Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później... - Strona 131 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2011-11-05, 21:28   #3901
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Ahahahahaha!!!
Pomalowałam paznokcie!!!
Wypiłowałam i machnęłam podkładowym lakierem!
Wcale nie jakieś ekstra klasa kolor błysk, nawet nie są jakoś bosko wypiłowane, to ten pierwszy krok, który pociąga za sobą następne.
Chyba z miesiąc się za to zabierałam!!!
I tym pozytywnym akcentem kończę ten dzień.



Jutro wezmę się za bary z tymi celami 11 ze 100 i dam im datę realizacji. A co!

Plan na jutro:
  • depilacja
  • 11 ze 100 data realizacji
  • korki x 2
  • obiad
  • ...

Edytowane przez Patri
Czas edycji: 2011-11-05 o 22:00
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-05, 22:23   #3902
tigrinha
Zadomowienie
 
Avatar tigrinha
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 323
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez Addicted to love Pokaż wiadomość
to do :
wstac przed 10
przygotowac sie 9.45- 10.45
sprzatnac pokoj (odkurzanie, kurze) 11- 12.15
notatki 12.30- 13.45
ksiazka 14.15- 14.45
nauka 15.15- 17.00
pranie reczne 17.15- 17.30
paznokcie, brwi 17.40 - 18.10
przygotowac sie 18.15- 19.00
hula hop 19.10- 19.20
notatki 19.30- 20.10
film/serial/cokolwiek

W sumie poszlo calkiem dobrze. Chyba taki plan troszke bardziej mnie mobilizuje, ale z drugiej strony tez troche drazni jak mam jakies opoznienie.

Nie udalo mi sie wykonac wszystkiego bo nie wzielam pod uwage
a) posilkow
b) wejscia na wizaz
c) tego, ze jak sie poloze "na chwile" to zasne na godzine
d) dluzszych przerw


---------- Dopisano o 23:23 ---------- Poprzedni post napisano o 23:12 ----------

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
Ahahahahaha!!!
Pomalowałam paznokcie!!!
Wypiłowałam i machnęłam podkładowym lakierem!
Wcale nie jakieś ekstra klasa kolor błysk, nawet nie są jakoś bosko wypiłowane, to ten pierwszy krok, który pociąga za sobą następne.
Chyba z miesiąc się za to zabierałam!!!
I tym pozytywnym akcentem kończę ten dzień.
Brawo! Ja od wakacji nie mogę się zebrać Czasem już prawie wchodzę do manikiurzystki (mam pod domem salon) ale wtedy myślę sobie, że przecież miałam oszczędzać, więc nie mogę wydać kilkudziesięciu złotych na coś, co mogę sama sobie zrobić za darmo, ale potem tego oczywiście nie robię i historia zatacza koło
Rozwiązaniem byłoby znalezienie sobie takiej typowej przyjaciółki. Na brak naprawdę dobrych znajomych i przyjaciół raczej nigdy nie narzekałam, ale ostatni raz taką "psiapsiółę" od chodzenia po sklepach z ubraniami i malowania sobie nawzajem paznokci właśnie miałam chyba w 7 klasie podstawówki. Znam sporo dziewczyn z którymi mogę ciekawie porozmawiać o książkach, bieżących wydarzeniach, pograć w tenisa albo w brydża, ale jakbym którejś zaproponowała domowe spotkanko z robieniem sobie maseczek, to chyba wszystkie jak jedna żona uznałyby mnie za wariatkę...
tigrinha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-06, 09:29   #3903
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez blue_apple Pokaż wiadomość
kiedy zaczynałam swoją przygodę z wizażem, dawno temu to było, przejrzałam w zasadzie każdy dział i bardzo zainteresował mnie decoupage, ale kurcze... drogie to wszystko, co potrzebne mi się wtedy zdawało no i... trzeba było się ruszyć i coś kupić, a mój słomiany zapał... może dodam to do listy stu, która od poniedziałku leży i kwiczy, zatrzymałam się przy 48 pkcie
i mam podobnie - że dużo zaczynam i nie kończę, tego też się bałam w tym przypadku i trochę boję nadal, ale... jak nie zacznę, to nigdy nie będę miała jak z tym walczyć. z tym słomianym zapałem...
myślę, że warto pokończyć to, co się już zaczęło, to co się umie. zrób kolejną czapkę i kolejną, dojdziesz do wprawy


chyba zdecydowanie za dużo czasu! nie rozmyślaj już nad tym, skąd masz wiedzieć, czy Cię to interesuje? nie spróbowałaś, więc nie wiesz. jeśli tylko dadzą Ci taką szansę, będziesz miała okazję przekonać się. pomyśl, że ktoś Cie docenił, nawet biorąc pod uwagę Twój brak jakiegokolwiek związku z tym tematem, nie łechta to trochę Twojego ego ?

pewnie jesteś już po - jak poszło?


ja z chęcia przeczytam, bardzo mnie wszystkie tematy medyczne interesują, ze względu na studia i ogólnie, ze względu, że interesują i już :d

jest też tak, że witaminy z tabletek najprawdopodobniej wchłaniają się tylko w... 15%!
warto poczytać o tym, ile witamin i minerałów tracimy podczas obróbki pokarmów, zaczynając od mycia i krojenia, kończąc na obróbkach cieplnych... zawsze zastanawiam się, czy faktycznie organizm pobiera ich wystarczającą ilość z tych produktów.
a co do suplementów jeszcze - warto podkreślić fakt, że zdarza się, iż z samego składu danego suplementu, organizm i tak nie uzyska tego wszystkiego, co wchodzi w skład tabletki, bo poszczególne witaminy i minerały będą się wykluczały - czyli jedno zahamuje wchłanianie innego itp.


trzeba tylko uważać na działanie moczopędne, bo można sobie wypłukać za dużo z organizmu
Więc co do decoupage...to żeby zacząc, to tak naprawdę można sobie kupić zestaw startowy za ok. 40zł. Ja stwierdziłam, że kupowanie takich małych ilości nie ma sensu, bo skończy się na próbach tylko...więc kupiłam wszystko to co trzeba w wiekszych ilościach plus kilka przedmiotów do ozdabiania...i zapłaciłam 100zł Lakier i farbę podkładową mam ze sklepu budowlanego

Co do rozmowy w tej organizacji...wydaje mi się, że nie wypadłam najlepiej. Ale tłumaczę to tym, że nie byłam przekonana czy chcę do niej przynależeć. Bo z reguły robię dosyć dobre wrażenie, wręcz...mylne Zazwyczaj jak ktoś ze mną pierwszy raz rozmawia, to ma wrażenie, że jestem osobą super uśmiechniętą, optymistyczną, przesympatyczną i w ogóle...a tak naprawdę, to ja nawet nie jestem zbyt mocno sympatyczna, a przy tym jestem pesymistką

Co do witamin...z niektórymi jest odwrotnie - lepiej wchłaniają się w wersji syntetycznej, a to bardzo źle, bo można przedawkować. Powinno się uważać nawet z witaminą C, której nie da się przedawkować...ale w wersji naturalnej. Syntetyczną można! A to silny antyoksydant i jednocześnie prooksydant...w nadmiarze tworzy wolne rodniki, które niszczą organizm.
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-06, 09:38   #3904
catherinekay
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 51
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Dziewczyny chce się zmienić zgodnie z tym co piszecie w związku z lektura bloga. Tylko od czego mam zaczac?bo jestem jakas nieogarnieta, piszecie o jakims 1 dniu, o wyrzucaniu niepotrzebnych rzeczy a ja tego tam nie widze. bede wdzieczna za wskazowki od czego zaczac bo chce od jutra
catherinekay jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-06, 09:39   #3905
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez baboo Pokaż wiadomość
Drugi dzień czytam "Rozwój osobisty człowieka rozumnego" i stwierdziłam, że jednym z moich największych problemów jest rozleniwienie i odkładanie na później. Ktoś też czytał Steve'a?
Muszę przeczytać - lubię takie książki

Cytat:
Napisane przez tigrinha Pokaż wiadomość
Fairy, teraz spotkania są we wtorki/środy na przemian, w przyszłym tygodniu też mnie nie będzie, a na Panią Bovary postaram się załapać. Czytałam przed maturą, więc już niezbyt pamiętam istotne szczegóły.

