czy faceci lubią stringi?

[janeczka]

Włożyłam dzisiaj rano pod białe spodnie, majtki typu stringi - i zostałam zbesztana przez mojego męża, który stwierdził, że nie cierpi tego typu majtek, bo obrzydliwie wygląda jak wchodzą do tyłka - jak to jest z tymi stringami? czy tylko mój mąż ma takie konserwatywne podejście, a inni faceci uwielbiają tego typu bieliznę? [img]icons/icon36.gif[/img] , a jak Wam się wizazanki kochane chodzi w tego typu majtkach? (bo ja przyznam, że też nie lubię jak wrzynają mi się w pupę) [img]icons/icon23.gif[/img]

[AgnieszkaS]

Janeczko, nie wszystkie stringi są tak szalenie niewygodne. Ja bardzo sobię chwalę firmę sloggi, choć ostatnio kupiłam zwykłe bezszwowe na bazarze i są bardzo ok. Najlepiej zapytać sprzedawczynię, które są wygodnie i nie upierać się przy rozmiarze S, jeśli natura nie poskąpiła nam wdzięków [img]icons/icon12.gif[/img]

A co do facetów - gusta są różne i skoro Twój mąż reaguje alergicznie na stringi, to tego nie zmienisz i albo będziesz "szła pod prąd", albo przerzucisz się na koronkowe figi (albo nawet takie spodenkowate majteczki, nie wiem jak się nazywają).

Ja osobiście średnio lubię je nosić, ale przy niektórych wdziankach są nieodzowne. Mój prywatny Expert twierdzi, że stringi są ok, tylko pupcia musi być jędrna, szczupła i bez pomarańczowej skórki [img]icons/icon12.gif[/img]

[sarenka]

hmmm. wszystko zalezy od rozmiaru - jak kupisz odpowiedni to nie będą nigdzie włazić [img]icons/icon7.gif[/img].

co do facetów.. myślę, że zależy to od osobnika [tak samo jak i wśród kobiet - są amatorki i przeciwniczki] - ja bardzo lubie takie majtki, bo nie odznaczają się na spodniach czy spódnicach... i mój Mis też [sam mi takie kupuje [img]icons/icon7.gif[/img]]

[shantia]

Zgadzam się z Agnieszką, nie ma nic gorszego niż widok ogromnego tyłka z cellulitem w stringach. Niestety, nie wszystkie panie chyba mają do siebie dystans...

[DominikaS]

Dziwnie zadane pytanie Skoro to Ty masz je nosic...
Tobie ma być w nich wygodnie a faceci niech sie wypowiadowają o majtkach które sami noszą

[janeczka]

ja nie mam (tak mi się przynajmniej wydaje [img]icons/icon12.gif[/img] ) ogromnego tyłka, a celulitis też mam chyba na poziomie "normalnym", czyli trochę go jest, ale bez przesady [img]icons/1dupa.gif[/img] , więc myślę że to nie jest przyczyną "zniesmaczenia", poeksperymentuję i zakupię sobie rzeczywiście stringi z wyższej półki, żeby nic mi nie wchodziło do pupy i zobaczymy [img]icons/icon40.gif[/img] Dzięki za rady

[DominikaS]

Chodzi Ci o taki widok na plaży? Bo przecież normalnie to te tylki są oslonięte jeszcze spodniami lub spódnicą
A dla mnie gorszy widok to ogromny tylek w zwyklych majtajtasach przeswitujących przez spodnie - ciężko do cieniutkich spodni ubrać zwykle figi... To co gubsze osoby nie moga już nosić nic cienkiego?

