Niepłodność - jak do tego podchodzicie Wy i Wasi TŻ - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-02-03, 16:11   #1
mu_minka1988
Wtajemniczenie
 
Avatar mu_minka1988
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 259
Exclamation

Niepłodność - jak do tego podchodzicie Wy i Wasi TŻ


Hey Kochane. Mam pytanie do osób, które wiedzą, że nie będą mogły mieć dzieci lub szanse na to są nikłe, przez jakieś choroby. Jak sobie z tym radzicie? Jak do tego podchodzą wasi TŻ?

Ja należę do osób, u których szanse na dziecko są nikłe. Właściwie w tej chwili ich nie ma, w przyszłości może tak ale jeśli nawet uda mi się zajść w ciąże to, jak to powiedziała mi moja ginekolog, będą obchodzić się ze mną jak z jajkiem.
Ja cały czas wierzę, że kiedyś się uda. Znam kilka dziewczyn, które też niby nigdy nie miały mieć dane zostania matkami, a jednak są szczęśliwymi mamusiami. To mnie podnosi na duchu. Jednak są chwile załamki, kiedy mam ochotę płakać i wątpię w to. Boję się, że dziecko będzie chore.
Mój TŻ kochany facet z niego. Wspiera mnie, pociesza, odgania zawsze złe myśli. Ale boję się, że on nie zdaje sobie do końca sprawy o co w tym wszystkim chodzi.
Boję się, że gdy zaczną się starania prawdziwe i nie będzie nam wychodzilo to się między nami popsuje.
__________________



24.08.2013

- 17 kg

Drogi tłuszczu...
albo znajdziesz drogę do moich cycków, albo...
Wypi***alaj
mu_minka1988 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-03, 16:21   #2
201803080934
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
Dot.: Niepłodność - jak do tego podchodzicie Wy i Wasi TŻ

ja w zasadzie nie rozumiem osób, dla których dziecko jest albo biologiczne, albo żadne. jeśli chcą mieć istotkę, którą będą mogli wychowywać, patrzeć jak rośnie, wspierać i kochać, to jakie ma znaczenie czy będzie biologiczne czy adoptowane?
czym jest w końcu instynkt rodzicielski? potrzebą wychowywania dziecka czy przejścia przez poród/zapłodnienia?
zaraz się ktoś przyczepi, że pewnie jestem młoda i nie rozumiem - i będzie miał rację, bo i jestem młoda i nie rozumiem czemu dla niektórych to taka życiowa tragedia, jakby co najmniej stracili wszystkie kończyny.
201803080934 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-03, 16:29   #3
Merys
Zakorzenienie
 
Avatar Merys
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
Dot.: Niepłodność - jak do tego podchodzicie Wy i Wasi TŻ

No wiesz, ale przeciez to niczyja wina, ze tak sie dzieje. Wiadomo, ze nie jest latwo to zaakceptowac, ale jest inne wyjscie? Czlowiek nie moze sie obwiniac. Moj facet powiedzial ze gdyby doszlo do takiej sytuacji, to chcialby zaadoptowac dziecko. Poki co nie planujemy dziecka i predko sie to nie zmieni.
Merys jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-03, 16:50   #4
Jeanne90
Zakorzenienie
 
Avatar Jeanne90
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 5 842
Dot.: Niepłodność - jak do tego podchodzicie Wy i Wasi TŻ

