Facet zapomniał o moich urodzinach

[FajnaAneta]

Brad Pitt nie jest w moim typie



1. Poznałam go pół roku na Woodstocku. Wbrew pozorom na tym festiwalu nie bawi się tylko "margines społeczeństwa"

2. Rozmawialiśmy całe dnie i noce, do rana w namiocie, tak tylko rozmawialiśmy. Byliśmy nierozłączni przez cały festiwal

3. Potem od mnie odszukał w sm, pewnie za sprawą moich znajomych. Tak się złożyło, że ja też jestem jego fanką.

4. Zwyczajnie zagadał do mnie, najpierw chciał się przyjaźnić. Dopiero niedawno powiedział mi, że on na Woodstocku się zakochał we mnie. Zapytałam się dlaczego akurat we mnie, odpowiedział, że ofowałam mu wsparcie w trudnych dla niego chwilach, rozmowę, mógł być przy mnie sobą, dodatkowo moja przyjazna natura, miłość do zwierząt nawet tych najmniejszych, serdeczność, że byłam przy nim sobą i nikogo nie udawałam i to wystarczyło, żeby on się zakochał

[skara]

Skoro poznałaś go pół roku temu to jakim cudem kochasz się w nim od 18 lat? Nic nie rozumiem.
I nikt nie pisał, że na Woodstocku bawi się margines społeczeństwa, pewnie pół wizażu tam swego czasu bywało.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[FajnaAneta]

Może to źle ujęłam. Wpadł mi w oko 18 lat temu, a teraz poznałam go na Woodstocku i się zakochałam.

[Flashdance]

Piszesz bardzo niejasno. Wpadł Ci w oko 18 lat temu jak nie miał jeszcze dziewczyny, żony (czyli nie zobaczyłaś go dlatego że był facetem Twojej koleżanki ze szkoły, jak rozumiem z nią się zszedł później). Więc w jaki sposób, gdzie, w jakich okolicznościach go zobaczyłaś te 18 lat temu?

To jakiś znany muzyk czy aktor? Kochałaś się w nim jak wiele innych fanek, ciągle o nim mówiłaś, znajomi którzy wyjechali za granicę go poznali, ożenił się z Twoją znajomą, ona go zdradziła i pozostali znajomi popracowali nad tym żeby was poznać bo wiedzieli że Ci się podobał?

[FajnaAneta]

Flashdance zgadza się

Zobaczyłam go w telewizji. Pisałam w pierwszym poście, Mój Luby gra na gitarze, tyle mogę Wam jedynie zdradzić

[xfrida]

Mysle ze autorka cos bierze

[FajnaAneta]

xfrida

Czemu piszesz takie głupoty

[xfrida]

Napisane przez FajnaAneta

xfrida

Czemu piszesz takie głupoty

Mysle ze ty piszesz jeszcze wieksze dlatego

[FajnaAneta]

Nie chcesz wierzyć, to nie wierz, ale wiedz, że sławni ludzie też są normalni i nie muszą wiązać się z drugimi sławnymi

[Hermiona83]

Napisane przez FajnaAneta

1. Poznałam go pół roku na Woodstocku. Wbrew pozorom na tym festiwalu nie bawi się tylko "margines społeczeństwa"

Tak chyba uważa tylko kościółkowy beton
A całość brzmi jak bredzenie 15-latki o poznaniu idola.

[Flashdance]

Całość brzmi dość niewiarygodnie (właśnie jak marzenia zakochanej w idolu nastolatki), trochę za dużo przypadkowych zbiegów okoliczność. No ale są znani zagraniczni artyści z polskimi partnerkami, więc taka historia nie jest całkiem niemożliwa.

Tak czy inaczej brzmisz jak osoba bardziej zauroczona swoim wyobrażeniem o facecie niż tym jaki on jest naprawdę. Realnie patrząc wy się praktycznie nie znacie. Pół roku, kilka spotkań na żywo plus rozmowy na kamerce a do tego bardzo dużo Twoich wyobrażeń na temat tego jaki ten facet jest i jak by się z nim żyło. Najlepszym dowodem na to jak mało się znacie jest powód założenia tego wątku. Dla Ciebie urodzinowe życzenia, pamięć drugiej osoby są bardzo ważne. Dla niego mniej (to co robił dla żony nie ma tu najmniejszego znaczenia). W dodatku w takiej małej kryzysowej sytuacji nie umiałas z nim porozmawiać o swoich oczekiwaniach i uczuciach a co będzie jak przyjdzie poważny kryzys? Brak szczerości, nieumiejętność mówienia o swoich potrzebach ogólnie komunikacja leży w tym całym "związku", a ty się jarasz jakby facet był półbogiem.

