Jasny podkład - zbiorczy

[9b13fa772a089c950fe653392ec6a155eb1c8e79_603597153b11b]

podobno wszystkie wcześniejsze oriflamy są takie same, sporo ciemniejsze, a właśnie very me jest najjaśniejszy ze wszystkich dotąd wyprodukowanych.. teraz przez to wiele osób kierujących się kolorem porcelain z innych podkładów nacięło się na ten i piszą potem o 'kolorze trupa' chociaż on całkiem dobrze wygląda zmieszany z revlonem CS, więc możesz spróbować zmieszałam go na 18 w sobotę i trzymał się całą imprezę, czyli revlon nie stracił swoich właściwości matujących/kryjących, a był jaśniejszy

[whitejenny]

ja miałam ten podkład oriflame, kolor bardzo ładny i świetny zapach ale krycie mizene, zwróciłam go

[_kokeshi_]

Dzięki chochlik, pokombinuję z mieszaniem

[neath]

Wybaczcie zwłokę, nie mogłam znaleźć kabla od telefonu (tak, zdjęcia niestety robione tel., przepraszam za jakość ).

od lewej:
1. Oriflame oxygen boost (porcelain)
2. Flormar matt velvet (201)
3. Bourjois HM 51
4. Inglot amc (lw100)
5. Revlon photoready (001 ivory)
6. Flormar perfect cover (105 jednak :P)
7. Illa RF (105)
8. Oriflame very me (porcelain)

Nie spodziewałam się , że aż tyle tego :P
Teraz używam zazwyczaj HM i Flormaru (2), bo już się sporo opaliłam (jak nigdy :P). Nie cieszy mnie to szczególnie, ale przynajmniej zużyję podkłady, które zimą i wiosną były dla mnie decydowanie za ciemne. Flormar ma dziwną tonację, ale jak jestem już "opalona", to tego nie widać, ładnie dopasowuje się do cery i można wyjść do ludzi

[marynka42]

jsk revlon ladnie tu wygląda

dziękujemy za swatche

[quench]

Swatche. Nowością jest dla mnie podkład Make Up Atelier. Najjaśniejszy ze wszystkich jakie obecnie posiadam (nie licząc Illamsaqua i Armaniego):

[neath]

A jak się spisuje u Ciebie, quench, ten nowy podkład?

[quench]

Póki co podoba mi się, ale to pierwsze wrażenie. Konsystencja lekka, super się rozprowadza (trzeba być głąbem makijażowym by narobić sobie smug na twarzy), krycie średnie, ale można je stopniować. Wykończenie takie jakie lubię, półmatowe biegnące bardziej w stronę matu niż satyny. Puder można więc sobie darować. O trwałości trudno mi mówić, bo w czasie upałów chyba wszytko spływa z buzi... Tak więc pierwsze wrażenia bardzo pozytywne

[neath]

Pomyślę o nim, jak zjaśnieję jesienią No i poczekam przy okazji na Twoją opinię z dalszej współpracy z podkładem

[LadyElfiee]

Ale rouge bunny rouge jest ciemny A jak go używałam to wydawał mi się jasny...

Za to kolor tego nowego podkładu jest śliczny!

[quench]

Napisane przez LadyElfiee

Ale rouge bunny rouge jest ciemny A jak go używałam to wydawał mi się jasny...

Za to kolor tego nowego podkładu jest śliczny!

Faktycznie RBR bardzo jasny to nie jest. Myślałam, że będzie jaśniejszy a tu proszę - kolor zbliżony do Ivory Joko, tylko bardziej wpada w ecru.
Z Make Up Atelier jestem zadowolona. Kolor fajny, dużo mniej różowy niż pale Nyx-a

[whitejenny]

ja dzis kupilam bardzo tani podklad o jasnym kolorze (3zł) i okazał się dość dobry

[iamsolucky]

Napisane przez quench

Faktycznie RBR bardzo jasny to nie jest. Myślałam, że będzie jaśniejszy a tu proszę - kolor zbliżony do Ivory Joko, tylko bardziej wpada w ecru.
Z Make Up Atelier jestem zadowolona. Kolor fajny, dużo mniej różowy niż pale Nyx-a

a nie oksyduje ten make up atelier?? mam chłodną lekko różowawa karnację i prawie wszystko jest dla mnie zbyt żółte już lepiej wyglądam jak coś ma kapkę różu chociaż tez bez przesady, kiedyś miałam próbki minerałów w trzech tonacjach kolorystycznych i najlepiej wyglądały u mnie oliwkowe, chłodne odcienie. Ciężko o jasny zimny odcień nie za bardzo różowy i nie za ciepły