Cytat:
Napisane przez Grin Pokaż wiadomość
ja w zasadzie nie rozumiem osób, dla których dziecko jest albo biologiczne, albo żadne. jeśli chcą mieć istotkę, którą będą mogli wychowywać, patrzeć jak rośnie, wspierać i kochać, to jakie ma znaczenie czy będzie biologiczne czy adoptowane?
czym jest w końcu instynkt rodzicielski? potrzebą wychowywania dziecka czy przejścia przez poród/zapłodnienia?
zaraz się ktoś przyczepi, że pewnie jestem młoda i nie rozumiem - i będzie miał rację, bo i jestem młoda i nie rozumiem czemu dla niektórych to taka życiowa tragedia, jakby co najmniej stracili wszystkie kończyny.
A ja to rozumiem. Po pierwsze, w matce instynkt rodzicielski bardzo często zaczyna się/rozwija w trakcie ciąży. Ciąża to dla większości kobiet piękny okres, w którym można przygotować się do nowej roli, w którym rodzi się fantastyczna więź między matką a dzieckiem. Poza tym wiele par boi się, że dziecko adoptowane będzie miało jakieś cechy po biologicznych rodzicach, np. że może odziedziczyć nie tylko jakąś chorobę, ale też np. skłonności do alkoholizmu. Dodatkowo istnieje obawa, że tego dziecka nie będzie się kochać tak, jak dziecka biologicznego, bo na pewno nie powiesz, że pomiędzy dzieckiem adoptowanym a biologicznym nie ma żadnej różnicy, bo niestety jest. Dla niektórych nie ma tego problemu, dla innych jest. No i jeszcze kolejne kwestie: reakcja środowiska (np. dzieci potrafią być okrutne; jeżeli dowiedzą się, że rówieśnik jest adoptowany, potrafią urządzić prawdziwe piekło) oraz kwestia tego, czy dziecku powiedzieć, że jest adoptowane czy też nie. Każde wyjście ma swoje plusy i minusy. No i ostatnia sprawa: jeżeli np. zajdzie potrzeba poszukania dawcy dla chorego dziecka, przy adopcji jest to ogromny problem, bo przy dziecku biologicznym można liczyć na rodzinę, a tutaj już najczęściej nie.
Ja też jestem młoda, ale rozumiem.
__________________
Jeanne90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-03, 16:56   #5
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: Niepłodność - jak do tego podchodzicie Wy i Wasi TŻ

Mam 2 dzieci, urodzone wtedy, gdy chcieliśmy i bezproblemowo. Jednak uważam, że warto w takim wypadku jak opisujesz, rozważyć opcję adopcji, moja koleżanka po dłuuuugim leczeniu w końcu na to się zdecydowała, adoptowała od razu rodzeństwo: 6 miesięcy i 1,5 roku. Teraz dzieci są już w szkole (podstawówka i gimnazjum).
Ktoś wyżej pisze, że nie wiadomo, jakie to adoptowane dziecko będzie. A jaką masz pewność, że to urodzone będzie takie super? Mam 2 dzieci, są skrajnie różne, a ten sam ojciec i matka. Koleżanka z pracy ma 3 dzieci: synowie- super, córka- stoczyła się- a z tej samej rodziny.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-03, 17:10   #6
201608251020
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 304
Dot.: Niepłodność - jak do tego podchodzicie Wy i Wasi TŻ

u mnie szansa na dziecko jest nikła, ale TŻ przyjmuje to ze spokojem, zrozumieniem i miłością... raczej ja się tym gnębię...
201608251020 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-03, 19:14   #7
201803080934
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
Dot.: Niepłodność - jak do tego podchodzicie Wy i Wasi TŻ

Cytat:
Napisane przez Jeanne90 Pokaż wiadomość
Po pierwsze, w matce instynkt rodzicielski bardzo często zaczyna się/rozwija w trakcie ciąży.
skoro zaczyna się/rozwija dopiero w trakcie trwania ciąży, to skąd pragnienie posiadania dziecka zanim się zajdzie w ciążę? skąd rozterki autorki?

Cytat:
Ciąża to dla większości kobiet piękny okres, w którym można przygotować się do nowej roli, w którym rodzi się fantastyczna więź między matką a dzieckiem.
no ale nie każda to może mieć, więc taką drobnostkę można już sobie odpuścić. ona nie uniemożliwia posiadania dziecka w ogóle jako takiego.
Cytat:
Poza tym wiele par boi się, że dziecko adoptowane będzie miało jakieś cechy po biologicznych rodzicach, np. że może odziedziczyć nie tylko jakąś chorobę, ale też np. skłonności do alkoholizmu.
dziedziczy się nie tylko po rodzicach, ale również po dalszych pokoleniach, a jakoś nikt się nie zastanawia czy ich dziecko nie odziedziczy np. skłonności do alkoholizmu po dziadku.
Cytat:
Dodatkowo istnieje obawa, że tego dziecka nie będzie się kochać tak, jak dziecka biologicznego, bo na pewno nie powiesz, że pomiędzy dzieckiem adoptowanym a biologicznym nie ma żadnej różnicy, bo niestety jest.
no oczywiście, ale to już leży w kwestii nastawienia rodziców.

Cytat:
No i jeszcze kolejne kwestie: reakcja środowiska (np. dzieci potrafią być okrutne; jeżeli dowiedzą się, że rówieśnik jest adoptowany, potrafią urządzić prawdziwe piekło)
wiesz, dzieci są okrutne w różnych kwestiach, piekło potrafią urządzić i z powodu nadwagi, i dobrych stopni, i braku ojca, i mieszkania w slamsach. no i chyba lepiej takie piekło niż dom dziecka, jeśli to porównujesz.

