Jasnowidz - Krzysztof Jackowski PRAWDA czy FAŁSZ

[speedstar]

Dzisiaj natknęłam się na filmik Krzysztofa Jackowskiego - jasnowidza.

http://www.wrzuta.pl/film/ZnTNE9mEqI

Co sądzicie o jego wizjach...

"Zaledwie miesiące dzielą nas od wybuchu okrutnej wojny na świecie - ostrzega jasnowidz, Krzysztof Jackowski. W zeszłym roku, kiedy jeszcze nikt się tego nie spodziewał, mężczyzna przepowiedział obecny kryzys finansowy. Teraz pan Krzysztof przygotowuje ludzi na najgorsze. Eksperci potwierdzają, że jest się czego obawiać.

- Mam wrażenie, że będzie wojna. To będzie poważna. To będzie jedna z większych wojen - twierdzi Krzysztof Jackowski, jasnowidz.

Podobno jasnowidzenie to dar. Zdolność przewidywania rzeczy, które mają się zdarzyć. Są jednak tacy, którzy uważają to za przekleństwo. Często widzą bowiem to, o czym zwykły człowiek wolałby szybko zapomnieć.

Krzysztof Jackowski to najbardziej znany jasnowidz w Polsce. Sławę zdobył, pomagając policji w poszukiwaniu zaginionych osób. W swojej karierze rozwiązał ponad 600 spraw. Mimo to, rozmawiając o nim, wielu ludzi wciąż puka się w głowę.

- Ja mam argumenty w postaci trafności. Sceptyk może tylko powiedzieć, że w to nie wierzy. Dla mnie jest w tym momencie idiotą. Skoro ja posiadam dokumentację - mówi Krzysztof Jackowski, jasnowidz.

Wszystko zaczęło się w grudniu ubiegłego roku. Krzysztof Jackowski udzielił wtedy wywiadu lokalnej gazecie. Poproszono go, aby przepowiedział, jaki będzie kolejny rok. To, co powiedział, przeszło jednak wszelkie oczekiwania:

- To będzie rok wstrząsu bankowego w Polsce. Nie takiego zwykłego wahania stóp, tylko prawdziwego wstrząsu. Banki zadrżą. Może źle to nazywam. To będzie wyjątkowo nieprzychylny rok dla tych, którzy mają kredyty albo zamierzają je wziąć.

Wypowiedź z 28.12.2007



- Kiedy zostały pokazane te słowa analitykom giełdowym, to oni go wyśmiali. Uznali, że na jesieni były wahania, będzie jakaś korekta i wszystko się naprawi - mówi Mikołaj Jastrzębski z Fundacji "Nautilus".

Jak w przypadku większości przepowiedni Krzysztofa Jackowskiego, reakcje na jego słowa były bardzo sceptyczne. Nikt nie wierzył w to, że może dojść do kryzysu na skalę światową. 15 września upadł jednak amerykański bank Lehmann Brothers. Przepowiednia zaczęła się więc potwierdzać. A to dopiero początek tego, co zapowiada Jackowski.

- Kiedy poczułem, że to się sprawdza, to pierwszą rzeczą, którą zrobiłem, to odszukałem ten plik na nowo. Powiem, że ciarki przechodzą po plecach - mówi Michał Makarczyk, analityk giełdowy.

Według Krzysztofa Jackowskiego, w najbliższej przyszłości świat czeka największa od lat tragedia. Wybuchnie wojna - budynki spłoną, a na ulicach poleje się krew. Machina zdarzeń ruszyła i nie da się jej już zatrzymać. Trzeba więc przygotowywać się na najgorsze.

- Wojna zacznie się od prowokacji, mam takie odczucie. Uważam, że jest ona od dawna planowana. Ma być wojną kontrolowaną, jednak wymknie się spod kontroli i wtedy będzie niedobrze - twierdzi Krzysztof Jackowski, jasnowidz.

Słowa Krzysztofa Jackowskiego postanowiliśmy przedstawić ekspertom, na bieżąco śledzącym wydarzenia na świecie. Niestety, okazało się, że jasnowidz po raz kolejny może mieć rację. Punktów zapalnych na świecie przybywa bowiem w zastraszającym tempie.

