2006-09-20, 18:06 | #181 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
|
Dot.: Czy zdarza się Wam,że sprzedawcy dziwnie patrzą?
Cytat:
I wyszłaś lalesia ? Ja wezwałabym kierownika i zrobiłabym awanturę. Przecież jak można tak postąpić z klientem? Nawet, gdybyś miała 10 lat, to powinni nadskakiwać, bo w przyszłości możesz być ich klientką. Z drugiej strony, mnie strasznie denerwuje, gdy podchodzą te panienki i pytają "Czy mogę w czymś pomóc". Kiedyś, gdy postanowiłam z TŻ przejść się po sklepach i w kolejnym usłyszałam to pytanie, odburknęłam "Nie dziękuję" (oczywiście akcentując NIE), TŻ się spojrzał i spytał, czy oby dobrze się czuję. Wiem, byłam niemiła... skarciłam się teraz w myślach. |
|
2006-09-20, 18:15 | #182 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: cozy place
Wiadomości: 4 996
|
Dot.: Czy zdarza się Wam,że sprzedawcy dziwnie patrzą?
Cytat:
Nie należę do kłótliwych, ale zrobiłabym w takim wypadku niezimską awanturę! No ale pewnie Cię zamurowało, co mnie nie dziwi. A swoją drogą ciekawe jak oni rekrutuja tych ochroniarzy, zeby takie chamstwo przeszło! |
|
2006-09-20, 18:36 | #183 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 1 135
|
Dot.: Czy zdarza się Wam,że sprzedawcy dziwnie patrzą?
Cytat:
|
|
2006-09-20, 18:44 | #184 |
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 331
|
Dot.: Czy zdarza się Wam,że sprzedawcy dziwnie patrzą?
To ja Wam cos opowiem,
Poszłam kiedyś do rosmmana na zakupy z tatą,chodze wącham ,czytam,szperam,a moj tata kupywał chyba perfumy dla siebie i rozmawiał z ekspedientką.strasznie duzo osob bylo wtedy ,i nie moglismy sie odnalesc,nie podobalo mi sie nic,zdenerwowana ide w strone wyjscia zeby zaczekac na tate w samochodzie..odkłądam koszyk a tu podchodzi do mnie ochroniaz i pyta sie czy moze zobaczyc zawartosc mojej torebki?! Oczywisccie nic nie ukradam i z wielkim oburzeniem powiedzialam -słuuuucham.Ten powtorzyl pytanie i dodał ze podejrzewa ze cos ukradłam!! Byłam wtedy tak wsciekła ze mialam zamiar wydłubac mu oczy ,nienawidze jak ktos mnie podejrzewa o kradziez wrrrr... wyjełam z torebki komorke i zadzownilam po tate bo nie chcialo mi sie go szukac w tym tłumie.oczywiscie wszyscy sie na mnie patrzyli,po paru sekundach przyszedl tata juz wiedzial o co chodziheh jak zaczal swoja wymowe...uwielbiam jak sie kluci z ochroniarzami,wyzszy chyba o 2 głowy,powazny,chrybka-no mamuska o niego dba bardzo i wygląda groznie hehe juz nie pamietam dokladnie co mowil ale wiem ze ze ochroniarz puscil ,,buraka,,moj tata zapytal sie czy napewno chce zobaczc zawartosc torebki i zeby liczyl sie z konsekwecja tego jak sie okaze ze nic nie ukradlam,bezczelny powiedzal ze nie,otworzylam torebke pokazałam mu ze nioc nie mam ,tata zaczal dzialac,zawolal kierownika przy wszystkich kierownik przyszedl,wstyd oczywiscie dla calego sklepu,ten mnie zaczal przepraszaci tak sie patrzyl krzywo na ochroniarza -pewnie juz w tym samym dniu stracil prace,dostałam wtedy od tego kierownika jakies probki kremu chyba perfum,kosmetyczke,krzywo sie spojrzalam na tego ochroniarza ,ten mnie jeszce przepraszał;/i wyszlismy.. |
2006-09-21, 05:39 | #185 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
|
Dot.: Czy zdarza się Wam,że sprzedawcy dziwnie patrzą?
I tak trzymać, żaden ochroniarz nie ma prawa zaglądać do torebki. Jeżeli natomiast się uprze, to musi najpierw wezwać policję. Nigdy nie otworzyłabym torebki.