Cytat:
oraz kwestia tego, czy dziecku powiedzieć, że jest adoptowane czy też nie.
no, dla dorosłych ludzi problem nie do przejścia.
Cytat:
Każde wyjście ma swoje plusy i minusy. No i ostatnia sprawa: jeżeli np. zajdzie potrzeba poszukania dawcy dla chorego dziecka, przy adopcji jest to ogromny problem, bo przy dziecku biologicznym można liczyć na rodzinę, a tutaj już najczęściej nie.
to już pisanie najczarniejszych scenariuszy. a dziecko biologiczne może się roztrzaskać w wypadku i na guzik będzie potrzebny dawca. nie ma co gdybać w tej kwestii.
201803080934 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-02-03, 19:28   #8
Jeanne90
Zakorzenienie
 
Avatar Jeanne90
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 5 842
Dot.: Niepłodność - jak do tego podchodzicie Wy i Wasi TŻ

Grin, ale dlaczego piszesz w tak agresywny sposób? Zapytałaś, dlaczego ludzie mają wątpliwości co do adopcji, więc odpisałam, podając problemy, z jakimi mogą się zmagać.

Nie wiem, dlaczego ludzie nie potrafią na spokojnie dyskutować, tylko jak spotkają się z odmiennym zdaniem to zaraz podnosi im się ciśnienie i muszą to jakoś wyładować.
__________________
Jeanne90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-03, 19:33   #9
201608251020
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 304
Dot.: Niepłodność - jak do tego podchodzicie Wy i Wasi TŻ

Dla mnie adopcja to ostateczność. Bardzo bym chciała dać swojemu facetowi nasze wspólne dziecko. Wynika to być może ze skrajnego egoizmu, że chcemy widzieć w tym dziecku nasze odbicie, podobieństwo... Chcę je nosić pod sercem, czuć z nim więź, czuć że jest naprawdę ciałem z ciała...
A czemu to już roztrząsam? Bo istnieje obawa że będą problemy. Nikt nie wie jakby się zachował w takiej sytuacji więc mówienie "JA BYM NA PEWNO" jest nadaremne wg mnie...
201608251020 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-03, 20:33   #10
doloresd
Wtajemniczenie
 
Avatar doloresd
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 455
Dot.: Niepłodność - jak do tego podchodzicie Wy i Wasi TŻ

Rozmawiałam parę razy z TŻem co by było gdyby. Doszliśmy do wniosku, że adopcja to dobre rozwiązanie w przypadku gdybyśmy nie mogli mieć dzieci. No, ale właśnie to takie gdybanie. Trudno powiedzieć, bo jak na razie nie byliśmy w takiej sytuacji.
Niestety często spotykam się z niemiłą reakcją, w toku dyskusji, jak się przyznaję, że w ostateczności adoptowałabym. Szczególne zdziwienie wywołuje to u kobiet. "Jak to ? Obce dziecko wychowywać!"
Na dzień dzisiejszy nie miałabym oporów przed adopcją.
doloresd jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-03, 20:36   #11
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: Niepłodność - jak do tego podchodzicie Wy i Wasi TŻ

Nie byłoby dla mnie probleme niepłodnosc moja lub partnera ,gorzej chyba zniósłby to mój mąż ale jest in vitro,adopcja .Tylko trzeba tego na prawde chcieć i już.
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-02-03, 22:28   #12
szmyrk
Zakorzenienie
 
Avatar szmyrk
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 4 547
Dot.: Niepłodność - jak do tego podchodzicie Wy i Wasi TŻ

Ja sie zgadzam z tym, co do tej pory w temacie napisala Grin, probowalam sie dopatrzyc u niej agresji, ale nie udalo mi sie.

