Problem!

[agakacha2]

Cześć Wszystkim.
Mam taki dylament gdzie mam iść po gimnazjum.
Już dodałam dawno taki post ale jeszcze wcale tego nie wiem gdzie iść.
Na prawdę nie którzy już nawet mają wybrane albo mają ten sam problem co ja.To mam nadzieję że pomożecie.
Mam iść do Zawodówki technikum ale odpada liceum.
Moja średnia nie jest taka dobra to; 3,0 nawet trochę mnie.
Interesują mnie te zawody jak;
-technik hotelarstwa

-technik usług fryzjerskich

-kelnerka

-cukiernik
- kucharz malej gatronomii
-wielozawodowa(kucharz małej gastronomii, lakiernik, fotograf, kominiarz)
ale z tego to fotograf
I co wy mi doradzacie.
POMOCY!!!!!!

[viva91]

Ale po co zakładasz już trzeci temat o tym samym? Wiele osób wypowiedziało się na temat zawodów w tych twoich wątkach:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=554399
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=549129

[agakacha2]

Wiem,
A i jeszcze jedno pytanie czy jak chce się być kelnerką to trzeba nosić mini.
Czy to prawda??

[mushroomhunter]

Napisane przez agakacha2

Wiem,
A i jeszcze jedno pytanie czy jak chce się być kelnerką to trzeba nosić mini.
Czy to prawda??

Kto ci nagadał takich bzdur? Mówiąc szczerze, nie byłam jeszcze w restauracji, w której kelnerki nosiłyby mini jako "mundurek". Ale to zależy, gdzie chcesz pracować, bo jeśli np. w Roosterze, to cię wcisną w szorty zasłaniające pół tyłka ;].

[JessicaS]

Od razu mówię, że technikum to droga na skróty, która tak naprawdę nigdzie nie prowadzi.
Autorko, jeżeli zamierzasz skończyć na szkole średniej/zawodowej i nie chcesz kontynuować nauki na studiach, jeżeli zamierzasz zdobyć konkretny zawód, idź do zawodówki Z doświadczenia moich znajomych wiem, że tak będzie lepiej, jeżeli bierzesz pod uwagę pracę jako kucharka czy fryzjerka. Po technikum nie będziesz traktowana poważnie w zawodzie.
Zawsze po dwu lub trzyletniej szkole zawodowej możesz iść do technikum uzupełniającego kształcącego w danym kierunku, to zdecydowanie lepsze wyjście. Po technikum uzupełniającym możesz też pisać maturę, gdyby coś Ci się nagle odwidziało i zechciałabyś jednak pójść na studia.
Myślę, że szkoła zawodowa+jakieś kursy+technikum uzupełniające dają większą szansę na pracę w zawodzie.
Także przemyśl to, dobrze Ci radzę.
Co do zawodów, które wymieniłaś, myślę, że zastanawiałabym się nad kierunkami kucharz małej gastronomii lub fryzjer (w szkole zawodowej), ewentualnie cukiernik, chociaż ta praca raczej nie jest dobrze opłacana, a w dwóch pierwszych można się jeszcze gdzieś zaczepić
Kelnerką możesz zostać praktycznie zawsze. Nawet bez wykształcenia.
Fotograf? Nie bardzo, myślę, że większość fotografów ma teraz ukończone studia w tym kierunku i nie wydaje mi się, żeby profesjonalny zakład przyjął kogoś po zawodówce...
Wspomniałaś też o techniku hotelarstwa. Nic po tym nie masz, to lepiej zrobić studium policealne w przyszłości, a najpierw zdobyć konkretny zawód.

