Otyłość - ludzie są straszni - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2024-05-05, 18:20   #31
MaggieGo
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2024-02
Wiadomości: 56
Dot.: Otyłość - ludzie są straszni

Poza tym, że otyłość jest niezdrowa w sensie fizycznym, to z reguły wynika z jakichś problemów emocjonalnych. Przejadanie się to zaburzenie odżywiania. Bardzo wielu otyłych ludzi robi wrażenie, że są - że zacytuję autorkę wątku - "wspaniałym czlowiekiem, empatyczna, zaradna, wesoła". Wynika to z tego, że czują, że muszą rekompensować otoczeniu wygląd, a poza tym w domu byli niedokochani, mają deficyty uznania, troski, samooceny, więc starają się bardziej - zasłużyć na uznanie, zasłużyć na miłość, udowodnić, że są wartościowi. Za tym stoi dużo skrywanej złości i (auto)agresji, która w związku prędzej czy później wyjdzie. Nie tylko grubi ludzie mają zaburzenia i problemy, ale nie lekceważyłabym tego.
MaggieGo jest teraz online Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-05-05, 18:28   #32
teobromina
Raczkowanie
 
Avatar teobromina
 
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 287
Dot.: Otyłość - ludzie są straszni

Cytat:
Napisane przez Tw0ja_Stara Pokaż wiadomość
i zdrowie innych otyłych ale ja nie chce płacić za ich leczenie ani czekać dłużej w kolejkach do lekarzy, bo oni muszą później leczyć cukrzycę, bo przecież grube jest zdrowe i piękne.
Jasne, to zrozumiałe podejście - choć akurat przykład z leczeniem cukrzycy jest o tyle mało trafny, że cukrzycę typu 2 (inaczej niż typu 1) można leczyć nawet bez udziału lekarza, na własną rękę, poprzez zmianę diety i stylu życia. Nie trzeba brak leków typu metformina.
Sama zmiana diety i stylu życia może doprowadzić do remisji cukrzycy i do tego, że można obyć się bez leków.
teobromina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-05-05, 19:43   #33
rejczeI
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2022-07
Wiadomości: 2 270
Dot.: Otyłość - ludzie są straszni

Cytat:
Choć akurat określenie "duża" nie jest obraźliwe. A już na pewno nie można zrównywać tego z nazywaniem kogoś spasionym wieprzem/lochą itd. Nazwanie kogoś "dużą" nie musi oznaczać chęci obrażenia tej osoby czy odmówienia jej wartości.
Nazywanie kogoś dużym obraźliwe nie jest. Ale obraźliwa była 2 część wypowiedzi, czyli insynuacja że facet nie jest z tą kobietą dla jej urody. Notabene jakby chodziło o fajny charakter w związkach, przykładowo 20latki by się równie chętnie wiązali z 60latkami jak z rówieśnikami...
Cytat:
Gdy mówi się o zdrowym trybie życia ogólnie, to jak najbardziej mówi się zarówno o wpływie środowiska, jak i o niezdrowych nawykach typu zbyt długie eksponowanie się na niebieskie światło skutkujące gorszą jakością snu, jak i o niezdrowym żywieniu i wynikającej z tego otyłości.
Whataboutism jest tu niepotrzebny.
Zdrowy tryb życia to nie jest albo albo. To zbiór wielu czynników. O których warto mówić.
Otyły człowiek nie jest zdrowy - otyłość jest chorobą samą w sobie. I nie chodzi tu o kwestię estetyczne. Nadciśnienie, stłuszczenie wątroby, stany zapalne, problemy ze stawami, miażdżyca, zwężenie i zmniejszenie elastyczności naczyń krwionośnych, insulinooporność/cukrzyca, znacznie zwiększone ryzyko wielu nowotworów, zawału, wylewu, a także hemoroidów - z tym wiąże się otyłość.
To, że czasem umierają 30-latkowie niebędący otyłymi o niczym nie świadczy - jak często zdarza się, że ktoś przez większość życia będący otyłym dożywa stu lat?
Gruby człowiek może żyć np. 65 czy 70 lat. Jednak biorąc pod uwagę, że szczupły może żyć i sto, jeśli będzie mieć szczęście i nie będzie genetycznie obciążony, nie jest to jakiś spektakularny wynik.
Owszem, szczupłość nie chroni przed rakiem - na ryzyko zachorowania wpływają też kwestie genetyczne, np. to czy bliscy krewni zachorowali na raka, a także czynniki środowiskowe i narażenie na kontakty z różnymi substancjami, czy na szkodliwe promieniowanie. Jednak to nie powód, by bagatelizować kwestię otyłości.
I jak już odpisała ColourTheSmallOne: niektórzy są naturalnie szczupli niczego sobie nie odmawiając i niczym się nie stresując.
Niektórzy nie jedzą mięsa ani przetworów mięsnych ani słonych przekąsek, ogólnie tzw. śmieciowego jedzenia, ani słodyczy ani nie piją alkoholu ani słodkich napojów, bo nie mają ochoty, a nie dlatego że się głodzą i czegoś sobie odmawiają.
Naprawdę, są ludzie, którzy są szczupli i najedzeni jednocześnie.
1. Nie twierdzę, że otyłość jest zdrowa czy chora, tylko że dziwi mnie wałkowanie tego stanu przez osoby raczej nie mające z nią wiele wspólnego. Ludzie nie panują nad własnym życiem w różnych aspektach ale to nie przeszkadza wtrącać się innym do talerza. Ja też jak Twoja Stara mam w dupie wybory innych ludzi.

2. Szczupłych z natury, nie przeżartych, jest mniejszość. Obecnie nawet Chinczycy tyją. Ciebie w sumie nie dziwi, że np. w latach 70-80-90 ludzie głodni nie chodzili, przynajmniej nie było miażdżących statystyk, ale nie było też epiodemii otyłości.

Cytat:
Po pierwsze masz stare informacje, wpisz sobie w Google o szkodliwych stronach ruchu body positive to zobaczysz do jakich absurdów tam dochodzi. Po drugie w tekście trolla z wątku nie było żadnej chamowy o ruchaniu, więc jakby jest różnica.
Może by nie musiało dochodzić do absurdów gdyby nie pierwotne gnojenie określonych grup społecznych.


Cytat:
A i ja mam w dupie jej zdrowie i zdrowie innych otyłych ale ja nie chce płacić za ich leczenie ani czekać dłużej w kolejkach do lekarzy, bo oni muszą później leczyć cukrzycę, bo przecież grube jest zdrowe i piękne.
No zycie. Każdy płaci swoje składki oprócz rzeszy tych co im się płaci. Grubym nie musi sie podobać fundowanie parom in vitro albo leczenie ofiar wypadków - w koncu większość wypadków zdarza się z głupoty, zmęczenia, miało się na nie wpływ. Ogólnie zbliżasz się niebezpiecznie do medycyny w stylu każdemu wedle zasług.
A jak sprawdzisz że np. jakiś 40latek czy 50latek leczy kręgosłup bo dźwigał cięzkie palety w markecie? To co, można niszczyć ciało stresem, cięzką nadwerężającą pracą i potem biegać z tym po lekarzach, ale otyłością to już nie ? Można zdecydować się na poród domowy czy w fansi prywatnej klinice albo powiększenie biustu; ale jak już powikłania i komplikacje to rura do szpitala, nie do prywatnej kliniki.

---------- Dopisano o 19:43 ---------- Poprzedni post napisano o 19:36 ----------

Cytat:
Napisane przez MaggieGo Pokaż wiadomość
Poza tym, że otyłość jest niezdrowa w sensie fizycznym, to z reguły wynika z jakichś problemów emocjonalnych. Przejadanie się to zaburzenie odżywiania. Bardzo wielu otyłych ludzi robi wrażenie, że są - że zacytuję autorkę wątku - "wspaniałym czlowiekiem, empatyczna, zaradna, wesoła". Wynika to z tego, że czują, że muszą rekompensować otoczeniu wygląd, a poza tym w domu byli niedokochani, mają deficyty uznania, troski, samooceny, więc starają się bardziej - zasłużyć na uznanie, zasłużyć na miłość, udowodnić, że są wartościowi. Za tym stoi dużo skrywanej złości i (auto)agresji, która w związku prędzej czy później wyjdzie. Nie tylko grubi ludzie mają zaburzenia i problemy, ale nie lekceważyłabym tego.
A moim zdaniem przecenia się zajadanie emocji. To by było bardzo proste, każdego grubego wysłać do psychologa, niech uporządkuje swoje emocje i magia, już mu się nie chce jeść. Tylko 5% osób które wyszły z otyłości udaje się nie przytyć w przeciągu kilku następnych lat.

Edytowane przez rejczeI
Czas edycji: 2024-05-05 o 19:38
rejczeI jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-05-05, 21:02   #34
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 145
Dot.: Otyłość - ludzie są straszni

Cytat:
Napisane przez xfrida Pokaż wiadomość
ludzie cie obgaduja limonka i obgaduja mnie jest to nieodlaczny element ludzkiego zycia
No, wiem.

Ja się nie zadaję z ludźmi, którzy robią to przy mnie. Nie wiem, czemu to takie dziwne.

---------- Dopisano o 22:02 ---------- Poprzedni post napisano o 21:35 ----------

Cytat:
Napisane przez teobromina Pokaż wiadomość
Otyły człowiek nie jest zdrowy - otyłość jest chorobą samą w sobie. I nie chodzi tu o kwestię estetyczne. Nadciśnienie, stłuszczenie wątroby, stany zapalne, problemy ze stawami, miażdżyca, zwężenie i zmniejszenie elastyczności naczyń krwionośnych, insulinooporność/cukrzyca, znacznie zwiększone ryzyko wielu nowotworów, zawału, wylewu, a także hemoroidów - z tym wiąże się otyłość.
A na ten temat są całkiem ciekawe nowe badania. Nie, że otyli ludzie są zdrowsi, absolutnie nie.

Ale że tak duża różnica w zdrowiu między grubymi i nie-grubymi wynika często też z faktu, że grubi mniej chętnie chodzą do lekarzy (bo usłyszą "schudnie pani, to pani przejdzie"), a jak już idą, to właśnie zamiast badań, dostają radę "schudnij se".

I za to mogę osobiście poświadczyć, bo niedawno zmarła moja ciocia, która przez pół roku chodzenia po lekarzach z bólem brzucha słyszała, że musi się zdrowiej odżywiać. I co? I rak jelita grubego, wykryty z 8-miesięcznym opóźnieniem, niż gdyby od razu zrobiono jej kolonoskpopię i gastroskopię.

Chodzi o to, że jak przyjdzie osoba szczupła z objawem typu złe samopoczucie, wysokie ciśnienie, kołatanie serca itd. to częściej zostanie potraktowana poważnie.

I to jest fakt. Wiele z tych statystyk nie bierze takiej prostej, ale ważnej zmiennej pod uwagę.