Od siebie dodam, ze moim zdaniem wszelkie wiezi (emocjonalne) sa kwestia psychiki a nie krwi i gdzies tam troche smutno mi, ze wiele dzieciaczkow nie ma sie gdzie podziac, mimo, ze teoretycznie moglyby trafic do tych, ktorzy "swoich" miec nie moga, ale ci wola, na wszelkie sposoby starac sie o bardziej swoje dzieci.
szmyrk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-03, 22:50   #13
201608251020
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 304
Dot.: Niepłodność - jak do tego podchodzicie Wy i Wasi TŻ

Cytat:
Napisane przez szmyrk Pokaż wiadomość
ale ci wola, na wszelkie sposoby starac sie o bardziej swoje dzieci.
a dziwisz się? masz dzieci?
albo zamierzasz mieć? Może adoptuj zamiast starać się o swoje?
201608251020 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-04, 00:08   #14
szmyrk
Zakorzenienie
 
Avatar szmyrk
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 4 547
Dot.: Niepłodność - jak do tego podchodzicie Wy i Wasi TŻ

Cytat:
Napisane przez paollino Pokaż wiadomość
a dziwisz się? masz dzieci?
albo zamierzasz mieć? Może adoptuj zamiast starać się o swoje?
No wlasnie troche sie dziwie, to chyba jeszcze nic zlego, tak mysle.
Ale moje zdanie sie nie liczy, bo poki co nie zamierzam miec dzieci. Aczkolwiek jakbym je chciala miec, to mysle, ze adopcja to bylby calkiem niezlym pomyslem, zwlaszcza, ze ciaza mnie odstrecza, a jak jeszcze do tego bylabym bezplodna to juz w ogole. No ale co ja moge o tym wiedziec, skoro nawet jeszcze meza nie mam
szmyrk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-04, 00:17   #15
201608251020
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 304
Dot.: Niepłodność - jak do tego podchodzicie Wy i Wasi TŻ

Cytat:
Napisane przez szmyrk Pokaż wiadomość
No wlasnie troche sie dziwie, to chyba jeszcze nic zlego, tak mysle.
Ale moje zdanie sie nie liczy, bo poki co nie zamierzam miec dzieci. Aczkolwiek jakbym je chciala miec, to mysle, ze adopcja to bylby calkiem niezlym pomyslem, zwlaszcza, ze ciaza mnie odstrecza, a jak jeszcze do tego bylabym bezplodna to juz w ogole. No ale co ja moge o tym wiedziec, skoro nawet jeszcze meza nie mam
dla osób które pragną własnego dziecka, ciąża to spełnienie marzeń, uwierz mi...
201608251020 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-04, 00:29   #16
szmyrk
Zakorzenienie
 
Avatar szmyrk
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 4 547
Dot.: Niepłodność - jak do tego podchodzicie Wy i Wasi TŻ

Cytat:
Napisane przez paollino Pokaż wiadomość
dla osób które pragną własnego dziecka, ciąża to spełnienie marzeń, uwierz mi...
Wierze, poniewaz kazdy ma swoje uczucia, potrzeby, upodobania itd. Poza tym, doskonale sobie sprawe z tego, ze w tym przypadku nie ich a moj punkt widzenia jest, hm, osobliwszy.
szmyrk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-04, 04:06   #17
Corvette
Zadomowienie
 
Avatar Corvette
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Tam,Tu i Teraz, Nie Raz
Wiadomości: 1 028
Dot.: Niepłodność - jak do tego podchodzicie Wy i Wasi TŻ

Cytat:
Napisane przez Grin Pokaż wiadomość
skoro zaczyna się/rozwija dopiero w trakcie trwania ciąży, to skąd pragnienie posiadania dziecka zanim się zajdzie w ciążę? skąd rozterki autorki?

no ale nie każda to może mieć, więc taką drobnostkę można już sobie odpuścić. ona nie uniemożliwia posiadania dziecka w ogóle jako takiego.
dziedziczy się nie tylko po rodzicach, ale również po dalszych pokoleniach, a jakoś nikt się nie zastanawia czy ich dziecko nie odziedziczy np. skłonności do alkoholizmu po dziadku.
no oczywiście, ale to już leży w kwestii nastawienia rodziców.

wiesz, dzieci są okrutne w różnych kwestiach, piekło potrafią urządzić i z powodu nadwagi, i dobrych stopni, i braku ojca, i mieszkania w slamsach. no i chyba lepiej takie piekło niż dom dziecka, jeśli to porównujesz.

no, dla dorosłych ludzi problem nie do przejścia.
to już pisanie najczarniejszych scenariuszy. a dziecko biologiczne może się roztrzaskać w wypadku i na guzik będzie potrzebny dawca. nie ma co gdybać w tej kwestii.
Dokladnie. Podpisuje sie.