[quench]

Nie. U mnie w ogóle nie oksysuje, co w sumie jest dla mnie nowością, bo większość podkladów u mnie ciemnieje

[kiririri]

na twarzy jestem strasznie blada i jedyny podkład który nie jest ciemniejszy od mojej cery to revlon photoready 002, odcień vanilla. ale nie chcę znowu wydawać tyle kasy na niego, dlatego szukam tańszych odpowiedników. pomożecie?

[rousse]

Napisane przez iamsolucky

Ciężko o jasny zimny odcień nie za bardzo różowy i nie za ciepły

Armani Face Fabric 08 jest raczej chłodny, i nie różowy. Choć może jest on raczej idealnie neutralny a chłód wynika z chłodnych drobinek, które posiada.

[denq]

Ale ze mnie mimo prześlicznego koloru FF 08 wydobył wszystko, co najgorsze buzię miałam wiktoriańskiej arystokratki, ale za to dekolt, ramiona itd., chłopki co właśnie z wykopków wróciła, tzn., wydawały się brudne. Jakoś tak kontrast zadziałał na różnicę tonacji. A wstępnie zdiagnozowałam ramiona i dekolt właśnie jako oliwkowe, więc polecam jednak wydębienie próbki, bo dla mnie ten zakup się skończył bardzo kosztownym, bezinteresownym i bezokazyjnym prezentem dla przyjaciółki

Dziewczyny, a o Country Mist Estee Lauder słyszałyście? Klasyk, który w ograniczonej ilości (2) odcieni wrócił do oferty, najjaśniejszy (Country Beige) ponoć jest całkiem jasny. Niestety, nigdzie nie znalazłam swatchy. Ani pełnej, pierwotnej listy odcieni i nie wiem, czy Country Beige istotnie był pierwszym z palety...

[quench]

Ja bym radziła uważać na Estee Lauder. Napaliłam się jak glupia na DW Ecru i przeżyłam szok, kiedy obadałam próbkę... On jest ciemny; na rynku jest pełno jaśniejszych podkladów.
Właśnie oglądałam podkłady MAP na stronie producenta i zobaczyłam, że jest chyba jeszcze jeden odcień najprawdopodobniej jaśniejszy od tego, który ja posiadam

[denq]

ehh, szkoda, bo tak poluję na alternatywy. CK mi się skończył, a nie chcę się uzależniać od podkładu, który bez zapowiedzi może z rynku zniknąć, bo już jest tylko na wtórnym przecież- dawno wycofany. Armani Lasting Silk mi się kończy, ale jeszcze trochę pociągnie. O dziwo teraz latem nie ciemnieje, albo ciemnieje pomijalnie, albo, o co go podejrzewam, po prostu nie ukazuje tego ciemnienia w naturalnym, letnim świetle... ono zwłaszcza widoczne było w lustrze mojej uczelnianej toalety, a już o nią nie zahaczam chwilowo

natomiast Burbiak ciemnieje tak intensywnie i nienaturalnie, że jest 'nienaszalny', między ludzi się nie nadaje stanowczo, robi ewidentną maskę, bo ciemnieje w kierunku brzoskwini, tak, jak zwykł na mnie ciemnieć Mat Velvet. A szkoda, bo naprawdę właściwościami był zbliżony do CK, tylko to ciemnienie, i mat bardziej w kierunku satyny... no i mniejsza wydajność. Chyba oddam go mamie... No i nadal szukam, ale to dzięki za ostrzeżenie. Jak skończy mi się Lasting Silk, to może kupię Luminous Silk... co możesz o nim powiedzieć, bo kojarzę, że miałaś..?

A zamykając kwestię EL, ze swojej tonacji to Ecru jest najjaśniejsze, Shell i Bone są z innych tonacji. Więc na cuda chyba rzeczywiście nie ma co liczyć...

