Tż.... :(

[sine.ira]

Napisane przez Miśka84

Zauważ - "pogardliwie", a można przeciez nie pogardzać innymi osobami, prawda? I określać fakty, bez tego całego łaunku emocjonalnego? Można po prostu - dziewczyna/chłopak lubią uprawiać seks.

Zauważyłam ale z premedytacją użyłam tego określenia w tym konkretnym przypadku dlatego, że ten koleś wypowiada się pogardliwie o tych, z którymi sypiał, a sam nie jest ani o jotę od nich lepszy. Generalnie to mi nic do tego czy ktoś sypiał z 100000 osób czy z jedną. Nie szanuję tylko tych, którzy nie szanują innych. Proste.
I naprawdę oszczędź mi tego typu nauk, OK ?

[Kira87]

Napisane przez Miśka84

Zauważ - "pogardliwie", a można przeciez nie pogardzać innymi osobami, prawda? I określać fakty, bez tego całego łaunku emocjonalnego? Można po prostu - dziewczyna/chłopak lubią uprawiać seks.

Ale to jest niepełna i nieostra definicja. Warto by było dodać "(...) lubią uprawiać seks z przygodnymi partnerami".

A wracając do tematu - podpisuję się pod postem Klarissy.

[evil minded]

Napisane przez Miśka84

Zauważ - "pogardliwie", a można przeciez nie pogardzać innymi osobami, prawda? I określać fakty, bez tego całego łaunku emocjonalnego? Można po prostu - dziewczyna/chłopak lubią uprawiać seks.

Lubią uprawiać seks ...z połową miasta i na każdej imprezie.
A dla mnie takie zachowania są godne pogardy, bo człowiek ma też rozum, a nie tylko hormony i genitalia.

Już można by darować te wszystkie przelotne numerki facetowi autorki wątku, gdyby nie ta cała ordynarna otoczka. I nie rozumiem też, jak dziewczyna może sie godzić, żeby jej TŻ w jej obecności używał słowa ruch**

Tak się zastanawiam, jakie ten człowiek ma zalety, to o licznych wadach wiemy wszystko. Pracuje chociaż czy jest bezrobotny i włóczy się całymi dniami po osiedlu albo siedzi przed kompem? Kształci się czy poprzestał na gimnazjum lub ukończeniu zawodówki? Bo chyba jakiś powód do bycia w tym związku być musi.

[Morte]

Napisane przez sine.ira

Zauważyłam ale z premedytacją użyłam tego określenia w tym konkretnym przypadku dlatego, że ten koleś wypowiada się pogardliwie o tych, z którymi sypiał, a sam nie jest ani o jotę od nich lepszy. Generalnie to mi nic do tego czy ktoś sypiał z 100000 osób czy z jedną. Nie szanuję tylko tych, którzy nie szanują innych. Proste.

Zgadzam się i z niesmakiem czytam wypowiedzi autorki ( w tym i poprzednim wątku) w których wtóruje TŻ-owi w obrażaniu jego byłych partnerek seksualnych. Zreszta, co ja tam będe sie mądrzyć, jeśli ten zwiazek sie rozpadnie, to dziewczyna sama się dowie jak to przyjemnie być nazywanym kołtunem, kłakiem itp.
Ciekawe czy ten pan jest wobec siebie równie krytyczny, co wobec kobiet z którymi sypiał?

[evil minded]

Napisane przez Morte

Zgadzam się i z niesmakiem czytam wypowiedzi autorki ( w tym i poprzednim wątku) w których wtóruje TŻ-owi w obrażaniu jego byłych partnerek seksualnych. Zreszta, co ja tam będe sie mądrzyć, jeśli ten zwiazek sie rozpadnie, to dziewczyna sama się dowie jak to przyjemnie być nazywanym kołtunem, kłakiem itp.
Ciekawe czy ten pan jest wobec siebie równie krytyczny, co wobec kobiet z którymi sypiał?

Oo.
Dokładnie. Zgadzam się w zupełności z tym postem. I także obawiam się, że jak autorka wątku i TŻ zerwą ze sobą, TŻ będzie przy kolejnej naiwnej dziewczynie określał swoją ex (mariposę) mianem kłaka i kołtuna. Bo dlaczego by nie?