JEANNE 90- jestem druga osoba ktora nie widzi tutaj zadnej agresji. Grin odpowiedziala jasno i rzeczowo. Pytasz, wiec masz odpowiedz
Corvette jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-04, 07:09   #18
paradox16
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 119
Dot.: Niepłodność - jak do tego podchodzicie Wy i Wasi TŻ

Mój facet twierdzi, że on by nie chciał adoptować dziecka. Mówi, że chciałby być biologicznym ojcem swojego syna/córki, ale pewnie wynika to z tego, że jest "młody i głupi" (:
Ja natomiast stosunek do ciąży mam jaki mam i dlatego wolałabym adoptować.
paradox16 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-04, 07:27   #19
Jeanne90
Zakorzenienie
 
Avatar Jeanne90
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 5 842
Dot.: Niepłodność - jak do tego podchodzicie Wy i Wasi TŻ

Dziewczyny, a odpowiedzcie mi na jedno proste pytanie... Po co staracie się mi udowodnić, że w tym, co napisałam, nie ma racji? Przecież to, co opisałam, to nie moje subiektywne odczucia (sama chciałabym kiedyś zaadoptować dziecko i wierzę, że poradziłabym sobie z przeszkodami; nie jestem bezpłodna, po prostu chciałabym chociaż jednemu dziecku zapewnić dom, na jaki zasługuje), po prostu napisałam, z jakimi problemami borykają się rodzice zastanawiający się nad adopcją, jakie wątpliwości mogą ich spotkać. Więc naprawdę nie widzę sensu w waszych wypowiedziach.
A agresja owszem i była, nie w formie rzucania się i wyzywania, ale przekazywana m.in. w formie budowania zdań. Nie piszę o tym, bo czuję się urażona czy coś - bo potrzeba więcej, żeby mnie urazić - tylko dziwi mnie, że ludzie tak reagują na odmienne zdanie, zaraz tracą względny spokój.


Cytat:
Napisane przez Corvette Pokaż wiadomość
Pytasz, wiec masz odpowiedz
Pytam? Gdzie w mojej wypowiedzi było chociaż jedno pytanie?

Pozdrawiam
__________________

Edytowane przez Jeanne90
Czas edycji: 2011-02-04 o 07:30
Jeanne90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-02-04, 07:39   #20
Antilia
Uzależnienie
 
Avatar Antilia
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 14 453
Dot.: Niepłodność - jak do tego podchodzicie Wy i Wasi TŻ

Cytat:
Napisane przez Grin Pokaż wiadomość
skoro zaczyna się/rozwija dopiero w trakcie trwania ciąży, to skąd pragnienie posiadania dziecka zanim się zajdzie w ciążę? skąd rozterki autorki?
Może dlatego, że jest to po prostu instynkt? Matka natura musiała tym obdarzyć kobiety, bo inaczej dawno już by nas na Ziemi nie było A okres ciąży służy do przygotowania się na przyjęcie potomka, dodatkowo hormony wzmacniają więź i potrzebę zajęcia się dzieckiem.

Nie widzę w tym nic nadzwyczajnego ani dziwnego - czysta biologia.
__________________

Ćwiczę z Ewką, bo nic się samo nie wydarzy!
Skalpel: 48 + 17
Skalpel II: 3

Bridezilla
Antilia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-04, 08:58   #21
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: Niepłodność - jak do tego podchodzicie Wy i Wasi TŻ

Cytat:
Napisane przez Grin Pokaż wiadomość
ja w zasadzie nie rozumiem osób, dla których dziecko jest albo biologiczne, albo żadne.
Cóż, samolubny gen To kolejny wątek, w którym go przywołuję.
Miażdżąca większość ludzi jak już chce inwestować kasę, czas, emocje i męczyć się z wychowaniem, to chce też, żeby były to ich własne geny. Jak inaczej zachować swoją biologiczną część w przyszłych pokoleniach, jak nie w ciele swoich dzieci ? To instynkt a płodzenie dzieci podszyte jest egoizmem po prostu

Cytat:
Napisane przez Jeanne90 Pokaż wiadomość
A agresja owszem i była, nie w formie rzucania się i wyzywania, ale przekazywana m.in. w formie budowania zdań.
O matko

Ale rozumiem to, że chciałaś napisać jak jest, a nie jak Ty osobiście uważasz

Agresji u Grin również nie dostrzegłam.
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-04, 10:15   #22
szmyrk
Zakorzenienie
 
Avatar szmyrk
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 4 547
Dot.: Niepłodność - jak do tego podchodzicie Wy i Wasi TŻ

