Planowanie ciąży cz. 2

[midusia86]

Ginekolog to tez człowiek, a z ludźmi to wiadomo: są ludzie i...
Może jednak przez ta jutrzejsza wizyta udałoby ci sie jeszcze zrobić betę? Miałabyś jakies porównanie, a prawdę powiedziawszy na takim wczesnym etapie gin nic nie wymyśli, poza beta chyba.

[retro_migotka]

Poza betą nie,tylko on nawet bety mi nie kazął robić bo to nic nie da. ;/ chodzi o podejście do pacjenta. Jednak zrobiłam na własną rękę:
-06.11- 28
-10.11-268
Sporo urosło, prawie 10krotnie przez 96 godzin. Teraz muszę poszukać jakiegoś normalnego lekarza na wizytę. Mam nadzieję, że taki przyrost wyklucza ciążę pozamaciczną. Wynik w normie jak na 5ty tydzień.

[Siva5]

Napisane przez retro_migotka

Poza betą nie,tylko on nawet bety mi nie kazął robić bo to nic nie da. ;/ chodzi o podejście do pacjenta. Jednak zrobiłam na własną rękę:
-06.11- 28
-10.11-268
Sporo urosło, prawie 10krotnie przez 96 godzin. Teraz muszę poszukać jakiegoś normalnego lekarza na wizytę. Mam nadzieję, że taki przyrost wyklucza ciążę pozamaciczną. Wynik w normie jak na 5ty tydzień.

Wszystko bedzie dobrze. To jest juz spory przyrost
No i zmieniaj lekarza. Trzymam kciuki!

[midusia86]

Lekarza należy zmienić zdecydowanie!
Przyrost bardzo ładny
Umów sie do innego lekarza za kilka dni, kiedy beta juz będzie powyżej 1500. Wtedy będzie można juz poszukać kropka na USG

[retro_migotka]

Napisane przez midusia86

Lekarza należy zmienić zdecydowanie!
Przyrost bardzo ładny
Umów sie do innego lekarza za kilka dni, kiedy beta juz będzie powyżej 1500. Wtedy będzie można juz poszukać kropka na USG

Umówiłam sie na przyszły tydzeń na wizyt prywatnie. Lekarz przez telefon był miły, powiedział,że jak nie ma żadnych plamień to żeby się nie stresować i brać kwas foliowy. Jak przyjdę to wszystko mi wytłumaczy, jet tez mozliwość zrobienia USG na miejscu,także żeby być spokojnym. Próbowałam się wpierw umówić na NFZ, ale najbliższe terminy są na koniec roku... Jestem w szoku, jak ktoś nie może sobie pozwolić na prywatną wizytę,to musi czekać 1,5 miesiąca albo szukać do skutku,aż ktoś go przyjmie wcześniej. Ogólnie się uspokoiłam, czekam do tej wizyty, będzie to 6ty tydzień, może coś już będzie widać na USG. Dziś jest 16dzień po owulacji, z ciekawości zrobiłam test ciążowy,dopiero widać słabą drugą kreskę.... Pozdrawiam, miłego dnia

[Siva5]

No nareszcie.. Oby to byl odpowiednu lekarz. Bedzie dobrze!

[eskav8]

Napisane przez retro_migotka

Umówiłam sie na przyszły tydzeń na wizyt prywatnie. Lekarz przez telefon był miły, powiedział,że jak nie ma żadnych plamień to żeby się nie stresować i brać kwas foliowy. Jak przyjdę to wszystko mi wytłumaczy, jet tez mozliwość zrobienia USG na miejscu,także żeby być spokojnym. Próbowałam się wpierw umówić na NFZ, ale najbliższe terminy są na koniec roku... Jestem w szoku, jak ktoś nie może sobie pozwolić na prywatną wizytę,to musi czekać 1,5 miesiąca albo szukać do skutku,aż ktoś go przyjmie wcześniej. Ogólnie się uspokoiłam, czekam do tej wizyty, będzie to 6ty tydzień, może coś już będzie widać na USG. Dziś jest 16dzień po owulacji, z ciekawości zrobiłam test ciążowy,dopiero widać słabą drugą kreskę.... Pozdrawiam, miłego dnia

