Drugi Kierunek Płatny?!

[eyo]

Napisane przez Wyrak

Dlaczego? Wg mnie, albo edukacja jest bezplatna i nikomu nic do tego, czy robie 1,2, czy 10 kierunkow naraz, albo nie jest bezplatna i tyle.

Napisane przez Wyrak

Chodzilo mi o brak oplat, a nie bezplatnosc, z ta fikcja masz racje

Juz pisalem w innym watku o podobnym temacie - dopoki pieniadze nie beda szly za studentem tak jak w krajach, gdzie sa studia platne, to jestem przeciwko takim oplatom.

nie sposób sie z tobą nie zgodzić coś lubię Twoje poglądy ekonomiczno - społeczno - gospodarcze

Napisane przez pingwin2

przy obecnych pensjach można mówić o wolontariacie

to też prawda, u mnie praktycznie każdy wykładowaca nie dość, że nie na jednej uczelni wykłada to jeszcze pracuje dodatkowo

[Ankalime]

Napisane przez pingwin2

przy obecnych pensjach można mówić o wolontariacie

niestety nie orientuje sie ile taki wyladowca moze zarabiac, nie mam sie jak tego dowiedziec

[Wyrak]

Napisane przez Ankalime

tfu doczytalam dalej, tak czy siak polecam Wprost albo Newsweek, nie pamietam w chwili obecnej, (z Wojewodzkim na okladce). jest w nim artykul nt mniej wiecej taki: "czemu polskie uczelnie sa 100 lat za murzynami?'

W tej sprawie mysle podobnie.

Napisane przez ukrycior

Pełne poparcie w tym względzie. Ja jestem za odpłatnością za studia (wszelkie), ale stabilnym, porządnym systemem stypendialnym i kredytami. Dwoma rękoma i nogami na TAK!!!'

No wlasnie, wiec dopoki bedzie sie zabieranie do tego od tylka tj. najpierw oplaty, to ja podziekuje

Napisane przez pingwin2

przy obecnych pensjach można mówić o wolontariacie

Taka forma rekreacji

[yashka]

a ktoś orientuje się co z ustawą? wejdzie w 2010? gdzie szukać informacji na ten temat?

[_vixen_]

Znam sporo osób, które zaczęły drugi kierunek tak z braku laku, a potem szybko zrezygnowały, bo im się nie chciało do matematyki przyłożyć, gdy to np. była ekonomia. Jak dla mnie, takie "pomyłki" powinny być odpłatne, bo nie dość, że ci ludzie narażają państwo na koszta, to jeszcze innym miejsca blokują.

[Wyrak]

Napisane przez _vixen_

Znam sporo osób, które zaczęły drugi kierunek tak z braku laku, a potem szybko zrezygnowały, bo im się nie chciało do matematyki przyłożyć, gdy to np. była ekonomia. Jak dla mnie, takie "pomyłki" powinny być odpłatne, bo nie dość, że ci ludzie narażają państwo na koszta, to jeszcze innym miejsca blokują.

Dlaczego? Co zrobic w takim razie, z osobami, ktore zaczely pierwszy kierunek i zrezygnowaly. Tez kazac placic?

Argument o blokowaniu mnie w ogole nie przekonuje - jak ktos ma odpowiednie wyniki, to sie dostanie, niezaleznie od tego ile osob robiacych 2,3 8my kierunek bedzie, czyz nie.

[_vixen_]

Nie wiem, co z osobami, które zrezygnowały z jedynego kierunku, ale tym, co zrezygnowały z drugiego na pewno kazałabym płacić. Zresztą aż żal człowieka bierze, jak słyszy, że ktoś poszedł na studia, bo "chce mieć żniżki na legitymację" i w ogóle na zajęcia nie chodził. No bo KTOŚ za to płaci.

[Wyrak]

Napisane przez _vixen_

Nie wiem, co z osobami, które zrezygnowały z jedynego kierunku, ale tym, co zrezygnowały z drugiego na pewno kazałabym płacić.

To juz wiem, ale jak to uzasadnisz, dlaczego?

Napisane przez _vixen_

Zresztą aż żal człowieka bierze, jak słyszy, że ktoś poszedł na studia, bo "chce mieć żniżki na legitymację" i w ogóle na zajęcia nie chodził. No bo KTOŚ za to płaci.

A co to ma do "drugokierunkowcow"? Bo oni juz legitki maja

Mnie tam zal nie bierze - jesli ktos chce isc na studia dla legitki, zeby zawiesic sobie dyplom na scianie, badz z jakiegokolwiek innego powodu, to jest tylko i wylacznie sprawa tej osoby.

Problemem sa szkolki gier i zabaw udaje szkoly wyzsze - to nalezy wyrugowac; jesli ktos sie dostanie do normalnej szkoly wyzszej, to jego sprawa, czy to z kaprysu, czy chce robic kariere, czy ma ped do wiedzy. Nie rozumiem tego dzielenia osob na studentow "z powolania" i "nudow", "hobbystycznie" czy jakkolwiek inaczej. Dopoki ta osoba jest lepsza od innych na egzaminach wstepnych - powinna sie dostac, ciach bajera.