- Jeżeli ktoś się zapyta, czy dzisiaj Polska jest bezpieczna, no to raczej tak. Nie stoją przy granicach żadne armie. Ale, gdy ktoś się zapyta, czy Polska jest bezpieczna w perspektywie najbliższych 10 lat, to ja nie powiem, że jest bezpieczna, bo w ciągu 10 lat mogą nastąpić tak istotne zmiany strategiczne, że nasze położenie zupełnie się zmieni - twierdzi gen. Stanisław Koziej, były wiceminister obrony narodowej.

- Nie wiem, kiedy wybuchnie ta wojna, ale myślę, że to są miesiące. Państwa zdziczeją. Tam, gdzie jest bieda, zaczyna po jakimś czasie być nienawiść, a potem agresja. Każdy chce coś zjeść. Wydaje mi się, że pierwszy raz od II Wojny Światowej zdarzy się coś takiego, że słowo wojna w każdym z nas spowoduje lęk, przestrzega Krzysztof Jackowski, jasnowidz."

[paulinka3110]

Nigdy nie wierzyłam w takie rzeczy i raczej nie uwierzę.


W obecnych czasach mówienie o konflikcie zbrojnym czy też innych różnicach zdań między narodami mogącymi mieć jakieś nie przewidziane skutki, jest całkiem prawdopodobne i nie trzeba mieć do tego specjalnych zdolności nadprzyprzyrodzonych- wystaczy uważnie śledzić wydarzenia na świecie.

[Hvid]

Raczej nie wierze w takie rzeczy, niemniej jednak, darze pana Jackowskiego szacunkiem. Nie wiem czemu, nie znam go przeciez osobiscie. Zywie do tej osoby szacunek, ktory trudno jest wytlumaczyc. Czyzby sila mediow?

[titina]

Poznałam go osobiście. Znam też jego historię i jestem przekonana że ma zdolność jasnowidzenia lub też wyczuwania osób zmarłych.

[Wyrak]

Napisane przez speedstar

(...)

Co sądzicie o jego wizjach...

"Zaledwie miesiące dzielą nas od wybuchu okrutnej wojny na świecie - ostrzega jasnowidz, Krzysztof Jackowski. W zeszłym roku, kiedy jeszcze nikt się tego nie spodziewał, mężczyzna przepowiedział obecny kryzys finansowy. Teraz pan Krzysztof przygotowuje ludzi na najgorsze. Eksperci potwierdzają, że jest się czego obawiać.

- Mam wrażenie, że będzie wojna. To będzie poważna. To będzie jedna z większych wojen - twierdzi Krzysztof Jackowski, jasnowidz.

(...)

Wszystko zaczęło się w grudniu ubiegłego roku. Krzysztof Jackowski udzielił wtedy wywiadu lokalnej gazecie. Poproszono go, aby przepowiedział, jaki będzie kolejny rok. To, co powiedział, przeszło jednak wszelkie oczekiwania:

- To będzie rok wstrząsu bankowego w Polsce. Nie takiego zwykłego wahania stóp, tylko prawdziwego wstrząsu. Banki zadrżą. Może źle to nazywam. To będzie wyjątkowo nieprzychylny rok dla tych, którzy mają kredyty albo zamierzają je wziąć.

Wypowiedź z 28.12.2007

- Kiedy zostały pokazane te słowa analitykom giełdowym, to oni go wyśmiali. Uznali, że na jesieni były wahania, będzie jakaś korekta i wszystko się naprawi - mówi Mikołaj Jastrzębski z Fundacji "Nautilus".

Jak w przypadku większości przepowiedni Krzysztofa Jackowskiego, reakcje na jego słowa były bardzo sceptyczne. Nikt nie wierzył w to, że może dojść do kryzysu na skalę światową. 15 września upadł jednak amerykański bank Lehmann Brothers. Przepowiednia zaczęła się więc potwierdzać. A to dopiero początek tego, co zapowiada Jackowski.

(...)
- Nie wiem, kiedy wybuchnie ta wojna, ale myślę, że to są miesiące. Państwa zdziczeją. Tam, gdzie jest bieda, zaczyna po jakimś czasie być nienawiść, a potem agresja. Każdy chce coś zjeść. Wydaje mi się, że pierwszy raz od II Wojny Światowej zdarzy się coś takiego, że słowo wojna w każdym z nas spowoduje lęk, przestrzega Krzysztof Jackowski, jasnowidz."

