2014-06-22, 20:53 | #31 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Asarum/Karlshamn, Sweden
Wiadomości: 3 861
|
Dot.: Wysokoporowate, puszące się włosy = silikony ?
Cytat:
Ja mialam taki okres, ze unikalam humektantow i protein, bo wlasnie sie balam puchu, i jechalam na samych emolientach. Skutek byl taki, ze puch i tak mialam, a wlosy byly suche jak siedem nieszczesc, bo im nic nie dawalam do picia. Tolerujesz jakies proteiny? W koncu proteiny to tez nawilzacze. A co z miodem? Zel lniany domowej roboty tez nawilza. U mnie puch pojawia sie wlasciwie tylko na wierzchniej warstwie wlosow. Grzywka jest na niego odporna, dluzsze kosmyki tez (moze uda mi sie zrobic zdjecie i wrzucic tu jutro). Widze tez, ze czesanie szczotka z wlosia dzika niweluje mi puch, wygladza wlosy. Ale to sprawa bardzo indywidualna, dzik niektorych tez moze puszyc albo elektryzowac, dopoki sie nie wyprobuje - nie wiadomo jak zadziala. |
|
2014-06-22, 21:25 | #32 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 25 326
|
Dot.: Wysokoporowate, puszące się włosy = silikony ?
Cytat:
Miód kiedyś też mi usztywniał włosy i szczerze powiedziawszy byłoby mi szkoda dawać go na włosy. Żel lniany robiłam swego czasu, bez rewelacji. W ogóle nie lubię też domowych metod, nie przypominam sobie, żeby coś z tego rodzaju pielęgnacji mnie zadowoliło, włącznie z kartoflanką dodawaną do masek. Szczotę z dzika miałam, wydałam niedawno koleżance, bo okropnie elektryzowała mi włosy. Zdjęcie cudzego puchu chętnie obejrzę |
|
2014-06-22, 22:17 | #33 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 2
|
Dot.: Wysokoporowate, puszące się włosy = silikony ?
mam takie pytanie, slyszalam ,że olejowanie włosów jest bardzo ważne dla kondycji ich, mam włosy o odcieniu chłodnego ciemnego blondu/ lekko wpadajacego w braz, cos- ala mysi kolor, odcien ich jest zimny, wlosy sa cienkie, ale jest ich duzo, taka sianowata struktura, wysokoporowarte, czuc w dotyku ze sa bardzo suche. Zaczelam stosowac olej musztardowy, ale slyszalam ze nadaje kolorowi wlosom zlote refleksy, a ja chce zachowac moj naturalny zimny odcien włosow ( wlosy sa naturalne- niefarbowane) jaki olej bylby najlepszy zatem dla mnie? biorac pod uwage suchosc mych wlosow ich wysoka porowatosc i ich zimny odcien koloru ?
|
2014-06-23, 06:50 | #34 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Asarum/Karlshamn, Sweden
Wiadomości: 3 861
|
Dot.: Wysokoporowate, puszące się włosy = silikony ?
Cytat:
Elektryzowanie po dziku podobno mozna wyeliminowac przez nalozenie na wlosie odzywki po jej umyciu. Ale skoro juz ja oddalas, to odpada. Puch swoj sfotografuje - jak sie pojawi. A pojawia sie wlasnie po myciu, mialam go nieco wczoraj, ale juz sie ulotnil po wieczornym rytuale szczotkowania i kilku kroplach oleju arganowego. Spie w czepku jedwabnym co tez bardzo pomaga, jak mi wlosy podrosna bede je spinac w slimaczka na czubku glowy na noc. Cytat:
Wlosom wysokoporowatym ktore toleruja parafine moga sluzyc hinduskie olejki typu Amla Dabur (tu trzeba wybrac wersje do wlosow blond, Amle Gold) i inne olejki parafinowe. |
||
2014-06-23, 19:40 | #35 |
Branzoletka
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: DE
Wiadomości: 887
|
Dot.: Wysokoporowate, puszące się włosy = silikony ?
Tak sie zastanawiam czy by nie wròcic do zestawu KERASTASE z cementem,bo pamietam,ze lata temu tak mi odzywily na dlugosci rozjasniane wlosy,ze gdy je przedluzylam,to mi zjechaly z wlosòw
Miala ktòras z was ten zestaw? Musze przykukaç czy tutaj tez to dostane i za ile,bo w Pl placilam pare lat temu ok.80zl.za jedno.
