Kraków cz.4 - rozkręciłyśmy się i nic nas nie zatrzyma ;)

[Ineso]

Napisane przez HulaGirl

ja mam schłodzoną Łomżę w lodówce i zaraz ją otwieram

Co za kuszenie?

przypomniałaś mi, że mam karmi black w lodówce i desperadosa hmmmm....
ale najpierw to sobie zrobię sos do czipsów, o!

---------- Dopisano o 19:35 ---------- Poprzedni post napisano o 19:33 ----------

Napisane przez Malla

Ja dzisiaj na odwyku Żeby pod wpływem nie powiedzieć czegoś, czego potem mogłabym pożałować.

Powiedz, powiedz, tylko na biało a jutro wyedytujesz i wymażesz

Napisane przez HulaGirl

mnie zakłądanie śmieszy i to bardzo nie wiem czemu

No czyli psuje atmosferę (nie jeśli akurat jest wersja ,,zabawowa")

[ecrulo]

Napisane przez Ineso

Ano proces zakładania to masakra i też nie lubię gumy. I mam lęk, że to niewystarczające zabezpieczenie.


A co do chłopaka współlokatorki - to ja bym się bała na jej miejscu właśnie tego, że on w Tobie się zakocha: nie dość, że piękna, to jeszcze wspólne tematy.

Co do niewystarczającego zabezpieczenia to też się tego obawiam. Toto pęknie i po imprezie.

Oj, chłopak jest tak obłędnie w niej zakochany, że to niemożliwe, zwłaszcza, że nie jestem w jego typie. A ja nie mogłabym jej tego zrobić, jest dla mnie jak rodzina Ona też dobrze o tym wie i nam ufa. Nie pozwoliłabym sobie na utratę jej zaufania.

Napisane przez HulaGirl

ja mam schłodzoną Łomżę w lodówce i zaraz ją otwieram

Wypiłam właśnie Coolera i chcę jeszcze !

Napisane przez HulaGirl

mnie zakłądanie śmieszy i to bardzo nie wiem czemu

No żeby z tego śmiechu dętki nie było.

[HulaGirl]

Napisane przez Ineso

Co za kuszenie?

przypomniałaś mi, że mam karmi black w lodówce i desperadosa hmmmm....
ale najpierw to sobie zrobię sos do czipsów, o!
)

o matko ale mi uświadomiłaś że mam ochotę na chipsy


jaki sos robisz?

[Malla]

Chcę pobyć trochę sama. Nie chcę, żeby przyjeżdżał na ten weekend.
Bo to nie facet powinien zakładać
Pęka jak jest źle założona.

[ecrulo]

Napisane przez Malla

Chcę pobyć trochę sama. Nie chcę, żeby przyjeżdżał na ten weekend.
Bo to nie facet powinien zakładać
Pęka jak jest źle założona.

Zatem mu to napisz. Każdy z nas potrzebuje chwili sam na sam, to naturalne

Nie? Ja bym się zestresowała, uśmiała jak fretka bałkańska i źle założyła.

[Malla]

Jak źle? Wypustkami w drugą stronę?

[cat.]

Napisane przez Malla

Jak źle? Wypustkami w drugą stronę?

Zawsze można spróbować nałożyć, po czym stwierdzić, że strony się pochrzaniły i to to się nie rozwinie. Wtedy trzeba obrócić na drugą stronę i kontynuować rozwijanie.

[Melka88]

Napisane przez lalaith

Wiesz co to dlatego że ja mam ucieczkowy sposób rozwiązywania sporów, na kursie z mediacji robiliśmy sobie testy i tak mi wyszło i faktycznie tak jest. Ale to nie jest do końca dobre.

Moja przyjaciółka w ten sam dzień się pożarła z narzeczonym bo poszedł na całą noc na chłopską imprezę i dzwonił do niej pijany stamtąd, a rano byli umówieni na 10-11 i jak do niego dzwoniła to miał wyłączony telefon. To ona... zadzwoniła z awanturą do jego matki. Jego matka mówi że poszedł z chłopakami na piłkę, to ona powiedziała, że ma do niej NATYCHMIAST zadzwonić jak tylko wróci. No i zadzwonił rzecz jasna.
Ja bym tak w życiu nie zrobiła.
Ja jestem mistrzem rzucania słuchawką, trzaskania drzwiami,nie odpisywania na smsy, zaszywania się w domu - to ze mnie jest cienias, nie z Ciebie.

