Pożegnać TRĄDZIK raz na ZAWSZE - kuracje, pielęgnacja, makijaż. ZBIORCZY CZ.II

[kejaj]

Napisane przez nagomiko

Będę z uporem maniaka wciskać wszystkim sylveco brzozowy

A możesz powiedzieć, jakie miałaś problemy i jak na Ciebie zadziałał? Martwi mnie masło Shea w składzie, nie zapcha skóry?

[201708250935]

Napisane przez kejaj

A możesz powiedzieć, jakie miałaś problemy i jak na Ciebie zadziałał? Martwi mnie masło Shea w składzie, nie zapcha skóry?

Ja ogółem mam trądzik z bakterii beztlenowych więc jeśli coś stwarza na skórze warstwę przez którą ona nie może oddychać to wysypuje mnie ropnymi i dużymi zaskórnikami. Sylveco używam od 3 tygodni, a od 2 nie używam maści, a cera pięknie się trzyma, jest nawilżona, jednolita, uspokojona znacznie lepiej niż było jak dobije do 4 tygodni stosowania to jeszcze powiem czy w ostatecznym rozrachunku nie zapycha (ale miało mnie zapchać to już po 1 użyciu by to zrobiło)

[Sabriel_]

Napisane przez kejaj

Witajcie, po tygodniach pasywnego czytania tego forum postanowiłam wreszcie napisać z prośbą o poradę. Od wielu lat mam trądzik, o średnim stopniu zaognienia. Obecnie mam krosty głównie przy żuchwie (bo bokach) i na górnych częściach policzków. Przechodziłam różne kuracje u dermatologa, ostatnio stosowałam Duac. Po spędzeniu godzin na tym forum doszłam do wniosku, że moja skóra jest zbyt nafaszerowana chemią, przesuszona alkoholem i to dlatego się buntuje.

W przyszłym tygodniu, jak tylko dostanę przesyłkę, zaczynam oczyszczanie skóry metodą OCM (olejek rycynowy + macerat brzozowy). Zamówiłam też hydrolat oczarowy. W związku z tym poszukuję jakiegoś dobrego kremu nawilżającego. Najważniejsze dla mnie jest to, aby nie zawierał szkodliwych substancji: alkoholu, parafiny, parabenów, SLS, Glycolu, Glicerylu. Mam w domu krem pichtowy firmy Proderma profarm, ale dostrzegłam w jego składzie mnóstwo szkodliwych substancji, a poza tym nie widzę rezultatów jego działania.

Krostki przy żuchwie ostatnio się zaogniły, są czerwone, blisko siebie i w dodatku swędzą. Proszę was o pomoc

A żel borowinowy sulphur? Konsystencja żelowa i lekko sciaga twarz ale po kilku minutach jest wszystko okej.

[201704240919]

Napisane przez nagomiko

Ja ogółem mam trądzik z bakterii beztlenowych więc jeśli coś stwarza na skórze warstwę przez którą ona nie może oddychać to wysypuje mnie ropnymi i dużymi zaskórnikami. Sylveco używam od 3 tygodni, a od 2 nie używam maści, a cera pięknie się trzyma, jest nawilżona, jednolita, uspokojona znacznie lepiej niż było jak dobije do 4 tygodni stosowania to jeszcze powiem czy w ostatecznym rozrachunku nie zapycha (ale miało mnie zapchać to już po 1 użyciu by to zrobiło)

Komedogenność stwierdza się po 2 miesiącach, podobno zaskórniki powstają w przeciągu 8 tygodni, także nie chwaliłabym dnia przez zachodem słońca
Mój trądzik miał podłoże bakteryjne, dlatego pomógł mi Tetralysal, teraz tylko skutecznie zapobiegać, by nie było nawrotu.

