Zonaty, bogaty i mowi, ze mnie kocha - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-01-20, 23:38   #1
east island
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 3

Zonaty, bogaty i mowi, ze mnie kocha


Mam dluga historie do opowiedzenia...
Juz od 5 lat mam ukochanego, ktory jest o 11 lat starszy, ma duzy biznes i zone. Mieszka sam w wychuchanym mieszkaniu, zawsze ma wyprasowane koszule, czyste spodenki i skarpetki, swieza salatke i mrozone jagody w lodowce.
Mieszka sam, bo zona to jego wspolniczka i pobrali sie tylko z powodow finansowych. wyjasnial mi, ze podatki mniejsze, firme rozwijac latwiej. Kupil dwa lata temu piekne mieszkanie zonie w odleglosci 10 min od swojego. Sa w najlepszych relacjach, ona sie nim opiekuje, on sie nia tez, ona mu gotuje,sprzata, pierze... A ja mnostwo razy prosilam dac mi mozliwosc wykazac sie, zaczac sie nim troszczyc. Pamietam tylko dwie kolacje u niego w domu, ktore gotowalam w ciagu tych 5 lat. On mi mowi, ze nie chce mnie obciazac, ze tak mu lepiej, ona ma klucze od domu. Ze ona jest gospodynia w jego domu, pomoga mu, bo czuje sie dluzna, ze tak duzo jej dal. I ze ja jestem od spraw sercowych, nie materialnych. Ale bedac u niego czuje sie okropnie widzac jej buty, torebki, czy kosmetyki w lazience. Choc nigdy sie nie spotkalysmy!
Piszac to sama sie smieje ze swojej glupoty. Moj ukochany potrafi sie konspirowac.
Jednak ja wierze mu, gdy mowi ze tylko mnie kocha. Ze to ja pozwalam mu marzyc i zycie mu wydaje sie piekniejsze obok mnie. Obsypuje mnie prezentami, mam mnostwo pierscionkow (ale nie zareczynowych), broszek, korali, bylam na wszystkich kontynentach swiata razem z nim... Ale czy to dowod milosci...
A juz 5 lat... Ostatnio chce konkretow - kiedy zamieszkamy razem, kiedy sie rozwiedzie, kiedy bedziemy miec dziecko. Na razie mowi, ze chce pomieszkac troche ze mna, zobaczyc czy sie uda. W 2008 roku pracowalam zagranica (przyjezdzal do mnie co miesiac!), chcialam nabrac dystansu do swego zycia, ale po roku pracy daleko od domu jeszcze bardziej go kocham. Gdy wrocilam w grudniu powiedzial ze od 1 stycznia 2009 roku juz mam sie przeniesc do niego. Ale wyszlo, ze ma duzo pracy, kryzys ekonomiczny, wiec mam sie wprowadzic od 1 lutego...
Zona o mnie wie, mowia ze soba o mnie, a on mi opowiada co ona sadzi o naszym zwiazku.
Calkiem chora sytuacja...
A nie zostawiam go tak od razu, bo kiedy bylo mi trudno, byl przy mnie, kiedy go zdradzilam, zrozumial mnie, i jest mi najblizsza osoba na swiecie... Kazdego dnia chce z nim zerwac, wymyslam rozne sposoby na zycie dalej, bez niego, ale zrobic kroku bez niego nie potrafie, nie chce.
east island jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-20, 23:59   #2
shineE
Zadomowienie
 
Avatar shineE
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 557
GG do shineE
Dot.: Zonaty, bogaty i mowi, ze mnie kocha

Jaką masz pewność, że Ona o Tobie wie?
Ja jestem prawie pewna, że nie wie o Twoim istnieniu
Pogubiłaś się dziewczyno i nie zdajesz sobie sprawy w jakie bagno weszłaś.
__________________
Wtuliłam twarz w jego ramię.
- Kocham Cię - szepnęłam.