[Aelora]

Skomplikowana historia, myślałam z pierwszych postów że facet po prostu pracuje gdzieś za granicą i rzadko bywa w Polsce, a znacie się z tej samej miejscowości/przez wspólnych znajomych
Jeśli on jest dopiero kilka miesięcy po rozwodzie i nagle tak strasznie spodobałaś mu się na Woodstocku, to obstawiam że jeszcze myśli o byłej, ale chciałby też znaleźć kogoś nowego, więc zainteresował się Tobą. Skoro jest znanym muzykiem i dużo podróżuje, to może mieć wiele fanek w różnych miastach, a związek ogólnie będzie ciężko utrzymać.

[FajnaAneta]

On po prostu się zaplątał, pisałam mu kiedy mam urodziny, ale między wiadomościami gdzieś to się zapodziało i sam się przyznał, że zapamiętał tylko rok mojego urodzenia. Tak jak pisałam mu jsk mój piesek się wabi i zwyczajnie zapomniał, bo wczoraj pytał jeszcze raz. Wcale mu się nie dziwię, nie jest z nią na codzień, to zapomniał. Mi eż ile razy zdarzyło się zapomnieć co pisał np tydzień czy dwa tygodnie temu.

On jest tak samo nakręcony na ten związek jak ja. Dało się to wyczuć po ciągłych rozmowach z nim. Wiem, że będzie ciężko utrzymać związek, ale oboje sobie zdajemy z tego sprawę. Mało tego On mnie podnosi na duchu, bo mówi, że te kilometry między nami to tylko liczba, tak samo uważa, że różnica 10 lat między nami to też tylko liczba. Wiem, że on ma też dużo pracy, ale potrafi wysłać smsa z miłym tekstem. Mi się podoba jego podejście do tematu, bo nie siedzi mi cały czas na głowie, nie chce na siłę rozmawiać przez kamerkę, kiedy wie, że mogę być zajęta. Ja mam tak samo, kiedy on pracuje potrafię sobie znaleźć zdjęcie. Fakt, teraz się uczę na sesję. Mój były tego nie rozumiał. Z tym obecnym jest inaczej.

[wlosomaniaczkaaa]

Kilometry, to tylko liczba. Wiek, to tylko liczba. W sumie IQ, to też tylko liczba.
Co za infantylny wątek...

[xfrida]

Napisane przez wlosomaniaczkaaa

Kilometry, to tylko liczba. Wiek, to tylko liczba. W sumie IQ, to też tylko liczba.
Co za infantylny wątek...

W punkt

[Bruma_w_Hogsmeade]

Plus artyści są nieprawdopodobnie rozwiąźli. Zerowa szansa, że będzie ci wierny moim zdaniem.

[FajnaAneta]

Jakby chciał, to żonę też by zdradzał, a był z nią ponad 10 lat i byłby dalej gdyby nie jej skok w bok. Nie każdy artysta jest taki sam

[xfrida]

Napisane przez FajnaAneta

Jakby chciał, to żonę też by zdradzał, a był z nią ponad 10 lat i byłby dalej gdyby nie jej skok w bok. Nie każdy artysta jest taki sam

Ta by tobie powiedzial ze ja zdradzal

[Aelora]

Napisane przez FajnaAneta

On po prostu się zaplątał, pisałam mu kiedy mam urodziny, ale między wiadomościami gdzieś to się zapodziało i sam się przyznał, że zapamiętał tylko rok mojego urodzenia. Tak jak pisałam mu jsk mój piesek się wabi i zwyczajnie zapomniał, bo wczoraj pytał jeszcze raz. Wcale mu się nie dziwię, nie jest z nią na codzień, to zapomniał. Mi eż ile razy zdarzyło się zapomnieć co pisał np tydzień czy dwa tygodnie temu.