[Agnieszka987]

Napisane przez Ewuniaa16

Ta zwykła jest paskudna, potwornie gorzka i cierpka, polecam zielona firmy Bastek. Herbat nie slodzę od dwóch lat. a jak ktoś nie lubi herbat ze wgledu na ich posmak, polecam rooibos. Owocowek nie lubie, ładują za dużo hibiskusa i aż wykrzywiaja od kwasoty

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Herbata zielona staje się gorzka, gdy za długo się ją parzy. Gdy zaczełam parzyc ja krócej, przez 1 czy 2 min. na jasnozolty kolor problem zniknal

---------- Dopisano o 11:29 ---------- Poprzedni post napisano o 11:28 ----------

Napisane przez Yoko99

Miałam zdać sprawozdanie, jak sprawuje się skinoren w żelu, więc jestem Żelu używam od ok. tygodnia. Pierwsze wrażenie było trochę dziwne, bo spodziewałam się czegoś bezbarwnego a la davercin, a zobaczyłam biały "krem", tylko rzadszy od podstawowej wersji. Dobrze się nakłada nawet na większe powierzchnie i pozostawia buzię może trochę gładszą niżeli po zastosowaniu wersji w kremie. Poza tym większej różnicy nie widzę - żel wykonuje swoją robotę tak samo jak krem czyli wyciąga co trzeba na powierzchnię Cena ta sama, więc jeśli ktoś chce poeksperymentować nie ma wielkiego ryzyka...

a czy on się nie lepi?

[201704240919]

Napisane przez kejaj

Witajcie, po tygodniach pasywnego czytania tego forum postanowiłam wreszcie napisać z prośbą o poradę. Od wielu lat mam trądzik, o średnim stopniu zaognienia. Obecnie mam krosty głównie przy żuchwie (bo bokach) i na górnych częściach policzków. Przechodziłam różne kuracje u dermatologa, ostatnio stosowałam Duac. Po spędzeniu godzin na tym forum doszłam do wniosku, że moja skóra jest zbyt nafaszerowana chemią, przesuszona alkoholem i to dlatego się buntuje.

W przyszłym tygodniu, jak tylko dostanę przesyłkę, zaczynam oczyszczanie skóry metodą OCM (olejek rycynowy + macerat brzozowy). Zamówiłam też hydrolat oczarowy. W związku z tym poszukuję jakiegoś dobrego kremu nawilżającego. Najważniejsze dla mnie jest to, aby nie zawierał szkodliwych substancji: alkoholu, parafiny, parabenów, SLS, Glycolu, Glicerylu. Mam w domu krem pichtowy firmy Proderma profarm, ale dostrzegłam w jego składzie mnóstwo szkodliwych substancji, a poza tym nie widzę rezultatów jego działania.

Krostki przy żuchwie ostatnio się zaogniły, są czerwone, blisko siebie i w dodatku swędzą. Proszę was o pomoc

Ocenia się kompozycję, nie poszczególne składniki. Dziewczyny chwalą krem żurawinowy APIS, ponoć nie ma po nim żadnych niespodzianek A fanką OCM nie jestem, dla mnie to zbyt inwazyjna metoda, wolę oczyszczanie olejem myjącym.

[Agnieszka987]

Napisane przez Sabriel_

O matko. To jak ja się cieszę że wystarcza mi zwykły krem nawilzajacy i nic złego po "przedawkowaniu" się nie dzieje. To wy macie cere suchą w niektórych częściach? Czy też zwykle kremy powodują zapychanie ?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ja mam normalną z tendencją do wysuszania na policzkach, nie mam tam tez żadnych problemów. Za to strefa T jest problematyczna U mnie zwykłe kremy typu np. nivea na policzkach nic negatywnego nie robią, za to na strefie T powodują zaskorniki

[201704240919]

Napisane przez Agnieszka987

Herbata zielona staje się gorzka, gdy za długo się ją parzy. Gdy zaczełam parzyc ja krócej, przez 1 czy 2 min. na jasnozolty kolor problem zniknal

A ja wolę mocniejsze napary i ta biedronkowska kompletnie do tego się nie nadaje. Próbowałam nawet z dwoma parzeniami, żeby pozbyć się goryczki, ale nic to nie dało, ot, nie smakuje mi.

[Agnieszka987]

Napisane przez Ewuniaa16

A ja wolę mocniejsze napary i ta biedronkowska kompletnie do tego się nie nadaje. Próbowałam nawet z dwoma parzeniami, żeby pozbyć się goryczki, ale nic to nie dało, ot, nie smakuje mi.

No chyba, że tak Ja tam żadnej herbaty nie parzę na mocno

[201708250935]

Napisane przez Ewuniaa16

Komedogenność stwierdza się po 2 miesiącach, podobno zaskórniki powstają w przeciągu 8 tygodni, także nie chwaliłabym dnia przez zachodem słońca
Mój trądzik miał podłoże bakteryjne, dlatego pomógł mi Tetralysal, teraz tylko skutecznie zapobiegać, by nie było nawrotu.