__________________
10.05.2014- ost.rozjasnianie i zapuszczanie naturalek 15.10.2014- Leń ćwiczy 27.12.2014. przepraszam ale pisze z klawiatòry bez polskich znakòw 13.08.12 mój mały cud
Edytowane przez branzoletka Czas edycji: 2014-06-23 o 19:47 |
2014-06-24, 17:13 | #36 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 89
|
Dot.: Wysokoporowate, puszące się włosy = silikony ?
Cytat:
http://www.sklep-joanna.pl/products/...gladzenie.aspx a gdzie kupuję? nie szukałabym w drogeriach typu Rossaman, hebe, natura. Tam joaśki nie ma. Raczej w "przydrożnych" sklepikach, czasem w hipermarketach typu auchan czy kaufland. Niestety coraz trudniej ją dostać
__________________
"Zdrowie nie jest wszystkim, ale bez zdrowia wszystko jest niczym" Ks. Jan Twardowski Edytowane przez Dollynka Czas edycji: 2014-06-24 o 17:23 |
|
2014-06-24, 17:24 | #37 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 25 326
|
Dot.: Wysokoporowate, puszące się włosy = silikony ?
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
||||
2014-06-24, 20:54 | #38 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Asarum/Karlshamn, Sweden
Wiadomości: 3 861
|
Dot.: Wysokoporowate, puszące się włosy = silikony ?
No wlasnie ja tez juz mam powyzej tego wydziwiania kolekcja odzywek i polproduktow, a efekty oplakane. Powoli bede zuzywac nadmiar tego dobra, projekt denko w pelni. A dzis przyszly do mnie wreszcie olejki Dabur Vatika - kaktusowy i oliwkowy. Wiem, wiem, sklad beznadziejny kazda wlosomaniaczka by mi wytknela, ze parafina i silikon. No i co z tego?. Moje wlosy wygladaja po nich bajecznie, lepiej niz po jakimkolwiek naturalnym oleju. Teraz juz tylko minimalizm.
|
2014-06-24, 22:20 | #39 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 25 326
|
Dot.: Wysokoporowate, puszące się włosy = silikony ?
Cytat:
Właściwie to się nawet cieszę, że powoli przechodzę na minimalizm, bo przy codziennym myciu to i tak więcej mam z tymi włosami zabawy, niż u kogoś, kto olejuje, wciera, myje i maskuje co 4 dni. Chciałabym myć rzadziej, bo mój matowy puch zaraz po wyschnięciu a błyszczące fale następnego dnia po koczku to niebo a ziemia. Tylko że tego następnego dnia pojawia się też przyklap i smalec u nasady, a przy naturalnie tłustej skórze za wiele się z tym nie zrobi Może ja rzeczywiście mam te włosy wysokoporowate? Tylko z drugiej strony na co mi właściwie ta wiedza, z tego co czytam, to dziewczyny ustalają porowatość, żeby sobie oleje dobrać, a ja oleje mam gdzieś. |
|
2014-06-25, 16:31 | #40 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 89
|
Dot.: Wysokoporowate, puszące się włosy = silikony ?
U mnie taka bogata i różnorodna pielęgnacja podrażniła skalp
Objawia się to swędzeniem skóry głowy a włosy czasami wyglądają lepiej (podkreślam CZASAMI) i właściwie nie jestem pewna czy to dzięki pielęgnacji czasami wyglądają lepiej czy może akurat pogoda im sprzyja ktoś na tym forum doradził mi minimalizm i to chyba dobra rada ---------- Dopisano o 17:31 ---------- Poprzedni post napisano o 17:19 ---------- Cytat:
__________________
"Zdrowie nie jest wszystkim, ale bez zdrowia wszystko jest niczym" Ks. Jan Twardowski Edytowane przez Dollynka Czas edycji: 2014-06-25 o 16:24 |
|
2014-06-25, 17:03 | #41 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 25 326
|
Dot.: Wysokoporowate, puszące się włosy = silikony ?