To ja znam sporo jasnowidzow w takim razie i to lepszych od niego, bo kryzys "przepowiedzieli" z dobre pol roku przed nim

Co do reszty - jest to szalenie niekonkretne i duzo mozna pod to podciagnac.

[rare bird]

a ja właśnie "Lśnienie" Kinga czytam

W obecnych czasach mówienie o konflikcie zbrojnym czy też innych różnicach zdań między narodami mogącymi mieć jakieś nie przewidziane skutki, jest całkiem prawdopodobne i nie trzeba mieć do tego specjalnych zdolności nadprzyprzyrodzonych- wystaczy uważnie śledzić wydarzenia na świecie.

dokładnie, zgadzam się dlatego też do takiego jasnowidzenia podchodzę nieco sceptycznie.

[Hultaj]

Nie wiem, którzy analitycy go wysmiali, ale ten kryzys niespodzianką bynajmniej nie jest.
Nawet gdyby wojna miała wybuchnąć, oby nie, nie znalazłaby się przy okazji, moim zdaniem, żadna ''zasługa'' dla jakiegoś dobrego jasnowidza, groźba wojny nie wisi nad ludzkością od wczoraj. Nie chcę byc złośliwa, wojna kontrolowana wymykająca się spod kontroli, ale odkrycie. A tak na marginesie samych teorii spiskowych jest i tak choćby cały internet, można wybierać i przebierać.

[speedstar]

natknęłam się na taki filmik http://www.youtube.com/watch?v=KcRMe9iCu3A (zlepek filmow katastroficznych) przerażająca wizja wojny ... mam nadzieję że kryzys nie jest początkiem końca

[***luna]

Napisane przez Hultaj

Nie wiem, którzy analitycy go wysmiali, ale ten kryzys niespodzianką bynajmniej nie jest.
Nawet gdyby wojna miała wybuchnąć, oby nie, nie znalazłaby się przy okazji, moim zdaniem, żadna ''zasługa'' dla jakiegoś dobrego jasnowidza, groźba wojny nie wisi nad ludzkością od wczoraj. Nie chcę byc złośliwa, wojna kontrolowana wymykająca się spod kontroli, ale odkrycie. A tak na marginesie samych teorii spiskowych jest i tak choćby cały internet, można wybierać i przebierać.

Dokładnie.
Analitycy, którzy go wyśmiali, byli słabymi analitykami.
Początek kryzysu to mniej więcej sierpień 2007. Nie trzeba byc jasnowidze, a osobą zorientowaną w temacie.
To,że będzie wojna wiem i bez bycia jasnowidzem
Zgadzam sie równiez co do przepełnienia internetu teoriami spisku.
Może ten pan ma jakiś dar, ale ani przewidzenie kryzysu ani wojny nie robi na mnie piorunującego wrażenia

[Hvid]

Dziewczyny z mojego podpisu rowniez nie odnalazl, ale mam do niego szacunek poniewaz staral sie pomoc tej rodzinie bezinteresownie. Przynajmniej tak twierdza osoby lepiej zorientowane w tej sprawie niz ja.

[Wyrak]

Napisane przez speedstar

natknęłam się na taki filmik http://www.youtube.com/watch?v=KcRMe9iCu3A (zlepek filmow katastroficznych) przerażająca wizja wojny ... mam nadzieję że kryzys nie jest początkiem końca

Bez obrazy, ale mnie to w rownym stopniu rusza jak animowane misie w filamach o "globalnym ociepleniu"

Jak dla mnie ten kryzys niezwykle uwidocznia przeklenstwo ery informacji - mniejsza o to, ze ostania recesja o jak na razie podobnym znaczeniu** miala miejsce niecale 10 lat temu (tech bubble), przedtem niemal co dekade zdarzala sie wieksza lub mniejsza recesja (80-81, 90-91)***, lata 70te staly w Stanach po znakiem wysokiej inflacji i wysokiego bezrobocia, a tymaczasem wciaz slychac o bezprecedensowym kryzysie i sieganiu pamiecia do wielkiego kryzysu - gdy stopa bezrobocia bylo zblizona do 25%, system bankowy niemal padl itd.