PS. Uwazaj Eyo, bo pozniej to juz rownia pochyla jeno sie ostanie; w koncu wyrak to samo zlo

[_vixen_]

Tyle że za studia na wyższej szkole gier i zabaw studenci płacą sami, a na uczelniach państwowych płacą wyłącznie podatnicy.
No i chyba logiczne, dlaczego uważam, że takie osoby powinny płacić - bo takie zachowanie to marnotrawstwo publicznych pieniędzy.
Wiem, że to jest nie do wyegzekwowania

A przykład z legitymacjami był podany po to, żeby pokazać w jaki sposób niektorzy traktują studia.

[czapeczkaelfa]

Jeśli taka osoba zdała egzamin wstępny, a następnie jest w stanie zaliczać egzaminy na studiach i utrzymać się na nich, to nikomu nic do tego jakie ma do tych studiów podejście.
Jeśli ktoś kompletnie olewa i się nie uczy, to bezpłatnych studiów tak łatwo nie skończy, nie ma obaw

A apropos tematu, to może jednak ktoś wie jak się sprawa przedstawia? Będzie ten drugi kierunek płatny...?

[Wyrak]

Napisane przez _vixen_

Tyle że za studia na wyższej szkole gier i zabaw studenci płacą sami, a na uczelniach państwowych płacą wyłącznie podatnicy.

No i? Edukacja jest bez oplat, a nie jest bez oplat po warunkiem a,b,c,d...

To, ze sami placa, nic nie zmienia. To jak juz ktos zaplaci, to moze miec magistra ? O ten aspekt mi chodzilo.

Napisane przez _vixen_

No i chyba logiczne, dlaczego uważam, że takie osoby powinny płacić - bo takie zachowanie to marnotrawstwo publicznych pieniędzy.
Wiem, że to jest nie do wyegzekwowania

W jaki sposob to jest marnotrastwo publicznych pieniedzy? Szkoly dostaja pieniadze od studenckiego lebka; wiecej lebkow = wiecej pieniedzy. Jesli ktos zrezygnuje, to nie znaczy, ze ta kasa przepadnie czy wyparuje.

Podobnie, nie wiem czy w ogole jest tu co mowic o jakichkolwiek kosztach przez takiego studenta - czy w grupie bedzie 29 czy 30 osob, to tyle samo uczelnia wyda na prowadzacego, prad, ogrzewanie itd.

Tak samo - nikt nikomu miejsc nie zabiera. Juz pisalem - masz wyniki, masz miejsce.

Napisane przez _vixen_

A przykład z legitymacjami był podany po to, żeby pokazać w jaki sposób niektorzy traktują studia.

Rozumiem, tyle ze nie wiem co to mialo pokazac apropos tego problemu. Suma sumarum, juz pisalem o tym - to naprawde niczyja sprawa, jak kto traktuje studia. Zda egzaminy, jest na studiach, to jest studentem niezaleznie od pobudek i tyle.

[Ponura]

Napisane przez _vixen_

Znam sporo osób, które zaczęły drugi kierunek tak z braku laku, a potem szybko zrezygnowały, bo im się nie chciało do matematyki przyłożyć, gdy to np. była ekonomia. Jak dla mnie, takie "pomyłki" powinny być odpłatne, bo nie dość, że ci ludzie narażają państwo na koszta, to jeszcze innym miejsca blokują.

Dla studentów równoległych (czyli takich, którzy mają wysoką średnią i po prostu dostają zgodę dziekana na studiowanie drugiego kierunku) przewidziane są miejsca poza limitem studentów (zwykłych) więc argument, że zbierają miejsce jest nieadekwatny.

Jeśli ktoś dostał się na drugi kierunek zdając egzamin, to ma takie samo prawo studiować jak 'jednokierunkowcy'. Zabiera miejsce? Ma prawo, lepiej napisał egzamin/maturę.

[_vixen_]

Z jednej strony wiem, że macie rację, ale z drugiej naprawdę dla mnie niepoważne jest zaczynanie drugich studiów, żeby "se popróbowac", a po semestrze zwinąć manatki.

[whip]

Nawet gdyby ustawa weszła w życie to studenci pewnie znjadą sposób żeby to jakoś ominąć Póki co nie ma ogólnopolskiego spisu studentów, jeśli ktoś rozpocznie drugi kierunek na innej uczelni to myśle że sprawa jest nie do wykrycia jeśli dana osoba sama się do tego nie przyzna.

[Wyrak]

Napisane przez _vixen_

Z jednej strony wiem, że macie rację, ale z drugiej naprawdę dla mnie niepoważne jest zaczynanie drugich studiów, żeby "se popróbowac", a po semestrze zwinąć manatki.

Dlaczego? Tyle osob idzie na studia, ktore im pozniej nie odpowiadaja. Co jest zlego w zmianie kierunku/szkoly?

Pomysl placenia za drugi kierunek jest sprzeczny z "darmowa" edukacja - nie pobiera sie oplat, to sie nie pobiera, niezaleznie od tego, ile sie kto uczy, na ilu kierunkach jest. Co bedzie nastepne, pobieranie oplat od kierunkow, ktore sa "gorsze" wg danych arbitralnych krytierow od innych?