Edytowane przez shineE
Czas edycji: 2009-01-21 o 00:01
shineE jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-21, 00:06   #3
Blondyna20
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: **KaToWiCe**
Wiadomości: 5 313
GG do Blondyna20
Dot.: Zonaty, bogaty i mowi, ze mnie kocha

Cytat:
Napisane przez east island Pokaż wiadomość
Mam dluga historie do opowiedzenia...
Juz od 5 lat mam ukochanego, ktory jest o 11 lat starszy, ma duzy biznes i zone. Mieszka sam w wychuchanym mieszkaniu, zawsze ma wyprasowane koszule, czyste spodenki i skarpetki, swieza salatke i mrozone jagody w lodowce.
Mieszka sam, bo zona to jego wspolniczka i pobrali sie tylko z powodow finansowych. wyjasnial mi, ze podatki mniejsze, firme rozwijac latwiej. Kupil dwa lata temu piekne mieszkanie zonie w odleglosci 10 min od swojego. Sa w najlepszych relacjach, ona sie nim opiekuje, on sie nia tez, ona mu gotuje,sprzata, pierze... A ja mnostwo razy prosilam dac mi mozliwosc wykazac sie, zaczac sie nim troszczyc. Pamietam tylko dwie kolacje u niego w domu, ktore gotowalam w ciagu tych 5 lat. On mi mowi, ze nie chce mnie obciazac, ze tak mu lepiej, ona ma klucze od domu. Ze ona jest gospodynia w jego domu, pomoga mu, bo czuje sie dluzna, ze tak duzo jej dal. I ze ja jestem od spraw sercowych, nie materialnych. Ale bedac u niego czuje sie okropnie widzac jej buty, torebki, czy kosmetyki w lazience. Choc nigdy sie nie spotkalysmy!
Piszac to sama sie smieje ze swojej glupoty. Moj ukochany potrafi sie konspirowac.
Jednak ja wierze mu, gdy mowi ze tylko mnie kocha. Ze to ja pozwalam mu marzyc i zycie mu wydaje sie piekniejsze obok mnie. Obsypuje mnie prezentami, mam mnostwo pierscionkow (ale nie zareczynowych), broszek, korali, bylam na wszystkich kontynentach swiata razem z nim... Ale czy to dowod milosci...
A juz 5 lat... Ostatnio chce konkretow - kiedy zamieszkamy razem, kiedy sie rozwiedzie, kiedy bedziemy miec dziecko. Na razie mowi, ze chce pomieszkac troche ze mna, zobaczyc czy sie uda. W 2008 roku pracowalam zagranica (przyjezdzal do mnie co miesiac!), chcialam nabrac dystansu do swego zycia, ale po roku pracy daleko od domu jeszcze bardziej go kocham. Gdy wrocilam w grudniu powiedzial ze od 1 stycznia 2009 roku juz mam sie przeniesc do niego. Ale wyszlo, ze ma duzo pracy, kryzys ekonomiczny, wiec mam sie wprowadzic od 1 lutego...
Zona o mnie wie, mowia ze soba o mnie, a on mi opowiada co ona sadzi o naszym zwiazku.
Calkiem chora sytuacja...
A nie zostawiam go tak od razu, bo kiedy bylo mi trudno, byl przy mnie, kiedy go zdradzilam, zrozumial mnie, i jest mi najblizsza osoba na swiecie... Kazdego dnia chce z nim zerwac, wymyslam rozne sposoby na zycie dalej, bez niego, ale zrobic kroku bez niego nie potrafie, nie chce.

Cięzka sytuacja...jednak mi się wydaje że powinnaś sobie to wszystko przeanalizować od A do Z.Zastanowić się czy takie życie by ci pasowało? Skoro już teraz chcesz zerwać to czy jest sens dalej to ciągnąć?
nie sama miłość jest ważna bynajmniej dla mnie nie miała by wielkiego znaczenia jeśli źle bym się czuła w tym związku.A pomyśl co by było później.
Dzieckiem też byś się dzieliła?
Ta kobieta ma klucz od domu...wszystko tam robi...
Ja bym się czuła na Twoim miejscu jak kobieta do towarzystwa.
Mam wrażenie że bardziej te wyjazdy i to wszystko co masz zrobiło na tobie wrażenie.
Bo tak naprawdę to jeśli chodzi o uczucia to nie bardzo widzę tutaj miłość...zdradziłaś go jeśli dobrze zrozumiałam...
Piszesz że chcesz zerwać....
Tu nie ma ani miłości ani porozumienia.
Radzę ci abyś sobie to wszystko dobrze przemyślała czy warto się angażować w to dalej i ciągnąć to.
Na początku zawsze jest ciężko,ale czas leczy rany...
Blondyna20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-21, 00:06   #4
Druidkaa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 50
Dot.: Zonaty, bogaty i mowi, ze mnie kocha

