Brudne mieszkanie ojca chłopaka

[Kajix22]

Gadałam z nim i nie wyniósł. Uważa, że z kobietą powinno się dzielić obowiązkami po połowę, bo kobieta nie jest od sprzątania tylko związek to partnerstwo.

---------- Dopisano o 19:25 ---------- Poprzedni post napisano o 19:21 ----------

Ellen ale naprawdę chce ci się pisać takie domysły. Skąd wiesz jak będzie?. Rzeczywistość jest z goła inna. Nie mieszkam z nim jeszcze a ty już przewidujesz co i jak będzie. Daj już sobie spokój z tym nadinterpretowaniem, bo się ośmieszasz. Piszę, że gadałam z nim i posprzątał. Powiedział, że mam racje z tym aby sprzątać regularnie. Mówił mi już wcześniej, że związek dla niego nie polega na tym aby tylko kobieta robiła przy domu, ale związek to partnerstwo gdzie obowiązkami trzeba się dzielić na pół. Zajmij się swoim życiem a nie piszesz innym że ktoś będzie zgrzytał zębami nie wiedząc jak będzie nawet i snując domysły.

[Diarmuid]

Napisane przez Kajix22

Cześć dziewczyny. Muszę się wyżalić. Mój chłopak mieszka z tata. Mamy nie ma. Niby wszystko okej, ale mają brudno w mieszkaniu jak przychodzę a jestem tam dość często. Nie chodzi nawet o okruszki czy jakieś pojedyncze naczynia, ale jest chlew jakich mało. Podłogi w kuchni i łazience polepione, brudne. Mop który leży w łazience cały jest w kurzu czyli dawni używany. W kuchni podłoga brudna, polepiona często jest sterta naczyń nie umytych. W łazience czarny kibel z brudu. Myślałam że to w końcu ogarną, ale musiel jego tata zawołać kuzynkę aby ten kibel umyła. Mówiłam chłopakowi aby sprzątał ale mu się nie pali. Tata jest głowa rodziny to chyba on musi zarządzić, że sprzątają, ale chyba ma wywalone totalnie. Ostatnio też przyszłam i w całym mieszkaniu śmierdziało. Okazało się że pies się zesrał 2 dni temu i dalej nie wywietrzyli. Ja od razu mówię aby w swoim pokoju okno otworzył bo śmierdzi ale że ja to musze mówić?

On mi mówi że sprzatax będzie na swoim ale jakby tak było to już by mieszkanie sprzątał bo byłoby mu wstyd. A ojciec nie czuje wstydu jak jest i on też. Jestem w dużym szoku. On jest na 4 roku studiów prawa i chce być sędzia ale żeby sędzia był takim brudasem w przyszłości i nie umieć zadbać o mieszkanie? W głowie to mi się nie mieści. Jak przekonac chłopaka do sprzątania w swoim domu?

Zrób sobie z nim dzieci lub kilka. Bądź na jego utrzymaniu. Szybko odechce ci się być sprzątaczką, gdy zacznie ci wypominać nic nie robienie, siedzenie w domu całymi dniami. Koleś palcem nie kiwnie przy dzieciakach. Co ty myślisz, że przy nim będziesz house wife? Hahah, nie dość że dziaciaki będziesz miała na głowie, cały dom, własną pracę i pewnie sprawy rachunków również, a na koniec pan będzie oczekiwał obsługi.

Głupia jesteś. Kolejna frajerka, która myśli o wychowaniu dorosłego faceta.

Ja się dziwię, że ty chcesz z nim seks uprawiać. Kto mu pierze ciuchy skoro nawet kibla nie potrafi wyczyścić? Czy z gaciami bawi się na zakładki jak to Neonówka kabaretowała?

[Liso7ogonach]

Pies narobił w domu i przez dwa dni twój facet tego nie sprzątną??? Dobrze zrozumiałam ?

[Flashdance]

No i dlatego nie sprzątał. Bo uważa że sprzątaniem trzeba się dzielić z kobietą, a on mieszka z ojcem, więc nie miał się z kim dzielić Jak przyszła kuzynka (która tam nie mieszka) to podzielił się z nią obowiązkami i kazał umyć kibel.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Kajix22

Gadałam z nim i nie wyniósł. Uważa, że z kobietą powinno się dzielić obowiązkami po połowę, bo kobieta nie jest od sprzątania tylko związek to partnerstwo.