[shantia]

Janeczka, to z tym ogromnym tyłkiem to absolutnie nie była jakaś aluzja do Ciebie I cieszę się, że u Ciebie w tej kwestii wszystko w porządku.
Miałam na myśli stada kobiet chodzące po ulicy i nie zdające sobie sprawy (lub nie chcące przyjąć do wiadomości), że nie każdy tyłek prezentuje się dobrze w stringach.
Pozdrawiam

[Gosiabie]

Trzeba wiedzieć , gdzie i kiedy można je nosić. Od kiedy mój mąż zobaczył takowe "majtochy"(inne słowo tu nie pasuje)na wielkiej jak stodoła pupie w wąskich , białych , obcisłych spodniach, to wymiękł totalnie. Zresztą nawet na zgrabnej pupie, ale ubranej, mogą stringi źle wyglądać, bo nie pasują np. do tegoż ubrania, do całości. Własnie w prześwitujących rzeczach wygląda to tym bardziej nieestetycznie(bez względu na rodzaj pupki), dlatego pewno Twój mąż się obruszył.Co innego gdy kobieta jest prawie naga i super zgrabna, wtedy stringi jak najbardziej.. I to jest sytuacja w której jak najbardziej stringi polecam..
Nie znaczy to, że musisz nosić majty jak płachta, przecież są tego różne rodzaje. Ja uwielbiam takie nie za wąskie, nie za szerokie z tyłu, tak na 1/3 pupy. Super się prezentują i nic nie wchodzi w zadek (czego notabene nie znoszę).
Wiesz od pewnego czasu intensywnie ćwiczę - siłownia i krav maga , z treningu wychodzę oblana potem , jak większość . Zauważyłam, że niektóre kobitki noszą na treningi stringi!
Paranoja - zamiast skupić się na boksowaniu i kopaniu, one załadają stringi,które podczas treningu usilnie próbują wyciągnąc z pupy.. Ja noszę kupione specjalnie na ta okazję sportowe wygodne triumphy i po prostu ćwiczę.. Poza tym, jak nieestetycznie to wygląda ,pot zamiast wsiąkać w matki, wsiąka w spodnie, bo majtek po prostu nie ma..
Cóż wyczucie smaku to indywidualna sprawa jak widac. Trzeba wiedzieć co i kiedy jest na miejscu.
Pozdrawiam

[shantia]

Właśnie miałam na myśli taką sytuację, gdy spodnie lub spódnica są lekko prześwitujące i widać te stringi na "nieidealnym" tyłku. Moim zdaniem to gorszy widok niż np. koronkowe figi.
No ale jak wiadomo de gustibus non est disputandum

[sarenka]

hmmm. ja nie wiem co z tym wbijanie w pupę, ale mi w zyciu stringi nie wbiły się w pupę [nawet na aerobiku] - przeciez jak założy sie odpowiedni rozmiar to nie mają prawa. ja noszę rozmiar ubrań 34/36 a czasem widzę, że w przypadku stringów muszę kupić rozmiar "M" [choć zwykłe majtki kupuję "s" lub "xs"]
przezroczystych rzeczy nie noszę , a przy obcisłych lubię stringi, gdyż majtki się nie odznaczają. i tyle ode mnie

[Szarada]

Hmmm... Ja nie jestem zwolenniczką stringów, chociaż jestem posiadaczką około 10 par tego czegoś Nie lubię stringów, bo po prostu nie podobają mi się wizualnie. Nie chodzi o to, że na mojej pupie się źle prezentują, one mi się nie podobają w ogóle. Znacznie bardziej wolę tzw. majtki-biodrówki, czyli takie płyciutkie, co się opierają na biodrach, poniżej kości miednicznych. Niestety, takich majtek to jest w sklepach jak na lekarstwo ! Wszędzie te cholerne stringi ! Nie lubię też stringów, bo jednak uwierają mnie w tyłek. Mam co prawda i takie, co bardziej uwierają i takie, których praktycznie nie czuję w, ale i tak są mniej wygodne od normalnych majtek.