Cytat:
Napisane przez Jeanne90 Pokaż wiadomość
Dziewczyny, a odpowiedzcie mi na jedno proste pytanie... Po co staracie się mi udowodnić, że w tym, co napisałam, nie ma racji? Przecież to, co opisałam, to nie moje subiektywne odczucia (sama chciałabym kiedyś zaadoptować dziecko i wierzę, że poradziłabym sobie z przeszkodami; nie jestem bezpłodna, po prostu chciałabym chociaż jednemu dziecku zapewnić dom, na jaki zasługuje), po prostu napisałam, z jakimi problemami borykają się rodzice zastanawiający się nad adopcją, jakie wątpliwości mogą ich spotkać. Więc naprawdę nie widzę sensu w waszych wypowiedziach.
Ze co?
Niczego nie chce Ci udowadniac, swoje zdanie wyrazam w temacie, wolno mi, bo to, ze Ty nie piszesz w swoim imieniu tutaj nie oznacza, ze ja nie moge sie do tego odniesc subiektywnie

Cytat:
A agresja owszem i była, nie w formie rzucania się i wyzywania, ale przekazywana m.in. w formie budowania zdań. Nie piszę o tym, bo czuję się urażona czy coś - bo potrzeba więcej, żeby mnie urazić - tylko dziwi mnie, że ludzie tak reagują na odmienne zdanie, zaraz tracą względny spokój.
O ludu, wymyslasz, naprawde.

Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
Cóż, samolubny gen To kolejny wątek, w którym go przywołuję.
Miażdżąca większość ludzi jak już chce inwestować kasę, czas, emocje i męczyć się z wychowaniem, to chce też, żeby były to ich własne geny. Jak inaczej zachować swoją biologiczną część w przyszłych pokoleniach, jak nie w ciele swoich dzieci ? To instynkt a płodzenie dzieci podszyte jest egoizmem po prostu
Ciekawa sprawa z tym genem (chociaz to chyba wciaz tylko teoria jest?), ale z drugiej strony, przykra, jakby nie patrzec.
szmyrk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-04, 11:45   #23
201803080934
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
Dot.: Niepłodność - jak do tego podchodzicie Wy i Wasi TŻ

Cytat:
Napisane przez Jeanne90 Pokaż wiadomość
Grin, ale dlaczego piszesz w tak agresywny sposób? Zapytałaś, dlaczego ludzie mają wątpliwości co do adopcji, więc odpisałam, podając problemy, z jakimi mogą się zmagać.
no i ja również odpisałam mając nadzieję na rozwinięcie twojego zdania, ale się nie doczekałam
Cytat:
Napisane przez paollino
dla osób które pragną własnego dziecka, ciąża to spełnienie marzeń, uwierz mi...
ja wierzę i nawet to rozumiem, nie rozumiem tylko dlaczego to pragnienie posiadania dziecka zamyka się na okresie ciąży, rodzicielstwo to zadanie na wiele lat, a nie jedynie na 9 miesięcy, więc jeśli nie ma szans na ciążę, to nie rozumiem tej tragedii właśnie.

Cytat:
Napisane przez Antilia
Może dlatego, że jest to po prostu instynkt? Matka natura musiała tym obdarzyć kobiety, bo inaczej dawno już by nas na Ziemi nie było A okres ciąży służy do przygotowania się na przyjęcie potomka, dodatkowo hormony wzmacniają więź i potrzebę zajęcia się dzieckiem.

Nie widzę w tym nic nadzwyczajnego ani dziwnego - czysta biologia.
no ale instynkt albo jest [i kobieta pragnie dziecka jeszcze zanim zajdzie w ciążę], albo nie ma [i może się pojawić w trakcie ciąży, choć wiadomo, że nie musi i bywają przypadki gdy się nie pojawia]. przecież ojcowie też mają instynkt rodzicielski, a w ciąży nie chodzą

Cytat:
Napisane przez sine.ira
Cóż, samolubny gen To kolejny wątek, w którym go przywołuję.
Miażdżąca większość ludzi jak już chce inwestować kasę, czas, emocje i męczyć się z wychowaniem, to chce też, żeby były to ich własne geny. Jak inaczej zachować swoją biologiczną część w przyszłych pokoleniach, jak nie w ciele swoich dzieci ? To instynkt a płodzenie dzieci podszyte jest egoizmem po prostu
to takie hmm samolubne, i w zasadzie kończy dyskusję, bo z tym nie wiem jak walczyć
wychodzi na to, że
Cytat:
Napisane przez Grin
czym jest w końcu instynkt rodzicielski? potrzebą wychowywania dziecka czy przejścia przez poród/zapłodnienia?
instynkt jest tym drugim
201803080934 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-04, 12:06   #24
dzustam
Zakorzenienie
 