Moja teściowa miała taką sytuację, przyczepił się jej kod z zabezpieczeniem do torebki (taki naklejany, gdzieś musiała torebką zachaczyć). Oczywiście zaczęlo pipczeć. Ona otworzyła torebkę, ja ją tylko spytałam, a po co? Tacy byli pewni, niech wzywają policję, a jeśli nie byli pewni, to trzeba było dobrze pilnować. Zresztą w hipermarketach, są jeszcze oprócz "oznakowanych" ochroniarzy "tajniacy". To oni zbierają dowody kradzieży i przekazują informację do kamer, która kogo ma obserwować. |
2006-09-21, 07:11 | #186 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Czy zdarza się Wam,że sprzedawcy dziwnie patrzą?
Cytat:
Ja sama otwarłam torebkę jak były kłopoty na bramce w sephorze, chociaż byłam zła jedneak nie chciałam robić więcej zamieszania i jak najszybciej zakończyć sprawę.. Pani na kasie źle mi zdjęła zabezpieczenia ... coż... |
|
2006-09-21, 07:41 | #187 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 957
|
Dot.: Czy zdarza się Wam,że sprzedawcy dziwnie patrzą?
Lalesiu, wyrazy współczucia Podejrzewam, że w pierwszym momencie by mnie zamurowało, jednak następstwem byłaby zapewne karczemna awantura; ciekawi mnie co było powodem takiego zachowania pana ochroniarza... Chyba nie zdawał sobie sprawy, że to właśnie dzięki klientom może zarobić, minimalna doza szacunku jest wskazana, nie wspominając o uprzejmości
|
2006-09-21, 08:36 | #188 | ||||
Zakorzenienie
|
Dot.: Czy zdarza się Wam,że sprzedawcy dziwnie patrzą?
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
||||
2006-09-21, 10:08 | #189 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 9 631
|
Dot.: Czy zdarza się Wam,że sprzedawcy dziwnie patrzą?
Historia Lalesi brzmi po prostu przerazajaco. Zmrozilo mnie jak to przeczytalam.
|
2006-09-21, 15:36 | #190 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 360
|
Dot.: Czy zdarza się Wam,że sprzedawcy dziwnie patrzą?
Cytat:
Rowniez jestem zszokowana zdarzeniem kt doswiadczyla Lalesia. Mam wiele gorzkich slow nt. poziomu obslugi w sephorach i to dotyczy mniej ochrony, a bardziej sprzedawczyn albo flirtujacych z ochrona albo nachalnych. Ostatnio zauwazam nader czesto puste testery na polkach...zwlaszcza nowowprowadzonych zapachow. Do zakupow dorzucane symboliczne probki... nie to co kiedys rozpieszczanie miniaturkami ...ech gdzie te czasy... Zupelnie inna obsluga jest w Douglasie w moim miescie i zdecydowanie tam wole kupowac. |
|
2006-09-26, 20:53 | #191 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 848
|
Dot.: Czy zdarza się Wam,że sprzedawcy dziwnie patrzą?
Mi się wydaje,że jakoś wyglądam na złodziejkę, na gówniarę na pewno. 27 lat a ostatnio nie chciano mi w sklepie wina sprzedać (a było to w Niemczech i przy kasie zrobiło mi się nieswojo,kiedy pani zabierała mi butelkę) W każdym razie w tłumie sephorowsko-douglasowym zawsze mnie te mięśniaki wyławiają i drepczą krok w krok. A pani zawsze chce mi pomóc, jeśli chce pomóc to może niech mi da coś za darmo na przykład. Ja już sobie poradzę.Naprawdę. W ogóle wolałabym,żeby te pomocne panie były jak...kelnerzy..tylko zerkają,ty strzelasz palcami,albo dyskretnie dajesz wzrokiem do zrozumienia,że jest potrzebna ,a ona już koło ciebie jest
To zaczepianie już nieraz odebrało mi z góry ochotę na wejście. |
2006-09-27, 19:17 | #192 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
|
Dot.: Czy zdarza się Wam,że sprzedawcy dziwnie patrzą?
Ciekawe te Wasze historie. I dobrze, że je czytam, nie czuję się taka wyalienowana.