[viva91]

Napisane przez JessicaS

Od razu mówię, że technikum to droga na skróty, która tak naprawdę nigdzie nie prowadzi.
Autorko, jeżeli zamierzasz skończyć na szkole średniej/zawodowej i nie chcesz kontynuować nauki na studiach, jeżeli zamierzasz zdobyć konkretny zawód, idź do zawodówki Z doświadczenia moich znajomych wiem, że tak będzie lepiej, jeżeli bierzesz pod uwagę pracę jako kucharka czy fryzjerka. Po technikum nie będziesz traktowana poważnie w zawodzie.
Zawsze po dwu lub trzyletniej szkole zawodowej możesz iść do technikum uzupełniającego kształcącego w danym kierunku, to zdecydowanie lepsze wyjście. Po technikum uzupełniającym możesz też pisać maturę, gdyby coś Ci się nagle odwidziało i zechciałabyś jednak pójść na studia.
Myślę, że szkoła zawodowa+jakieś kursy+technikum uzupełniające dają większą szansę na pracę w zawodzie.
Także przemyśl to, dobrze Ci radzę.
Co do zawodów, które wymieniłaś, myślę, że zastanawiałabym się nad kierunkami kucharz małej gastronomii lub fryzjer (w szkole zawodowej), ewentualnie cukiernik, chociaż ta praca raczej nie jest dobrze opłacana, a w dwóch pierwszych można się jeszcze gdzieś zaczepić
Kelnerką możesz zostać praktycznie zawsze. Nawet bez wykształcenia.
Fotograf? Nie bardzo, myślę, że większość fotografów ma teraz ukończone studia w tym kierunku i nie wydaje mi się, żeby profesjonalny zakład przyjął kogoś po zawodówce...
Wspomniałaś też o techniku hotelarstwa. Nic po tym nie masz, to lepiej zrobić studium policealne w przyszłości, a najpierw zdobyć konkretny zawód.

nic dodać nic ująć

[Skarfejs]

Napisane przez JessicaS

Od razu mówię, że technikum to droga na skróty, która tak naprawdę nigdzie nie prowadzi.
Autorko, jeżeli zamierzasz skończyć na szkole średniej/zawodowej i nie chcesz kontynuować nauki na studiach, jeżeli zamierzasz zdobyć konkretny zawód, idź do zawodówki Z doświadczenia moich znajomych wiem, że tak będzie lepiej, jeżeli bierzesz pod uwagę pracę jako kucharka czy fryzjerka. Po technikum nie będziesz traktowana poważnie w zawodzie.
Zawsze po dwu lub trzyletniej szkole zawodowej możesz iść do technikum uzupełniającego kształcącego w danym kierunku, to zdecydowanie lepsze wyjście. Po technikum uzupełniającym możesz też pisać maturę, gdyby coś Ci się nagle odwidziało i zechciałabyś jednak pójść na studia.
Myślę, że szkoła zawodowa+jakieś kursy+technikum uzupełniające dają większą szansę na pracę w zawodzie.
Także przemyśl to, dobrze Ci radzę.
Co do zawodów, które wymieniłaś, myślę, że zastanawiałabym się nad kierunkami kucharz małej gastronomii lub fryzjer (w szkole zawodowej), ewentualnie cukiernik, chociaż ta praca raczej nie jest dobrze opłacana, a w dwóch pierwszych można się jeszcze gdzieś zaczepić
Kelnerką możesz zostać praktycznie zawsze. Nawet bez wykształcenia.
Fotograf? Nie bardzo, myślę, że większość fotografów ma teraz ukończone studia w tym kierunku i nie wydaje mi się, żeby profesjonalny zakład przyjął kogoś po zawodówce...
Wspomniałaś też o techniku hotelarstwa. Nic po tym nie masz, to lepiej zrobić studium policealne w przyszłości, a najpierw zdobyć konkretny zawód.

Technikum drogą na skróty?? Od razu widać ,że nie masz pojęcia o tej szkole. To rozwiązanie dla tych którzy chcą mieć zawód i maturę. Nie widzę tu żadnych skrótów bo jest o wiele więcej nauki. Po zdanym egzaminie zawodowym uzyskuje się dyplom i nigdzie nie spotkałam się z tym,żeby pracodawca nie traktował poważnie kogoś z wykształceniem technicznym :O
I jeśli po technikum nie jest się traktowanym poważnie to po co proponujesz technikum uzupełniające??