Cytat:
Rozumiem różne eksperymenty, jeśli ktoś ma włosy naprawdę rzadkie, wypadające, albo problemy ze skórą głowy i próbuje temu zaradzić szukając innych metod mycia, czy składników zagęszczających włosy lub kojących skórę. Ale ja mam całkiem normalną, więc na co się tak szarpać, czas marnować i kasę wydawać. W tym momencie nie interesuje mnie żadna wcierka, choćby mi za darmo dawali. Niektórzy mają tak, że nawet włosów pod czepkiem nie mogą trzymać, bo potem mają większy przychlast, więc to nie jest tak, że im więcej się nawali na czerep i dłużej to trzyma, tym będzie lepiej. Zresztą widać w tym całym włosomaniactwie, że ciągle pojawia się jakaś nowa moda, jak nie na taką wcierkę, to na wiszenie łbem do dołu, a to znowu na pilingowanie skóry głowy. Rzadko kiedy coś z tego mnie przekonywało, a teraz to już niektóre akcje włosomaniaczek mnie śmieszą. U mnie to zależy od zarobków. Obecnie mam okres oszczędzania, więc też bym nie wydała, ale jak mi się poprawi, to sobie sprawię jakiegoś Kemona |
|
2014-06-26, 07:20 | #42 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Asarum/Karlshamn, Sweden
Wiadomości: 3 861
|
Dot.: Wysokoporowate, puszące się włosy = silikony ?
Cytat:
Probowalas sobie to przetluszczanie ograniczyc, chocby przez jakies wcierki? Mi oleje wlasciwie ani nie ograniczyly puchu ani nie zrobily jakiegos oszalamiajacego wow na wlosach, ale musze im przyznac, ze ogolna kondycje wlosa poprawily nieco, m.in. odkad uzywam olejow, nie widzialam u siebie ani jednego rozdwojonego wlosa. Cytat:
|
||
2014-06-26, 11:06 | #43 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 25 326
|
Dot.: Wysokoporowate, puszące się włosy = silikony ?
Cytat:
Wcierek nie chcę już stosować. Po pierwsze przy codziennym myciu włosów to jest bardzo upierdliwe. Po drugie nie sprawia mi żadnej przyjemności, tylko męczy, a jestem zdania, że jak coś mnie w pielęgnacji męczy, to tego nie robię (wyjątek - depilacja). Po trzecie - i najważniejsze - wcierki produkują dużo baby hair, których nie chcę. Włosy mam gęste same z siebie, a przez wcierki wyrosło mi swego czasu dużo nowych, pokręconych włosków, które teraz tworzą największy puch i psują mi fryzurę. Cytat:
Przy zdrowych włosach pielęgnacja typu szampon - odżywka może się jak najbardziej sprawdzić. |
||
2014-06-26, 20:53 | #44 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 4 923
|
Dot.: Wysokoporowate, puszące się włosy = silikony ?
Informacja dla dziewczyn z Trójmiasta:
Brylantynę w wosku Joanna znalazłam w Tesco na Karwinach w Gdyni oraz w Rossmannie W gdańsku w centrum handlowym Osowa. Przypadkiem złożyło się, że mam teraz dwie bo mama kupiła mi w Gdyni a ja w tym samym czasie w Gdańsku Jedną oddałam siostrze. Ale wydaje mi się, że to nie to samo co miałam parę lat temu. Ta jets różowa a ja miałam taką niebieską. Może to był sam wosk od Joanny? W każdym razie testowanie brylantyny na mojego baranka poszło w ruch. Teraz jak ścięłam włosy prawie na długość afro zaczęły się ładnie kręcić. Miałam bardzo długie i były chyba za ciężkie na mocny skręt. Teraz trochę ogarnąć puch i znowu będą piekne. Mam nadzieję wrócić znowu do takiej samej gęstości i braku siana przy tym samym skręcie co poniżej: http://stylizacja-wlosow.com/images/...500_500_c1.png Obecnie mam podobnie ścięte, ten sam skręt ale gęstość poszłaaaa. Ze stresu mi chyba znowu wypadają ;( Edytowane przez 201607111004 Czas edycji: 2014-06-26 o 20:57 |
2014-06-27, 20:46 | #45 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 89
|
Dot.: Wysokoporowate, puszące się włosy = silikony ?
Cytat:
osobiście uwielbiam właśnie różową brylantynę w wosku ---------- Dopisano o 21:46 ---------- Poprzedni post napisano o 21:40 ---------- Cytat:
__________________
"Zdrowie nie jest wszystkim, ale bez zdrowia wszystko jest niczym" Ks. Jan Twardowski |
||
2014-06-28, 12:25 | #46 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Asarum/Karlshamn, Sweden
Wiadomości: 3 861
|
Dot.: Wysokoporowate, puszące się włosy = silikony ?
Cytat:
He he tak cos czulam, ze nie jestem sama. Od kilku tygodni przechodze faze swoistego ''buntu''. Jestem po prostu zmeczona wlosomaniactwem, ktore ciagnelo sie latami, sprawilo ze wydawalam sporo pieniedzy na oleje, polprodukty, odzywki, maski, kremy do lokow, stylizatory itp. Wyprobowalam rozne kombinacje - odzywianie przed myciem, po myciu, oleje na mokro, na odzywke, mycie odzywka (porazka, przetluszczal mi sie skalp) i tysiace plukanek, wcierek, sposoby wydobywania skretu, podpinanie spinkami, na dzien kolejny ''reanimacja'' fal..... a i tak konczylam z ''syndromem dnia drugiego'' zamiast wymarzonych fal byly splatane straki nadajace sie tylko do spiecia. Teraz ograniczam sie. Zuzywam powoli odzywki, ktorych mam cala kolekcje, o wiele za duzo, wrocilam do czesania wlosow na sucho (jakos mi sie to udaje, puchu nie ma, fale wygladaja ladnie) i zastanawiam sie, po co ja sie tyle czasu w to bawilam. Tylko komentarze znajomych typu ''wygladasz jakbys dopiero co wstala z lozka'' kiedy fale nie chcialy sie ukladac na drugi dzien po myciu. Pewnie, nauczylam sie sporo o skladach, skladnikach, delikatnych detergentow nadal uzywam, bo mi takie szampony sluza, farbuje wlosy henna bo podoba mi sie efekt kolorystyczny ale moje zycie juz sie nie kreci wokol wlosow. Wyluzowalam. Zreszta za pare tygodni zostane mama i w ogole nie bede miala czasu na bawienie sie z wlosami. |
|
2014-06-28, 13:44 | #47 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 25 326
|
Dot.: Wysokoporowate, puszące się włosy = silikony ?
Cytat:
Szampon: różne, ale unikam tych z silikonami (wzmagają przetłuszczanie głowy) i z dużą ilością ziół, bo usztywniają. Odżywki i maski: -Tołpa -John Frieda Enhancing Conditioner (blond) -Aussie Frizz Miracle -Wella Professional Frizz Control -Guhl Colorshine Blond Z punktu widzenia włosomaniactwa składy mają daremne i samachemia Na końcówki Stapiz arganowy, lubiłam też serum-eliksir Gliss Kura. Poza tym nafta co parę myć. Poza tym mam jeszcze niedokończone kosmetyki, które okropnie puszą: Dr Organic kokosowy, Scandic bananowy, Australian Organic z aloesem, Stapiz HA. Cytat:
Jestem w podobnym miejscu i myślę, że to całkiem naturalne. Człowiek angażuje się w różne rzeczy, ale z reguły zainteresowanie z czasem spada. Parę lat temu miałam tak ze stanikami, przeszło mi po jakichś 2 latach, teraz już praktycznie w ogóle nie śledzę żadnych nowości w bra-fittingu, staniki oglądam tylko jak potrzebuję kupić nowy. Myślę, że tak samo będzie z włosami. Nie wiem, czy moje włosy mogą wyglądać lepiej. Może jeśli uda mi się ograniczyć częstotliwość mycia, o co właśnie się staram. Może jak zejdę z farbowanych (jako niefarbowana nastolatka miałam bardzo ładne, bezproblemowe włosy). Ale wiele więcej zrobić już nie mogę. Poza tym długie włosy zrobiły się modne i przez to nudne Ostatnio częściej oglądam się za ładnie ściętymi i wystylizowanymi paziami niż za długimi. Sama sobie takiego pazia nie sprawię, bo jestem za leniwa na stylizację i mam fryzjerofobię, więc niech sobie rosną. Gratuluję Edytowane przez chimay Czas edycji: 2014-06-28 o 13:45 |
||
2014-06-28, 13:51 | #48 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 89
|
Dot.: Wysokoporowate, puszące się włosy = silikony ?
Cytat:
Tak jak piszesz - luzuję.
__________________
"Zdrowie nie jest wszystkim, ale bez zdrowia wszystko jest niczym" Ks. Jan Twardowski |
|
2014-06-28, 14:10 | #49 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Asarum/Karlshamn, Sweden
Wiadomości: 3 861
|
Dot.: Wysokoporowate, puszące się włosy = silikony ?