Podobnie twierdzenia o wojnach - w duzej czesci krajow afrykanskich wciaz jest jakas wojna Od czasu IIWS na Bliskim Wschodzie byl szereg wojen, w Afryce, Ameryce Lacinskiej, Azji, Europie. Nie wspominajac o tym, ze w czasie zimnej wojny prawdopodobienstwo wojny atomowej bylo duzo wiecej. Ale nie, teraz jest szybszy dostep do informacji, wiec ludzie snuja katastroficzne wizje.


** - Na chwile obecna, gdyz nie wiadomo jak sie to skonczy
*** - Pomijam kryzys gosporadczy w panstwach azjatyckich w latach 90tych, oraz zalamanie sie rynku w Rosji w tym czasie.

[Kasiarzynek]

Nie wierzę w takie coś.
Jak już ktoś mądrze stwierdził, przepowiedzieć kryzysy, wojny, epidemie, i inne takie rzeczy, nie jest trudno.
Kryzys gospodarczy zawsze wydarza się kilka razy w stuleciu ("czarny czwartek" pod koniec lat dwudziestych, później chyba w latach 70 czy 80).
Wojny największa wojna? Hmm... z terroryzmem, z głodem, z AIDS?
Naprawdę, na różne sposoby można zinterpretować słowa "jasnowidza".
Był kiedyś program o jakże wszystkim znanym Nostradamusie, w którym reasumując, chodziło o to, że jego przepowiednie, jak i przepowiednie dzisiejszych "jasnowidzów", wystarczy przekazać w nie do końca jasny czy precyzyjny sposób, a człowiek sam sobie domówi resztę.
Co więcej będzie mu się wszystko zgadzać, bo każdy je sobie dopasuje na swój własny sposób, do wydarzeń, które są mu szczególnie bliskie.
Nie znam owego pana, ale po zdaniu:
"Sceptyk może tylko powiedzieć, że w to nie wierzy. Dla mnie jest w tym momencie idiotą.", nie sprawi, że będę chciała go lepiej poznać.
Nie wierzę w to. I co jestem idiotą(ką)? :P
Trudno. Będę musiała z tym żyć.

[pscoua]

no ok..''wielkie'' przepowiednie przepowiedniami..wojny itp.,itd. ale koleś nie zajmuje się przepowiedniami na skalę światową (sam mówi, że robi to niechętnie) i innymi bzdetami typu horoskopy - których cała "magia" polega na niejasności i możności różnorakich interpretacji, tylko wskazuje i rysuje nieraz na odległość setek km mapki, wskazujące położenie zwłok i kolejności zbrodni, wskazuje sprawców..dlatego jest popularny, a nie z racji ogólnikowych przepowiedni.
co myślicie o tak skonkretyzowanych "wizjach"?

[tutmirlajt]

Zgadza się- podaje dokladne miejsca zakopania zwłok itd. Ale niestety jezeli chodzi o przewidywanie przyszlosci to słaby jest. Wiekszosc z tych rzeczy które przepowiada, sie nie sprawdza..

[Hyysteria]

Ja jestem taki niewierny Tomasz, nie uwierzę póki tego nie zobaczę na własne oczy.

[illuvies]

Napisane przez tutmirlajt

Zgadza się- podaje dokladne miejsca zakopania zwłok itd. Ale niestety jezeli chodzi o przewidywanie przyszlosci to słaby jest. Wiekszosc z tych rzeczy które przepowiada, sie nie sprawdza..

Bo przewidywanie przyszłości to śliska sprawa. Losy nas wszystkich cały czas się ważą; to, że Jackowski powie, że tak będzie - wszystko może wskazywać na chwilę w której miał wizję, że tak będzie - nie oznacza, że tak będzie. Ale może tak być.
Zakopane zwłoki zostały zakopane i koniec. Jeśli nikt ich nie przełoży w inne miejsce - będą tam nadal.
A wystarczy, że terroryście spóźni się autobus, co on uzna za znak od boga że nie powinien się wysadzać w powietrze w centrum miasta, i uniknęliśmy tym sposobem tragedii.

Zresztą. Jeśli przepowiednia się sprawdzi, pojawią się głosy - to było oczywiste. Jeśli się nie sprawdzi - będzie gadanie, że do kitu jasnowidz.