Kiedyś nie miałam zaskórników, tak bardzo żałuje wyboru tych kosmetyków jakiś czas temu teraz już sa mocno ograniczone, a najgorsze u mnie sa te ropne które wychodzą od razu gdy użyje złego kosmetyku nie wiem czy sylveco starczy mi na 2 miechy ale jeśli tak, to napisze wtedy recenzje aktualnie jest jak najbardziej na tak

[fiasco]

Napisane przez Agnieszka987

Herbata zielona staje się gorzka, gdy za długo się ją parzy. Gdy zaczełam parzyc ja krócej, przez 1 czy 2 min. na jasnozolty kolor problem zniknal

dokładnie, to samo, gdy używamy wrzącej wody - do zielonej herbaty należy używać wody o temperaturze 70-80 stopni

[201704240919]

Napisane przez fiasco

dokładnie, to samo, gdy używamy wrzącej wody - do zielonej herbaty należy używać wody o temperaturze 70-80 stopni

Wiem, a tak naprawdę powinno się herbatę zieloną najpierw sparzyć 90 stopniami ( w celu usunięcia toksyn i takie tam),a dopiero drugi napar zalany 60-70 stopniami jest prawidłowy. Tylko, że przy biedronkowskiej żadnej głębi czy uspokojenia nie było, bo znieść nie mogłam tej goryczy w mym gardle

[kejaj]

Napisane przez Ewuniaa16

A fanką OCM nie jestem, dla mnie to zbyt inwazyjna metoda, wolę oczyszczanie olejem myjącym.

A robiłaś kiedyś OCM? Jeśli tak, to jak to na Ciebie zadziałało? Jaki olej myjący stosujesz?

[201704240919]

Napisane przez kejaj

A robiłaś kiedyś OCM? Jeśli tak, to jak to na Ciebie zadziałało? Jaki olej myjący stosujesz?

Robiłam, nie dość, że mnie wyczyszczało, to jeszcze pory i naczynka zaczęły szaleć. Mam olej myjący z BU, ale zamierzam sobie teraz zrobić sama na jakimś maceracie.. może nagietkowym ?

[kejaj]

Napisane przez Ewuniaa16

Robiłam, nie dość, że mnie wyczyszczało, to jeszcze pory i naczynka zaczęły szaleć. Mam olej myjący z BU, ale zamierzam sobie teraz zrobić sama na jakimś maceracie.. może nagietkowym ?

Wiem, że na początku twarz się oczyszcza, nawet przez 2 miesiące. Potem jednak powinno to schodzić, czy u Ciebie tak nie było? Jaką mieszankę stosowałaś? Jeśli chodzi o ten olej myjący, to możesz opisać, jak działał?

[201704240919]

Napisane przez kejaj

Wiem, że na początku twarz się oczyszcza, nawet przez 2 miesiące. Potem jednak powinno to schodzić, czy u Ciebie tak nie było? Jaką mieszankę stosowałaś? Jeśli chodzi o ten olej myjący, to możesz opisać, jak działał?

Nie wierzę jakoś w te oczyszczanie, stosowałam olej rycynowy ze słonecznikowym. A olej myjący.. myje delikatnie ale bardzo skutecznie, nie podrażnia i pozostawia skórę nawilżoną. Jakby nie patrzeć to też mycie olejem, ale przynajmniej skóra nie buntuje się.

[Agnieszka987]

Napisane przez kejaj

A robiłaś kiedyś OCM? Jeśli tak, to jak to na Ciebie zadziałało? Jaki olej myjący stosujesz?

U mnie bardzo pozytywnie zadziałało, ale obawiałam się stosowania tak czesto tych gorących reczników (rozszerzanie porów), a po drugie to trochę wymaga nakładu czasu, wiec zrezygnowałam

[fiasco]

u mnie OCM nie sprawdziło się ze względu na naczynka... Niestety, potrzebne w tej metodzie ciepło bardzo pogłębia problem rozszalałych naczynek Stany zapalne też jeszcze bardziej puchły od ciepła. Więc po 2 czy 3 podejściach zrezygnowałam.
Olejki myjące z BU są całkiem fajne, to prawda długi czas ich uzywałam, głównie ze względu na to, że radziły sobie z najbardziej pancernym wodoodpornym makijażem oczu

[Yoko99]

Napisane przez Agnieszka987

a czy on się nie lepi?