Ile z tych śmierci z powodu chorób serca czy nowotworów to rzeczywiście otyłość, a ile lekceważenie przez system (i chorego, bo jak ma znowu pójść i wysłuchać, jak to jest beznadziejny, to tak woli siedzieć i nie chodzić do lekarza)? Ja nie wiem, nie powiem, że to nie jest zupełnie wina otyłości. Ale takie suche statystyki bez wzięcia tej zmiennej pod uwagę dają niekompletny obraz.
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-05-06, 05:33   #35
Tw0ja_Stara
Raczkowanie
 
Avatar Tw0ja_Stara
 
Zarejestrowany: 2024-01
Wiadomości: 172
Dot.: Otyłość - ludzie są straszni

Cytat:
Napisane przez teobromina Pokaż wiadomość
Jasne, to zrozumiałe podejście - choć akurat przykład z leczeniem cukrzycy jest o tyle mało trafny, że cukrzycę typu 2 (inaczej niż typu 1) można leczyć nawet bez udziału lekarza, na własną rękę, poprzez zmianę diety i stylu życia. Nie trzeba brak leków typu metformina.
Sama zmiana diety i stylu życia może doprowadzić do remisji cukrzycy i do tego, że można obyć się bez leków.
Zawsze się ktoś czepi szczegółów, no to 100 innych chorób których może by nie trzeba było leczyć jakby nie mieli nadwagi.
Tw0ja_Stara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-05-06, 05:43   #36
MaggieGo
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2024-02
Wiadomości: 56
Dot.: Otyłość - ludzie są straszni

Cytat:
Napisane przez rejczeI Pokaż wiadomość


A moim zdaniem przecenia się zajadanie emocji. To by było bardzo proste, każdego grubego wysłać do psychologa, niech uporządkuje swoje emocje i magia, już mu się nie chce jeść. Tylko 5% osób które wyszły z otyłości udaje się nie przytyć w przeciągu kilku następnych lat.

No właśnie - tyją, bo nie idą do psychologa, myśląc, że to kwestia czysto fizyczna i wpadając z powrotem w stare koleiny kojenia się jedzeniem/strachu przed jedzeniem. A skoro raz się za to odchudzanie wzięły, to znaczy, że to był dla nich problem. To oczywiście nie jest takie proste, że "wystarczyłoby" wszystkich grubych wysłać na terapię (znam grubą terapeutkę), ale po pierwsze: część by można; po drugie: naprawdę nie jest okej udawanie, że otyłość to problem tylko fizyczny (a i to niewielki, bo przecież szczupli też umierają).

---------- Dopisano o 05:43 ---------- Poprzedni post napisano o 05:35 ----------

Cytat:
Napisane przez Limonka2738 Pokaż wiadomość

Ile z tych śmierci z powodu chorób serca czy nowotworów to rzeczywiście otyłość, a ile lekceważenie przez system (i chorego, bo jak ma znowu pójść i wysłuchać, jak to jest beznadziejny, to tak woli siedzieć i nie chodzić do lekarza)? Ja nie wiem, nie powiem, że to nie jest zupełnie wina otyłości. Ale takie suche statystyki bez wzięcia tej zmiennej pod uwagę dają niekompletny obraz.

A u mojej mamy objawy raka pęcherza moczowego (którego, notabene, ale nie całkiem oftop, nabawiła się przez 40 lat palenia papierosów) wzięto za objawy menopauzy. Nie zrzucajmy wszystkich lekarskich błędów i przeoczeń na fatfobię, zwłaszcza że pewnie więcej niż połowa Polaków po czterdziestce nadwagę ma, a przecież lekarze ich leczą na zawały czy nowotwory, nie każdego odsyłają do domu na dietę. Zamiast wymyślać, że to lekarze są uprzedzeni i nie chce im się porządnie zbadać otyłej osoby, może weźmy też pod uwagę, ze otyłość to choroba współistniejąca, która owszem, może utrudniać (jak inne) prawidłową diagnostykę. Jak chcemy być zdrowsi i lepiej badani, no to trzeba się wziąć za siebie.
MaggieGo jest teraz online Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-05-06, 06:05   #37
Tw0ja_Stara
Raczkowanie
 
Avatar Tw0ja_Stara
 
Zarejestrowany: 2024-01
Wiadomości: 172
Dot.: Otyłość - ludzie są straszni

Cytat:
Napisane przez rejczeI Pokaż wiadomość

Może by nie musiało dochodzić do absurdów gdyby nie pierwotne gnojenie określonych grup społecznych.


No zycie. Każdy płaci swoje składki oprócz rzeszy tych co im się płaci. Grubym nie musi sie podobać fundowanie parom in vitro albo leczenie ofiar wypadków - w koncu większość wypadków zdarza się z głupoty, zmęczenia, miało się na nie wpływ. Ogólnie zbliżasz się niebezpiecznie do medycyny w stylu każdemu wedle zasług.
A jak sprawdzisz że np. jakiś 40latek czy 50latek leczy kręgosłup bo dźwigał cięzkie palety w markecie? To co, można niszczyć ciało stresem, cięzką nadwerężającą pracą i potem biegać z tym po lekarzach, ale otyłością to już nie ? Można zdecydować się na poród domowy czy w fansi prywatnej klinice albo powiększenie biustu; ale jak już powikłania i komplikacje to rura do szpitala, nie do prywatnej kliniki.

Gnojenie ludzi bo są grubi nie jest ok. Nachalne promowanie otyłości jako zdrowej też nie. To poszło ze skrajności w skrajność. Twierdzenie, że grube nie jest zdrowe ani atrakcyjne, to jeszcze nie gnojenie.

Twój tok myślenia jest nielogiczny. Facet leczący kręgosłup po ciężkiej pracy którą wykonywał żeby przeżyć to ma być to samo co grubas leczący miażdżycę wynikającą z obżarstwa i lenistwa?
Poród to ma być to samo co idiotyzmy w stylu wsadzanie sobie silikonowych balonów? Co ty porównujesz?
Tak, jestem za tym żeby np idiotki wyjeżdżające na tanie operacje plastyczne były tam odsyłane jeśli są powikłania, nie leczone z naszej kasy. Nie jestem też za darmowym leczeniem alkusów i ćpunów. Fajnie było 20 lat imprezować, to niech się potem sami leczą. Może jakby była medycyna oparta nie na zasługach ale na zdrowym rozsądku, to by ludzie dwa razy myśleli zanim by zrobili cos głupiego.

Edytowane przez Tw0ja_Stara
Czas edycji: 2024-05-06 o 06:10
Tw0ja_Stara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2024-05-06, 08:11   #38
rejczeI
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2022-07
Wiadomości: 2 270
Dot.: Otyłość - ludzie są straszni

Jeszcze raz. Do niektórych absurdów by nie dochodziło gdyby nie od początku brak tolerancji.
Tak samo jest ze wszystkim co wymaga(ło) walki o równość, zatraca się tzw. zdrowy rozsądek. (Nigdy nie miałam problemu z tym, w jakie ktoś wchodzi związki, czy jak wyraża się poprzez ubiór, ale mam np. wątpliwości czy są nam niezbędne do życia feminatywy wszystkiego albo czy rzeczywiście płci jest kilkadziesiąt rodzajów). Inna sprawa że można sobie oczywiście rozważać, co to jest ten cały zdrowy rozsądek.

Szkodzenie ciału to szkodzenie. Dźwiganie ciężarów, biurowo - siedzący tryb zycia, przejadanie się. Dzieci też nie są obowiązkowe, dla niektórych ich zmiany w ciele są ważniejsze niż jakieś tam ''wydobyciny'' na życzenie (w koncu zajście w ciąże jest, powinno być, aktem woli).
1/3 Polaków nie uprawia żadnego sportu a do 1/2 ciała to mięśnie. To jak to nazwać jeśli nie zaniedbaniem. Nie przeszkadza to tym samym ludziom mówić innym co powinni gdy ich sylwetka jest na plus. Mnie się podoba lekko umięśnione ciało. Szczupłe ale nalane, nieskażone sportem, nierzadko zwienczone przelewającym się trzesącym tyłkiem, jak dla mnie nie jest estetyczne, ale nie rozpowiadam ludziom żeby latali na fitness, bo brzydko wyglądają. Nie lubię też (zazwyczaj) siwych włosów, jak dla mnie są niechlujne, albo owłosionych nóg, ale szanuję, że nic nikomu do tego czy się ktoś goli i farbuje, czy nie. Tak samo może nie popadajmy w skrajności i nie przymuszajmy ludzi do liftingów, botoksów, hialuronów i wymiany własnych średniej urody zębów na garnitur licówek.

Dopóki otyli nie doprowadzają się do stanu w którym nie są w stanie wstać z łóżka albo skorzystać samodzielnie z toalety czy iść na zakupy nie powinno się nadmiernie poświęcać im uwagi skoro o to nie proszą. Za fałszywą troskę, podziękować. Owszem, rozwiązania systemowe by się przydały i to one powinny iść w pierwszej kolejności. Nacisk na to, by żywność była zdrowa i jak najmniej przetworzona, np. łatwy dostęp do pływalni (bieganie obciąża stawy, aerobik wodny nie), infrastruktura rowerowa itd. I dopiero jak się okaże że ludzie mają na to wyje, mają jak na dłoni i nie chcą korzystać, można myśleć o presji. Póki co osiedlowe siłownie pod chmurką głównie rdzewieją. Tylko że jednocześnie u nas póki co jest również zaje problem z normalnym dostaniem się do endokrynologa, których jest jak na lekarstwo. To samo z pomocą psychologiczną. No nie każdego stać latać prywatnie po lekarzach albo i jeździć sobie za endokrynologiem do innych miast.
Ja tam jakoś nie przeżywam tego, czy ktoś jest w toksycznym związku (o ile jest w nim dobrowolnie), czy za często pije piwo (czy to już alkoholizm piwko 3x w tyg po pracy czy jeszcze nie), czy ktoś nie sypia po nocach bo chciał mieć dziecko i mu się trafiło dużo płaczące. Także nie kumam dlaczego ktokolwiek miałby przeżywać jakąś grubą Michalinę, i w dodatku częściej, niż grubego Michała.
rejczeI jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-05-06, 09:15   #39
TheSunTheMoonTheStars
Zadomowienie
 
Avatar TheSunTheMoonTheStars
 
Zarejestrowany: 2023-05
Lokalizacja: Południe
Wiadomości: 1 465
Dot.: Otyłość - ludzie są straszni

Cytat:
Napisane przez rejczeI Pokaż wiadomość
Ja tam jakoś nie przeżywam tego, czy ktoś jest w toksycznym związku (o ile jest w nim dobrowolnie), czy za często pije piwo (czy to już alkoholizm piwko 3x w tyg po pracy czy jeszcze nie), czy ktoś nie sypia po nocach bo chciał mieć dziecko i mu się trafiło dużo płaczące.
Mam tak samo.
TheSunTheMoonTheStars jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-05-06, 13:00   #40
teobromina
Raczkowanie
 
Avatar teobromina
 
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 287
Dot.: Otyłość - ludzie są straszni

Cytat:
Napisane przez MaggieGo Pokaż wiadomość
Poza tym, że otyłość jest niezdrowa w sensie fizycznym, to z reguły wynika z jakichś problemów emocjonalnych. Przejadanie się to zaburzenie odżywiania. Bardzo wielu otyłych ludzi robi wrażenie, że są - że zacytuję autorkę wątku - "wspaniałym czlowiekiem, empatyczna, zaradna, wesoła". Wynika to z tego, że czują, że muszą rekompensować otoczeniu wygląd, a poza tym w domu byli niedokochani, mają deficyty uznania, troski, samooceny, więc starają się bardziej - zasłużyć na uznanie, zasłużyć na miłość, udowodnić, że są wartościowi.
Owszem, na pewno się to zdarza, i to nierzadko, jest to poważny problem, z którym trzeba walczyć - jednak nie można też lekceważyć innego ważnego czynnika, jakim jest powszechność śmieciowego jedzenia.
Problemy emocjonalne u ludzi istniały zawsze, jednak kiedyś nie było tak powszechnej otyłości jak teraz. Kwestia przetworzonej żywności. I do tego słodkich napojów. W połączeniu z niezdrowymi nawykami żywieniowymi, np. nadmiarem soli, która wzmaga apetyt.

