Zerwał ze mną...

[Bruma_w_Hogsmeade]

Napisane przez AddictedToYou

Frida, wątki są sprzed 10 i więcej lat. Rozumiem Twoją radykalną postawę, ponieważ nie masz emocji w tej konkretnej sytuacji. Ja mam w pamięci faceta, z którym miałam fajny tydzień, zaplanowany wyjazd i z dnia na dzień znalazłam się w sytuacji, w której nie chciałam być.

To nie są radykalne odpowiedzi. Radykalizm to byłoby coś w stylu: "Nigdy nie wiąż się z nikim".
Zrozum, że emocje, zwłaszcza miłość, ogłupiają. Sędzia w sądzie też nie może być emocjonalnie zaangażowany w sprawę. Nie może sądzić swojej żony
Masz w głowie tego faceta, dobre chwile, i nie dostrzegasz całego syfu, który ci robił, i który ci zrobi, jak dalej będziesz za nim latać. To zły człowiek. ZŁY!

[teobromina]

Utrzymywanie kontaktu z tym toksycznym typem, który Cię nie tylko nie kocha, ale i nie szanuje, nie traktuje poważnie, tylko obraża i pomiata, byłoby czystą stratą czasu, energii i zaangażowania.
Zerwij z nim wszelkie kontakty, zablokuj go wszędzie gdzie się da.
Szanuj się.
Wytłumacz sobie, że zasługujesz na coś lepszego i na kogoś lepszego niż ten toksyczny dupek, który Cię obrażał i poniżał niby w żartach, i niby w żartach mówił paskudne rzeczy o Tobie.

Poszukaj partnera, który będzie Cię kochał, szanował, adorował, będzie Ci wierny i nie będzie przychodziło mu do głowy Cię obrażać, poniżać ani deprecjonować Twoich uczuć, np. (uzasadnionej) zazdrości.

[xfrida]

Napisane przez AddictedToYou

Frida, wątki są sprzed 10 i więcej lat. Rozumiem Twoją radykalną postawę, ponieważ nie masz emocji w tej konkretnej sytuacji. Ja mam w pamięci faceta, z którym miałam fajny tydzień, zaplanowany wyjazd i z dnia na dzień znalazłam się w sytuacji, w której nie chciałam być.

Masz o wiele wiecej w pamieci ,zawarlas to w pierwszym poscie ;-) poza tym tym samym poscie napisalas ze rok temu rozstalas sie z facetem ktory cie zdradzal ,wynika z tego ze ciagle sie pakujesz w zwiazki z ludzmi z ktorymi ci wybitnie nie po drodze a ty starasz sie tego nie widzieć .i tak od lat (watki z przed lat ,twoj ex z przed oku i teraz ten ksiaze)
Twoi znajomi jak napisalas tez doradzaja I mowia ci to samo co ludzie na forum a oni cie znaja na codzien I zapewne wiedza ze masz tendencje do siedzienoa w toksycznych ukladach znoszac wszystko byle tylko jakies portki miec prz sobie
Ogarnij sie jestes juz dorosla kobieta i chyba wiesz na czym polega szacunek i milosc
Tp co ty uprawiasz jest jakims chorym oczaceniem

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez AddictedToYou

Frida, wątki są sprzed 10 i więcej lat.

No to tym gorzej, bo najwidoczniej nic nie zmieniłaś.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ukladlimbiczny]

Napisane przez AddictedToYou

Frida, wątki są sprzed 10 i więcej lat. Rozumiem Twoją radykalną postawę, ponieważ nie masz emocji w tej konkretnej sytuacji. Ja mam w pamięci faceta, z którym miałam fajny tydzień, zaplanowany wyjazd i z dnia na dzień znalazłam się w sytuacji, w której nie chciałam być.

Byliście razem 3 miesiące, podczas których fajny był tylko tydzień. To Ci nie daje do myślenia?

Wysłane z mojego M2101K9G przy użyciu Tapatalka

[Effy_Es]

Nie marnuj czasu na debili, którzy już od początku mają niejasną sytuację z inną babą.

[kwiaty_w_polu]

Napisane przez wlosomaniaczkaaa

Chociaż może zaraz się pojawią głosy, że praca prostytutki, to praca jak każda i miło ze strony faceta, że podaje jakieś rozwiązania.

a od kiedy of to prostytucja?
a dwa, że tekst faceta miał być obraźliwy i nawet tego nie krył i co do tego nie ma wątpliwości

Napisane przez AddictedToYou

Nie lubie. Trudno mi po prostu uwierzyc, ze tak potoczyła się ta historia. Mysalalm, ze majac plany wyjazdowe i po wspolnym tygodniu bedzie lepiej. To jak dostać w twarz, gdy słyszy się, że ktoś nie ma uczucia.