Nie - pozostawia cerę dość gładką i matową i nie widzę, żeby podrażniał jakoś bardziej niż krem (jeśli w ogóle kogoś te produkty podrażniają). Tylko trzeba rzecz jasna zaczekać do wchłonięcia

[Agnieszka987]

Napisane przez fiasco

u mnie OCM nie sprawdziło się ze względu na naczynka... Niestety, potrzebne w tej metodzie ciepło bardzo pogłębia problem rozszalałych naczynek Stany zapalne też jeszcze bardziej puchły od ciepła. Więc po 2 czy 3 podejściach zrezygnowałam.
Olejki myjące z BU są całkiem fajne, to prawda długi czas ich uzywałam, głównie ze względu na to, że radziły sobie z najbardziej pancernym wodoodpornym makijażem oczu

Teraz chcę popróbować w domu z olejkami domowej roboty typu: glyceryl cocoate+ olej (lub oliwka)+ olejek eteryczny. Taki odpowiednik BU. Zobaczymy co z tego wyjdzie

---------- Dopisano o 15:27 ---------- Poprzedni post napisano o 15:26 ----------

Napisane przez Yoko99

Nie - pozostawia cerę dość gładką i matową i nie widzę, żeby podrażniał jakoś bardziej niż krem (jeśli w ogóle kogoś te produkty podrażniają). Tylko trzeba rzecz jasna zaczekać do wchłonięcia

[zywieczdroj]

A używałyście tego kremu? https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,4...-betulina.html

[Iskierka215]

Napisane przez justify4

Fajna jest ta herbatka z biedronki ja ostatnio tez kupilam białą w Lidlu i powiem szczerze, że jest super - delikatna, szybko się parzy, a przede wszystkim jest w torebeczkach
baaaaardzo nie lubię fusów

Heh kto lubi fusy...Polecam zaprzacze do herbat liściastych, szybko, łatwo i przyjemnie. Jak ktoś ma Ikee niedaleko to tam są za kila złotych, chyba 4 zł. A jak nie to teraz w E'Leclerc jest promocja na zaparzacze (w gazetce są) po 4 zł. A jak jeszcze nie tędy droga to allegro wita, zamówiłam dwa za 12 zł z dostawą . . Herbatki liściaste są może i droższe na pierwszy rzut oka, ale nie aż tak i często się tak wydaje, a z jednego opakowania sypanej herbaty zrobimy tyle samo herbat co z takiej w saszetkach. Po prostu liściastej wystarczy niecała mała łyżeczka, więc takie opakowanie za 5 zł wystarczy na długo. A w smaku jest o niebo lepsza . Ale co kto woli

---------- Dopisano o 17:26 ---------- Poprzedni post napisano o 17:24 ----------

No i nie są takie mocne i nie barwią tak bardzo zębów

[rinneko]

Wracam na wątek z podkulonym ogonem ...
Na początku lipca skończyłam 3 miesiące z tetralysalem i epiduo; było super. Aż do teraz ... od tygodnia, nie wiadomo skąd i dlaczego atakuje mnie armia zaskórników. Nie mam pojęcia co się stało. Nawet przed antybiotykiem nie miałam problemów na taką skalę ...
Zmiany w kosmetykach? No cóż, kupiłam ten sam podkład, który zawsze mam, tyle że jaśniejszy. Poza tym wypróbowałam słynną maseczkę aspirynową, trzy razy. Wydaje mi się, że to ona jest winna ... to możliwe, skoro wszyscy ją tak chwalą?
Robię wszystko tak jak zawsze, tzn peeling enzymatyczny, glinka; to, co zawsze mi pomagało ... nie wiem jak to opanować, zaskórnikowa armia wydaje się nie mieć końca

[201704240919]

Napisane przez rinneko

Wracam na wątek z podkulonym ogonem ...
Na początku lipca skończyłam 3 miesiące z tetralysalem i epiduo; było super. Aż do teraz ... od tygodnia, nie wiadomo skąd i dlaczego atakuje mnie armia zaskórników. Nie mam pojęcia co się stało. Nawet przed antybiotykiem nie miałam problemów na taką skalę ...
Zmiany w kosmetykach? No cóż, kupiłam ten sam podkład, który zawsze mam, tyle że jaśniejszy. Poza tym wypróbowałam słynną maseczkę aspirynową, trzy razy. Wydaje mi się, że to ona jest winna ... to możliwe, skoro wszyscy ją tak chwalą?
Robię wszystko tak jak zawsze, tzn peeling enzymatyczny, glinka; to, co zawsze mi pomagało ... nie wiem jak to opanować, zaskórnikowa armia wydaje się nie mieć końca

Tez miałam czyściutką buzię przy Tetralysalu, teraz widzę coraz więcej zaskórników, ratuje mnie jedynie intensywne złuszczanie..