Migotka,jestem w szoku, co za konował, ten Twój lekarz...Ale najważniejsze, że masz już innego i mam nadzieję, że będziesz zadowolona.
Tak sobie myślałam ostatnio o Tobie, bo mi też się pokazały pozytywne testy owu przez dwa dni, jeden w sobote, kreska ciemniejsza od kontrolnej i w niedziele (chociaż druga kreska już troche słabsza ) a opare dni temu mi się sniło, że jestem w ciąży hehe więc może ja tez za tydzień zobacze dwie kreseczki ))))

A dni mijają taaaak wolno...Staram się nie nastawiać, ale prawy jajnik troche o sobie dawał znać, troche brzuszek pobolewa...Ale czy to na prawde, czy moja wyobraźnia?? A mogę sprawdzać dopiero w następną niedzielę...Chyba jakoś dam radę..

A co u Was dziewczyny?? Co taka cisza?? Budzić się)

[Siva5]

Ja jestem ciekawa tez co u tych "starszych" dziewczyn przepraszam za takie stwierdzenie
Opowiadajcie co slychac??
No ja sie lenie na zwolnieniu po laparo, dzis dostalam @ ktorej sie troche balam, ale w sumie nie ma tragediiz reszta na razie ciagle mnie boli brzuch wiec@to pikus.
U mnie tyle

[retro_migotka]

Napisane przez eskav8

Migotka,jestem w szoku, co za konował, ten Twój lekarz...Ale najważniejsze, że masz już innego i mam nadzieję, że będziesz zadowolona.
Tak sobie myślałam ostatnio o Tobie, bo mi też się pokazały pozytywne testy owu przez dwa dni, jeden w sobote, kreska ciemniejsza od kontrolnej i w niedziele (chociaż druga kreska już troche słabsza ) a opare dni temu mi się sniło, że jestem w ciąży hehe więc może ja tez za tydzień zobacze dwie kreseczki ))))

A dni mijają taaaak wolno...Staram się nie nastawiać, ale prawy jajnik troche o sobie dawał znać, troche brzuszek pobolewa...Ale czy to na prawde, czy moja wyobraźnia?? A mogę sprawdzać dopiero w następną niedzielę...Chyba jakoś dam radę..

A co u Was dziewczyny?? Co taka cisza?? Budzić się)

Może to dobry znak, ja też miałam pozytywne w weekend i się udało. Mi testy pozytywne zaczęły wychodzić dopiero w 16 dniu po owulacji i to bardzo słabo (może są po prostu kiepskie). dobrze,że w 11dpo zrobiłam betę. Mnie szarpal jajnik, pobolewał brzuch i byłam ledwo zywa, zmęczona i ciągle mi się spać chciało, jak przed chorobą. Ale to nie choroba nie wiem czy to możliwe, bo to dopiero 5tyd. 6 dzień, ale zrobiłam się lekko wypukła, nie tyle brzuch, co podbrzusze. Nawet mąz to zauważył. możliwe,że to macica już tak napuchła? Przerzucam się powoli na luźne ciuchy, muszę zacząć się maskować, tak by jeszcze przez 2 miesiące nikt w pracy nie zauważył. Dobrze,że na codzień dość luźno się ubieram, to nikt nie zauważy drastycznej zmiany. Pozdrawiam

[sreberko4]

U mnie kolejny cykl bezowulacyjny prawdopodobnie będę miała laparoskopie, wcześniej muszę oznaczyć AMH. Decyzja w przyszłym cyklu

[Siva5]

Poprawka mala: jednak moja @ to nie pikus..myslalam ze dzis umre.. Gorzej niz swierzo po operacji..Dopiero leki zadzialaly.
Dziewczyny trzymam kciuki juz w sumie mamy tu sporo ciezaroweczek

[eskav8]

Migotka mnie właśnie tak cmił prawy jajnik od samej owu przez ok 3 dni potem podbrzusze, ale to tak delikatnie, że gdybym o tym nie myślała to pewnie bym not zauważyła. Ogólnoe czuje się zmęczona, ale to też może być wina irlandzkiej pogody. Od dwóch dni jest mi bardzo zimno aż dreszcze mam. Jeszcze pare dni i zobaczymy. Nie nastawiam się, bo wolę się miło rozczarować. Oby było na plus. A jak nie to mam już na przyszły cykl testy witaminy i olej z wiesiołka hehe