Może to i jest pewien stereotyp, ale jednak jakoś w przypadku 60-letniego opasłego wąsatego Janusza dużo bardziej prawdopodobne wydaje mi się, że taki ktoś po prostu lubi np. kotlety schabowe, tłuste golonki, oczywiście mocno solone, poza tym ziemniaki oblewane tłuszczem, kiełbaski z grilla, białe pieczywo, piwo i inne niezdrowe rzeczy, niż że ma on problemy emocjonalne, które zajada kaszą gryczaną, soczewicą, płatkami owsianymi, brązowym ryżem, pomidorami, marchwią, jabłkami i razowym chlebem z hummusem.

rejczeI:
Cytat:
Notabene jakby chodziło o fajny charakter w związkach, przykładowo 20latki by się równie chętnie wiązali z 60latkami jak z rówieśnikami...
Bagaż życiowy wraz z nawykami i wdrukowanymi przekonaniami na pewno odgrywa ważną rolę we wspólnym vibe'ie lub jego braku. Konflikt pokoleń, czy inaczej: międzypokoleniowe niezrozumienie, jest czymś dość dobrze znanym.
Cytat:
Szczupłych z natury, nie przeżartych, jest mniejszość. Obecnie nawet Chinczycy tyją.
Kwestia wspomnianego wyżej śmieciowego jedzenia i bycia lub niebycia świadomymi konsumentami. Obecnie nawet Chińczycy często porzucają tradycyjną zdrową chińską żywność na rzecz fast foodów.
Ale już np. Wietnamczycy, Hindusi, mieszkańcy Okinawy i adwentyści dnia siódmego rzadziej mają nadwagę.
Nie wszyscy jadają w KFC, Burger Kingu, McDonalds'ie i Subwayu, piją słodkie napoje, nadużywają soli czy sięgają po kebaby, wędliny i podobne rzeczy. BTW, można by tu też poruszyć kwestię etyki reklamy, czy może częściej braku tej etyki u reklamodawców.

Obecnie, równocześnie z epidemią otyłości, mamy też epidemię cukrzycy typu 2 - i zapadają na nią coraz młodsi. To jest ze sobą powiązane.
Zasadniczą przyczyną cukrzycy typu 2 jest otłuszczenie trzustki i wątroby. Czyli - znowu - nadwaga i otyłość.
Wprawdzie jeśli odpowiednio wcześnie zlikwiduje się tę przyczynę, czyli przywróci się wątrobie i trzustce jej normalny stan, to można wycofać ten rodzaj cukrzycy. Jednak kluczowy jest tu czas - im krócej trwa otyłość i cukrzyca, tym większa szansa na spowodowanie remisji. Ważne, żeby komórki trzustki nie zdążyły ulec nieodwracalnej degeneracji. Od pewnego progu cofnięcie cukrzycy typu 2 staje się wręcz niemożliwe.
Cytat:
Grubym nie musi sie podobać fundowanie parom in vitro albo leczenie ofiar wypadków - w koncu większość wypadków zdarza się z głupoty, zmęczenia, miało się na nie wpływ.
Serio zrównujesz to ze sobą?
Poza tym, skąd dane, że na większość wypadków miało się wpływ?
Ogólnie, nie można zrównywać ze sobą korzystania z programu in vitro i padnięcia ofiarą zdarzenia losowego z wieloletnim traktowaniem własnego ciała jak śmietnik w postaci palenia, chlania i wsuwania śmieciowego jedzenia.

W sumie, jest niesprawiedliwe i irytujące, że ludzie, którzy są genetycznie obciążeni lub w inny sposób mają pecha chorować, nieraz muszą czekać w kolejce do lekarza czy pogotowia, bo miejsca w szpitalu czy karetce zajmują im ludzie, którzy sami sobie fundują chorobę.
Dlaczego palacze, pijacy i ludzie wsuwający śmieciowe jedzenie nie mają przypisanego ostatniego miejsca w kolejce do lekarzy i pogotowia za tymi, którzy chorują nie z własnej winy?
Ilość lekarzy, miejsc w szpitalach, ratowników medycznych i karetek jest ograniczona. Dlaczego więc pozwalać, żeby system opieki zdrowotnej był "zapychany" przez ludzi, którzy mogliby wcale nie wzywać pomocy medycznej ani chcieć zajmować miejsca w szpitalu, gdyby lepiej dbali o zdrowie?
Nie byłoby tego problemu, gdyby nie było kolejek do lekarzy ani szpitali, i gdyby ratownicy medyczni mieli mnóstwo wolnego czasu i mocy przerobowych.
Cytat:
Napisane przez Limonka2738
Ale że tak duża różnica w zdrowiu między grubymi i nie-grubymi wynika często też z faktu, że grubi mniej chętnie chodzą do lekarzy (bo usłyszą "schudnie pani, to pani przejdzie"), a jak już idą, to właśnie zamiast badań, dostają radę "schudnij se".

I za to mogę osobiście poświadczyć, bo niedawno zmarła moja ciocia, która przez pół roku chodzenia po lekarzach z bólem brzucha słyszała, że musi się zdrowiej odżywiać. I co? I rak jelita grubego, wykryty z 8-miesięcznym opóźnieniem, niż gdyby od razu zrobiono jej kolonoskpopię i gastroskopię.
Akurat rak jelita grubego to jedna z typowych chorób dietozależnych.
Jasne, czas wykrycia raka zawsze ma znaczenie dla rokowań - jednak tu akurat chodzi o samą przyczynę zachorowania (a nie o czystą statystykę dot. zgonów). A tą bardzo często jest przewlekły stan zapalny, w tym wypadku w układzie pokarmowym. Uniknąć takiego stanu zapalnego można poprzez zdrowe odżywianie i unikanie przetworzonej i smażonej żywności.
Nawet jeśli wczesna diagnoza, np. spowodowana innym podejściem lekarzy, pozwoliłaby poprawić statystyki dot. zgonów na raka, to i tak nie zmienia to faktu, że lepiej zapobiegać niż leczyć - a zapobiegać najlepiej poprzez zdrowy tryb życia.

Zatem, bez pastwienia się nad kimkolwiek: najpewniej gdyby Twoja ciocia przez cały czas zdrowo się odżywiała, to w ogóle nie zachorowałaby na raka jelita grubego i nie trzeba byłoby jej diagnozować ani leczyć. I nie byłoby sprawy ze spóźnioną diagnozą.

Tłuszcze trans, nasycone kwasy tłuszczowe, nitrozoaminy, azotyn sodu, akrylamidy, cukry proste nie są tym, co sprzyja zdrowiu.

Cytat:
Napisane przez Tw0ja_Stara
Twój tok myślenia jest nielogiczny. Facet leczący kręgosłup po ciężkiej pracy którą wykonywał żeby przeżyć to ma być to samo co grubas leczący miażdżycę wynikającą z obżarstwa i lenistwa?
Poród to ma być to samo co idiotyzmy w stylu wsadzanie sobie silikonowych balonów? Co ty porównujesz?
Tak, jestem za tym żeby np idiotki wyjeżdżające na tanie operacje plastyczne były tam odsyłane jeśli są powikłania, nie leczone z naszej kasy. Nie jestem też za darmowym leczeniem alkusów i ćpunów. Fajnie było 20 lat imprezować, to niech się potem sami leczą. Może jakby była medycyna oparta nie na zasługach ale na zdrowym rozsądku, to by ludzie dwa razy myśleli zanim by zrobili cos głupiego.
Otóż to.
teobromina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-05-06, 14:25   #41
MaggieGo
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2024-02
Wiadomości: 56
Dot.: Otyłość - ludzie są straszni

Cytat:
Napisane przez teobromina Pokaż wiadomość
Owszem, na pewno się to zdarza, i to nierzadko, jest to poważny problem, z którym trzeba walczyć - jednak nie można też lekceważyć innego ważnego czynnika, jakim jest powszechność śmieciowego jedzenia.
Problemy emocjonalne u ludzi istniały zawsze, jednak kiedyś nie było tak powszechnej otyłości jak teraz. Kwestia przetworzonej żywności. I do tego słodkich napojów. W połączeniu z niezdrowymi nawykami żywieniowymi, np. nadmiarem soli, która wzmaga apetyt.

W porządku, ale jak ktoś zupełnie nie kontroluje tego, co je, to albo ma zaburzenia emocjonalne i je zajada (śmieciowym jedzeniem, bo takie jest najbardziej dostępne i dla większości ludzi także smaczne, więc kojące), albo sorry, nie można go nazwać "wspaniałym człowiekiem". Dorosły człowiek, który je byle co, nie oglądając się na zdrowie, to zdecydowanie nie jest wymarzony partner dla syna czy córki.


Cytat:
Napisane przez teobromina Pokaż wiadomość
Może to i jest pewien stereotyp, ale jednak jakoś w przypadku 60-letniego opasłego wąsatego Janusza dużo bardziej prawdopodobne wydaje mi się, że taki ktoś po prostu lubi np. kotlety schabowe, tłuste golonki, oczywiście mocno solone, poza tym ziemniaki oblewane tłuszczem, kiełbaski z grilla, białe pieczywo, piwo i inne niezdrowe rzeczy, niż że ma on problemy emocjonalne, które zajada kaszą gryczaną, soczewicą, płatkami owsianymi, brązowym ryżem, pomidorami, marchwią, jabłkami i razowym chlebem z hummusem.

