Facet zapomniał o moich urodzinach

[FajnaAneta]

Możecie mi wierzyć albo i nie. Mam znajomych, którzy tak samo się poznali. Byli ze sobą góra 4 miesiące, zawarli związek małżeński i są szczęśliwym małżeństwem już 15 lat. Ja z moim byłym byliśmy razem 3,5 roku z czego 2 lata on mnie zdradzał, miał konto na portalu randkowym. Nie zauważyłam, że leci na dwa fronty, bo zwyczajnie przyjeżdżał do mnie nawet 2 razy w tygodniu, dopiero a ciągu naszego ostatniego pół roku się zaczęło psuć i nie miał dla mnie czasu. W telefonie nie będę mu grzebać, bo nie o to chodzi, ufałam mu. Przez te 3,5 roku były nawet nie wspomniał o jakimkolwiek planowaniu przyszłości ze mną. Ja mam 33 lata, on 28 lat i nic ani w tę ani w te stronę. Dzieckiem już nie jest. Zamiast planować przyszłość, to on wolał się uganiać za kolejnymi spódniczkami. Tego obecnego TŻ może dobrze nie poznałam, ale widzę, że jest inny i uwaga jeszcze seksu nie uprawialiśmy. całujemy się, przytulamy, a współżycie oczywiście planujemy. On jest ponad to, nie przyjeżdża tylko dlatego, że mu się chce. Mój były chciał czekać do ślubu, ok też to uszanowałam, aż do odkrycia zdrady. Ja akurat należę do osób, które zdrady nie wybaczają choćby nie wiem co. Obecny TŻ również podziela moje zdanie i sam wielokrotnie mi mówił, żebym nie złamała mu serca tak, jak jego była żona. W środku oboje jesteśmy wrażliwi, cieszę się, że się na mnie otworzył. Byłam zraniona już wiele razy, on również, teraz chcę mieć w końcu normalne życie u boku osoby, którą kocham i jeśli tym kimś ma być on, to super, jeśli nie będę szukać dalej. Czas pokaże, ale nie skreślę go tylko dlatego, że dzieli nas odległość, język albo inna kultura. Odległość to tylko liczba, języka można się nauczyć, a kulturę można poznać i nie chodzi o to, że on jest muzułmaninem, bo nie jest. Jest zwykłym człowiekiem, Europejczykiem, ba wyobraźcie sobie, że nawet katolikiem

[Miss_Suze]

Napisane przez Monia284

Czemu masz taki diament koło nicka?

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

Subskrypcja tapatalk


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 22:54 ---------- Poprzedni post napisano o 22:48 ----------

Autorko, weź trochę ochłoń. Widziałaś gościa trzy razy. Przecież to brzmi jak jakieś zauroczenie nastolatki. Nie wiem, co ma do rzeczy różnica wieku czy wzmianki o Twoim eks.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[xfrida]

Napisane przez FajnaAneta

Możecie mi wierzyć albo i nie. Mam znajomych, którzy tak samo się poznali. Byli ze sobą góra 4 miesiące, zawarli związek małżeński i są szczęśliwym małżeństwem już 15 lat. Ja z moim byłym byliśmy razem 3,5 roku z czego 2 lata on mnie zdradzał, miał konto na portalu randkowym. Nie zauważyłam, że leci na dwa fronty, bo zwyczajnie przyjeżdżał do mnie nawet 2 razy w tygodniu, dopiero a ciągu naszego ostatniego pół roku się zaczęło psuć i nie miał dla mnie czasu. W telefonie nie będę mu grzebać, bo nie o to chodzi, ufałam mu. Przez te 3,5 roku były nawet nie wspomniał o jakimkolwiek planowaniu przyszłości ze mną. Ja mam 33 lata, on 28 lat i nic ani w tę ani w te stronę. Dzieckiem już nie jest. Zamiast planować przyszłość, to on wolał się uganiać za kolejnymi spódniczkami. Tego obecnego TŻ może dobrze nie poznałam, ale widzę, że jest inny i uwaga jeszcze seksu nie uprawialiśmy. całujemy się, przytulamy, a współżycie oczywiście planujemy. On jest ponad to, nie przyjeżdża tylko dlatego, że mu się chce. Mój były chciał czekać do ślubu, ok też to uszanowałam, aż do odkrycia zdrady. Ja akurat należę do osób, które zdrady nie wybaczają choćby nie wiem co. Obecny TŻ również podziela moje zdanie i sam wielokrotnie mi mówił, żebym nie złamała mu serca tak, jak jego była żona. W środku oboje jesteśmy wrażliwi, cieszę się, że się na mnie otworzył. Byłam zraniona już wiele razy, on również, teraz chcę mieć w końcu normalne życie u boku osoby, którą kocham i jeśli tym kimś ma być on, to super, jeśli nie będę szukać dalej. Czas pokaże, ale nie skreślę go tylko dlatego, że dzieli nas odległość, język albo inna kultura. Odległość to tylko liczba, języka można się nauczyć, a kulturę można poznać i nie chodzi o to, że on jest muzułmaninem, bo nie jest. Jest zwykłym człowiekiem, Europejczykiem, ba wyobraźcie sobie, że nawet katolikiem