[viva91]

Napisane przez Skarfejs

Po zdanym egzaminie zawodowym uzyskuje się dyplom i nigdzie nie spotkałam się z tym,żeby pracodawca nie traktował poważnie kogoś z wykształceniem technicznym :O

no to zazdroszczę, u mnie 90% znajomych po technikum poszło na zaoczne studia, bo bez nich nie mogli pracy znaleźć

[Skarfejs]

Napisane przez viva91

no to zazdroszczę, u mnie 90% znajomych po technikum poszło na zaoczne studia, bo bez nich nie mogli pracy znaleźć

To też zależy od kierunku. Nie na każdy zawód jest zapotrzebowanie na rynku...
Z resztą nawet po studiach nie ma się pewności, że znajdziemy pracę.
Ja nie twierdzę, że po skończonym technikum droga zawodowa stoi otworem... chodziło mi głównie o te skróty.

[kicia2189]

Ja chodziłam do technikum i wcale nie uważam tego droga na skróty, w przeciwieństwie do moich koleżanek z liceum nie miałam tyle wolnego czasu... a na koniec nie tylko maturę ale również egzamin do którego musiałam się przygotować.. i jeśli dziś miałabym dokonywać takiego wyboru zrobiłabym to samo, gdyż po zawodówce masz tylko zawód, po liceum maturę, więc technikum jest najlepszym wyborem.

[JessicaS]

Dobrze, ale autorka napisała, że zależy jej głównie na zdobyciu zawodu, jej poprzedni wątek również czytałam.
Skoro tak, to czy nie lepszym rozwiązaniem dla niej będzie pójście do zawodówki, zdobycie KONKRETNYCH umiejętności, odbycie praktyk już podczas nauki, zdanie egzaminu zawodowego, potem nauka w uzupełniającym technikum (są nawet państwowe technika uzupełniające, bezpłatne), potem matura, jeżeli będzie jej do szczęścia potrzebna i w razie gdyby nagle jej się coś odmieniło, pójście na studia?
Do tego po drodze może "zrobić" przeróżne kursy, które na pewno są bardzo przydatne przy takich zawodach jak kucharz lub fryzjerka.
Kwestia tego, co jest dla niej priorytetem, bo technikum owszem może zrobić, ale niech się nie zdziwi, kiedy po tym pracy w zawodzie dla niej nie będzie. Powiedzcie, kogo byście wybrały? Wolałybyście, żeby Waszymi włosami zajęła się kobieta po zawodówce, z odbytymi praktykami, z doświadczeniem, kursami i technikum uzupełniającym, czy osoba prosto po technikum? Bo ja takiej fryzjereczce po technikum w ręce swoich włosów bym nie oddała.
Do tego wiem, że po technikum BARDZO RZADKO przyjmują do pracy fryzjerki. Tam liczą się konkretne umiejętności, nie wykształcenie.
Fryzjerka ma umieć zająć się włosami, a nie znać cytaty Umberto Eco.
Przy czym zawodówka nie jest przeszkodą stojącą na jej dalszej drodze edukacyjnej, dla chcącego nic trudnego.
I tak, moim zdaniem technikum to właśnie droga na skróty, jeżeli ktoś dąży do zdobycia konkretnego zawodu.

Jeszcze dodam coś odnośnie praktyk w technikum. Wiem, jak one wyglądają Mam kilka koleżanek po takiej szkole. I wygląda to bardzo marnie, tyle powiem.

[mushroomhunter]

