Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

[blue3]

Napisane przez Toblerone

Kto Ci wypisywał ten Xanax?
Chociaż... mi pozwalają jeść Zopiclone jak cukierki. I tak jestem uzależniona.

Myślisz, że istnieje jakiś problem w zdobyciu leków? Też byłam uzależniona, więc robiłam rundkę po lekarzach i mówiłam "mógłby mi doktor wypisać lek X? Doktor Y kazał mi go brać, ale nie ma do niego wolnych terminów", powtarzałam to w 5 gabinetach i miałam zapas

[Anonimka1988]

Napisane przez blue3

Myślisz, że istnieje jakiś problem w zdobyciu leków? Też byłam uzależniona, więc robiłam rundkę po lekarzach i mówiłam "mógłby mi doktor wypisać lek X? Doktor Y kazał mi go brać, ale nie ma do niego wolnych terminów", powtarzałam to w 5 gabinetach i miałam zapas

U mnie już by to nie przeszło, mieszkam za granicą tutaj każda recepta jest wydrukowywana i odnotowywana w komputerze, dokumentacji pacjenta.

[blue3]

Napisane przez Anonimka1988

U mnie już by to nie przeszło, mieszkam za granicą tutaj każda recepta jest wydrukowywana i odnotowywana w komputerze, dokumentacji pacjenta.

A dokumentacja jest krajowa czy szpitalna? Pytam w sumie tylko z ciekawości, bo u nas w szpitalu też lekarz może zobaczyć, że wczoraj byłam u kogoś innego, ale nie widzi już, że byłam w innej przychodni.

Ja też już jestem rok czysta. Psychiatrę, który pomógł mi odstawić, najbardziej dziwiło, kto mi to wypisywał. No kto? Jego koledzy.

[Anonimka1988]

Napisane przez blue3

A dokumentacja jest krajowa czy szpitalna? Pytam w sumie tylko z ciekawości, bo u nas w szpitalu też lekarz może zobaczyć, że wczoraj byłam u kogoś innego, ale nie widzi już, że byłam w innej przychodni.

Ja też już jestem rok czysta. Psychiatrę, który pomógł mi odstawić, najbardziej dziwiło, kto mi to wypisywał. No kto? Jego koledzy.

Dokumentacja raczej krajowa choć może dałoby radę wypisać receptę u innego lekarza na ten sam lek, lecz zawsze będą mieli możliwość wglądu, ale w praktyce chyba wątpię żeby lekarzom się tak chciało.. Choć z drugiej strony ubezpieczalnia często refunduje leki i wtedy w aptece na komputerze mogłoby wyskoczyć, że kupowałam je np. kilka dni temu

[201805170918]

Napisane przez blue3

Myślisz, że istnieje jakiś problem w zdobyciu leków? Też byłam uzależniona, więc robiłam rundkę po lekarzach i mówiłam "mógłby mi doktor wypisać lek X? Doktor Y kazał mi go brać, ale nie ma do niego wolnych terminów", powtarzałam to w 5 gabinetach i miałam zapas

Ja miałam receptę od rodzinnego, na lęki, potem żeby mieć więcej szłam do prywatnego, apteka to widzi, ale co z tego? Jak robiło się podejrzanie, to prosiłam o receptę na bóle szyi, jak odkryłam że na to też zapisują benzo.

A no, i jako że miałam inne bóle właśnie, to wymieniałam Ketanol na Xanax, który miała koleżanka na recepcie, ale mało brała. Aż mi słabo jak sobie wspomnę te chore czasy.

[201803071142]

Jeszcze można iść do weta i opowiedzieć, że pies ma lęki

[201805170918]

No, a w moim mieście w nieciekawej części starego miasta pakistańczycy sprzedają na ulicy rosyjski Xanax 1 euro za sztukę. Serio.

PS Nigdy nie kupowałam, tego to bym się mega bała.

[201803071142]

Perełki z mojej ulotki :
- niezdarność
- dziwne samopoczucie
- uczucie upojenia alkoholowego
- zmiany w odbiorze własnej osoby
- niewłaściwe zachowanie

No i oczywiście ostrzeżenie, że z odstawianiem to ostrożnie...

[201805170918]

Ja już od dawna w ogóle nie czytam ulotek, oprócz działu interakcji z innymi lekami. Można wpaść w przerażenie, jaka tam jest lista uboków i co tam jest nawypisywane.

[201803071142]

Ja dopiero dziś, po ośmiu dniach zerknęłam, bo mi wywaliło węzły chłonne. Tak to nawet lekarka powiedziała, żeby nie zaglądać.

[Valtamerii]

Najlepiej jak na ulotce leku na depresje jest napisane ,ze moze wywolac mysli S I nasilic depresje.
Ale bywaja reakcje opaczne. Widzialam jak po halo gosciu na psychiatrii krzeslami rzucal.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[blue3]

Ja byłam uzależniona od leków przeciwbólowych. Miałam o tyle łatwiej, że byłam po kilku operacjach

Napisane przez Mediterrania

No, a w moim mieście w nieciekawej części starego miasta pakistańczycy sprzedają na ulicy rosyjski Xanax 1 euro za sztukę. Serio.

PS Nigdy nie kupowałam, tego to bym się mega bała.

Gdzieś czytałam, że u nich po prostu takie leki sprzedawane są bez recepty, więc je przewożą do innych krajów i sprzedają drożej. Tak samo robią np. Rosjanie czy Czesi z racetamami, które są u nas na receptę. Ja byłam już w takim stanie, że nie mówię, że bym nie kupiła leków od Pakistańczyka, bo tak mogę mówić jak jestem czysta

Napisane przez Toblerone

Perełki z mojej ulotki :
- niezdarność
- dziwne samopoczucie
- uczucie upojenia alkoholowego
- zmiany w odbiorze własnej osoby
- niewłaściwe zachowanie

No i oczywiście ostrzeżenie, że z odstawianiem to ostrożnie...

Mój psychiatra też mówił, żeby samemu nie odstawiać leków, bo objawy mogą być różniaste i trzeba to robić stopniowo.
Przez przypadek odstawiłam na kilka dni wenlę, bo zapomniałam/ poimprezowałam/ coś tam i już drugiego dnia czułam się jak ku.pa, ale trzeciego rano myślałam, że rozsadzi mi głowę i co chwilę kopał mnie prąd

[maudy]

Ja przy zejściu z seronilu obecnie czuje się tragicznie. Ale dzisiaj idę po Welbutrin i myślicie że zacząć go brać od jutra czy lepiej poczekać aż będę miała 2 dni wolnego?

Moje króliki zamieszkały już razem i po sterylizacji i kastracji denerwują mnie tak jak przed zabiegiem . Straty ich powrotu do formy zaczynam liczyć na miliony monet:
-zepsuty kabel od lampki usb
-przegryziony kabel od zegarka sportowego .... a ja bez zegarka na treningu tak jak bez reki, nie ma on sensu

Niestety one są takie słodkie że nie mogę się na nie gniewać :prosi :

[blue3]

Mój kot bezpośrednio po sterylce też jeszcze szalał, vet powiedzial, że poziom hormonów spada stopniowo i rzeczywiście po jakimś czasie się uspokoił

[maudy]

taka miłość

[Valtamerii]

Napisane przez maudy

taka miłość

Ale slodziutkie moj syn chce swinke albo kroliczka. Troche sie boje ,bo ze swoim kuzynem lat 3 ,ktory ma kroliczka rzucali sie bobkami po pokoju... moj pies to wyjadal a krolik finalnie obsikal moja bratowa jak go zlapala.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201803071142]

Napisane przez Valtamerii

Ale slodziutkie moj syn chce swinke albo kroliczka. Troche sie boje ,bo ze swoim kuzynem lat 3 ,ktory ma kroliczka rzucali sie bobkami po pokoju... moj pies to wyjadal a krolik finalnie obsikal moja bratowa jak go zlapala.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Może szczurka? Nie każdemu podobają się ich ogony, ale inteligencją wybijają się bardzo nad świnki, chomiki itp.

[cavvythecat]

Napisane przez Anonimka1988

Dokumentacja raczej krajowa choć może dałoby radę wypisać receptę u innego lekarza na ten sam lek, lecz zawsze będą mieli możliwość wglądu, ale w praktyce chyba wątpię żeby lekarzom się tak chciało.. Choć z drugiej strony ubezpieczalnia często refunduje leki i wtedy w aptece na komputerze mogłoby wyskoczyć, że kupowałam je np. kilka dni temu

Mieszkam zagranicą, chyba nie w tym samym kraju, ale jednak I u mnie w przychodni wszystkie dane pacjenta są w jednej bazie danych, do której ma wgląd każdy lekarz z tej samej przychodni, więc koledzy mojego prowadzącego wiedzą co dostaję, w jakich ilościach i jak przyjmuję. W innej przychodni nie dałoby rady nic dostać, bo można być zarejestrowanym w jednej i tylko w niej można umawiać się na wizyty.
Ogólnie mój lekarz jest sprytniejszy ode mnie, wypisuje mi leki na cały miesiąc, ale zaznacza na recepcie żeby wydawali tygodniowe dawki w aptece i uj Inna kwestia, że np. miałam brać propanolol doraźnie, więc kitrałam większe ilości

Napisane przez Valtamerii

Najlepiej jak na ulotce leku na depresje jest napisane ,ze moze wywolac mysli S I nasilic depresje.

Kiedyś mi lekarz tłumaczył, że jest nasilone ryzyko dlatego, że człowiek, który wcześniej miał myśli, ale nie miał siły nic zrobić, nagle ma energię i motywację, które może wykorzystać.

[mabi27]

Napisane przez Toblerone

Może szczurka? Nie każdemu podobają się ich ogony, ale inteligencją wybijają się bardzo nad świnki, chomiki itp.

O tak, szczurki są cudowne 😘 mam dwie szczurzyce, tak je pieszczotliwie nazywam i uwielbiam bez reszty. Zadziwiają mnie stale tym jak szybko się uczą, chomik a szczur to jak niebo a ziemia. Mam też kota i tak sobie żyjemy w symbiozie

[Valtamerii]

Chmiki odpadaja ,bo dzieciak jest za maly. Ja jako dziecko zawsze mialam swinki ale to dlatego ,ze bylo ryzyko ,ze z krolika miniaturki wyrosnie wielki hodowlany. Nie wiem czemu nie mialam szczurka. Mialam myszki.
Nie wiem ,czy moj TZ nie boi sie panicznie szczurow, czegos sie boi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[emmenems]

Dziecku proponuję kupić pluszową zabawkę a nie zywe stworzenie.

[kalor]

Napisane przez Valtamerii

Chmiki odpadaja ,bo dzieciak jest za maly. Ja jako dziecko zawsze mialam swinki ale to dlatego ,ze bylo ryzyko ,ze z krolika miniaturki wyrosnie wielki hodowlany. Nie wiem czemu nie mialam szczurka. Mialam myszki.
Nie wiem ,czy moj TZ nie boi sie panicznie szczurow, czegos sie boi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Miałam takiego „miniaturkę”, który się w klatce nie mieścił, później nie dałam rady się nim zajmować, byłam za mała na taką odpowiedzialność bardzo mi przykro z perspektywy czasu, królik zdziczał i na szczęście został oddany na wieś, raczej nie został przerobiony na pasztet, bo aż taki wielki nie był. Słyszałam niestety, że zadusił swoje dwa mioty (to była samiczka), nie potrafił już normalnie żyć. Bardzo mi z tym źle ale już nigdy więcej nie wezmę krolika.

Szczurki są bardzo fajne, zadziwiająco inteligentne. Sama się zastanawiam nad sprawieniem sobie szczurów

---------- Dopisano o 21:09 ---------- Poprzedni post napisano o 21:07 ----------

Napisane przez emmenems

Dziecku proponuję kupić pluszową zabawkę a nie zywe stworzenie.

Jeśli rodzic jest odpowiedzialny, wie, że większość obowiązków spadnie na niego i nie pozwoli dziecku męczyć zwierzęcia ani przeszkadzać mu, gdy nie ma ochoty, to co w tym złego?

Rodzic musi wiedzieć, że to będzie bardziej jego zwierze, i tyle.

[emmenems]

Napisane przez kalor

Miałam takiego „miniaturkę”, który się w klatce nie mieścił, później nie dałam rady się nim zajmować, byłam za mała na taką odpowiedzialność bardzo mi przykro z perspektywy czasu, królik zdziczał i na szczęście został oddany na wieś, raczej nie został przerobiony na pasztet, bo aż taki wielki nie był. Słyszałam niestety, że zadusił swoje dwa mioty (to była samiczka), nie potrafił już normalnie żyć. Bardzo mi z tym źle ale już nigdy więcej nie wezmę krolika.

Szczurki są bardzo fajne, zadziwiająco inteligentne. Sama się zastanawiam nad sprawieniem sobie szczurów

---------- Dopisano o 21:09 ---------- Poprzedni post napisano o 21:07 ----------



Jeśli rodzic jest odpowiedzialny, wie, że większość obowiązków spadnie na niego i nie pozwoli dziecku męczyć zwierzęcia ani przeszkadzać mu, gdy nie ma ochoty, to co w tym złego?

Rodzic musi wiedzieć, że to będzie bardziej jego zwierze, i tyle.

To bedzie tylko jego obowiązek, nie dziecka. Zwłaszcza królik który jest wymagajacycm stworzeniem. Wiem bo mam.

[kalor]

Napisane przez emmenems

To bedzie tylko jego obowiązek, nie dziecka. Zwłaszcza królik który jest wymagajacycm stworzeniem. Wiem bo mam.

No i jeśli się o tym wie, to jaki w tym problem?

[Valtamerii]

Napisane przez kalor

No i jeśli się o tym wie, to jaki w tym problem?

Otoz to ale pewnie sa ludzie ,ktorzy kupuja pieska dziecku I obwiazek np. wstawania o 5 rano ich przerasta.
Ale spokojnie ja mial juz tyle roznych zwierzat ,ze I krolika /szczurka ogarne.
Chce zeby moje dzieci jak to sie ladnie mowi nauczyly odpowiedzialnosci ale zeby widzialy obiekt swojej opieki.
Ja jako dziecko bylam strasznie przejeta swoim prosiaczkiem
Choc znam dzieci wychowane ze zwierzetami dla ktorych te psy,czy koty z ktorymi mieszkaja moga nie istniec.
Nie wiem od czego to zalezy.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201803071142]

Tez bym chciała, żeby dziecko wychowywało się ze zwierzakiem. Wydaje mi się to takie naturalne i rozwijające empatię.


Poznałam kogoś, ale nie umiem się z nim spotkać. Wszystko fajnie, ale na dystans internetu
Jak zniknął na kilka godzin wieczorem to od razu wyobraziłam sobie, że jest u jakiejś laski i zaczęłam się trząść.

[Disnejova]

Ja odstawilam leki po 7 miesiacach tylko , że wydaje mi sie mam najmocniejszą nerwice z was odczuwam już ostre luki w pamięci czesto mam problem z wypowiedzeniem danego słowa mówię je nie poprawnie tiki nerwowe zaburzenia mam różne fobia lękowa sie wdarła myslałam nad zastosowaniem B12 podobno pomaga w depresji takich symptomach ale obiekcje sa różne i... i na złość musiałam się zatrudnić do pośredniaka aby miec ubezpieczenie , i znowu martwie się , że jeszcze wywalą mnie bo dostałam się na dzienna terapię czy to cos da? pomoże ? oporna jestem na ludzi w chwili obecnej nie nawidze ludzi jestem nerwowa strasznie ! . Ale naczytalam się o lekach jak seratonina zazywanie wplywa negatywnie i boje się iść do lekarza dosyć mam mdłości na tle nerwowym które mi uporczywie przeszkadzają mam odruchy wymiotne zciśnięty zołądek jak groszek , jakieś wyjście to zaraz pojawia sie odruch nie wymiotuję ale samoczynnie odruch jest ... i zamyka się koło dziwne , jak stoswałam Parogen to minęło miałam spokój ... Wróciło i to podwójnie . Musiałam chyba wyżalic się.

Jeszcze rozstanie mojego faceta tyle lat byliśmy w związku zwalam wine na siebie jakbym nie miała lęków płaczów strachu byłabym zdrowa bysmy nadal byli i nie mam sensu wstawania z łóżka wstaje, jakoś ale płaczę i to codzien dużo schudłam naweet kontaktowalam sie z nim próbowalam ale wybucha straszną agresja złością ... Nie umiem sie z tym pogodzić ! chce to ratować , On w głowie sobie poukladał" ty sie nigdy nie zmienisz" i te zajście bardziej choroba sie cofneła rozwinęła .
- Poczucie beznadziejności nie wierze w siebie....

[Valtamerii]

Napisane przez Disnejova

Ja odstawilam leki po 7 miesiacach tylko , że wydaje mi sie mam najmocniejszą nerwice z was odczuwam już ostre luki w pamięci czesto mam problem z wypowiedzeniem danego słowa mówię je nie poprawnie tiki nerwowe zaburzenia mam różne fobia lękowa sie wdarła myslałam nad zastosowaniem B12 podobno pomaga w depresji takich symptomach ale obiekcje sa różne i... i na złość musiałam się zatrudnić do pośredniaka aby miec ubezpieczenie , i znowu martwie się , że jeszcze wywalą mnie bo dostałam się na dzienna terapię czy to cos da? pomoże ? oporna jestem na ludzi w chwili obecnej nie nawidze ludzi jestem nerwowa strasznie ! . Ale naczytalam się o lekach jak seratonina zazywanie wplywa negatywnie i boje się iść do lekarza dosyć mam mdłości na tle nerwowym które mi uporczywie przeszkadzają mam odruchy wymiotne zciśnięty zołądek jak groszek , jakieś wyjście to zaraz pojawia sie odruch nie wymiotuję ale samoczynnie odruch jest ... i zamyka się koło dziwne , jak stoswałam Parogen to minęło miałam spokój ... Wróciło i to podwójnie . Musiałam chyba wyżalic się.

Jeszcze rozstanie mojego faceta tyle lat byliśmy w związku zwalam wine na siebie jakbym nie miała lęków płaczów strachu byłabym zdrowa bysmy nadal byli i nie mam sensu wstawania z łóżka wstaje, jakoś ale płaczę i to codzien dużo schudłam naweet kontaktowalam sie z nim próbowalam ale wybucha straszną agresja złością ... Nie umiem sie z tym pogodzić ! chce to ratować , On w głowie sobie poukladał" ty sie nigdy nie zmienisz" i te zajście bardziej choroba sie cofneła rozwinęła .
- Poczucie beznadziejności nie wierze w siebie....

Moim zdaniem bardzo sie zdekompensowalas ,co sama widzisz a odstawienie lekow bylo glupota. Nie myslisz racjonalnie przez chorobe.
To tak jakbys odstawila leki na nadcisnienie ,bo cos tam przeczytalas. Efeky uboczny stosowanoa znikomy lub do poprawki a efekt odstawienia udar krwotoczny, zawal itp
Moim zdaniem powinnas isc do psychiatry I na oddzial.
Pomyslec o swoim zdrowiu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201803071142]

Napisane przez Disnejova

Ja odstawilam leki po 7 miesiacach tylko , że wydaje mi sie mam najmocniejszą nerwice z was odczuwam już ostre luki w pamięci czesto mam problem z wypowiedzeniem danego słowa mówię je nie poprawnie tiki nerwowe zaburzenia mam różne fobia lękowa sie wdarła myslałam nad zastosowaniem B12 podobno pomaga w depresji takich symptomach ale obiekcje sa różne i... i na złość musiałam się zatrudnić do pośredniaka aby miec ubezpieczenie , i znowu martwie się , że jeszcze wywalą mnie bo dostałam się na dzienna terapię czy to cos da? pomoże ? oporna jestem na ludzi w chwili obecnej nie nawidze ludzi jestem nerwowa strasznie ! . Ale naczytalam się o lekach jak seratonina zazywanie wplywa negatywnie i boje się iść do lekarza dosyć mam mdłości na tle nerwowym które mi uporczywie przeszkadzają mam odruchy wymiotne zciśnięty zołądek jak groszek , jakieś wyjście to zaraz pojawia sie odruch nie wymiotuję ale samoczynnie odruch jest ... i zamyka się koło dziwne , jak stoswałam Parogen to minęło miałam spokój ... Wróciło i to podwójnie . Musiałam chyba wyżalic się.

Jeszcze rozstanie mojego faceta tyle lat byliśmy w związku zwalam wine na siebie jakbym nie miała lęków płaczów strachu byłabym zdrowa bysmy nadal byli i nie mam sensu wstawania z łóżka wstaje, jakoś ale płaczę i to codzien dużo schudłam naweet kontaktowalam sie z nim próbowalam ale wybucha straszną agresja złością ... Nie umiem sie z tym pogodzić ! chce to ratować , On w głowie sobie poukladał" ty sie nigdy nie zmienisz" i te zajście bardziej choroba sie cofneła rozwinęła .
- Poczucie beznadziejności nie wierze w siebie....

Ale widzisz co jest bez leków...
Jesteś dosłownie w kosmosie. Wiem, bo tam co jakiś czas też bywam...
Męczysz się, idź do lekarza. Tak jak Valtamerii pisze każdy lek ma listę skutków ubocznych. Wiesz jaki szkodliwy jest paracetamol czy ibuprofen?

[cavvythecat]

Skutki uboczne to są wszystkie rzeczy, które pojawiły się u ludzi po zażyciu leku, nie oznaczają one, że na 100% to samo będzie u ciebie, to po pierwsze.
Po drugie, u mnie po fluoksetynie pojawiły się wszystkie bardziej "popularne" skutki uboczne i tak: pierwsze dwa tygodnie to był koszmar, ale potem wróciłam do życia, unormowało się i czułam się znacznie lepiej. W porównaniu do życia bez leków to niebo a ziemia, nawet ze skutkami ubocznymi było milion razy lepiej niż bez. W przypadku leków zyski znacznie przewyższają koszta dla mnie.