dwie suknie ślubne na jeden ślub?

[blueberry88]

Przemyśl tylko kiedy i gdzie się przebierzesz... A poza tym, to nawet możesz kupić trzecią, czerwoną, po północy I tez nie wiedziałam ile sukni miała Kate - kogo to obchodzi.
Ta 2w1 mi się podoba

[moni_ka.g]

Dla mnie 2 suknie to jednak przesada. No i nie po to wydaje się tyle kasy, żeby być w sukni tylko na ślubie, a na weselu nowa kreacja, również na jeden raz za drugie tyle. Wiadomo, mając nie wiadomo ile kasy pewnie można sobie na to pozwolić, ale jak dla mnie to już przesyt formy nad treścią, delikatnie mówiąc.

[baryleczka]

Napisane przez pandoria

Witam mam pytanie co myślicie o dwóch białych sukniach na wesele, tzn jedna do kościoła (piękna długa koronkowa lejąca kiecka ze wspaniałym trenem) i druga na wesele podobnie wykończona tylko że tea length (do połowy łydek). Pierwsza jest piękna, ale nie nadaje się do tańczenia, zresztą nie wiem jak panny młode mogą bawić się w długiej sukni na weselu ( przecież to nie bal,) ale ja jedynie mogę podziwiać bo sama nie będę potrafiła. Więc pojawił się pomysł drugiej sukni krótkiej w którą bym się przebrała po pierwszym tańcu co o tym myślicie?

To już zdecydowanie przesada i wymysły.
Jeszcze trochę to panny młode się będą obowiązkowo przebierały po północy ;-))

[mpd]

Napisane przez moni_ka.g

Dla mnie 2 suknie to jednak przesada. No i nie po to wydaje się tyle kasy, żeby być w sukni tylko na ślubie, a na weselu nowa kreacja, również na jeden raz za drugie tyle. Wiadomo, mając nie wiadomo ile kasy pewnie można sobie na to pozwolić, ale jak dla mnie to już przesyt formy nad treścią, delikatnie mówiąc.

niekoniecznie trzeba wydawać mnóstwo kasy - ja swoją "przedślubną" kupiłam za 100, czy 150zł i po ślubie założyłam już kilka razy na różne imprezy, dodając kolorowe dodatki A i ślubną udało mi się założyć po ślubie, więc to nie do końca jednorazowy wydatek

[daget]

Napisane przez baryleczka

To już zdecydowanie przesada i wymysły.
Jeszcze trochę to panny młode się będą obowiązkowo przebierały po północy ;-))

Z tego co pamietam sluby na ktorych bywalam jeszcze w liceum a bylo to ponad 10 lat temu to na kazdym PM sie przebierala po polnocy, wprawdzie nie w druga sukienke slubna ale w zupelnie inna kreacje. Wiec to nie jest zaden wymysl

[moni_ka.g]

Napisane przez mpd

niekoniecznie trzeba wydawać mnóstwo kasy - ja swoją "przedślubną" kupiłam za 100, czy 150zł i po ślubie założyłam już kilka razy na różne imprezy, dodając kolorowe dodatki A i ślubną udało mi się założyć po ślubie, więc to nie do końca jednorazowy wydatek

To jeszcze zależy czy mówimy o sukience na ślub cywilny czy sukni na kościelny, bo nie wyobrażam sobie okazji, na którą można by było założyć taką typowo ślubną suknię, ani żeby kupić ją za 100zł.

[kolciag]

Napisane przez moni_ka.g

To jeszcze zależy czy mówimy o sukience na ślub cywilny czy sukni na kościelny, bo nie wyobrażam sobie okazji, na którą można by było założyć taką typowo ślubną suknię, ani żeby kupić ją za 100zł.