Cytat:
Wlosy mialam krotkie od dziecinstwa, wiec chcialabym takie mniej wiecej do lopatek, ale marzenia o grzywie do pasa sobie tez juz odpuscilam. Cytat:
Pamietam kolezanke z pracy, miala krotkie, mocno krecone blond wlosy, i nawet efektownie ta fryzura wygladala, chcialam ja ''uswiadamiac'' na naturalna pielegnacje kreconowlosa...akurat kiedy moje piora wygladaly gorzej niz jej. A ona od lat trzymala sie szamponu i odzywki z L'oreala, tych w rozowej butelce. |
||
2014-06-28, 16:17 | #50 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 25 326
|
Dot.: Wysokoporowate, puszące się włosy = silikony ?
Cytat:
Trochę wygórowane wymagania narzucają też blogerki: idealne zdjęcia, włosy w jasnym świetle, świeżo rozczesane, upozowane, profesjonalne fotki - to wygląda aż nierealistycznie. Większość nawet zadbanych włosów tak na co dzień nie wygląda, bo się strączkują, trochę puszą, łapią przyklap, a to jest przecież normalne. |
|
2014-06-28, 19:59 | #51 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-07
Lokalizacja: Powiśle
Wiadomości: 7 324
|
Dot.: Wysokoporowate, puszące się włosy = silikony ?
Trochę masakra co tu piszecie (że wstawałyście o 5 rano żeby nałożyć milion kosmetyków na włosy, że codziennie po kilka godzin z maską)
Sama mam dość kapryśne włosy, dbam o nie (według mnie) dość intensywnie, interesuje się tematem, nawet prowadzę o tym bloga, może i można nazwać mnie włosomaniaczką ale ja nie lubię tego słowa Myję włosy codziennie,bo lubię mieć super świeże. Codziennie używam odżywek (od Elseve, Fructisów po Mrs. Potters, Glorię, Isanę). Maski jak mi się zachcę (może z raz w tygodniu), oleje też (czasem z dwa razy w tygodniu, czasem wcale). Nie śpię ani w maskach ani w olejach, jeśli już coś nakładam na dłużej (1-2 h) to pod wieczór gdy wiem, że i tak już nigdzie nie idę i nic nie muszę robić także mi to nie przeszkadza. Nie wyobrażam sobie wstawać godzinę wcześniej tylko po to, żeby siedzieć z maską na głowie Co do puszenia się - mi ostatnio pomagają mgiełki (aktualnie mam Gliss Kura fioletowego), psikam nim mokre włosy, czasem suche, żeby je trochę zdyscyplinować. |
2014-06-29, 07:07 | #52 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 25 326
|
Dot.: Wysokoporowate, puszące się włosy = silikony ?
Cytat:
Dla mnie sam fakt, że codziennie muszę myć włosy jest ostatnio męczący. Bo to jest godzina dziennie. Jak się do tego dołoży oleje, których już nie używam, to niestety znacząco wpływa to na rozkład dnia. Tu dwie godzinki z olejem, tu mycie, tu odżywka, tu suszenie - i na 3 godziny jest się uziemionym w domu. Dlatego dążę teraz do minimalizmu: rzadziej myć i żadnego przetrzymywania czegokolwiek pod czepkiem. Jeszcze jak się nauczę robić fryzury, które będą się trzymać cały dzień, to będę naprawdę zadowolona Gliss Kura sobie chętnie sprawię. Jak kiedyś pójdą po rozum do głowy i stworzą choć jedną serię bez keratyny. |
|
2014-06-29, 09:11 | #53 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-07
Lokalizacja: Powiśle
Wiadomości: 7 324
|
Dot.: Wysokoporowate, puszące się włosy = silikony ?
No ja mam troche bzika na punkcie swiezych wlosow i nie lubie jak sa chociaz troche tluste.
Ostatnio mialam tez mgielke z Mrs Potters, duzo delikatniejsza ale tez ja polubilam. |
2014-06-29, 09:48 | #54 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Asarum/Karlshamn, Sweden
Wiadomości: 3 861
|
Dot.: Wysokoporowate, puszące się włosy = silikony ?
Cytat:
Cytat:
Psikadla GlissKura wlasnie mnie odstraszaja ta keratyna nie mam nic przeciwko niej, ale w produktach bez splukiwania i stylizatorach jej nie chce, bo a nuz spuszy. |
||
2014-06-30, 18:05 | #55 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 89
|
Dot.: Wysokoporowate, puszące się włosy = silikony ?
