dziwna sprawa. Prosze o pomoc!

[vivian]

Nie wiem do kogo zwrócic się o rade. Pozostało mi tylko to forum
Moja kolezanka zostawiła swojego chłopaka dla dużo starszego mężczyzny. Zerwała przez internet. My jakoś specjalnie nie przepadaliśmy za sobą. Zawsze ona budowała we mnie zły obraz (swojego byłego) a o mnie mówiła, ze jestem nie do zdobycia, taka zimna. Swoją drogą fajnie wiedziec, że najbliższa osoba tak o mnie sądzi no, ale...
spotkaliśmy się nie przypadkiem bo on miał mi w czymś pomóc a umiał to zrobić. Więc...
zobaczyliśmy się raz i cos buchnęło. Rozmawialiśmy ze sobą przez pare godzin, po czym stwierdziliśmy, że jesteśmy do siebie podobni. Tylko... momentami on mnie przerażał, swoimi myślami, mówił o demonach, aniołach, przeklętych praktykach magicznych, ale także zauwazyłam w nim wrażliwego i sympatycznego chłopaka. Myslę, że te wszystkie ''jazdy'' zostały po dawnym ostrym cpaniu. I tutaj zaczyna się problem...
nie wiem czy zostałam zmanipulowana czy kolezanka mnie przetraszyła i oszukała.
Kiedy byłam u niego w domu, rozmawialiśmy na nasz temat. Bałam się powiedzieć, że lubię go bardziej niż kolege. On co chwilę coś ode mnie wyciągał. Patrzył sie prosto w oczy i mówił tak przekonywująco. A koelżanka zaczęła mnie przed nim ostrzegac, że on jest psychiczny, żebym się z nim nie zadawała bo mnie zniszczy. Dobrej przeszłości to on nie ma, ale powiedział, że nigdy by mi krzywdy nie wyrządził. Fakt faktem bałam się go w pewnych momentach. Wbrew mojej woli przytulił mnie mocnoa potem zaczał całować. Twierdzi, że mnie kocha i pomylił się co do mojej osoby. Po kilku dniach powiedziałam mu, że nie chce go widziec, bo się go po prostu boje, przeraża mnie. Kolezanka ostro mnie nastraszyła. I teraz żałuję tylko nie wiem czy pchac się w to czy zostawić to w spokoju?

[Gwiazdeczka1978]

Tak szybko kocha? Zachowałabym duzy dystans do takich wyznan.

[vivian]

Dokładnie. Zadałam mu pytanie czy aby przypadkiem w coś nie grał. Powiedziałam, ze nie będe formą zastępczą. Na co on mi odpowiedział, że moja kolezanka to była pomyłka, ze teraz nasze dusze odszukały się pośród ludzi. Najgorsze było to że on nie wiem jak to okreslić próbował wziąć mnie na słówka a poza tym na siłę mnie zcałował. Jednak mimo to cos czuję. Kiedy go zbeształam, nic się nie odezwał. Powiedział, że coś mi się uroiło przez noc, że przeciez tamtego dnia było tak wspaniale. Nie zaprzecze było, ale mnie przestraszył.

[Ptysio5]

Ale czym konkretnie, bo niejasne to trochę?
...
chyba jednak jakbym od początku miałą wątpliwości to bym się w coś nie pakowała

[Lexie]

Z tego co piszesz... Hm, facet nie zrobił na mnie w ogóle dobrego wrażenia. Skoro od samego początku się go obawiasz, czujesz niepewnie, skoro on Cię siłą zmusza do pocałunku, to ja bym optowała za trzymaniem się od niego z daleka.

Gość jest chyba nieźle nawiedzony

[koKOro]

nie moje klimaty

moze powinnas sie mu troche poprzygladac, kilka razy spotkac, ale nie dac sie calowac, bo potem jesli sie okaze schizol to ciezko Ci bedzie wybrnac itp.

[Ptysio5]

Napisane przez koKOro

nie moje klimaty

no moje też nie. i nie wiem, czy vivian się bała tych aniołów i demonów (mi by wystarczyło ) czy czegoś poważniejszego

[mysza007]

vivian całowanie na siłę, jakieś teksty o aniołach, demonach, potem "dusze odszukały się pośród ludzi" - no jak dla mnie to on z powyższego Twojego opisu nie wygląda na normalnego. Jakbym była na Twoim miejscu to bym się też przestraszyła i sądziła, że gość jest jakiś nawiedzony Widać, że ma jakieś wahania - może nie nastroju, ale osobowości. Na Twoim miejscu byłabym bardzo ostrożna, trzymała go bardzo na dystans, żeby nie wplątać się w coś, z czego potem nie mogłabym wybrnąć.