---------- Dopisano o 02:15 ---------- Poprzedni post napisano o 02:11 ----------

A propo brzuszka, to czasami bardzo szybko widać u szczupłych dziewczyn, albo to wzięcia hehe ;)



Sreberko, to znaczy, że pecherzyki nie pekly? Nie poddawaj się i obmyslaj plan działania. Głowa do góry )

[sreberko4]

Napisane przez eskav8

Sreberko, to znaczy, że pecherzyki nie pekly? Nie poddawaj się i obmyslaj plan działania. Głowa do góry )

Nie pękły A o resztę nie pytajcie bo na słowo "laparoskopia" wyłączyłam się całkowicie, lekarz mówił do ściany Dopytam na kolejnej wizycie, choć w przyszłym cyklu jeszcze próbujemy z Lamette, może zaskoczy Jeśli nie, to decyzja o zabiegu.

[puffa25]

U starszych staraczek czyli u mnie bez zmian, staramy się wyluzować i starać się o dzidziusia. Właśnie czekamy na @, mamy nadzieję że nie przyjdzie. Fajny prezent na święta mieli by przyszli dziadkowie.

Trzymam kciuki za resztę dziewczyn 💛

[midusia86]

U mnie lekcja cierpliwości
Jutro idę sprawdzić, jak tak moja tarczyca po trzymiesięcznym leczeniu i cierpliwe czekamy na badania TZ w grudniu, bo na cud juz chyba nie liczę
Jestem dumna z TZ, bo dzielnie wcina drakońskie dawki witamin i bardzo zaczął o siebie dbać

[Siva5]

Napisane przez sreberko4

Nie pękły A o resztę nie pytajcie bo na słowo "laparoskopia" wyłączyłam się całkowicie, lekarz mówił do ściany Dopytam na kolejnej wizycie, choć w przyszłym cyklu jeszcze próbujemy z Lamette, może zaskoczy Jeśli nie, to decyzja o zabiegu.

Mimo wszystko nie boj sie zabiegu to nic strasznego a podstawa zeby sprawdzic co sie dzieje.

[puffa25]

Dziewczyny mam pytanko. W styczniu będziemy podchodzić do pierwszej inseminacji. Nie dopytywałam o szczegóły bo na to będę miała czas w grudniu podczas wizyty. Ale chodzi mi o to jak to będzie po inseminacji? Czy można pracować i w ogóle? Pewnie wszystko powie mi lekarz ale chciała bym usłyszeć co wy wiecie na ten temat

[midusia86]

Leżysz sobie przed bodajże 15 min, a potem wracasz do normalnego życia. O ile po in vitro często zalecają zostać kilka dni w domu, to po iui nie spotkałam sie z tym chyba
Jakie u was są wskazania do iui?

[claay]

sreberko4 Trzymam kciuki aby jednak alternatywa zadziałała, ale nawet gdyby nie udało się Sivia5 ma rację staraj się nie myśleć o negatywach,jest to dla Twojego dobra.

midusia86 Przy staraniach o dzidziusia cierpliwość to chyba rzecz nieodłączna) Ja dzisiaj tak samo siedziałam jak na szpilkach czekając na wyniki badań.
I w sumie nie wiem jak to zinterpretować:
TSH 3,040 (przy normie 0,27-4,20)
Testosteron 0,34 (przy normie 0,14-0,76)
I Prolaktyna która mnie trochę zaniepokoiła 39,5ng/ml (przy normie 4,8-23,3)
Badania robiłam w 5 dn cyklu.
Jutro idę na pierwszy monitoring i przy okazji skonsultować wyniki badań.