Współczuję Ci, naprawdę.. Mówiąc szczerze to pierwsze co rzuciło mi się w oczy po przeczytaniu Twojego postu to takie jego (i tej żony) wyrachowanie.. Ślub tylko ze względów finansowych, jakoś średnio mogę to pojąc :S
__________________
I was beat incomplete
Id been had, I was sad and blue
But you made me feel
Yeah, you made me feel
Shiny and new




Druidkaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-21, 00:21   #5
ushia
Zadomowienie
 
Avatar ushia
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 1 802
Dot.: Zonaty, bogaty i mowi, ze mnie kocha

east - naprawde wierzysz w to co piszesz?
przez piec lat nie mogl sie zdecydowac, a teraz nagle go "naszlo"?
Pierwszy lutego juz niebawem, zobaczymy co tym razem stanie na przeszkodzie...


btw - kto ma zrozumiec zdrade jezeli nie facet z kochanka na boku...

Edytowane przez ushia
Czas edycji: 2009-01-21 o 00:22
ushia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-21, 02:54   #6
Wyrak
Zakorzenienie
 
Avatar Wyrak
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 268
Dot.: Zonaty, bogaty i mowi, ze mnie kocha

Epidemia jakas chorobcia tych podlotkow z zonatymi facetami czy jaki grzyb
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138

Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437

OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow.
Wyrak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-21, 05:39   #7
Wroclovianka
Zakorzenienie
 
Avatar Wroclovianka
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 3 181
Dot.: Zonaty, bogaty i mowi, ze mnie kocha

Teraz przeszkodą jest kryzys a następne co? Głód w Afryce?

Skoro żona ma mieszkanie 10 min od niego i "niby" nie mieszkaja razem to po co trzyma swojego kosmetyki u niego w łazience? Jeszcze napisz, ze ciuchy wiszą w szafie

Chyba sama nie wierzysz w to co piszesz?
__________________

Wizaż rządzi, Wizaż radzi, Wizaż nigdy Cię nie zdradzi

Edytowane przez Wroclovianka
Czas edycji: 2009-01-21 o 05:41
Wroclovianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-01-21, 05:59   #8
RoksanaL
Raczkowanie
 
Avatar RoksanaL
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 105
Dot.: Zonaty, bogaty i mowi, ze mnie kocha

Jak dla mnie to Tobie imponuje jego kasa i to że ją lekką ręką wydaje na Ciebie. Jemu taki układ odpowiada, jego żona ciężko pracuje razem z nim więc pewnie po całym dniu nie ma ochoty na romantyczne gesty. Pojawiasz się ty chętna dziewczyna, która dała się uwieść prezentami, które on pewnie wrzuca w koszty firmy. On szczęśliwy, żona spokojna a ty będziesz na niego czekać kolejne 5 lat a potem kolejne. Obudzisz sie pewnego ranka dowiesz się, że on ma z żoną dzieci, jego firma dobrze sie miewa więc żona nie musi tyle czasu poświęcać na nią a Ciebie przestanie potrzebować albo mu sie znudzi taki układ. Chcesz pewności ? Poproś go o to byście się w trojkę spotkali ty on jego żona, jeśli sytuacja wygląda jak on mówi to co mu zależy ? A jeśli nie to zacznij szukać wolnego faceta, który być może nie będzie szastał kasą ale będzie szastał miłością do Ciebie i po prostu będzie tylko i wyłącznie Twój.
RoksanaL jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-21, 06:32   #9
east island
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 3
Dot.: Zonaty, bogaty i mowi, ze mnie kocha

Dzieki za odpowiedzi.
No wlasnie, poprosze bysmy sie spotkali we troje... To bedzie moj pierwszy krok ku wyplataniu sie z klopotu. Ojej, naprawde dzieki, to bardzo dobry pomysl!
Nie skrywam, ze na poczatku imponowala mi jego sytuacja spoleczna, finansowa. Gdy sie poznalismy bylam biedna studentka, jednak w ciagu tych pieciu lat obronilam magisterke, robie kariere w miedzynarorodowej firmie i po powrocie z rocznego stazu zagranica sama sobie kupilam nowiuski samochod!
Czuje sie pewnie na tym swiecie i sama. Chyba poswiecam mu zbyt wiele swego czasu, bo jak juz mowilam, stal sie najblizsza osoba, wie o mnie wszystko (ja o nim prawie nic zawsze go interesuje co mysle, robie, a to wazne miec uznanie.
east island jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-21, 07:35   #10
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: Zonaty, bogaty i mowi, ze mnie kocha