Opasły wąsaty Janusz nierzadko jest domowym tyranem albo alkoholikiem. Zaburzenia emocjonalne to nie tylko depresja. Poza tym cały czas się odnosimy do bohaterki pierwszego wpisu, czyli młodej dziewczyny, którą ktoś zaocznie obraził, komentując jej wagę. Jak sobie wyobrazimy, że ktoś komentuje wygląd jakiegoś grubego, niedbającego o siebie wujka w stylu "Ale z tego Janusza kawał chłopa..." to to już brzmi mniej obraźliwie, prawda? Bo po prostu tego Janusza to by mniej obeszło, a i my jego nie aż tak cenimy, żeby go bronić. I to oburzenie autorki wątku na kogoś, kto skomentował - niespecjalnie obraźliwie - wagę dziewczyny jej syna, jest symptomatyczne. Czy podobnie by ją oburzyło, gdyby komentarz dotyczył tego, że dziewczyna się za mocno maluje, nosi za krótkie spódnice albo nie skończyła studiów? Moim zdaniem niekoniecznie. Otyłość stała się ostatnio jakimś tematem tabu, a to nam niekoniecznie służy.
MaggieGo jest teraz online Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2024-05-06, 14:43   #42
lalove12
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2023-03
Wiadomości: 38
Dot.: Otyłość - ludzie są straszni

Nie każdy kto jest otyły lubi tłuste itp. jestem tego żywym przykładem. Przytyłam najprawdopodobniej przez psychotropowe leki i nie mogę schudnąć ani znaleźć przyczyny tego, że mimo zdrowej diety i ruchu - nadal tyję, z powietrza. Czasem się zastanawiam czy to jakaś kara za obrażanie grubych(kiedyś byłam bardzo chuda) ale nie, nie przypominam sobie żebym kogokolwiek obrażała.
lalove12 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-05-06, 15:02   #43
rejczeI
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2022-07
Wiadomości: 2 270
Dot.: Otyłość - ludzie są straszni

Cytat:
Bagaż życiowy wraz z nawykami i wdrukowanymi przekonaniami na pewno odgrywa ważną rolę we wspólnym vibe'ie lub jego braku. Konflikt pokoleń, czy inaczej: międzypokoleniowe niezrozumienie, jest czymś dość dobrze znanym.
Nie chodziło o konflikt pokoleń tylko gadki o wiązaniu się ze względu na charakter. Gdyby kluczowy był charakter kumpel z kumplem byłby w związku a to wiadomo nie o to chodzi.

Cytat:
Serio zrównujesz to ze sobą?
Bardzo wiele rzeczy w kwestiach zdrowotnych wynika z zaniedbań. Ma się wpływ na dużo, tak obiektywnie.
Nie wiem skąd to wyparcie, że nie. Chociażby wspomniane wcześniej obciązanie kregosłupa złą postawą przeglądając nałogowo smartfon. To też po latach się ludziom odezwie. Tak jak praca przy kompie może skonczyć sie zespołem cieśni nadgarstka i operacją. Nie tylko tłuszcze trans i cukier mają wpływ na organizm, sorry. Sport wyczynowy masakruje organizm, a wynosimy sportowców zwłaszcza olimpijczyków pod niebiosa. Ok, można uznać, że sobie zarobili ileś pieniędzy i moga się leczyć prywatnie (i pewnie nierzadko tak robią, ale z uwagi na terminy, bo co za paradoks, wciąż najlepsi specjalisci pracują normalnie w szpitalach a nie tylko prywatnych gabinecikach, gdzie by nie mogli liczyć na tak szeroki przekrój pacjentów). Ale wiele dziedzin dofinansowanych jest tak średnio, nie mówiąc o tym, że zwyciężają nieliczni a ściga się całe mnóstwo.

Edytowane przez rejczeI
Czas edycji: 2024-05-06 o 15:03
rejczeI jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-05-06, 15:22   #44
MaggieGo
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2024-02
Wiadomości: 56
Dot.: Otyłość - ludzie są straszni

Cytat:
Napisane przez lalove12 Pokaż wiadomość
Nie każdy kto jest otyły lubi tłuste itp. jestem tego żywym przykładem. Przytyłam najprawdopodobniej przez psychotropowe leki i nie mogę schudnąć ani znaleźć przyczyny tego, że mimo zdrowej diety i ruchu - nadal tyję, z powietrza. Czasem się zastanawiam czy to jakaś kara za obrażanie grubych(kiedyś byłam bardzo chuda) ale nie, nie przypominam sobie żebym kogokolwiek obrażała.

Nie tyjesz z powietrza, po prostu masz nadwyżkę kaloryczną. Można jeść zdrowo, ale (za) dużo. Wiele osób tak ma - jeśli w młodości byli bardzo szczupli, choć jedli, co chcieli, bo wtedy ich przemiana materii była świetna, to potem nawyki im zostają. Życie nie jest sprawiedliwe - każdy z nas zna szczupłe osoby, które dużo jedzą, bo taką mają przemianę materii (ale też: duże potrzeby). I są osoby, które muszą jeść mało, żeby zachować linię - ja tak np. mam. Nasz wybór, czy chcemy być szczupli, czy wolimy jeść, ale już nie zrzucajmy na powietrze i leki. Leki owszem, mogą spowolnić przemianę materii, ale przy deficycie kalorycznym i tak się schudnie.
MaggieGo jest teraz online Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-05-06, 16:30   #45
TheSunTheMoonTheStars
Zadomowienie
 
Avatar TheSunTheMoonTheStars
 
Zarejestrowany: 2023-05
Lokalizacja: Południe
Wiadomości: 1 465
Dot.: Otyłość - ludzie są straszni

Cytat:
Napisane przez MaggieGo Pokaż wiadomość
Nie tyjesz z powietrza, po prostu masz nadwyżkę kaloryczną. Można jeść zdrowo, ale (za) dużo. Wiele osób tak ma - jeśli w młodości byli bardzo szczupli, choć jedli, co chcieli, bo wtedy ich przemiana materii była świetna, to potem nawyki im zostają. Życie nie jest sprawiedliwe - każdy z nas zna szczupłe osoby, które dużo jedzą, bo taką mają przemianę materii (ale też: duże potrzeby). I są osoby, które muszą jeść mało, żeby zachować linię - ja tak np. mam. Nasz wybór, czy chcemy być szczupli, czy wolimy jeść, ale już nie zrzucajmy na powietrze i leki. Leki owszem, mogą spowolnić przemianę materii, ale przy deficycie kalorycznym i tak się schudnie.
Nie do końca tak jest. Czasem człowiek przybiera na wadze przez problemy z krążeniem, zatrzymywanie wody w organizmie, problemy z hormonami...
Sama chciałabym, żeby to było prostsze, ale niestety nie jest. Co gorsza, często żeby się dobrze zdiagnozować, trzeba prywatnie, bo lekarze POZ nie są najostrzejszymi kredkami w piórniku (piszę na podstawie własnych doświadczeń i mojej rodziny, nie wykjluczam, że gdzieś tam we wszechświecie istnieją dobrzy lekarze).
Ja sama realnie usłyszałam w publicznej przychodni, że powinnam jeść więcej, a jeśli nie mam ochoty, to mam jeść na siłę, to mi się wtedy cukier ureguluje i schudnę. A miałam podniesiony cukier ze względu na zakażenie bakteryjne i puchłam, bo mi organy przestawały działać.
TheSunTheMoonTheStars jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-05-06, 16:47   #46
MaggieGo
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2024-02
Wiadomości: 56
Dot.: Otyłość - ludzie są straszni

Cytat:
Napisane przez TheSunTheMoonTheStars Pokaż wiadomość
Nie do końca tak jest. Czasem człowiek przybiera na wadze przez problemy z krążeniem, zatrzymywanie wody w organizmie, problemy z hormonami...
Sama chciałabym, żeby to było prostsze, ale niestety nie jest. Co gorsza, często żeby się dobrze zdiagnozować, trzeba prywatnie, bo lekarze POZ nie są najostrzejszymi kredkami w piórniku (piszę na podstawie własnych doświadczeń i mojej rodziny, nie wykjluczam, że gdzieś tam we wszechświecie istnieją dobrzy lekarze).
Ja sama realnie usłyszałam w publicznej przychodni, że powinnam jeść więcej, a jeśli nie mam ochoty, to mam jeść na siłę, to mi się wtedy cukier ureguluje i schudnę. A miałam podniesiony cukier ze względu na zakażenie bakteryjne i puchłam, bo mi organy przestawały działać.

Przybiera na wadze, ale nie "z powietrza", tylko dlatego, że przy innym metabolizmie je się tyle, ile wcześniej. Dla niektórych nadwyżka kaloryczna to 4000 kalorii, dla innych 2000, nic nie poradzimy. Opuchlizna, związana na przykład z problemami z krążeniem czy hormonami, to inna sprawa. Owszem, zdarza się, że się woda zatrzymuje w organizmie, ale właśnie: woda, a nie tłuszcz. Zatrzymać może się pewnie z 5 kilogramów góra i człowiek się zaokrągla, nie mieści w swoje ubrania, ale nie przeskakuje z normalnej wagi do otyłości. To, o czym piszesz, to jakieś poważne problemy zdrowotne, a nie przytycie przez rok 20 kilogramów, no bo coś tam, ale przecież jem zdrowo (a ile? to przemilczmy, przecież zdrowo - choć z określeniem tego, co zdrowe, wielu ludzi ma problem i na przykład je same węglowodany albo słodzone jogurty, bo przecież jogurty są zdrowe).



Jeszcze raz - jasne, że są sytuacje, które utrudniają schudnięcie albo prowokują do przytycia i moim zdaniem nie tylko sterydy czy problemy z hormonami "usprawiedliwiają" jedzenie za dużo. Problemy z emocjami też są wystarczającym wyjaśnieniem tego, że ważymy za dużo, tylko trzeba się do nich przyznać, iść na terapię, poszukać innych sposobów radzenia sobie. A jak przez leki czy chorobę nasz metabolizm zwalnia, a nie chcemy zmniejszać porcji, to trzeba sobie powiedzieć "no i trudno, nie będę się katować, mogę być trochę gruba" zamiast "no przecież jem jak ptaszek, a te kilogramy to z powietrza". Najgorsze jest oszukiwanie siebie i innych.
MaggieGo jest teraz online Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-05-06, 17:32   #47
rejczeI
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2022-07
Wiadomości: 2 270
Dot.: Otyłość - ludzie są straszni

Cytat:
Akurat rak jelita grubego to jedna z typowych chorób dietozależnych.
Jasne, czas wykrycia raka zawsze ma znaczenie dla rokowań - jednak tu akurat chodzi o samą przyczynę zachorowania (a nie o czystą statystykę dot. zgonów). A tą bardzo często jest przewlekły stan zapalny,
a o raku szyjki macicy chyba można powiedzieć, że to jedna z typowych chorób trybozycio zależnych. Konkretnie wirus brodawczaka, kontakty seksualne, te klimaty. A jakoś (i na szczęście) nie spotkałam się ani z piętnowaniem osób chorych ani z zostawianiem ich samym sobie. Ani z agitacją hej nie uprawiaj seksu, bo nie ma czegoś takiego jak ochrona sto pro a różnie to może być. (Szczepionki to zdaje się nie jest jakiś super stary wynalazek, bo coś ok 2006-2010).

---------- Dopisano o 17:32 ---------- Poprzedni post napisano o 17:25 ----------

Cytat:
Nasz wybór, czy chcemy być szczupli, czy wolimy jeść, ale już nie zrzucajmy na powietrze i leki
No właśnie, wybór. Problem w tym że dla częsci osób wybór między chodzeniem głodnym a byciem szczupłym to przysłowiowo między dzumą i cholera. A co do leków na razie wszędzie czytam o ochudzaniu się ozempiciem, do tego doszło, że 2 lata temu zakazano zapisywać go w celach odchudzających bo chorzy nie mogli go kupić. Ale po pierwsze to nie jest zdrowy lek na odchudzanie, a po 2 wyjdzie w praniu jakie są długofalowe skutki jego stosowania.



