2023-11-07, 13:34 | #31 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2021-02
Wiadomości: 3 731
|
Dot.: Czy istnieje dla mnie jeszcze jakaś nadzieja?
3 miesiące nie jest to na tyle długi okres, aby leki miały zdziałać cuda. Tym bardziej same leki.
Odpowiadając na pytanie, nie ma dla Ciebie nadziei. Osoba szukająca rozwiązania znajdzie dalej psychologa na NFZ. Twoja mama Cię utrzymuje, więc i rzuci na bilet. Można zadzwonić chociażby na telefon zaufania. Trzeba chcieć. Ty nie chcesz. I nie dziw się, że kobiety nie chcą alkoholika z zaburzonym system postrzegania świata. |
2023-11-07, 13:35 | #32 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2023-09
Wiadomości: 301
|
Dot.: Czy istnieje dla mnie jeszcze jakaś nadzieja?
Nie musisz iść na studia żeby się nauczyć czegoś sensownego i mieć pracę umysłową.
|
2023-11-07, 13:40 | #33 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2023-11
Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Wiadomości: 76
|
Dot.: Czy istnieje dla mnie jeszcze jakaś nadzieja?
[QUOTE=karawanna;89708433]No ale nie dziw się że kobiety nie szukają sobie na życiowych partnerów osób które borykają się z takimi problemami. Zresztą ogólnie, nie tylko kobiety ale i mężczyźni, jeśli sami nie mają jakichś problemów w stylu że mają syndrom "ratownika", dziwne style przywiązania, nieprzepracowane traumy, sami są uzależnieni itd, nie będą nawiązywania bliskich kontaktów. Najpierw trzeba samemu się wyleczyć, żeby móc stworzyć zdrową relacje. Nie czas teraz dla ciebie na szukanie kobiet do związków.
Wysłane z mojego SM-S901B przy użyciu Tapatalk W moim wieku to już raczej i tak nie ma prawie czego szukać, większość kobiet ma już mężów, dzieci, więc nie łudzę się jakoś szczegolnie.Po prostu myslalem ze kobiety sa bardziej empatyczne od mezczyzn w tych kwestiach.Zdaje sobie tez sprawe z tego iz w polskim spoleczenstwie panuja czesto-gesto średniowieczne poglądy na temat ludzi ktorzy borykaja sie z problemami natury psychicznej,sa to tematy tabu ktorych zazwyczaj sie nie przekracza.Mieszkam na wsi i tutaj jest to bardzo widoczne,nawet rodzina potrafi sie od ciebie odciac,niechcac być kojarzona z potocznym "świrem". |
2023-11-07, 13:43 | #34 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 867
|
Dot.: Czy istnieje dla mnie jeszcze jakaś nadzieja?
A tak serio to który to już Twój wątek tutaj, tylko nick nowy?
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami. |
2023-11-07, 13:45 | #35 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2020-11
Lokalizacja: Ciemna Strona Mocy
Wiadomości: 8 319
|
Dot.: Czy istnieje dla mnie jeszcze jakaś nadzieja?
[QUOTE=Maksymilian93;89708 452]
Cytat:
Wysłane z mojego SM-S901B przy użyciu Tapatalka |
|
2023-11-07, 13:49 | #36 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2023-11
Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Wiadomości: 76
|
Dot.: Czy istnieje dla mnie jeszcze jakaś nadzieja?
To mój pierwszy watek tutaj, już drugi raz ktoś mi sugeruje ze pisałem inne podobne watki, ale to nieprawda.
---------- Dopisano o 14:49 ---------- Poprzedni post napisano o 14:47 ---------- [QUOTE=karawanna;89708455] Cytat:
|
|
2023-11-07, 13:52 | #37 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 1 347
|
Dot.: Czy istnieje dla mnie jeszcze jakaś nadzieja?
Cytat:
|
|
2023-11-07, 13:52 | #38 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2021-02
Wiadomości: 3 731
|
Dot.: Czy istnieje dla mnie jeszcze jakaś nadzieja?
Naprawdę dziwisz się, że ludzie nie widzą dobrego towarzysza w alkoholiku, bezrobotnym, którego jedynym zajęciem jest komputer? Który nie dba o siebie i nie chce zadbać ?
|
2023-11-07, 13:55 | #39 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2023-11
Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Wiadomości: 76
|
Dot.: Czy istnieje dla mnie jeszcze jakaś nadzieja?
Cytat:
|
|
2023-11-07, 14:00 | #40 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 1 347
|
Dot.: Czy istnieje dla mnie jeszcze jakaś nadzieja?