---------- Dopisano o 19:25 ---------- Poprzedni post napisano o 19:21 ----------

Ellen ale naprawdę chce ci się pisać takie domysły. Skąd wiesz jak będzie?. Rzeczywistość jest z goła inna. Nie mieszkam z nim jeszcze a ty już przewidujesz co i jak będzie. Daj już sobie spokój z tym nadinterpretowaniem, bo się ośmieszasz. Piszę, że gadałam z nim i posprzątał. Powiedział, że mam racje z tym aby sprzątać regularnie. Mówił mi już wcześniej, że związek dla niego nie polega na tym aby tylko kobieta robiła przy domu, ale związek to partnerstwo gdzie obowiązkami trzeba się dzielić na pół. Zajmij się swoim życiem a nie piszesz innym że ktoś będzie zgrzytał zębami nie wiedząc jak będzie nawet i snując domysły.

Bo znam takich ludzi. Tu nie trzeba być jakimś geniuszem psychologii i dedukcji, aby dodać dwa do dwóch i wyciągnąć pewnie wnioski, w tym te obejmujące przyszłość. Boli Cię ta prawda, bo usilnie trzymasz te różowe, farbą malowane okulary, tylko to nie zmieni faktów. Na forum przyszłaś, bo dobrze wiesz że opowiedzenie o takiej patologii znajomym spowodowałoby tylko, że by przewracali oczami i pukali się w głowę co Ty z tym panem jeszcze robisz.

---------- Dopisano o 20:09 ---------- Poprzedni post napisano o 20:08 ----------

Napisane przez Flashdance

No i dlatego nie sprzątał. Bo uważa że sprzątaniem trzeba się dzielić z kobietą, a on mieszka z ojcem, więc nie miał się z kim dzielić Jak przyszła kuzynka (która tam nie mieszka) to podzielił się z nią obowiązkami i kazał umyć kibel.

Ale jest ideałem. Ma dużo na głowie. Nie rozumiemy tego męskiego skarbu.

---------- Dopisano o 20:11 ---------- Poprzedni post napisano o 20:09 ----------

Napisane przez Diarmuid

Zrób sobie z nim dzieci lub kilka. Bądź na jego utrzymaniu. Szybko odechce ci się być sprzątaczką, gdy zacznie ci wypominać nic nie robienie, siedzenie w domu całymi dniami. Koleś palcem nie kiwnie przy dzieciakach. Co ty myślisz, że przy nim będziesz house wife? Hahah, nie dość że dziaciaki będziesz miała na głowie, cały dom, własną pracę i pewnie sprawy rachunków również, a na koniec pan będzie oczekiwał obsługi.

Głupia jesteś. Kolejna frajerka, która myśli o wychowaniu dorosłego faceta.

Ja się dziwię, że ty chcesz z nim seks uprawiać. Kto mu pierze ciuchy skoro nawet kibla nie potrafi wyczyścić? Czy z gaciami bawi się na zakładki jak to Neonówka kabaretowała?

Pewnie zaraz usłyszymy bajeczkę jaki to z niego pachnący czyścioszek jest i nagle w tym całym syfie magicznie ma czyste, pachnące ręczniki. I generalnie Harry Potter, który fruwa nad całym tym brudem w domu.

[ukladlimbiczny]

Skoro problem tak szybko sam się rozwiązał to fantastycznie, i wątek nie jest już potrzebny. Życzymy Wam słodkiego, miłego (i pachnącego) życia

Wysłane z mojego M2101K9G przy użyciu Tapatalka

[Miss_Suze]

Napisane przez flashdance

no i dlatego nie sprzątał. Bo uważa że sprzątaniem trzeba się dzielić z kobietą, a on mieszka z ojcem, więc nie miał się z kim dzielić :d jak przyszła kuzynka (która tam nie mieszka) to podzielił się z nią obowiązkami i kazał umyć kibel. :d

xddddddddddddddddddd

[Alegory]

Nie przekonywać.

Nie zależy mu na posprzątanym mieszkaniu. Jak zamieszkacie razem to pewnie też nie będzie sprzątać i zawsze znajdzie się jakiś dobry powód, żeby tego nie robił. Bo wynajmowane, bo zmęczony, bo połowa mieszkania jest nie jego itd.

Zastanów się, czy chcesz z kimś takim mieszkać każdego dnia.

[CiemnookaTajemnica1]

Serio myślisz ze przy kimś takim wystarczy jak sprzatniesz co tydzień?
GwRantuje ci ze on nawet kubka po dobie nie odstawi do zlewu i wszystko rzuca tam gdzie stoi

Szykuj się do roli darmowej sluzacej

[Miss_Suze]

Podejście autorki uświadomiło mnie jak to kiedyś człowiek też miewał takie różowe okulary, a teraz tylko się z tego śmiać

Autorko, spójrz prawdzie w oczy. To jest dorosły chłop, nie dziecko. Jeszcze zrozumiem skarpetki na podłodze czy nie umyte naczynia, ale w mieszkaniu śmierdziało odchodami !!!, kibel czarny, brud się przyklejał, to Twój opis.