Dziewczyny, zaniedbałam się z planem 30 dni - utknęłam na dniu 4. W tym tygodniu miałam jakąś maniakalno-depresyjną fazę, sporo zrobiłam (wróciłam do tenisa, nauki szycia, miałam balet, gotowałam - wszystko z mojej listy) ale jak już byłam zbyt zmęczona na robienie czegoś sensownego, to siedziałam z dołem (i - parę razy - bólem głowy). Jutro zamierzam się zmobilizować do dnia 5-ego.
To widzę, że masz podobnie do mnie...też zaniedbałam

Cytat:
Napisane przez Nebula Pokaż wiadomość
tak, kuleczka jest bardzo droga i nie jestem szczesliwa, ze rodzina poniosla taki wydatek; ale oni sie upieraja, ze to na cale zycie i wyjatkowe itd. Ciesze sie, bardzo mi sie podoba...jednak zawsze czuje sie oniesmielona, gdy dostaje prezent za tyle pieniedzy.

llith komentarz nie byl bezposrednio do Ciebie - chociaz Ciebie zacytowalam, tylko tak ogolnie... wiec mam nadzieje ze nie czujesz sie urazona.

Ja jestem juz na dniu 10tym - dzielnie pisze jedna wiadomosc dziennie

Edynburg byl swietny!! Ale wejscie na zamek 14£ od osoby....innym razem.

Witam nowe dziewczyny Zycze sukcesu w walce z pro.

poza tym chcialam powiedziec, ze w ramach probowania czegos nowego - bylam w czwartek na tancu - jest suuuper, dopiero podczas zajec zdalam sobie sprawe jak mi tego brakowalo. poza tym - w przyszly pn ide na pole dance :d
A dzis na dodatek poszlismy do wloskiej restauracji na jakas klimatyczna paste przewazwnie sama gotuje, wiec to bylo mocno zaskakujaca odmiana. SUPER klimat byl Swietne miejsce, bardzo dobra potrawa i odzyskalismy wigor po calym dniu chodzenia. Lubie ten '30 days to change' program. zaczynam chyba lubic zycie...

Patri - co do sushi - mam ulubiona knajpke w wawie...ale nie nalezy ona do najtanszych. wiec nie wiem czy Ci polecac czy nie - na szpitalnej chyba, jest ryzowe pole. dla dwoch osob to tak okolo 80 zl trzeba liczyc. chyba ze chcesz tylko sprobowac to mowna za 18zl jakis zestawik wybrac. moim zdaniem miejsce gdzie przygotowuja najlepiej ryz. jadlam sushi juz w kilku miejscach i tam ryz poki co byl the best - nie za slodki, nie sa slony, nie za suchy - ideal. ale to tez kwestia gustu. sushi jadlam tam juz cztery razy, a to juz cos znaczy
Ale super z tym pole dance Koniecznie później napisz jak było

Dziewczyny...zaniedbałam wszystko Worek ze śmieciami leży nie wyrzucony w pokoju...szafy nie posprzątałam Wszystko leży takie porozrzucane...koszmar Źle się czuję od dwóch dni, boli mnie głowa. Dzisiaj właściwie najmniej mnie boli...
Nie mam czasu - mam tyle do zrobienia i wszystko zostało mi na dzisiaj, bo wczoraj niespodziewanie poszłam do pracy, a w planach miałam wolny dzień.

Niby jestem na 8 dniu, a nie zrobiłam zadania z dnia 7 i tak naprawdę 2 dni miałam wyjęte z życia i żadnego wyrzucania w nich nie było
Dzisiaj też nie zrobię nic nowego, bo nawet nie mam kiedy...i nie wymyśliłam co...

W ogóle czuję, że będę miała problem z tym tygodniem - zupełnie nie mam pomysłów co mogę zrobić nowego. To takie wymyślanie na siłę, tak jak mówiła Tygrys, ale bez tego zmuszania, to już na 100% nic nie zrobię

W ogóle to przez kilka dni nie włączałam kompa - nie miałam nawet ochoty, żeby przed nim siedzieć (chyba po trochu przez ten ból głowy), zamiast tego siedziałam i zajmowałam się decoupagem...fajnie, ale miałam poważniejsze rzeczy do roboty i ich nie zrobiłam
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-06, 10:24   #3906
blue_apple
Zakorzenienie
 
Avatar blue_apple
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 883
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
Dziewczyny...zaniedbałam wszystko Worek ze śmieciami leży nie wyrzucony w pokoju...szafy nie posprzątałam Wszystko leży takie porozrzucane...koszmar Źle się czuję od dwóch dni, boli mnie głowa. Dzisiaj właściwie najmniej mnie boli...
Nie mam czasu - mam tyle do zrobienia i wszystko zostało mi na dzisiaj, bo wczoraj niespodziewanie poszłam do pracy, a w planach miałam wolny dzień.

Niby jestem na 8 dniu, a nie zrobiłam zadania z dnia 7 i tak naprawdę 2 dni miałam wyjęte z życia i żadnego wyrzucania w nich nie było
Dzisiaj też nie zrobię nic nowego, bo nawet nie mam kiedy...i nie wymyśliłam co...

W ogóle czuję, że będę miała problem z tym tygodniem - zupełnie nie mam pomysłów co mogę zrobić nowego. To takie wymyślanie na siłę, tak jak mówiła Tygrys, ale bez tego zmuszania, to już na 100% nic nie zrobię

W ogóle to przez kilka dni nie włączałam kompa - nie miałam nawet ochoty, żeby przed nim siedzieć (chyba po trochu przez ten ból głowy), zamiast tego siedziałam i zajmowałam się decoupagem...fajnie, ale miałam poważniejsze rzeczy do roboty i ich nie zrobiłam
nie wyrzucaj sobie, że coś zaniedbałaś, bo nie zrobiłaś tego z powodu nie chce mi się, później to zrobię, tylko dlatego, że miałaś dużo innych zajęć, że źle się czułaś nie popadajmy w paranoję. ja też nie nadążam za tym planem, nie trzymam się go ściśle, ale kiedy tylko mam czas wolny, nie przeznaczony na obowiązki i odpoczynek, robię coś z tego planu.
zniechęciłam się trochę tymi listami, które są na początku, mam jakiś problem, żeby je zrobić tak porządnie...

a co do nowych rzeczy, na pewno jest coś, czego nie robiłaś, choćby pójście na samotny spacer, choćby ugotowanie czegoś nowego... może za głęboko szukasz?

Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
Więc co do decoupage...to żeby zacząc, to tak naprawdę można sobie kupić zestaw startowy za ok. 40zł. Ja stwierdziłam, że kupowanie takich małych ilości nie ma sensu, bo skończy się na próbach tylko...więc kupiłam wszystko to co trzeba w wiekszych ilościach plus kilka przedmiotów do ozdabiania...i zapłaciłam 100zł Lakier i farbę podkładową mam ze sklepu budowlanego

Co do rozmowy w tej organizacji...wydaje mi się, że nie wypadłam najlepiej. Ale tłumaczę to tym, że nie byłam przekonana czy chcę do niej przynależeć. Bo z reguły robię dosyć dobre wrażenie, wręcz...mylne Zazwyczaj jak ktoś ze mną pierwszy raz rozmawia, to ma wrażenie, że jestem osobą super uśmiechniętą, optymistyczną, przesympatyczną i w ogóle...a tak naprawdę, to ja nawet nie jestem zbyt mocno sympatyczna, a przy tym jestem pesymistką

Co do witamin...z niektórymi jest odwrotnie - lepiej wchłaniają się w wersji syntetycznej, a to bardzo źle, bo można przedawkować. Powinno się uważać nawet z witaminą C, której nie da się przedawkować...ale w wersji naturalnej. Syntetyczną można! A to silny antyoksydant i jednocześnie prooksydant...w nadmiarze tworzy wolne rodniki, które niszczą organizm.
w tym momencie 100 to dla mnie majątek

ale w zasadzie to dobrze, że robisz takie pierwsze wrażenie, nawet jeśli jest inaczej. pierwsze wrażenie jest b. ważne. może warto postarać się, żebyś ogólnie taka była ?