[pscoua]

no właśnie..i tutaj jest sedno sprawy,bo jeśli przyszłość dałoby się przewidzieć oznaczałoby to,że jest z góry ustalona.
a mnie chodzi tylko i wyłącznie o jego wizje dotyczące przeszłości i teraźniejszości, lokalizacja zwłok, ustalenie przebiegu wydarzeń, motywu - z tego jest znany, nie z przepowiadania przyszłości.
wierzycie, że ma taki dar,że rzeczywiście jest skuteczny na 80%?

[illuvies]

Napisane przez pscoua

no właśnie..i tutaj jest sedno sprawy,bo jeśli przyszłość dałoby się przewidzieć oznaczałoby to,że jest z góry ustalona.
a mnie chodzi tylko i wyłącznie o jego wizje dotyczące przeszłości i teraźniejszości, lokalizacja zwłok, ustalenie przebiegu wydarzeń, motywu - z tego jest znany, nie z przepowiadania przyszłości.
wierzycie, że ma taki dar,że rzeczywiście jest skuteczny na 80%?

Ja wierzę, że ma. I mam nadzieję, że nie będę musiała się do niego zwracać.
Sądzisz, że gdyby go nie miał, to miałby listy z podziękowaniami za współpracę z najróżniejszych komend policji? - http://www.newsweek.pl/artykuly/sekc...nowidz,42493,1

[pscoua]

no właśnie jestem jak sosna rozdarta..
1.te "dokumenty" to nie są typowe dokumenty policyjne i jest ich niewiele..nie wiem czy ktokolwiek widział pełną dokumentację i czy ona istnieje..bo na stronie jest zaledwie 20 taki dokumentów a nie 600 czy 1000; w artykule piszą też,że powołują Jackowskiego jako biegłego, tylko żeby być biegłym w śledztwie chyba trzeba mieć specjalizację..a tutaj chyba mowy nie ma o specjalizacji
2.dlaczego Jackowski, który chce udowodnić swoje umiejętności przez 5lat nie wysłał zgłoszenia do Jamesa Randalla?
3.rysowanie mapek, w listach piszą o bezbłednej lokalizacji ciał, ustalenia motywu nieraz sprzecznego od tego jaki ustaliła policja..no i tutaj mamy pisemne dowody,że faktycznie ustalił lokalizację, ale czy 20 czy 600ciał? bo wg rachunku prawdopodobieństwa trafienie 20miejsc na 1000śledztw,w którym się brało udział to już nie żaden wyczyn,
jeśli dokumentacja byłaby pełna i potwierdzała jego udział w śledztwach jasne..wszystko jasne (oczywiście wiem,że pewnie dokumentacje ciężko zebrać,bo naturalnie władze nie przyznają się do współpracy z jasnowidzami - zresztą stąd cała afera).

na początku czytałam i otwierałam oczy ze zdumienia.. natomiast pełno tutaj nieścisłości (jestem daleka od sceptycyzmu naukowego)....no i sama nie wiem na ile to magia reklamy i świetny PR, na ile prawda..nie śmiem wątpić, ale nie śmiem też ślepo wierzyć, czyli jestem za a i nawet przeciw aczkolwiek otwarcie przyznaję, że chciałabym by to była prawda, nie znamy podobno 90% możliwości ludzkiego umysłu i to co dla nas aktualnie jest czarna magią, niekoniecznie być nią musi za 30 czy 50 lat..
w tym wątku początkowe wypowiedzi odbiegają od sedna, bo mówią o przepowiadaniu przyszłości, którą nota bene mógłby faktycznie przepowiedzieć co drugi osobnik - myślę,że najlepszymi w tej materii byliby politycy - póki co wg mnie najlepsi specjaliści od enigmatycznych i ogólnikowych wypowiedzi wiem też jak mój kolega dziennikarz pisze na kolanie horoskopy do gazety
natomiast dyskusja odbiegła od sedna - bo fenomen Jackowskiego nie polega na wróżbiarstwie, tylko ustalaniu niejasnych elementów przeszłości.
chyba najlepiej byłoby wysłuchać obiektywnej opinii osób, które korzystały z jego "usług" - może się odezwą? skoro corocznie zwracają się do niego tysiące ludzi to na pewno tu na wizażu musi być ktoś kto miał z tym styczność..czy bezpośrednio czy zna kogoś, ma w rodzinie kto korzystał itp.
jest tu ktoś taki? titinko..Ty napisałaś,że poznałaś osobiście. czy mogłabyś napisać coś więcej?
ja chciałabym jedynie się dowiedzieć czy jego skuteczność to faktycznie 80% jak sam twierdzi (a nawet 95% w Japonii w teleturnieju jasnowidzów tu się smieję, bo to dość typowo japońskie - kto choć trochę interesuje się Krajem Kwitnącej Wiśni -- wie o czym mówie), bo jeśli jest skuteczny na 80% jak sam twierdzi to sprawa jest jasne i klarowna, jaśniejsza i klarowniejsza niż jego wizje.. tylko tutaj kolejna rzecz..ON tak twierdzi..
raz jeszcze napiszę.nie neguję.nie potwierdzam... chciałabym poznać obiektywne fakty, bo bycie źródłem w swojej własnej sprawie dalekie jest od obiektywizmu.

