Szampony koloryzujące, szamponetki - pytania, problemy - wątek zbiorczy

[Kasza Manna]

Napisane przez fashionably

Szamponetka nie zmieni koloru zbyt mocno, szczególnie przy Twoim naturalnym-raczej go nasyci. Używałam ostatnio Garniera i nie narzekam. Czy niszczą.. nie wydaje mi się, nie ingerują zbyt mocno we wnętrze włosa.

szamponetki Garnier? Pierwsze słyszę

Z rudych szamponetek polecana jest Delia https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt-1...loryzujacy.htm i nowsza wersja https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt-3...loryzujacy.htm , do dostania w Rossmannie. Zerknij na kwc. Dobra jest też Multi Color Effect z Joanny https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,1...ect-color.html .

[fashionably]

Napisane przez Kasza Manna

szamponetki Garnier? Pierwsze słyszę

Z rudych szamponetek polecana jest Delia https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt-1...loryzujacy.htm i nowsza wersja https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt-3...loryzujacy.htm , do dostania w Rossmannie. Zerknij na kwc. Dobra jest też Multi Color Effect z Joanny https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,1...ect-color.html .

Chyba że szampon koloryzujący a szamponetka to dwie inne rzeczy? Tzn. nie licząc małej różnicy w trwałości

[patrycja350]

a to wszystko i tak jest farbą...dziwie sie kto wymyślił nazwę szamponetki

[anka.d]

roznica w trwalosci nie jest taka mala.
wiekszosc szamponow jest do 20-kilku myc, szamponetka od 3 do 6, a farba trwala. oczywiscie zdarza sie i wyplukujaca szybko farba i trzymajaca mocno szamponetka.

rude kolory maja duza tendencje do szybkiego plowienia i wyplukiwania, ALE z drugiej strony z wlasnego doswiadczenia moge powiedziec ze jak raz nadasz wlosom rudy kolor to mimo wyplukania barwnika bardzo ciezko pozbyc sie rudego odcienia

[patrycja350]

a to dlatego ze szamponetki i szampony koloryzujące bardzo sie wgryzaja we włosy... my tego nie widzimy wydaje sie ze tego juz nie ma a tu psikus wychodzą przy następne kolorzacji zupełnie inne kolory
Tylę ile słyszałam mądrzejszych klientek,którym robiłam włosy to mi ręce opadały...

[nielegalna_]

Nie wyjdzie ci taki kolor. Trwała farba owszem ale nie szamponetką.
Możesz spróbować szampony koloryzujące do 4-8 myć z Marion czy Joanny (używałam tylko tych dwóch wymienionych). Zobacz na KWC na pewno coś dla siebie znajdziesz.

[fashionably]

Napisane przez patrycja350

a to dlatego ze szamponetki i szampony koloryzujące bardzo sie wgryzaja we włosy... my tego nie widzimy wydaje sie ze tego juz nie ma a tu psikus wychodzą przy następne kolorzacji zupełnie inne kolory
Tylę ile słyszałam mądrzejszych klientek,którym robiłam włosy to mi ręce opadały...

To jest prawda. Nawet tutaj na forum często można spotkać problem, że ktoś zrobił włosy szamponem lub szamponetką która miała zniknąć, a trzyma się jak wypłowiała farba.

[patrycja350]

ale ludzie tego nie rozumieją

[fashionably]

Napisane przez patrycja350

ale ludzie tego nie rozumieją

Niestety często spotyka się ludzi którzy wiedzą wszystko najlepiej

[qeres]

A jak lepiej nakładać szamponetkę? Tak jak szampon czy jak farbę?

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Jak farbę.

[201607040946]

ja musze sie zgodzic,ze szamponetki nigdy nie wyplukuja sie do konca. zwlaszcza z farbowanych wlosow. jesli jednak ktos ma naturalne i szamponetka nie jest Palette, to owszem, to mozliwe. sama kiedys farbowalam Venita, jasne wlosy na rudy, zeszla po kilku myciach, i wlosy nie mialy rudej poswiaty

[malwoj]

Uważam że te szampony 24 mycia nie zmywaja się wogóle- zawsze coś zostanie albo baaardzo długo się wypłukują. Zastanawiam się nad szamponami koloryzującymi 4-5 myć Verona Ryan. Nie są drogie(3 zł) i mają kolory które mnie interesują- granatowa i hebanowa czerń. Może używała go któraś z was?

[naurie]

Hej Dziewczęta potrzebna mi nazwa szamponu koloryzującego, po którym nie będą wypadać włosy. Do tej pory używałam Castingu, ale zauważyłam znaczne wypadanie włosów po jego użyciu Z tego co czytałam na necie, nie tylko mnie się tak robi od tego szamponu. Prosiłabym, aby dziewczyny, które farbują regularnie włosy szamponami koloryzującymi i nie zauważają wypadania włosów, poleciły mi swoje firmy Pozdrawiam!