bardzo ciekawe to, co mówisz o witaminach znasz jeszcze jakieś ciekawostki tego typu ?
blue_apple jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-06, 11:22   #3907
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez blue_apple Pokaż wiadomość
nie wyrzucaj sobie, że coś zaniedbałaś, bo nie zrobiłaś tego z powodu nie chce mi się, później to zrobię, tylko dlatego, że miałaś dużo innych zajęć, że źle się czułaś nie popadajmy w paranoję. ja też nie nadążam za tym planem, nie trzymam się go ściśle, ale kiedy tylko mam czas wolny, nie przeznaczony na obowiązki i odpoczynek, robię coś z tego planu.
zniechęciłam się trochę tymi listami, które są na początku, mam jakiś problem, żeby je zrobić tak porządnie...

a co do nowych rzeczy, na pewno jest coś, czego nie robiłaś, choćby pójście na samotny spacer, choćby ugotowanie czegoś nowego... może za głęboko szukasz?



w tym momencie 100 to dla mnie majątek

ale w zasadzie to dobrze, że robisz takie pierwsze wrażenie, nawet jeśli jest inaczej. pierwsze wrażenie jest b. ważne. może warto postarać się, żebyś ogólnie taka była ?

bardzo ciekawe to, co mówisz o witaminach znasz jeszcze jakieś ciekawostki tego typu ?
Właśnie miałam dzisiaj iść na samotny spacer, bo nigdy sama nie chodzę...ale najpierw nie mam czasu, bo teraz sprzątałam trochę, a zaraz się muszę zabrać za naukę, a później przychodzi mój TŻ...no i nawet jeśli wtedy będzie spacer, to z pewnością nie samotny

Znam trochę ciekawostek - miałam przedmiot pt. bromatologia (czyli o żywieniu człowieka jednym słowem ) Tylko, że te wiadomości moim zdaniem trzeba by trochę przefiltrować, bo pani profesor...wydawała się odrobinę nawiedzona i przypuszczam, że częściowo rzucała nam swoimi "prawdami" (ale często też powoływała się na literaturę, więc mogę wtedy uznać, że jest to zbliżone do prawdy )

A 100zł, to generalnie tez jest dla mnie sporo kasy...ale wiem co bym z nią zrobiła - roztrwoniła na ciuchy, których i tak mam za dużo To już wolę zainwestować w nowe hobby
__________________


Edytowane przez bura kocurka
Czas edycji: 2011-11-06 o 11:25
bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-11-06, 11:45   #3908
blue_apple
Zakorzenienie
 
Avatar blue_apple
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 883
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
Właśnie miałam dzisiaj iść na samotny spacer, bo nigdy sama nie chodzę...ale najpierw nie mam czasu, bo teraz sprzątałam trochę, a zaraz się muszę zabrać za naukę, a później przychodzi mój TŻ...no i nawet jeśli wtedy będzie spacer, to z pewnością nie samotny

Znam trochę ciekawostek - miałam przedmiot pt. bromatologia (czyli o żywieniu człowieka jednym słowem ) Tylko, że te wiadomości moim zdaniem trzeba by trochę przefiltrować, bo pani profesor...wydawała się odrobinę nawiedzona i przypuszczam, że częściowo rzucała nam swoimi "prawdami" (ale często też powoływała się na literaturę, więc mogę wtedy uznać, że jest to zbliżone do prawdy )

A 100zł, to generalnie tez jest dla mnie sporo kasy...ale wiem co bym z nią zrobiła - roztrwoniła na ciuchy, których i tak mam za dużo To już wolę zainwestować w nowe hobby
to zróbcie razem coś nowego - może spacer w innym miejscu, albo skoczcie do jakiejś kawiarni...

a co studiowałaś?

od kiedy zapisuję każdy swój wydatek łatwiej mi rozporządzać pieniędzmi. ale coś w tym jest, że tak czy siak wydasz tą 100, po prostu albo dobrze ją zainwestujesz albo nie. jednak kiedy wiem, że gdy ją wydam, to nie będę miała na coś, co muszę kupić, to trochę inna sytuacja... :< po prostu brak mi wolnej stówy.



dalej jestem w piżamie nie mogę się zebrać w sobie. posprzątałam co prawda w szafie i spakowałam kolejną torbę ubrań, przeczytałam też pół książki, ale im dłużej leżę, tym trudniej mi się zebrać w sobie..
blue_apple jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-06, 11:50   #3909
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez blue_apple Pokaż wiadomość
to zróbcie razem coś nowego - może spacer w innym miejscu, albo skoczcie do jakiejś kawiarni...

a co studiowałaś?

od kiedy zapisuję każdy swój wydatek łatwiej mi rozporządzać pieniędzmi. ale coś w tym jest, że tak czy siak wydasz tą 100, po prostu albo dobrze ją zainwestujesz albo nie. jednak kiedy wiem, że gdy ją wydam, to nie będę miała na coś, co muszę kupić, to trochę inna sytuacja... :< po prostu brak mi wolnej stówy.



dalej jestem w piżamie nie mogę się zebrać w sobie. posprzątałam co prawda w szafie i spakowałam kolejną torbę ubrań, przeczytałam też pół książki, ale im dłużej leżę, tym trudniej mi się zebrać w sobie..
Nadal studiuję Biotechnologię...i jeszcze jeden kierunek zaczęłam, na innym zupełnie wydziale.

Eh...i nie dostałam się do tej całej organizacji...ale w sumie, to jakoś nie żal mi za bardzo Chyba nie miałabym czasu się tym zajmować i nie do końca też leżało to w sferze moich zainteresowań

A Ty się tak nie biczuj, bo w końcu nie śpisz do tej godziny, tylko zrobiłaś już coś...piżama nie ma tu nic do rzeczy (sama niedawno się ubrałam, chociaż wstałam o 8 )
__________________


Edytowane przez bura kocurka
Czas edycji: 2011-11-06 o 11:51
bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-06, 11:54   #3910
lipcowa87
Zadomowienie
 
Avatar lipcowa87
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Ezoteryczny Poznań
Wiadomości: 1 106
GG do lipcowa87
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Jestem wściekła na siebie. Miałam wstać o 9, jak TŻ będzie wychodził do pracy - nie udało się. Wstałam o 12.00 I wiem, że pewnie już dzisiaj nic nie zrobię...

Wczoraj poczytałam bloga o którym piszecie. Jest świetny. Ja ostatnio w weekend powyrzucałam sporo rzeczy, ale postanowiłam to kontynuować. No i spisałam sobie wczoraj "listę stu" - utknęłam przy pozycji 82 a potem jak mi się na nowo sypnęły pomysły, to dotarłam do 120. Ale chyba może tak zostać, co? Obczajam też Remember The Milk. Muszę pokazać TŻtowi, on ma jeszcze większe problemy z zapominaniem niż ja...
A, i założyłam sobie blokadę na przeglądarkę. Dałam sobie 60 minut dziennie na Facebooka, Wizaż i inne zjadacze czasu. Ciekawe ile wytrwam?

Widzę, że niektóre z Was też zapisują wydatki. My zaczęliśmy niedawno, żeby sprawdzić gdzie nam kasa ucieka. Jak to robicie? Ciekawy system był opisany na blogu, my póki co wpisujemy wszystko po prostu do zeszytu. A ja jak zwykle zamiast po prostu to robić - zastanawiam się, jak by było lepiej :/
__________________
zaczynam
53-52-51-50-49-48
lipcowa87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-06, 12:24   #3911
blue_apple
Zakorzenienie
 
Avatar blue_apple
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 883
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
Nadal studiuję Biotechnologię...i jeszcze jeden kierunek zaczęłam, na innym zupełnie wydziale.

