Brak ochoty na sex. Wątek zbiorczy.

[serducho]

Niestety moj TZ nie ma nigdy ochoty!A jak juz to jest to szybko i tak nijak.Teraz mu mowilam,ze chetnie bym z nim cos zrobila,ale on stwierdzil,ze jest zmeczony,i nie ma mowy.Nie pomagaja seksi ubrania lub inne zachety..... i szczerze powiem,ze jak tak dalej bedzie to pomimo,ze to moj maz to poszukam sobie kogos innego.Ktora z Was tez tak lub podobnie ma? Ja mam ochote,pomysly,a od niego tylko wychodzi nie!

[allie]

A może rzeczywiście jest przemęczony i to wpływa na jego stan zdrowia?
Wtedy czasem mężczyzna ma wątpliwości czy sprosta zadaniu, no i czasem dla "spokoju" woli wcale niż wypaść źle (w jego mniemaniu oczywiście).
Myślę, że pora na szczerą rozmowę: bez oskarżania, wymówek, itp.

[serducho]

Rozmow bylo na ten temat juz duzo.Zmeczony nie moze byc ciagle...sama juz nie wiem! On po prostu nie chce i tak ma byc!Mam dosc takiego czegos,bo ilez mozna prosic.....

[lorelei]

A jak było kiedyś? Lepiej czy cały czas tak masz.
Ja miałam podobną sytuację z moim byłym TŻ. Na początku (eh te studenckie czasy ) bylo super, ale po paru latach jego potrzeby osłabły choć moje wręcz przeciwnie .
Zaczęłam zastanawiać się nawet czy coś ze mną jest nie tak, nawet trochę się na niego złościć. Ale po kilku rozmowach wydusiłam z niego o co chodzi. Ja wtedy nie pracowałam tak ciężko jak on, miałam dużo czasu dla siebie. On po całym dniu jeżdżenia i stresów, chciał wreszcie odpocząć i mieć swięty spokój a nie kolejny raz udawadniać że jest mężczyzną.
Też stosowałam damskie sztuczki aby go trochę zachęcić, ale odnosiło to odwrotny skutek. Facet jednak chce zdobywać kobietę, a takie podstawianie się pod nos niewiele daje i ciągle przypomina o problemie.
Więc przyjęłam inną taktykę, przestałam się kompletnie tym przejmować, nie naciskałam, nie strzelałam fochów (oj my kobiety to potrafimy). Starałam się z partnerem rozmawiać o jego pracy, pozwolić się zrelaksować i poczuć bezpiecznie. Na efekty nie musiałam długo czekać .
A kochanek to chyba nie najlepsze pomysł, trzeba raczej poszukać zródła problemu i szczerze porozmawiać (wiem ze faceci tego nie lubia).
Zyczę powodzenia

[redpanda]

Napisane przez lorelei

A jak było kiedyś? Lepiej czy cały czas tak masz.
Ja miałam podobną sytuację z moim byłym TŻ. Na początku (eh te studenckie czasy ) bylo super, ale po paru latach jego potrzeby osłabły choć moje wręcz przeciwnie .
Zaczęłam zastanawiać się nawet czy coś ze mną jest nie tak, nawet trochę się na niego złościć. Ale po kilku rozmowach wydusiłam z niego o co chodzi. Ja wtedy nie pracowałam tak ciężko jak on, miałam dużo czasu dla siebie. On po całym dniu jeżdżenia i stresów, chciał wreszcie odpocząć i mieć swięty spokój a nie kolejny raz udawadniać że jest mężczyzną.
Też stosowałam damskie sztuczki aby go trochę zachęcić, ale odnosiło to odwrotny skutek. Facet jednak chce zdobywać kobietę, a takie podstawianie się pod nos niewiele daje i ciągle przypomina o problemie.
Więc przyjęłam inną taktykę, przestałam się kompletnie tym przejmować, nie naciskałam, nie strzelałam fochów (oj my kobiety to potrafimy). Starałam się z partnerem rozmawiać o jego pracy, pozwolić się zrelaksować i poczuć bezpiecznie. Na efekty nie musiałam długo czekać .
A kochanek to chyba nie najlepsze pomysł, trzeba raczej poszukać zródła problemu i szczerze porozmawiać (wiem ze faceci tego nie lubia).
Zyczę powodzenia