Kolejna sprawa: kto zaczyna z braku laku drugi kierunek? Komu sie chce wziac drugi kierunek z nudow? Bo jakos ja tego nie widze. Widze za to nastepujace mozliwosci:
- drugi kierunek jako sposob na danie sobie wiekszych szans na rynku pracy - innymi slowy, sa to osoby, ktore chca robic cos wiecej, sa prokatywne i sa sklonne wiecej pracowac. Dlaczego mielibysmy karac tych najbardziej przedsiebiorczych?
- kolejna mozliwosc - jedne studia przygotowujace do pracy, drugie jako realizacja danej pasji/hobby - dlaczego mielisby karac osoby, ktore maja wieksza chec do nauki niz inni?

Koniec koncow: jesli ktos studiujacy z nudow 2gi kierunek, zabralby komus innemu miejsce***, to ta osoba, ktorej by zabrano miejsce, raczej na tym kierunku nie powinna byc, nieprawdaz?

*** Przy czym, z tego co napisala Ponura, tak nie jest.

[Tuppence_]

Czy ktoś się orientuje, czy ta ustawa weszła czy nie?

[sylweczka]

Jest to maksymalnie niesprawiedliwe, tym bardziej, że jezeli studiuje sie dwa kierunki to i tak studia są o dużo droższe. Mniej czasu, wiec mniej gotuje sie samemu i potrzeba wiecej ksero itd.

[makeupnotwar]

Napisane przez sylweczka

Jest to maksymalnie niesprawiedliwe, tym bardziej, że jezeli studiuje sie dwa kierunki to i tak studia są o dużo droższe. Mniej czasu, wiec mniej gotuje sie samemu i potrzeba wiecej ksero itd.

ja studiuję 2 i jakoś gotuję i to i dla siebie i dla TŻta, ciągle coś nowego... kwestia dobrej organizacji, a i robienia czegoś innego niż schabowego z ziemniaczkami :brzyda l:

[Hultaj]

moim skromnym zdaniem, za wysokie podatki płacimy w stosunku do tego, co potem otrzymuje się w świadczeniach (ktoś się łudzi, że za emeryturę sie wielce utrzyma, albo gdy poważnie choruje, nie uderza w miarę posiadania kasy prywatnie? Bo np. o takich drogach zarzynających auta i nerwy to nawet nie wspominam), żeby jeszcze wprowadzić opłaty ekstra za studia. Czy to za 1 kierunek, czy oba.

[madleine12]

Drugie kierunek platny to nic ,
http://www.zw.com.pl/artykul/1,425391.html
nie wiem czy to przejdzie ale niedlugo mozemy miec calkowicie platne studia.

[Rarita]

Nie, to nie przejdzie
A jest jakaś akcje społeczna, niedawno podpisywałam petycję do MENiS żeby nie wprowadzono tej ustawy, ktoś coś o tym słyszał?
I tak przy okazji bo się zastanawiam a się nie znam na tym - czy nie jest trochę za późno na wprowadzenie tej ustawy w 2010r? Tzn czy ona "zdąży" wejść, czy to nie musi być jakoś odpowiednio wcześniej wprowadzone?

[sauer]

a matma była "odpowiednio" wcześnie wprowadzona? nie, więc ta też pewnie nie będzie. Z tego co się orientuje to jeszcze nie weszła w życie ale nie wiem na jakim etapie są prace nad nią

[emememsik]

Ja już parę tygodni temu słyszałam w radio, że ta ustawa jest przyjęta, albo że jest pewne, że tak będzie, nie pamiętam już dokładnie.

[Rarita]

No owszem ustawa o matmie była wprowadzona trzy lata wcześniej, kiedy roczniki piszące maturę w tym roku zaczynały liceum żeby miały świadomość że tą matmę będą musiały zdać,
aha i ta ustawa jeszcze nie weszła ale może wejść

[emememsik]

Wiadomo już coś? Wszędzie są sprzeczne informacje, w jednej gazecie przeczytałam, że drugi kierunek na pewno łatny od 10/11, a w drugiej, że na pewno od 11/12.

[larva]

Ja znowu czytałam, ze na chwilę obecną nie wiadomo nic .

[czapeczkaelfa]

Napisane przez larva

Ja znowu czytałam, ze na chwilę obecną nie wiadomo nic .

A gdzie coś o tym pisali?

Jeśli do tej pory nic nie wiadomo, to na pewno jeszcze w roku 2010/11 tego nie wprowadzą- za mało czasu.

[emememsik]

Ale ja w jednej z gazet czytałam, że wprowadzili.

[czapeczkaelfa]

Napisane przez emememsik

Ale ja w jednej z gazet czytałam, że wprowadzili.

A kiedy to czytałaś?
Ja dzwoniłam do ministerstwa i nic tam na ten temat nie wiedzieli. Ale to było ok 2 miesiące temu.

[emememsik]

Dzisiaj, kwietniowy miesięcznik.