Avatar dzustam
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Przylądek Zieleni
Wiadomości: 6 764
Dot.: Niepłodność - jak do tego podchodzicie Wy i Wasi TŻ

Sam fakt samej niemożności posiadani biologicznego dziecka (bez urazów, chorób, interewencji chirurgicznych, okaleczeń któregokolwiek z partnerów w związku i wszystkich negatywnych rzeczy rzutujących na zdrowie i poczucie tożsamości mojej lub partnera) nie jest dla mnie problemem.

Przerabiałam podejrzenie o bezpłodność. Przekierowano mnie do odpowiedniej kliniki, robiono badania, więc miałam czas na zastanownienie się nad tym. Owszem czułam pewnego rodzaju pustkę. Żadne z nas nie panikowało.

Podczas swojej wędrówki po klinice trafiliśmy do miejsca, gdzie pary czekały na inseminację i przygotowywały się do in vitro. Zrozumiałam, że nawet gdyby badania wyszły źle, to nie jest moja ścieżka na posiadanie dziecka. Owszem nie zarzekam się, bo badania wyszły dobrze i nie stoję pod murem , więc nie czuję presji.
__________________

dzustam jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-04, 12:13   #25
Almariel
Zakorzenienie
 
Avatar Almariel
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Wlkp.
Wiadomości: 8 992
Dot.: Niepłodność - jak do tego podchodzicie Wy i Wasi TŻ

Ja i TŻ mamy takie samo zdanie; gdybyśmy nie mogli mieć własnych dzieci, zdecydowalibyśmy się na adopcję. Chyba wolałabym to, niż męczyć się wiele lat, bo czasem tak się przecież zdarza. Żyć ciągłymi staraniami, przeżywać każde niepowodzenie i nie myśleć o niczym innym.
Chętnie w takim wypadku podjęłabym się z TŻ wychowania adoptowanego dziecka. Moja mama jest adoptowana, miała wspaniałych rodziców, a ja dziadków, na prawdę cudowne dzieciństwo i ciepły dom. Dlaczego miałabym nie dać tego samego jakiemuś dziecku, gdybym nie mogła mieć swojego biologicznego ?
Jednak chciałabym też mieć biologiczne dziecko, doznać uroków ciąży i opiekować się dzieckiem od najwcześniejszych chwil życia. Ale nie za wszelką cenę, adopcję zawsze też miałam gdzieś w głowie.
Almariel jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-04, 12:15   #26
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: Niepłodność - jak do tego podchodzicie Wy i Wasi TŻ

Cytat:
Napisane przez szmyrk Pokaż wiadomość
Ciekawa sprawa z tym genem (chociaz to chyba wciaz tylko teoria jest?), ale z drugiej strony, przykra, jakby nie patrzec.
Teoria czy nie ale co swoje, to swoje Krew z krwi czy tam kość z kości.
I ja to nawet rozumiem, nie bulwersuje mnie to, nawet jak kto otwarcie stawia sprawę w ten sposób.
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-04, 12:32   #27
Jeanne90
Zakorzenienie
 
Avatar Jeanne90
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 5 842
Dot.: Niepłodność - jak do tego podchodzicie Wy i Wasi TŻ

Ale żeście się mnie uczepiły Z tą agresją, nie miałam na myśli agresji w czystym wydaniu, tylko w poście widać było m.in. prześmiewczy ton. Nie napisałam o tym, bo czuję się ofiarą czy coś po prostu zwróciłam uwagę na styl, ton pisania. Ale niektóre osoby taki właśnie styl mają i tyle. Poza tym taki jest właśnie "urok" słowa pisanego - ciężko jest trafnie w 100% odczytać emocje, jakie są zawarte w tekście. Dajcie już temu spokój, naprawdę nie macie lepszych tematów?