[Chardon]

naurie spróbuj Garniera w różowym opakowaniu - kiedyś go używałam i nie zauważyłam wypadania włosów

[Pencete]

Drogie Wizażystki!
Mam dylemat. Jestem z natury ciemna blondynka i chcialabym pofarbowac sobie szamponetka na jakis jasny brąz.
Moglybyscie podpowiedziec mi, jaki jest najjasniejszy odcień brązu? Ja nie za bardzo sie orientuje.
Slyszałam o orzechowym brązie, czekoladowym i kawowym. Rzekomo ten orzeszek jest jasny, ale nie wiem jak wyjdzie na moich wlosach. Moglybyscie podac inne zazwy odcieni brązu (chodzi o szamponetki), ktore same wypróbowalyscie, albo po prostu sie orientujecie w tym.
Mniej wiecej na takim kolorze mi zalezy:
http://www.wizaz.pl/forum/attachment...3&d=1158006764

[Meadow]

na moje oko to jest miodowy blond... nie wiem czy szamponetką dasz radę taki odcień zrobić, musiałabym zobaczyc Twoje włosy

[WeWlasnejOsobie]

szamponetką takiego odcienia nie uzyskasz
skoro masz ciemny blond to go nie rozjaśnisz bo ten kolorek to właśnie jakiś miodowo złoty blond

[Pencete]

Liczyłam sie z tym, ze nie uzyskam takiego koloru. Przegladalam inne fora i bylo napisane ze z reguly szamponetki pociemniaja wlosy. To skoro ja mam ciemny blond, a jest to jednak blond, to wydaje mi sie ze powinno wyjsc mi na braz. Jednak nie chcialabym za ciemnego. Nie musi byc dokladnie jak na zdjeciu, wazne zeby byl braz jakis jasniejszy, nie taki, zeby wpadal w czern albo kasztan;/
Co poradzicie?
Jakies nazwy odcieni szamponetek?
A ten czekoladowy braz, wie kto jak na wlosach wychodzi?
Bardzo Was prosze, za niedlugo mam studniowke i musze sie zdecydowac...

We wakacje nalożylam dwie szamponetki koloru platynowy blond, najjasniejszy jaki znalazlam, zeby troche sobie rozjasnic i nic nie wyszlo. Musialam uzyc rozjasniacza.

[WeWlasnejOsobie]

jeżeli wybierzesz jaśniejszą to nie chwyci nic
a jeśli ciemniejszą to przyciemni
więc uważaj z tym czekoladowym brązem bo może wyjść bardzo ciemny nawet czarny
hm przed studniówką jesteś? moja dobra rada nie eksperymentuj lepiej jakoś ładnie upiąć włoski niż później płakać i wstydzić się wyjść z domu bo na prawde efekt może być bardzo niepożądany

[Pencete]

Problem jest w tym, ze ja musze jakos pofarbowac. Pol roku temu rozjasnilam wlosy na taki sredni odcien blondu. Mam juz prawie do polowy wlosów odrosty koloru ciemny blond. Z odrostami przeciez nie pojde na studniowke...
Przyjaciolka polecila mi, zebym poszla do fryzjera, ktory dobierze mi farbe pod kolor odrostow (czyli ciemny blond) i pofarbuje tylko koncowki (czyli te rozjasniaczem robione). Nie bede miala wtedy problemu z odrostami. Wtedy na ten kolor (niby moj naturalny) nalozylabym szamponetke.
Chyba ze jest inne wyjscie, zeby pofarbowac tylko odrosty pod kolor rozjasnionych koncowek. Co radzicie?

[WeWlasnejOsobie]

to zrób tak jak radzi koleżanka a żadnej szamponetki nie trzeba
fryzjerka nałoży ci farbę na końcówki a po odpowiednim czasie przeciągnie ci kolor na całość czyli na odrosty tak na około 10 minut i kolor na całości będzie jednolity żadnej szamponetki nie trzeba ona by i tak nie chwyciła

[Pencete]

Podejrzewam, ze fryzjerka mi tak zrobi, ale ten moj kolor jest nieładny. Nie podoba mi sie w ogole. Nie wiem dlaczego ale wydaje mi sie ze wpada nawet w ciemny szary... Nie chcialabym takiego. Chyba, ze fryzjerka mi pofarbuje calosc i bedzie mi sie podobalo, bo fakt, ze te odrosty sa "szpetne". Myslisz, ze po takim "eksperymencie" nie bede miala problemow z odrostami? Bo o to najbardziej mi chodzi.