Sorry ale chyba cie pogielo
Dorosla baba a tak naiwne myslenie gorzej niz 15latka
Wielkie plany po 3 spotkaniach
Zejdz na ziemie

[35d61d65f960b613215caf99f50a718a2ae5d517_6594a4cb428ad]

Napisane przez FajnaAneta

Przykre. Jesteśmy razem od równo miesiąca. Nie robię afery, jednak przykro mi z tego powodu. Ze swoją byłą żoną jak był w związku od 1,5 miesiąca, pamiętał o jej urodzinach, pamiętał też o dacie ślubu. Ona się chwaliła d rana na portalu społecznościowym życzeniami od niego. Nie byłoby w tym nic złego, ale około 15 dni temu pisałam mu moją datę urodzin. On jest trochę ode mnie starszy, nawet odpisał mi, że wiek to tylko liczba. Tak więc zabolało mnie to, że nie przykłada wagi, do tego co ja piszę. Rozumiem, że jest zabiegany, że ma dużo pracy, ale dla swojej byłej żony potrafił ustalić sobie grafik tak, że cały miesiąc (w którym ona ma urodziny i jest ich rocznica) miał wolny. Co dziennie się ze mną wita, pisze miłe smsy na dzień dobry i na dobranoc, ale nie pamięta o moich urodzinach. Pisał mi dziś rano "dzień dobry kochanie [...]" gdyby pamiętał to życzenia też by złożył. Nie oczekuję od niego drogich prezentów, a wiem, że kasy ma dużo - ja nawet nie musiałabym pracować, ale boli mnie, że zapomniał o moich urodzinach. Nie, że jak wieczorem wróci z pracy, to złoży mi życzenia. Swojej byłej żonie składał życzenia od rana, to jakby pamiętał o moich urodzinach, to bym też dostała życzenia z rana. Nie będę mu przypominać, już taki mam charakter, że nie chcę wymuszonych życzeń.
Złożę mu życzenia na jego urodziny, a on ma urodziny 20 stycznia. Już nawet myślałam, żeby zagrać mu na gitarze happy birthday. On sam jest gitarzystą i wziął mnie pod swoje skrzydła. Kuzyn zaszczepił we mnie pasję do gitary, a mój TŻ mnie teraz uczy. Kuzyn powiedział, że i tak po 2 miesiącach gry umiem więcej niż on po 4 latach, więc on nie chce hamować mojego talentu. To odezwałam się do mojego (wtedy jeszcze kolegi) o naukę gry. Zgodził się i tak się potoczyło, że on się zakochał. Potem sam wyskoczył ze związkiem, zgodziłam się, bo on wpadł mi w oko już 18 lat temu.
Wracając do nas. Nie wiem jak zareaguję jak 20 stycznia zagram mu życzenia na gitarze i on się zapyta kiedy ja mam urodziny. Coś czuję, że nawet gdybym mu to napisała, to przez cały rok i tak by zapomniał, skoro teraz około 15 dni temu mu pisałam i nie pamiętał. Swoją drogą nie lubię się powtarzać. Taka już jestem