Ja się muszę rozgadać, ale potem w konsekwencji chciałabym się od niego trochę odsunąć i nie mogę jakbym była ubezwłasnowolniona. I mnie to przeraża, bo w życiu się o coś takiego nie podejrzewałam.

A co do twojej sytuacji, to tak sobie myślę, że jeśli tak długo między wami "to wisi", a już wcześniej myślałaś o rozstaniu to może to jest ten moment ? Po 3 tygodniach niewidzenia go może będzie Ci łatwiej spojrzeć na to chłodnym okiem i podjąć decyzję ? Wierzę, że przekreślenie 5 lat niej jest łatwe.

Dla mnie co roku jest trudniej, jak się zdarzy "kryzys" i dlatego jestem mięczak. No chyba, że nie nadszedł ten moment, bo w sumie nigdy nie zrywałam takiego długiego i na poważnie związku.


Znowu przytyłam ale jeszcze trochę i znowu zacznę chodzić na siłownię, chyba że mnie uczelnia zajedzie

I podłączam się do pytania HulaGirl, skierowanego do INESO - jaki sos robisz do chipsów ?

[Malla]

cat - to mi się zdarza

Widziałam w Almie kilka piw z House of Beer za mniej niż 3 zł/ butelka.

[HulaGirl]

Napisane przez Malla

Jak źle? Wypustkami w drugą stronę?

ale by miał facet doznania

ja jak pierwszy raz zakładałam to się stresowałam ale jakoś mi teraz idzie
przynajmniej facet nei narzeka to chyab eni ejst tak najgorzej

[Malla]

Hula - mój by pewnie padł ze śmiechu, bo ma tam łaskotki

[cat.]

Napisane przez Malla

cat - to mi się zdarza

Widziałam w Almie kilka piw z House of Beer za mniej niż 3 zł/ butelka.

Mi też (zdarzało się). Nie znoszę gumek.

Co za zdziercy... Nie dziwne że ludzie kufle wynoszą.

[kicccia]

Wchodzę tutaj po tygodniu nauki szukam wątku no nie ma! A tu nowy już założyły!
Dziewczyny uczyłam sie cały tydzień po 19 godzin dziennie i zdałam dzisiaj ustną poprawkę!!!!!!!!!! To jest jakiś cuuuuuuuuud!!!!!!!!!
Ale czuję ulgę i radość - nie do opisania Łebek mnie tak boli, że za chwilę pewnie padnę na twarz
Nie jestem w stanie nadrobić wszystkiego

[Ineso]

Napisane przez Malla

Chcę pobyć trochę sama. Nie chcę, żeby przyjeżdżał na ten weekend.
Bo to nie facet powinien zakładać

Ja to jak ecrulo, średnio się z tym czuję.
Nie wystarcza, że w tygodniu sama jesteś?co przemyśliwujesz?ja też jestem sama, wczoraj jeszcze panikowałam, ale dziś się cieszę - zapomniało mi się ,,moje" życie.

Napisane przez Melka88

I podłączam się do pytania HulaGirl, skierowanego do INESO - jaki sos robisz do chipsów ?

Nie trza do mnie krzyczeć dużymi literami, ja słyszę tylko sos robiłam (i olej na głowę, i peeling na twarz). Jogurt naturalny z czosnkiem, trochę majonezu, musztardy, pieprzu.

Napisane przez HulaGirl

ale by miał facet doznania

Chybaby spadła, co?

[Ineso]

Napisane przez kicccia

Dziewczyny uczyłam sie cały tydzień po 19 godzin dziennie i zdałam dzisiaj ustną poprawkę!!!!!!!!!! To jest jakiś cuuuuuuuuud!!!!!!!!!

chyba jakby zebrać do kupy całą moją naukę podczas studiów, to by tyle nie wyszło godzin

Gratulujemy!!! To co, pijesz z nami dziś?

[ecrulo]

Napisane przez kicccia

Wchodzę tutaj po tygodniu nauki szukam wątku no nie ma! A tu nowy już założyły!
Dziewczyny uczyłam sie cały tydzień po 19 godzin dziennie i zdałam dzisiaj ustną poprawkę!!!!!!!!!! To jest jakiś cuuuuuuuuud!!!!!!!!!
Ale czuję ulgę i radość - nie do opisania Łebek mnie tak boli, że za chwilę pewnie padnę na twarz
Nie jestem w stanie nadrobić wszystkiego

Gratuluję !