mi też trudno uwierzyć, że zerwał, właściwie na początku Cię urabiał, na zmianę wybuch o byle gówno, a potem makeup sex i że już nie będę
zapowiadało się na manipulanckie bagno z Tobą jako wybitnie predysponowaną na takie gierki, a jednak koleś zerwał
chociaż tyle, mogło być o wiele gorzej
poza tym nie dostałąś tym w twarz, od początku koleś Cię olewał, nawet się nie krył specjalnie z jakimiś cyckami na insta, dziwnymi wyjazdami z koleżankami, ewidentnym flirtem z kimś innym
nie wiem czym jesteś tak zszokowana, to się nie pojawiło z dnia na dzień
błagam, zablokuj go, bo możliwe, że za miesiąc czy dwa napisze, bo go zeswędzi, a Ty jak rakieta do niego polecisz
śmieci wyniosły się same, naprawdę lepiej być nie mogło, tylko nie lataj już za nim

Napisane przez AddictedToYou

Frida, wątki są sprzed 10 i więcej lat. Rozumiem Twoją radykalną postawę, ponieważ nie masz emocji w tej konkretnej sytuacji. Ja mam w pamięci faceta, z którym miałam fajny tydzień, zaplanowany wyjazd i z dnia na dzień znalazłam się w sytuacji, w której nie chciałam być.

10 lat minęło, a Ty cały czas powielasz te same wzorce

[Cordianka]

Nie marnuj sobie czasu, typ jest niedojrzały i toksyczny. Znajdź sobie kogoś, kto będzie cie traktował poważnie i ułóż sobie życie.

[Franciskaa]

Przeczytaj sobie jeszcze raz to co napisałaś, ale wyobraź sobie, że to historia kogoś obcego.

Typek kompletnie nie szanował cię od początku - cały czas był w relacji z jakąś koleżanką, a Ciebie zwodził i bajerował, że tylko ciebie chce i gaslightował, że przesadzasz i wyolbrzymiasz.
Myślę, że bardzo dobrze wiedział co robi - chciał mieć ciastko i zjeść ciastko. A ty jakby trochę kompletnie tego nie widzisz i twoim głównym problemem jest, że z tobą zerwał. Twoim problemem powinno być to, że to ty nie zerwałaś tej relacji z nim. Być może to zerwanie to kolejne zagranie byś latała za nim jak piesek bo to lubi, być może szczerze to zakończył.
W każdym razie w obydwu tych sytuacjach musisz mieć do siebie szacunek i dać sobie z tym spokój. Chyba, że lubisz być dla kogoś poboczną, drugą opcją.

[lornalouise]

Napisane przez AddictedToYou

Ja mam w pamięci faceta, z którym miałam fajny tydzień, zaplanowany wyjazd i z dnia na dzień znalazłam się w sytuacji, w której nie chciałam być.

Dlaczego masz w nicku napisane "Uzależniony/a od ciebie"?

[TurboKon]

Facet nie jest za bardzo staly w uczuciach skoro mówi ze chce być z tobą, a potem podrywa jakies koleżanki ja bym powiedział ze zrobił ci przysługę

[SugarFinn]

Powiedział, że nie wie co czuje, zazwyczaj z mojego doświadczenia to znaczy koniec. Jakie były jego priorytety, chciał być w związku, chciał zakładać nie wiem... rodzinę? Rozmawialiście o tym, a jeśli tak, to czego oczekiwał od Ciebie? Brzmi to jakby nie wiedział czego chce, płynął dalej, a Ty nie byłaś jego wyborem, natrafiłaś się...

To normalne, że Ci źle. Zaopiekuj się sobą, tak jak byś zaopiekowała się swoją przyjaciółką lub córką w takiej sytuacji. Zjedz lody, idź na jogę, załóż tindera, czy spotkaj się na jakąś randkę...

[magdalenaCat]

Mam nadzieje ze już za nim nie latasz. Również uważam ze facet od początku chciał mieć zapewniony regularny seks a na boku szukać lepszej na instagramie i po koleżankach. Żadnych uczuć do ciebie tu nie było i nie będzie. Zreszta ci to powiedział. Zaczęłaś robić problemy o inne kobiety czyli chciałaś pokrzyżować mu plany to się zawinął. Tego nie da się przegadać po prostu sobie odpuść a na przyszłość szanuj się.

[kasiaanna93]

Niestety to toksyk. Nic złego nie zrobiłaś a on wpędza Cie w poczucie winy.
Z tymi uczuciami to też przegięcie. On sam nie wie czego chce (jak to sam kilka razy stwierdził) a o prawdziwych uczuciach nie ma pojęcia (wydawało mu się przez chwile, że mógł się w Tobie zakochać). Chciał sie po prostu z Tobą przespać i był pewien już po drugim spotkaniu, ze łatwo mu to przyjdzie, skoro już wtedy wylądowaliście w łóżku.
Ta znajomość z tą koleżanką też jakaś "podejrzana". On nigdy nie traktował Waszej relacji poważnie. byłas dla niego tylko taką odskocznią, jak akurat mu sie nudziło.
W żadnym wypadku nie powinnaś doniego wypisywać ani szukać z nim jakiegos kontaktu, bo on jeszcze czerpie z tego satysfakcje, ze tak sie w to wszystko zafiksowałaś, mimo tego, że w sumie od zawsze miał Cie gdzieś.