Caly ten watek brzmi jak fanfic pisany przez 15latke

[FajnaAneta]

Napisane przez Miss_Suze

Subskrypcja tapatalk


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 22:54 ---------- Poprzedni post napisano o 22:48 ----------

Autorko, weź trochę ochłoń. Widziałaś gościa trzy razy. Przecież to brzmi jak jakieś zauroczenie nastolatki. Nie wiem, co ma do rzeczy różnica wieku czy wzmianki o Twoim eks.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Czy ja mówię, że chcę za niego od razu za mąż wychodzić. Nic takiego nie wspomniałam, ja tylko czekam na rozwój sytuacji, ale nie będę go skreślać. Zobaczę, jak to się rozwinie

Napisane przez xfrida

Sorry ale chyba cie pogielo
Dorosla baba a tak naiwne myslenie gorzej niz 15latka
Wielkie plany po 3 spotkaniach
Zejdz na ziemie

Ja Ciebie ani nikogo z Was tutaj nie obrażam, więc proszę więcej szacunku do mnie. Poza tym patrz wyżej co napisałam, nie mówiłam, że chcę wyjść za niego za mąż


Ja tylko napisałam do was w sprawie życzeń urodzinowych. Posłuchałam Waszych jeśli chodzi o komunikowanie swoich potrzeb w związku i dziękuję Wam za nie. Co będzie miedzy nami, to już zobaczymy z czasem. Może rozwinie się to bardziej, albo nie tego nikt nie wie

[xfrida]

Napisane przez FajnaAneta

Czy ja mówię, że chcę za niego od razu za mąż wychodzić. Nic takiego nie wspomniałam, ja tylko czekam na rozwój sytuacji, ale nie będę go skreślać. Zobaczę, jak to się rozwinie




Ja Ciebie ani nikogo z Was tutaj nie obrażam, więc proszę więcej szacunku do mnie. Poza tym patrz wyżej co napisałam, nie mówiłam, że chcę wyjść za niego za mąż


Ja tylko napisałam do was w sprawie życzeń urodzinowych. Posłuchałam Waszych jeśli chodzi o komunikowanie swoich potrzeb w związku i dziękuję Wam za nie. Co będzie miedzy nami, to już zobaczymy z czasem. Może rozwinie się to bardziej, albo nie tego nikt nie wie

piszesz ze chcesz miec normalne zucie u boku osoby ktora kochasz a przeciez go u twojego boku nie ma i nie bedzie bo mieszka w innym kraju na dodatek mowi innym jezykiem
jak ty sobie wyobrazasz wogole przyszlosc i planowanie rodziny co jest niby twoim celem w takiej sytuacji?
wez spojrz na to z boku to jest poprostu zenada

[FajnaAneta]

Napisane przez xfrida

piszesz ze chcesz miec normalne zucie u boku osoby ktora kochasz a przeciez go u twojego boku nie ma i nie bedzie bo mieszka w innym kraju na dodatek mowi innym jezykiem
jak ty sobie wyobrazasz wogole przyszlosc i planowanie rodziny co jest niby twoim celem w takiej sytuacji?
wez spojrz na to z boku to jest poprostu zenada

Nie wiesz czy go nie będzie u mojego boku, tego nikt nie wie. Na razie się układa. Zobaczymy co będzie potem.
Rozmawiamy po angielsku, ja kiedyś byłam słaba z angielskiego, teraz się podszkoliłam, rozmawiając i pisząc z nim.
Zobaczę jak się ułoży, ja tu póki co zostaję w Polsce, chcę skończyć studia, jeszcze rok mi został, a potem nie wiem. Zobaczę jak będzie się układać z nim.

[Flashdance]

W pierwszym poście pisałaś że wpadł Ci w oko 18lat temu. To znasz go od wielu lat czy nie?

