziecka dużo chorowałam, zawsze górne drogi oddechowe. Czasem sie śmieje ze na początku sezonu odbywa sie losowanie, na czym sie teraz będziemy skupiać. Miałam rok angin, rok zapalenia krtani (ten jest taki nawracający co kilka lat), a najczęściej mam wlasnie lata zapalenia zatok. No i w sumie nie wiem o co z tym chodzi, bo badania wychodzą mi w sumie spoko, oprócz IO i stanu przedcukrzycowego to właściwie nic mi nie jest, jeszcze mam męskie hormony za wysokie, tyle. Nie pamietam sezonu zimowego żebym nie chorowała i to nie jak mój facet, ze 2 dni się zle czuje a później jest git, tylko najczęściej kończę na 2 tygodniach L4. Staram się jakoś podnosić odporność, w tym roku chyba zacznę mordować, a poza tym to nie mam pomysłu


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mordować hahah

Ja miałam tk zatok i wyszła mi torbiel, małą niedrożność i jeszcze krzywa przegroda. Mam tak jak Ty, że zaczynam od zwykłej infekcji a kończę zawsze na zatokach już od kilku lat. Ale na szczęście póki co nie jest źle, bo tylko przy covidzie chorowałam 2 tyg, normalnie kończę po tygodniu i choruje max dwa razy w roku.
Znam dwie osoby, którym operacja przegrody bardzo pomogła przy takich nawracających infekcjach.

Wysłane z mojego 2201117SY przy użyciu Tapatalka

[Marigold19]

Napisane przez olabambola

A ciekawe jak to rozwiązali pod kątem podatkowym

Pewnie dolicza te parę złotych do PIT i voila

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez pempek

Ja mam zwykle tak, ze zaczyna sie jak zwykła infekcja, a później skupia sie na zatokach. Ja zazwyczaj nie mam kataru, a xylometazolin biorę maks 5 dni bo sie zawsze boje ze sie uzależnię 🤦🏻☠♀️

Od dziecka dużo chorowałam, zawsze górne drogi oddechowe. Czasem sie śmieje ze na początku sezonu odbywa sie losowanie, na czym sie teraz będziemy skupiać. Miałam rok angin, rok zapalenia krtani (ten jest taki nawracający co kilka lat), a najczęściej mam wlasnie lata zapalenia zatok. No i w sumie nie wiem o co z tym chodzi, bo badania wychodzą mi w sumie spoko, oprócz IO i stanu przedcukrzycowego to właściwie nic mi nie jest, jeszcze mam męskie hormony za wysokie, tyle. Nie pamietam sezonu zimowego żebym nie chorowała 🤦🏻☠♀️ i to nie jak mój facet, ze 2 dni się zle czuje a później jest git, tylko najczęściej kończę na 2 tygodniach L4. Staram się jakoś podnosić odporność, w tym roku chyba zacznę mordować, a poza tym to nie mam pomysłu 🤷🏻☠♀️


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Czy jesteś badzo zdesperowana?

Znajomy wyleczył takie nawracajace infekcje ssaniem/żuciem oleju. Może to Ci pomoże? Poczytaj o tym. Koleżanka poczula poprawę po półtora miesiąca kuracji.

[72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad]

Napisane przez pempek

Ja mam zwykle tak, ze zaczyna sie jak zwykła infekcja, a później skupia sie na zatokach. Ja zazwyczaj nie mam kataru, a xylometazolin biorę maks 5 dni bo sie zawsze boje ze sie uzależnię ����â˜â˜â˜☠♀️

Od dziecka dużo chorowałam, zawsze górne drogi oddechowe. Czasem sie śmieje ze na początku sezonu odbywa sie losowanie, na czym sie teraz będziemy skupiać. Miałam rok angin, rok zapalenia krtani (ten jest taki nawracający co kilka lat), a najczęściej mam wlasnie lata zapalenia zatok. No i w sumie nie wiem o co z tym chodzi, bo badania wychodzą mi w sumie spoko, oprócz IO i stanu przedcukrzycowego to właściwie nic mi nie jest, jeszcze mam męskie hormony za wysokie, tyle. Nie pamietam sezonu zimowego żebym nie chorowała ����â˜â˜â˜☠♀️ i to nie jak mój facet, ze 2 dni się zle czuje a później jest git, tylko najczęściej kończę na 2 tygodniach L4. Staram się jakoś podnosić odporność, w tym roku chyba zacznę mordować, a poza tym to nie mam pomysłu ����â˜â˜â˜☠♀️


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Przydałoby się coś na podniesienie odporności - przede wszystkim spojrzeć na nawyki życiowe - czyli np. nadmierny stres, zbyt mała ilość snu, aktywność fizyczna.
Jeszcze dodatkowo raz w roku mam kurację lekiem typu Luivac (co mogę jeszcze dodać).