Serio chcesz niańczyć dorosłego chłopa, że no to tak nie ładnie mieć obsrany kibel i kupę psa na środku pokoju? Jak zamieszkacie razem to będziesz ty ciągle sprzątać, albo będziesz mu matkować i marudzić, że m to zrobić.

To już co opisałaś bałaganem nie jest, a jest zwyczajnym syfiarstwem. Ja nigdy na oczy nie widziałam takiego kibla. Jedynie jakieś kible porzucone na śmietniku w ten sposób były zapuszczone.

Jesteście ze sobą pół roku, to świeży związek. On powinien jeszcze o Ciebie zabiegać, zostawiać nutkę tajemniczości, randki i te sprawy. A tymczasem zaprasza Cię na chatę, gdzie śmierdzi gównem, a kibel jest obsrany, a do Twoich stóp przykleja się brud z podłogi.

Serio jesteś, aż tak naiwna, żeby uważać typa za ideał? :O

---------- Dopisano o 22:19 ---------- Poprzedni post napisano o 22:19 ----------

Podejście autorki uświadomiło mnie jak to kiedyś człowiek też miewał takie różowe okulary, a teraz tylko się z tego śmiać

Autorko, spójrz prawdzie w oczy. To jest dorosły chłop, nie dziecko. Jeszcze zrozumiem skarpetki na podłodze czy nie umyte naczynia, ale w mieszkaniu śmierdziało odchodami !!!, kibel czarny, brud się przyklejał, to Twój opis.

Serio chcesz niańczyć dorosłego chłopa, że no to tak nie ładnie mieć obsrany kibel i kupę psa na środku pokoju? Jak zamieszkacie razem to będziesz ty ciągle sprzątać, albo będziesz mu matkować i marudzić, że m to zrobić.

To już co opisałaś bałaganem nie jest, a jest zwyczajnym syfiarstwem. Ja nigdy na oczy nie widziałam takiego kibla. Jedynie jakieś kible porzucone na śmietniku w ten sposób były zapuszczone.

Jesteście ze sobą pół roku, to świeży związek. On powinien jeszcze o Ciebie zabiegać, zostawiać nutkę tajemniczości, randki i te sprawy. A tymczasem zaprasza Cię na chatę, gdzie śmierdzi gównem, a kibel jest obsrany, a do Twoich stóp przykleja się brud z podłogi.

Serio jesteś, aż tak naiwna, żeby uważać typa za ideał? :O

[havarti]

Taki inteligentny, a nie wiedział że mieszkanie trzeba sprzątać dopóki mu nie powiedziałaś? Oj coś kręcisz, laska

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Miss_Suze

Podejście autorki uświadomiło mnie jak to kiedyś człowiek też miewał takie różowe okulary, a teraz tylko się z tego śmiać

Autorko, spójrz prawdzie w oczy. To jest dorosły chłop, nie dziecko. Jeszcze zrozumiem skarpetki na podłodze czy nie umyte naczynia, ale w mieszkaniu śmierdziało odchodami !!!, kibel czarny, brud się przyklejał, to Twój opis.

Serio chcesz niańczyć dorosłego chłopa, że no to tak nie ładnie mieć obsrany kibel i kupę psa na środku pokoju? Jak zamieszkacie razem to będziesz ty ciągle sprzątać, albo będziesz mu matkować i marudzić, że m to zrobić.

To już co opisałaś bałaganem nie jest, a jest zwyczajnym syfiarstwem. Ja nigdy na oczy nie widziałam takiego kibla. Jedynie jakieś kible porzucone na śmietniku w ten sposób były zapuszczone.

Jesteście ze sobą pół roku, to świeży związek. On powinien jeszcze o Ciebie zabiegać, zostawiać nutkę tajemniczości, randki i te sprawy. A tymczasem zaprasza Cię na chatę, gdzie śmierdzi gównem, a kibel jest obsrany, a do Twoich stóp przykleja się brud z podłogi.

Serio jesteś, aż tak naiwna, żeby uważać typa za ideał? :O

Idealnie podsumowanie. Chciałam wyróżnić jakieś fragmenty, ale wtedy prawie wszystko bym musiała wyboldować.

[Limonka2738]

Napisane przez Kajix22

Dla mnie jest pod innymi względami. Dla innych być nie musi. Nie chodziło mi abyście obrażały mojego chłopaka, ale o rady jak przekonać, ale widocznie tutaj nic nie dociera.

Równie dobrze mogłabyś zapytać nas o rady, jak faceta przekonać, żeby urósł 10cm.


Taki jest i kropka. Kochasz, to go takiego bierz.