Ja generalnie wyglądam na groźbą babę, więc raczej nikt mnie nie zaczepia, w sklepach mam spokój, a autobusie czasem mówię: "miesięczny" i kobuch odchodzi ale czasem i mnie się zdarza... Przedwczoraj np. zgrzał mnie ochroniarz w Schleckerze. Stanął sobie koło mnie, oparł się o pieluchy i rżnął głupa. Przeszłam na balsamy, a on za chwilę znowu obok. Spojrzałam na niego jak na idiotę i poszłam do Rossmanna. Za to niezmiernie wpienia mnie natarczywość pań sprzedających. Zwykle na wejściu przygotowuję sobie jakiś tekst, że coś tam chcę sprawdzić, bo zapomniałam który to zapach chciałam kupić i takie tam. Ale najlepsze jaja to ma mój mąż. W większości sklepów zaczepiają go o plecak, a on dostaje piany. Najlepsze, że ten jego plecak jest mniejszy od mojej torebki. Raz nas zatrzymał ochroniarz w Praktikerze i nie chciał nas wpuścić. W końcu weszliśmy, ale zdybał nas po wyjściu i zażyczył sobie zobaczyć zawartość plecaka. Taki dym mój pan zrobił, że mało nie uciekłam. Pytam głąba-ochroniarza czemu nie chce zobaczyć mojej torebki, a on mi na to, że ja tam mogę mieć różne rzeczy. Chyba miał na myśli zużytą podpaskę, bo nie wiem co innego takiego strasznego mogę tam mieć żebym nie mogła pokazać? Idioci to są w większości i tyle. Lalesia- współczuję. Już słyszę siebie w takiej sytuacji. O mamo, aż mi wstyd na samą myśl, takie słowa by padły. |
2006-10-05, 07:33 | #193 |
po prostu Em :)
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 29 527
|
Dot.: Czy zdarza się Wam,że sprzedawcy dziwnie patrzą?
wróciłam z Francji i jedynie potwierdzam to, co kilka osób napisało już wcześniej - tam i obsługa i ochroniarze i kwestia dawania próbek są zupełnie inne.
pewnego razu weszłam do sephory i widząc jej rozmiary (4 razy większa niż w Polsce ) z obłędem w oczach zaczęłam przeglądać półki. zanim doszłam do końca miałam już w ręce 3 próbki perfum i kilka blotterków. panie stały z nimi i każdy mógł wziąść to, co chciał. wydaje mi się, że to dobra polityka. w jednym z zapachów z próbki tak się zakochałam (miracle forever Lancome'a), że poważnie zastanawiam się nad ich kupnem, choć raczej mnie na nie nie stać i z pewnością gdyby nie ta próbka, nawet bym na nie nie spojrzała. ale jeśli już się zdecyduję, to chyba poczekam na kolejny wypad do Francji..
__________________
od maja 2012 przejechałam na rolkach 488 km
|
2006-10-05, 12:19 | #194 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 763
|
Dot.: Czy zdarza się Wam,że sprzedawcy dziwnie patrzą?
Lalesiu po tym co Ci zrobili to powinni wyrzucić z pracy tego chama z takimi referencjami ze mógłby zostać co najwyzej pracownikiem miejskiego szaletu bez możliwości awansu.
|
2006-10-05, 19:58 | #195 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 634
|
Dot.: Czy zdarza się Wam,że sprzedawcy dziwnie patrzą?
Miałam niegdyś bardzo nieprzyjemną sytuację we wrocławskim Rossmannie, wprawdzie nie związaną z perfumami, ale z kategorii sytuacji przez Was opisywanych. Wstąpiłyśmy wówczas z koleżanką przetestować jakąś "kolorówkę" i przy stoisku Astor nagle i niespodziewnie pani ekspedientka bardzo niemiłym tonem ( najdelikatniej mówiąc) powiedziała, ze muszę zapłacić za szminkę, którą rzekomo testowałam na ręce, a która testerem nie była. To była sytuacja absurdalna - po pierwsze byłam pewna , ze to był tester ( było odpowiednie oznaczenie), po drugie szminka ta nie miała kontaktu z moim ciałem, mówiąc krótko nie zdążyła, bo wtedy właśnie wparowała ta "pani". Byłam w szoku i na początku nie wiedziałam w jaki sposób ma się tłumaczyć . W końcu stanowczo odpowiedziałam, ze to absurd i że nie zapłacę za to, że najzwyczajniej w świecie nie podobam się tej pani. Po czasie skojarzyłam, ze kobieta bacznie obserwowała mnie już od momentu wejścia do sklepu.