[xfrida]

Napisane przez FajnaAneta

Nie wiesz czy go nie będzie u mojego boku, tego nikt nie wie. Na razie się układa. Zobaczymy co będzie potem.
Rozmawiamy po angielsku, ja kiedyś byłam słaba z angielskiego, teraz się podszkoliłam, rozmawiając i pisząc z nim.
Zobaczę jak się ułoży, ja tu póki co zostaję w Polsce, chcę skończyć studia, jeszcze rok mi został, a potem nie wiem. Zobaczę jak będzie się układać z nim.

A kiedy rozstal sie zona i ile lat byli razem?

[FajnaAneta]

Znam go osobiście od pół roku. Pierwszy raz go widziałam 18 lat temu i wtedy wpadł mi w oko. On jeszcze nie wiedział o moim istnieniu. Pół roku temu mnie poznał, zaczęliśmy się przyjaźnić, no i połączyła nas miłość do gry na gitarze.



On z żoną już nie jest ponad 8 miesięcy, a byli razem ponad 13 lat

[Flashdance]

Czyli zobaczyłaś go gdzieś na mediach społecznościowych i Ci się spodobał i całkiem przypadkiem pół roku temu się poznaliscie? A jego żonę też obserowalas w mediach jako nieznaną Ci osobę (bo pisałaś że widziałaś co pisze a to byli wtedy dla Ciebie obcy ludzie)?

No cóż chcesz próbować próbuj, ale to nie wygląda zbyt dobrze. Krótko się znacie, osobiście jeszcze krócej, bo większość znajomości to internet (w dodatku bariera językowa, bo nawet jeśli w miarę ogarniasz angielski to i tak ciężej precyzyjnie się wyrażać i o niezrozumienie łatwo). On Ci wyskakuje z tekstem że się zakochał. Ja był była ostrożna. Byłaś u niego? Poznałaś ludzi z jego otoczenia? Rodzinę? Znajomych? To co opowiada Ci przez internet to niekoniecznie prawda.

To że zapomniał o urodzinach to raczej Twój najmniejszy problem, bo ślepo angażujesz się w "związek" z facetem którego nie znasz. Powodzenia.

[xfrida]

Napisane przez FajnaAneta

Znam go osobiście od pół roku. Pierwszy raz go widziałam 18 lat temu i wtedy wpadł mi w oko. On jeszcze nie wiedział o moim istnieniu. Pół roku temu mnie poznał, zaczęliśmy się przyjaźnić, no i połączyła nas miłość do gry na gitarze.



On z żoną już nie jest ponad 8 miesięcy, a byli razem ponad 13 lat

to ty grzebalas w jej mediach spolecznosciowych do 13lat wstecz?

niezle ;p

nie jest dla ciebie dziwne ze gosciu ponad 40letni ktory ledwo cie zna(i to glownie przez internet) wyskakuje z jakimis powaznymi wyznaniami?
jak dla mnie to wyglada podejrzanie ...

[Hermiona83]

Napisane przez FajnaAneta

Znam go osobiście od pół roku. Pierwszy raz go widziałam 18 lat temu i wtedy wpadł mi w oko. On jeszcze nie wiedział o moim istnieniu. Pół roku temu mnie poznał, zaczęliśmy się przyjaźnić, no i połączyła nas miłość do gry na gitarze.



On z żoną już nie jest ponad 8 miesięcy, a byli razem ponad 13 lat

Jaka krypna historia. Brrr.

[FajnaAneta]

Jego żonę poznałam jak byłam w szkole średniej - technikum, ona jest tylko 2 lata starsza ode mnie i złapałyśmy razem dobry kontakt i tak jest do teraz. Potem ona pojechała za granicę, poznała jego.

Wg mnie jeszcze przyjdzie czas poznać jego rodzine, znajomych. Eksa rodzinę poznałam dopiero po pół roku spotykania się z nim, a znajomych nigdy.