---------- Dopisano o 23:09 ---------- Poprzedni post napisano o 23:02 ----------

Napisane przez Kajix22

Ellen ale naprawdę chce ci się pisać takie domysły. Skąd wiesz jak będzie?.

Bo Ellen trochę już na świecie żyje i przeczytała dziesiątki takich wątków.


Czy jeden na milion wyjątkowy kwiatuszek się zmieni dla swojej kobiety? Niewykluczone, nigdy o takim nie słyszałam, ale nie jest to niemożliwe.


Jako ogólna reguła w 99,9% ludzie się nie zmieniają.

---------- Dopisano o 23:11 ---------- Poprzedni post napisano o 23:09 ----------

Napisane przez Flashdance

No i dlatego nie sprzątał. Bo uważa że sprzątaniem trzeba się dzielić z kobietą, a on mieszka z ojcem, więc nie miał się z kim dzielić Jak przyszła kuzynka (która tam nie mieszka) to podzielił się z nią obowiązkami i kazał umyć kibel.

Wygrałaś wątek.

[Kajix22]

Tak będę z nim. A wy się nakręcającie dalej. Aż nie chce mi się dalej czytać tego obrażania mnie. Mam nadzieję że ktoś tu z góry z wami zrobi porządek. Ja nie mam ochoty czytać obleg i wyśmiewania. To moja sprawa z kim jestem. Jeszcze ciekawa czy wy macie takich idealnych czyścioszuków. Nic tu po mnie żegnam a wy się dalej nakrecajcie.

---------- Dopisano o 00:18 ---------- Poprzedni post napisano o 00:17 ----------

Możecie się zająć swoimi facetami i związkami. Niektóre z was to powinno za to bany dostać.

---------- Dopisano o 00:23 ---------- Poprzedni post napisano o 00:18 ----------

Zaprasza mnie na randki co chwilę, ale nie będę o tym pisać, bo wątek jest o czymś zupełnie innym. Mam wymieniać gdzie mnie zabrał i gdzie byliśmy i jakie mamy plany? Proszę bardzo a mianowicie. Zabrał mnie w góry 3 dni do super pesjonatku z wanną i największym pokojem tam możliwym. Chodziliśmy po górach, kolację, basenik w pensjonacie. Traktował jak księżniczkę. Już nie wspomnę o tym że co chwilę mnie zabiera do restauracji na pyszny makaron. Mamy w planach koncert sanah w filharmonii, do teatru mamy iść na świetny spektakl seks na opornych. Aha I jeszcze zarezerwowaliśmy wakcje na Dżerbie. Dużo jest i było atrakcji, ale najlepiej wróży z dupy. Śmieje się z was bo popłynełyscie za daleko. Aha i na walentynki dostałam 11 róż, kolczyki, ale tacet się nie stara faktycznie. Elegancko się ubiera, zawsze ładnie pachnie. Przystojny, student prawa z którym będę żyła na poziomie. Jeszcze jakaś chce się zesrać?

---------- Dopisano o 00:36 ---------- Poprzedni post napisano o 00:23 ----------

Hahahaha czytam to z chłopakiem i aż nie wierzymy Ci czytamy. Akurat seks z nim uprawiam co spotkanie i jest za☠☠☠isty. Zawsze pachnący super perfumami, koszule często nosi bo to student prawa przypominam drogie panie.

[Hermiona83]

Jedyną osobą, która się tu zesr**a, jesteś ty. Ta śmieszna wyliczanka jego cudowności oraz największego pokoju w pensjonatku. I że seks pachnie perfumami

[CiemnookaTajemnica1]

Dziewczyna dobie ubzdurała ze będzie housewife z panem prawnikiem
Tylko to ze ktoś dtudyoukr prawo to jesszcze nic nie znaczy. Nawet jeśli uda mu się mieć tyle samozaparcia i znajomosci aby zdobyć uprawnienia to wiesz ile to może potrwać? I nie każdy prawnik zarabia kokosy ostatecznie
Rodnie dobrze możesz jeszcze 10 lat go odwiedzić w tym syfiastym mieszkaniu

I prawdopodobnie nie ty będziesz jego ostateczna wybranka serca jeśli kiedyś osiągnie Ren super poziom o którym mówisz bo zazwyczaj wtedy faceci wymieniają partnerki ns takie ktire tego syfisdtefo mieszkania nie widziały i widza i h tylko jako mężczyzn sukcesu

---------- Dopisano o 06:37 ---------- Poprzedni post napisano o 06:27 ----------

Napisane przez Hermiona83

Jedyną osobą, która się tu zesr**a, jesteś ty. Ta śmieszna wyliczanka jego cudowności oraz największego pokoju w pensjonatku. I że seks pachnie perfumami