Konkludując, jestem pewna ,że takie celowe upokorzenie klientki - zwłaszca młodej lub młodo wyglądającej ( byłam wtedy na I roku studiów) - to sposób na rozładowanie osobistej frustracji. |
2006-10-07, 17:03 | #196 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 1 841
|
Dot.: Czy zdarza się Wam,że sprzedawcy dziwnie patrzą?
W moim mieście jakiś rok temu otworzono Rossmana i robienie tam zakupów to pewnego rodzaju szpan Ochraniarze w nim zachowują się jakby pracowali conajmniej dla FBI albo CIA. Nadają non stop przez to swoje walkie-talkie i z ważną miną wożą się po sklepie. Łazi takie coś za tobą non stop. I na dodatek gapi się na ciebie dwóch na raz. Każdy zza innego regału, żeby miał możliwość obserwacji wroga pod odmiennym kątem niż partner Przysięgam. Na domiar złego jednego razu agent z Rossmana zarzucił mi kradzież! Byłam wtedy taka zszokowana, zawstydzona i wtedy jeszcze trochę nieśmiała, że nawet nie protestowałam kiedy kazał mi iść na zaplecze. Oczywiście jego dochodzenie wskazało moją niewinność ale najadłam się potwornego wstydu .
O Marionnaud mam nienajlepsze zdanie. Zauważyłam to samo, co inne dziewczyny - konsultantki i kasjerki zajęte są plotkowaniem ( i nawet nie starają się sciszać głosu). Pamiętam jedną wizytę tam w okresie, gdy Miss Dior Cherie miała swoją niedawną premierę. Testerek był ukryty za flakonami na sprzedaż prawdopodbnie po to, by niepotrzebnie nie testować zapachu i zostawić więcej dla wtajemniczonych ekspedientek. Z kolei gdy przy zakupie perfumowanych mydełek nie dostałam nic do przetestowania postanowiłam sama zapytać, czy 'Do zakupów nie dodają panie nic do przetestowania?'. Speszona młoda pani powiedziała, że 'tylko do większych zakupów'. Przed wejściem do Marionnaud byłam w Sephorze i w ręce dzierżyłam ogromną papierową firmową torbę. Mam nadzieję, że pani wyciągnęła słuszne wnioski. Z kolei Sephorę bardzo lubię. Dodam, że bywałam tylko w gdańskich. W każdym razie Panie są uprzejme, próbeczki mi dają. I są to próbki, które są naprawdę dopasowane. Tzn pytają o typ cery ("Ma pani cerę mieszaną, prawda?" - więc jednak znają się na rzeczy, bo mają rację) i są bardzo cierpliwe. Ostatnio pani przez ok 15 min pomagała mi wybrać właściwą bazę pod makijaż I jako gratisik jeszcze dodała próbkę innej bazy, zapach i coś jeszcze...
__________________
***
|
2006-10-07, 17:13 | #197 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 1 841
|
Dot.: Czy zdarza się Wam,że sprzedawcy dziwnie patrzą?
Z drugiej strony ciekawa sprawa z tym dawaniem próbek
Dopiero od niedawna mam 18 lat i co prawda wyglądam na nieco starszą ale ZAWSZE dostaję próbki w Sephorze. Albo coś konkretnego o co poproszę albo coś dobranego dla mnie przez panią z Sephory. I to co najmniej dwie. Nie zostawiam tam nawet jakiejś kosmicznej gotówki. Ale to i tak pikuś w porównaniu z tym, jak traktują moją mamę w tej perfumerii Raz miała do wykorzystania 10% zniżki (po uzbieraniu tych 650pkt) i okazało się, że jest 1 dzień po terminie ważności zniżki. 'Ale to nic. To się da załatwić. Proszę się nie przejmować' Mama kupiła kosmetyki za ok 500 zł i dostała w prezencie: 5 albo 6 miniatur kremów Lancome, torebeczkę L'oreala, mnóstwo próbeczek... Naprawdę sporo tego było. I podobnie jest za każdym razem(dostaje gifty nawet w najmniejszej drogeryjce). Może wygląd klienta ma rzeczywiście wpływ na traktowanie? Mama jest elegancka, z wyglądu trochę Marilyn A córeczka odziedziczyła po mamusi wygląd Ale nie chce mi się wierzyć, że to decydujący czynnik
__________________
***
|
2006-10-07, 17:43 | #198 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Czy zdarza się Wam,że sprzedawcy dziwnie patrzą?
hahah próbki.. z reguły dostaje to o co poproszę w Sephorze, najgorzej jest w Bytomiu.