On też się angażuje nie tylko ja. Oboje się po równo angażujemy, bo tak to całe pisanie nie miałoby sensu. Poza tym oboje mamy już kilka lat więcej, więc jakbyśmy mieli patrzeć na to wszystko jak patrzyliśmy będąc 20-latkami, najpierw rok przyjaźni, potem rok/dwa związku i dopiero seks, potem ze 3 czy 4 lata chodzenia ze sobą i dopiero zaręczyny, to byśmy się do 60-tki nie wyrobili . Nie mówię, że tak będzie, że od razu związek na całe życie, ja tylko daję taki przykład. Na takie gdybanie i sprawdzanie wiek nam już dawno minął, teraz się poznajemy i wiemy czy coś dalej z tego będzie, jak nie to szukamy dalej. Oboje wiemy czego oczekujemy od życia. Moi znajomi też poznali się jak byli kilka ładnych latek po 30-stce.

Jak poznałam mojego eks miałam 28,5 roku i nigdy nie usłyszał ode mnie "kocham Cię", on też mi tego nie powiedział. Unikał poważnych rozmów, a nie był już dzieckiem, mentalnie pewnie tak, ale fizycznie nie. Ten obecny nie boi się poruszać trudnych tematów, ja podobnie. Nie mówię, że od razu wskoczę mu do łóżka, albo skończymy przed ołtarzem. Na takie rzeczy przyjdzie czas, jednak też nie ma co czekać 4 czy 5 lat, bo to już nie ten wiek.

[xfrida]

nie da sie kogos poznac przez pisanie na komunikatorze codzinnie dziendobry ,przesylanie buziakow ,dobranoc kochanie to nie jest zadne poznawanie
poznac to sie mozna jak sie razem zyje przechodzi przez problemy dnia codziennego a nie wysyla wiadomosci na facebooku
takie poznawanie to w wieku 15 lat ,tak samo z czekaniem na seks nie wiadomo ile ,nie wiadomo po co bo jeszcze okaze sie ze wogole pod tym wzgledem do siebie nie pasujecie albo jest impotntem i dlatego go zona zdradzala

[FajnaAneta]

My mamy normalnie kontakt, mówimy sobie wszystko, wspieramy się wzajemnie. Robimy razem różne rzeczy, np oglądamy telewizję i mamy włączoną wideorzmowę, nawet śniadanie jemy na kamerkach. Może to trochę dziwne, ale inaczej nie wytrzymalibyśmy tej odległości

[xfrida]

Napisane przez FajnaAneta

My mamy normalnie kontakt, mówimy sobie wszystko, wspieramy się wzajemnie. Robimy razem różne rzeczy, np oglądamy telewizję i mamy włączoną wideorzmowę, nawet śniadanie jemy na kamerkach. Może to trochę dziwne, ale inaczej nie wytrzymalibyśmy tej odległości

to nie ma nic wspolnego z normalnym byciem razem ,powiedziec mozna wszystko a kamerka pokazuje tylko to co chcemy pokazac

[FajnaAneta]

Wiem, ale dużo par tak utrzymuje kontakt. Ważne, żeby to nie trwało latami, tylko trzeba mieć pewność, że taki stan niedługo się skończy i będziemy blisko siebie.
Z byłą żoną mają 3 dzieci, a ona go zdradziła z jego kumplem, bo mojego TŻ nie było w domu przez 3 miesiące i zwyczajnie poszła do innego. Ja jestem w stanie zaakceptować, że on ma taką, a nie inną pracę i nie ma go w domu przez 2 czy 3 miesiące. Inaczej bym nie chciała się pakować w taki związek

[Ellen_Ripley]

Co innego para, która z jakiegoś powodu czasowo jest na odległość, a wcześniej nie była, a co innego bycie w ten sposób od początku. Ja tu niestety widzę same red flags: facet po mega długim związku, świeżo po rozwodzie (po to jest nadal świeżo), a już wielkie deklaracje PO MIESIĄCU, Ty opisująca tą relację jakby trwała już nie wiadomo jak długo, zachwycająca się tym bez grama jednak jakiejś rezerwy, ostrożności.

Ach, oczywiście opowieść, że to żona zdradziła. Nie twierdzę, że nieprawda, jednak... Zaiste to zadziwiające, że znam samych ex żonkosi, którzy mają jedną wersję. To zawsze te złe żony. Dziwne, że statystyki jakoś za tym nie idą.