Cytat:
tylko trzeba się do nich przyznać, iść na terapię, poszukać innych sposobów radzenia sobie.
czyli jakich, w kraju w którym dostep do psychologów czy psychiatrów leży i kwiczy, o wciąż stygmatyzowaniu problemów z psychiką nie wspominając.
rejczeI jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-05-06, 17:56   #48
MaggieGo
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2024-02
Wiadomości: 56
Dot.: Otyłość - ludzie są straszni

Cytat:
Napisane przez rejczeI Pokaż wiadomość


czyli jakich, w kraju w którym dostep do psychologów czy psychiatrów leży i kwiczy, o wciąż stygmatyzowaniu problemów z psychiką nie wspominając.

Mimo wszystko jest coraz lepiej, w każdym razie psychoterapeutów w dużych miastach jest całe mnóstwo, chodzenie do nich robi się nawet modne, terapię online można zacząć dosłownie w każdej chwili, można znaleźć coś niskopłatnego... A co do innych sposobów radzenia sobie z problemem zajadania stresu, to przede wszystkim warto rozwijać świadomość (zwłaszcza że i terapeuta tylko wspiera - to my się u niego leczymy): słuchać podcastów, czytać o tym, zastanawiać się nad źródłem swoich problemów, czytać też o dietetyce, żeby właśnie nam się nie wydawało mylnie, że jemy mało i zdrowo - ale też, żeby się nie głodzić, próbując jeść jak najmniej... Jeśli jedzenie nas koi, to można to zaakceptować, tylko po prostu przestawiać się na jedzenie mniejszych ilości, bez wyrzutów sumienia, nie z myślą, że od poniedziałku tylko kurczak na parze i pomidory, więc dziś wsunę górę frytek, tylko z myślą, że oki, przy sobocie mogę sobie na tę jedną porcję frytek pozwolić i za tydzień też sobie pozwolę, za to w tygodniu będę się pilnować.
MaggieGo jest teraz online Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-05-06, 18:42   #49
Tw0ja_Stara
Raczkowanie
 
Avatar Tw0ja_Stara
 
Zarejestrowany: 2024-01
Wiadomości: 172
Dot.: Otyłość - ludzie są straszni

Cytat:
Napisane przez MaggieGo Pokaż wiadomość
Nie tyjesz z powietrza, po prostu masz nadwyżkę kaloryczną. Można jeść zdrowo, ale (za) dużo. Wiele osób tak ma - jeśli w młodości byli bardzo szczupli, choć jedli, co chcieli, bo wtedy ich przemiana materii była świetna, to potem nawyki im zostają. Życie nie jest sprawiedliwe - każdy z nas zna szczupłe osoby, które dużo jedzą, bo taką mają przemianę materii (ale też: duże potrzeby). I są osoby, które muszą jeść mało, żeby zachować linię - ja tak np. mam. Nasz wybór, czy chcemy być szczupli, czy wolimy jeść, ale już nie zrzucajmy na powietrze i leki. Leki owszem, mogą spowolnić przemianę materii, ale przy deficycie kalorycznym i tak się schudnie.
Z szybką przemianą materii to jest mit. Sama nie raz słyszałam jak ja to robię, że jestem chuda i zawsze byłam ale ja po prostu jestem aktywna. Koleżanka w pracy ciągle żre, nawet nie je, tylko żre, jak śmietnik w siebie wpycha. Wyjada z lodówki resztki, bo jej jest szkoda wyrzucić żeby się zmarnowało, co 1.5 -2h chodzi do lodówki i wyżera. I się cały czas gada, że mi zazdrości ze ja jestem chuda a ona nie może schudnac mimo, ze się ogranicza a ja przecież też dużo jem. Fakt jem dużo ale ja nie siedzę cały dzień, po przyjściu z pracy ino ciężko pracuję, bo mam duży dom, ogród, kamienica i lokatorów w niej i dużo muszę zrobić wokoło domu. I to sama robię, mnie chłop nie pomaga. Ona idzie do domu i tylko siedzi, ma małe mieszkanie, nic nie robi, bo sprzątać nie lubi. Tylko dalej żre to co dzieci ze szkoły nie dojedzą, no to co się dziwić, że jest gruba. Nie ma czegoś takiego po 40stce jak szybciutka przemiana materii, trzeba być bardzo aktywnym żeby sobie pozwalać na duże ilości jedzenia.
Tw0ja_Stara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2024-05-06, 20:56   #50
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 145
Dot.: Otyłość - ludzie są straszni

Cytat:
Napisane przez MaggieGo Pokaż wiadomość
A u mojej mamy objawy raka pęcherza moczowego (którego, notabene, ale nie całkiem oftop, nabawiła się przez 40 lat palenia papierosów) wzięto za objawy menopauzy. Nie zrzucajmy wszystkich lekarskich błędów i przeoczeń na fatfobię, zwłaszcza że pewnie więcej niż połowa Polaków po czterdziestce nadwagę ma, a przecież lekarze ich leczą na zawały czy nowotwory, nie każdego odsyłają do domu na dietę. Zamiast wymyślać, że to lekarze są uprzedzeni i nie chce im się porządnie zbadać otyłej osoby, może weźmy też pod uwagę, ze otyłość to choroba współistniejąca, która owszem, może utrudniać (jak inne) prawidłową diagnostykę. Jak chcemy być zdrowsi i lepiej badani, no to trzeba się wziąć za siebie.
To był dowód anegdotyczny, po to robią badania, żeby to sprawdzić. I wyszło wstępnie, że to jest fakt.

---------- Dopisano o 21:21 ---------- Poprzedni post napisano o 21:17 ----------

Cytat:
Napisane przez Tw0ja_Stara Pokaż wiadomość
Gnojenie ludzi bo są grubi nie jest ok. Nachalne promowanie otyłości jako zdrowej też nie. To poszło ze skrajności w skrajność. Twierdzenie, że grube nie jest zdrowe ani atrakcyjne, to jeszcze nie gnojenie.

Twój tok myślenia jest nielogiczny. Facet leczący kręgosłup po ciężkiej pracy którą wykonywał żeby przeżyć to ma być to samo co grubas leczący miażdżycę wynikającą z obżarstwa i lenistwa?
No nie, jakie znowu gnojenie. Suche fakty.

---------- Dopisano o 21:39 ---------- Poprzedni post napisano o 21:21 ----------

Cytat:
Napisane przez rejczeI Pokaż wiadomość
Ja tam jakoś nie przeżywam tego, czy ktoś jest w toksycznym związku (o ile jest w nim dobrowolnie), czy za często pije piwo (czy to już alkoholizm piwko 3x w tyg po pracy czy jeszcze nie), czy ktoś nie sypia po nocach bo chciał mieć dziecko i mu się trafiło dużo płaczące. Także nie kumam dlaczego ktokolwiek miałby przeżywać jakąś grubą Michalinę, i w dodatku częściej, niż grubego Michała.
Na wszystko, co złe człowieka spotyka w życiu jest pozbawione empatii wytłumaczenie.

Samotna matka? Było dziecka z byle kim nie robić, czemu mamy jej dawać kasę od państwa?

Wypadek samochodowy, bo wymusił pierwszeństwo? Było lepiej jechać, niech zdycha w rowie, czemu mamy płacić za karetkę?

Czemu kartetka jedzie do takich, a Mietek Chad z siłowni, który się zdrowo odżywiał zmarł na zawał, bo miał pecha i nie było wolnej karetki?

Znam kobietę, która teraz leczy biodro na NFZ? A czemu? Bo źle chodziła całe życie, to teraz ma. A było się wziąć za siebie i chodzić prosto, to by nie miała problemów z biodrem.

Ciocia ma operację cieśni nadgarstka? Do końca kolejki, 40 lat pracowała na komputerze w urzędzie, to sobie zasłużyła.

No tak możemy w 99,9% przypadków.

---------- Dopisano o 21:50 ---------- Poprzedni post napisano o 21:39 ----------

Cytat:
Napisane przez MaggieGo Pokaż wiadomość
Problemy z emocjami też są wystarczającym wyjaśnieniem tego, że ważymy za dużo, tylko trzeba się do nich przyznać, iść na terapię, poszukać innych sposobów radzenia sobie. A jak przez leki czy chorobę nasz metabolizm zwalnia, a nie chcemy zmniejszać porcji, to trzeba sobie powiedzieć "no i trudno, nie będę się katować, mogę być trochę gruba" zamiast "no przecież jem jak ptaszek, a te kilogramy to z powietrza". Najgorsze jest oszukiwanie siebie i innych.
Masz zupełną rację. Ja zapijałam słodzonymi napojami emocje plus miałam problemy hormonalne.

Koszt leczenia, aż policzę, 520zł miesięcznie za psychoterapię, 200zł za wizytę u endokrynologa, plus 100 za badania krwi, oba co 3 miesiące (to jest 100 miesięcznie), dietetyk 250zł miesięcznie, leki 100zł na miesiąc, to jest 970 zł miesięcznie.

Wystarczy to wyjąć zza kanapy, bo każdemu takie grosze się walają po domu.

To był jakoś rok 2014 (chyba), najniższa krajowa wynosiła 1680zł.

No bagatela tak przyznać samemu przed sobą i wziąć się za siebie.

Aczkolwiek zgadzam się z fragmentem, że oszukiwanie samego siebie jest bez sensu, nie, nie tyjesz od tego, że jesz jak ptaszek. Ale pomiędzy wzięciem tego na klatę, a pozbyciem się nadwagi jest jeszcze szalenie trudna, długa i kosztowna droga.

---------- Dopisano o 21:56 ---------- Poprzedni post napisano o 21:50 ----------

Cytat:
Napisane przez Tw0ja_Stara Pokaż wiadomość
Z szybką przemianą materii to jest mit. Sama nie raz słyszałam jak ja to robię, że jestem chuda i zawsze byłam ale ja po prostu jestem aktywna. Koleżanka w pracy ciągle żre, nawet nie je, tylko żre, jak śmietnik w siebie wpycha. Wyjada z lodówki resztki, bo jej jest szkoda wyrzucić żeby się zmarnowało, co 1.5 -2h chodzi do lodówki i wyżera. I się cały czas gada, że mi zazdrości ze ja jestem chuda a ona nie może schudnac mimo, ze się ogranicza a ja przecież też dużo jem. Fakt jem dużo ale ja nie siedzę cały dzień, po przyjściu z pracy ino ciężko pracuję, bo mam duży dom, ogród, kamienica i lokatorów w niej i dużo muszę zrobić wokoło domu. I to sama robię, mnie chłop nie pomaga. Ona idzie do domu i tylko siedzi, ma małe mieszkanie, nic nie robi, bo sprzątać nie lubi. Tylko dalej żre to co dzieci ze szkoły nie dojedzą, no to co się dziwić, że jest gruba. Nie ma czegoś takiego po 40stce jak szybciutka przemiana materii, trzeba być bardzo aktywnym żeby sobie pozwalać na duże ilości jedzenia.
Wolałabym być dalej gruba niż mieć twoje problemy emocjonalne. Taka nienawiść do ludzi nie świadczy o równowadze wewnętrznej i też odbija się na zdrowiu.