[cherry in bloom]

Nie wierzę w jasnowidzenie

[illuvies]

Napisane przez pscoua

no właśnie jestem jak sosna rozdarta..
1.te "dokumenty" to nie są typowe dokumenty policyjne i jest ich niewiele..nie wiem czy ktokolwiek widział pełną dokumentację i czy ona istnieje..bo na stronie jest zaledwie 20 taki dokumentów a nie 600 czy 1000; w artykule piszą też,że powołują Jackowskiego jako biegłego, tylko żeby być biegłym w śledztwie chyba trzeba mieć specjalizację..a tutaj chyba mowy nie ma o specjalizacji

Krzysztof Jackowski zaś od początku swojej współpracy z policją zbierał pisma. Te potwierdzające współpracę. Dziś w swoim archiwum ma kilkaset listów gratulacyjnych z całego kraju. Na nich policyjne pieczęcie, państwowe godła, podpisy komendantów i naczelników. Treść z grubsza ta sama: Komenda Policji taka to a taka dziękuje za pomoc w śledztwie, gratuluje lub przynajmniej zaświadcza fakt współpracy.

2.dlaczego Jackowski, który chce udowodnić swoje umiejętności przez 5lat nie wysłał zgłoszenia do Jamesa Randalla?

Napisane przez pscoua

3.rysowanie mapek, w listach piszą o bezbłednej lokalizacji ciał, ustalenia motywu nieraz sprzecznego od tego jaki ustaliła policja..no i tutaj mamy pisemne dowody,że faktycznie ustalił lokalizację, ale czy 20 czy 600ciał? bo wg rachunku prawdopodobieństwa trafienie 20miejsc na 1000śledztw,w którym się brało udział to już nie żaden wyczyn,
jeśli dokumentacja byłaby pełna i potwierdzała jego udział w śledztwach jasne..wszystko jasne (oczywiście wiem,że pewnie dokumentacje ciężko zebrać,bo naturalnie władze nie przyznają się do współpracy z jasnowidzami - zresztą stąd cała afera).

Papiery potwierdzają odnalezienie ponad sześciuset ciał, pięćdziesięciu osób zaginionych i ustalenie przebiegu stu pięćdziesięciu zbrodni. Jeżeli dodać do tego wizje nietrafione, a sam Jackowski przyznaje, że taka jest co piąta, będzie jeszcze ze dwieście niepotwierdzonych przypadków współpracy z organami ścigania. Czyli tysiąc w ciągu dwudziestu lat, pięćdziesiąt w roku, cztery w miesiącu. Średnio jedna tygodniowo.

Napisane przez pscoua

na początku czytałam i otwierałam oczy ze zdumienia.. natomiast pełno tutaj nieścisłości (jestem daleka od sceptycyzmu naukowego)....no i sama nie wiem na ile to magia reklamy i świetny PR, na ile prawda..nie śmiem wątpić, ale nie śmiem też ślepo wierzyć, czyli jestem za a i nawet przeciw aczkolwiek otwarcie przyznaję, że chciałabym by to była prawda, nie znamy podobno 90% możliwości ludzkiego umysłu i to co dla nas aktualnie jest czarna magią, niekoniecznie być nią musi za 30 czy 50 lat..
chyba najlepiej byłoby wysłuchać obiektywnej opinii osób, które korzystały z jego "usług" - może się odezwą? skoro corocznie zwracają się do niego tysiące ludzi to na pewno tu na wizażu musi być ktoś kto miał z tym styczność..czy bezpośrednio czy zna kogoś, ma w rodzinie kto korzystał itp.
jest tu ktoś taki?