Eh...i nie dostałam się do tej całej organizacji...ale w sumie, to jakoś nie żal mi za bardzo Chyba nie miałabym czasu się tym zajmować i nie do końca też leżało to w sferze moich zainteresowań

A Ty się tak nie biczuj, bo w końcu nie śpisz do tej godziny, tylko zrobiłaś już coś...piżama nie ma tu nic do rzeczy (sama niedawno się ubrałam, chociaż wstałam o 8 )
też kiedyś chciałam studiować biotechnologię.

może jak nam mniej na czymś zależy, to nie traktujemy niepowodzenia jako wieeeelkąąą porażkęęęęęę.

w zasadzie to masz całkowitą racje, ale muszę zdecydowanie zmienić to piżamowanie i nie leżeć parę godzin po obudzeniu się w łóżku bo to odbiera siły. miałam więcej energii w pt, gdy wstałam po 6, miałam zajęcia, potem byłam u koleżanki, wieczorem jeszcze tż zrobiłam kolację i ogólnie, byłam energiczna nie to co np. wczoraj, gdy popołudnie spędziłam na leniuchowaniu... wieczorem zero energii.

ale dziś umówiłam się na robienie zdjęć, więc jest cel, żeby się ogarnąć.

Cytat:
Napisane przez lipcowa87 Pokaż wiadomość
Jestem wściekła na siebie. Miałam wstać o 9, jak TŻ będzie wychodził do pracy - nie udało się. Wstałam o 12.00 I wiem, że pewnie już dzisiaj nic nie zrobię...

Wczoraj poczytałam bloga o którym piszecie. Jest świetny. Ja ostatnio w weekend powyrzucałam sporo rzeczy, ale postanowiłam to kontynuować. No i spisałam sobie wczoraj "listę stu" - utknęłam przy pozycji 82 a potem jak mi się na nowo sypnęły pomysły, to dotarłam do 120. Ale chyba może tak zostać, co? Obczajam też Remember The Milk. Muszę pokazać TŻtowi, on ma jeszcze większe problemy z zapominaniem niż ja...
A, i założyłam sobie blokadę na przeglądarkę. Dałam sobie 60 minut dziennie na Facebooka, Wizaż i inne zjadacze czasu. Ciekawe ile wytrwam?

Widzę, że niektóre z Was też zapisują wydatki. My zaczęliśmy niedawno, żeby sprawdzić gdzie nam kasa ucieka. Jak to robicie? Ciekawy system był opisany na blogu, my póki co wpisujemy wszystko po prostu do zeszytu. A ja jak zwykle zamiast po prostu to robić - zastanawiam się, jak by było lepiej :/
pewnie, że może zostać 120

ja zapisuję w zeszycie ogólnie ile wydałam np. w danym sklepie. nie rozdzielam tego na konkretne produkty spożywcze... gdybym mieszkała sama, to rozdzieliłabym to na kocie jedzenie, chemię, spożywkę dla mnie.
obecnie oddzielnie zapisuję jeszcze konkretne ubrania, i jakieś produkty inne, niż jedzeniowe.
nie chciałam robić tego na komputerze, żeby nie mieć dodatkowe pretekstu do siedzenia przed kompem...
blue_apple jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-11-06, 12:24   #3912
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez lipcowa87 Pokaż wiadomość

Obczajam też Remember The Milk. Muszę pokazać TŻtowi, on ma jeszcze większe problemy z zapominaniem niż ja...
A, i założyłam sobie blokadę na przeglądarkę. Dałam sobie 60 minut dziennie na Facebooka, Wizaż i inne zjadacze czasu. Ciekawe ile wytrwam?

Widzę, że niektóre z Was też zapisują wydatki. My zaczęliśmy niedawno, żeby sprawdzić gdzie nam kasa ucieka. Jak to robicie? Ciekawy system był opisany na blogu, my póki co wpisujemy wszystko po prostu do zeszytu. A ja jak zwykle zamiast po prostu to robić - zastanawiam się, jak by było lepiej :/
A ja ciągle myślę o Remember the milk i jeszcze tego nie ruszyłam.

Co do wydatków - zapisywaliśmy przez jakiś czas, ale nigdy nie wykorzystaliśmy tych info. Choć wiemy, ile miesięcznie pochłaniają koszty stałe, ile mniej więcej jedzenie, ile rozrywka.

Obecnie testujemy inny sposób kontroli - na początku miesiąca przelewamy na konto oszczędnościowe określoną kwotę (oczywiście racjonalnie).
Zostawiamy na koncie bieżącym pieniądze na wydatki stałe i utrzymanie + jakiś zapas. I tym się rządzimy.
Po raz pierwszy od dawna poczułam "bacik" nad sobą - i od razu inaczej planuję wydatki. Oczywiście nie jest to jakaś głodowa kwota, ale jednak znacznie pomniejszona

Ad. blokady - jak to zrobiłaś?
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-06, 13:24   #3913
lipcowa87
Zadomowienie
 
Avatar lipcowa87
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Ezoteryczny Poznań
Wiadomości: 1 106
GG do lipcowa87
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość
Ad. blokady - jak to zrobiłaś?
Używam Chrome'a więc zainstalowałam sobie dodatek "Stay Focused". Ustawia się blokadę czasową na konkretne strony, a ściągnięcie jej jest na tyle skomplikowane że podejrzewam że przez jakiś czas nie będzie mi się chciało Są odpowiedniki do wszystkich przeglądarek (gdzieś na blogu Edyty było o tym napisane).
__________________
zaczynam
53-52-51-50-49-48
lipcowa87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-06, 14:09   #3914
kobietasukcesu
zawsze mam racje
 
Avatar kobietasukcesu
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Upper East Side
Wiadomości: 10 952
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez tigrinha Pokaż wiadomość
ale jakbym którejś zaproponowała domowe spotkanko z robieniem sobie maseczek, to chyba wszystkie jak jedna żona uznałyby mnie za wariatkę...
Na mnie też ludzię dziwnie patrzą, bo skoro lubię oglądać gotowe na wszystko, czytać cosmopolitan i glamour i smarować się maseczkami to muszę być pustakiem z prostym, pustym życiem Kocham upraszczanie

---------- Dopisano o 15:09 ---------- Poprzedni post napisano o 15:05 ----------

Cytat:
Napisane przez lipcowa87 Pokaż wiadomość
A, i założyłam sobie blokadę na przeglądarkę. Dałam sobie 60 minut dziennie na Facebooka, Wizaż i inne zjadacze czasu. Ciekawe ile wytrwam?
Co to za lista stu rzeczy? jakiś do zrobienia?
Bo nowa jestem i dopiero się wtajemniczam, a narazie brak czasu na nadrabianie stron poprzednich.

Co to za blokada? Przyda mi się fb to zajmuje mi maks 5 min dziennie, wchodzę tam na jeden klub, gdzie pisze parę moich znajomych dziewczyn i to tyle, nie chodzę nikomu po profilach ani nic.
Gorzej z wizażem, przecież trzeba każdy temat 10 razy dziennie odświeżać
__________________
Janusze reklamy



“You can’t make people love you, but you can make them fear you.” Blair Waldorf

<3 <3 <3
kobietasukcesu jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-06, 14:18   #3915
lipcowa87
Zadomowienie
 
Avatar lipcowa87
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Ezoteryczny Poznań
Wiadomości: 1 106
GG do lipcowa87
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez kobietasukcesu Pokaż wiadomość
Na mnie też ludzię dziwnie patrzą, bo skoro lubię oglądać gotowe na wszystko, czytać cosmopolitan i glamour i smarować się maseczkami to muszę być pustakiem z prostym, pustym życiem Kocham upraszczanie

---------- Dopisano o 15:09 ---------- Poprzedni post napisano o 15:05 ----------



Co to za lista stu rzeczy? jakiś do zrobienia?
Bo nowa jestem i dopiero się wtajemniczam, a narazie brak czasu na nadrabianie stron poprzednich.