A wiem, bo byłam grubą oceniającą ludzi w ten sposób osobą. (Pewnie znajdziesz przykłądy obu na forum, jeśli masz ochotę pogrzebać.) Terapia pomogła mi z obiema tymi przypadłościami, polecam.

EDIT. Już nie wspomnę o tym, że ostatnio dużo interesuję się ADHD i okazuje się, że może ono sprzyjać nadwadze. A kobiety diagnozowane są średnio w wieku 30 lat. To jest 30 lat bardzo złych nawyków i wysoce utrudnionego kontrolowania się - tego, co robimy, czy jemy. Takiej osobie fizycznie trudniej będzie nie zjeśc batonika i pójść 3 razy w tygodniu na siłownię nie dlatego, że jest leniwa, ale dlatego, że ma inną budowę mózgu.

O depresji i napędzaniu się wzajemnym z otyłością nie wspomnę.

Czy dobrze jest schudnąć? Jak najbardziej, otyłośc to nic dobrego. Tak tylko uściślam, jakby ktoś próbował zrozumieć na siłę, że uważam, że otyłość jest super. Nie jest.

Ale osoba "zawsze szczupła, bo się dużo ruszam" nie ma pojęcia, jakie to jest trudne. Tak samo jak ja nie mam pojęcia jaki problem jest w tym, żeby szybko liczyć w pamięci. No siadasz i całkujesz, nawet specjalnie o tym nie myślisz, robi się samo. A ktoś inny siedzi nad tym dwa tygodnie i dalej się męczy. No takie jest życie, że nie mamy równego startu.
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.

Edytowane przez Limonka2738
Czas edycji: 2024-05-06 o 21:06
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-05-07, 06:57   #51
MaggieGo
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2024-02
Wiadomości: 56
Dot.: Otyłość - ludzie są straszni

Cytat:
Napisane przez Tw0ja_Stara Pokaż wiadomość
Z szybką przemianą materii to jest mit. Sama nie raz słyszałam jak ja to robię, że jestem chuda i zawsze byłam ale ja po prostu jestem aktywna. Koleżanka w pracy ciągle żre, nawet nie je, tylko żre, jak śmietnik w siebie wpycha. Wyjada z lodówki resztki, bo jej jest szkoda wyrzucić żeby się zmarnowało, co 1.5 -2h chodzi do lodówki i wyżera. I się cały czas gada, że mi zazdrości ze ja jestem chuda a ona nie może schudnac mimo, ze się ogranicza a ja przecież też dużo jem. Fakt jem dużo ale ja nie siedzę cały dzień, po przyjściu z pracy ino ciężko pracuję, bo mam duży dom, ogród, kamienica i lokatorów w niej i dużo muszę zrobić wokoło domu. I to sama robię, mnie chłop nie pomaga. Ona idzie do domu i tylko siedzi, ma małe mieszkanie, nic nie robi, bo sprzątać nie lubi. Tylko dalej żre to co dzieci ze szkoły nie dojedzą, no to co się dziwić, że jest gruba. Nie ma czegoś takiego po 40stce jak szybciutka przemiana materii, trzeba być bardzo aktywnym żeby sobie pozwalać na duże ilości jedzenia.

Jeśli uważasz, że sprzątanie dużego domu to jest ogromny wysiłek fizyczny, który gwarantuje szczupłą sylwetkę, to po prostu dowartościowujesz się przekonaniem, że inni są leniwi, a Ty nie, Ty jesteś lepsza . Masz koleżankę, która dużo je i jest gruba. Też takie mam, ale mam też takie, które dużo jedzą i są szczupłe. Dwa razy się zetknęłam z dziewczynami, które w pracy co godzinę muszą zjeść kanapkę albo jogurt, a jak im się za wcześnie zapasy skończą, to biegną do automatu po batonika. W domu też jedzą dużo, a pracę mają spokojną, siedzącą. Nie wydaje mi się, żeby miały bulimię, a na pewno nie biegają po pracy maratonów. I są bardzo szczupłe. Mam przyrodniego brata, który kocha czipsy i słodycze, nie odmawia sobie ich, a do czterdziestki się nawet śladu brzucha nie dorobił. Po prostu mają taką przemianę materii - i nawet im nie zazdroszczę, bo ja w pracy w ogóle nie myślę o jedzeniu, tracę na nie mniej czasu i pieniędzy, jem mało, ale z przyjemnością.



Cytat:
Napisane przez Limonka2738 Pokaż wiadomość
Masz zupełną rację. Ja zapijałam słodzonymi napojami emocje plus miałam problemy hormonalne.

Koszt leczenia, aż policzę, 520zł miesięcznie za psychoterapię, 200zł za wizytę u endokrynologa, plus 100 za badania krwi, oba co 3 miesiące (to jest 100 miesięcznie), dietetyk 250zł miesięcznie, leki 100zł na miesiąc, to jest 970 zł miesięcznie.

Wystarczy to wyjąć zza kanapy, bo każdemu takie grosze się walają po domu.

To był jakoś rok 2014 (chyba), najniższa krajowa wynosiła 1680zł.

No bagatela tak przyznać samemu przed sobą i wziąć się za siebie.

Aczkolwiek zgadzam się z fragmentem, że oszukiwanie samego siebie jest bez sensu, nie, nie tyjesz od tego, że jesz jak ptaszek. Ale pomiędzy wzięciem tego na klatę, a pozbyciem się nadwagi jest jeszcze szalenie trudna, długa i kosztowna droga.


Nie wiem, czy przesadzam, dopatrując się grubej ironii wobec tego, co napisałam o tym, że trzeba się przyznać do problemów i coś z nimi robić? A nie miałam na myśli, że to jest bardzo łatwe i nic nie kosztuje, choć wcale nie musi kosztować tak dużo. Samokształcenie i autoterapia są do zrobienia w domu, zupełnie za darmo, a to co najmniej dobry początek. Choroby ma się różne i wiele z nich kosztuje. Mam przyjaciółkę, która cierpi na celiakię - płaci za jedzenie kilka razy więcej niż zwykli ludzie, musi się tego jedzenia naszukać i nie może sobie tak po prostu iść do restauracji, nie wspominając o tym, że zanim jej postawiono diagnozę, wydała fortunę na leczenie mylnie diagnozowanych dolegliwości. Inna przyjaciółka ma nieuleczalnie chore dziecko, a jeszcze inna już nie żyje. Dokąd nas prowadzi wyliczanie, że nasze leczenie kosztuje 1000 złotych miesięcznie? Donikąd, choć oczywiście narzekanie na koszty jest dużo lepsze niż narzekanie na to, że powietrze ma za dużo kalorii
MaggieGo jest teraz online Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-05-07, 07:13   #52
rejczeI
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2022-07
Wiadomości: 2 270
Dot.: Otyłość - ludzie są straszni

Dla mnie otyłość na tle innych przypadłości (rzeczy, z którymi żyją ludzie) nie jest ani gorsza ani lepsza. Natomiast podejscie w rodzaju wystarczy jeść mniej i się ruszać by chudnąć (poniekąd sensowne i mające wiele wspólnego z prawdą), ma też dużo wspólnego z trywializowaniem tak samo jak w przypadku depresji, i która też latami figurowała pod szyldem fanaberii. Fajnie się mówi to teraz sobie wytłumaczę i zjem mniej.

Cytat:
Ale osoba "zawsze szczupła, bo się dużo ruszam" nie ma pojęcia, jakie to jest trudne. Tak samo jak ja nie mam pojęcia jaki problem jest w tym, żeby szybko liczyć w pamięci. No siadasz i całkujesz, nawet specjalnie o tym nie myślisz, robi się samo. A ktoś inny siedzi nad tym dwa tygodnie i dalej się męczy. No takie jest życie, że nie mamy równego startu.
Cytat:
Jeśli uważasz, że sprzątanie dużego domu to jest ogromny wysiłek fizyczny, który gwarantuje szczupłą sylwetkę, to po prostu dowartościowujesz się przekonaniem, że inni są leniwi, a Ty nie, Ty jesteś lepsza . Masz koleżankę, która dużo je i jest gruba. Też takie mam, ale mam też takie, które dużo jedzą i są szczupłe. Dwa razy się zetknęłam z dziewczynami, które w pracy co godzinę muszą zjeść kanapkę albo jogurt, a jak im się za wcześnie zapasy skończą, to biegną do automatu po batonika. W domu też jedzą dużo, a pracę mają spokojną, siedzącą. Nie wydaje mi się, żeby miały bulimię, a na pewno nie biegają po pracy maratonów. I są bardzo szczupłe. Mam przyrodniego brata, który kocha czipsy i słodycze, nie odmawia sobie ich, a do czterdziestki się nawet śladu brzucha nie dorobił. Po prostu mają taką przemianę materii - i nawet im nie zazdroszczę, bo ja w pracy w ogóle nie myślę o jedzeniu, tracę na nie mniej czasu i pieniędzy, jem mało, ale z przyjemnością.

To prawda.
Łatwo się ocenia że ktoś łazi do lodówki i wyżera, tylko że to jest trochę bardziej skomplikowane jesli chodzi o zachowanie równowagi pomiędzy uczuciem bycia najedzonym a szukaniem tergo żarcia po kątach co by tu wszamać. Albo nie umieć poprzestać na pasku czekolady zamiast tabliczce. Już nie wspomnę że kiedyś czekolada to było 100g, dziś czekolada to jest 80 do 300g. I ''3 takie paski'' z dużej to tabliczka małej. Albo batonik, pyk i 250 kcal średnio na każde 50g.
Bynajmniej nie neguję że warto nad sobą pracować ale serio gdyby to było takie proste, pogadać z psychologiem, wytłumaczyć coś sobie, wziąć tabletkę hamującą apetyt i nie powodującą skutków ubocznych. Osobie z depresją też w koncu można mówić ''wes się w garść, dzieci w Afryce głodują a ty użalasz się nad sobą''.

O szczupłych osobach które normalnie się odzywiają mogę powiedzieć jedno - olbrzymia większość z nich szczupła była za dzieciaka, nie przerabiała jakoś specjalnie zaburzeń odżywiania bo nie miała po co i w wieku dorosłym świat może być prosty. To samo mogłabym powiedzieć o ciąży i porodzie. Wiele kobiet wraca do formy sprzed ciązy bez wielkich wyrzeczeń, ale większość marudzi, że ciąża zmieniła ciało na zawsze i już nie jest jak dawniej. A jak się męczą na koncówce ciąży, buta zasznurować wyczyn. I nie chodzi tylko o nadmierne przytycie tylko o szereg przypadłości. A mówimy raptem o paru miesiącach życia i dziecku które z wodami płodowymi waży mniej niż 10 kilo. Cała struktura organizmu dostaje po tyłku, hormony wjeżdżają i zaburzają standardowe funkcjonowanie ale jasne, każda powinna być radosną świetnie zorganizowaną matką z instagrama. Jakoś mało która jest. Tako samo głupi pms, trochę zmian w poziomie hormonów (a może to bardziej skomplikowane, nie drąże) i huśtawka humorów zachcianek i potrzeb. A w przypadku otyłości tylko oj tam oj tam po prostu ci się nie chce.
rejczeI jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-05-07, 07:35   #53
Tw0ja_Stara
Raczkowanie
 
Avatar Tw0ja_Stara
 
Zarejestrowany: 2024-01
Wiadomości: 172
Dot.: Otyłość - ludzie są straszni

Cytat:
Napisane przez Limonka2738 Pokaż wiadomość
To był dowód anegdotyczny, po to robią badania, żeby to sprawdzić. I wyszło wstępnie, że to jest fakt.