---------- Dopisano o 20:07 ---------- Poprzedni post napisano o 20:05 ----------

Jak już wymaluję mieszkanie to zapraszam do siebie. Możemy jakąś popijawę zrobić.

[cat.]

Napisane przez kicccia

Wchodzę tutaj po tygodniu nauki szukam wątku no nie ma! A tu nowy już założyły!
Dziewczyny uczyłam sie cały tydzień po 19 godzin dziennie i zdałam dzisiaj ustną poprawkę!!!!!!!!!! To jest jakiś cuuuuuuuuud!!!!!!!!!
Ale czuję ulgę i radość - nie do opisania Łebek mnie tak boli, że za chwilę pewnie padnę na twarz
Nie jestem w stanie nadrobić wszystkiego

GRATULACJE.
Jakże Ty to zrobiłaś, 19godzin dziennie przez 7 dni? Zazdroszczę samozaparcia i determinacji.

[lalaith]

Napisane przez ecrulo

lalaith
Ekspertem związkowym nie jestem, bom gupia i niedoświadczona. Ale 3 tygodnie to szmat czasu, po 4 uznałabym to za koniec patrząc na taką przerwę z boku... Ale znając siebie i swoją cierpliwość do facetów to po tygodniu stwierdziłabym"game over" :/

Wiesz co jakbyśmy dopiero budowali związek to też bym tak zrobiła. Co innego po paru latach, ciężko coś z dnia na dzień przekreślić. A przez pierwsze lata związku rzadko który facet sobie pozwala na takie "ekscesy", mój przynajmniej sobie nie pozwalał, grzeczny był

Napisane przez Malla

Taką prawdziwą, czy ze sklepu? Przecież to drobne strasznie :/
Moja koleżanka z pracy robi kilkunastokilowe zakupy yerby na allegro, może by się dołączyła. Codziennie w pracy robi zupę z siana

Ja uwielbiam yerbe, piję codziennie, nie filtruję chociaż nie mam tej tykwy i bombilli, parzę normalnie w czajniczku.


Śpieszę donieść że mój zadzwonił. Chciał żebyśmy się jutro spotkali, ja mu na to że należy mi się chyba jakieś wytłumaczenie. On że nie może mi tego wytłumaczyć teraz. Na to ja: no to zadzwoń jak będziesz mógł. Na to on że był chory, musiał jechać do szpitala. Ja że trzeba było dać znać, nie żyjemy w XIX wieku. On że nie miał jak, a jak potem dzwonił to nie odbierałam i nie odpisywałam na smsy. Ja na to, że byłam wkurzona. On że się nie dziwi i czy się spotkamy. Ja mu że zapraszam, porozmawiamy. On do mnie że jutro ma próbę zespołu a w niedzielę koncert. Ja mu na to: to zapraszam za tydzień. On: "no to ok". Za pół godziny dzwoni i mnie zaprasza jutro wieczorem na randkę.

A z nieletnim i tak się umówię, będą 2 randki

[Melka88]

kicccia ! Gratulaaaaaaacjeee !

[Malla]

Napisane przez kicccia

Dziewczyny uczyłam sie cały tydzień po 19 godzin dziennie i zdałam dzisiaj ustną poprawkę!!!!!!!!!! To jest jakiś cuuuuuuuuud!!!!!!!!!

O rany, chyba pochowałaś tę wiedzę w swoich bujnych lokach, bo przecież w głowie to by się wszystkim nam razem wziętym nie zmieściło! Gratulacje

Napisane przez lalaith

Za pół godziny dzwoni i mnie zaprasza jutro wieczorem na randkę.
A z nieletnim i tak się umówię, będą 2 randki

Wiesz, że nic nie komentuję, bo chcę, żebyście byli razem szczęśliwi.
A ma fajnych kolegów?

I-N-E-S-O Nie jestem sama, jestem z Wami, hehe.
Mam tak, że jak tempo jest zbyt szybkie, to się w sobie chowam, żeby nie odstawać za bardzo od tej drugiej osoby. I chyba właśnie mam taką potrzebę. Pasuje mi związek na odległość, ale spędzam w tygodniu więcej czasu z R. niż z G. gdy z nim mieszkałam. Już nawet z domu nie wychodzimy, a to była jedna z przyczyn mojego ostatniego burzliwego rozstania.
A może to tylko PMS...