Robi cie w balona a ty marnujesz swoj czas na taki pseudozwiazek ,za 10 lat obudzisz sie z reca w nocniku wiecznie zawieszona gdzies miedzy nim i jego żoną .
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/



Edytowane przez paula78
Czas edycji: 2009-01-21 o 08:03
paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-21, 07:42   #11
Tamlin
Raczkowanie
 
Avatar Tamlin
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 404
GG do Tamlin
Dot.: Zonaty, bogaty i mowi, ze mnie kocha

Kurcze ten "Twój" facet to sobie potrafił życie ułożyć- żona od spraw materialnych, Ty od spraw sercowych
__________________
,,Chcę czuć się bezpiecznie, a jednocześnie pragnę być wolny" F. Mercury


60-59-58-57-56-55-54-53-52-51-50
Tamlin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-01-21, 07:46   #12
Gwiazdeczka1978
Zakorzenienie
 
Avatar Gwiazdeczka1978
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
Dot.: Zonaty, bogaty i mowi, ze mnie kocha

Cytat:
Napisane przez Wroclovianka Pokaż wiadomość
Teraz przeszkodą jest kryzys a następne co? Głód w Afryce?

Skoro żona ma mieszkanie 10 min od niego i "niby" nie mieszkaja razem to po co trzyma swojego kosmetyki u niego w łazience? Jeszcze napisz, ze ciuchy wiszą w szafie

Chyba sama nie wierzysz w to co piszesz?
No zgadzam sie z powyzszym. Podejrzewam,ze kochacie sie na bezczelnego w małzenskiej sypialni. Dziewczyno pomysl chwilke, po co jej kosmetyki u niego w łazience? Odp- Bo z niej korzysta. Gdyby mieszkała 10 minut od niego, nie zawracałaby sobie głowy korzystac z łazienki u niego, ale przeszłaby sobie te 10 minut do siebie.... Uh takie pokrecone..

wie o mnie wszystko (ja o nim prawie nic zawsze go interesuje co mysle, robie, a to wazne miec uznanie

No wspaniale- widac nie jestes adekwatnym komapnem do dyskusji o jego sprawach- przez 5 lat. Z czego tu sie cieszyc?

Ja tam nie byłabym taka pewna, czy zona wie o Tobie, czy sobie dyskutuja o Tobie, miałabym zdecydowanie wiecej sceptyzmu.

Wiesz powiem Ci tak, swoje z nim przezyłas, kochałas go, zwiedziłas piekne miejsca , dostawałas drogie prezenty, zyłas sobie w blogiej nieswiadomosci tego co Ci powiedział, lub nie. Teraz trzebaby sie obudzic, zejsc na ziemie i sprawdzic jak faktycznie sie sprawy maja, bo trwanie dłuzej w byciu kochanka no juz na dłuzsza mete byłoby głupota. Całe zycie miałabys byc kochanka, bo go trzymaja finanse z zona i ogladac jej kapcie w przedpokoju>? Czas chyba zaczac swoje zycie a nie byc dodatkiem do czyjegos.
Gwiazdeczka1978 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-21, 07:47   #13
Aggie125
Zakorzenienie
 
Avatar Aggie125
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 14 348
GG do Aggie125
Dot.: Zonaty, bogaty i mowi, ze mnie kocha

Jeśli ludzie pobierają się tylko ze względu na to, aby płacic mniejsze podatki, to świadczy o ich wyjątkowej głupocie. Ja rozumiem, że pobiera się faktycznie zyjąca ze sobą para, bo jakies tam względy finansowe przekonują ich do zalegalizowania związku. Ale co, pobrali się tylko dla firmy, bez miłości?

Głowę dam, że jego żona nic o Tobie nie wie. Nalegaj na spotkanie we troje i wtedy zobaczysz, czy istotnie do spotkania dojdzie i żona przyjmie Twoją wizytę ze spokojem.