On jest tak samo nakręcony na ten związek jak ja. Dało się to wyczuć po ciągłych rozmowach z nim. Wiem, że będzie ciężko utrzymać związek, ale oboje sobie zdajemy z tego sprawę. Mało tego On mnie podnosi na duchu, bo mówi, że te kilometry między nami to tylko liczba, tak samo uważa, że różnica 10 lat między nami to też tylko liczba. Wiem, że on ma też dużo pracy, ale potrafi wysłać smsa z miłym tekstem. Mi się podoba jego podejście do tematu, bo nie siedzi mi cały czas na głowie, nie chce na siłę rozmawiać przez kamerkę, kiedy wie, że mogę być zajęta. Ja mam tak samo, kiedy on pracuje potrafię sobie znaleźć zdjęcie. Fakt, teraz się uczę na sesję. Mój były tego nie rozumiał. Z tym obecnym jest inaczej.

Już go usprawiedliwiasz, że po prostu zapomniał. Moim zdaniem te ciągłe teksty "to tylko wiek, to tylko liczba" dość podejrzane, świadczą o jakimś luźnym podejściu do życia i związku. Skoro wiek to tylko liczba, nikt nie kazał mu odstawiać takich cyrków wobec byłej żony.

[Flashdance]

Facet jest krótko po rozstaniu, został zdradzony, wieloletni związek w którym byłby nadal gdyby nie zdrada partnerki. Jedno spotkanie na festiwalu i już tak bardzo zakochał się w praktycznie obcej dziewczynie, która w dodatku mieszka bardzo daleko, kontakt jedynie internetowy, ona wie o nim tylko to co sam powiedział, nie zna ludzi z jego otoczenia, nie była u niego, facet jest bardzo zajęty, więc rozmawiają tylko wtedy jak jemu to pasuje, a to co mówi dziewczyna szybko wylatuje mu z głowy, kilometry które ich dzielą to tylko liczby.

Hmmm i żyli długo i szczęśliwie...

[Ellen_Ripley]

Napisane przez xfrida

Ta by tobie powiedzial ze ja zdradzal

To albo troll wątek (bo coś mi dzwoni, że bajania o relacji ze znanym gitarzystą już tu były, ale może przypadek...), albo to tak zaślepiona osoba, że można sobie pisać i pisać. Ona najwidoczniej kupi każdy głodny kawałek. Pan był lśniącym diamentem, a żona zua harpia. Typowa opowiastka.

[skara]

Napisane przez Flashdance

Facet jest krótko po rozstaniu, został zdradzony, wieloletni związek w którym byłby nadal gdyby nie zdrada partnerki. Jedno spotkanie na festiwalu i już tak bardzo zakochał się w praktycznie obcej dziewczynie, która w dodatku mieszka bardzo daleko, kontakt jedynie internetowy, ona wie o nim tylko to co sam powiedział, nie zna ludzi z jego otoczenia, nie była u niego, facet jest bardzo zajęty, więc rozmawiają tylko wtedy jak jemu to pasuje, a to co mówi dziewczyna szybko wylatuje mu z głowy, kilometry które ich dzielą to tylko liczby.

Hmmm i żyli długo i szczęśliwie...

No dokładnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[FajnaAneta]

Nie mówię, że on jest idealny, każdy ma wady. Mnie też zdradził chłopak (będzie 7 miesięcy, jak z nim nie jestem) i co może to moja wina, że on po pierwszej kłótni założył sobie konto na portalu randkowym. Tak samo w tym wypadku. Jeśli bym mu nie wierzyła, to po co taki związek, ja nie mam potrzeby sprawdzania każdego kogo poznam.

Jak sama wspomniałam mi też wypadło z głowy co on pisał. Zdarza się, oby nie za często, bo to wtedy jest podejrzane. Ja też jestem zajęta, mam sesję, analityka chemiczna nie jest wcale takim prostym kierunkiem, więc też mam mało czasu na kontakty z nim i zwykle rozmawiamy rano, wieczorem (chyba, że idę do pracy).

Znam pary, między którymi różnica wieku wynosi około 15 lat. Wiecie co mi powiedzieli jak usłyszeli ode mnie, że to trochę za dużo "psy na lata się nie gryzą". Taka jest prawda, jak facet jest ogarnięty, to nawet wiek się nie liczy. Gorzej jak się trafi na 30-latka, który wiecznie nie wie czego od życia chce, a takie przypadki też znam.