Przede wszystkim to chyba pomyśl o znalezieniu pracy i wyjeździe z rodzinnej wsi, skoro jesteś tam spalony i wyobcowany, a możliwości zarobkowe pewnie też są słabe. Może od razu za granicę, a może na początek do jakiegoś sąsiedniego miasta.
|
2023-11-07, 14:00 | #41 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2023-11
Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Wiadomości: 76
|
Dot.: Czy istnieje dla mnie jeszcze jakaś nadzieja?
[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89708465]Naprawdę dziwisz się, że ludzie nie widzą dobrego towarzysza w alkoholiku, bezrobotnym, którego jedynym zajęciem jest komputer? Który nie dba o siebie i nie chce zadbać ?[/QUOTE]
Wiem o tym,jak miałem pieniądze i wyglądałem bardzo dobrze ładnych kilka lat wstecz,to ludzie się mną interesowali, kobiety takze.Jak zacząłem mieć poważne problemy to wszyscy się ulotnili jak gaz z butli. |
2023-11-07, 14:02 | #42 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2023-05
Lokalizacja: Południe
Wiadomości: 1 470
|
Dot.: Czy istnieje dla mnie jeszcze jakaś nadzieja?
[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89708465]Naprawdę dziwisz się, że ludzie nie widzą dobrego towarzysza w alkoholiku, bezrobotnym, którego jedynym zajęciem jest komputer? Który nie dba o siebie i nie chce zadbać ?[/QUOTE]
...i który konsekwentnie odmawia leczenia psychiatrycznego i terapii, mimo że wszyscy specjaliści, u których był do tej pory, przepisywali mu leki i to było, jak sam twierdzi, 90 % leków z apteki... Wejście w związek z taką osobą jest tak niebezpieczne, że naprawdę nie wiem, kim musiałaby być dziewczyna, która by się na to świadomie i dobrowolnie zdecydowała. |
2023-11-07, 14:13 | #43 | ||
BAN stały
Zarejestrowany: 2023-11
Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Wiadomości: 76
|
Dot.: Czy istnieje dla mnie jeszcze jakaś nadzieja?
Cytat:
---------- Dopisano o 15:06 ---------- Poprzedni post napisano o 15:03 ---------- Cytat:
Nie odmawiam leczenia, przecież leczyłem się i to sporo czasu, po prostu to rozwiązanie się nie sprawdziło. Dlaczego jest niebezpieczne?Podaj jakieś sensowne argumenty. ---------- Dopisano o 15:13 ---------- Poprzedni post napisano o 15:06 ---------- [1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89708448]3 miesiące nie jest to na tyle długi okres, aby leki miały zdziałać cuda. Tym bardziej same leki. Odpowiadając na pytanie, nie ma dla Ciebie nadziei. Osoba szukająca rozwiązania znajdzie dalej psychologa na NFZ. Twoja mama Cię utrzymuje, więc i rzuci na bilet. Można zadzwonić chociażby na telefon zaufania. Trzeba chcieć. Ty nie chcesz. I nie dziw się, że kobiety nie chcą alkoholika z zaburzonym system postrzegania świata.[/QUOTE] Na czym według Ciebie polega to zaburzone postrzeganie świata? |
||
2023-11-07, 14:15 | #44 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-02
Wiadomości: 342
|
Dot.: Czy istnieje dla mnie jeszcze jakaś nadzieja?
Cytat:
---------- Dopisano o 15:15 ---------- Poprzedni post napisano o 15:14 ---------- Ale zdajesz sobie sprawę, że to własnie pomoc ma cię wyciągnać z tkwienia na cudzym utrzymaniu? Siedząc na tyłku i narzekając tego nie zmienisz. Edytowane przez PurePurr Czas edycji: 2023-11-07 o 14:17 |
|
2023-11-07, 14:17 | #45 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2023-11
Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Wiadomości: 76
|
Dot.: Czy istnieje dla mnie jeszcze jakaś nadzieja?
|
2023-11-07, 14:18 | #46 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-02
Wiadomości: 342
|
Dot.: Czy istnieje dla mnie jeszcze jakaś nadzieja?
Z tego co rozumiem to leczyłeś sie kilka miesięcy, stwierdziłes, że to cię odurza wiec popadłeś w uzależnienie od jeszcze gorszego środka odurzającego. Nie widzisz w tym paradoksu?
Edytowane przez PurePurr Czas edycji: 2023-11-07 o 14:22 |
2023-11-07, 14:20 | #47 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2023-05
Lokalizacja: Południe
Wiadomości: 1 470
|
Dot.: Czy istnieje dla mnie jeszcze jakaś nadzieja?