[suspense]

absolutnie bym się w to nie pchała.
facet wydaje się być jakiś psychiczny

po za tym, jedno czy dwa spotkania i juz takie wyznania?
nie za szybko?

[cofeina88]

Tacy 'toksyczni' ludzie są może i dobrzy na krótki, burzliwy romans, z którego trzeba się jednak dość szybko wycofać. Miałam parę takich akcji. Wspominam je z sentymentem i lekkim strachem zarazem. Jak się nie wycofasz w porę to może się źle skończyć. Inna sprawa, że często tacy ludzie mają w sobie coś tak magicznego co pociąga i przeraża zarazem. Ale pamiętaj nie da się z takiego uczucia zbudować związku, a przynajmniej zdrowego związku.

[lemoorka]

Bez obrazy- ale ma tak nierówno pod stropem i widac od razu,ze ma rzadką ceche zdolnośc manipulowania ludźmi.

Nie pakuj sie w to,bo nie warto.

[ushia]

e tam, mlodociany to i ma jazdy "demoniczne"
taki sposob na podryw i bycie interesujacym, przy duzej dozie egzaltacji
z tego sie wyrasta

jak Ci z nim dobrze to sprobuj chwilke przeczekac, moze odpusci dziwne gadki jak zobaczy ze Tobie zalezy na nim a nie na tajemniczej otoczce

[vivian]

Musi oddac mi jeszcze moją jedną rzecz, którą u niego zostawiłam. Będę musiała zobaczyć go jutro z rana. Cały czas widze jego twarz, to jak stoi na schodach a ja krzyczę i płaczę. Ta zdziwiona mina. Widze to jak biegnie za mną do szkoły i przytula, mówi, że nie zrobi mi nigdy krzywdy. Czuję strach...mówię, żeby odszedł, on jednak nie daje za wygraną. Prosi o rozmowę. Nie zgadzam się. Sprawa cichnie i wtenczas zdaje sobie sprawę, że jednak on w coś gra. Mojej kolezance powiedział, że kiedyś rozkocha w sobie dziewczynę a potem ją zniszczy. Czułam to... czułam, że to jestem ja. Chociaż tłumaczył, ze jestem wyjątkowa, że jestem tak samo nienormalna jak on. Owszem kiedyś, jeszcze dwa lata temu byłam taka sama, miałam próbe samobójcza, uprawiałam magię i interesowałam się okultyzmem. Miałam nierówno pod sufitem, ale ja zaczełam się leczyć bo stwierdzono u mnie schizofrenię. Teraz przezywam kryzys, bo naprawdę nie wiem komu wierzyć i w co wierzyć. Zatraciłam swoją wiare w Boga, ludzi...
Może ja znowu mam jakies urojenia? ale jednak słów które usłyszałam nie wymaże z pamięci...

[koKOro]

to teraz nie mam watliwosci, daj sobie z nim spokoj, skup sie na sobie, na swoim dobru

a ta rzecz niech Ci najlepiej odda wsrod ludzi, nie spotykaj sie z nim sam na sam

[vivian]

Myślisz, że mógłby mi coś zrobić?

[mariettta]

Ja myślę , że mając takie problemy ze sobą, pakowanie się w związek z tym osobnikiem jest samobójem !

Owszem sama wiem , że mieć takiego ciekawego, poniekąd 'wykręconego' chłopaka to coś ekscytującego. Jak dziewczyny wspomniały ma to swoja magie i tajemniczość. Jednak taki związek to chora gra...

sama nie umiem się z takiego wyplątać...