Póki facet nie będzie wolny i czegos się o nim nie dowiesz (jak to możliwe, że jestes w związku z kimś, o kim mało co wiesz), to nawet nie myśl o dziecku
__________________

Wymiana -lakiery do paznokci (OPI, MySecret, LA Colors, Sinful Colors, Revlon, Essence) oraz perfumy (Voile d'Ambre YR, Cedre SL)
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=229655
Aggie125 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-21, 07:51   #14
***luna
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
Dot.: Zonaty, bogaty i mowi, ze mnie kocha

Cytat:
Napisane przez Tamlin Pokaż wiadomość
Kurcze ten "Twój" facet to sobie potrafił życie ułożyć- żona od spraw materialnych, Ty od spraw sercowych
otoz to.
A mnie sie wydawalo,ze dobry zwiazek to taki, gdzie ma sie jednego partnera od tych dwoch spraw.
East jesli on nie jest pewny waszego zwiazku po 5 latach to chyba nigdy nie bedzie. Do konca swiata, bedzie dawal ci terminy probne.
Zastanow sie czy tylko tyle jestes warta.
__________________
Blogi są dwa
blogowo: poradnik emigranta nowy post:
14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali
blogowo:
aktywnie
nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici
***luna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-21, 08:02   #15
70026de27bfb6c51fbab4e7dd9ae9b7f0dc3e2c9_600772df80eb9
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 1 906
Dot.: Zonaty, bogaty i mowi, ze mnie kocha

a mi sie wydaje ze troche ''przybajerzona''jest ta opowiesc
70026de27bfb6c51fbab4e7dd9ae9b7f0dc3e2c9_600772df80eb9 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-21, 09:01   #16
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Zonaty, bogaty i mowi, ze mnie kocha

[1=70026de27bfb6c51fbab4e7 dd9ae9b7f0dc3e2c9_600772d f80eb9;10582054]a mi sie wydaje ze troche ''przybajerzona''jest ta opowiesc[/quote]

Podobne odczucie...
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-21, 09:39   #17
Bathory
Raczkowanie
 
Avatar Bathory
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 287
Dot.: Zonaty, bogaty i mowi, ze mnie kocha

kolejna naiwniaczka..
Bathory jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-21, 09:41   #18
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: Zonaty, bogaty i mowi, ze mnie kocha

Mowic to sobie moze. Pytanie czy pokazuje a jezeli tak, to czy szczerze ?
Oj kobity, kobityyyyy !!!!!
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-21, 10:18   #19
jussi89
Raczkowanie
 
Avatar jussi89
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 369
Dot.: Zonaty, bogaty i mowi, ze mnie kocha

Dziewczyno, mam nadzieję że w końcu zdejmiesz klapki z oczu! Facet jak już wcześniej dziewczyny pisały ustawił się jak mało kto...żona która gotuje, sprząta i dzięki której płaci mniejsze podatki (!) , i ty..ta TRZECIA, kochanka, młoda pewnie ładna, z która może się pokazać, z którą może podróżować, która ma kiedy chce...Przez 5 lat nie zrobił nic w kierunku by pokazać, że zależy mu na związku z Toba..Niestety ale słowo kocham to nie wszystko, Nie licz na to że on weźmie rozwód. Przejrzyj na oczy! Czy na prawdę chcesz żeby tak wyglądało Twoje życie?? Twoja sytuacja finansowa jest na dobrym poziomie z tego co piszesz, więc MOŻESZ ŻYĆ BEZ NIEGO, MOŻESZ SOBIE BEZ NIEGO PORADZIĆ!!! Jesteś młoda...tyle przed tobą, na pewno poznasz jeszcze faceta który pokocha Ciebie, będzie chciałstworzył z tobą związek partnerski, mieć dzieci. Wiem, że łatwo się mówi Ale na prawdę zastanów się. Czy jesteś szczęśliwa z nim, czy czujesz się spełniona, kochana?
jussi89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-01-21, 11:45   #20
paulina150528
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: z paru zakamarków świata;)
Wiadomości: 3 181
GG do paulina150528
Dot.: Zonaty, bogaty i mowi, ze mnie kocha

Mocno naciągana jak na moje oko ta historia,ale to tylko moje odczucie.


Przez pięc lat tkwienia w takim związku jakies decyzje można już było podjac,w ta albo w tamta


Scenariusz podobny jak przy poprzednich watkach z ta tylko róznica,że tu z zona podobno go interesy tylko łącząTakiego tłumaczenia ze strony zonatego faceta jeszcze nie słyszałam i mało wiarygodne dla mnie jest.