Napisane przez JessicaS

Dobrze, ale autorka napisała, że zależy jej głównie na zdobyciu zawodu, jej poprzedni wątek również czytałam.
Skoro tak, to czy nie lepszym rozwiązaniem dla niej będzie pójście do zawodówki, zdobycie KONKRETNYCH umiejętności, odbycie praktyk już podczas nauki, zdanie egzaminu zawodowego, potem nauka w uzupełniającym technikum (są nawet państwowe technika uzupełniające, bezpłatne), potem matura, jeżeli będzie jej do szczęścia potrzebna i w razie gdyby nagle jej się coś odmieniło, pójście na studia?
Do tego po drodze może "zrobić" przeróżne kursy, które na pewno są bardzo przydatne przy takich zawodach jak kucharz lub fryzjerka.
Kwestia tego, co jest dla niej priorytetem, bo technikum owszem może zrobić, ale niech się nie zdziwi, kiedy po tym pracy w zawodzie dla niej nie będzie. Powiedzcie, kogo byście wybrały? Wolałybyście, żeby Waszymi włosami zajęła się kobieta po zawodówce, z odbytymi praktykami, z doświadczeniem, kursami i technikum uzupełniającym, czy osoba prosto po technikum? Bo ja takiej fryzjereczce po technikum w ręce swoich włosów bym nie oddała.
Do tego wiem, że po technikum BARDZO RZADKO przyjmują do pracy fryzjerki. Tam liczą się konkretne umiejętności, nie wykształcenie.
Fryzjerka ma umieć zająć się włosami, a nie znać cytaty Umberto Eco.
Przy czym zawodówka nie jest przeszkodą stojącą na jej dalszej drodze edukacyjnej, dla chcącego nic trudnego.
I tak, moim zdaniem technikum to właśnie droga na skróty, jeżeli ktoś dąży do zdobycia konkretnego zawodu.

Jeszcze dodam coś odnośnie praktyk w technikum. Wiem, jak one wyglądają Mam kilka koleżanek po takiej szkole. I wygląda to bardzo marnie, tyle powiem.

Jeśli od szkoły wymagałabym nauczenia mnie zawodu i gdybym miała wybierać pomiędzy nauką w zawodówce, a w technikum, wybrałabym zawodówkę.

Jako pracodawca też wybrałabym osobę z wykształceniem zawodowym, nie technicznym - zależy mi na tym, aby pracownik znał się na tym, co robi, nie potrzebna mi umiejętność analizy wierszy Baczyńskiego czy liczenia całek.

[Skarfejs]

Napisane przez mushroomhunter

Jako pracodawca też wybrałabym osobę z wykształceniem zawodowym, nie technicznym - zależy mi na tym, aby pracownik znał się na tym, co robi, nie potrzebna mi umiejętność analizy wierszy Baczyńskiego czy liczenia całek.

W technikach są przedmioty zawodowe na których uczeń zdobywa merytoryczną wiedzę potrzebną w danym zawodzie. A pozostałe przedmioty są po to by mógł zdać maturę. Co nie znaczy, że absolwent technikum nie zna się na tym co robi.

[mushroomhunter]

Napisane przez Skarfejs

W technikach są przedmioty zawodowe na których uczeń zdobywa merytoryczną wiedzę potrzebną w danym zawodzie. A pozostałe przedmioty są po to by mógł zdać maturę. Co nie znaczy, że absolwent technikum nie zna się na tym co robi.

Mają przedmioty zawodowe, w technikum? To wręcz nieprawdopodobne .

Chodzi mi o to, że, z punktu widzenia pracodawcy, wolałabym zatrudnić np. fryzjerkę, która więcej swojego czasu spędziła na nauce zawodu i praktykach, niż pisaniu referatów na WOS.

Mój brat był w Technikum Budowy Okrętów i na praktykach w stoczni robił numerki doi szatni, a egzamin zawodowy zdało kilka osób w klasie. Inny przykład - kumpel uczący się w Technikum Łączności miał w klasie tylko trzy osoby, które zdały egzamin zawodowy, a część do niego nawet nie podchodziła, bo woleli przygotowywać się do matury.

[Skarfejs]

Napisane przez mushroomhunter

Mają przedmioty zawodowe, w technikum? To wręcz nieprawdopodobne .

Chodzi mi o to, że, z punktu widzenia pracodawcy, wolałabym zatrudnić np. fryzjerkę, która więcej swojego czasu spędziła na nauce zawodu i praktykach, niż pisaniu referatów na WOS.

Mój brat był w Technikum Budowy Okrętów i na praktykach w stoczni robił numerki doi szatni, a egzamin zawodowy zdało kilka osób w klasie. Inny przykład - kumpel uczący się w Technikum Łączności miał w klasie tylko trzy osoby, które zdały egzamin zawodowy, a część do niego nawet nie podchodziła, bo woleli przygotowywać się do matury.