Mariposa, zastanów się też nad sobą, bo jakoś wcale nie przeszkadzają Ci prostackie sformułowania używane przez TŻta...

[Hot Lady]

Napisane przez sine.ira

Jednym słowem - pociąga Cię puszczalski prostak, narkoman i prawie kryminalista.
Niezły miks. Ja bym się na Twoim miejscu jednak wymiksowała z tego układu. A miłość ma to do siebie, że z czasem przechodzi.

Swoją drogą, to staraj się może jednak nie przytaczać tych wszystkich "barwnych" określeń, którymi posługuje się Twój subtelny TŻ. Nie gwałć wizażanek przez oczy, proszę

Napisane przez Reijel

Zgadzam się. Choć mnie przyszło do głowy określenie "męska dzi**a".

Autorko, daj sobie z nim spokój, im szybciej tym lepiej.

Napisane przez *Claire*

Maripossa jak dla mnie nie jest to idealny materiał na chłopaka,może się i zmienił( w sprawie tych dziewczyn) ale myślę że konflikty z prawem nie rokują dobrze na przyszlośc...

popieram dziewczyny, napisałaś, że masz 17lat, nigdy nie czujesz, że przy kimś takim u twojego boku przegrasz swoje życie?? posłuchaj zadziwia mnie fakt, że o tej całej historii dowiedziałaś się dopiero po 7 miesiącach, jesteś jeszcze bardzo młoda, całe życie przed tobą, pracuj na swoją przyszłość, na dobre i godne życie!

piszesz, że boisz się go zostawić oraz że boisz się samotności, niekiedy nie ma innego wyjścia, w niektórych sytuacjach samotność lub wysłupłanie się z beznadziejnego związku daje niesamowite poczucie wolności, czegoś wspaniałego, odnalezienia siebie, bo zdaje mi się, że ty się zagubiłaś

Napisane przez mariposa91

Dziękuje.... Nawet jak szliśmy ze sklepu widziałam jedną TŻ powiedział "o bożee ten kłak " pytam czyli........ a on ze ją kiedyś rucha* no cóż... nie skomentuje tego jak wyglądała po prostu odrażająco A potem już z tych nerwów zaczełam p0łakać( Wiem że sie zmienił! ale pamietam cały czas tą przeszłośc....

Eh .... Sama nie wiem. Czuję że go kocham.... Rozum mówi mi co innego serce co innego :/ Nie wiem co robić... I tez mam momenty że dziwie się samej sobie,.

Mariposa ja naprawdę nie rozumiem, co tak młoda dziewczyna jak Ty robi u boku takiego faceta, czy ty nie marzysz o spokojnym życiu?? niekiedy warto kierować się rozsądkiem a nie zaślepionym sercem, czasami myślisz że to miłość a jest to tylko jej marna imitacja, słuchaj wogóle nie umiem zrozumieć twojego TŻeta czy on traktuje wszystkie kobiety jak s**i?nie byłabym z nikim kto w taki sposób podchodzi do seksu, przecież on nie ma żadnego szacunku!! nie marnuj się dziewczyno!

Napisane przez mariposa91

Ja też mam 17 a TŻ 22... No to jesteśmy w tym samym dołku ?? No cóż... Też czasami sił nie mam.. I te nerwy Rozum mówi co innego a serce co innego... Kocham go nad zycie ale strasznie mnie to nurtuje.... I tak samo jak Ty sie usprawiedliwiam sylwester wakacje moja 18 i tak w kołko :/:/

czy nikt z twoich bliskich nie wie z kim ty się zadajesz? jak nie wiesz w jaki sposób się rozstać i nie jesteś pewna czy powinnaś się rozstać ( chociaż to oczywiste, w innym wypadku przegrasz siebie - wiem, że to boli, ale taka jest prawda ) to zacznij się od niego uwalniać, nie wiem jak często się spotykacie, ale np. spędź tydzień osobno, masz 17lat więc chodzisz jeszcze do szkoły, zajmij się czymś innym, aby nie myśleć o nim, pomyśl o sobie, co chcesz osiągnąć? o czym marzysz od lat? jak chciałabyś żyć za jakieś 5 lat? a później odpowiedz sobie na pytanie czy możesz te cele zrealizować ze swoim TŻetem u boku

a co do spraw intymnych - to nigdy nie miałaś oporów? ja poszłabym do lekarza

[Serendipity]

je " ruchał ",a z Tobą się kocha
Nie wyobrażam sobie mieć takiego faceta,po prostu nie wyobrażam.
Myślisz,że to dobry facet który do swojej mówi Misiu Pysiu i Słoneczko a o innej kołtun ?!
Szacunek do kobiety to szacunek do kobiety,nie tylko swojej.