[AddictedToYou]

Po założeniu tego wątku miałam potknięcie, napisałam do niego z prośbą o spotkanie. Powiedział, że możemy się spotkać owszem, ale żadnego tematu o związku ma nie być (ostatecznie się nie widzieliśmy, bo mnie zghostował). Od słowa do słowa w tej rozmowie, powiedział mi, że miałam gigantyczne problemy z zazdrością, a problemy w tym związku były wyłącznie moje, urojone. Raniłam go podejrzeniami o zdrady - przy czym nigdy nie powiedziałam mu, ani nie zarzucałam, że mnie zdradza, mówiłam mu wyłącznie o swoich uczuciach. Uznał, że moje uczucia to mój problem, a ja doprowadziłam do sytuacji, w której on musiał borykać się z moimi problemami i jego. Ponadto on lepiej śpi i jest mu generalnie lepiej beze mnie, dla niego to temat zamknięty. Napisałam mu, że zabrał zabawki z piaskownicy i odszedł. Przestał odpisywać, dlatego nie doszło do spotkania. Zrobił ze mnie psychopatkę z urojonymi problemami, zazdrosną.

Minął miesiąc od tej ostatniej rozmowy, wykonałam gigantyczną pracę nad sobą i nad zauważeniem schematów, jakie mam w relacjach.

Nie kontaktuję się z nim, nie wyświetlam jego stories na instagramie, za to on moje każde ogląda.

Inaczej patrzę na całą sytuację i uważam, że w sylwestra, gdy mnie upokorzył, powinnam była wyjść z tej imprezy.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez AddictedToYou

Po założeniu tego wątku miałam potknięcie, napisałam do niego z prośbą o spotkanie. Powiedział, że możemy się spotkać owszem, ale żadnego tematu o związku ma nie być (ostatecznie się nie widzieliśmy, bo mnie zghostował). Od słowa do słowa w tej rozmowie, powiedział mi, że miałam gigantyczne problemy z zazdrością, a problemy w tym związku były wyłącznie moje, urojone. Raniłam go podejrzeniami o zdrady - przy czym nigdy nie powiedziałam mu, ani nie zarzucałam, że mnie zdradza, mówiłam mu wyłącznie o swoich uczuciach. Uznał, że moje uczucia to mój problem, a ja doprowadziłam do sytuacji, w której on musiał borykać się z moimi problemami i jego. Ponadto on lepiej śpi i jest mu generalnie lepiej beze mnie, dla niego to temat zamknięty. Napisałam mu, że zabrał zabawki z piaskownicy i odszedł. Przestał odpisywać, dlatego nie doszło do spotkania. Zrobił ze mnie psychopatkę z urojonymi problemami, zazdrosną.

Minął miesiąc od tej ostatniej rozmowy, wykonałam gigantyczną pracę nad sobą i nad zauważeniem schematów, jakie mam w relacjach.

Nie kontaktuję się z nim, nie wyświetlam jego stories na instagramie, za to on moje każde ogląda.

Inaczej patrzę na całą sytuację i uważam, że w sylwestra, gdy mnie upokorzył, powinnam była wyjść z tej imprezy.

Trzymam za Ciebie kciuki. Jeżeli z tych przemyśleń uczynisz swoje priorytety w relacjach z facetami, to powinno być dobrze. Trzymaj się tego i stawiaj na siebie.

[AddictedToYou]

Napisane przez Ellen_Ripley

Trzymam za Ciebie kciuki. Jeżeli z tych przemyśleń uczynisz swoje priorytety w relacjach z facetami, to powinno być dobrze. Trzymaj się tego i stawiaj na siebie.

Dokładnie tak + wyraźnie widzę, jak bardzo staję się zależna od facetów, ich stawiam na piedestale. Koronnym przykładem tego jest ta relacja, w której wszystko kręciło się wokół niego. Widywaliśmy się, kiedy on chciał/mógł, rozmawialiśmy też, gdy on chciał i zerwał nie rozmawiając wcześniej ze mną. Zabawne, że uznał, że się starał, bo pisał do mnie nawet z metra jadąc do pracy... Wyżyny starań! Moje koleżanki były zaskoczone, że jemu wręcz przyszedł do głowy pomysł komplementowania ich. A on napisał, że mi ufał, tylko ja tworzyłam problemy. Ufał, bo z szacunku do niego nie wypisywałam z kolesiami z przyszłości, nie pokazywałam mu gołych klat i nie komplementowałam jego kolegów.

Ale tak jak podsumował: on czuł się CHCIANY, co mu się rzadko zdarza. To uderzyło mnie najbardziej, bardzo egoistyczne podejście.

Nie wyszłam wtedy z sylwestra, bojąc się, że to będzie koniec... Przy czym końca nie uniknęłam, a zostałam wyłącznie upokorzona w grupie obcych ludzi, gdy mnie odpychał, wykrzykiwał, że mam go zostawić.

[Aelora]

Dobrze zrobiłaś i powodzenia dalej. Nie daj się tak traktować, że facet musi praktycznie Cię zghostować żebyś zrozumiała że ma Cię gdzieś.