To, że ktoś nie zdał egzaminu zawodowego lub do niego nie podszedł to jest inna bajka. Wtedy nie mają tytułu technika. A w zawodówkach każdy zdaje egzamin?? Nie sądzę.
Z resztą ta dyskusja nic nie wnosi do tematu. Autorka zastanawiała się jaką szkołę wybrać. Patrząc na uzyskaną średnią polecam zawodówkę, Wy też polecacie zawodówkę bo po niej jest największe prawdopodobieństwo zrobienia kariery zawodowej...więc chyba jest wszystko jasne.

[lubie_zadania_z_fizyki]

Napisane przez mushroomhunter

Mają przedmioty zawodowe, w technikum? To wręcz nieprawdopodobne .

Chodzi mi o to, że, z punktu widzenia pracodawcy, wolałabym zatrudnić np. fryzjerkę, która więcej swojego czasu spędziła na nauce zawodu i praktykach, niż pisaniu referatów na WOS.

Mój brat był w Technikum Budowy Okrętów i na praktykach w stoczni robił numerki doi szatni, a egzamin zawodowy zdało kilka osób w klasie. Inny przykład - kumpel uczący się w Technikum Łączności miał w klasie tylko trzy osoby, które zdały egzamin zawodowy, a część do niego nawet nie podchodziła, bo woleli przygotowywać się do matury.

No tak tu może masz rację. Ale zauważ że większość techników prezentuje raczej żenująco niski poziom, a tych dobrych jest naprawdę niewiele. Dlatego wykształcenie techniczne jest niedoceniane przez pracodawców.

[JessicaS]

Niektóre z Was opowiadają bajki, ja dobrze wiem, jak jest w technikum mimo że sama nie uczęszczałam, wiadomo, że poziom praktyk w większej większości () jest żenujący i niewiele ma wspólnego z przygotowaniem do zawodu.
Zdarzają się wyjątki, znam osoby, które wyjeżdżały nawet na praktyki zagraniczne, ale tutaj mam na myśli pewne technikum ekonomiczne, i wiem też, że nie wszędzie jest taka możliwość
Natomiast praktyki w zawodówce dużo dają, poznaje się dany zawód nie tylko w teorii, ale i w praktyce, "od kuchni". Dlaczego? W zawodówce praktyki są 2 razy w tygodniu, reszta dni to szkoła, w technikum praktyki są raz na jakiś czas i na pewno nie ma co się silić na porównywanie ich do owych praktyk odbywanych podczas nauki w szkole zawodowej.
Gdyby porównać, moim zdaniem - zawodówka > technikum; liceum > technikum.
No ale absolwenci techników i tak będą mówić swoje, wiadomo, że niektórzy mają tendencję do takich stwierdzeń, każdy chwali swoje
Koniec moich wywodów, autorka zrobi co chce, ja swoje już napisałam, to uważam za słuszne i tak właśnie bym postąpiła w jej przypadku

[viva91]

Napisane przez JessicaS

Gdyby porównać, moim zdaniem - zawodówka > technikum; liceum > technikum.

Dodam coś od siebie bo zaraz ktoś napisze że to głupota
Jeśli chodzi o mozliwość zdobycia pracy zaraz po szkole:
zawodówka > technikum > liceum.
jeśli ktoś chce mieć od razu zawód i pracę - zawodówka.
jeśli ktoś chce dostać się na dobre studia - liceum.
technikum to coś pomiędzy, a skoro pomiędzy to przygotowuje do matury nieco słabiej niż liceum, i oferuje praktyki rzadziej niż zawodówka.

[JessicaS]

Napisane przez viva91

Dodam coś od siebie bo zaraz ktoś napisze że to głupota
Jeśli chodzi o mozliwość zdobycia pracy zaraz po szkole:
zawodówka > technikum > liceum.
jeśli ktoś chce mieć od razu zawód i pracę - zawodówka.
jeśli ktoś chce dostać się na dobre studia - liceum.
technikum to coś pomiędzy, a skoro pomiędzy to przygotowuje do matury nieco słabiej niż liceum, i oferuje praktyki rzadziej niż zawodówka.

Tak, właśnie o to mi chodziło Zapomniałam dopisać.