[Klarissa]

Napisane przez Serendipity

je " ruchał ",a z Tobą się kocha
Nie wyobrażam sobie mieć takiego faceta,po prostu nie wyobrażam.
Myślisz,że to dobry facet który do swojej mówi Misiu Pysiu i Słoneczko a o innej kołtun ?!
Szacunek do kobiety to szacunek do kobiety,nie tylko swojej.

Biorąc pod uwagę jego postrzeganie kobiet (o ile jest to jego postrzeganie kobiet a nie autorki wątku) to prawdopodobnie ona sama też zostanie prędzej czy później kołtunem do ru***nia... czego oczywiście nie życzę, ale to już zależy od niej samej. Facet, który nie szanuje kobiet prędzej czy później przestanie czynić wyjątek dla swojej partnerki/żony i także nie będzie jej szanował.

[EmilkaZ]

Napisane przez Reijel

Zgadzam się. Choć mnie przyszło do głowy określenie "męska dzi**a".

Autorko, daj sobie z nim spokój, im szybciej tym lepiej.

zgadzam sie. Wszystkie wiemy, ze to trudne, ale mozliwe!
Gdyby jakis mezczyzna tak powiedzial
"jak suka nie da pies nie weźmie i że chciałamu się rucha*"
nie zamienilabym juz nigdy z Nim nawet słowa.

[evil minded]

Napisane przez Klarissa

Biorąc pod uwagę jego postrzeganie kobiet (o ile jest to jego postrzeganie kobiet a nie autorki wątku) to prawdopodobnie ona sama też zostanie prędzej czy później kołtunem do ru***nia...

Pewnie przeżyłyśmy troche więcej lat od autorki wątku i zdajemy sobie lepiej sprawę z tego, że z ludźmi takiego pokroju nie ma się co zadawać, bo oni są dobrzy DO CZASU.
Miałam kiedyś (w wieku autorki wątku) podobnego kolegę do TŻta Mariposy, też był taki dość meliniarski w swoim stylu bycia. Najpierw wszyscy trzymaliśmy się razem, ale jak mu coś się odwidziało, bez żadnej sensownej przyczyny, zaczął mnie i moją koleżankę wyzywać na mieście. To ja dziękuję bardzo za zadawanie się z takimi ludźmi i kiedy słyszę, że ktoś brzydko wyraża się o innych, używając określeń typu "szmata" itp, zaczynam takich ludzi unikać, chociażby na nie wiadomo jak fajnych się kreowali. Bo jest duże prawdopodobieństwo, że potem nas będzie takim słownictwem określał.

I obawiam się, że Mariposę to samo czeka i takie same określenia, jak dziewczyny, z którymi sypiał jej TŻ. Ma dopiero 17 lat, jest jeszcze młoda, a już zadaje się z takim elementem. Dla tamtych "kołtunów" też musiał kiedyś być miły i uroczy, bo przecież na tekst "Kłaku, wskakuj do wyra", ich nie podrywał, prawda?

Napisane przez EmilkaZ

Gdyby jakis mezczyzna tak powiedzial
"jak suka nie da pies nie weźmie i że chciałamu się rucha*"
nie zamienilabym juz nigdy z Nim nawet słowa.

Cham będzie chamem na wieki wieków amen

[asia84k]

Ale w jakim sensie on sie zmienił :conf used: bo tak sobie czytam i czytam i jak doszłam do tego postu o tym,że szliście przez miasto a on zareagował słowami takimi a nie innymi na jego byłą przygodę to się zastanowiłam gdzie ta jego zmiana nastąpiła :conf used:

[mariposa91]

Napisane przez Miśka84

A mnie dziwi to, ze zakładash drugi wątek o dokładnie tym samym
Jezeli nie jesteś w stanie pogodzić sie z jego przeszłośią to chyba naprawdę nie ma sensu tego dalej ciągnąć. Ostatnio z tego co pamietam pisałaś jednak, ze jesteś szczęśliwa, więc jak to wkoncu jest?