Zgadzam sie kochanek to nie jest rozwiazanie w takim przypadku. Udany seks jest bardzo wazny w malzenstwie ale nie powinien byc wazny do tego stopnia ze kiedy jest go mniej myslimy o znalezieniu sobie kochanka. Musisz dojsc co jest przyczyna ze Twoj maz nie ma ochoty na seks. Moze ma jakies problemy z tym zwiazane o ktorych wstydzi sie powiedziec. Stres i zmeczenie bardzo wplywaja na brak ochoty - sprobuj go zrelaksowac (skrobanie po glowce,wspolna kapiel). Porozmawiajcie ze soba, wyciagni z niego co go trapi. Nie mozesz tak szybko sie poddawac to nie jest powod zeby szukac kogos innego by zaspokoic potrzeby seksualne. Najwazniejsza w zwiazku jest milosc a seks na pewno przyjdzie znowu. Zycze powodzenia!

[misiak82]

Brak zainteresowania seksem może być oznaką choroby, czasami bardzo poważnej. Nie mówię, że tak jest w tym wypadku, ale mam wrażenie, że winę zrzuciłaś już w 100% na męża planując już nawet znalezienie sobie kochanka.
Nie tędy droga.
Pewnie nikt nie pomoże Ci na forum bo w takich sprawach mogą być setki przyczyn takich problemów. Jeśli jednak zarówno Ty jak i Twój mąż nie macie "złej woli" to powinnście jakoś ten problem rozwiązać - wspólnie.

[serducho]

Od razu wyjasniam,ze tego "kogos na boku" to tylko tak napisalam,moze i troche w zlosci.Macie racje,ze nie tedy droga i ja sie tez z tym zgadzam,a poza tym nie wyobrazam sobie tak na "dwie strony".A wiec to wyjasnilam.No coz,miedzy nami tak nie bylo zawsze,ze on nie a ja tak.To przyszlo tak pomalu i z biegiem lat.Ale moze i faktycznie powinnam przestac sie tym przejmowac?Bo poza ta jedna sprawa miedzy nami jest wszystko ok!Dzieki Wam za wasze zdanie na ten temat.

[martna]

Ja tez tak mialamFacet chcial sexu raz na jakis tydzien ,czy dwa,a ja na okraglo:PPowiem szczerze ,ze takie niewyjasnione odrzucenie potrafi wprowadzic kobiete w dola.Mozna sie przez to nabawic sporych kompleksow.My kobiety wszystko traktujemy bardzo powaznie i analizyjemy kazdy problem,natomiast dla facetow wszystko jest proste jak polna sciezka...heh:P

[gabka9]

Jakbym czytala o moim eks Podejrzewam, że po prostu miał duuuużo mniejszy temperament ode mnie.

Nie powiem- dołowało mnie to okropnie. Nie czułam się atrakcyjnie. nie czułam się kobietą.

Na szczęście wiele się zmieniło

[martna]

U mnie tez sie zmieni....Niech no tylko spotkam kogos o tym samym temperamencie co ja to z lozka nie wyjde przez rok czasu:P

[kasiakkk]

A co powiecie o takiej sytuacji:
'nieformalny' związek na etapie flirtowania i wzajemnego poznawania sie (trwa kilka miesiecy)
on - wyraźnie zainteresowany, daje do zrozumienia, że jak by tylko mógł to robiłby z nią roożne rzeczy
ona - niby niedostepna ale flirtuje ochoczo
ona dostaje od znajomej kluczyki do domku na działce o czym mu mówi, na co on uradowany odpowiada ze sie umówią jak będzie miał czas (no bo ma duzo pracy). Mija miesiąc on dalej podrywa ale o domku nie wspomina. Zapytany tłumaczy że jak dotąd nie miał czasu.