Ja, jak już wspomniałam, wierzę. Dla mnie te listy gratulacyjne, odnalezione już ciała etc. są wystarczającym potwierdzeniem. A że, jak sam Jackowski twierdzi, 1/5 wizji jest błędna - cóż, nikt nie jest nieomylny.
Poza tym - szkoda mi tego człowieka...

[pscoua]

nie no jasne..są listy gratulacyjne i odnalezione ciała..tylko kwestia czy faktycznie odnalazł 600ciał (on tak twierdzi) czy 20 ("dokumentacja" jest na 20 spraw a nie 600),
ja też chciałabym wierzyć..i broń Boże nie wyśmiewam się z tego, bo osobiście nie toleruję negowania spraw, o których nie ma się zielonego pojęcia..a ja o tym nie mam, jedynie to co zdążyłam przeczytać i oceniam tutaj tylko różne "fakty" i głośno zastanawiam nad nieścisłościami.
i dla mnie 80% skuteczności to bardzo dużo..i jeśli faktycznie TYLKO co 5wizja się nie sprawdza to to TYLKO co 5wizja a nie AŻ 5 wizja się nie sprawdza - i mówi o bardzo dużej skuteczności, i jak najbardziej potwierdza jego umiejętności.

[illuvies]

Skąd w ogóle masz te dane co do dokumentacji na 20 ciał?

[pscoua]

jego strona internetowa.

[illuvies]

Wiesz - nie jest powiedziane, że to wszystkie dokumenty i listy z podziękowaniami, jakie otrzymał.
Z tego co widzę, na tej stronie, komendy policji się nie powtarzają. Może nie wrzucili powtarzających się? Zresztą - zawsze można do niego z pytaniem napisać.

[pscoua]

to nie uzasadnienie. bo to tylko 20 na 1000 spraw (dokumenty nie mówią tylko o ciałach, ale i znaleziskach zaginionych przedmiotów, więc liczba z 600 rośnie do 1000spraw, w których Jackowski miał brać udział). to b mało.

[suzana]

Miałam doczynienia osobiście z jasnowidzeniem Pana Krzysztofa i to kilkakrotnie i muszę powiedzieć, że niestety w żadnym z przypadków "przepowiednie" nie spełniły się - może po prostu mieliśmy pecha ?? Zniechęciło mnie to bardzo do takiej formy "działania" - ale jego statystyki mówią same za siebie - nie zawsze się udaje (jasnowidz rozwiązuje tygodniowo jedną sprawę, a spływa ich multum - od rodzin, bo dam sobie rękę uciąć, że procent policyjnych próśb jest minimalny).

[illuvies]

Jeśli dostał dziesięć papierów z Gniezna, mógł wrzucić na stronę jeden. O to mi chodzi. I dla mnie to jak najbardziej jest uzasadnienie, bo podejrzewam że jego guzik obchodzi co ludzie o nim myślą i że musi non stop udowadniać swoje zdolności. Poza tym - przyznam, że mnie samej by się nie chciało wrzucać tylu grafik - skan, obróbka, etc. Jeśli Jackowski się na tym nie zna, pewnie musiał za to zapłacić - więc może to być podyktowane oszczędnością.
Jak już wspomniałam - można do niego napisać z prośbą o udostępnienie dokumentacji, chociaż jeśli nie wrzucił jej na stronę to wątpię, żeby skanował specjalnie na emailową prośbę. Myślisz jednak, że by głosił, że ma tyle dokumentów, nie mając ich? To dość prymitywne.

[pscoua]

no i właśnie o to chodzi..to są jego statystyki. sam twierdzi,że nie jest nieomylny, natomiast pisze też o swojej 80% skuteczności - TYLKO co 5sprawa jest nierozwiązana.. no i Twoje doświadczenie zaprzecza jego 80% skuteczności, za to mówi o 0%, wedle rachunku prawdopodobieństwa 80% to b dużo..już nie mówie, że 8spraw z 10 powinno było być rozwiązanych, przynajmniej pół..a tu nic..?

[layla_lbn]

Z tego, co pamiętam, to mojej mamie takich głupot nagadał, że szko-nic się [na szczęście] nie sprawdziło .