Ale to nie musi być suknia śluba
To może być normalna sukienka imprezowa, suknia wieczorowa... kto powiedział, że ta druga też ma być typowo ślubna

Napisane przez baryleczka

To już zdecydowanie przesada i wymysły.
Jeszcze trochę to panny młode się będą obowiązkowo przebierały po północy ;-))

A co w tym przesadnego? I chyba nigdy nie byłaś na żadnym ślubie, ja byłam na wielu i na większości - 90% Panny Młode się przebierały

Mamusiu, jak się czyta takie komentarze to aż strach, jak mało na nowości niektórzy są nastawieni Jak dziewczyna chce i może to niech kupuje, jak ktoś chce, to niech się i co godzinę przebiera... a Ciebie nikt nie zmusza, żebyś się przebierała.

[mpd]

Napisane przez moni_ka.g

To jeszcze zależy czy mówimy o sukience na ślub cywilny czy sukni na kościelny, bo nie wyobrażam sobie okazji, na którą można by było założyć taką typowo ślubną suknię, ani żeby kupić ją za 100zł.

Jednak takie okazje się zdarzają
A mówię o typowej długiej białej, koronkowej ślubnej sukni z trenem, którą założyłam na bal karnawałowy (AWP) i o białej, prostej sukience koktajlowej, do kolan, bez żadnych zdobień, którą kupiłam w zwykłym sklepie, a nie salonie sukien ślubnych (pewnie dlatego nie zapłaciłam za nią 10x więcej), którą z kolorowym szalem, amarantowym kwiatem w talii i do różowych szpilek założyłam m.in. na chrzest bratanicy, czy rocznicę ślubu ciotki.

Aha, nie rozumiem też rozróżnienia: sukienka kościelna, sukienka cywilna.
I taka i taka jest sukienką ślubną! To już nie te czasy, kiedy do USC obowiązkowa była garsonka, a w kościele trzeba było ginąć pod białymi falbankami! Nie raz widziałam długie, białe suknie ślubne z trenem (a do tego - o zgrozo! welon) w urzędzie, niejednokrotnie też byłam świadkiem ślubów kościelnych, na których Panna Młoda występowała w skromnej, krótkiej białej sukience, lub zakładała kreacje w innym kolorze. Tak czy siak, wszystkie te dziewczyny miały na sobie suknie ślubne, nie zależnie od ich kroju, koloru czy ilości zdobień...

[kolciag]

Napisane przez mpd

Aha, nie rozumiem też rozróżnienia: sukienka kościelna, sukienka cywilna.
I taka i taka jest sukienką ślubną! To już nie te czasy, kiedy do USC obowiązkowa była garsonka, a w kościele trzeba było ginąć pod białymi falbankami! Nie raz widziałam długie, białe suknie ślubne z trenem (a do tego - o zgrozo! welon) w urzędzie, niejednokrotnie też byłam świadkiem ślubów kościelnych, na których Panna Młoda występowała w skromnej, krótkiej białej sukience, lub zakładała kreacje w innym kolorze. Tak czy siak, wszystkie te dziewczyny miały na sobie suknie ślubne, nie zależnie od ich kroju, koloru czy ilości zdobień...

No dokładnie Też nie rozumiem tego rozróżniania... ale może po prostu ja za młoda jestem Bo tak jak Ty widziałam PM'ki w wielkich sukniach do cywilnego i PM'ki w garsonce do kościelnego

[pandoria]

Cześć,
Nie wiedziałam, że taką burzę wywołam Nie będę się wypowiadać na temat uszczypliwych komentarzy, gdyż nie posiadają one w sobie nic konstruktywnego, jedynie 'och-y' i 'ach-y'. Co do ślubu Kate z Williamem,... z ciekawości obejrzałam na youtube, fakt miała drugą sukienkę, ale długą! Posłuchałam rozsądku i kupiłam obie,... jak dojde do wniosku, że się chcę przebrać to będę miała w co. Pomimo wszystko chcę tańczyć na swoim weselu nie tylko walczyka . Dobór sukni ślubnych w moim wypadku nie pozwala na śmiganie po parkiecie (pierwsza jest zbyt bardzo dopasowana, a tren nawet po podpięciu wiciąż jest długi) Pozdrawiam wszystkich, a tym z was które się wachają nad drugą suknią,... powiem tyle, sprzedać zawsze można jako nową jeśli się jej nie ubierze .