[Rena]

Napisane przez serducho

Niestety moj TZ nie ma nigdy ochoty!A jak juz to jest to szybko i tak nijak.Teraz mu mowilam,ze chetnie bym z nim cos zrobila,ale on stwierdzil,ze jest zmeczony,i nie ma mowy.Nie pomagaja seksi ubrania lub inne zachety..... i szczerze powiem,ze jak tak dalej bedzie to pomimo,ze to moj maz to poszukam sobie kogos innego.Ktora z Was tez tak lub podobnie ma? Ja mam ochote,pomysly,a od niego tylko wychodzi nie!

Mialam kiedyś podobnie i po kilku przeplakanych nocach w lazience stwierdzilam, ze go rzucam i faktycznie swój plan kilka miesiecy pozniej wprowadzilam w czyn. Nigdy nie żalowalam decyzji.

[Szarada]

A znasz takie określenie "erotoman gawędziarz" ? To, co opisujesz wygląda na klasykę gatunku )) "Nie ma czasu", bo boi sie konfrontacji, ot co. Nagadał różnych bzdur i teraz sie wstydzi, żeby nie wyszło na jaw.
Z mojego własnego doświadczenia wiem, że tacy gawędziarze to faceci z kompleksami na punkcie swoich umiejętności łóżkowych i niestety mają powody do posiadania tych tych kompleksów. Podsumowując - chyba nie masz czego żałować )

Napisane przez kasiakkk

A co powiecie o takiej sytuacji:
'nieformalny' związek na etapie flirtowania i wzajemnego poznawania sie (trwa kilka miesiecy)
on - wyraźnie zainteresowany, daje do zrozumienia, że jak by tylko mógł to robiłby z nią roożne rzeczy
ona - niby niedostepna ale flirtuje ochoczo
ona dostaje od znajomej kluczyki do domku na działce o czym mu mówi, na co on uradowany odpowiada ze sie umówią jak będzie miał czas (no bo ma duzo pracy). Mija miesiąc on dalej podrywa ale o domku nie wspomina. Zapytany tłumaczy że jak dotąd nie miał czasu.

[Mysia_]

Napisane przez martna

Ja tez tak mialamFacet chcial sexu raz na jakis tydzien ,czy dwa,a ja na okraglo:PPowiem szczerze ,ze takie niewyjasnione odrzucenie potrafi wprowadzic kobiete w dola.Mozna sie przez to nabawic sporych kompleksow.My kobiety wszystko traktujemy bardzo powaznie i analizyjemy kazdy problem,natomiast dla facetow wszystko jest proste jak polna sciezka...heh:P

martna, zgadzam sie. Ja tak mam aktualnie. Moj TZ jest wiecznie zmeczony/zapracowany/obolały, tylko nie zainteresowany seksem. A jesli sie juz kochamy to raz, choc kiedys robilismy to wiecej razy w ciagu dnia, no i ja czuje sie zle. Wpedzam sie w jakies chore kompleksy, mysle ze Mu sie nie podobam, ze cos ze mna nie tak. Bo On nie chce. A zawsze myslalam ze to faceci sa bardziej chetni na seks. I wszelkie rozmowy, tak jak proponowalyscie, nic nie pomagalo i nadal nic nie pomaga. Najlepszym rozwiazaniem jets moim zdnaiem, nie nachalne narzucanie sie, mowienie "ale sie postarałes" z wielkim fochem na twarzy, tak jak ja to robilam, bo to ejszcze bardziej zniecheca. Najlepiej poczekac az partner sam zacznie sie starac. i jeszcze na zlosc powiedziec ze Cie glowa boli:P wtedy to bedzie On niecierpliwie czekal

[Szarada]

Szczerze mówiąc, to bardzo źle rokuje na przyszłość, jak facetowi chce się mniej od kobiety, albo co gorsza nie chce się w ogóle. Niestety z czasem będzie coraz gorzej.
Przepraszam z góry za to, że takie coś zainsynuuję, ale często odmowa seksu ze strony mężczyzny wynika z tego, że ma on kogoś na boku. Warto by było to sprawdzić. Przepracowanie, zostawanie w pracy po godzinach... Takie rzeczy nie zdarzają się tylko w filmach.