[rapunzel8]

Napisane przez Pencete

Podejrzewam, ze fryzjerka mi tak zrobi, ale ten moj kolor jest nieładny. Nie podoba mi sie w ogole. Nie wiem dlaczego ale wydaje mi sie ze wpada nawet w ciemny szary... Nie chcialabym takiego. Chyba, ze fryzjerka mi pofarbuje calosc i bedzie mi sie podobalo, bo fakt, ze te odrosty sa "szpetne". Myslisz, ze po takim "eksperymencie" nie bede miala problemow z odrostami? Bo o to najbardziej mi chodzi.

nie używaj szamponetki!- zrobisz sobie krzywdę przed studniówką. masz włosy ciemny szarawy blond, czyli mniej więcej na poziomie 6.1(1 oznacza popielaty refleks). poproś fryzjerkę o farbę na tym poziomie(6), ale z jakimś innym refleksem, np złotym, czy miedzianym skoro własny ci się nie podoba. włosy farbowane porządną farbą pięknie się błyszczą, a kolor wygląda o wiele lepiej nawet jeżeli jest, to ten sam odcień włosów co naturalny.

polecam następujące produkty, po których włosy wyglądają pięknie i są do tego odżywione

http://www.hairstore.pl/Matrix_COLOR...84ml-1818.html

http://www.hairstore.pl/Wella_Color_...20ml-1692.html

[Provocateur]

Czyli nie mam zadnej, absolutnie żadnej szansy na to, zeby mysi blond troche rozjaśnić szamponem koloryzującym? Nie chcę farbować, w ogóle się nie znam na koloryzacji włosów,a tak się ucieszyłam, kiedy znalazłam ten wątek,myślałam, że delikatnie i bez poźniejszych odrostów, rozjaśnię sobie włosy

[rapunzel8]

Napisane przez Provocateur

Czyli nie mam zadnej, absolutnie żadnej szansy na to, zeby mysi blond troche rozjaśnić szamponem koloryzującym? Nie chcę farbować, w ogóle się nie znam na koloryzacji włosów,a tak się ucieszyłam, kiedy znalazłam ten wątek,myślałam, że delikatnie i bez poźniejszych odrostów, rozjaśnię sobie włosy

farbowanie szamponem koloryzującym, to też farbowanie!! jak rozjaśnisz włosy o ton, to nie będzie specjalnych odrostów, bo to bardzo niewielka różnica, ale do tego potrzebna jest farba i 6% oksydant.

kiedyś używałam szamponu voila a free, który w połączeniu z utleniaczem chyba 4,5 % daje rozjaśnienie o 1-2 tony.

nie rozumiem waszego upodobania do szamponetek- mogę sobie to tylko wytłumaczyć młodym wiekiem i brakiem doświadczenia- bo włosy po szamponetce wyglądają fatalnie w porównaniu z profesjonalną koloryzacją. w dodatku kolor wcale się nie zmywa, więc ten ich główny atut, czyli kolor tylko na chwilę, to też czysta fikcja(zazwyczaj).

szampon od farby różni się tylko mocą aktywatora, brakiem amoniaku i ilością składników pielęgnacyjnych(chociaż dobre farby też mają ich dużo). nazwa szampon wprowadza wiele osób tylko w błąd, jak widać po tym wątku

żeby rozjaśnić włosy ZAWSZE potrzebny jest wyższy aktywator. zwykle co najmniej 6%, a szampony mają max 3%.

[Pencete]

rapunzel8, ale jezeli dobiore farbe np ze zlotym refleksem to bede miala odrosty? i czy ten refleks jest az taki 'zloty'? pierwszy raz slysze o czyms takim xd. Ale dziekuje Ci za porade;*

[qeres]

A czy któraś z was kładła farbę na szamponetkę? bo chcę już zafarbować a nie chce mi się czekać aż zejdzie szamponetka do końca

[rapunzel8]

Napisane przez Pencete

rapunzel8, ale jezeli dobiore farbe np ze zlotym refleksem to bede miala odrosty? i czy ten refleks jest az taki 'zloty'? pierwszy raz slysze o czyms takim xd. Ale dziekuje Ci za porade;*

sporo kobiet przy farbowaniu stosuje drastyczną zmianę-czyli np z mysiego blondu(6) na ciemny brąz na poziomie 3(który w praktyce jest naturalną czernią, albo na jakąś ciemną wiśnię czy coś w tym stylu. przy takiej różnicy nie sposób uniknąć odrostów i nieestetycznego wyglądu.

ale kiedy ja mając włosy na poziomie 4 pomaluję włosy na 3, to odrost będzie się zlewał z naturalnym kolorem, a biorąc pod uwagę, że farba się częściowo wypłucze, to nie będzie żadnej wielkiej różnicy.

jak zostaniesz na swoim poziomie, a tylko zmienisz refleks, to na pewno odrost nie będzie się odcinał od włosów- ewentualna różnica, jeżeli w ogóle jakaś będzie po tym jak szampon się wypłucze, będzie zbyt subtelna, żeby ktokolwiek, to zauważał.

podsumowując: zmieniając kolor o 0-1 tony problem odrostów praktycznie nie istnieje.

[Pencete]

Nie wiem jak Ci dziekowac Tak zrobie. Tylko mam powiedziec fryzjerce ze chce taka farbe z takim refleksem czy mam pojsc do drogerii i o to poprosic? chyba najpierw fryzjerke ne?
Zreszta tak sie zastanawiam, to tym sposobem, o ktorym mi piszesz to fryzjerka pokryje mi cale wlosy czy tylko koncowki? bo ja mam dwa odcienie kolory wlosow i farba nierownomiernie pokrylaby mi gdybym nalozyla farbe na cala glowe?