Co to za blokada? Przyda mi się fb to zajmuje mi maks 5 min dziennie, wchodzę tam na jeden klub, gdzie pisze parę moich znajomych dziewczyn i to tyle, nie chodzę nikomu po profilach ani nic.
Gorzej z wizażem, przecież trzeba każdy temat 10 razy dziennie odświeżać
O rany ile razy ja się musiałam "tłumaczyć" z czytania Cosmopolitan A jeszcze do tego uwielbiam różowy i wszystkie gadżety mogłabym mieć w tym kolorze... A ludzie się dziwnie patrzą... No i niech patrzą, co mi tam

Ja też mogę powiedzieć że jestem tu nowa, bo wypadłam z wątku na dłuuuugi czas i kojarzę chyba tylko Patri - założycielkę Zaraz odszukam wpisy o blokadach i wrzucę linka. Mnie na FB zgubnie wciągają różne gierki. I pogaduchy ze znajomą, z którą równie dobrze mogłabym się spotkać raz w tygodniu zamiast codziennie siedzieć na FB... Póki co zauważyłam taki skutek blokady, że nie czytam bez sensu każdego wątku bo mi szkoda tracić tą godzinę na bzdury

A lista stu - to co dziewczyny tutaj często wspominają, ów tajemniczy blog i 30-dniowe wyzwanie by zmienić swoje życie Pierwsze zadanie tego wyzwania to lista stu rzeczy - marzeń, planów, co by się chciało w życiu zrobić. Też zaraz dodam linka do wpisu o tym

edit:
tu jest wpis m. innymi o blokadach na przeglądarki
a tu m.innymi o liście stu
__________________
zaczynam
53-52-51-50-49-48

Edytowane przez lipcowa87
Czas edycji: 2011-11-06 o 14:25
lipcowa87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-06, 15:09   #3916
kobietasukcesu
zawsze mam racje
 
Avatar kobietasukcesu
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Upper East Side
Wiadomości: 10 952
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Dzięki za linki, o wyzwaniu 30 dniowym wczoraj mniej więcej czytałam, o liście stu doczytam potem.

Nie wiem czy znajdę 30 rzeczy jakie chce zrobić Chyba, że wyglądać ona będzie tak:
-powiedzieć x, że jej świeżo poślubiony mąż nie jest za wierny
-popsuć y życie
itd

Ogólnie część marzeń życiowych udało mi się spełnić, najgorsze, że wcale nie przyniosło mi to zadowolenia Dlatego ciężko mi myśleć co chcę dalej, bo wiem że to co osiągnięte to już dla mnie nie jest atrakcyjne. Jakś natura łowcy, który jak coś upoluje to rzuca to i idzie łowić dalej
Podobnie mam z rzeczami, jak mnie już na coś stać, to przestaje mi się podobać.

---------- Dopisano o 16:09 ---------- Poprzedni post napisano o 16:02 ----------

Cytat:
Napisane przez lipcowa87 Pokaż wiadomość
O rany ile razy ja się musiałam "tłumaczyć" z czytania Cosmopolitan A jeszcze do tego uwielbiam różowy i wszystkie gadżety mogłabym mieć w tym kolorze... A ludzie się dziwnie patrzą... No i niech patrzą, co mi tam
Ja uwielbiam rzeczy z hello kitty, więc już w ogóle Różowy też, a dodam że kiedyś WSZYSTKIE rzeczy w szafie miałam czarne No ok skarpetki z hello kitty miałam czarne i czerwone
Więc jak mnie ktoś spotka po czasie w tym innym image'u to dopiero ma szok.

Sorry, że będę wprost i politykę czytać w wolnym czasie, chociaż czasami kupuję dziennik gazeta prawna, żeby znowu pewnych zmian nie przegapić jak to ostatnio

Przypomniało mi się jak babka w pociągu udawała, że czyta politykę, a miała w tym schowane party

Dobre są też pociągi katowice-warszawa, same poważniaki, z laptopem papierami albo biznesowymi gazetami, a ja sobie siedzę i zakreślam co kupić z obecnej promocji w rossmanie Albo czytam show, mam wrażenie, że jestem dziwnie odbierana.
Ale jak wszystkie papiery mam zrobione, to mam udawac, że pracuje czy co?
__________________
Janusze reklamy



“You can’t make people love you, but you can make them fear you.” Blair Waldorf

<3 <3 <3
kobietasukcesu jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-06, 15:09   #3917
lipcowa87
Zadomowienie
 
Avatar lipcowa87
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Ezoteryczny Poznań
Wiadomości: 1 106
GG do lipcowa87
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez kobietasukcesu Pokaż wiadomość
Dzięki za linki, o wyzwaniu 30 dniowym wczoraj mniej więcej czytałam, o liście stu doczytam potem.

Nie wiem czy znajdę 30 rzeczy jakie chce zrobić Chyba, że wyglądać ona będzie tak:
-powiedzieć x, że jej świeżo poślubiony mąż nie jest za wierny
-popsuć y życie
itd

Ogólnie część marzeń życiowych udało mi się spełnić, najgorsze, że wcale nie przyniosło mi to zadowolenia Dlatego ciężko mi myśleć co chcę dalej, bo wiem że to co osiągnięte to już dla mnie nie jest atrakcyjne. Jakś natura łowcy, który jak coś upoluje to rzuca to i idzie łowić dalej
Podobnie mam z rzeczami, jak mnie już na coś stać, to przestaje mi się podobać.
Chyba mam podobnie
Akurat stworzyć listę rzeczy które bym chciała (osiągnąć, spróbować, zobaczyć) przyszło mi z łatwością. Bo ja chcę bardzo dużo rzeczy. Same podróże to chyba z połowa listy Ale wiem już z doświadczenia, że nie umiem się tym cieszyć tak jak bym chciała i jak chyba powinnam. Marzę o czymś kilka lat, a kiedy udaje mi się do tego jakoś doprowadzić, to oczekiwałabym od siebie jakieś euforii, łez szczęścia, czy coś (wyolbrzymiam trochę :P) a ja przechodzę nad tym do porządku dziennego. Jest, udało się, no to fajnie. Tak samo mam teraz ze studiami. W końcu udało mi się pójść na mgr tam gdzie chciałam, na to co chciałam (a co było technicznie prawie niemożliwe) a mnie to wcale nie cieszy. Podobają mi się studia, owszem, ale ja już się zaczynam zastanawiać czy nie powinnam była obrać innej drogi


A co do Hello Kitty - przybij piątkę
__________________
zaczynam
53-52-51-50-49-48

Edytowane przez lipcowa87
Czas edycji: 2011-11-06 o 15:10
lipcowa87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-06, 16:00   #3918
fioleciasto
Zakorzenienie
 
Avatar fioleciasto
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: wielkopolska
Wiadomości: 113 781
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez lipcowa87 Pokaż wiadomość
O rany ile razy ja się musiałam "tłumaczyć" z czytania Cosmopolitan A jeszcze do tego uwielbiam różowy i wszystkie gadżety mogłabym mieć w tym kolorze... A ludzie się dziwnie patrzą... No i niech patrzą, co mi tam

Ja też mogę powiedzieć że jestem tu nowa, bo wypadłam z wątku na dłuuuugi czas i kojarzę chyba tylko Patri - założycielkę Zaraz odszukam wpisy o blokadach i wrzucę linka. Mnie na FB zgubnie wciągają różne gierki. I pogaduchy ze znajomą, z którą równie dobrze mogłabym się spotkać raz w tygodniu zamiast codziennie siedzieć na FB... Póki co zauważyłam taki skutek blokady, że nie czytam bez sensu każdego wątku bo mi szkoda tracić tą godzinę na bzdury

A lista stu - to co dziewczyny tutaj często wspominają, ów tajemniczy blog i 30-dniowe wyzwanie by zmienić swoje życie Pierwsze zadanie tego wyzwania to lista stu rzeczy - marzeń, planów, co by się chciało w życiu zrobić. Też zaraz dodam linka do wpisu o tym

edit:
tu jest wpis m. innymi o blokadach na przeglądarki
a tu m.innymi o liście stu
Mnie na FB również wciągają gry. I pogaduchy również, bo jak już zacznę z kimś rozmawiać to mam pretekst żeby siedzieć dłużej, a tak to może i bym poszła.
Nad blokadą myślałam, ale jakoś chyba boję się ją założyć.