[vivian]

On ma wielkie powodzenie u dziewcząt. Są nim po prostu oczarowane, mówią, że jest ideałem, ale chyba zadna z nim nie była kiedy był zdenerwowany i załamany. Wtenczas nachodziły go czarne myśli i gadał o śmierci, o tym, ze był po tej drugiej stronie, że ma tam swój dom i chce mi go pokazac. Słuchałam tego z przerażeniem w oczach. Próbowałam przekonac go do normalności, on jednak cały czas twierdził, że my oboje jestesmy jendnością. Mówił mi rzeczy, których nikomu nie wyjawiał. Może ja jestem osobą, która powinna go zmienić? Pomogłabym mu, lecz on jest trochę zapatrzony w siebie, jest strasznym estetą. Nasmiewa się z terapeutów i lekarzy. Namawiał mnie abym przestałą brac leki, że on mi pomoże, że wytępi ze mnie złe demony. Kiedy odpowiedziałam, że chce zatrzymac je w sobie, zdenerwował się. Denerwował sie równiez kiedy nie dałam mu się przytulić, czy nawet nie chciałam wziąć go za reke. A może ja wyolbrzymiam... trudna sprawa jak dla mnie. Pragne odłączyć się od zycia i ludzi.

[Ptysio5]

Napisane przez vivian

On ma wielkie powodzenie u dziewcząt. Są nim po prostu oczarowane, mówią, że jest ideałem, ale chyba zadna z nim nie była kiedy był zdenerwowany i załamany. Wtenczas nachodziły go czarne myśli i gadał o śmierci, o tym, ze był po tej drugiej stronie, że ma tam swój dom i chce mi go pokazac. Słuchałam tego z przerażeniem w oczach. Próbowałam przekonac go do normalności, on jednak cały czas twierdził, że my oboje jestesmy jendnością. Mówił mi rzeczy, których nikomu nie wyjawiał. Może ja jestem osobą, która powinna go zmienić? Pomogłabym mu, lecz on jest trochę zapatrzony w siebie, jest strasznym estetą. Nasmiewa się z terapeutów i lekarzy. Namawiał mnie abym przestałą brac leki, że on mi pomoże, że wytępi ze mnie złe demony. Kiedy odpowiedziałam, że chce zatrzymac je w sobie, zdenerwował się. Denerwował sie równiez kiedy nie dałam mu się przytulić, czy nawet nie chciałam wziąć go za reke. A może ja wyolbrzymiam... trudna sprawa jak dla mnie. Pragne odłączyć się od zycia i ludzi. Przez niego dokłądnie w środe miałam ochote sie zabić, zadziałał na mnie bardzo negatywnie.

w takim razie absolutne i zdecydowane NIE. daj sobie spokój z takimi mrocznymi klimatami, bo to normalnie brzmi jak u sędzi wesołowskiej

[Bursztynek88]

Ten chłopak najpierw powinien iść do psychologa. Bo wiesz wszystko jest dla ludzi, chłopak może mieć jakieś zainteresowania idt ale wszystko z umiarem. Po pierwsze nie powinien Cię tym straszyć bo z tego co piszesz to boisz się go. A on o tym dobrze wie. I może po to to robi, po to mówi różne rzeczy.
I przez niego miałaś ochotę się zabic!!!
A ja myślałam że to ja mam problemy...
Dziewczyno uciekaj od faceta który powoduje u ciebie takie myśli!!!

[koKOro]

Napisane przez vivian

Myślisz, że mógłby mi coś zrobić?

tego nie wiem, ale łatwiej bedzie uniknac jakichkolwiek scen od całowania po krzyk itp. Lepiej dmuchac na zimne

[sirgunia]

mialas podejrzenie schizofrenii, bierzesz leki... tzn ze jestes osoba u ktorej problemy emocjonalne ( zeby nie powiedziec psychiczne) trafily na podatny grunt. w twoim stanie potrzebna jest jak najbardziej "normalnosc". wiazanie sie z facetem ktory cie bedzie caly czas wkrecal i nakrecal na jazdy psychiczne nic ci dobrego nie przyniesie. ja bym zwiewala gdzie pieprz rosnie...

[201803290936]

Napisane przez Ptysio5

w takim razie absolutne i zdecydowane NIE. daj sobie spokój z takimi mrocznymi klimatami, bo to normalnie brzmi jak u sędzi wesołowskiej

Dokładnie.

A mnie się wydaje, że zainteresowałaś się nim głównie dlatego, że podświadomie chciałaś tym koleżance wbić szpileczkę - możesz mieć coś co ona miała i - Twoim zdaniem - nie doceniła. Imponuje Ci widać zainteresowanie faceta, który wcześniej interesował się Twoją koleżanką (a pewnie jest to fajna dziewczyna). Większość ludzi lubi rywalizację, lubi być na pierwszym miejscu, lubi wygrywać. Do tego dochodzi złość na koleżankę o to, co o Tobie - rzekomo - mu mówiła.

