Skórki - wycinać czy nie wycinać?

[Magali]

Ciekawi mnie co robicie ze skórkami przy przedłużaniu? Wycinacie, czy odsuwacie?

Ja odsuwam, ale często bywa tak, że na następny dzień te skórki 'nakładają' się na żel czy akryl i wygląda to tak, jakbym nie zostawiła najmniejszego odstępu od skórek. Może lepiej jest wycinać? Ale tutaj boje się, że jak wytnę, to będę ranić palce przy piłowaniu. No i w ogóle uważam, że wycinanie skórek to już archeologia....

W gabinetach robią różnie. A jak wg Was jest najlepiej?

[Komediaa]

No wiec ja przy przedluzaniu paznokci odsuwam skorki nigdy ich nie wycinam...
Jesli chcesz wykonac klientce manicure (wyciac skorki) nalezy to zrobic 5 dni wczesniej przed zabiegiem przedluzajacym paznokcie, poniewaz skorki musza sie zregenerowac. Tak mi sie bynajmniej wydaje

Pozdrawiam

[Magali]

Ostatnio miałam klientkę, której pani w gabinecie chciała wyciąć skórki przed przedłużaniem. Moja klientka się nie zgodziła, bo ona nigdy nie wycinała skórek, miała z nimi problemu i nie chce, żeby się zaczęły przez wycinanie, a pani stylistka na nią nakrzyczała, że jak ona ma jej nałożyć żel jeśli nie wytnie skórek.... A ta pani ma naprawdę maleńkie te skórki :/wystarczy je lekko odsunąć i nie ma problemu.

Dziwne jest to wszystko. W końcu na kursie uczono mnie by nie wycinać, ale odsunąć frezarką.

[RoksiSK]

Czytając gazetki branżowe, często piszą - odsunąć skórki, a przerosłe przyciąć. Myślę, że nie chodzi stricte o typowe wycinanie skórek, tylko zadziorków, które odstają i to jeszcze nie przy samym wale, aby ich nie osłabić.

[potty]

o dokladnie ja tak robie Roksi
najpierw odsuwam a pozniej jak jakies farfucle odstaja to przycinam

a jaki problem w tym ze te skorki na drugi dzien nachodza na zel?
nie wyglada to wtedy naturalniej niz z takim odstepem???

[Magali]

Ja również odsuwam (frezarką, w skrajnych przypadkach patyczkiem, jeśli akurat nie mam frezarki pod ręką) i zadziorki podcinam delikatnie.

Co do nachodzących skórek - no niby wygląda naturalnie, ale niektóre klientki uważają, że nieestetycznie, i że 2 dni po przedłużaniu muszą same sobie skórki odsuwać. No a wiadomo, że jak 2 dni po przedłużaniu zaczną coś kombinowac przy skórkach, to osłabią żel czy akryl... no i później pretensje, bo się nie trzyma :/

[AmazingStudio]

skorki najlepiej odsunac kopytkiem,przy matowieniu plytki scieramy resztki nablonka,jezeli tworza sie zadziorki-delikatnie przycinamy -nie wycinamy gleboko,Zeby pozbyc sie tzw."firanek" najlepiej uzyc frezarki i specjalnie do tego przeznaczonego frezu np.piaskowego.

[byliczka]

Poty- farfucle

Absolutnie wycinać, tylko nie chodzi tutaj o wycinanie skórek do krwi! Odsuwamy skórki metalowym kopytkiem, razem z nabłonkiem porastającym paznokcia. Jeśli klientka ma skórki bardzo nachodzące na pazury i jeśli to osuniemy to chyba oczywiste że zostaną tzw. firany Jasne jest że trzeba to wyciąć, bo jeśli to zostawimy to nie trudno się domyśleć jaki będzie efekt końcowy. Jeśli skórki zostaną delikatnie wycięte to nie widzę powodu dla którego trzeba by czekać 5 dni na regenerację. To chyba by trzeba było wydzierać do krwi, wtedy owszem.

[potty]

ale ja nie rozumiem ironii !
Pani Instruktor uzywala takiej terminologii

[byliczka]

Poprawnie powinno być farfocle
Ale jak Pani instruktor tak mówi, to pewnie się nie myli

[tourquise]

Ja przeważnie odsuwam, a obcinam tylko jak coś gdzieś odstaje... No chyba, że klientka sobie życzy... :P

[blond bunny]