[retro_migotka]

Napisane przez claay

sreberko4 Trzymam kciuki aby jednak alternatywa zadziałała, ale nawet gdyby nie udało się Sivia5 ma rację staraj się nie myśleć o negatywach,jest to dla Twojego dobra.

midusia86 Przy staraniach o dzidziusia cierpliwość to chyba rzecz nieodłączna) Ja dzisiaj tak samo siedziałam jak na szpilkach czekając na wyniki badań.
I w sumie nie wiem jak to zinterpretować:
TSH 3,040 (przy normie 0,27-4,20)
Testosteron 0,34 (przy normie 0,14-0,76)
I Prolaktyna która mnie trochę zaniepokoiła 39,5ng/ml (przy normie 4,8-23,3)
Badania robiłam w 5 dn cyklu.
Jutro idę na pierwszy monitoring i przy okazji skonsultować wyniki badań.

Nie patrz na wyniki,tylko niepotrzebnie się stresujesz,a najgorsze,co można robić (i ja to robiłam) to interpretacja wyników z internetem. W ostatnim cyklu robiłam badania w 3 dniu i bardzo duży mi wyszedł progesteron, zaczęłam czytać, że napewno cykle bezowulacyjny itp itd,,,, i właśnie w tym cyklu zaszłam w ciąże. Także, głowa do góry, ie każdy zły wynik ma negatywny wpływ na zajście w ciąże. Mnie od dawna lekarze straszyli problemami z zajściem w ciąże i kilkuletnimi staraniami,że sama uwierzyłam,że nie zajdę, a zaskoczyłam bardzo szybko. Cuda się zdarzają

[midusia86]

Claay, taka prolaktyna to jeszcze nie dramat. Są rożne szkoły; jedni mówią, ze przy staraniach zbijać. Inni natomiast, ze jeżeli jest owulacja, to to bez sensu.
Podobnie sprawa ma sie z TSH. Jeden wynik o niczym jeszcze nie przesadza i zanim ktoś wciśnie ci branie hormonów, TSH powinno sie powtórzyć, bo może sie ono u niektórych mocno wahać.
I najważniejsze, to niewłaściwym jest interpretować każdy wynik osobno, a juz na pewno nie na własna rękę. Zamierzasz z nimi iść do endo, czy tylko do gina?

Ja dzisiaj odebrałam wyniki. Prolaktyna 5,82 (), anty-TPO w normie, TSH 2,32 () a spadło z 3,57. W środę mam wizytę u endo.

[claay]

midusia86 Oczywiście badania skonsultowałam z gin, ale wiadomo gdy dostałam do ręki wyniki najpierw przeglądnęłam w internecie co może oznaczać przyrost prolaktyny. Jako że moje cykle są dosyć długie ok 50-55dni, i najprawdopodobniej bezowulacyjne, moja gin zaleciła przyjmowanie przez miesiąc Bromergon, potem kontrolne sprawdzenie poziomu prolaktyny oraz monitoring tego cyklu.

[midusia86]

Ma to sens, zdecydowanie. Ja miałam dokładnie podobnie, prolaktyna wyjściowo 39. Po obciążeniu miałam przyrost ponad 20-krotny przy normie kilkukrotnej. Dostałam od gina bromergon 1 tabl dziennie. Po miesiącu mialam juz 11, po 4 jak wyżej.
Osobiście polecam konsultacje z endo. Sensowny powinien zlecić powtórkę TSH i pozostałe hormony tarczycy.
TSH, które jeszcze teraz mieści ci sie w normie, dla pierwszego trymestru ciąży jest juz za wysoki. Nieunormowane TSH może być niebezpieczne w ciąży.

[Garadiela]

Dziewczyny a tak poza zdrowotnymi tematami
Macie stresa?Myślicie jak zmieni sie Wasze życie,jak mężowie podchodzą do tematu ?
Ja jestem zaskoczona bo maż tak bardzo chce że aż sama się dziwie
Zawsze myślałam ze będzie chciał chłopaka a okazuje się ze nie ważna jest pleć byle by już było maleństwo
Ja mam trochę stracha,tyle nowych rzeczy,przeżyć,doświadcze ń...

[_Schmetterling]

Mój mąż też bardzo chce. Czasem mam wrażenie, że bardziej mu zależy niż mnie, chodzi za mną "zrób test", "a może owulacyjny zrób". I jak dostałam okres to mi mówi, że czytał, że i tak mogę być w ciąży
Wiadomo płeć nie ważna ALE fajnie jakby pierwszy był chlopak żeby się zajmował młodszą siostrą no i oczywiście żeby tatuś woził na piłkę nożną.