Odnośnie reakcji facetów na stringi. No mimo wszystko rajcują się stringami, miałam się okazję o tym przekonać będąc na imprezie jakiś czas temu. Nie wiem, jak to się stało, ale większość facetów zapamiętała sobie doskonale, że miałam na sobie bordowe stringi ! (musiały mi wyłazić ze spodni tyłem, bo były to biodrówki, to tak gwoli wyjaśninia . Szczerze mówiąc to byłam w szoku, że jakieś głupie stringi wywołały takie emocje. Wynika to zdaje się stąd, że stringi nie tyle sie podobają facetom, co po prostu kiedyś były one obecnie wyłącznie jako bielizna erotyczna, teraz weszły pod strzechy na stałe, ale otoczka została. Takie moje zdanie. No i jeszcze należy dodać to, że stringi są po prostu modne... Odnoszę czasem wrażenie, że wręcz nie wypada nosić normalnych majtek, bo nie jest się TRENDY... Wszystkie dziewczyny chwalą się, że noszą stringi, faceci sie nimi podniecają, a ja i tak będę zakładać normalne majtki, a stringi jak będzie mi się chciało

[Gosiabie]

Chodzi o sam fakt: wysiłek fizyczny i stringi .Bez sensu. Gdy trenuję to trenuję , a nie robię rewii mody dla panów w drugim rzędzie. Ciekawe czy Pani Guzowska też w stringach trenuje..hehe
Pozdrawiam

[janeczka]

może z tym wbijaniem to się nieprecyzyjnie wyraziłam - chodziło mi o to, że pasek z tyłu po prostu wchodzi mi do pupy i denerwuje mnie to (może nie jestem przyzwyczajona)- wydawało mi się że rozmiarowo stringi mam dobre - ale może się mylę? Czy przy dobrze dobranych stringach pasek z tyłu nie wchodzi do pupy (szczególnie jak się siedzi)?

[Gosiabie]

Też kocham biodrówki i też nie mogę ich uświadczyć. Do stringów tez mam podobny stosunek jak Ty Szarado, mam w szafie, ale w zasadzie nie używam.
Co do reakcji facetów, oni lubią gdy chociaż troszkę odzaczają nam się majteczki, bo wtedy ich wyobraźnia pracuje na przyspieszonych obrotach. A zauważyli owe stringi, bo jak sama mówisz wystawały Ci z tyłu i nie odzanaczały się , więc stąd mogli stwierdzić ze to stringi.
Zresztą gdyby to były inne majteczki, podkreślam majteczki , a nie płachty, to też ich reakcja byłaby taka sama.Jak wystaje to wzrok leci..
Pozdrawiam

Ja często i chętnie noszę stringi ku uciesze mego Misia zresztą. Za to moja mama zwsze po rozwieszeniu prania patrzy na moją bieliznę z niesmakiem: "Ot moda- z przodu pasek z tyłu pasek!"

Hmmm... mysle, ze nie jest to kwestia gatunkowa, jak sugerowaloby pytanie, ale osobnicza - czyli zalezy od konkretnego egzemplarza faceta.
Kwestia gatunkowa jest to, ze faceci ogolnie rzecz biorac lubia kobiece , ale w kwestii opakowania zdania sa jak zwykle podzielone. Jedni lubia takie, inni jeszcze inne, a pozostali w ogole bez opakowania

[Amelianna]

Ja też b.lubię stringi, zwłaszcza biodrówki takie nisko pod pępkiem. Mam sporo par i żadne jeszcze mnie nie uwierały czy były niewygodne. Ja ich wcale nie czuję. Noszę do wszystkiego (rzeczy przezroczystych nie mam ale chyba nie ubrałabym wtedy stringów). Fajnie się nosi je zwłaszcza do spodni. Mojemu facetowi się podobaja (na mnie) ale lubi też kiedy wkładam takie typu "spodenki biodrówki" zwłaszcza koronkowe.

[Gosiabie]

Gdyby mój facet włozyl stringi zabiłabym go śmiechem. Znaczyłoby to, że zmienił orientację seksualną i od dziś kocha chłopców.
Pozdrawiam Panów nienoszących tegoż.

[Szarada]

Gosiabie - heh, ja też nie bardzo rozumiem nakładania stringów na trening... Ale wiesz, mnie się czasem wydaje, że niektóre kobiety nie chodzą do siłowni, po to żeby ćwiczyć, tylko po to, żeby robić wrażenie na przebywających tam facetach, a w perspektywie złapać jakiegoś faceta... Może jestem złośliwa, ale osobiście znam takie kobitki

Dla mnie jest to absolutnie niehigieniczne i niewygodne, ja tego nie rozumiem, tak samo jak i rozpuszczonych długich włosów podczas aerobiku w upalny dzień.