PS. Co do pierwszej sukienki tu jest link dla zainteresowanych
http://www.justinalexanderbridal.com...ail.php?id=765 jeśli nie zadziała to sukienka należy do Justin-a Alexander model 8530

[ardillka]

Jeśli chcesz dwie suknie, to powinnaś sobie sprawić dwie Kiedyś Panny Młode po północy się przebierały i wszystko było ok Więc jak najbardziej jestem za tym jeśli tak włąśnie sobie wymarzyłąś

[a-sea-of-honey]

Sama też rozważałam dwie sukienki, bo miałam dwie zupełnie różne faworytki - jedna długa i prosta, a druga krótsza i rozkloszowana. Wreszcie zdecydowałam się na drugą, bo finanse nie pozwoliły na więcej, ale gdybym miała możliwość, też zdecydowałabym się na dwie suknie. W imię czego masz się męczyć na weselu? Tego, co ludzie powiedzą i że dla niektórych to rozrzutność? Każda z nas chce, aby ten dzień był jak najbardziej wymarzony i nie ma sensu ograniczać się tylko ze względu na cudze opinie. Obyś zwaliła z nóg wszystkich w tej długiej, a potem świetnie bawiła się w krótszej
A co do skojarzenia ze ślubem królewskim, to Kate naprawdę nie jest pierwszą kobietą na świecie, która miała dwie suknie ślubne... Zresztą, wyobrażacie sobie podpięcie tego gigantycznego trenu? A może jej siostra powinna za nią chodzić i podtrzymywać tren, żeby się poddani nie oburzyli, ile sukienek musieli zasponsorować ?

[badziabadzia]

przebieranie się na slubie jest nadal bardzo popularne ja byłam zakochana w swojej długiej i nie miałam ochoty jej zdejmować, ale goście co chwilę pytali, czy będę się przebierać

[butterfly20]

Ja mam dwie suknie,ale nie po to,żeby przebrać się po północy.
Moja druga sukienka jest krótsza,za kolano w stylu retro (coś jak Justin Alexander 8465). Może wezmę ją ze sobą na salę na wszelki wypadek (gdyby tfu tfu coś się stało z moją długą suknią),ale docelowo ma ona być na plener poślubny

[itii]

W sklepach nie mogłam nic ciekawego znaleźć, poza tym ekspedientki strasznie mnie denerwowały. Uszyłam z koleżanką dwu częściową suknię. Do kościoła będę mieć spódnicę prawie 1,5(przy wzroście 1,6) a do tańczenia przed kolana. Góra zostaje bez zmian. Do tego niebieskie buciki i dodatki (kokarda, przepaska). Nie wyobrażam sobie tańczenia w długiej sukni (nawet takiej standardowej do kostek!).
Na poprawiny ubiorę jeszcze inną, trzecią, swoją ulubioną niebieską sukienkę za 80zł, a buty dalej te same
Jak dla mnie- sukien nigdy nie za dużo

[nutik]

Napisane przez pandoria

Witam mam pytanie co myślicie o dwóch białych sukniach na wesele, tzn jedna do kościoła (piękna długa koronkowa lejąca kiecka ze wspaniałym trenem) i druga na wesele podobnie wykończona tylko że tea length (do połowy łydek). Pierwsza jest piękna, ale nie nadaje się do tańczenia, zresztą nie wiem jak panny młode mogą bawić się w długiej sukni na weselu ( przecież to nie bal,) ale ja jedynie mogę podziwiać bo sama nie będę potrafiła. Więc pojawił się pomysł drugiej sukni krótkiej w którą bym się przebrała po pierwszym tańcu co o tym myślicie?

Jeśli masz takie marzenie i środki finansowe na zaspokojenie tej potrzeby, to dlaczego nie? Moim zdaniem obie sukienki są urocze. To Twój dzień, dlaczego miałoby nie być tak jak Ci się podoba?