[Mysia_]

na szczescie moj nikogo z boku nie ma. no nic, dzis go wykorzystam

[bzykubzyk]

jestem z facetem 3 lata i mam ten problem od 1.5 roku.kiedys on chcail non stop i sie tak fajnie przyzwyczailam ze jak tylko chcialam to on juz byl gotowy a teraz ?raz na trzy tygodnie i tak z mojej inicjatywy bo "on nie lubi zaczynac'/a wczoraj jak probowalismy pogadac to powiedzial ze czasem czuje see zle ze tak czesto to robimy (wspominal okres 2 razy w tygodniu).teraz sie uparlam i poczekam troszke casu ciekawe jak dlugo wytrzyma moze ja ocierpie ale moze si zmieni.

[martna]

Do czego to doszlo zebysmy my kobiety namawialy facetow do sexu.Hahahaha:P

[agamazzi]

Ja mialam taki problem z moim eks...
Na poczatku bylo wszystko super, ale po 1,5 roku zaczely sie problemy, ze mu sie nie chce itp...
I okazalo sie moje drogie, ze mnie zdradzal... Co potem wyszlo najaw i tak oto ten zwiazek sie zakonczyl... Na szczescie...

Natomiast z moim obecnym jestesmy razem ponad 3 lata (od ponad 2 lat mieszkamy razem), moze to nie jest bardzo dlugo... on tez nalezy do kategorii tych co maja barzdo stresujaca i meczaca prace, ale on w seksie widzi relaks... I jak przychodzi z pracy po ciezkim dniu, zawsze sie mnie pyta : Czy pomoge mu sie zrelaksowac??

Wiec po moich zlych doswiadczeniach z eks prawdopodobnie pomyslalabym ze mu sie nie chce bo mnie zdradza...
Lub jak napisala Misiak82 "Brak zainteresowania seksem może być oznaką choroby"

[bzykubzyk]

ja jestem pewna ze mnie moje kochanie nie zdradza.rozmawialam z nim wczoraj i powiedzial ze jak byl w moim wieku to hormony buzowaly i tez mu sie chcialo non stop a teraz juz mu tak na maksa sie chce raz na ok.poltora miesiaca tzn chce mu sie czesto ale nie az tak zeby sie z ty rzucac na mnie ale raz na poltora miesiaca ma taki dzien ze by sie rzucil...eh ci faceci

[koniczynka_k]

hmmm wiecie ja jestem w odwrotnej sytuacji, jestem z moim mezem w sumie od 3 lat, na pocztaku bylo fajnie codziennie lub co drugi dzien seks, a teraz od prawie roku jestesmy po slubie i to ja nie mam ochoty, i powiem szczerze ze nie mam nikogo na boku, problem jest w tym ze nie wiem dlaczego tak jest ze nie mam ochoty na seks, czulosci i pieszczoty, wystarcza mi doslownie raz moze dwa razy w miesiacu jak sie kochamy i to jeszcze jak jest w miare szybko , widze ze ranie mojego meza,ze jego potzreby sa wieksze i czestrze, ale ja nie wiem jak z tej sytuacji wyjsc, jak to naprawic i co zrobic aby mi sie chcialo . ale powtorze raz jeszcze nie mam nikogo na boku.nie wiem co robic, moze musze sie zwrocic do jakiegos lekarza z tym problemem?

[tina22]

oj laseczki mam ten sam problem...jestem ze swoimi tz dopiero 2 latka a już mamy z tym problem. tzn. ja mam bo on nie widzi w tym problemu, teraz smacznie śpi a ja znow się zadręczam wmawiając sobie, że jestem beznadziejna, brzydka, gruba i nie wyglądam jak gwiazda porno choć z drugiej strony wiem, że tak nie jest. za każdym razem kiedy mi odmawia mówię sobie " o nie, teraz ty będziesz mnie błagał o sex", ale mija pare dni i sytuacja się powtarza :/ nie wiem co mam robić, sama się rozbieram, prawie go gwałcę momentami a potem czuję się jeszcze gorzej. jak to jest, że inni marzą o tym, żeby się ze mną przespać a on ma u boku taki skarb i nie korzysta