Też jako dziecko chorowałam dużo (zapalenia oskrzeli, płuc).
Po pobycie w sanatorium (a może wychorowałam się po prostu), przestałam chorować na kilkanaście lat (nie licząc 1 przeziębienia rocznie).

Po skończeniu studiów uaktywniła mi się alergia, doszła astma i potem rozpoczęły się problemy z zatokami.
Choruję (infekcja) rzadko (odpukać), może 1 raz w roku.
Natomiast zaostrzenia zapalenia zatok mam wiele razy w ciągu roku - to wynika u mnie z alergii, budowy zatok i stanu zapalnego w nich - przewlekły stan zapalny i zmiany zapalne widoczne w TK).
Tzn. bez klasycznej infekcji mogę mieć tak silne zaostrzenie stanu zapalnego, że kończy się antybiotykiem.
Nie mam też kataru takiego z nosa prawie w ogóle, za to zapchane zatoki i wydzielina spływająca gardłem.

Leczenie we własnym zakresie takiego zapalenia zatok wynikającego z infekcji powinno być ukierunkowane na łagodzenie objawów (do tego trzeba dodać odpoczynek, żeby organizm miał szansę zwalczyć infekcję), a jak to nie daje rady, to lekarz powinien pokierować leczeniem umożliwiając zażywanie leków wymagających recepty.

Natomiast z racji tego, że od wielu lat mam taki problem, to zdążyłam nauczyć się jak mogę pomóc sobie sama + wiem co nieco o przyczynach oraz sposobie leczenia zapalenia zatok (z informacji uzyskanych od lekarzy u których się leczyłam / leczę + z internetu).

---------- Dopisano o 18:05 ---------- Poprzedni post napisano o 17:51 ----------

Napisane przez wiejskie_ziemniaczki89

Mordować hahah

Ja miałam tk zatok i wyszła mi torbiel, małą niedrożność i jeszcze krzywa przegroda. Mam tak jak Ty, że zaczynam od zwykłej infekcji a kończę zawsze na zatokach już od kilku lat. Ale na szczęście póki co nie jest źle, bo tylko przy covidzie chorowałam 2 tyg, normalnie kończę po tygodniu i choruje max dwa razy w roku.
Znam dwie osoby, którym operacja przegrody bardzo pomogła przy takich nawracających infekcjach.

Wysłane z mojego 2201117SY przy użyciu Tapatalka

To jestem kolejną osobą, której operacja przegrody nosowej pozwoliła na znaczne zmniejszenie ilości infekcji .

Przed samą operacją tej przegrody miałam tragiczny rok - kilka razy miałam infekcję zapalenie zatok + zapalenie krtani (bakteryjne, z wysoką gorączką i utratą głosu), ewentualnie w zestawie bakteryjne zapalenie zatok z gorączką + zapalenie oskrzeli.

Po zoperowaniu przegrody nosowej, jak pisałam, może 1 x w roku infekcja (odpukać)

[pempek]

Mam dość stresująca prace, mało również sypiam. W sanatorium na wiosnę byłam tydzień i póki co nic mnie nie złapało, ale jeszcze nie było sezonu
Ja od razu idę do lekarza, bo nie ogarniam w pracy z gorączka, a na początku zawsze ja mam.
W moim przypadku nie pomaga tez praca w 2 strefach temperaturowych, czasem jest tak, ze pochodzę trochę pomiędzy magazynami na których mamy chłodnie i jak zapomnę czapki to kolejnego dni jestem chora


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[milka_70]

Napisane przez pempek

Nie, diagnostyka jest moim lekarzom POZ obca, ale teraz mam nową super panią doktor, to może się coś zmieni.



Jest koszmarne, nie polecam.

Współczuję... pomyśl o tym posiewie, może infekcje nie są doleczone?