[Sabriel_]

Napisane przez rinneko

Wracam na wątek z podkulonym ogonem ...
Na początku lipca skończyłam 3 miesiące z tetralysalem i epiduo; było super. Aż do teraz ... od tygodnia, nie wiadomo skąd i dlaczego atakuje mnie armia zaskórników. Nie mam pojęcia co się stało. Nawet przed antybiotykiem nie miałam problemów na taką skalę ...
Zmiany w kosmetykach? No cóż, kupiłam ten sam podkład, który zawsze mam, tyle że jaśniejszy. Poza tym wypróbowałam słynną maseczkę aspirynową, trzy razy. Wydaje mi się, że to ona jest winna ... to możliwe, skoro wszyscy ją tak chwalą?
Robię wszystko tak jak zawsze, tzn peeling enzymatyczny, glinka; to, co zawsze mi pomagało ... nie wiem jak to opanować, zaskórnikowa armia wydaje się nie mieć końca

Ja po aspirynowej nie zauwazylam zebym miala wiecej zaskornikow.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[kejaj]

Rozpoczynam kurację Epiduo (punktowo), potrzebuję jednak czegoś na przebarwienia, których mam dużo. Czy macie jakieś sprawdzone, niezapychające, delikatne produkty?

[fiasco]

może kwas migdałowy? jest dość delikatny jak na kwas a ponoć z przebarwieniami sobie radzi.

[peach_passion]

Napisane przez kejaj

Rozpoczynam kurację Epiduo (punktowo), potrzebuję jednak czegoś na przebarwienia, których mam dużo. Czy macie jakieś sprawdzone, niezapychające, delikatne produkty?

z delikatnych rzeczy to pomocny był żel ślimakowy z mizona

dziewczyny wrzucam Wam moją relacje z wczorajszej wizyty u dermatologa w centrum medycyny estetycznej

własnie wróciłam z wizyty. pani dr była w szoku, że nikt wcześniej nie przepisał mi izotretynoiny (trudne słowo :P) już jak zaczęły się tworzyć blizny. teraz niby nie mam wielkiego trądziku, ale jak zacznę walczyć z bliznami, a co jakiś czas pojawia się nowy syf, to byłoby wyrzucanie kasy w błoto.
jako że do maja muszę wyglądać względnie dobrze, to zaproponowała 2-3 zabiegi dermapen+regeneris (czyli dermapen + wstrzykiwanie osocza bogatopłytkowego), a od stycznia-lutego zaczniemy kurację izotretynoiną (wyliczyla mi 9 miesiecy terapii), bo ona podobno też trochę pobudza kolagen
powiedziala, że laser frakcyjny mi odradza, bo nie będzie efektów. chyba, że pójdę na mocny fraxel, ale koszty są bardzo duże i czas dojscia do siebie tez jest dosc dlugi, a ja pracuje z ludzmi i nie moge sobie na to pozwolic...

co myslicie?

[201708250935]

Napisane przez peach_passion

z delikatnych rzeczy to pomocny był żel ślimakowy z mizona

zalezy dla kogo u mnie srednio sie sprawdza (nie moge stosowac go dlugo patrz: ponad 3 tygodnie, bo mam MASAKRYCZNY wysyp). Ladnie goi i zmniejsza przebarwienia, owszem, ale slabo nawilza, wlasciwie wogole i moze wysypac. Wiec to takie na dwoje babka wrozyla

[kejaj]

A co sądzicie o ręcznie robionym toniku z cytryny na przebarwienia, któraś go używała? Do filiżanki wody mineralnej wycisnęłam 1,5 łyżeczki soku z cytryny i przetarłam twarz wacikiem 2 razy. Mam uczucie ściągnięcia i odświeżenia, nic nie piecze.