Masz chyba rację z tym wystawaniem bielizny Nawet jakby mi nagle wylazły normalne majtki, oczyywiście estetycznie wyglądające, to pewnie też by było poruszenie

[Gosiabie]

Szarado z ust mi to wyjęłaś : nieestetyczne, niehigieniczne i nieeleganckie. Ale do tego trzeba dorosnąć.
Pozdrawiam serdecznie

A może po prostu jest im tak WYGODNIE, hmmm? Przecież prześwitujących sportowych ciuchów chyba nie nakładają? Ja idę na aerobik np. poćwiczyć a nie patrzeć na tyłki innych lasek zastanawiając się co też mają dzisiaj na pupie

[sarenka]

Szarada napisał(a):
> ...mnie się czasem wydaje, że niektóre kobiety nie chodzą do siłowni, po to żeby ćwiczyć, tylko po to, żeby robić wrażenie na przebywających tam facetach, a w perspektywie złapać jakiegoś faceta...

> Dla mnie jest to absolutnie niehigieniczne i niewygodne, ja tego nie rozumiem, tak samo jak i rozpuszczonych długich włosów podczas aerobiku w upalny dzień.

ja zakładałam stringi, bo inne majtki mi przeszkadzały - nie robiłam tego po to, aby się "lansować" - i nie każda dziewczyna zakłada stringi, aby "pokazać" się facetom.

[sarenka]

w tym rzecz! stringów nie czuć!!!

sarenka napisał(a):
> w tym rzecz! stringów nie czuć!!!

Co tam wygoda, dzisiaj trzeba na siłkę elegancko

[sarenka]

ja na pewno robiłam bardzo duże wrażenia na innych moimi stringami.. miałam luźne i ciemne spodnie

[sarenka]

mi nic nie wchodzi - pasek mam cały czas lekko przylegający - czuję się jakbym wcale nie miała majtek - serio

[sarenka]

chi chi.

ale to fakt, niektóre dziewczyny chodzą na siłownię, aby pokazywać gołą pupę pod śniezonbiałymi obcisłymi szortami . więc nie wiem czemu się dziwicie, że włosów nie związują

[Szarada]

Spokojnie, spokojnie Nie napisałam niczego takiego, że samo nałożenie stringów na ćwiczenia już świadczy o tym, że dziewczyna chce na to złapać faceta. Może być to jednym z elementów A piszę złośliwie o tym pokazywaniu się w siłowni, czy na aerobiku, bo znam dziewczyny, dla których siłownia to wyłącznie gadżety, czyli drogie modne buty, drogie modne stroje do ćwiczeń, pasująca kolorystycznie droga modna torba sportowa na buty i strój, oraz pełny makijaż, ułożona fryzura i zerkanie na facetów, czy aby na pewno patrzą się zachwytem. Pod tym kątem pisałam o stringach, jeśli kogoś uraziłam, to przepraszam

Nie wypatruję specjalnie pup lasek ćwiczących razem ze mną, ale jak taka ćwiczy tuż przede mną, to trudno nie widzieć

[Gosiabie]

Moje drogie może na aerobiku to się sprawdza, ja nie chodzę na aerobik, tylko na brutalne, pozbawione zasad krav maga,takie połaczenie boksu z kick boxingiem w wielkim skrócie. Tam nie obijamy się . W zasadzie kazda seria zawiera kop w krocze, próbę zerwania krtani, wydłubanie oczu, cios w splot, etc. Plus wytrzymałościowy trening . Smieszne jest więc dla mnie gdy przychodzi tam ktos w stringach... Przed nami ma trening aerobik, ja nie wiem co one tam robią, bo wychodzą SUCHUTEŃKIE. Ja wychodze mokra.Moze dlatego że ja ćwiczę, a one chodzą w stringach.
Pozdrawiam