A wczoraj... hahaha byłam w dużej aptece szukałam Activ C podbiega do mnie dziewczyna atakuje "w czym mogę pomóc" ja pytam o wersję do skóry mieszanej - nie ma, ale pani namawia mnie na Active C XL.. ja na to waham się, mówię że wersję starszą mam wypróbowaną.. pytam o próbkę tego XL czy nie będzie za tłusty... Odpowiedź Pani z apteki "ach próbki , broń Boże" Uśmiałam sie tej Pani w twarz i poszłam |
2006-10-07, 18:49 | #199 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 848
|
Dot.: Czy zdarza się Wam,że sprzedawcy dziwnie patrzą?
Kurcze jak tak teraz czytam,przypomniała mi się jeszcze jedna historia,ale to właśnie taka,kiedy ja popatrzyłam dziwnie i z kompletnym niesmakiem na panią "ekspedientkę". Wrocławianki na pewno znają Empik w Rynku,w Empikach kiedyś było na dole stoisko z perfumami i kosmetykami,potem szło się "na pięterko" i tam były (i są) książki. No i to "pięterko" w połowie drogi ma taki balkonik,ja się o tą balustradę oparłam i tak sobie stałam w połowie piętra,i patrzyłam na sklep (stoisko perfumeryjne) z góry. Czekałam tam chyba na kogoś. Moje spojrzenie chcąc-niechcąc padało na ten kontuar,na ladę za którą stała taka młoda baba -sprzedawczyni,widziałam ją "od tyłu",bo stała za ladą. I tak się gapię na sklep,na nią i tak widzę,że ona sie coś bacznie rozgląda (ale mnie nie widziała,bo ja z lotu ptaka widziałam jej zad i wszystko co robi ) a ta sierota otwiera szufladę,pod kasą,nisko,w której trzymają próbki bierze dosłownie dwie garście i szybko wrzuca do swojej torebki. Zrobiła to błyskawicznie,zamknęła szufladę kolanem i stała dalej z założonymi rękami jak gdyby nigdy nic! To są dopiero wredne babska,co?!W myśl zasady,że to ochrona najwięcej kradnie,kradną też na potęgę panie,które nam jako klientom powinny ładować naręcza próbek!
|
2006-10-07, 19:54 | #200 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 5 118
|
Dot.: Czy zdarza się Wam,że sprzedawcy dziwnie patrzą?
Ja dzis weszlam do Sephory. Klientow bylo raczej nieduzo, wiec jak tylko weszlam, to ochorniarz blyskawicznym krokiem wlazl na mnie. Doslownie. NIe zdazylam dojsc do polki, bo nadepnal mi na noge i w ogole ne uslyszalam slowa "przepraszam". Potem gapil sie na mnie przez caly czas mojej wizyty w perfumerii i obserwowal. Tlumacze to sobie tym, ze mu sie spodobalam Dziwi mnie, ze w ogole nie zwrocil nikt uwagi na babe, malujaca swoja mala corke blyszczykiem -testerm, ktora zablokowala przejscie i wydzierala sie na saly sklep, ze mozna sie tym malowac, bo to tester
|
2006-10-08, 10:46 | #201 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 763
|
Dot.: Czy zdarza się Wam,że sprzedawcy dziwnie patrzą?
Cytat:
Nie wyglądał na dresa - kwadrata ani na jakiegoś przestępcę. W każdym razie sposób w jaki się z nim obeszli był...przerażający. |
|
2006-10-08, 11:32 | #202 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 3 880
|
Dot.: Czy zdarza się Wam,że sprzedawcy dziwnie patrzą?
Mnie za to w Sephorze rozwalilo cos innego.