Zakochała się w swoim urojonym przyszłym życiu z nim bo jesr studentem prawa a ona sama niewiele wie o życiu

Nieważne co teraz ons żyje marzeniami

Pewnie myśli ze będzie go stać na służąca a ona będzie housewife xD

[Miss_Suze]

Napisane przez Kajix22

Tak będę z nim. A wy się nakręcającie dalej. Aż nie chce mi się dalej czytać tego obrażania mnie. Mam nadzieję że ktoś tu z góry z wami zrobi porządek. Ja nie mam ochoty czytać obleg i wyśmiewania. To moja sprawa z kim jestem. Jeszcze ciekawa czy wy macie takich idealnych czyścioszuków. Nic tu po mnie żegnam a wy się dalej nakrecajcie.

---------- Dopisano o 00:18 ---------- Poprzedni post napisano o 00:17 ----------

Możecie się zająć swoimi facetami i związkami. Niektóre z was to powinno za to bany dostać.

---------- Dopisano o 00:23 ---------- Poprzedni post napisano o 00:18 ----------

Zaprasza mnie na randki co chwilę, ale nie będę o tym pisać, bo wątek jest o czymś zupełnie innym. Mam wymieniać gdzie mnie zabrał i gdzie byliśmy i jakie mamy plany? Proszę bardzo a mianowicie. Zabrał mnie w góry 3 dni do super pesjonatku z wanną i największym pokojem tam możliwym. Chodziliśmy po górach, kolację, basenik w pensjonacie. Traktował jak księżniczkę. Już nie wspomnę o tym że co chwilę mnie zabiera do restauracji na pyszny makaron. Mamy w planach koncert sanah w filharmonii, do teatru mamy iść na świetny spektakl seks na opornych. Aha I jeszcze zarezerwowaliśmy wakcje na Dżerbie. Dużo jest i było atrakcji, ale najlepiej wróży z dupy. Śmieje się z was bo popłynełyscie za daleko. Aha i na walentynki dostałam 11 róż, kolczyki, ale tacet się nie stara faktycznie. Elegancko się ubiera, zawsze ładnie pachnie. Przystojny, student prawa z którym będę żyła na poziomie. Jeszcze jakaś chce się zesrać?

---------- Dopisano o 00:36 ---------- Poprzedni post napisano o 00:23 ----------

Hahahaha czytam to z chłopakiem i aż nie wierzymy Ci czytamy. Akurat seks z nim uprawiam co spotkanie i jest za☠☠☠isty. Zawsze pachnący super perfumami, koszule często nosi bo to student prawa przypominam drogie panie.

Sorry, ale coś kręcisz. W takim zasyfiałym mieszkaniu nie da się trzymać czystych, wypranych, pachnących ubrań. Sama piszesz, że kilka dni śmierdziało kupą psa, jak ktoś tyle przebywa w takim smrodzie to nie ma opcji, że tym nie przesiąknie. Chyba, że przez to, że to jest STUDENT PRAWA to może ma jakąś taką aurę, która jest smrodochronem i on tak przemierza nieskazitelnie nad syfem.

---------- Dopisano o 07:59 ---------- Poprzedni post napisano o 07:56 ----------

Napisane przez CiemnookaTajemnica1

Dziewczyna dobie ubzdurała ze będzie housewife z panem prawnikiem
Tylko to ze ktoś dtudyoukr prawo to jesszcze nic nie znaczy. Nawet jeśli uda mu się mieć tyle samozaparcia i znajomosci aby zdobyć uprawnienia to wiesz ile to może potrwać? I nie każdy prawnik zarabia kokosy ostatecznie
Rodnie dobrze możesz jeszcze 10 lat go odwiedzić w tym syfiastym mieszkaniu

I prawdopodobnie nie ty będziesz jego ostateczna wybranka serca jeśli kiedyś osiągnie Ren super poziom o którym mówisz bo zazwyczaj wtedy faceci wymieniają partnerki ns takie ktire tego syfisdtefo mieszkania nie widziały i widza i h tylko jako mężczyzn sukcesu

---------- Dopisano o 06:37 ---------- Poprzedni post napisano o 06:27 ----------



Zakochała się w swoim urojonym przyszłym życiu z nim bo jesr studentem prawa a ona sama niewiele wie o życiu

Nieważne co teraz ons żyje marzeniami

Pewnie myśli ze będzie go stać na służąca a ona będzie housewife xD

Ten mem 'Dzień dobry, jestem Kasia, studiuję prawo.', a za kilka minut '... a mówiłam, że studiuję prawo!?' Akurat ja na te czasy bym się na prawo nie zdecydowała. Wieloletnie studia, kosztowne jest robienie aplikacji. Zazwyczaj sięgają wysoko Ci, którzy maja 'plecy' w postaci np., że rodzice mają kancelarię. A z opisu autorki to nie wydaje mi się, że jego tata jest Panem na salonach skoro też mieszka w takim syfie. Uczelnie wyższe produkują tyle tych studentów prawa, że jak dla mnie to nie jest prestiż.