[Atram]

mam ten sam problem
TŻ jest wiecznie zmeczony. I jak mi powiedzial - nie lubi wychodzic z incjatywa. Uwielbia sex oralny, ja rowniez, i ten rodzaj milosci uprawiamy dosyc czesto. Ale ja lubie takze normalny seks.. Niestety kochamy sie raz na miesiac
Jednym z powodow jest to ze TŻ boi sie ze bede w ciazy, mimo ze uzywamy gumek, dlatego nie kochamy sie w dniach plodnych. I np w roku akademickim jak spotykamy sie w weekendyto czasem okres wypada i w weekend, pozniej dni plodne w weeekend tez.
Ale przeciez sa pozostale weekendy.. ale akurat wtedy TŻ jest zmeczony
rozmawialismy wiele razy... on mowi ze mu sie podobam, i ze ma ochote. ale ze nie moze zmobilizowac sie.. nie wiem co to znaczy.

czasem czuje sie taka nieatrakcyjna.
wiem ze juz nigdy nie zaproponuje mu zebysmy sie kochali, mam dosc tego uczucia kiedy odmawia. upokorzenie.

tak bardzo go kocham, on mnie tez.. ale nie wyobrazam sobie ze kiedys jak bedziemy maleznstwem dalej tak bedzie.
jestem kobieta i mam swoje potrzeby. on tego nie rozumie

[bzykubzyk]

to gdzie sa ci faceci z reklam i filmow i z tych slynnych kawalow w ktorych kobieta mowi "boli mnie glowa,nie dzisiaj"????????????

[misiak82]

Napisane przez bzykubzyk

to gdzie sa ci faceci z reklam i filmow i z tych slynnych kawalow w ktorych kobieta mowi "boli mnie glowa,nie dzisiaj"????????????

W telewizorze?
Z kobietami to jest tak - one nie chcą - partner ma to zaakceptować i nie nalegać. One chcą, partner nie - to myślą "analogicznie" i wymagają, aby partner zaakceptował ich potrzeby. Zawsze kobieta jest poszkodowana

Nie chce - dać sobie spokój na jakiś czas - po jakims czasie powinien sam przyjść. Ja po sobie wiem, że jeśli dziewczyna za bardzo się stara to przestaje być pociągająca, choc absolutnie nie należę do typu mężczyzn "zdobywców". Lubie jak to ona chce i się stara, ale bez przesady. Nie wiem, może mężczyźni nie lubią kobiet, które mają większe potrzeby od ich i dodatkowo działa to na nich demobilizująco?

[tina22]

wczoraj przeprowadziałam z miskiem poważną rozmowę na ten temat...doszliśmy ostatecznie do wniosku, żę nasz sex zrobił się troszkę monotonny i dlatego on przestaje mieć ochotę a wie, że nie tendy droga. dlatego postanowilismy oglądać rezem filmy porno hahaha i wcielać je w nasze życie intymne ciekawe czy to coś da, ale szczerze mówiąc nie mogę się doczekać naszego spotkania :P

[agamazzi]

Napisane przez tina22

. dlatego postanowilismy oglądać rezem filmy porno hahaha i wcielać je w nasze życie intymne ciekawe czy to coś da, ale szczerze mówiąc nie mogę się doczekać naszego spotkania :P

To byla twoja propozycja czy jego?

[tina22]

chyba bardziej moja czy to normalne?

[giraffe]

Napisane przez tina22

chyba bardziej moja czy to normalne?

Pewnie że normalne. Urozmaicanie życia erotycznego jest WSKAZANE!! Grunt żeby nie wkradła się rutyna (bo się wtedy odechciewa)

[agamazzi]

Napisane przez tina22

chyba bardziej moja czy to normalne?

Jasne, wszystko jest dla ludzi... Chociaz takie filmy mnie troche przerazaja ... Sa takie wulgarne, ale jakies lightowe lub jakies erotyki, czemu nie...