A 30-dniowego wyzwania nie robię, ale z chęcią niektóre zadania bym wykonała. Choćby właśnie tą listę stu, tylko jest ona odkładana jak mnóstwo innych rzeczy na bliżej nieokreślone później.

---------- Dopisano o 17:00 ---------- Poprzedni post napisano o 16:57 ----------

Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość
A ja ciągle myślę o Remember the milk i jeszcze tego nie ruszyłam.

Co do wydatków - zapisywaliśmy przez jakiś czas, ale nigdy nie wykorzystaliśmy tych info. Choć wiemy, ile miesięcznie pochłaniają koszty stałe, ile mniej więcej jedzenie, ile rozrywka.

Obecnie testujemy inny sposób kontroli - na początku miesiąca przelewamy na konto oszczędnościowe określoną kwotę (oczywiście racjonalnie).
Zostawiamy na koncie bieżącym pieniądze na wydatki stałe i utrzymanie + jakiś zapas. I tym się rządzimy.
Po raz pierwszy od dawna poczułam "bacik" nad sobą - i od razu inaczej planuję wydatki. Oczywiście nie jest to jakaś głodowa kwota, ale jednak znacznie pomniejszona

Ad. blokady - jak to zrobiłaś?
Na Remeber to milk dziś założyłam konto i dziś usunęłam. Nie wiem, może to trochę niechęć do tego, że musiałabym trochę nad tym posiedzieć żeby wszystko załapać, ale chyba z drugiej strony to mi dobrze z listami rzeczy do zrobienia w zeszytach, na kartkach itd.

Co do wydatków, to myślę czy by też nie zacząć zapisywać, ale to od następnego miesiąca pewnie jak już. Kiedyś próbowałam, ale zabrakło mi w tym systematyczności i niektórych rzeczy zwyczajnie nie zapisywałam.
__________________
08.2017 (8tc)[*]
12.2017 (15tc)[*]

Najszczęśliwsza na świecie podwójna mama



2021 :82
2022 :26
fioleciasto jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-06, 16:31   #3919
kobietasukcesu
zawsze mam racje
 
Avatar kobietasukcesu
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Upper East Side
Wiadomości: 10 952
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez lipcowa87 Pokaż wiadomość


A co do Hello Kitty - przybij piątkę
w oysho kiedyś mieli cudne rzeczy z hello kitty, ale teraz coraz ich mniej

Ceny pominę bo przed przecenami spodnie do piżamy 100 zł Na przecenach lepiej.

Mam trochę rzeczy z tego sklepu, ale każda w innym rozmiarze(bo tyję sobie i chudnę- także rzeczy mam od 36 do nie powiem czego, chociaż 36 to dwa lata prawie nie widziałam , ale liczę że zobaczę jeszcze).
Miałam fajne materiałowe japonki, idealne po kąpieli ale w 2 dniu noszenia rozwaliłam

Mam też pościel z hello kitty A z ostatnio w gazecie była biżuteria ''diamentowa'' z hello kitty i wzięłam, będę nosić po domu, idealne do dresu welurowego

---------- Dopisano o 17:31 ---------- Poprzedni post napisano o 17:25 ----------

Wydatki chwilowo zapisywałam, ale nie chciało mi się, a po zamieszane to było.

Zresztą i tak mi wystarcza, a nawet odkładam- no może ostatnio nie, bo urządzam nowe miejsce, ale ogólnie tak.
Więc nie będę siebie straszyć, na same gazety pewnie ponad stówka idzie
Ja sama dobrze wiem, na co przetracam

A jakoś bardzo mocno nie szaleje nie licząc gazet i za dużej ilości słodyczy, a nie będę sobie odmawiać moich małych, złych przyjemności
A gazety to są głównie do czytania w kąpieli i zabijaniu czasu podzas kolejek w urzędach.
__________________
Janusze reklamy



“You can’t make people love you, but you can make them fear you.” Blair Waldorf

<3 <3 <3
kobietasukcesu jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-11-06, 16:44   #3920
lipcowa87
Zadomowienie
 
Avatar lipcowa87
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Ezoteryczny Poznań
Wiadomości: 1 106
GG do lipcowa87
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

RTM mnie zachęciło synchronizacją z telefonem, testowane do tej pory aplikacje - przypominacze mi jakoś nie podpasowały. Podoba mi się też, że można tam mieć wszystko w jednym miejscu. Ja muszę faktycznie zacząć WSZYSTKO w swoim życiu zapisywać, bo się gubię bez tego. A kartki wiecznie mi giną albo o nich zapominam
Tak samo zazwyczaj było jak próbowałam zapisywać wydatki. W końcu to porzucałam, bo nie mogłam znaleźć zeszytu "albo coś". I w sumie z jednej strony wolałabym mieć to zapisane gdzieś na kompie (bo łatwiej to reorganizować) a z drugiej - lubię zeszyty. Póki co wygrała wersja papierowa, chcę TŻta nauczyć kontrolowania zakupów, bo zdecydowanie wydajemy więcej niż mamy...

A wyzwanie na razie traktuję dość luźno, raczej jako kopalnię pomysły + kolejność realizacji. Nie zmieszczę się w 30 dniach, na tyle siebie znam...
__________________
zaczynam
53-52-51-50-49-48
lipcowa87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-06, 17:04   #3921
kobietasukcesu
zawsze mam racje
 
Avatar kobietasukcesu
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Upper East Side
Wiadomości: 10 952
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Ja mam naturę buntownika i taki z góry narzucony plan działa na mnie jak płachta na byka. Jeśli chodzi o zmiany u mnie- nic na siłę, najpierw muszę zmienić tok myślenia, dopiero za tym mogą iść zmiany.

oto co dziś mi się udało:
-zasiąść przed laptopem po umyciue się i śniadaniu, co jest cudem, bo zawsze najpierw przegląd neta potem się ogarniam w efekcie wylatuje jedząc batona i z niedosuszonymi włosami
-pochować naczynia ze zmywarki do szafek
-posegregować pranie kolorystycznie i zrobić 3 prania
-umyć okno i żaluzję
-umyć karnisze w salonie
-pomóc w zakładaniu firanek
-umyć drugą łazienkę
-przetrzeć wieszaki, żeby rzeczy sobie na czystych wisiały
-powypakowywać nierozpakowane przez 2 tygodnie rzeczy po przeprowadzce (ale to jeszcze nie koniec)
-poukładać różne rzeczy wywalone z pudeł na podłogę

w planach:
-poświęcić na układanie z pół godziny
-poprasować chociaż mała chwilę
-upiększyć się- jeszcze myślę co zrobić
- poczytać książkę przed snem
-zrobić jeden dokument
-zagonić tżta do roboty
__________________
Janusze reklamy



“You can’t make people love you, but you can make them fear you.” Blair Waldorf

<3 <3 <3
kobietasukcesu jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-06, 17:31   #3922
Lilith890502
Zakorzenienie
 
Avatar Lilith890502
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Lbn
Wiadomości: 3 824
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez lipcowa87 Pokaż wiadomość
Używam Chrome'a więc zainstalowałam sobie dodatek "Stay Focused". Ustawia się blokadę czasową na konkretne strony, a ściągnięcie jej jest na tyle skomplikowane że podejrzewam że przez jakiś czas nie będzie mi się chciało Są odpowiedniki do wszystkich przeglądarek (gdzieś na blogu Edyty było o tym napisane).
dzięki za linki do blokad, przyda mi się, bo ja za dużo czasu spędzam na kompie

co do 30 dni to muszę się w końcu zabrać dalej, bo jak utknęłam na 3 dniu tak stoje ale stwierdziłam, że najwyżej przemiana potrwa dłużej, nie będę się załamywać

co do wydatków, to ja za dużo kasy przepuszczam na małe wydatki i muszę to pozapisywać
__________________
My

Szczęście to sposób patrzenia na świat

Daniel
Lilith890502 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-06, 18:58   #3923
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez blue_apple Pokaż wiadomość
też kiedyś chciałam studiować biotechnologię.

może jak nam mniej na czymś zależy, to nie traktujemy niepowodzenia jako wieeeelkąąą porażkęęęęęę.

w zasadzie to masz całkowitą racje, ale muszę zdecydowanie zmienić to piżamowanie i nie leżeć parę godzin po obudzeniu się w łóżku bo to odbiera siły. miałam więcej energii w pt, gdy wstałam po 6, miałam zajęcia, potem byłam u koleżanki, wieczorem jeszcze tż zrobiłam kolację i ogólnie, byłam energiczna nie to co np. wczoraj, gdy popołudnie spędziłam na leniuchowaniu... wieczorem zero energii.

ale dziś umówiłam się na robienie zdjęć, więc jest cel, żeby się ogarnąć.
A co studiowałaś/studiujesz?