Jakis czas temu byly w sprzedazy zestawy Biotherm (cos jak 3 kroki Clinique) - naprawde przydaja sie w podrozy. Chcialam sobie kupic. Laze, rozgladam sie, nie widze. Konsultantka Estee Lauder podchodzi i pyta czy pomoc. No ja na to ze szukam tego i tego. Ona, ze nie ma ale moze mi zaproponowac (mam 28 latek i raczej zero problemow z cera bo dbam ) zestaw Estee Lauder bo taki dobre, usuwa objawy zmeczenia, zmarszczki, krosty, przebarwienia itd no normalnie na koncu jezyka mialam pytanie skad jej do glowy przyszlo, ze tego potzrebuje i czy az tak paskudnie wygladam.... Ciekawe jaki kurs marketingu skonczyla ta babka? Z tego co wiem sugerowanie klientce, ze potrzebuje powaznej interwencji bo sie sypie troche mija sie z celem. A Sephore w Manufakturze polecam - daja probki bez zakupow i maja rozne fajne kosmetyki (m.in. ostatnie uswiadczylam Smashboxa) Nat
__________________
Not all those who wander are lost. MNIEJ CHEMII / NIE MARNUJ! Legite aut Perite! |
2006-12-02, 01:42 | #203 |
Raczkowanie
|
Dot.: Czy zdarza się Wam,że sprzedawcy dziwnie patrzą?
Dobry wieczor wszystkim
To moj pierwszy post tutaj ale tak sobie z zaciekawieniem przejrzałam cały topic i chciałam dorzucic 2 gorsze od siebie... Otóz ja mam bardzo przyjemne odczucia apropo Marionnaud w Lubelskiej Galerii Orkana. Za kazdym razem jak cos tam kupuje to dostaje kilka probek i to wcale nie wydaje jakis duzych pieniedzy bo biednej studentki niestety na to nei stac. O ile nigdy nie mogłam sie doprosić zadnych probek w Galerii Centrum np [nie wspominajac juz o tym ze kiedys kupujac sobei na urodziny spory zestaw Clinica 3 kroki za 300zl jako probke dostala... 1 saszetke 3 krokow Clinica... ] to wlasnei w Marionnaud pani bez problemu zrobila mi probke podkladu Lancome Teint Idol Ultra a innym razem przyszlam prosic o probki Clinica z serii Anti Blemish to nei dosc ze panienka bardzo uprzejmiem odlozyla mi w sloiczki wszystkie kosmetyki o ktore poprosilam to na dodatek dostalam jeszcze 3 probki kosmetykow Declora mimo ze nic nie kupowalam Dzis wlasnie kupialm u nich szminke Loreala raptem za 35zl i dostalam ten szalik Zienia ktory kiedys byl w promocji a jak sie ekspedientka dowiedzial ze mam imieniny to mi jeszcze miniaturke Paco Rabbane dorzuciala! No poprostu szok zupelny bo tez bylam przyzwyczajona raczej do natretnych spojrzen ochrony i znudzonej obslugi Natomiast nei lubie robic zakupow w Rosmannie bo zawsze mam wrazenie ze laza za mna krok w krok i odrazu jestem spieta [mimo ze mam jak najbardziej czyste intencje] i odechciewa mi sie robienia zakupow. :roll eyes: Ale i tka musze przyznac ze najmilej wspominam zakupy w Paryskim Printemps [wybaczcie ejsli z bledem ale ja nie francuskojezyczna niestety] kiedy kupujac 50ml I love Love Moschino dostalam firmowa torebko-kosmetyczke i chyba ze 20 probek i jeszcze kazalam sobei ladnie zapakowac na prezent A wydalam raptem 200zl... co to znaczy odpowiednie podejscie do klienta! W takich miejscach az sie chce robic zakupy! |
2006-12-02, 09:18 | #204 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Czy zdarza się Wam,że sprzedawcy dziwnie patrzą?
Cytat:
dlatego tak strasznie lubie robic tam zakupy!
__________________
|
|
2006-12-02, 09:40 | #205 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: U Pana Boga za piecem... :)
Wiadomości: 17 816
|
Dot.: Czy zdarza się Wam,że sprzedawcy dziwnie patrzą?