[Neciak89]

Cat - trzeba umieć zaparzyć

---------- Dopisano o 20:33 ---------- Poprzedni post napisano o 20:32 ----------

Mówiłam oczywiście o yerbie

---------- Dopisano o 20:34 ---------- Poprzedni post napisano o 20:33 ----------

Malla - to nie jest jak zupa. Mate normalnie się parzy w odpowiednim naczynku z odpowiednim sitkiem połączonym z rurką. Jeśli się tego nie posiada, to wystarczy zwykłę sitko do herbaty.

[Malla]

Neciak - chodzi mi o różnicę w konsystencji między YM a herbatą. Z tykwy przez rurkę to się dobrze pije, bo śmieci nie lecą.

[Neciak89]

I tak samo jak się nałoży nawet takie zwykłe, stare plastikowe sitko i odpowiednio zaparzy to jest idealnie. Dzisiaj w końcu odkryłam co zrobić, żeby nie smakowała jak popielniczka

[Malla]

Co zrobić?

[cat.]

Napisane przez Neciak89

I tak samo jak się nałoży nawet takie zwykłe, stare plastikowe sitko i odpowiednio zaparzy to jest idealnie. Dzisiaj w końcu odkryłam co zrobić, żeby nie smakowała jak popielniczka

Podziel się wiedzą.

To kiedy zbiorowe zamówienie na ziółka?
Myślałam, że odpowiednie naczynie i ta tykwa są niezbędne, jednak jeżeli wystarczy sitko do herbaty to spróbuję.

[Ineso]

W TV jest festiwal w Opolu masakra na co idą podatki i abonament tiwi.

lalaith - sorki, ale dziwne te Wasze rozmowy. I Wy się kontaktujecie tylko jak macie się zobaczyć? Jak można tydzień nawet nie dzwonić, żeby spytać co się dzieje, jak się masz, itp.

M a l l a - popatrz jak ja dyskretnie
Ale jak to na odległość a spędzacie więcej czasu niż z ex?

[Neciak89]

W sitko wsypać yerbę, przelać trochę wody przez nią nawet z kranu żeby zamoczyć, dopiero mokrą zaparzyć. Zaczekać z 10 minut od zagotowania wody, nalać i parzyć max 5 minut.

[kicccia]

Napisane przez Ineso

chyba jakby zebrać do kupy całą moją naukę podczas studiów, to by tyle nie wyszło godzin

Gratulujemy!!! To co, pijesz z nami dziś?

Napisane przez ecrulo

Gratuluję !

---------- Dopisano o 20:07 ---------- Poprzedni post napisano o 20:05 ----------

Jak już wymaluję mieszkanie to zapraszam do siebie. Możemy jakąś popijawę zrobić.

Napisane przez cat.

GRATULACJE.
Jakże Ty to zrobiłaś, 19godzin dziennie przez 7 dni? Zazdroszczę samozaparcia i determinacji.

Napisane przez Melka88

kicccia ! Gratulaaaaaaacjeee !

No dobra macie mnie chodziłam do pracy na 6 i ciągle czytałam notatki pracując - 8 godzin, w domu byłam na 16 i do około1-2 w nocy się uczyłam trochę sobie dodałam
ale to i tak uważam, za cud....nie wierzyłam w siebie...
i nawet nie uczciłam (poza pizzą z Tżtem)
DZIĘKI ;*

W ciągu tego tygodnia byłam u takiej kobiety, żeby sprawdziła, czy mam dobrze nastawione kolano (2 miesiace temu skręciłam i nastawiał mi inny facet). A, ze ona jest świetna byłam na kontroli....dopiero teraz bo wróciła z Austrii. Wzięła moją nogę i stwierdziła, że mam wyskoczoną kostkę........ tak więc nastawiała mi na żywca i kolano i kostkę. Ryczałam jak bobas Fajnie chodzić ze skręconą kostką, kolanem i cystą pod kolanem co nie?

[HulaGirl]

Napisane przez ecrulo

Jak już wymaluję mieszkanie to zapraszam do siebie. Możemy jakąś popijawę zrobić.

tak tak tak


wypiłam łomżę

[Ineso]

No właśnie miałam pytać gdzie jesteś, czy już pod stołem....
Impreza miała być a tu ciszzzza taka

kicccia - co za masakra!