Cytat:
Za dużo czasu zabierało mi "obrabianie" włosów, dla mnie nawet poranna reanimacja skrętu trwała długo (albo jestem już przewrażliwiona). W ogóle doszłam do wniosku, że nie radzę sobie z moimi kudłami Jestem na skraju decyzji, żeby je mocno skrócić (aktualnie są półdługie, sięgające ramion). Tylko czy skrócenie coś zmieni? Myślę, że nie ... wtedy trzeba je będzie suszyć na szczotkę plus lakier, a ja na prawdę nie lubię lakieru ---------- Dopisano o 19:05 ---------- Poprzedni post napisano o 18:52 ---------- Cytat:
na dłuższe trzymanie odżywki pozwalałam sobie w sobotę, ale już tego nie robię, bo szkoda mi już czasu, luz.
__________________
"Zdrowie nie jest wszystkim, ale bez zdrowia wszystko jest niczym" Ks. Jan Twardowski |
||
2014-06-30, 21:01 | #56 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 25 326
|
Dot.: Wysokoporowate, puszące się włosy = silikony ?
Cytat:
Ale dobre i to. Cytat:
|
||
2014-07-02, 07:05 | #57 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Asarum/Karlshamn, Sweden
Wiadomości: 3 861
|
Dot.: Wysokoporowate, puszące się włosy = silikony ?
Tak mi z umyslu nie schodzily te silikonowe tematy, ze postanowilam zrobic eksperyment w tym kierunku i kupilam sobie odzywke L'Oreal Elseve Re-Nutrition, te do wlosow suchych z mleczkiem pszczelim. Wyprobowalam ja wczoraj i jestem w szoku.
Jak to sie dzieje, ze moje wlosy nie reagowaly na preparaty o bogatych, nawilzajacych i emolientowych skladach, a wygladaja tak nieziemsko po takiej ''marnej'' odzywce o beznadziejnym skladzie sa blyszczace, miekkie, dociazone, wygladzone. No bajka po prostu. Chyba sie calkiem przerzuce na tego typu kosmetyki. Powinnysmy tu zalozyc nowy watek dla ''silikonowych dziewczyn'' ktore maja podobne doswiadczenia co my, a zaloze sie ze takich jest sporo. Jakas rownowaga w przyrodzie musi byc, niech sie inni dowiedza, ze naturalna pielegnacja nie zawsze daje rezultaty. |
2014-07-02, 11:38 | #58 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 4 923
|
Dot.: Wysokoporowate, puszące się włosy = silikony ?
Mnie akurat ścięcie dużo dało. Gdy miałam długie włosy (w wersji prostej na mokro były prawie do pupy) bardzo łatwo się plątały, nie chciały już się tak mocno kręcić, były oklapnięte na głowie a spuszone na długości, ciężko takie długie kudły było rozczesać nawet ze wspomaganiem odżywek i silikonów. Lało się pełno wody by je zmoczyć w ogóle a potem by je wypłukać.
Teraz te problemy minęły. W wersji prostej na mokro są jakoś lekko za ramiona w najdłuższych pasmach. Wrócił niemal całkowicie mocny skręt więc na sucho są lekko ponad ramiona. Mam ładny push up nad głową, już się tak nie plączą, łatwiej je ogarnąć, mniej wody idzie i kosmetyków. U mnie ścięcie się sprawdziło, choć wizualnie wolę się w długich włosach - ale te niestety najczęściej były "rozpiździlone" zamiast ułożone Myślę, że warto czasami przemyśleć opcję krótszej fryzury. Ale to trzeba wiedzieć jak będą się po ścięciu zachowywać nasze włosy. Ja wiedziałam, że nabiorą objętości przy głowie, liczyłam też na powrót skrętu. Obie rzeczy się udały na szczęście Edytowane przez 201607111004 Czas edycji: 2014-07-02 o 11:42 Powód: literówki, że aż bolało |
2014-07-02, 17:41 | #59 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
|
Dot.: Wysokoporowate, puszące się włosy = silikony ?
Ja mam chyba wysoki por z natury (najwyżej średni, nie mówię o farbowanych), kilka miesięcy temu też cackałam się z włosami, olejowałam, wcierałam, łykałam, i co? I nic teraz używam tylko szamponu i odżywki i naturalne włosy odrastają zdrowe, lśniące i gładkie mimo że nie są niskoporowate
Silikony mi krzywdy nie robią, proteiny - tak. Każde. W najmniejszej ilości. Na puch glutek z siemienia |
2014-07-03, 12:25 | #60 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 25 326
|
Dot.: Wysokoporowate, puszące się włosy = silikony ?
Cytat:
Cytat:
Zapuszczasz jednak naturalki? Jakiej już są długości? |
||
Nowe wątki na forum Pielęgnacja włosów |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:03.