---------- Dopisano o 21:21 ---------- Poprzedni post napisano o 21:17 ----------



No nie, jakie znowu gnojenie. Suche fakty.

---------- Dopisano o 21:39 ---------- Poprzedni post napisano o 21:21 ----------



Na wszystko, co złe człowieka spotyka w życiu jest pozbawione empatii wytłumaczenie.

Samotna matka? Było dziecka z byle kim nie robić, czemu mamy jej dawać kasę od państwa?

Wypadek samochodowy, bo wymusił pierwszeństwo? Było lepiej jechać, niech zdycha w rowie, czemu mamy płacić za karetkę?

Czemu kartetka jedzie do takich, a Mietek Chad z siłowni, który się zdrowo odżywiał zmarł na zawał, bo miał pecha i nie było wolnej karetki?

Znam kobietę, która teraz leczy biodro na NFZ? A czemu? Bo źle chodziła całe życie, to teraz ma. A było się wziąć za siebie i chodzić prosto, to by nie miała problemów z biodrem.

Ciocia ma operację cieśni nadgarstka? Do końca kolejki, 40 lat pracowała na komputerze w urzędzie, to sobie zasłużyła.

No tak możemy w 99,9% przypadków.

---------- Dopisano o 21:50 ---------- Poprzedni post napisano o 21:39 ----------



Masz zupełną rację. Ja zapijałam słodzonymi napojami emocje plus miałam problemy hormonalne.

Koszt leczenia, aż policzę, 520zł miesięcznie za psychoterapię, 200zł za wizytę u endokrynologa, plus 100 za badania krwi, oba co 3 miesiące (to jest 100 miesięcznie), dietetyk 250zł miesięcznie, leki 100zł na miesiąc, to jest 970 zł miesięcznie.

Wystarczy to wyjąć zza kanapy, bo każdemu takie grosze się walają po domu.

To był jakoś rok 2014 (chyba), najniższa krajowa wynosiła 1680zł.

No bagatela tak przyznać samemu przed sobą i wziąć się za siebie.

Aczkolwiek zgadzam się z fragmentem, że oszukiwanie samego siebie jest bez sensu, nie, nie tyjesz od tego, że jesz jak ptaszek. Ale pomiędzy wzięciem tego na klatę, a pozbyciem się nadwagi jest jeszcze szalenie trudna, długa i kosztowna droga.

---------- Dopisano o 21:56 ---------- Poprzedni post napisano o 21:50 ----------



Wolałabym być dalej gruba niż mieć twoje problemy emocjonalne. Taka nienawiść do ludzi nie świadczy o równowadze wewnętrznej i też odbija się na zdrowiu.

A wiem, bo byłam grubą oceniającą ludzi w ten sposób osobą. (Pewnie znajdziesz przykłądy obu na forum, jeśli masz ochotę pogrzebać.) Terapia pomogła mi z obiema tymi przypadłościami, polecam.

EDIT. Już nie wspomnę o tym, że ostatnio dużo interesuję się ADHD i okazuje się, że może ono sprzyjać nadwadze. A kobiety diagnozowane są średnio w wieku 30 lat. To jest 30 lat bardzo złych nawyków i wysoce utrudnionego kontrolowania się - tego, co robimy, czy jemy. Takiej osobie fizycznie trudniej będzie nie zjeśc batonika i pójść 3 razy w tygodniu na siłownię nie dlatego, że jest leniwa, ale dlatego, że ma inną budowę mózgu.

O depresji i napędzaniu się wzajemnym z otyłością nie wspomnę.

Czy dobrze jest schudnąć? Jak najbardziej, otyłośc to nic dobrego. Tak tylko uściślam, jakby ktoś próbował zrozumieć na siłę, że uważam, że otyłość jest super. Nie jest.

Ale osoba "zawsze szczupła, bo się dużo ruszam" nie ma pojęcia, jakie to jest trudne. Tak samo jak ja nie mam pojęcia jaki problem jest w tym, żeby szybko liczyć w pamięci. No siadasz i całkujesz, nawet specjalnie o tym nie myślisz, robi się samo. A ktoś inny siedzi nad tym dwa tygodnie i dalej się męczy. No takie jest życie, że nie mamy równego startu.
Twoje doszukiwanie się i fałszywa troska o moje problemy emocjonalne czymś się różnią niż fałszywa troska i radzenie grubym żeby schudli które tak oponujesz? Hipokrytka.
I nie podniecaj się tak, że umiesz liczyć. To nie wiedza tajemna, też umiem, każdy kto nie spał na matmie umie. Ale ty często to robisz, podkreślasz coś w czym jesteś rzekomo geniuszem, zastanów się nad swoimi emocjami i tym czemu musisz sobie poprawiać humor takimi zabiegami jak podkreślanie oczywistości, ze szybko liczysz w pamięci i wiesz co to całkowanie. Chyba że jesteś pierwszą osobą co poszła na studia w rodzinie, to rozumiem, że wydaje ci się że reszta świata też jest niedouczona.

---------- Dopisano o 07:35 ---------- Poprzedni post napisano o 07:26 ----------

Cytat:
Napisane przez MaggieGo Pokaż wiadomość
Jeśli uważasz, że sprzątanie dużego domu to jest ogromny wysiłek fizyczny, który gwarantuje szczupłą sylwetkę, to po prostu dowartościowujesz się przekonaniem, że inni są leniwi, a Ty nie, Ty jesteś lepsza . Masz koleżankę, która dużo je i jest gruba. Też takie mam, ale mam też takie, które dużo jedzą i są szczupłe. Dwa razy się zetknęłam z dziewczynami, które w pracy co godzinę muszą zjeść kanapkę albo jogurt, a jak im się za wcześnie zapasy skończą, to biegną do automatu po batonika. W domu też jedzą dużo, a pracę mają spokojną, siedzącą. Nie wydaje mi się, żeby miały bulimię, a na pewno nie biegają po pracy maratonów. I są bardzo szczupłe. Mam przyrodniego brata, który kocha czipsy i słodycze, nie odmawia sobie ich, a do czterdziestki się nawet śladu brzucha nie dorobił. Po prostu mają taką przemianę materii - i nawet im nie zazdroszczę, bo ja w pracy w ogóle nie myślę o jedzeniu, tracę na nie mniej czasu i pieniędzy, jem mało, ale z przyjemnością.
Gdzie ja napisałam, że sprzątanie to jedyne co robię? Typiara z roboty jest leniwa i tyle, znam ją. Inni też ją znają i ma opinie jaką ma, bo sama sobie zapracowała na to. Leniwa i wykorzystuje innych żeby zrobili za nią obowiązki, nadwaga to tylko poboczny jej problem. Nie lubię jej nie za to, że jest gruba, tylko za to jaki ma charakter. Jak ktoś jest aktywny, stara się zdrowo żyć i dalej jest gruby to jemu już tylko lekarz pomoże, bo z hormonami musi mieć coś nie tak.
Ale ja się osobiście nie spotkałam jeszcze z przypadkiem żeby ktoś zmienił wszystkie nawyki w zdrowe, ruszał się, naprawdę zdrowo jadł i nie schudł.
Tw0ja_Stara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-05-07, 08:07   #54
MaggieGo
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2024-02
Wiadomości: 56
Dot.: Otyłość - ludzie są straszni

Cytat:
Napisane przez Tw0ja_Stara Pokaż wiadomość
Gdzie ja napisałam, że sprzątanie to jedyne co robię? Typiara z roboty jest leniwa i tyle, znam ją. Inni też ją znają i ma opinie jaką ma, bo sama sobie zapracowała na to. Leniwa i wykorzystuje innych żeby zrobili za nią obowiązki, nadwaga to tylko poboczny jej problem. Nie lubię jej nie za to, że jest gruba, tylko za to jaki ma charakter. Jak ktoś jest aktywny, stara się zdrowo żyć i dalej jest gruby to jemu już tylko lekarz pomoże, bo z hormonami musi mieć coś nie tak.
Ale ja się osobiście nie spotkałam jeszcze z przypadkiem żeby ktoś zmienił wszystkie nawyki w zdrowe, ruszał się, naprawdę zdrowo jadł i nie schudł.

No tak, ale ta jedna typiara z pracy to był Twój argument na rzecz tezy, że "Z szybką przemianą materii to jest mit.". Ja nie twierdzę, że typiara je mało i dużo się rusza, tylko że jej przykład niewiele mówi o świecie .
MaggieGo jest teraz online Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-05-07, 09:27   #55
Tw0ja_Stara
Raczkowanie
 
Avatar Tw0ja_Stara
 
Zarejestrowany: 2024-01
Wiadomości: 172
Dot.: Otyłość - ludzie są straszni

Cytat:
Napisane przez MaggieGo Pokaż wiadomość
No tak, ale ta jedna typiara z pracy to był Twój argument na rzecz tezy, że "Z szybką przemianą materii to jest mit.". Ja nie twierdzę, że typiara je mało i dużo się rusza, tylko że jej przykład niewiele mówi o świecie .
To był tylko jeden przykład.
Tw0ja_Stara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-05-07, 14:36   #56
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 145
Dot.: Otyłość - ludzie są straszni

Cytat:
Napisane przez MaggieGo Pokaż wiadomość
Nie wiem, czy przesadzam, dopatrując się grubej ironii wobec tego, co napisałam o tym, że trzeba się przyznać do problemów i coś z nimi robić? A nie miałam na myśli, że to jest bardzo łatwe i nic nie kosztuje, choć wcale nie musi kosztować tak dużo. Samokształcenie i autoterapia są do zrobienia w domu, zupełnie za darmo, a to co najmniej dobry początek. Choroby ma się różne i wiele z nich kosztuje. Mam przyjaciółkę, która cierpi na celiakię - płaci za jedzenie kilka razy więcej niż zwykli ludzie, musi się tego jedzenia naszukać i nie może sobie tak po prostu iść do restauracji, nie wspominając o tym, że zanim jej postawiono diagnozę, wydała fortunę na leczenie mylnie diagnozowanych dolegliwości. Inna przyjaciółka ma nieuleczalnie chore dziecko, a jeszcze inna już nie żyje. Dokąd nas prowadzi wyliczanie, że nasze leczenie kosztuje 1000 złotych miesięcznie? Donikąd, choć oczywiście narzekanie na koszty jest dużo lepsze niż narzekanie na to, że powietrze ma za dużo kalorii
Chodzi mi o to, że nie każdy takie pieniądze ma, żeby móc sobie pomóc.
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-05-07, 19:39   #57
teobromina
Raczkowanie
 
Avatar teobromina
 
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 287
Dot.: Otyłość - ludzie są straszni