Na chłopski rozum myśląc skoro nie mieszkaja razem to co u niego jej drobizgi robiaeh...jestem przeciwniczka związków z żonatymi facetami i zamężnymi kobietami,bez względu czy im sie układa czy tez nie.
__________________
Kto Ty jesteś?
-Polak stary
Jaki znak Twój?
-Moher szary


Wierna fanka Niedzwiedzia,uzależniona od serdelixa


Jeśli mój opis Cie obraził w ramach protestu zdejmij stanik
paulina150528 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-21, 12:53   #21
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: Zonaty, bogaty i mowi, ze mnie kocha

5 lat

U mnie by taki nie mial nawet 5 sekund.
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-21, 13:16   #22
LoveU
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 98
Dot.: Zonaty, bogaty i mowi, ze mnie kocha

Cytat:
Napisane przez east island Pokaż wiadomość
Mam dluga historie do opowiedzenia...
Juz od 5 lat mam ukochanego, ktory jest o 11 lat starszy, ma duzy biznes i zone. Mieszka sam w wychuchanym mieszkaniu, zawsze ma wyprasowane koszule, czyste spodenki i skarpetki, swieza salatke i mrozone jagody w lodowce.
Mieszka sam, bo zona to jego wspolniczka i pobrali sie tylko z powodow finansowych. wyjasnial mi, ze podatki mniejsze, firme rozwijac latwiej. Kupil dwa lata temu piekne mieszkanie zonie w odleglosci 10 min od swojego. Sa w najlepszych relacjach, ona sie nim opiekuje, on sie nia tez, ona mu gotuje,sprzata, pierze... A ja mnostwo razy prosilam dac mi mozliwosc wykazac sie, zaczac sie nim troszczyc. Pamietam tylko dwie kolacje u niego w domu, ktore gotowalam w ciagu tych 5 lat. On mi mowi, ze nie chce mnie obciazac, ze tak mu lepiej, ona ma klucze od domu. Ze ona jest gospodynia w jego domu, pomoga mu, bo czuje sie dluzna, ze tak duzo jej dal. I ze ja jestem od spraw sercowych, nie materialnych. Ale bedac u niego czuje sie okropnie widzac jej buty, torebki, czy kosmetyki w lazience. Choc nigdy sie nie spotkalysmy!
Piszac to sama sie smieje ze swojej glupoty. Moj ukochany potrafi sie konspirowac.
Jednak ja wierze mu, gdy mowi ze tylko mnie kocha. Ze to ja pozwalam mu marzyc i zycie mu wydaje sie piekniejsze obok mnie. Obsypuje mnie prezentami, mam mnostwo pierscionkow (ale nie zareczynowych), broszek, korali, bylam na wszystkich kontynentach swiata razem z nim... Ale czy to dowod milosci...
A juz 5 lat... Ostatnio chce konkretow - kiedy zamieszkamy razem, kiedy sie rozwiedzie, kiedy bedziemy miec dziecko. Na razie mowi, ze chce pomieszkac troche ze mna, zobaczyc czy sie uda. W 2008 roku pracowalam zagranica (przyjezdzal do mnie co miesiac!), chcialam nabrac dystansu do swego zycia, ale po roku pracy daleko od domu jeszcze bardziej go kocham. Gdy wrocilam w grudniu powiedzial ze od 1 stycznia 2009 roku juz mam sie przeniesc do niego. Ale wyszlo, ze ma duzo pracy, kryzys ekonomiczny, wiec mam sie wprowadzic od 1 lutego...
Zona o mnie wie, mowia ze soba o mnie, a on mi opowiada co ona sadzi o naszym zwiazku.
Calkiem chora sytuacja...
A nie zostawiam go tak od razu, bo kiedy bylo mi trudno, byl przy mnie, kiedy go zdradzilam, zrozumial mnie, i jest mi najblizsza osoba na swiecie... Kazdego dnia chce z nim zerwac, wymyslam rozne sposoby na zycie dalej, bez niego, ale zrobic kroku bez niego nie potrafie, nie chce.
Jak dla mnie chory układ...Dziwne to wszystko jakieś...Podejrzane....
LoveU jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-21, 13:27   #23
Lucka91
Wtajemniczenie
 
Avatar Lucka91
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: pokoik na poddaszu :)
Wiadomości: 2 776
Dot.: Zonaty, bogaty i mowi, ze mnie kocha

przez 5 lat nie zdazylas poznac jego zony ktora trzyma u niego swoje rzeczy, i porusza z nim tematy zwiazane z toba bezposrednio?
bardzo ciekawe
__________________
Narysujesz mi coś?
Lucka91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-21, 13:36   #24
ewelcat
Raczkowanie
 