A ja nie wycinam... z tego względu, że moja znajoma mani-pedi miała sytuację, że niechcący zacięła klientkę-wredne babsko które domagało się by cięła jeszcze głębiej bo przecież ona nic nie wycięła! No to jak ciachnęła na życzenie to krew poleciała... zdezynfekowała jej palucha i powiedziała że więcej nie wycina,no i babsko umilkło. A po 3 dniach przychodzi do salonu i robi aferę, że jej się zastrzał zrobił-a paluchy i pazury z ziemią pod spodem. No i moja koleżanka straciła pracę... ale na tym się nie skończyło, bo babsko podało ją do sądu że pazur od tego zastrzału jej zszedł...Moja mani nie pracuje już w zawodzie po tamtej sytuacji. Dlatego ja zawsze zastrzegam klientkom, że ja NIE WYCINAM, mogę zmiękczyć i odsunąć lub po kąpieli odsunąć kopytkiem a drugą stroną-nożykiem delikatnie je wykruszyć. Część klientek przez to poszła do konkurencji, ale są i takie co sobie same w domu tną palce do krwi a i tak potem przychodzą do mnie
Ale przynajmniej mam spokój, że nie przydarzy mi się coś takiego jak mojej znajomej.

[byliczka]

No dobra, ale jak Ci zostanie pełno wiszących skórek które trzeba wyciąć bo wyglądają nieładnie to co z nimi robisz?

[potty]

obgryza

[Agulekk]

Napisane przez Magali

Ciekawi mnie co robicie ze skórkami przy przedłużaniu? Wycinacie, czy odsuwacie?

Ja odsuwam, ale często bywa tak, że na następny dzień te skórki 'nakładają' się na żel czy akryl i wygląda to tak, jakbym nie zostawiła najmniejszego odstępu od skórek. Może lepiej jest wycinać? Ale tutaj boje się, że jak wytnę, to będę ranić palce przy piłowaniu. No i w ogóle uważam, że wycinanie skórek to już archeologia....

W gabinetach robią różnie. A jak wg Was jest najlepiej?

Jesli chodzi o mnie,to jest to zależne czy dana klientka chce wycinać czy nie.Większość jednak woli podpychanie bądź bardzo delikatne wycięcie.Sama osobiście nie wycinam sobie skórek i dzięki temu w ogóle nie rosną,ufff

[RoksiSK]

Słucham sugestii klientek, ale nigdy nie pozwalam aby one ostatecznie decydowały w przypadku wycinania skórek (wyjątek - moja mama, ale już nie próbuje mnie dopingować typu "głębiej się wcinaj"). Jak mi klientka zaczyna mówić, że tu jeszcze widzi - tłumaczę grzecznie i robię to, co do mnie należy. Nie wyobrażam sobie, aby ktoś wymusił na mnie wycinanie skórek aż do krwi

[byliczka]

A ja sobie nie wyobrażam żeby mi klientka mówiła co mam robić ;P

[RoksiSK]

Byliczko zdarzają się takie, co myślą, że wiedzę lepiej Najważniejsze, żeby wiedziały gdzie ich miejsce

[byliczka]

Mnie się chyba boją Bo jeszcze mi się taka nie zdarzyła No oprócz znajomej która mi mówi że ma mieć cienkie- w jej mniemaniu nie cienki włos tylko bez tej górki na paznokciu (w sensie łuku) lol

[blond bunny]

Byliczko jak się dobrze odmoczy skórki w dobrych tabletkach do mani- ja mam z ef to bez problemu można wszystko ładnie wykruszyć i usunąć nożykiem z drugiej strony kopytka. One się pięknie wykruszają, wywałkowują...jakby to nazwać? Oczywiście zajmuje to trochę więcej czasu niż wycięcie- mi jakies 5-10min. ale ja wolę żyć spokojnie bo u nas w lbn to takie wredoty przychodzą...Co druga klientka to wredna, chamska albo wydziwia że szlag trafia. Nie mówiąc że lbn jest wciąż daleko za murzynami i jakieś 80% kobiet uważa że manicure jest rzeczą zbędną, podobnie jak zawód kosmetyczki i w ten sposób na jakieś 20 zakładów fryzjerskich tylko w jednym jest stanowisko dla stylistki no i praca ogranicza się do jakiś 15-20 klientek miesięcznie a więc dno...

[tourquise]

byli ja to mam same klientki, które wiedzą lepiej hehehee... Ja akurat bym sobie nie dała nigdy wyciąć, ale teraz po kursie już chyba będę musiała... a nigdy nie miałam problemu ze skórkami... Jak widzę jakie skórki mają niektóre klientki to normalnie masakra...

[anick88]

Napisane przez blond bunny

Byliczko jak się dobrze odmoczy skórki w dobrych tabletkach do mani- ja mam z ef to bez problemu można wszystko ładnie wykruszyć i usunąć nożykiem z drugiej strony kopytka. One się pięknie wykruszają, wywałkowują...jakby to nazwać? Oczywiście zajmuje to trochę więcej czasu niż wycięcie- mi jakies 5-10min.

ciekawa jestem jak sie trzymaja zele na takich wymoczonych paznokciach, bo z tego co mi wiadomo, a wiem to na pewno, to przed nalozeniem zelu nie powinno sie moczyc dloni.