[quench]

Tak. Miałam Luminous. W sumie całkiem niezły. Tylko tak: daje satynowe wykończenie, trochę podobne do kremów BB i jest odrobinę ciemniejszy niż Lasting Silk... Całą recenzję wrzuciłam na KWC

[denq]

dzięki, zapoznałam się właśnie z Twoją recenzją, i przy okazji z kilkoma innymi i rzuciłam okiem na towarzyszące recenzje... rzeczywiście, miałaś rację, jak mówiłaś, że przeważnie jesteś cała w zachwytach jak się ze wszystkich innych stron gromy sypią na dany podkład

[marynka42]

a wiecie coś na temat podkładów Bobbi Brown? jest ich chyba kilka rodzajów, nie wiem, czy wszystkie mają tę samę numerację...
ale chyba BB Skin Foundation ma najjasniejszy kolor 00 alabaster, ale podobno słabo kryje; o innych nie wiem nic, a chcialabym po wakacjach zainwestować w coś lepszego, bo doprowadzam powolutku skórę do porządku i łudze się, że im lepsza marka, tym mniej szkodliwy dla skóry produkt :P

[quench]

Testowałam dwa rodzaje... Z tym, że w odcieniu porcelain, bo wtedy alabaster jeszcze nie był dostępy w PL. I nic mnie w tych podkładach nie ujęło. Po prosty nic. Ani konsystencja, ani efekt... Czułam się tak, jakbym nałożyła podkład ze sklepu 'wszystko po 5 zł"... Taki efekt dziwnej, nieświeżej cery. Nie spodziewałam się czegoś takiego po podkładzie za niemal 200 zł
Z drugiej strony wiadomo, co skóra to reakcja. Oddałam próbki mojej koleżance i też jej nie podeszły. Ale podkład ma swoje oddane zwolenniczki. Ja natomiast obowiązkowo radzę przetestować próbki.

[quench]

Jak tu cicho ostatnio...
Chcę wam zaprezentować dwa nowe podklady, które wpadły mi w łapki. Pierwszy z nich to wodoodpory podkład Make Up Atelier o odcieniu FLWPC. Pełna nazwa to 'clear porcelain'. Nie wiem na ile to porcelana, według mnie to śliczny róż... Bardzo podobny odcień ma w ofercie Flomar... Jeśli ktoś nie lubi chłodnych, niemal różowych podkładów, to niech mu nie przyjdzie do głowy, by sympatyzować z tym odcieniem. I jeszcze ciekawostka - podkład ten różni się nieco konsystencją i kryciem od koloru FLW1NB. Jest nieco bardziej wodnisty i mniej kryjący, przy nakładaniu pędzlem robi drobne smugi, więc trzeba starannie go rozcierać.

Drugi podkład to 'amerykański' Lancome. Polecić go mogę tylko zagorzałym wielbicielkom marki. Kolor nie jest super jasny, ale ze względu na mizerne krycie (mam wrażenie że słabsze niż w wersji "rodzimej", tj. europejskiej!) nie odznacza się drastycznie od skóry. W sumie podobny jest do europejskiego True Matcha C1 - zarówno kolorem jak i kryciem. Konsysystencja jest jakby delikatniejsza, nie taka "tynkowa", a wykończenie pół-matowe. Cudu w każdym razie nie ma. Dodam jeszcze, że wersja europejska tego podkładu jest bardziej pomarańczowa (zarówno kolor 01 i 010), podczas gdy I -15C jest chłodne. I jeszcze jedno - wersja europejska Color Ideal jest...lepsza jakościowo. Podobne zjawisko występuje z True Matchem L'Oreala - wersja europejska, pomijając spaczoną kolorystykę, podobno lepiej nosi się od wersji amerykańskiej...

Niżej zamieszczam swatche:

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez quench

Jak tu cicho ostatnio...
Chcę wam zaprezentować dwa nowe podklady, które wpadły mi w łapki. Pierwszy z nich to wodoodpory podkład Make Up Atelier o odcieniu FLWPC. Pełna nazwa to 'clear porcelain'. Nie wiem na ile to porcelana, według mnie to śliczny róż... Bardzo podobny odcień ma w ofercie Flomar... Jeśli ktoś nie lubi chłodnych, niemal różowych podkładów, to niech mu nie przyjdzie do głowy, by sympatyzować z tym odcieniem. I jeszcze ciekawostka - podkład ten różni się nieco konsystencją i kryciem od koloru FLW1NB. Jest nieco bardziej wodnisty i mniej kryjący, przy nakładaniu pędzlem robi drobne smugi, więc trzeba starannie go rozcierać.