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 16:55 ---------- Poprzedni post napisano o 16:52 ----------

Napisane przez pempek

Ja mam zwykle tak, ze zaczyna sie jak zwykła infekcja, a później skupia sie na zatokach. Ja zazwyczaj nie mam kataru, a xylometazolin biorę maks 5 dni bo sie zawsze boje ze sie uzależnię

Od dziecka dużo chorowałam, zawsze górne drogi oddechowe. Czasem sie śmieje ze na początku sezonu odbywa sie losowanie, na czym sie teraz będziemy skupiać. Miałam rok angin, rok zapalenia krtani (ten jest taki nawracający co kilka lat), a najczęściej mam wlasnie lata zapalenia zatok. No i w sumie nie wiem o co z tym chodzi, bo badania wychodzą mi w sumie spoko, oprócz IO i stanu przedcukrzycowego to właściwie nic mi nie jest, jeszcze mam męskie hormony za wysokie, tyle. Nie pamietam sezonu zimowego żebym nie chorowała i to nie jak mój facet, ze 2 dni się zle czuje a później jest git, tylko najczęściej kończę na 2 tygodniach L4. Staram się jakoś podnosić odporność, w tym roku chyba zacznę mordować, a poza tym to nie mam pomysłu


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Słownik Poczytaj może o Colostrum na odporność

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

[pempek]

W sumie kto wie, może i zacznę mordować 🤣


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad]

Napisane przez pempek

Mam dość stresująca prace, mało również sypiam. W sanatorium na wiosnę byłam tydzień i póki co nic mnie nie złapało, ale jeszcze nie było sezonu
Ja od razu idę do lekarza, bo nie ogarniam w pracy z gorączka, a na początku zawsze ja mam.
W moim przypadku nie pomaga tez praca w 2 strefach temperaturowych, czasem jest tak, ze pochodzę trochę pomiędzy magazynami na których mamy chłodnie i jak zapomnę czapki to kolejnego dni jestem chora


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To co opisałaś może wiele tłumaczyć .
Czapka przy skłonnościach do zapaleń zatok to bardzo ważna sprawa.
Ja gorączkę mam dopiero jak dojdzie już do zakażenia bakteryjnego (czyli jeśli po 4 dniach nie ma poprawy to w 5-6 dniu najczęściej dostaję gorączkę i ropny katar).

Poproś może o skierowanie do laryngologa, żeby spojrzał bardziej kompleksowo na możliwe przyczyny takiego stanu. Zbyt poważnie to wygląda, żeby czekać aż może samo się poprawi.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez pempek

W sumie kto wie, może i zacznę mordować 🤣
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No weź, daruj nam życie

[lightangel]

Napisane przez chimay

Czy ma ktoś jakieś doświadczenia lub wiedzę (jako właściciel mieszkania) ze zleceniem wynajmu mieszkania firmie pośredniczącej?

Rozważam skorzystanie z tej opcji przede wszystkim ze względów czasowych, bo nie mogę sobie siedzieć miesiąc w Polsce i szukać najemcy.

Tylko niestety te usługi są niezbyt uregulowane prawnie i z tego co do tej pory czytałam tak samo dzikie jak sam rynek wynajmu w PL.

Przy usłudze samego znalezienia lokatora płaci się do 2-krotności czynszu (chcę sama pokryć ten koszt, żeby nie obciążać tym lokatora).
Ale co w przypadku długoterminowej współpracy z taką firmą, z jakim orientacyjnie % czynszu dla nich trzeba się liczyć? Niestety wszędzie piszą, że to kwestia do negocjacji.

Znajoma wzięła firmę do kompleksowej obsługi, szukali jej najemców i ogarniali wszystko związane z najmem. Miała ustaloną konkretną kwotę którą co miesiąc dostawała od tej firmy, najemcy podpisywali umowę właśnie z tą firmą więc w sumie nie wiadomo za ile. Przez długi czas była zadowolona, bo kasa spływała na konto bez żadnego wysiłku z jej strony. Dopiero po czasie spotkała sąsiadkę od której dowiedziała się że wbrew ustaleniom mieszkanie było wynajmowane krótkoterminowo, najemcy zmieniali się jak w kalejdoskopie. Umowa była na określony czas, po nim okazało się że mieszkanie jest mocno zniszczone i wymagało kosztownego remontu żeby można je było znów wynająć. Także nie zdecydowała się więcej na przedłużenie umowy, nawet nie szukała już innej firmy.