Nie zupełni o tym samym. Nie kazałam Ci go czytać ani mi odpisywać... Po prostu myślałam że dam radę ale .... ale nie. A nie mam z kim o tym pogadać dlatego piszę tu..

Jak jest w końcu ? W sumie to cały czas mnie to dręczy ....

Napisane przez evil minded

Też mi się tak wydaje.
Przecież ten facet to straszliwy ordynus, co to w ogóle za słownictwo "ruch**"
On wcale nie jest lepszy od dziewczyn, które określa mianem kłaków czy kołtunów.
Z niego też jest niezły kłak i kołtun, chcesz tego czy nie.

Nie wiem, w jakim towarzystwie się obracasz, ale ja akurat znam wielu facetów, którzy z szacunku dla siebie, swojego zdrowia nigdy by nie "skorzystali" z okazji.
Co to, facet od razu jakaś świnka i zwierzak, że musi wziąć, jak mu dziewczyna "podstawi"

Nie u mnie w moim twarzystwei jak facet zrobi to jedno razowo nic mu się nie powie on przeceż tylko rucha* ale jeżeli dziewczyna to zrobie jest kłakiem dziwką szlaufem albo koltunem.

Ja własnie znam coraz mniej takich facetów ((((((

[Wyrak]

Napisane przez sine.ira

Tak jak słownik języka polskiego:
puszczalski/a pogard. o osobie, która utrzymuje kontakty seksualne z różnymi osobami/partnerami.

Ty masz pewnie jakąś wypasioną, niesamowitą i na pewno inną niż wszystkie definicję, czyż nie ?

Nie, tak sie tylko zastanawiam Moze troche nieprecyzyjna (aspekt przygodnosci/przelotnosci) ale luz ogolnie.

Napisane przez Miśka84

Nie rozumiem tej ironii Chyba oczywiste, że to literówka. A nawet gdyby nie była to mogłabym mieć dysgrafię, nie znać ortografii czy gramatyki, czy być z urodzenia Angielką, tylko że co to kogo mogłoby obchodzić?

Po pierwsze, to nie dysgrafie, a dysorotgrafie, bo sam mam dysgrafie i ona w poprwanym pisaniu nic a nie nie przeszkadza.
Po drugie, to jesli ktos nie zna zasad gramtyki i ortografii, to chyba powinien je poznac zanim zacznie pisac.
Po trzecie, tak, to wszystko by moglo miec miejsce, ale tak sie sklada, ze tak zwykle pisza tzw. pokemony.

Zgadzam sie z wypowiedziami, ze to ze ktos jest wolnym facetem, nie oznacza od razu bzykania wszystkiego co sie rusza i na drzewo nie ucieka

[mariposa91]

Napisane przez Wiolek27

no wlasnie tak sie zastanawiałam jaki on ma stosunek do Ciebie . Nie twierdze ze powinien Cię wielbic jak królewnę bo nie o to tu chodzi , ale raczej cieżko go podejrzewac o szacunek dla kogokolwiek .

Hmmm a więc tak: On potrafi być wspaniły.. Robie romantyczne kolacje.. kupouje kwaity co miesiąc kiedy obchodzimy kolejny miesiąc razem.. Na mikołaja dostałam od niego wielkiego Kubusia Puchatka.. nie wiem nigdy nie dostałam czegos takiego od innego Potrafi naprawde okazać miłość. Potrafi pokazaż ze kocha.. W sumie robie dla mnie wszytsko czasem moge powiedzieć ze jest idealny..... Potrafi nawet zapłakać
Jego wady... Na pytanie co byś zrobił gdybym zdradziła powiedział że zmasakrowałby mi twarz żeby żaden inny mnie nie chciał.............. i powiedział że nie żartuje.. Kiedyś jak gadałam z byłym na nk.. powiedział że gdyby przy mnie był rozje*** by mi łeb.... Potem przepraszał ale pamiętam.
Jak sie poklucimy to jest okropny wypowina... mowi nara albo coś w tym stylu i nie odzywa sie do mnie...

Napisane przez Miśka84

Też mi się wydaje, ze problem leży gdzie indziej. Gdybyś miała do swojego TŻ zaufanie, byłabyś szczęśliwa w związku i on z szacunku do Ciebie nie pokazywałby Ci palcem swoich ex, raczej by nie byłoby problemu. Zazdrość pewnie by została, ale taka do ogarnięcia, niewyniszczająca.