Drugi podkład to 'amerykański' Lancome. Polecić go mogę tylko zagorzałym wielbicielkom marki. Kolor nie jest super jasny, ale ze względu na mizerne krycie (mam wrażenie że słabsze niż w wersji "rodzimej", tj. europejskiej!) nie odznacza się drastycznie od skóry. W sumie podobny jest do europejskiego True Matcha C1 - zarówno kolorem jak i kryciem. Konsysystencja jest jakby delikatniejsza, nie taka "tynkowa", a wykończenie pół-matowe. Cudu w każdym razie nie ma. Dodam jeszcze, że wersja europejska tego podkładu jest bardziej pomarańczowa (zarówno kolor 01 i 010), podczas gdy I -15C jest chłodne. I jeszcze jedno - wersja europejska Color Ideal jest...lepsza jakościowo. Podobne zjawisko występuje z True Matchem L'Oreala - wersja europejska, pomijając spaczoną kolorystykę, podobno lepiej nosi się od wersji amerykańskiej...

Niżej zamieszczam swatche:

Ten NB z MUAP calkien fajny. To bez czy zoltek (pytam bo na pierwszy zdjeciu wyglada na bez a na drugim widze zolc )?
Ja tej firmy nie znam w ogole. Zapychacze?

[quench]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;27906128]Ten NB z MUAP calkien fajny. To bez czy zoltek (pytam bo na pierwszy zdjeciu wyglada na bez a na drugim widze zolc )?
Ja tej firmy nie znam w ogole. Zapychacze?[/QUOTE]

FLW1NB to typowy, chłodny beż. Według mnie neutralny (bez typowo żółtych czy różowych podtonów).
Co do zapychania - mnie nie zapchał, ale istnieje taka możliwość, gdyż podobnie jak Illamasqua, jest bogaty w silkony. Tutaj skład:

AQUA PURIFICATA (PURE WATER), CYCLOPENTASILOXANE PEG/PPG-18/18 DIMETHICONE, BUTYLENE GLYCOL, CYCLOMETHICONE DIMETHICONE, CROSSPOLYMER, CYCLOMETHICONE (AND) ALUMINIUM MAGNESIUM HYDROXIDE STEARATE, CYCLOMETHICONE, BIS-HYDROXYETHOXYPROPYL DIMETHICONE, IMIDAZOLIDINYL UREA, PHENOXYETHANOL, ETHYLPARABEN, METHYLPARABEN, BUTYLPARABEN,PROPYLPARABE N, ISOBUTYLPARABEN
(+/- may contain: CI 77891, CI 77492, CI 77491, CI 77499, CI 77288)

[maszunik]

Napisane przez marynka42

a wiecie coś na temat podkładów Bobbi Brown? jest ich chyba kilka rodzajów, nie wiem, czy wszystkie mają tę samę numerację...
ale chyba BB Skin Foundation ma najjasniejszy kolor 00 alabaster, ale podobno słabo kryje; o innych nie wiem nic, a chcialabym po wakacjach zainwestować w coś lepszego, bo doprowadzam powolutku skórę do porządku i łudze się, że im lepsza marka, tym mniej szkodliwy dla skóry produkt :P

Używałam trzech podkładów Bobbi Brown. Jeden z nich to Luminous Moisturizing Foundation, drugi to Moisturizing Cream Compact Foundation, trzeci to Moisture Rich Foundation SPF 15. Dwa pierwsze kupione w Stanach, trzeci w Hiszpanii, w oryginalnych sklepach, więc na pewno na buble nie trafiłam. I powiem tak. Odcień faktycznie bardzo jasny, ale dla mnie ma wyraźne żółte tony, a nie różowawe, niestety, chociaż źle nie było, ale wolałam coś b. różowawego aniżeli to. Jeśli chodzi o jakość... IMHO są przeciętne. Na pewno nie licz na dobre krycie, oprócz tego w kompakcie, który przypomina grubaśny korektor. Podkreślały mi skórki. Nie były złe, ale... No nie, na pewno szukam czegoś innego. A jeśli je nakładać, to tylko na dobrej jakości bazę, bez tego ani rusz. No i mnie czasami leciutko szczypały, ale mam atopową cerę.