Zaślepienie sprawia, że myślisz, iż czekanie na kogoś 3 miesiące to nic takiego. A tak naprawdę tu też statystyki są nieubłagane. Takie związki są bardzo trudne. I często się rozpadają.

[xfrida]

Napisane przez FajnaAneta

Wiem, ale dużo par tak utrzymuje kontakt. Ważne, żeby to nie trwało latami, tylko trzeba mieć pewność, że taki stan niedługo się skończy i będziemy blisko siebie.
Z byłą żoną mają 3 dzieci, a ona go zdradziła z jego kumplem, bo mojego TŻ nie było w domu przez 3 miesiące i zwyczajnie poszła do innego. Ja jestem w stanie zaakceptować, że on ma taką, a nie inną pracę i nie ma go w domu przez 2 czy 3 miesiące. Inaczej bym nie chciała się pakować w taki związek

a wogole jak sobie wyobrazasz zycie z facetem z 3 dzieci czy zdajesz sobie sprawe ze one beda uczesniczyc w waszym zyciu i on bedzie na nie placil alimenty?
on zostawial zone z 3 dzieci na 2-3 miesiace to sa bardzo dlugie przerwy ,facet poprostu nie uczestniczyl w zyciu rodzinnym bo wiszenie na telefonie i jedzenie sniadanka na kamerce w normalnym zyciu jak masz 3 dzieci do ubrania,wyszykowania do szkoly i ogarniecie calego domu to raczej w gre nie wchodza

prawdziwy ksiaze,artysta muzyk od siedmiu bolesci ;p

[FajnaAneta]

Akurat wiem, że ta jego wersja jest prawdziwa, bo 3 osoby, bliscy nasi (patrz: moi, jego i jego żony) koledzy potwierdzili. Zaraz będą pytania, że przecież nie znam jego znajomych. Znam tylko tych 3 wspólnych, którzy chodzili ze mną i jego żoną do klasy. Reszty jego znajomych nie znam. Poza tym dystans nie jest mały i jakbym miała go podejrzewać o oszukiwanie, to po co taki związek. No i intuicja mówi mi, że on jest w porządku. Możecie wierzyć albo i nie, ale intuicja mnie nigdy jeszcze nie zwiodła.

[FajnaAneta]

[/COLOR]

Napisane przez xfrida

a wogole jak sobie wyobrazasz zycie z facetem z 3 dzieci czy zdajesz sobie sprawe ze one beda uczesniczyc w waszym zyciu i on bedzie na nie placil alimenty?
on zostawial zone z 3 dzieci na 2-3 miesiace to sa bardzo dlugie przerwy ,facet poprostu nie uczestniczyl w zyciu rodzinnym bo wiszenie na telefonie i jedzenie sniadanka na kamerce w normalnym zyciu jak masz 3 dzieci do ubrania,wyszykowania do szkoly i ogarniecie calego domu to raczej w gre nie wchodza

prawdziwy ksiaze,artysta muzyk od siedmiu bolesci ;p

On ma taką pracę, a ja go ograniczać nie będę. On też mnie nie ogranicza. Poza tym nie chcę mówić o niej źle, ale skoro wytrzymała tyle czasu, to po co teraz poleciała za kolejną parą spodni, mogła się najpierw rozwieźć, a nie go zdradzać z innym.
Wiem, że dzieci będą się dla niego liczyć i nie chcę stawać między nim, a jego dziećmi. Poza tym jakbym chciała kogoś starszego od siebie min. 5 lat (czyli miałby 38 lat) bez dzieci to raczej już nierealne, albo znajdę kogoś kto nie miał nigdy dziewczyny/żony, kogo żadna nie chce. Młodszych nie chcę, bo są niezdecydowani. Już miałam dwóch młodszych i dziękuję bardzo. Faceci zwykle dorastają w wieku 35 lat, a ja za moim ani jednym ani drugim nie czekałabym jeszcze 7 lat zanim się jaśnie pan określi, w którą stronę chce iść, bo może trafi się jakaś młodsza i ja pójdę w odstawkę. Taka jest prawda.