Napisane przez wiejskie_ziemniaczki89

Pisanie o tym w zeszycie, dla siebie.
Zastanowienie się co najgorszego może się wydarzyć i jak mogę sobie wtedy poradzić.

Wysłane z mojego 2201117SY przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 07:03 ---------- Poprzedni post napisano o 06:42 ----------

Czy któraś z Was płucze zatoki? Czy jest to straszne ?

Wysłane z mojego 2201117SY przy użyciu Tapatalka

Płukanie nie jest straszne, jeśli masz sporo wydzieliny zalegającej w zatokach to powinno pomóc. Ja mam zwężone ujścia zatok, więc woda zazwyczaj zostaje mi w zatokach i muszę ją wydmuchiwać. Tylko u mnie zazwyczaj wydzieliny nie ma jakoś bardzo dużo, więc poprawa nie jest szałowa. Za to syn mojej przyjaciółki potrafi sobie wypłukać ogromne ilości wydzieliny i nawet jak ma mega zawalone zatoki to po dwóch płukaniach stan zapalny znika.

[Rena]

Napisane przez olabambola

A ciekawe jak to rozwiązali pod kątem podatkowym

To akurat nie sa Polacy, wiec ich rozwiazania niewiele Ci pomoga. Ale w Polsce mozesz zwrocic sie do notariusza i tam zadac tego typu pytania. Jakie urzedy trzeba poinformowac, jakie formularze, takze powinni pomoc napisac umowe, ew. wytlumaczyc dlaczego dana umowa nie jest mozliwa. Jesli bedzie taki przypadek.

[gosia_9508]

Napisane przez Juli_Juli

Czy w Lidlu znajdę brokuły bio świeże lub mrożone?

Ostatnio robiłam objazdowke po pobliskich biedronkach i lidlach w poszukiwaniu mrożonego brokuła i okazal się tam trudny do zdobycia. Na kilka sklepów które odwiedziłam paczki samego mrożonego brokula nie było. Same mieszanki warzywne. Kiedyś kupowałam bez problemów, a ostatnio nie mogę dorwać, nie wiem czy to kiepsko zaopatrzone sklepy w okolicy, czy jakiś brokulowy kryzys, ale byłam mocno rozczarowana tym brakiem, bo wydawało mi się oczywiste ze tam go znajdę. A odwiedziłam kilka różnych sklepów.

[Natuś-77]

Napisane przez pempek

Zazwyczaj zaczyna się sterydem a kończy antybiotykiem. Co ciekawe te antybiotyki dostaje na jakieś 5-7 dni, jak poszłam do laryngologa to ten mi powiedział, że powinnam dostać antybiotyk na 2 tygodnie przynajmniej

Miałam skierowanie, ale nie zrobiłam tego TK, muszę to nadrobić, chociaż póki co (odpukać w laminowany blat) jeszcze mnie nie dopadło po poprzednim sezonie chorobowym.

Brałam też już na to sterydy doustnie, ale nie pomagały za bardzo.

Rób, rób. To nic nie boli
Choć u mnie TK nie rozwiązało problemów, mam po prostu małe, wąskie, "nierozwinięte" prawidłowe zatoki🥴plus polip i krzywa przegroda.
A plukanie to kończy się dodatkowo tym, że płyn wyplywa mi też okiem a raz nawet uchem pociekło. Wolę gorące oklady z, soli bocheńskiej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:59 ---------- Poprzedni post napisano o 20:46 ----------

Napisane przez pempek

Mam dość stresująca prace, mało również sypiam. W sanatorium na wiosnę byłam tydzień i póki co nic mnie nie złapało, ale jeszcze nie było sezonu
Ja od razu idę do lekarza, bo nie ogarniam w pracy z gorączka, a na początku zawsze ja mam.
W moim przypadku nie pomaga tez praca w 2 strefach temperaturowych, czasem jest tak, ze pochodzę trochę pomiędzy magazynami na których mamy chłodnie i jak zapomnę czapki to kolejnego dni jestem chora


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Te zimne magazyny czy chlodnie są straszne.
Wczoraj Aldi mnie tak załatwił. Temp w srodku tak niska, jakby na dworze było powyzej 30 C męczę się od wczoraj z bólem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz