Tłusty czwartek a dieta

[Claire Deudone]

Hej, ja w sumie tez chce zgrzeszyc ale czyms zdrowym- zjem duzo awocado i takie tam. Czytałam w pewniej ksiazce o zywieniu sportowcow, ze wode traci sie do 11 dnia , - dłuzej tylko przy diecie proteinowej, ale ja jej nie stosuje bo nie mam na niej siły biegac. Co do bf to zrobiłam badania u dietetyka i tak mi wyszło no ale ja miałam baardzo duzo tłuszczu przy niewielkiej nadwadze. ( kiedys sie odchudzałam dieta 300 kcal i schudłam 8kg miesni a jojo było juz tylko z tłuszczu- wiem, wiem). Nie chce brzmiec jak nawiedzona, ale ja znam siebie jak zły szelag i wiem, ze jeszcze nie czas na grzechy. A wam kochane , zycze smacznego bo poza makowcem , eklerkami i galaretkami w czekoladzie, ktorych naprawde nie lubie słodycze sa, musze to przyznac smaczne

[looska]

Napisane przez Claire Deudone

Ja nie jem w tym roku na tłusty czwartek zadnych słodyczy ( ogolnie juz 4 tyg ich nie jem) ani innych rzeczy ktore utrudniaja diete- nie po to tyle walczyłam ( przez te 4 tyg schudlam 5kg a poziom tkanki tłuszczowej zmniejszył mi sie o 5proc) . Przy odrobinie wytrwałosci bede miała w wakacje wymarzona wage(48-50) i wymarzny procent tłuszczu( 17-18) przy odpowiedniej ilosci miesni aby pobiec poł maraton:. Po co mam teraz jesc paczki, cukierki, czekoladki i inne syfy- przeciez one mnie tylko tucza i mi szkodza, mam po nich tłuste ciało i sflaczała skore.

Powiecie- jeden nie zaszkodzi- no ale wiekszosc albo zje wiecej niz jeden( to ja ), albo złamie diete( to ja ), albo sie jeszcze nauczy, ze naładeowne tłuszczami trans, prostym cukrem i kaloriami przekaski to nagroda i pyszny grzeszek, ktory nam sie nalezy a nie swinstwo, ktore nas dołuje jak mu ulegniemy( to naszczescie nie ja!).

Tłustemu czwartkowi mowie zdecydowane NIE!

Takich ambicji to ja nie mam, ale też nie zamierzam odpuszczać. Nie narzucam sobie, np. 100 dni bez słodyczy, ale staram się nie jeść. Ustaliłam raz w tygodniu dzień, w którym mogę sobie kupić batonika. Kupiłam po miesiącu i doszłam do wniosku, że bez niego też można. Jem często i mało węglowodanów prostych, więc nie mam fizycznej ochoty (psychiczną można zwalczyć). Cappuccino w kawiarni, lody z koleżankami - to tak, od czasu do czasu. Słodycze w domu jako umilanie nauki albo czytania książek - nie.

Na tłusty czwartek zaplanowałam krokiety mięsne (mama sama mieli mięso, głównie drobiowe) na naleśnikach z mąki razowej. Pierś z kurczaka nigdy nie była tak nudna .

[rudaska]

Napisane przez Wyrak

Moze babcia probuje Ci cos dac do zrozumienia ?

Tylko ty mogłeś coś takiego napisać Może mi nie służy ten tłuszcz opływający te pączusie

[Wyrak]

Napisane przez rudaska

Tylko ty mogłeś coś takiego napisać Może mi nie służy ten tłuszcz opływający te pączusie

Oj, no juz juz zart przeciez tylko, babcia nic by takiego nie zrobila... to tylko uporczywy zbieg okolicznosci

[tavia]

ja dzis zjadlam faworka! jednego...a jutro zjem chyba paczka...zamiast sniadania..a co ! Kurde pierdzielony tlusty czwartek...a znow zaczelam diete 3 dni temu;d narazie tylko 3 dni ale nie chce tego spieprzyc i znow zalowac..

[włoczykijka]

Też planuję 1-2 pączki. W tłusty czwartek pączki z różą smakują najlepiej

[ja_katarynka]

Jestem w trakcie "Tłustego Tygodnia" ;P i już mi wszystko jedno...
pączków nie lubię, ale na pewno dogodzę sobie w inny sposób (hmm...jagodzianka?).

[Bayoo]

Znalazłam nawet wirtualne pączki XD
To was poczęstuję Idealna opcja dla ludzi na diecie ;D
http://www.paczekdlaciebie.pl/41068

[kaprys]

haha, aj.. a obiecałam sobie że nie ruszę dziś żadnego pączka... wirtualny chyba mniejszy grzech xD
mam tylko nadzieję, że mama po pracy niczego nie przyniesie.. bo ostatnio ciężko z moja silną wolą..
Pozdrawiam.

[tavia]

jaaaa a u mnie w domu chrustyyyy, paczki, całuski! WSZYSTKO! juz wczoraj zjadlam jednego paczka...a dzis 3 caluski! aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa aaaaaaaaaaaaaa!

[Cristin@]

dzis dozwolone wszystko
byleby jutro juz normalnie jesc
jednodniowe szalenstwo nikomu nie zaszkodzi, raz sie zyje wiec nie mozna sobie odmawiac przyjemnosci od czasu do czasu

[Maagdus]

Ja już zjadłam 2 poczki kilka faworków, ale odziwo nie mam wyrzutów sumienia, bo od ponad miesiąca trzymam dietkę bez żadnych grzeszków nie jem słodyczy smażonego itd.. Więc dziś daję sobie troszke luzu. Zresztą na codzień jakoś daję radę bez słodyczy, a dziś patrząc na góre pączków na stole nie umiałabym sobie chyba odmówić . Pozatym, trzeba miec coś z tego życia a nie tylko liczenie bilansów itd Pozatym...

[gooniek]

ja zjadłam jednego pączką a dwa oddałam ukochanemu

[zombiegirl15]

ja nie mam zamiaru tknąć żadnych ciastek,pączków ani czekolady;P
w zamian za te słodkości zrobiłam sobie jogurt z musli i jestem zadowolona

[joyeuse]

http://www.paczekdlaciebie.pl/182022

mam nadzieję, że smakowały.

[Claire Fisher]

Ja od dwóch tygodni jestem na diecie i miałabym zbyt duże wyrzuty sumienia, gdybym się skusiła na pączka. Znając mnie, stanęłabym jutro w lustrze i stwierdziła, że przytyłam, po czym zniechęciłabym się do diety, powiedziała sobie, że wszystko mi jedno - i tak zawsze będę gruba i żarła bym niezdrowe rzeczy jak dawniej przy czym już nigdy bym nie schudła.
Tak więc jak widzicie u mnie jeden mały pączek może zmienić cały światopogląd

[stupify]

Napisane przez Claire Fisher

Ja od dwóch tygodni jestem na diecie i miałabym zbyt duże wyrzuty sumienia, gdybym się skusiła na pączka. Znając mnie, stanęłabym jutro w lustrze i stwierdziła, że przytyłam, po czym zniechęciłabym się do diety, powiedziała sobie, że wszystko mi jedno - i tak zawsze będę gruba i żarła bym niezdrowe rzeczy jak dawniej przy czym już nigdy bym nie schudła.
Tak więc jak widzicie u mnie jeden mały pączek może zmienić cały światopogląd

bardzo niezdrowe podejście do odchudzania

[Claire Fisher]

Napisane przez stupify

bardzo niezdrowe podejście do odchudzania

no tak, ale co poradzić

[kolorowatecza]

nie zjadłam ani jednego - tak, jak trafia mi się akurat od trzech lat.
gdybym zjadła, moja dieta zostałaby całkiem zaprzepaszczona.

[denikaa]

Od 10 dni jestem na diecie p-pasożytom/p-grzybom. I jeśli ktoś kiedyś był na takiej diecie to wie jak bardzo restrykcyjna jest, a pączek składa się dokładnie z tego, czego jeść mi absolutnie nie wolno.
W tym roku ćwiczyłam charakter i nie zjadłam żadnego pączka (a dodam, że pączki uwielbiam). Na szczęście tłusty czwartek już minął

[Mini82]

na szczescie mialam popoludniowke w pracy i nie bylo czasu na slodkie ufff..

[FakeBlondie]

Nie zgrzeszyłam żadnym pączkiem ;-) i mi z tym bardzo dobrze!

[Magi_1988]

A ja kupiłam sobie faworki, bo myślałam, że będą takie pyszne jak niegdyś babcine i mnie rozczarowały. No i zjadłam pączka, bo byłam u znajomych i mnie poczęstowali. Tyle grzeszenia, teraz post A tak poważnie, to jadę jutro do przyszłych teściów, więc pewnie też jakieś słodkości wpadną, ale co tam, wybierzemy się może na spacer

[kaprys]

teściom nie sposób odmówić
ja również nie zgrzeszyłam żadnym pączkiem, jestem z siebie dumna :P

[woreczek]

Napisane przez Wyrak

17%-18% to bardzo ambitny cel jak na kobiete, ale zdecydowanie mozliwy, pozostaje zyczyc powodzenia

ja robię ciastka wg przepisu na pierwszej stronie koniecznie te z twarogiem
mi bf zleciał niespodziewanie aż do 16,5% .
też do biegu się przygotowuję :P

[Paula_95]

Ja (oprócz paru wybryków, które mam sobie za złe, np. sylwester albo urodziny koleżanki ) nie jem słodyczy od paru miesięcy. Da się-DA SIĘ!
Zgadzam się z Claire Deudone, nie po to cały czas się pilnuje, żeby potem zjeść coś smażonego na smalcu z grubą polewą z cukru pudru. Nie ma mowy...

[Dziumdzia]

może nie koniecznie dużo bardziej "dietetycznie", ale na pewno zdrowiej jest wybierać pączki smażone na oleju, nie na smalcu! ja w tym roku smażyłam sama i przynajmniej miałam pewność, że będzie zdrowiej dla serca