Ja nie ufam nikomu... TŻ w jakihś 80 %.. uważam po prostu że zadenmu facetowi ufac bezgranicznie nie warto
No własnie moze jak by mi nie pokzała ich... było by inaczej jak bym nie widziała..

[Reijel]

Napisane przez mariposa91

Hmmm a więc tak: On potrafi być wspaniły.. Robie romantyczne kolacje.. kupouje kwaity co miesiąc kiedy obchodzimy kolejny miesiąc razem.. Na mikołaja dostałam od niego wielkiego Kubusia Puchatka.. nie wiem nigdy nie dostałam czegos takiego od innego Potrafi naprawde okazać miłość. Potrafi pokazaż ze kocha.. W sumie robie dla mnie wszytsko czasem moge powiedzieć ze jest idealny..... Potrafi nawet zapłakać
Jego wady... Na pytanie co byś zrobił gdybym zdradziła powiedział że zmasakrowałby mi twarz żeby żaden inny mnie nie chciał.............. i powiedział że nie żartuje.. Kiedyś jak gadałam z byłym na nk.. powiedział że gdyby przy mnie był rozje*** by mi łeb.... Potem przepraszał ale pamiętam.
Jak sie poklucimy to jest okropny wypowina... mowi nara albo coś w tym stylu i nie odzywa sie do mnie...

O matko z ojcem!!! Parę prezencików wystarczy, żebyś tolerowała takie teksty?!! Nie, to dla mnie zbyt wiele...

[mariposa91]

Napisane przez paula78

Nie rozumiem jak 17 latka moze marnowac czas na bycie w takm zwiazku ,co bedzie za 5 -10-15 lat ?wyobrazasz sobie byc znim ,miec do ,rodzine ?zaufalabys mu ze utrzyma rdzine ,ze dobrze wychowa dzieci ?
jego przeszlosc zawsze bedzie za taoba chodzila a palenie trawy przez taki czas z pewnoscia miala i ma wplyw na jego psychike .

Ja wiem że ta trawa już ma wpływ na jego psychikę... Widać po nim :// Powiedział że chce rzucić ale jak nie zapali to głupieje... Jest uzaleznuiony juz psychicznie. :[

Ja sama siebie też nie rozumiem....

Napisane przez ~Olya~

Nawiązując bezpośrednio do Twoej sytuacji. Ciężko mi cokolwiek doradzać znajac tylko kilka epizodów z waszego związku. Tak, czy inaczej...
Bardzo nie podoba mi się podejście i spoób w jaki traktuje 'te' dziewczy Twój wybranek. Mimo wszytsko, z szacunku do nich, a przede wszytskim, a może głównie do Ciebie... nie powinien wracać do tego, wytykac je palcami, naśmiewac się, opowiadać Ci o nich. Kultura troche tego wymaga... poza tym nie wiem, czy tak do końca się zmienił. Niby nie bawi się na lewo i prawo, ale słownictow ma nadal niewypażone. O odrobinie taktu juz nie wspomne.
Druga kwestia... jak można cokolwiek tak istotnego ukrywac przed osobą która się kocha aż tyle czasu? Ok, rozumeim miesiąc, dwa... kiedy wszytsko sie dopiero rodzi, kiedy każdy obawia się , żeby czegokolwiek nie spartolić.. ale sorry po 7 miesiącach, jakby mi mój wyskoczył z takimi nowinami to bym chyba niewytrzymała.
Nie wątpie, że jest wiele rzeczy i cech, które kochasz w swoim TŻcie, za które byś wiele dała... które sa dla Ciebie niesamowicie cenne, ale miłością jak dla mnie wsyztskiego tłumaczyć nie można.
Pogadaj z nim... i niech nie zbywa Cie głupimi gadkami.
Oceń wtedy sama jego podejscie, przemysl wiele spraw, tak dla własnego dobra.

I jeszcze jedno... jeśli prosiłas i nalegałas o te badania to z czystej lojalności i szacunku równiez powinien je wykonac. Nie zapominaj o tym. To czysty egoizm.