Cytat:
Napisane przez MaggieGo Pokaż wiadomość
W porządku, ale jak ktoś zupełnie nie kontroluje tego, co je, to albo ma zaburzenia emocjonalne i je zajada (śmieciowym jedzeniem, bo takie jest najbardziej dostępne i dla większości ludzi także smaczne, więc kojące), albo sorry, nie można go nazwać "wspaniałym człowiekiem". Dorosły człowiek, który je byle co, nie oglądając się na zdrowie, to zdecydowanie nie jest wymarzony partner dla syna czy córki.
Z jednej strony jest w tym trochę racji, z drugiej - każdy ma jakieś problemy. Emocjonalne czy inne. A osoba z problemami emocjonalnymi może być dobrym partnerem czy partnerką, nawet jeśli nie wymarzoną dla rodziców swojej drugiej połówki.
Gdy dwoje ludzi się kocha, to jest ze sobą na dobre i na złe. W zdrowiu i chorobie - czy fizycznej, czy psychicznej. Nerwica, depresja, PTSD czy ChAD nie powinny wykluczać nikogo jako kandydata/kandydatki do związku z drugą osobą.
Co więcej, miłość i emocjonalne wsparcie potrafią być bardzo ważne i kluczowe w zmaganiu się z chorobą dla takiej osoby, i np. powstrzymać ją przed targnięciem się na życie. Choć oczywiście nie ma gwarancji. Jednak na pewno jest pomocne.
Cytat:
Napisane przez MaggieGo"
Opasły wąsaty Janusz nierzadko jest domowym tyranem albo alkoholikiem. Zaburzenia emocjonalne to nie tylko depresja. Poza tym cały czas się odnosimy do bohaterki pierwszego wpisu, czyli młodej dziewczyny, którą ktoś zaocznie obraził, komentując jej wagę. Jak sobie wyobrazimy, że ktoś komentuje wygląd jakiegoś grubego, niedbającego o siebie wujka w stylu "Ale z tego Janusza kawał chłopa..." to to już brzmi mniej obraźliwie, prawda? Bo po prostu tego Janusza to by mniej obeszło, a i my jego nie aż tak cenimy, żeby go bronić. I to oburzenie autorki wątku na kogoś, kto skomentował - niespecjalnie obraźliwie - wagę dziewczyny jej syna, jest symptomatyczne. Czy podobnie by ją oburzyło, gdyby komentarz dotyczył tego, że dziewczyna się za mocno maluje, nosi za krótkie spódnice albo nie skończyła studiów? Moim zdaniem niekoniecznie. Otyłość stała się ostatnio jakimś tematem tabu, a to nam niekoniecznie służy.
No, moim zdaniem, ogólnie nie powinno być tematów tabu - o wszystkim należy rozmawiać otwarcie i szczerze. Bez obrażania czy stygmatyzowania, a przy tym bez udawania, że problemów nie ma.

Cytat:
Napisane przez rejczeI
a o raku szyjki macicy chyba można powiedzieć, że to jedna z typowych chorób trybozycio zależnych. Konkretnie wirus brodawczaka, kontakty seksualne, te klimaty.
Bardzo wiele dzieci z podstawówki dostaje kurzajek na stopach, jest to wręcz powszechne. Przyczyną powstawania kurzajek jest właśnie wirus brodawczaka ludzkiego, tak samo jak raka szyjki macicy - jednak, przecież te dzieci nie zakaziły się poprzez kontakty seksualne.
Więc ten przykład jest niezbyt trafiony.
Zresztą nawet gdybyś podała przykłady typowych chorób wenerycznych jak kiła, rzeżączka itd., to i tak w praktyce jedynym sposobem, by na pewno uniknąć zakażenia chorobą przenoszoną drogą płciową jest nieuprawianie seksu - a potrzeby seksualne są jedną z podstawowych i najbardziej pierwotnych potrzeb życiowych człowieka, i nie tylko człowieka. W odróżnieniu od nieistniejącej potrzeby konsumowania przetworzonej żywności.

Cytat:
Napisane przez Limonka2738
Na wszystko, co złe człowieka spotyka w życiu jest pozbawione empatii wytłumaczenie.

Samotna matka? Było dziecka z byle kim nie robić, czemu mamy jej dawać kasę od państwa?

Wypadek samochodowy, bo wymusił pierwszeństwo? Było lepiej jechać, niech zdycha w rowie, czemu mamy płacić za karetkę?

Czemu kartetka jedzie do takich, a Mietek Chad z siłowni, który się zdrowo odżywiał zmarł na zawał, bo miał pecha i nie było wolnej karetki?
Nie wiem, jak u innych, ale u mnie nie chodzi o brak empatii, tylko o zachowanie proporcji.
Oczywiste jest, że każda osoba popełnia błędy, a nie myli się tylko ten, kto nic nie robi.
Każdy może znaleźć się w niewłaściwym miejscu o niewłaściwym czasie, np. paść ofiarą pirata drogowego, mieć pecha natrafić na pijanego kierowcę i zginąć przez niego itd.
Jasne jest, że ktoś musi wykonywać niewdzięczne czy niebezpieczne zawody.
Jasne jest też, że każdy ma swoje słabości i że wszyscy mają czasem słabszy dzień, deficyt uwagi, są niewyspani, rozdrażnieni itd. - i to może się czasem przełożyć na zdarzenia losowe.
Jednak wszystko to jest czymś całkiem innym niż trwające latami, systematyczne fundowanie sobie choroby poprzez olewanie dbania o zdrowie.

BTW, skoro już wspomniałaś o Chadzie z siłowni, który umarł na zawał, to nie brakuje strongmanów, którzy umarli, bo chcieli być silniejsi.
https://www.youtube.com/watch?v=s8_2fpud4sw - tu masz wymienionych przykładowych.
Ogólnie, dbanie o zdrowie nie ma żadnego związku z ćwiczeniem lub niećwiczeniem na siłowni.
Spacerowanie, pływanie i jeżdżenie na rowerze to też dobre sposoby na dbanie o kondycję. A przy tym mniej obciążające organizm niż pakowanie na siłowni.
teobromina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-05-07, 23:07   #58
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 145
Dot.: Otyłość - ludzie są straszni

Cytat:
Napisane przez teobromina Pokaż wiadomość
Nie wiem, jak u innych, ale u mnie nie chodzi o brak empatii, tylko o zachowanie proporcji.
Oczywiste jest, że każda osoba popełnia błędy, a nie myli się tylko ten, kto nic nie robi.
Każdy może znaleźć się w niewłaściwym miejscu o niewłaściwym czasie, np. paść ofiarą pirata drogowego, mieć pecha natrafić na pijanego kierowcę i zginąć przez niego itd.
Jasne jest, że ktoś musi wykonywać niewdzięczne czy niebezpieczne zawody.
Jasne jest też, że każdy ma swoje słabości i że wszyscy mają czasem słabszy dzień, deficyt uwagi, są niewyspani, rozdrażnieni itd. - i to może się czasem przełożyć na zdarzenia losowe.
Jednak wszystko to jest czymś całkiem innym niż trwające latami, systematyczne fundowanie sobie choroby poprzez olewanie dbania o zdrowie.

BTW, skoro już wspomniałaś o Chadzie z siłowni, który umarł na zawał, to nie brakuje strongmanów, którzy umarli, bo chcieli być silniejsi.
https://www.youtube.com/watch?v=s8_2fpud4sw - tu masz wymienionych przykładowych.
Ogólnie, dbanie o zdrowie nie ma żadnego związku z ćwiczeniem lub niećwiczeniem na siłowni.
Spacerowanie, pływanie i jeżdżenie na rowerze to też dobre sposoby na dbanie o kondycję. A przy tym mniej obciążające organizm niż pakowanie na siłowni.
Ale u niektórych (nie u wszystkich, ale tego tak o na oko nie stwierdzisz) takie dbanie o siebie jest trochę jak wymaganie od osoby ze słabym wzrokiem, żeby dobrze widziała bez okularów. Albo od osoby, która ma depresję, żeby poszła pobiegać. No bez pomocy specjalisty nie przeskoczysz.

A że świadomość jest jaka jest, a otyłość ma dość spore powiązanie z depresją, to jedno napędza drugie.

Może koleżanka Twojej Starej nie jest leniwym obżerającym się nieudacznikiem, tylko osobą chorą na wysokofunkcjonującą depresję.

I ja nie wiem, bo tego nie będzie widać, nawet jak kogoś znasz.

Powtórzę, może są ludzie, którzy są po prostu leniwi i szczerze wolą siedzenie na kanapie. Ale bez diagnozy tego nie sprawdzimy, więc uznawanie ich za gorszych jest nie fair. No i ja jeszcze takiej nie spotkałam, tak szczerze mówiąc. Ale nie jestem psychologiem, nie prowadziłam badań.

Co do drugiego, oczywiście, że chady z siłowni też okazami zdrowia nie są, to żadna tajemnica. A jednak za nimi nikt nie lata, że to niezdrowe.
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-05-08, 06:56   #59
ColourTheSmallOne
Rozeznanie
 
Avatar ColourTheSmallOne
 
Zarejestrowany: 2019-06
Wiadomości: 646
Dot.: Otyłość - ludzie są straszni

Cytat:
Napisane przez teobromina Pokaż wiadomość
Ogólnie, dbanie o zdrowie nie ma żadnego związku z ćwiczeniem lub niećwiczeniem na siłowni.
Spacerowanie, pływanie i jeżdżenie na rowerze to też dobre sposoby na dbanie o kondycję. A przy tym mniej obciążające organizm niż pakowanie na siłowni.
Ale co jest złego w ćwiczeniu na siłowni? To bardzo bezpieczna aktywność, o ile poprawnie wykonuje się ćwiczenia. Sterydami truje się jakiś procent niezbyt mądrych pakerow


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
When you have built a satisfying relationship with yourself, then you have something of great worth to share with others.
- Dossie Easton

Zdarza mi się zmieniać niektóre drobne fakty w moich postach, żeby nie zostać rozpoznaną.
ColourTheSmallOne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-05-08, 12:28   #60
rejczeI
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2022-07
Wiadomości: 2 270
Dot.: Otyłość - ludzie są straszni

Cytat:
- a potrzeby seksualne są jedną z podstawowych i najbardziej pierwotnych potrzeb życiowych człowieka, i nie tylko człowieka. W odróżnieniu od nieistniejącej potrzeby konsumowania przetworzonej żywności.
wygodne podejście.
Lubię seks więc to podstawowa potrzeba (podejście do seksu na przestrzeni lat obyczajowo też się poluzowało i to co kiedyś uchodziło za hm wyuzdanie dziś raczej ma łatkę zwykłej prefencji). Nie mam zaburzeń odzywiania i nie kumam fazy więc potrzeba konsumowania przetworzonej żywności nieistniejąca. Żyjemy w jakim świecie żyjemy, od dziecinstwa otacza nas mało zdrowe jedzenie którego producentom raczej nie jest przykro gdy klient się od jakiegoś produktu uzależnia i go kupuje, więc sorki, ale bardzo spłyciłaś a raczej przekolorowałaś (by nie ująć brzydziej).
rejczeI jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2024-05-20 22:22:13


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:46.