Ja wczoraj robiłam zakupy w Sephorze i jeden z ochroniarzy wciąż był blisko mnie, raz z prawej raz z lewej strony. Nienawidzę tego. Człowiek tam kupuje, a nie wynosi testery, czy nie wiem co jeszcze.
|
2007-01-07, 22:35 | #206 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: DUBLIN
Wiadomości: 909
|
Dot.: Czy zdarza się Wam,że sprzedawcy dziwnie patrzą?
tak czytam i czytam i nadziwic sie nie moge!! jak oni moga tak beztrosko podchodzic do klienteli....komedia...ja niestety z Polski mam podobne doswiadczenia do was- ochroniarze na pietach, panienki z obslugi z krzywym usmiechem a'la amerykanski....tragedia.. ..ale....od 7 miesiecy jestem poza krajem i dopiero co sie zaczynam rozgladac za czyms konkretnym...Ostatnio trafilam przez przypadek do stoiska Chanel i tak ot zapytalam o krem do twarzy na dzien - mloda dziewczyna z akcentem francuskim wylozyla mi na lawe wszystko co wiedziala chyba,popytala o cere itd, po czym podala dwa produkty do testowania - ja oczywiscie zachwycona bo produkty okazaly sie szybko wchaniajace i nie pozostawiajace swiecacej smugi a tylko przyjemne nawilzenie- ale gdy zapytalam o cene odpowiedzialam ze narazie sie wstrzymam bo musze sie rozejrzec za podobnymi produktami ale innych marek-dla porownania i wyboru najlepszego...Pani serdecznie podziekowala, podala dwie probki o calkiem duzej pojemnosci kremu pod oczy i serum rozswietlajacego na test i zapraszala ponownie-a w ulotce specjalnie przgotowanej - zapisala produkty ktore mi polecala wraz z cenami!!
Ot co...roznica -Polska - Dublin p.s. zeby bylo jasne-bylam bez make up, w jeansach i kurtce sportowej, zapietej po same uszy - bo zimno na zewnatrz bylo ze hej, a moj TZ stal obok zniecierpliwiony ze znowu jakies kosmetyki ogladam....
__________________
|
2007-01-08, 09:28 | #207 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Czy zdarza się Wam,że sprzedawcy dziwnie patrzą?
AfroJazz-pozazdrościć.Rzeczywiście jest różnica w obsłudze między Polską a ,,zagranicą"
|
2007-01-08, 09:37 | #208 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: DUBLIN
Wiadomości: 909
|
Dot.: Czy zdarza się Wam,że sprzedawcy dziwnie patrzą?
Powiem Ci ze tez nad tym ubolewam bo czesto gdy bylam w Polsce irytowaly mnie te mlodziutkie panienki - pytam je o produkt z witamina C- a one mi podaja z Vit A! a gdy znowu pytam o C - to odpowiadaja ze nie wiedza....aj wiem ze nei wszystko mozna wiedziec ale gdy stoisz przy stoisku z okreslona marka jako reprezentant tej firmy w perfumerii.......to jak mam to wytlumaczyc
perfumerie tutaj sa duze, zdarzaja sie takie w ktorych sa niemile z wygladu babsztyle-ale najczesciej po zadaniu pytania sa bardzo pomocne! Jedynie w Bootsie spotkalam sie z dluuugim oczekiwaniem na pomoc-ale to jest sklep tak duzy i z asortymentem jak Rossmann w Polsce wiec co sie dziwic!
__________________
|
2007-01-08, 09:58 | #209 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: cozy place
Wiadomości: 4 996
|
Dot.: Czy zdarza się Wam,że sprzedawcy dziwnie patrzą?
Cytat:
A ja byłam wczoraj w Douglasie swiadkiem, kiedy kobieta zawezwała ochroniarza i zwróciła mu uwagę, że ona robi tu zakupy a nie kradnie i poczuła się okropnie w związku z tym, ze oglądała kosmetyki a ochroniarz bacznie jej się przyglądał. Co ochroniarz na to odpowiedziała to nie wiem, coś tam pod nosem mamrotał |
|
2007-01-08, 10:03 | #210 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 10 770
|
Dot.: Czy zdarza się Wam,że sprzedawcy dziwnie patrzą?
Cytat:
czy u nas kiedyś ( w bardzo dalekiej przyszłości) tak będzie?
__________________
|
|
Nowe wątki na forum Perfumy |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:55.