W zasadzie, to czytałam, że dobrze robi na psychikę jak zaraz po wstaniu zamiast łazić w piżamie, pójdzie się do łazienki, umyje, oporządzi i ubierze w coś konkretnego. Wtedy organizm nie ma wrażenia, że "sobie jeszcze może śpimy..." Coś w tym jest - jakoś tak prędzej się do czegoś zabieram jeśli nie chodzę pół dnia w piżamie...ale z drugiej strony to po prostu lubię to
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-06, 21:06   #3924
Lilith890502
Zakorzenienie
 
Avatar Lilith890502
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Lbn
Wiadomości: 3 824
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

z mojego planu dziś:
zajęcia
wypisać sfery poprawy i eksperckie
zrobić zakupy
sprzątnąć w dokumentach
poćwiczyć
zrobić tabelę wydatków
poczytać
obejrzeć film

nie jest źle, ale może być lepiej
__________________
My

Szczęście to sposób patrzenia na świat

Daniel
Lilith890502 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-06, 21:44   #3925
kobietasukcesu
zawsze mam racje
 
Avatar kobietasukcesu
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Upper East Side
Wiadomości: 10 952
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Ja poczułam, że mam dość dlatego zrezygnowałam z dalszego zaganiania się dziś do roboty i poszłam na pizzę i kręgle (lubię grać, o ile wygrywam
Ale na te kręgle to już długo szłam, więc można powiedzieć, że wykonałam dawno odkładany plan
__________________
Janusze reklamy



“You can’t make people love you, but you can make them fear you.” Blair Waldorf

<3 <3 <3
kobietasukcesu jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-06, 23:53   #3926
czerwieclipiec
Zadomowienie
 
Avatar czerwieclipiec
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: jesień
Wiadomości: 1 112
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez tigrinha Pokaż wiadomość
Dziewczyny, zaniedbałam się z planem 30 dni - utknęłam na dniu 4. W tym tygodniu miałam jakąś maniakalno-depresyjną fazę, sporo zrobiłam (wróciłam do tenisa, nauki szycia, miałam balet, gotowałam - wszystko z mojej listy) ale jak już byłam zbyt zmęczona na robienie czegoś sensownego, to siedziałam z dołem (i - parę razy - bólem głowy). Jutro zamierzam się zmobilizować do dnia 5-ego.
Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
Dziewczyny...zaniedbałam wszystko Worek ze śmieciami leży nie wyrzucony w pokoju...szafy nie posprzątałam Wszystko leży takie porozrzucane...koszmar Źle się czuję od dwóch dni, boli mnie głowa. Dzisiaj właściwie najmniej mnie boli...
Nie mam czasu - mam tyle do zrobienia i wszystko zostało mi na dzisiaj, bo wczoraj niespodziewanie poszłam do pracy, a w planach miałam wolny dzień.
No właśnie. Mnie zatrzymało weselisko i jeszcze jedna impreza. Wracam do domu, a tu wszystko w tymczasowych miejscach. :/ Nieciekawie. A od jutra konferencja naukowa i nie wiem, jak znajdę czas i siły.
Najgorsze, że jak jestem u TŻ, to marnuję tyle czasu.

Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
W zasadzie, to czytałam, że dobrze robi na psychikę jak zaraz po wstaniu zamiast łazić w piżamie, pójdzie się do łazienki, umyje, oporządzi i ubierze w coś konkretnego. Wtedy organizm nie ma wrażenia, że "sobie jeszcze może śpimy..." Coś w tym jest - jakoś tak prędzej się do czegoś zabieram jeśli nie chodzę pół dnia w piżamie...ale z drugiej strony to po prostu lubię to
Dobre! Ale (rzeczywiście) z drugiej strony - piżamka oznacza, że jestem u siebie i mogę robić co chcę.
czerwieclipiec jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-07, 07:19   #3927
lasubmersion
Rozeznanie
 
Avatar lasubmersion
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 859
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cześć

Widzę, że praca wre. (czy jakkolwiek się to mówi)
Co udało mi się zrobić przez ostatni tydzień:
-obecność na zajęciach na kierunku nr.2 16/16
-korepetycje 9/10(jedna osoba miała przychodzić, ale nic z tego nie będzie)
-zamówiłam książki do DELE i do DELFa
-założyłam lokatę w banku
-ogarnianie mieszkania 5/5
-sprzątanie klatki króliśka 3/3
-przeczytane książki 4/7
-zaliczone 2 kolokwia 5/5 i 4/5 (normalnie sukces:P)
-zadbanie o siebie 9/10

plany na ten tydzień:
-zakupić książkę i ćwiczenia do przedmiotu X. na kierunku nr.2
-przygotować się do kolokwium z przedmiotuY. na kierunku nr.1
-przygotować się na 2 kolokwia na filologii angielskiej( i zdać je najlepiej jak się da bo oceny wliczają się do oceny końcowej, która będzie miała wpływ na wysokość średniej-a walczę o stypendium)
-korepetycje 9/9
-oddanie książek do biblio(oj będzie kara, ale trudno)
-2 tematy z gramatyki hiszpańskiej w ciągu jednego dnia
-2 tematy z gramatyki francuskiej w ciągu jednego dnia
-ogarnięcie mieszkania(ścieranie kurzu/odkurzanie dywanów/zamiatanie podłóg/mycie okien i inne bardzo inspirujące rzeczy)
-zacząć książkę do francuskiego(10 ćwiczeń na jeden dzień)
-codziennie 30 minutowy spacer
-ogarnięcie siebie
-dokończyć 3 książki i w czwartek oddać do biblio + wypożyczyć nowe

I chyba w sumie tyle.
Ten weekend będzie ciężki bo w moim przypadku im mocniej się staram tym mocniej się stresuję i często coś z tego stresu zawalam.

A w ramach przyjemności to wybieramy się z Tż na koncert Strachów w grudniu.
Wczoraj mieliśmy iść na koncert do kościoła(jeden z łódzkich kościołów ewangelickich organizuje ''Muzyka u Mateusza'' czy jakoś tak). Mieliśmy posłuchać skrzypiec i organów,ale Tż się rozchorował i zamiast na koncercie to kurował się w łóżku.
Ale Strachów mu nie przepuszczę...
Chętnie wybrałabym się na K.Nosowską, ale nie wiem czy dam radę bo koncert jest w sobotę(mam zajęcia do 19, a następnego dnia na 8:15). Zobaczymy

Miłego tygodnia dziewczyny
__________________
http://lasubmersion.blogspot.com/


Słucham: VIDEO ''Dobrze, że jesteś''
lasubmersion jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-07, 09:31   #3928
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cześć poniedziałkowo!


Cytat:
Napisane przez lipcowa87 Pokaż wiadomość


A lista stu - to co dziewczyny tutaj często wspominają, ów tajemniczy blog i 30-dniowe wyzwanie by zmienić swoje życie Pierwsze zadanie tego wyzwania to lista stu rzeczy - marzeń, planów, co by się chciało w życiu zrobić. Też zaraz dodam linka do wpisu o tym

edit:
tu jest wpis m. innymi o blokadach na przeglądarki
a tu m.innymi o liście stu
Dzięki, zgłębiłam temat.