[Imraa]

Jak dla mnie, człowiek, który żyje w brudzie to bardzo mocne ostrzeżenie na przyszłość. Nie każdego stać na mieszkanie jak z katalogu, ale utrzymywanie porządku to coś zupełnie odmiennego. Tłumaczenie się tym, że to mieszkanie ojca i że jest się zajętym nauką brzmi słabo. Tak samo jak obietnice i zapewnienia, że kiedyś na swoim to będzie się angażował w prace domowe. Nie ma żadnych podstaw by traktować takie słowa poważnie. Wyraźnie widać, że brudna przestrzeń mu nie przeszkadza więc dlaczego w przyszłości miałoby się to zmienić? Zaczną się kolejne wymówki by nie ruszyć palcem. Oczywiście możesz sama przejąć wszystkie obowiązki domowe i teraz może ci się wydawać to super pomysłem, ale w życiu różnie bywa. Możesz zachorować, możesz zmienić pracę na taką mocno angażującą czas, mogą pojawić się dzieci. Czy na pewno partner, który nie wykazuje żadnej chęci (poza słowami) pomocy w ogarnięciu porządku wydaje się księciem z bajki? Chyba niekoniecznie. Zastanawia mnie też fakt, że dorosły mężczyzna nie czuje żadnego wstydu by zaprosić swoją partnerkę do mieszkania w którym panuje smród i brud. Dla mnie spędzanie czasu w takim miejscu byłoby strasznie niekomfortowe. Nie wyobrażam sobie czegoś takiego.

Tu musiałyby zajść widoczne zmiany, a nie tylko obietnice bez pokrycia, że kiedyś tam na swoim to on będzie królem mopa i ścierki.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Miss_Suze

Sorry, ale coś kręcisz. W takim zasyfiałym mieszkaniu nie da się trzymać czystych, wypranych, pachnących ubrań. Sama piszesz, że kilka dni śmierdziało kupą psa, jak ktoś tyle przebywa w takim smrodzie to nie ma opcji, że tym nie przesiąknie. Chyba, że przez to, że to jest STUDENT PRAWA to może ma jakąś taką aurę, która jest smrodochronem i on tak przemierza nieskazitelnie nad syfem.

---------- Dopisano o 07:59 ---------- Poprzedni post napisano o 07:56 ----------



Ten mem 'Dzień dobry, jestem Kasia, studiuję prawo.', a za kilka minut '... a mówiłam, że studiuję prawo!?' Akurat ja na te czasy bym się na prawo nie zdecydowała. Wieloletnie studia, kosztowne jest robienie aplikacji. Zazwyczaj sięgają wysoko Ci, którzy maja 'plecy' w postaci np., że rodzice mają kancelarię. A z opisu autorki to nie wydaje mi się, że jego tata jest Panem na salonach skoro też mieszka w takim syfie. Uczelnie wyższe produkują tyle tych studentów prawa, że jak dla mnie to nie jest prestiż.

Dlatego zaczynam mieć wrażenie, że to jakiś trollik "z Wykopu", który myślał, że forumowiczki tutaj zrobią się mokre od info, że pan studiuje prawo.

Dla mnie ten koleś żyje w patologii i tyle. Nieważne co studiuje. A dobrowolne przebywanie z kimś, kto żyje w patologii (gdzie wcale nie musi i mógłby zmienić swoją sytuację; to nie jest nastolatek który musi być z rodzicami, który jest skazany na coś takiego) to stawanie się jej częścią. Po prostu wstyd i przesuwanie granicy w bardzo niebezpieczną stronę. Bo co jeszcze po czymś takim jest się w stanie tolerować w imię miłości? Strach się bać.

[AshaShadow]

Dziewczyny z nią nie ma sensu dyskutować to dziewczyna niestabilna emocjonalnie, która wiecznie się obraża jeśli nie napisze się czegoś po jej myśli. Myśli, ze student prawa to Bog ktorego zlapala za nogi, niewazne, ze syfiarz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 07:58 ---------- Poprzedni post napisano o 07:57 ----------

Napisane przez Ellen_Ripley

Dlatego zaczynam mieć wrażenie, że to jakiś trollik "z Wykopu", który myślał, że forumowiczki tutaj zrobią się mokre od info, że pan studiuje prawo.