Avatar ewelcat
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 95
Dot.: Zonaty, bogaty i mowi, ze mnie kocha

Nie wiem jak jest z Tobą ale mnie by nie satysfakcjonował taki związek -po prostu lubię jasne sytuacje
musisz się zastanowić czy w takim układzie potrafisz być szczęśliwa jesteś z nim 5 lat.. to długo.. ale czy warto tak przez całe życie w takim związku
ewelcat jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-21, 14:14   #25
Reijel
Wtajemniczenie
 
Avatar Reijel
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Włóczkowo
Wiadomości: 2 369
Dot.: Zonaty, bogaty i mowi, ze mnie kocha

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Podobne odczucie...
U mnie również.

Na mój gust facet wkręca niezłe bajki. Widać jest w tym dobry, skoro trwa to od pięciu lat.
Reijel jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-21, 14:22   #26
karolinkamalinka
Zadomowienie
 
Avatar karolinkamalinka
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 1 065
Dot.: Zonaty, bogaty i mowi, ze mnie kocha

Podzielam wątpliwości moich poprzedniczek. Dla mnie ten układ jest chory i nie wierzę,że jego żona o Tobie wie i z uśmiechem akceptuje Twoje istnienie. Niewiarygodne jest również to, że nie mieszka z nim, skoro w jego mieszkaniu jest tyle jej osobistych drobiazgów! Poza tym jeśli oboje są bardzo zapracowanymi przy tym zamożnymi ludźmi to nie wierzę, że żona po pracy przychodzi do mieszkania męża, z którym nie mieszka i sprząta, gotuje itd. Bogaci, samotni biznesmeni zatrudniają raczej gospodynie domowe.
Moim zdaniem ten mężczyzna nie kocha Ciebie, tylko się Tobą świetnie bawi! Gdyby traktował Cię poważnie to w ciągu 5 lat rozwiódłby się z żoną (i myślę,że sprawy majątkowe nie byłby żadną przeszkodą, zwłaszcza,że jak piszesz jest z żoną w świetnych stosunkach, przecież w życiu zawodowym nadal mogliby być partnerami) i zamieszkał z Tobą, oświadczył Ci się itd.Jego tłumaczenia,że nie możecie razem mieszkać bo jest kryzys są tak żałosne,że aż śmieszne
__________________
"Zaznać paru chwil słodyczy, z tortu szczęścia choćby okruch zjeść, zaznać paru chwil słodyczy i nie przyzwyczajać się."
karolinkamalinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-21, 14:24   #27
Eva ID
ForceIsStrongInThisOne...
 
Avatar Eva ID
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: أبو ظبي
Wiadomości: 7 439
GG do Eva ID
Dot.: Zonaty, bogaty i mowi, ze mnie kocha

Zonaty, bogaty i mowi, ze mnie kocha.... cud, miód i orzeszki...


__________________
Wealth, Income & Power

I`m Proud to Be a Christian - Jestem Dumna, że Jestem Chrześcijanką



55 kg
Eva ID jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-21, 15:04   #28
Fresa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
Dot.: Zonaty, bogaty i mowi, ze mnie kocha