Życze, żeby Ci się wszytsko ślicznie ulożyło. Z tym czy z tamtym, ale szczesliwie - to najwazniejsze.

pozdrawiam serdecznie.

No cóż będę próbowała., Dziękuje bardzo za wyrozumiałość z Twojej strony.

[mariposa91]

Napisane przez crescendo

Nawet jesli żałuje (a wątpie) i sie zmienił to tak naprawde taki tryb życia i podejscie do kobiet spowodowalo nieodwracalne zmiany w jego psychice, których nic i nikt nie naprawi...
to tak jakby morderca powiedzial ze nie jest mordercą bo juz nie zabija
Szkoda Ciebie dla niego. Boisz sie samotnosci,a nie boisz sie ze cie zrani? Nie wolisz odejsc i powoli poradzic sobie z cierpieniem niż zostac kiedys zniszczoną psychicznie,rozwaloną na miliony kawałeczków przez niego? Pomyśl, na ile możesz mu ufać..
Ach i zapytaj sie go czy chcialby byc z laska ktora sie puszcala na prawo i lewo,z prostytutka po prostu.

Ehh wydaję mi się że żałuje.. Jak rozmawiamy szczerze ...
Boje się samotności.. Boje sie zranienia.. i tego jak będzie bez niego... Nie wiem... Boje się

Spytałam go kiedyś co by zrobił jakbym ja miała tylu partnerów seksualnych i to jednarazowych on odpowiedział że nie był by ze mną..

[mariposa91]

Napisane przez Reijel

O matko z ojcem!!! Parę prezencików wystarczy, żebyś tolerowała takie teksty?!! Nie, to dla mnie zbyt wiele...

No widzisz.... Jestem kretynką? Tak własnie.. zakochaną kretynką..
Przepraszał ale to mi na zawsze zostanie... (

Napisane przez Morte

Ciekawe czy ten pan jest wobec siebie równie krytyczny, co wobec kobiet z którymi sypiał?

Nie nie jest krtyczny i w ogóle odpowiedz cały czas jedna : bo chciało mi sie rucha* byłem sam bawiłem sie :/

[Agatin-K]

Dziewczyno... chłopak pisze, że "rozje... by ci łeb" albo "zmasakrował twarz" i piszesz, że Cię kocha tylko dlatego, że czasami zapłacze (każdy płacze, ludzka rzecz) albo kupił misia pod choinkę? No proszę... jestem w Twoim wieku i też miałam do czynienia z podobnymi osobnikami. Wszystkie byłe to dziwki, szmaty i tym podobne epitety tylko on jest święty, chociaż sam jest większą dziwką niż one. Tak, nie cofnę tego słowa - jest bowiem różnica między wyzwoleniem seksualnym a puszczaniem się, ot, zwykłym brakiem szacunku dla siebie i innych.
Na Twoim miejscu już gdy tylko się dowiedziałam o tym (albo po odzywkach, które przytoczyłam na początku postu) zostawiłabym go w cholerę a do tego z racji swojej mściwej natury dosrałabym mu tak, by zachwiać jego poczuciem męskości. A tak...
Nie pasujesz do niego zupełnie. A miłość? Przechodzi. Od miłości ważniejszy jest honor, miej go więc, przez sam szacunek dla siebie.

EDIT: On nie byłby z Tobą, gdybyś Ty miała tylu partnerów?! No błagam, dlaczego najgorsze męskie kołtuny (tego słowa też nie cofnę) mają o sobie tak wysokie mniemanie?! Powtórzę się więc: miej swój honor. Dla własnego dobra. Za kilka lat będziesz żałować swojej miłości do niego...

[mariposa91]

Napisane przez Serendipity

je " ruchał ",a z Tobą się kocha
Nie wyobrażam sobie mieć takiego faceta,po prostu nie wyobrażam.
Myślisz,że to dobry facet który do swojej mówi Misiu Pysiu i Słoneczko a o innej kołtun ?!
Szacunek do kobiety to szacunek do kobiety,nie tylko swojej.

Tak mówi że dziewczyny : kołtuny to je miał do ruchani* je rucha** a ze mną się kocha bo jestem jego najwp[anialszą kobietą i mnie szanuje..

[Hvid]

Napisane przez mariposa91

Boje się samotności.. Boje sie zranienia.. i tego jak będzie bez niego... Nie wiem... Boje się

Z pewnoscia bedzie inaczej. Mnie sie wydaje, ze lepiej.

[mariposa91]

Napisane przez evil minded

Tak się zastanawiam, jakie ten człowiek ma zalety, to o licznych wadach wiemy wszystko. Pracuje chociaż czy jest bezrobotny i włóczy się całymi dniami po osiedlu albo siedzi przed kompem? Kształci się czy poprzestał na gimnazjum lub ukończeniu zawodówki? Bo chyba jakiś powód do bycia w tym związku być musi.

Ma zalety gdzieś tam wymieniłam...
Ma jedną prace legalną a drugą wiadomo..... nie legal....:/:/:/
kur**** :[
Skonczył zawodkowke teraz jest w LO dla dorosłych...

Napisane przez evil minded

I obawiam się, że Mariposę to samo czeka i takie same określenia, jak dziewczyny, z którymi sypiał jej TŻ. Ma dopiero 17 lat, jest jeszcze młoda, a już zadaje się z takim elementem. Dla tamtych "kołtunów" też musiał kiedyś być miły i uroczy, bo przecież na tekst "Kłaku, wskakuj do wyra", ich nie podrywał, prawda?

Cham będzie chamem na wieki wieków amen

Mówi że o mnie by takiego słowa nie powiedział..
Hmm nie wiem jaki dla nich był i chyba nawet nie chce wiedzieć bo się dosłowanie porzygam:m ad:

[mariposa91]

Napisane przez Agatin-K

Na Twoim miejscu już gdy tylko się dowiedziałam o tym (albo po odzywkach, które przytoczyłam na początku postu) zostawiłabym go w cholerę a do tego z racji swojej mściwej natury dosrałabym mu tak, by zachwiać jego poczuciem męskości. A tak...
Nie pasujesz do niego zupełnie. A miłość? Przechodzi. Od miłości ważniejszy jest honor, miej go więc, przez sam szacunek dla siebie.

Ale ja cały czas słcuham tego głupiego serca... ( Nie umiem go zostawić bo go kocham..

[Agatin-K]

Posłuchaj rozumu. Myślę, że jesteś wartościową osobą (myślę, bo Cię nie znam, wnioskuję po postach) i stać Cię na kogoś o wiele lepszego (jego też nie znam, ale z tego co się dowiaduję, wykastrowałabym go najchętniej bez znieczulenia). A serce jest głupie, ale ma taką zaletę, że mu przechodzi, kwestia czasu i odpowiedniego nastawienia.

[mariposa91]

Napisane przez Hot Lady

Mariposa ja naprawdę nie rozumiem, co tak młoda dziewczyna jak Ty robi u boku takiego faceta, czy ty nie marzysz o spokojnym życiu?? niekiedy warto kierować się rozsądkiem a nie zaślepionym sercem, czasami myślisz że to miłość a jest to tylko jej marna imitacja, słuchaj wogóle nie umiem zrozumieć twojego TŻeta czy on traktuje wszystkie kobiety jak s**i?nie byłabym z nikim kto w taki sposób podchodzi do seksu, przecież on nie ma żadnego szacunku!! nie marnuj się dziewczyno!

czy nikt z twoich bliskich nie wie z kim ty się zadajesz? jak nie wiesz w jaki sposób się rozstać i nie jesteś pewna czy powinnaś się rozstać ( chociaż to oczywiste, w innym wypadku przegrasz siebie - wiem, że to boli, ale taka jest prawda ) to zacznij się od niego uwalniać, nie wiem jak często się spotykacie, ale np. spędź tydzień osobno, masz 17lat więc chodzisz jeszcze do szkoły, zajmij się czymś innym, aby nie myśleć o nim, pomyśl o sobie, co chcesz osiągnąć? o czym marzysz od lat? jak chciałabyś żyć za jakieś 5 lat? a później odpowiedz sobie na pytanie czy możesz te cele zrealizować ze swoim TŻetem u boku

Dziękuje za Twoje rady Spróbuje własnie pomyśleć o osiąganiu moich celów.. A potem się zobaczy co z TŻ.. dziękuje.