Dla mnie ten koleś żyje w patologii i tyle. Nieważne co studiuje. A dobrowolne przebywanie z kimś, kto żyje w patologii (gdzie wcale nie musi i mógłby zmienić swoją sytuację; to nie jest nastolatek który musi być z rodzicami, który jest skazany na coś takiego) to stawanie się jej częścią. Po prostu wstyd i przesuwanie granicy w bardzo niebezpieczną stronę. Bo co jeszcze po czymś takim jest się w stanie tolerować w imię miłości? Strach się bać.

Ona na innym forum też wypisuje i wieczne są obrażanki z jej strony

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hiromi_Ise]

Jezu jaki troll, psie odchody dwa dni leżały i nikt nie zwrócił uwagi, jeszcze gości zaprosił, taa jasne XDDD

[Manequinnsuicides]

Sama nie jestem perfekcjonistką jeżeli chodzi o sprzątanie (mam po prostu za dużo rzeczy na zbyt małej przestrzeni i żeby to było ładnie poukładane trzeba by ciągle układać papiery na biurku czy akcesoria plastyczne), może się zdarzyć, że nie zmyję talerza od razu czy w pośpiechu nie zauważę jakichś włosów, które mi wypadają, ale takiego skrajnego braku higieny sobie nie wyobrażam. Nie wiem jak można nie wstydzić się zaprosić partnerkę do domu, gdzie się ma brudny kibel, smród i lepiące się z brudu podłogi. To nie jest kwestia tego, ze ktoś się uczył, więc odłożył jakieś większe porządki.

Teoretycznie jeżeli bardzo chcesz, możesz próbować walczyć o ten związek - na przykład narzucając, że partner zawsze gdy jest u Ciebie ma stosować się do pewnych reguł, uczyć jak małe dziecko podstawowych rzeczy, nawyków. Tylko że musisz liczyć się z tym, że to będzie bardzo męczące, generowało konflikty a finalnie pewnie i tak większość obowiązków spadnie na Ciebie. Takie zapuszczenie mieszkania z czegoś zwykle wynika.
Mnie by się nie chciało, ale jak uważasz.

[havarti]

Napisane przez Kajix22

Zaprasza mnie na randki co chwilę, ale nie będę o tym pisać, bo wątek jest o czymś zupełnie innym. Mam wymieniać gdzie mnie zabrał i gdzie byliśmy i jakie mamy plany? Proszę bardzo a mianowicie. Zabrał mnie w góry 3 dni do super pesjonatku z wanną i największym pokojem tam możliwym. Chodziliśmy po górach, kolację, basenik w pensjonacie. Traktował jak księżniczkę. Już nie wspomnę o tym że co chwilę mnie zabiera do restauracji na pyszny makaron. Mamy w planach koncert sanah w filharmonii, do teatru mamy iść na świetny spektakl seks na opornych. Aha I jeszcze zarezerwowaliśmy wakcje na Dżerbie. Dużo jest i było atrakcji, ale najlepiej wróży z dupy. Śmieje się z was bo popłynełyscie za daleko. Aha i na walentynki dostałam 11 róż, kolczyki, ale tacet się nie stara faktycznie. Elegancko się ubiera, zawsze ładnie pachnie. Przystojny, student prawa z którym będę żyła na poziomie. Jeszcze jakaś chce się zesrać?

Jeśli ma tyle hajsu żeby cię non stop gdzieś zapraszać, w tym na wyjazdy z takimi luksusami, to czemu nie wynajmie sobie kogoś do sprzątania?

[Nimve]

Jak chcesz utrzymać tego prawnika przy sobie i żeby nie zaczął rozglądać się za nowszą Panią Prawnikową, to lepiej tak na niego nie najeżdzaj i nie wymagaj za wiele, sama zakasaj rękawy i zaplusuj wymyciem im kibla na błysk, żeby kuzynka nie musiała przychodzić. Postaraj się bardziej, bo zaraz mu zbrzydnie taka dziewczyna, co go beszta i stawia jakieś nakazy.

Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka

[Kajix22]

Faktycznie student po prawie nie wybije się jak nie ma znajomości, ale jeśli się robi aplikacje np prokuratorska lub sędziowska to ma się pracę od państwa po aplikacji.

---------- Dopisano o 10:59 ---------- Poprzedni post napisano o 10:56 ----------

Mój chłopak jest mądry. Na prawie trzeba się jakoś też utrzymać. To nie są takie studia hop siup jeszcze na publicznej uczelni jaka jest na UŚ. Tam serio jest za☠☠☠☠☠☠☠ i jak ktoś ma oceny 4.5, 5.0 to musi być zwyczajnie inteligentny. Sprzątanie nie ma nic związanego z inteligencja. Sprzątaczki w końcu zazwyczaj nie mają nawet szkoły średniej skończonej a umieją sprzątać. Więc nie mam pojęcia czemu to wiążecie ze sobą.