[byliczka]

też o tym pomyślałam. mnie uczono nie odmaczać, bo później może być kuku.

[LadyBane]

Napisane przez blond bunny

u nas w lbn to takie wredoty przychodzą...Co druga klientka to wredna, chamska albo wydziwia że szlag trafia. Nie mówiąc że lbn jest wciąż daleko za murzynami i jakieś 80% kobiet uważa że manicure jest rzeczą zbędną, podobnie jak zawód kosmetyczki i w ten sposób na jakieś 20 zakładów fryzjerskich tylko w jednym jest stanowisko dla stylistki no i praca ogranicza się do jakiś 15-20 klientek miesięcznie a więc dno...

Króliczku, nie jest chyba az tak żle jak mówisz.. lublin ne jest stolicą paznokci, to fakt, ale nie ustawiajmy sie sami na ostatnim miejscu...

co do skórek mysle ze najlepiej odsunac je metalowym kopytkiem, błonki kopytkiem lub frezarką, jesli mam czas lub widze ze skórki są mega i kryją pod sobą drugie pół paznokcia to uzywam płynu zmiekczającego do skórek( nie wpływa na trwałosc paznokci) , jezeli uznam ze nalezy wyciąć to wycinam po stylizacji, ale: wycinam a nie wyzynam, niewielkie skórki opracowuje frezikiem lub nic z nimi nie robie jesli nie widze takiej potrzeby.

[anetami]

a mi instruktorka na kursie kazala wycinac teraz wpadlam w taka manie wycinania ze gdy tylko widze jakas odrastajaca skorke to biegne po cazki i wycinam.kolezanka zfarmaceutka polecila mi by zamiast oliwki do skorek kupic w aptece witamine e ponoc rewelacja

[blond bunny]

Dziewczyny trochę namieszałam, tzn. jak przedłużam to tylko odsuwam kopytkiem, nie moczę paznokci żeby nie było nieporozumień-tak też mnie na kursie uczyli. Natomiast gdy robię manicure to wtedy kąpiel i usuwanie kopytkiem i nożykiem z drugiej strony.
Lady B. no niestety ja mam wrażenie że jednak dno... Przepraszam teraz wszystkich za off top, ale jak odbierać sytuacje gdy po 2 miesiącach pracy z kawałkiem, przychodzi 17 klientek, z czego 90% wraca, reszta zrobiła sobie mani z malowaniem okazyjnie- jak sama zaznaczyła, a te 90% przychodzi tylko raz w miesiącu bo nie uzupełniają albo robią mani tylko na szczegolne wyjście... Powiedzcie czy jest szansa żeby to się jeszcze rozkręciło czy po prostu pracuję w dennym miejscu? Wokół co prawda duża konkurencja- jakieś 5 salonów, ale było 8 i w 3 w ciągu miesiąca dziewczyny mani porezygnowały...Doradżcie coś proszę, jeśli nie ten wątek to chociaż na priv.

[Magali]

Napisane przez anetami

a mi instruktorka na kursie kazala wycinac teraz wpadlam w taka manie wycinania ze gdy tylko widze jakas odrastajaca skorke to biegne po cazki i wycinam.kolezanka zfarmaceutka polecila mi by zamiast oliwki do skorek kupic w aptece witamine e ponoc rewelacja

A witamina e nie jest przypadkiem na receptę?

[anetami]

ponoc kupila i smaruje no to moze nie ale napewno niewiem pojde dzis spytac to sobie odrazu kupie.slyszalyscie cos moze ze spn na wydac gazete ze zdobieniami/musi byc super bo mi osobiscie spn-owskie prace bardzo mi sie podobaja

[LadyBane]

maść z witaminą e jest bez recepty i kosztuje dosłownie kilka złotych, ale nie ma tak fajnego zapachu jak oliwka. w skórki mozna wcierać dosłownie wsystko, ja uzywałam kiedys olejku rycynowego lub oliwy z oliwek i było extra. nawet przez jakis czas nosiłam w torbie serum pod oczy, jakies rossmanowe, j skórki nie były suche wiec prawie niewidoczne

[Ago18]

Witam Was! Zwracam się do Was bo mam nadzieję, ze mi pomożecie robię żelki juz pare miesięcy, wszystko jest ok, ładnie mi wychodza, nie mam problemu praktycznie z niczym ale..... te cholerne skórki! nie moge sobie z nimi poradzić zawsze przed nałozeniem żelu odsuwam je , traktuje lakierem do usówania skórek, wszystko ąłdnie wygląda, ale tylko tydzień potem te skórki jakby zarastają na żel ;( nie wiem co mam z tym począć to moja zmora Pomóżcie