Cytat:
Napisane przez fioleciasto Pokaż wiadomość


Na Remeber to milk dziś założyłam konto i dziś usunęłam. Nie wiem, może to trochę niechęć do tego, że musiałabym trochę nad tym posiedzieć żeby wszystko załapać, ale chyba z drugiej strony to mi dobrze z listami rzeczy do zrobienia w zeszytach, na kartkach itd.
Ja jednak pozostanę przy zwykłym kalendarzu - w ciągu ostatnich dwóch tygodni był idealny

Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość

W zasadzie, to czytałam, że dobrze robi na psychikę jak zaraz po wstaniu zamiast łazić w piżamie, pójdzie się do łazienki, umyje, oporządzi i ubierze w coś konkretnego. Wtedy organizm nie ma wrażenia, że "sobie jeszcze może śpimy..." Coś w tym jest - jakoś tak prędzej się do czegoś zabieram jeśli nie chodzę pół dnia w piżamie...ale z drugiej strony to po prostu lubię to
Zgadzam się
Dlatego jeśli pracuję w domu, to zawsze szybko się myję i ubieram + śniadanie i kawa oraz obowiązkowo ścielenie łóżka.
W ogóle nie lubię snuć się w piżamie/szlafroku...

A najbardziej uwielbiam poranną mobilizację, wtedy, gdy za 40 minut muszę wyjść.
Gdybym codziennie rano musiała iść gdzieś np. na 7.30 to byłoby idealnie. Ogarnęłabym się rano szybko i zupełnie inaczej zaczęłabym dzień

Cytat:
Napisane przez lasubmersion Pokaż wiadomość
Cześć

Widzę, że praca wre. (czy jakkolwiek się to mówi)
Co udało mi się zrobić przez ostatni tydzień:

I chyba w sumie tyle.
Ten weekend będzie ciężki bo w moim przypadku im mocniej się staram tym mocniej się stresuję i często coś z tego stresu zawalam.

A w ramach przyjemności to wybieramy się z Tż na koncert Strachów w grudniu.
Wczoraj mieliśmy iść na koncert do kościoła(jeden z łódzkich kościołów ewangelickich organizuje ''Muzyka u Mateusza'' czy jakoś tak). Mieliśmy posłuchać skrzypiec i organów,ale Tż się rozchorował i zamiast na koncercie to kurował się w łóżku.
Ale Strachów mu nie przepuszczę...
Chętnie wybrałabym się na K.Nosowską, ale nie wiem czy dam radę bo koncert jest w sobotę(mam zajęcia do 19, a następnego dnia na 8:15). Zobaczymy

Miłego tygodnia dziewczyny

Jesteś fantastycznie skoncentrowana, podziwiam

Edytowane przez emi_lka
Czas edycji: 2011-11-07 o 09:32
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-07, 09:32   #3929
Atka87
Zadomowienie
 
Avatar Atka87
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 1 295
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez lasubmersion Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny

''My kobiety mamy słabość do takich intymnych, ekskluzywnych prezentów typu: biżuteria, zegarek, perfumy, bielizna''
-to chyba nie jestem kobietą;-)
Nie mam żadnej słabości do takowych prezentów.
Wynika to z tego,że przestawiłam się jakiś czas na bycie osobą praktyczną.
Co mi po perfumach czy po bieliźnie skoro poza tymi ''fajnymi drobiazgami'' nie mam nic konkretnego(mieszkanie/oszczedności/cokolwiek dzięki czemu mogę być niezależna).
W mojej rodzinie niedługo bedzie ślub-wiejskie wesele, młodzi zaciskają pasa tylko po to żeby uzbierać na wesele, ale na pytanie o dalszą przyszłość rozkładają bezradnie ręce mówiąc:nie wiemy gdzie będziemy mieszkać, nie wiemy jak będziesz wyglądać Nasze wspólne życie(bo zamieszkają dopiero po ślubie).
Osobiście najpierw chcę zadbać o dach nad głową, a potem dopiero o całą resztę. Może dla wielu jestem przyziemną materialistką, ale niestety życie romantyzmem na dłuższą metę kiepsko wychodzi(przynajmniej w moim przypadku).
Nie ma co uogólniać, ja lubię takie prezenty (niekoniecznie praktyczne), ale z drugiej strony myślę, że dość twardo stąpam po ziemi i nie planowałabym np. ślubu nie mając za co potem się utrzymać, albo wielkiego weselicha, za które kredyt będę spłacała do końca życia
Wiem, że sama wielka miłość (ach, och) nie zawsze pozwoli rozwiązać każdy problem...

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
A propos takich zagwostek chemicznych - czuję się kiepsko dziś. Przyszła do mnie dziewczyna z rozszerzoną chemią, nie potrafiłam jej pomóc :/ Żle mi z tym, ohydnie, mam tragiczne braki w wiedzy i nie powinnam brać się za nic co jest dalej niż w gimnazjum, chyba, że dosiądę i znów wszystkiego się nauczę. Bardzo kiepskie przedpołudnie, nie wzięłam pieniędzy za zajęcia...
Najlepszym się zdarza, nie przejmuj się tak. Moja korepetytorka od matematyki (nauczycielka w LO z ponad 30-letnim stażem, naprawdę dobra w te klocki) kiedyś z jakimś zadaniem się biedziła pół korków, a potem koniec końców zostawiła je sobie do rozwiązania na wieczór, bo po prostu nie wychodziło, nie wiedziała jak... I chyba i tak ej nie wyszło

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
Ahahahahaha!!!
Pomalowałam paznokcie!!!
Wypiłowałam i machnęłam podkładowym lakierem!
Wcale nie jakieś ekstra klasa kolor błysk, nawet nie są jakoś bosko wypiłowane, to ten pierwszy krok, który pociąga za sobą następne.
Chyba z miesiąc się za to zabierałam!!!
I tym pozytywnym akcentem kończę ten dzień.

O, ja też dziś pomaluję, natchnęłaś mnie

Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
A co studiowałaś/studiujesz?

W zasadzie, to czytałam, że dobrze robi na psychikę jak zaraz po wstaniu zamiast łazić w piżamie, pójdzie się do łazienki, umyje, oporządzi i ubierze w coś konkretnego. Wtedy organizm nie ma wrażenia, że "sobie jeszcze może śpimy..." Coś w tym jest - jakoś tak prędzej się do czegoś zabieram jeśli nie chodzę pół dnia w piżamie...ale z drugiej strony to po prostu lubię to
A ja właśnie nie lubię bardzo łażenia w piżamie generalnie wstając z łóżka od razu przebieram się w ciuchy 'po domu', staram się od razu ścielić łóżko, bo mnie po prostu drażni takie rozgrzebane
Chociaż dziś zaszalałam, bo poranną kawkę wypiłam sobie jeszcze w piżamie, w pościeli, siedząc z komputerkiem

Poza tym... Nie zrobiłam nic wczoraj, w dzień 7... Postaram się dziś nadrobić. W weekend w ogóle nie zrobiłam nic sensownego
Idę sprzątnę trochę w kuchni, bo aż się o to prosi...
Nawet mi się nie chce robić listy.
Mam kiepski nastrój (znowu), TŻ mnie wkurza, w ogóle w porównaniu ze znajomymi mam wrażenie, że każdy idzie do przodu a tylko u mnie wszystko stoi w miejscu... łącznie ze mną samą ech...
__________________

Atka87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-07, 11:06   #3930
kobietasukcesu
zawsze mam racje
 
Avatar kobietasukcesu
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Upper East Side
Wiadomości: 10 952
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez czerwieclipiec Pokaż wiadomość

Dobre! Ale (rzeczywiście) z drugiej strony - piżamka oznacza, że jestem u siebie i mogę robić co chcę.
Dla mnie to samo oznacza miękki dres, a lubię wziąc prysznic tuż po wstaniu- zawsze to rozbudza i lubię być czyściutka. Po drugie źle mi się chodzi bez stanika, więc i tak ubrać się muszę.
__________________
Janusze reklamy



“You can’t make people love you, but you can make them fear you.” Blair Waldorf

<3 <3 <3
kobietasukcesu jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:24.