[Flashdance]

Co Ty tak ciągle o tym wieku? Przecież to tylko cyferki. Napisz jakieś pikantne szczegóły z życia gwiazdy, bo wątek nudny się robi.

[Aelora]

Czyli już się pogodziliście i nie masz mu za złe tych urodzin skoro powiedział że zapomniał? I z tymi szopkami jakie odstawiał przy urodzinach byłej żony też już nie masz problemu?

[FajnaAneta]

Napisane przez Flashdance

Co Ty tak ciągle o tym wieku? Przecież to tylko cyferki. Napisz jakieś pikantne szczegóły z życia gwiazdy, bo wątek nudny się robi.

Problem w tym, że ja traktuję go jako normalnego człowieka. Może dlatego on zdecydował się być ze mną, bo ja nie jestem taka jak większość jego napalonych fanek. On jest całkiem normalnym człowiekiem. Nie dowiecie się ani ode mnie, ani od niego ciekawostek na temat jego życia. W ogóle nie chcę być niemiła, ale co Was tak interesuje jego życie. Swojego nie macie. To i tak jest łagodnie napisane, bo mój ostatnio odpisał jednej fance bardziej dosadnie jak uczepiła się jego życia prywatnego. I to mi się w nim podoba, on ma taki sam cięty język jak ja. Tylko ja tutaj się jeszcze hamuję, ale jak ktoś się za dużo wcina, to i trzeba stosownie odpisać napisałam Wam tyle, ile wiedzą gazety i to wystarczy (o jego rozwodzie było głośno). Za chwilę część z Was pewnie będzie szukać informacji o nim


Wyjaśniliśmy sobie wszystko na drugi dzień. O ile to nie będzie się zdarzać często, jestem w stanie przymknąć oko, wspomniałam mu o tym.

[Flashdance]

Napisane przez FajnaAneta

Problem w tym, że ja traktuję go jako normalnego człowieka. Może dlatego on zdecydował się być ze mną, bo ja nie jestem taka jak większość jego napalonych fanek. On jest całkiem normalnym człowiekiem. Nie dowiecie się ani ode mnie, ani od niego ciekawostek na temat jego życia. W ogóle nie chcę być niemiła, ale co Was tak interesuje jego życie. Swojego nie macie. To i tak jest łagodnie napisane, bo mój ostatnio odpisał jednej fance bardziej dosadnie jak uczepiła się jego życia prywatnego. I to mi się w nim podoba, on ma taki sam cięty język jak ja. Tylko ja tutaj się jeszcze hamuję, ale jak ktoś się za dużo wcina, to i trzeba stosownie odpisać napisałam Wam tyle, ile wiedzą gazety i to wystarczy (o jego rozwodzie było głośno). Za chwilę część z Was pewnie będzie szukać informacji o nim


Wyjaśniliśmy sobie wszystko na drugi dzień. O ile to nie będzie się zdarzać często, jestem w stanie przymknąć oko, wspomniałam mu o tym.

Nie hamuj się, wręcz przeciwnie puść wodze fantazji

Przymykaj oko dalej. Życzę powodzenia

[xfrida]

a jak tam sylwester jak ci wynagrodzil?
zabral na malediwy

[FajnaAneta]

W Sylwestra siedzieliśmy u mnie w mieście. Przyjdzie czas na takie wyjazdy gdzieś dalej. No i mnie tak nie ciągnie nigdzie w takie miejsca. Jak mój będzie chciał to pojedziemy, czemu nie. Ja nie jestem z nim tylko dla wyjazdów na Malediwy czy dla pieniędzy

[xfrida]

Napisane przez FajnaAneta

W Sylwestra siedzieliśmy u mnie w mieście. Przyjdzie czas na takie wyjazdy gdzieś dalej. No i mnie tak nie ciągnie nigdzie w takie miejsca. Jak mój będzie chciał to pojedziemy, czemu nie. Ja nie jestem z nim tylko dla wyjazdów na Malediwy czy dla pieniędzy

No ale mial ci wynagrodzic to chyba sie nie postaral skoro dla zony brał miesiac wolnego a dla ciebie co ?