Co do adopcji: nie denerwuje Was, że w Polsce (i w sumie nie tylko) procedura jest tak zawiła, długotrwała itd., że dziecko, które mogłoby już od dłuższego czasu być w domu z nowymi rodzicami, nadal czeka, aż zakończy się ta cała biurokracja? Z jednej strony procedura ma zapewnić, że rodzice są w porządku itd., ale chyba i tak zdarzają się tragiczne pomyłki.
__________________
Jeanne90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-04, 12:36   #28
Roh
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 66
Dot.: Niepłodność - jak do tego podchodzicie Wy i Wasi TŻ

Zaznaczam, że to co napiszę to moje osobiste zdanie i zdaję sobie sprawę, że niewiele osób podziela moje podejście.
Patrzę na to może ciut bardziej obiektywnie, bo nie pragnę dziecka, ale też nie jestem nastawiona negatywnie. Zdaję się na los i wyobrażam sobie moje życia zarówno z dziećmi jak i bez. Zupełnie inne, ale w każdej wersji ciekawe, sensowne i wartościowe.
Sprowadzenie na świat swojego biologicznego dziecka jest napewno niezwykłym przeżyciem i jeśli można mieć swoje dzieci to fajnie.
Ale warto sobie zadać pytanie "dlaczego chcę mieć dziecko?".
Czy dlatego, że chcę je "mieć"? Może chcę urodzić dziecko bo wszyscy tak robią, bo "już czas"? A może chcę wypełnić pustkę w swoim życiu?
Czy jestem szczęśliwa i czuję się gotowa i dojrzała do tego, żeby dać miłość jakiejś innej istocie?
Dziecka się nie "posiada", nie jest ono niczyją własnością i nie służy do zaspokajania egoistycznych potrzeb rodziców. Dlatego to czy się je urodziło czy adoptowało, jest sprawą drugorzędną, gdy chce się kochać kogoś i opiekować nim. Jedno i drugie jest czymś pięknym.
Jedno mi się wydaje podejrzane: walka o zapłodnienie i urodzenie biologicznego dziecka (typu in vitro) i nie chodzi o światopogląd. Ja po prostu nie rozumiem (nie mówię, że to złe, ale ja naprawdę nie rozumiem) jak można uzależniać swoje szczęście od tej jednej jedynej sprawy, poświęcać tyle czasu, energii, czasem cierpienia, tylko po to, by urodzić. Komu tak na prawdę to ma służyć? Mam wrażenie, że zaspokojeniu swojej obsesji. A nie na tym polega macierzyństwo...

Edytowane przez Roh
Czas edycji: 2011-02-04 o 12:39
Roh jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-04, 12:51   #29
olenkasz
Zakorzenienie
 
Avatar olenkasz
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 5 809
Dot.: Niepłodność - jak do tego podchodzicie Wy i Wasi TŻ

to może ja też się wypowiem, jako dziecko właśnie adoptowane. nie mogę się wypowiedzieć na temat tego czy rodzice kochają mnie mniej niż gdyby samodzielnie mnie zapłodnili. mogę jedynie napisać, że jestem im niesamowicie wdzięczna, że mnie uratowali przed smutnym dzieciństwem w domu dziecka. i szanuję każdego, kto nie mogąc mieć dzieci podaruje miłość i opiekę porzuconemu maluszkowi, zamiast tarzać się w swoim nieszczęsciu i rozpaczy.
sama zamierzam adoptować dziecko. nie dlatego, że boję się rozstępów czy czegoś w tym rodzaju, tylko dlatego, że trafem losu mieszkam praktycznie po sąsiedzku z domem dziecka. co się napatrzyłam to moje.
__________________
Nie było nas, był las, nie będzie nas, będzie las.
olenkasz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-04, 13:30   #30
agabil1
nabija na KOPIĘ kopistów.
okrutnica jakaś...
 
Avatar agabil1
 
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 36 317
GG do agabil1
Dot.: Niepłodność - jak do tego podchodzicie Wy i Wasi TŻ

jako osoba starająca się od 8 lat mam za sobą mnóstwo badań, leczenia, mój mąż też.
Jak sobie radzimy? Prze te wszystkie lata bywało różnie-kłótnie, płacz, depresja przeplatane nadzieją, wzloty i upadki.
Od jakiegoś roku daliśmy sobie spokój. Pogodziliśmy się z myślą że nie będziemy mieć dzieci.

Autorko, pamiętaj by te starania nie przysłoniły Wam tego co najważniejsze. Wiele par zatraca w sobie gdzieś po drodze uczucie do partnera, walka o posiadanie dziecka staje się rzeczą priorytetową i łatwo wtedy o rozpad związku.
__________________
nie pozwalam kopiować i rozpowszechniać zdjęć



agabil1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-11-19 17:13:11


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:50.