A życie no zmieni się na pewno, w końcu będziemy we 3 a nie we 2. Opłata za śmieci się zwiększy...
Myślę, że dziecko jeszcze bardziej nas zbliży do siebie.

Wysłane z mojego SM-G531F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 12:06 ---------- Poprzedni post napisano o 12:03 ----------

Aha no i obaw o ból porodowy, mdłości itp. na razie nie mam, teraz wizja poczęcia przysłania wszystko
A doświadczenie myślę, że nabywa się z czasem. Nie da się z książek nauczyć wychowania i opieki.

Wysłane z mojego SM-G531F przy użyciu Tapatalka

[retro_migotka]

Hej dziewczyny, byłam wczoraj u gina. Potwierdził ciąże. Zrobił USG-widac pęcherzyk 7 mm,ale zarodka w środku nie. Ciąża jest faktycznie mlodsza, ma dopiero jakieś 5 tygodni skończone(tak jak myslałam od początku). Następną wizytę mam na 05.12- powinno być już coś widać. Pokazałam mu badania, które robiłam i zdziwił się, że przy TSH 3,13 lekarz pozwolił mi zachodzić w ciąże. Mam brać rano 1,5tabletki Jodidu i wykonać USG tarczycy. Poza tym mam zrobić duzo badań (przeciwciała różyczki świnki, HIV, toskoplazmozę), podstawowe badania jak krew morfologia, glukoza itp. Staram się nie mysleć, ile to będzie kosztowało (na wizycie byłam prywatnie). Martwi mnie tylko to TSH-endykronolog nie widział nic nic złego,ale widocznie jest za wysokie. Ogólnie jestem spokojna w tej kwestii,bo mam prywatnie dużo stresów. Porodem się póki co nie martwię bo i tak nie wyobrażam sobie innego niż CC (lekarz wybrany nieprzypadkowo). Oby wszystko było ok, dziecko zdrowe. Co do płci, wolałabym dziewczynkę,ale mam przeczucie,że chłopak będzie. A mężowi obojętnie. pozdrawiam staraczki

[puffa25]

Migotka szczerze gratuluję.

Ja dzisiaj powinnam dostać okres, ale na razie cisza. Nie robię testu. Ale to czekanie mnie rozbraja, czasami mi łzy lecą bo zdaje sobie sprawę że jestem tak blisko a jednak tak daleko.

[midusia86]

Migotka, cieszę sie z dobrych wiadomości. Wiesz, TSH ponad 3 w ciazy to juz powyżej normy. Myśle, ze twój lekarz dobrze zrobił, ze zwrócił na to uwagę.
Puffa, cichutko, żeby nie zapeszyć: TRZYMAM KCIUKI!!! Wszystkim nam sie kiedyś uda!
U mnie dopiero 9 dzień cyklu, a śluz juz płodny. natura te panikuje

[retro_migotka]

Napisane przez midusia86

Migotka, cieszę sie z dobrych wiadomości. Wiesz, TSH ponad 3 w ciazy to juz powyżej normy. Myśle, ze twój lekarz dobrze zrobił, ze zwrócił na to uwagę.
Puffa, cichutko, żeby nie zapeszyć: TRZYMAM KCIUKI!!! Wszystkim nam sie kiedyś uda!
U mnie dopiero 9 dzień cyklu, a śluz juz płodny. natura te panikuje

3,11 to ja miałam przed ciążą i podobno to za dużo było i lekarz powinien to obnizyc przed zajsciem....
ale to dość dziwne,bo na normach laboratoryjnych pisze,że kobiety bez ciąży do 4,2 a w pierwszym trymestrze do 4,59.... i bądź tu mądry... Jeden mówił,że ok, drugi,że za dużo.....

[midusia86]

Z mojej wiedzy wynika, ze większość szkół kryje zbijać poniżej 2. W pierwszym trymestrze jestem wręcz przekonana, ze górna granica, to niewiele powyżej 2.