[mariposa91]

Napisane przez Agatin-K

Posłuchaj rozumu. Myślę, że jesteś wartościową osobą (myślę, bo Cię nie znam, wnioskuję po postach) i stać Cię na kogoś o wiele lepszego (jego też nie znam, ale z tego co się dowiaduję, wykastrowałabym go najchętniej bez znieczulenia). A serce jest głupie, ale ma taką zaletę, że mu przechodzi, kwestia czasu i odpowiedniego nastawienia.

Przyjaciele mi go odarzdzają mówią że się przy nim marnuje.. Że zsługuje na kogoś innego.. A ja ? Wiem że musze słuchać rozumu a nie serca... Ale kiedy dochodzi do tego to ja nie moge no.. Nie umiem? Nie wiem.. Po prostu chyba kocham go za bardzo.. Nie wyobrażam sobie zycia bez niego..
Heh teraz z tym wykastrowaniem pojawił mi się uśmiech na twarzy hehe

[Agatin-K]

Ja też byłam zakochana, ba! teraz wciąż kocham swojego eks, a jednak honor nie pozwoliłby mi wrócić do niego, nawet, gdyby chciał (szkoda, że nie chce :P ). Chłopak to nie jest najważniejsze, co można mieć w życiu. Zwłaszcza chłopak, który nie szanuje siebie, Ciebie ani innych kobiet - nie marnuj się.

[Wyrak]

Napisane przez Reijel

O matko z ojcem!!! Parę prezencików wystarczy, żebyś tolerowała takie teksty?!! Nie, to dla mnie zbyt wiele...

Dolaczam sie, co za patologia

[evil minded]

Napisane przez mariposa91

Mówi że o mnie by takiego słowa nie powiedział..

Jak to nie?
Czy takie teksty nie przekonują Cię o tym?

Napisane przez mariposa91

Na pytanie co byś zrobił gdybym zdradziła powiedział że zmasakrowałby mi twarz żeby żaden inny mnie nie chciał.............. i powiedział że nie żartuje.. Kiedyś jak gadałam z byłym na nk.. powiedział że gdyby przy mnie był rozje*** by mi łeb.... Potem przepraszał ale pamiętam.
Jak sie poklucimy to jest okropny wypowina... mowi nara albo coś w tym stylu i nie odzywa sie do mnie...

Dziewczyno, normalny facet tak się nie zachowuje i nie zapodaje takich tekstów wyrafinowanych! Naprawdę, nie wiem, z jakiego rynsztoka wyciągnęłaś tego swojego, ale niech spada z Twojego życia i tam wraca!
Nie boisz się go? Że kiedyś się zdenerwuje, będzie akurat po skręcie i zrobi Ci krzywdę? Przecież on ma zawiasy już!

Zadowala Cię prezent w postaci jakiegoś głupiego Kubusia Puchatka, podczas gdy Twój facet zachowuje się jak żywcem wyciągnięty z jakiejś meliny
Jak Ty z nim sobie życie w ogóle wyobrażasz? Chcialabyś mieć takiego ojca dla swoich dzieci?

A co na to Twoi rodzice? Nie wiedzą, co sobą reprezentuje Twój chłopak?

Napisane przez mariposa91

Nie u mnie w moim twarzystwei jak facet zrobi to jedno razowo nic mu się nie powie on przeceż tylko rucha* ale jeżeli dziewczyna to zrobie jest kłakiem dziwką szlaufem albo koltunem.

Zmień towarzystwo, z takim daleko nie zajdziesz. Sama się robisz podobna do tych ludzi, a to przerażające.
Chyba że chcesz kiedyś stworzyć wielką nieszczęśliwą patologiczną rodzinę z takim doborowym "towarzystwem".:rolle yes:

[Dosiak]

Mariposo uważaj żeby Twój "idealny" teżecik nie zobaczył tego wątku, bo może się obrazić jeszcze. Przecież potrafi łzę uronić i kupić prezencik. A po tekstach o rozje*** głowy i zmasakrowaniu twarzy bałabym się przebywać w jego towarzystwie, a co dopiero po jakiejś kłótni.

Szczerze Ci powiem, że dziwie sie, że jesteś z kimś takim. Narkoman, bujna przeszłość, chamstwo i prostactwo (oceniam go na podstawie przytoczonych przez Ciebie cytatów) widoczne od razu, nie szanuje Cię, bezkrytycznie ocenia siebie. Widać jesteś przyzwyczajona do takich zachowań skoro to ciągle tolerujesz.