---------- Dopisano o 14:59 ---------- Poprzedni post napisano o 14:58 ----------

Napisane przez quench

Jak tu cicho ostatnio...
Chcę wam zaprezentować dwa nowe podklady, które wpadły mi w łapki. Pierwszy z nich to wodoodpory podkład Make Up Atelier o odcieniu FLWPC. Pełna nazwa to 'clear porcelain'. Nie wiem na ile to porcelana, według mnie to śliczny róż... Bardzo podobny odcień ma w ofercie Flomar... Jeśli ktoś nie lubi chłodnych, niemal różowych podkładów, to niech mu nie przyjdzie do głowy, by sympatyzować z tym odcieniem. I jeszcze ciekawostka - podkład ten różni się nieco konsystencją i kryciem od koloru FLW1NB. Jest nieco bardziej wodnisty i mniej kryjący, przy nakładaniu pędzlem robi drobne smugi, więc trzeba starannie go rozcierać.

Drugi podkład to 'amerykański' Lancome. Polecić go mogę tylko zagorzałym wielbicielkom marki. Kolor nie jest super jasny, ale ze względu na mizerne krycie (mam wrażenie że słabsze niż w wersji "rodzimej", tj. europejskiej!) nie odznacza się drastycznie od skóry. W sumie podobny jest do europejskiego True Matcha C1 - zarówno kolorem jak i kryciem. Konsysystencja jest jakby delikatniejsza, nie taka "tynkowa", a wykończenie pół-matowe. Cudu w każdym razie nie ma. Dodam jeszcze, że wersja europejska tego podkładu jest bardziej pomarańczowa (zarówno kolor 01 i 010), podczas gdy I -15C jest chłodne. I jeszcze jedno - wersja europejska Color Ideal jest...lepsza jakościowo. Podobne zjawisko występuje z True Matchem L'Oreala - wersja europejska, pomijając spaczoną kolorystykę, podobno lepiej nosi się od wersji amerykańskiej...

Niżej zamieszczam swatche:

Ten z Make Up Atelier różowy boski!!! To da się kupić w Polsce? A ja właściwości tego podkładu...?

---------- Dopisano o 14:59 ---------- Poprzedni post napisano o 14:59 ----------

Dziewczyny, a używałyście podkładów z Make Up Store? Jest tam parę o odcieniu "Milk"...

[quench]

Jeśli chodzi o Make Up Atelier i odcień FLWPC to on jest bardzo różowy. W sumie nie znam innego tak różowego podkładu jak on. Jak ktoś ma naturalnie chłodną cerę, to jest ok - podkład wtapia się w buzię. Ale przy ciepłej zapewne da efekt pigisławy.
MAP dostępny jest przez internet; Folaroni jest dystrybutorem:
http://folaroni.com/sklep/3-make-up-atelier-paris

Make Up Store miałam, w sumie nadal mam, ale prawie nie używam. Kolor niby jasny, ale ciemnieje na twarzy. Jakościowo też na kolana nie powala...

[maszunik]

No cóż, na mnie Bobbi Brown był naprawdę żółty, więc podejrzewam, że bardzo różowe bardzo jasne to właściwy trop. Moja skóra jest chłodna (ale włosy ciepłe, taki ze mnie mieszaniec dziwny?) i większość, jeśli nie niemal wszystkie podkłady w PL są dla mnie za żółte.

Zmartwiłaś mnie tym Make Up Store... Wydawał mi się smakowity, zwłaszcza, że producent polecał w przypadku atopii i tego typu rzeczy.

[kolciag]

Napisane przez maszunik

Moja skóra jest chłodna (ale włosy ciepłe, taki ze mnie mieszaniec dziwny?) i większość, jeśli nie niemal wszystkie podkłady w PL są dla mnie za żółte.

Zmartwiłaś mnie tym Make Up Store... Wydawał mi się smakowity, zwłaszcza, że producent polecał w przypadku atopii i tego typu rzeczy.

Moja też jest chłodna, lekko różowa, ale dla mnie znowu wszystkie są za różowe Nie mogę znaleźć idealnego lekko żółtego