Cytat:
Nikt nie przebywa w szpitalu psychiatrycznym i nie jest "faszerowany" ciężkimi lekami bez powodu, dla zachcianki lekarzy. A jak do tego dochodzi solidny alkoholizm (który nawet nie jest popijaniem na imprezach czy chodzeniem z kumplami na piwo, tylko centralnie ostrym zapijaniem się, żeby poradzić sobie z problemami psychicznymi), to już jest do kwadratu źle. Nie mówiąc o tym, jak bardzo alkohol pogłębia, przyspiesza i prowadzi do rozwoju chorób psychicznych. I jeszcze do tego wyuczona bezradność, brak pracy, grożąca bezdomność (co będzie, jak Twojej mamy zabraknie? gdzie się podziejesz? z czego będziesz żyć?) u dorosłego faceta. Jesteś po prostu niebezpieczny i nie można ci ufać. |
|
2023-11-07, 14:22 | #48 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2023-11
Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Wiadomości: 76
|
Dot.: Czy istnieje dla mnie jeszcze jakaś nadzieja?
[QUOTE=PurePurr;89708494]Piszesz o średniowiecznych poglądach, ale przecież to ty masz podejście pod tytułem "nie będe się leczył bo nie".
---------- Dopisano o 15:15 ---------- Poprzedni post napisano o 15:14 ---------- Ale zdajesz sobie sprawę, że to własnie pomoc ma cię wyciągnać z tkwienia na cudzym utrzymaniu? Siedząc na tyłku i narzekając tego nie zmienisz.[/QU Powtarzam się ale powiem to jeszcze raz,juz sie leczylem na fobie spoleczna,bylem w szpitalu,nawet przez pewien okres należałem do lokalnego AA,o czym nie wspominałem wczesniej,Jestem świadomy tego czym jest alkoholizm,jakie sa jego fazy,jak rozpoznawac nawroty,jak temu zapobiegać ta wiedze aktualnie sukcesywnie stosuje,jego efektem jest juz ponad roczna abstynencja i to juz nie pierwsza w moim życiu. |
2023-11-07, 14:25 | #49 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2023-05
Lokalizacja: Południe
Wiadomości: 1 470
|
Dot.: Czy istnieje dla mnie jeszcze jakaś nadzieja?
Robi to już 30 lat, więc...
---------- Dopisano o 15:25 ---------- Poprzedni post napisano o 15:22 ---------- [QUOTE=Maksymilian93;89708 506] Cytat:
Samo to, z jaką dumą piszesz, że to nie pierwsza abstynencja w Twoim życiu, brzmi kuriozalnie, bo oznacza ni mniej ni więcej tylko tyle, że wracasz. Do tego alkoholu sukcesywnie, konsekwentnie, regularnie, po dłuższych lub krótszych okresach przerwy, wracasz. Ty naprawdę nawet nie dopuszczasz do swojej świadomości faktu, w jak ciemnej d. jesteś. |
|
2023-11-07, 14:35 | #50 | ||
BAN stały
Zarejestrowany: 2023-11
Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Wiadomości: 76
|
Dot.: Czy istnieje dla mnie jeszcze jakaś nadzieja?
Cytat:
---------- Dopisano o 15:35 ---------- Poprzedni post napisano o 15:26 ---------- Cytat:
|
||
2023-11-07, 14:38 | #51 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2023-09
Wiadomości: 301
|
Dot.: Czy istnieje dla mnie jeszcze jakaś nadzieja?
|
2023-11-07, 14:41 | #52 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2023-11
Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Wiadomości: 76
|
Dot.: Czy istnieje dla mnie jeszcze jakaś nadzieja?
[QUOTE=TheSunTheMoonTheSta rs;89708507]Robi to już 30 lat, więc...
---------- Dopisano o 15:25 ---------- Poprzedni post napisano o 15:22 ---------- Cytat:
|
|
2023-11-07, 14:43 | #53 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2020-11
Lokalizacja: Ciemna Strona Mocy
Wiadomości: 8 319
|
Dot.: Czy istnieje dla mnie jeszcze jakaś nadzieja?
Cytat:
Wysłane z mojego SM-S901B przy użyciu Tapatalka |
|
2023-11-07, 14:44 | #54 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2021-02
Wiadomości: 3 731
|
Dot.: Czy istnieje dla mnie jeszcze jakaś nadzieja?
I w tym szpitalu nikt z Tobą terapii nie prowadził ?
|
2023-11-07, 15:00 | #55 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2023-11
Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Wiadomości: 76
|
Dot.: Czy istnieje dla mnie jeszcze jakaś nadzieja?