Cytat:
Napisane przez east island Pokaż wiadomość
Mam dluga historie do opowiedzenia...
Juz od 5 lat mam ukochanego, ktory jest o 11 lat starszy, ma duzy biznes i zone. Mieszka sam w wychuchanym mieszkaniu, zawsze ma wyprasowane koszule, czyste spodenki i skarpetki, swieza salatke i mrozone jagody w lodowce.
Mieszka sam, bo zona to jego wspolniczka i pobrali sie tylko z powodow finansowych. wyjasnial mi, ze podatki mniejsze, firme rozwijac latwiej. Kupil dwa lata temu piekne mieszkanie zonie w odleglosci 10 min od swojego. Sa w najlepszych relacjach, ona sie nim opiekuje, on sie nia tez, ona mu gotuje,sprzata, pierze... A ja mnostwo razy prosilam dac mi mozliwosc wykazac sie, zaczac sie nim troszczyc. Pamietam tylko dwie kolacje u niego w domu, ktore gotowalam w ciagu tych 5 lat. On mi mowi, ze nie chce mnie obciazac, ze tak mu lepiej, ona ma klucze od domu. Ze ona jest gospodynia w jego domu, pomoga mu, bo czuje sie dluzna, ze tak duzo jej dal. I ze ja jestem od spraw sercowych, nie materialnych. Ale bedac u niego czuje sie okropnie widzac jej buty, torebki, czy kosmetyki w lazience. Choc nigdy sie nie spotkalysmy!
Piszac to sama sie smieje ze swojej glupoty. Moj ukochany potrafi sie konspirowac.
Jednak ja wierze mu, gdy mowi ze tylko mnie kocha. Ze to ja pozwalam mu marzyc i zycie mu wydaje sie piekniejsze obok mnie. Obsypuje mnie prezentami, mam mnostwo pierscionkow (ale nie zareczynowych), broszek, korali, bylam na wszystkich kontynentach swiata razem z nim... Ale czy to dowod milosci...
A juz 5 lat... Ostatnio chce konkretow - kiedy zamieszkamy razem, kiedy sie rozwiedzie, kiedy bedziemy miec dziecko. Na razie mowi, ze chce pomieszkac troche ze mna, zobaczyc czy sie uda. W 2008 roku pracowalam zagranica (przyjezdzal do mnie co miesiac!), chcialam nabrac dystansu do swego zycia, ale po roku pracy daleko od domu jeszcze bardziej go kocham. Gdy wrocilam w grudniu powiedzial ze od 1 stycznia 2009 roku juz mam sie przeniesc do niego. Ale wyszlo, ze ma duzo pracy, kryzys ekonomiczny, wiec mam sie wprowadzic od 1 lutego...
Zona o mnie wie, mowia ze soba o mnie, a on mi opowiada co ona sadzi o naszym zwiazku.
Calkiem chora sytuacja...
A nie zostawiam go tak od razu, bo kiedy bylo mi trudno, byl przy mnie, kiedy go zdradzilam, zrozumial mnie, i jest mi najblizsza osoba na swiecie... Kazdego dnia chce z nim zerwac, wymyslam rozne sposoby na zycie dalej, bez niego, ale zrobic kroku bez niego nie potrafie, nie chce.
Cytat:
Napisane przez east island Pokaż wiadomość
Dzieki za odpowiedzi.
No wlasnie, poprosze bysmy sie spotkali we troje... To bedzie moj pierwszy krok ku wyplataniu sie z klopotu. Ojej, naprawde dzieki, to bardzo dobry pomysl!
Nie skrywam, ze na poczatku imponowala mi jego sytuacja spoleczna, finansowa. Gdy sie poznalismy bylam biedna studentka, jednak w ciagu tych pieciu lat obronilam magisterke, robie kariere w miedzynarorodowej firmie i po powrocie z rocznego stazu zagranica sama sobie kupilam nowiuski samochod!
Czuje sie pewnie na tym swiecie i sama. Chyba poswiecam mu zbyt wiele swego czasu, bo jak juz mowilam, stal sie najblizsza osoba, wie o mnie wszystko (ja o nim prawie nic zawsze go interesuje co mysle, robie, a to wazne miec uznanie.
Od 5 lat jesteś jego kochanką i nie wiesz o nim prawie nic?


Edit
Mam podobne odczicie jak Dziewczyny: komuś się nudzi i wymyśla...
Fresa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-21, 16:02   #29
Ponura
Wtajemniczenie
 
Avatar Ponura
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 2 594
Dot.: Zonaty, bogaty i mowi, ze mnie kocha

Cytat:
Napisane przez Eva ID Pokaż wiadomość
Zonaty, bogaty i mowi, ze mnie kocha.... cud, miód i orzeszki...

Zapomniałaś dodać: obsługa - pranie, gotowanie, sprzątanie w pakiecie.

Boże! Widzisz i nie grzmisz?
__________________
Muminki cię widzą. Muminki cię śledzą. Muminki cię znajdą, zabiją i zjedzą...

************************* ***


Stultorum infinitus est numerus...
Ponura jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-21, 16:48   #30
istari
Paul's girl
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 2 044
Dot.: Zonaty, bogaty i mowi, ze mnie kocha

Cytat:
Napisane przez Ponura Pokaż wiadomość
Zapomniałaś dodać: obsługa - pranie, gotowanie, sprzątanie w pakiecie.

Boże! Widzisz i nie grzmisz?
i oto dowód na to, że Bóg jest mężczyną
istari jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:18.