Możliwe, że gdybyś poznała go w innych okolicznościach, to wcale byś się nim nie zainteresowała. Nie doszukuj się głębi w dziwnych gadkach i dziwnym zachowaniu. To wcale nie jest oryginalne i pozytywnie ekscentryczne, ale po prostu dziwaczne, a nawet niebezpieczne. Trzymaj się lepiej od takich facetów z daleka.

[vivian]

Nie chciałam jej wbić szpileczki. On mnie wcale nie pociągał kiedy ona z nim była. Jak pisałam nie za bardzo za soba przepadaliśmy. I nie chętnie szłam do niego aby robił mi dredy. Szukałam ludzi, którzy zrobią mi dobrze i za w miare przyzwoitą cenę, on powiedział, że zrobi za darmo. Juz wydawało mi się to dziwne. To on wbił ta szpilkę... to on w coś zaczał grać a ja przy okazji uległam.

[vadi]

We mnie tacy goście, którzy mówią o spotykających się duszach, wypędzaniu demonów i pokazywaniu domu na tamtym świecie wywołują tylko drwiący śmiech Wielu nastolatków lubi się taplać w poczuciu, że są tacy wyjątkowi, tacy ekscentryczni, pociągający i mroczni, a ich serce jest spowite czernią, niczym skrzydło kruka
A do tego namawianie Cię na odstawienie leków - no błagam. Poczekaj parę lat, aż on dorośnie psychicznie, bo póki co może Ci zrobić tylko krzywdę

[ewanka1989]

moim zdaniem on wydaje się jakiś dziwny i nie pakowałabym się w coś takiego. skoro od samego początku masz jakieś wątpliwości to dałabym sobie z nim spokój. Po twoim opisie wygląda na jakiegoś dziwnego i nawiedzonego(anioły, demony, itp)

[ushia]

ha- jak tak sie sprawa z Toba przedstawia to nie zadawaj sie z nim
dla osoby twardo stojacej na ziemi takie egzaltacje nie sa grozne, zbywa sie je kiwaniem glowa
ale jezeli Ty masz problemy ze soba i rzeczywistoscia, to taki gostek to moze byc dla Ciebie za duzo

[Anya_86]

Dziewczyny mają rację moja droga....ten związek bylby toksyczny od samego początku...Też kiedyś byłam w podobnych klimatach, trochę z tego zostało, ale zawsze podchodziłam do tego z zdrowym rozsądkiem. Tacy ludzie jak on, szukają swoich ofiar z łatwym do zmanipulowania umysłem, a on wykorzystując Twoją rehabilitację po chorobie, własnie to uczynił. Znalazł Cię, widzi, że jesteś dla niego dobrą "ofiarą" i działa. Teraz nie czyniąc drastycznych kroków, ale z czasem kiedy mógłby że tak powiem "zbałamucić" Cię..ta znajomość nie przyniesie Ci nic dobrego...przychylam sie do zdania innych wizażanek, wycofaj sie z tego póki jeszcze na to czas.....potem może być za późno.....3maj się ciepło

[DariaKom]

Napisane przez sirgunia

mialas podejrzenie schizofrenii, bierzesz leki... tzn ze jestes osoba u ktorej problemy emocjonalne ( zeby nie powiedziec psychiczne) trafily na podatny grunt. w twoim stanie potrzebna jest jak najbardziej "normalnosc". wiazanie sie z facetem ktory cie bedzie caly czas wkrecal i nakrecal na jazdy psychiczne nic ci dobrego nie przyniesie. ja bym zwiewala gdzie pieprz rosnie...

To przykre, ale zgadzam się, dla mnie to nie jest ani pociągające, ani fajne...-raczej bardzo dziecinne...i troszkę niepokojące. Jeśli masz tego typu problemy to ten koleś Ci szkodzi a jak widać potrafi dobrze manipulować.
Oczywiście zdaję sobie sprawę, że to, że mnie to nie kręci to nie znaczy, że kogoś nie może pociągać, ale jednak radziłabym Ci, dać sobie spokój z klimatami tego typu...