Cytat:
Jestem typem introwertyka,wiec latanie po imprezach odpada z zasady,chyba ze sa to imprezy rodzinne,to zmienia postac rzeczy. Jeśli chodzi o przedstawienie rodzicom to nie miałbym problemów z tym,bez przesady,jak juz trzeba to potrafię się ogarnąć.Poza tym znam mnóstwo innych sposobow na to aby zaciekawic soba kobiete,odczytac jej emocje i potrzeby, sprawic zeby nie wkradla sie w ewentualny zwiazek rutyna ktorej doświadcza jakies 90 proc ludzi.Imprezowanie nie jest wyznacznikiem szczęśliwego trybu życia.Na imprezy lataja praktycznie wszyscy,jednak warto miec jakąś oryginalność. ---------- Dopisano o 16:00 ---------- Poprzedni post napisano o 15:55 ---------- [1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89708545]I w tym szpitalu nikt z Tobą terapii nie prowadził ?[/QUOTE] Byly oczywiscie rozmowy z psychologami,zajecia z terapeutami.Ale umowmy sie,polskie szpitale psychiatryczne to nie pobyt na wakacjach,tam paradoksalnie nikt sie z nikim nie cacka,kto byl i widzial ten wie jakie tam panuja warunki, naprawdę nie polecam. Edytowane przez Maksymilian93 Czas edycji: 2023-11-07 o 14:57 |
|
2023-11-07, 15:03 | #56 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2020-11
Lokalizacja: Ciemna Strona Mocy
Wiadomości: 8 319
|
Dot.: Czy istnieje dla mnie jeszcze jakaś nadzieja?
Cytat:
Serio, brzmisz już jak wszyscy ci co znajdują wymówki na wszystko, każda porada jest be, wszyscy są źli i cię nie rozumieją. Ja odpadam. Wysłane z mojego SM-S901B przy użyciu Tapatalka |
|
2023-11-07, 15:10 | #57 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2023-11
Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Wiadomości: 76
|
Dot.: Czy istnieje dla mnie jeszcze jakaś nadzieja?
Cytat:
Takie zycie prowadze obecnie ale nie zawsze tak bylo,moglbym po prostu powrocic do dawnych zachowan ale juz bez alkoholu oczywiscie,Mysle tez ze poznanie odpowiednej kobiety byloby dla mnie wystarczajacym motywatorem do tego aby zmienic wszystko.Nie twierdze ze wszyscy sa zli i mnie nie rozumieja,wszystkie opinie tutaj czytam,biore do siebie i odpowiadam. |
|
2023-11-07, 15:32 | #58 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2022-12
Wiadomości: 381
|
Dot.: Czy istnieje dla mnie jeszcze jakaś nadzieja?
Ja jako dziecko byłam już bardzo nieśmiała i wycofana + gimnazjum mnie dobiło, bo przez to, że byłam tą cichą i grzeczną to rówieśnicy mnie odrzucili, bardzo źle to na mnie wpłynęło, ale wiedziałam, że jak nic nie zrobię to będzie mi ciężko w życiu, zmieniałam terapeutów aż w końcu trafiłam na świetną kobitkę, która pomogła mi poradzić sobie z tymi wszystkimi emocjami, radzić sobie z lękiem, nigdy nie będę wielką duszą towarzystwa, ale radzę sobie w życiu. Samo nie przejdzie, też bardzo ciężko było mi iść do pracy, ale wiedziałam, że jak nie pójdę to przesiedzę w domu na utrzymaniu ojca i będzie tylko gorzej. Niestety jak chcesz coś zmienić to trzeba wyjść ze swojej strefy komfortu...
Edytowane przez Sylia166 Czas edycji: 2023-11-07 o 15:33 |
2023-11-07, 15:38 | #59 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2023-05
Lokalizacja: Południe
Wiadomości: 1 470
|
Dot.: Czy istnieje dla mnie jeszcze jakaś nadzieja?
Cytat:
Dopóki nie ogarniesz i nie zaakceptujesz faktu, że odpowiadasz za siebie sam i Twoje życie jest tylko w Twoich rękach, będziesz tkwił w beznadziei, w której jesteś. I żadna kobieta nie wejdzie z Tobą w związek. Jeśli to zrobi, to znaczy, że jest bardzo zaburzona i sama potrzebuje jeszcze większej pomocy od Ciebie. |
|
2023-11-07, 15:39 | #60 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2023-11
Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Wiadomości: 76
|
Dot.: Czy istnieje dla mnie jeszcze jakaś nadzieja?
Cytat:
Więc zapewne wiesz jak to jest być na uboczu.Wnioskuję jednak że w żadne nałogi nie popadłaś. |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:30.