Nie obrażaj mojego TŻ, ja tu nikogo z Was ani waszych facetów nie obrażam.

[Ellen_Ripley]

On nie jest żadnym TŻ. To facet, z którym jesteś miesiąc na odległość.

[xfrida]

Napisane przez FajnaAneta

Akurat wiem, że ta jego wersja jest prawdziwa, bo 3 osoby, bliscy nasi (patrz: moi, jego i jego żony) koledzy potwierdzili. Zaraz będą pytania, że przecież nie znam jego znajomych. Znam tylko tych 3 wspólnych, którzy chodzili ze mną i jego żoną do klasy. Reszty jego znajomych nie znam. Poza tym dystans nie jest mały i jakbym miała go podejrzewać o oszukiwanie, to po co taki związek. No i intuicja mówi mi, że on jest w porządku. Możecie wierzyć albo i nie, ale intuicja mnie nigdy jeszcze nie zwiodła.

No ci znajomi z klasy to musza byc wspaniale zorientowani co sie tam u nich dzialo
Mieszkaja w ich kraju czy w polsce(ci znajomi?) Pisalas do nich na Facebooku z pytaniem dlaczego twojej kolezanki malzenstwo sie rozpadlo czy oni pisali o tym do ciebie ?
Cala ta historia grubymi nicmi szyta
Slabizna te trole

[FajnaAneta]

Jest Wybrankiem mojego serca i to określenie nawet bardziej mi się podoba 😀

Oni pojechali razem z nią, bo tu w Polsce pracy nie było, potem zostali tam. Sami mi pisali, bo wiedzieli, że M... podoba mi się już długo. Ja z początku nie chciałam do niego pisać, jakoś nie mogłam uwierzyć, że możemy być w związku. Coś mi się zdaje, że to oni pomogli mu mnie znaleźć i wcale bym się nie zdziwiła gdyby tak było

[Hermiona83]

Napisane przez FajnaAneta

Ja jestem w stanie zaakceptować, że on ma taką, a nie inną pracę i nie ma go w domu przez 2 czy 3 miesiące.

Skąd wiesz, sprawdziłaś? :P

[xfrida]

Napisane przez FajnaAneta

Jest Wybrankiem mojego serca i to określenie nawet bardziej mi się podoba 😀

Oni pojechali razem z nią, bo tu w Polsce pracy nie było, potem zostali tam. Sami mi pisali, bo wiedzieli, że M... podoba mi się już długo. Ja z początku nie chciałam do niego pisać, jakoś nie mogłam uwierzyć, że możemy być w związku. Coś mi się zdaje, że to oni pomogli mu mnie znaleźć i wcale bym się nie zdziwiła gdyby tak było

a skad niby wiedzieli ze ci sie podoba jakis maz kolezanki?

[FajnaAneta]

Wiem kim on jest, ale niestety tego Wam nie napiszę, bo zaraz będzie, że poleciałam na jego kasę tak, jak jego była żona. Ja go wspierałam w trudnych chwilach i wtedy był w finansowym dołku.

On wtedy nie miał jeszcze żony, ani dziewczyny jak wpadł mi w oko. Czemu do niego nie startowałam? Zwyczajnie nie wierzyłam, że on zwróci na mnie uwagę, dopóki sam nie zagadał do mnie i zaproponował przyjaźń, a potem związek. Moi znajomi się połapali, że on wpadł mi w oko, bo tylko o nim non stop mówiłam 18 lat temu.

Uprzedzając Wasze wiadomości; to nie ja rozbiłam ich związek. On by na mnie uwagi nie zwrócił, bo bardzo kochał byłą żonę, ja tak samo byłam w szczęśliwym związku. Oboje do czasu zdrady. Jego zdradziła żona, mnie chłopak

[skara]

Ale czekaj, skoro to cudzoziemiec, niemówiący po polsku i niemający związków z Polską przed zapoznaniem żony, to skąd Ty go znałaś, i to do tego stopnia żeby się w nim zakochać? Kupy się ta cała opowieść nie trzyma.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[xfrida]

Zaraz sie okaze ze jest w zwiazku z Bradem Pittem haha