Ktoś mi zarzucił, że obrażałam na innym forum i chyba mnie z kimś pomylił, bo jedynie to wy tu mnie wysmiewacie i obrażacie...

[wlosomaniaczkaaa]

Można powiedzieć wątek z happy endem. Niby był problem, a się okazało, że to problem z dupy, bo chłopak jest za☠☠☠isty i stara się jak żaden. I super.

Wysłane z mojego M2006C3LG przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 11:03 ---------- Poprzedni post napisano o 11:01 ----------

Dzięki Bogu za UŚ i wydział prawa.

Wysłane z mojego M2006C3LG przy użyciu Tapatalka

[Aelora]

Napisane przez Kajix22

Hahahaha czytam to z chłopakiem i aż nie wierzymy Ci czytamy. Akurat seks z nim uprawiam co spotkanie i jest za☠☠☠isty. Zawsze pachnący super perfumami, koszule często nosi bo to student prawa przypominam drogie panie.

Po tym tekście też od razu pomyślałam że to troll, takie to przejaskrawione.

Napisane przez Kajix22

Faktycznie student po prawie nie wybije się jak nie ma znajomości, ale jeśli się robi aplikacje np prokuratorska lub sędziowska to ma się pracę od państwa po aplikacji.

---------- Dopisano o 10:59 ---------- Poprzedni post napisano o 10:56 ----------

Mój chłopak jest mądry. Na prawie trzeba się jakoś też utrzymać. To nie są takie studia hop siup jeszcze na publicznej uczelni jaka jest na UŚ. Tam serio jest za☠☠☠☠☠☠☠ i jak ktoś ma oceny 4.5, 5.0 to musi być zwyczajnie inteligentny. Sprzątanie nie ma nic związanego z inteligencja. Sprzątaczki w końcu zazwyczaj nie mają nawet szkoły średniej skończonej a umieją sprzątać. Więc nie mam pojęcia czemu to wiążecie ze sobą.

Ktoś mi zarzucił, że obrażałam na innym forum i chyba mnie z kimś pomylił, bo jedynie to wy tu mnie wysmiewacie i obrażacie...

Najpierw trzeba dostać się na aplikację, a jest tylko kilkaset miejsc rocznie na całą Polskę. Masz rację, że sprzątanie nie ma nic wspólnego z inteligencją, to po prostu podstawowa umiejętność jaką człowiek powinien nabyć.

[AshaShadow]

Napisane przez Kajix22

Faktycznie student po prawie nie wybije się jak nie ma znajomości, ale jeśli się robi aplikacje np prokuratorska lub sędziowska to ma się pracę od państwa po aplikacji.

---------- Dopisano o 10:59 ---------- Poprzedni post napisano o 10:56 ----------

Mój chłopak jest mądry. Na prawie trzeba się jakoś też utrzymać. To nie są takie studia hop siup jeszcze na publicznej uczelni jaka jest na UŚ. Tam serio jest za i jak ktoś ma oceny 4.5, 5.0 to musi być zwyczajnie inteligentny. Sprzątanie nie ma nic związanego z inteligencja. Sprzątaczki w końcu zazwyczaj nie mają nawet szkoły średniej skończonej a umieją sprzątać. Więc nie mam pojęcia czemu to wiążecie ze sobą.

Ktoś mi zarzucił, że obrażałam na innym forum i chyba mnie z kimś pomylił, bo jedynie to wy tu mnie wysmiewacie i obrażacie...

Oj Karo Karo, nic Ty nie mądrzejesz z wiekiem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kajix22]

Asha możesz się ode mnie odczepić? A nie ma stalkujesz na różnych forach. Zmieniłam się i to bardzo. Daj sobie już ze mną spokój. Plis. Bo to zaczyna być creepy.

---------- Dopisano o 11:17 ---------- Poprzedni post napisano o 11:15 ----------

Aleora tak trudno się dostać, ale chce mój chłopak startować. Wyjdzie w praniu czy się dostanie. Jeśli nie to dalej z nim będę. Bo kocham go za całokształt. Wierzę że sobie poradzimy i tak. Wspieram go w tym że ma marzenia i chce je spełniać.

[Aelora]

Napisane przez Kajix22

Aleora tak trudno się dostać, ale chce mój chłopak startować. Wyjdzie w praniu czy się dostanie. Jeśli nie to dalej z nim będę. Bo kocham go za całokształt. Wierzę że sobie poradzimy i tak. Wspieram go w tym że ma marzenia i chce je spełniać.

Spoczko, niech próbuje, nie chcę dołować. Słyszałam trochę jak to wygląda.