2006-12-11, 19:20 | #61 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 1 673
|
Dot.: Monnari - w drodze na giełdę (ostrzeżenie - długie ale chyba ciekawe)
Cytat:
tak apropo ciekawe czy jest tu jakas wizazanka, ktora np. pracuje w Monnari??
__________________
Come fai a dire che ami una persona, quando al mondo ci sono migliaia di persone che potresti amare di piu, se solo le incontrassi? Il fatto e che non le incontri.
|
|
2006-12-11, 19:30 | #62 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 26
|
Dot.: Monnari - w drodze na giełdę (ostrzeżenie - długie ale chyba ciekawe)
Pismo zanieśliśmy z mężem. Grzecznie się przywitaliśmy, podziękowaliśmy za instrukcję obsługi sweterka po czym stwierdziliśmy, że nadal nie zgadzamy się ze stanowiskiem firmy Monnari i wobec tego chcieliśmy złożyć pismo w tej sprawie, w którym domagamy się ponownego rozpatrzenia reklamacji i zwrotu pieniędzy. Na widok pisma, w którym mowa o ustawach i paragrafach pani ekspedientka natychmiast zawołała panią kierowniczkę. Mąż poprosił aby pani sobie spokojnie przeczytała pismo (nam się nie spieszy) po czym potwierdziła nam na kopii podpisem i zwrotem "otrzymałam w dniu 11.12.2006" , że pismo otrzymała. Generalnie byliśmy bardzo grzeczni, formalni i oszczędni w słowach. Mąż jedynie stwierdził, że bardzo prosi o to potwierdzenie bo to może być ewentualnie ważne w przyszłości, co zdaje się wywołało u pani zupełnie bezpodstawne wrażenie jakgdybyśmy mieli szczery zamiar podać ich do sądu . W każdym razie efektem było to, że pani bardzo trzęsły się ręce kiedy składała podpis (po przeczytaniu pisma i ostatniego jej zdania złożyła piękny, czytelny podpis). Niemniej jednak pani uznała, że konieczne jest ponowne złożenie wniosku reklamacyjnego. Uprzejmie zgodziliśmy się oszczędnym zwrotem: "ależ proszę bardzo". Tak więc "nasze" są wnioski numer 2/06, 5/06 i 6/06, co jak łatwo policzyć stanowi 50% ogólnej liczby wniosków reklamacyjnych w historii sklepu (ale z nas pieniacze) .
Pani zapewniła, że jeszcze dziś prześle nasze pismo i wniosek reklamacyjny do siedziby firmy i tyle może dla nas zrobić. No to czekamy kolejne 14 dni roboczych. W każdym razie jeśli to pismo nie odniesie skutku to następnym krokiem będzie faktycznie zaangażowanie w sprawę organizacji konsumenckiej. A tak swoją drogą: do tego wątku zaglądano już ponad 1700 razy. Ciekawi mnie czy wśród tych osób był ktoś z pracowników firmy Monnari? Jeśli tak to czy wyciągnęli jakiś wniosek z tzw. społecznego odbioru sprawy? Mnie osobiści Wasze liczne głosy w tej sprawie pozytywnie zaskoczyły - dziękuję Wam za słowa wsparcia. pozdrawiam -- Paulina |
2006-12-11, 21:27 | #63 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 169
|
Dot.: Monnari - w drodze na giełdę (ostrzeżenie - długie ale chyba ciekawe)
BRAWO!! gratuluje zaciecia w sprawie robia nas w bambuko na kazdym kroku
Podziwam Cie za to Paulinko ze sie nie dajesz!! BRAWA DLA TEJ PANI!! |
2006-12-11, 21:53 | #64 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 8 630
|
Dot.: Monnari - w drodze na giełdę (ostrzeżenie - długie ale chyba ciekawe)
Paulina zatem czekamy nastepne 14 dni na next pisemko od monnari .
|
2006-12-12, 08:26 | #65 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 26
|
Dot.: Monnari - w drodze na giełdę (ostrzeżenie - długie ale chyba ciekawe)
Cytat:
Wysłałam więc wczoraj maila na ogólną skrzynkę firmy podaną na ich stronie www z zaproszeniem do lektury tej dyskusji jak by nie było baaardzo firmy dotyczącej. Jeśli czytają listy od klientów (na list cytowany przeze mnie w pierwszym poście tego wątku nie odpowiedzieli - może więc w ogóle nie czytają ) to może ktoś z przedstawicieli firmy się wypowie w sprawie. pozdrawiam -- Paulina Edytowane przez lukaszk Czas edycji: 2006-12-12 o 08:27 Powód: stylistyka |
|
2006-12-12, 08:37 | #66 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 1 673
|
Dot.: Monnari - w drodze na giełdę (ostrzeżenie - długie ale chyba ciekawe)
Cytat:
Mniejmy nadzieje, ze pojda po rozum do glowy i zalatwia ta reklamacje jak nalezy... Tak sobie mysle, dla ogromnej firmy, ktora ma tyle sklepow w calej Polsce i wchodzacej na gielde strata przy takiej reklamacji nie bedzie duza, wiec nie rozumie tego slepego zaparcia.... Moze po prostu maja nie odpowiedzialnie obsadzone stanowiska...
__________________
Come fai a dire che ami una persona, quando al mondo ci sono migliaia di persone che potresti amare di piu, se solo le incontrassi? Il fatto e che non le incontri.
|
|
2006-12-12, 08:42 | #67 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 1 172
|
Dot.: Monnari - w drodze na giełdę (ostrzeżenie - długie ale chyba ciekawe)
ja obstawiam ze w dziale reklamacji siedzi jakies babsko zyjace jeszcze czasami, gdy w sklepach byl tylko ocet, a klient nie mial nic do gadania. oby komus z monari sie chcialo przejrzec ten watek i wyciagnac wnioski...
__________________
Nie jestem leniwa. Mam zawyżone wymagania motywacyjne. |
2006-12-12, 08:46 | #68 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 1 673
|
Dot.: Monnari - w drodze na giełdę (ostrzeżenie - długie ale chyba ciekawe)
Cytat:
Wszem i wobec wiadomo, ze nasze forum jest bardzo popularne, wiec juz mnostwo osob wie o tej sytuacji i moze ominie ten sklep...
__________________
Come fai a dire che ami una persona, quando al mondo ci sono migliaia di persone che potresti amare di piu, se solo le incontrassi? Il fatto e che non le incontri.
|
|
2006-12-12, 09:01 | #69 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 26
|
Dot.: Monnari - w drodze na giełdę (ostrzeżenie - długie ale chyba ciekawe)
Cytat:
pozdrawiam -- Paulina Edytowane przez lukaszk Czas edycji: 2006-12-12 o 09:03 Powód: błąd gramatyczny |
|
2006-12-12, 09:05 | #70 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: malopolska
Wiadomości: 1 846
|
Dot.: Monnari - w drodze na giełdę (ostrzeżenie - długie ale chyba ciekawe)
Paulina trzymam kciuki!!! Nie daj się!!!
|
2006-12-12, 09:32 | #71 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: lubuskie
Wiadomości: 3 398
|
Dot.: Monnari - w drodze na giełdę (ostrzeżenie - długie ale chyba ciekawe)
na gazeta.pl jest forum moda, zostaje też kafeteria razem z wizażem są to 3 najpoppularniejsze babskie fora internetowe
|
2006-12-12, 10:39 | #72 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 2 814
|
Dot.: Monnari - w drodze na giełdę (ostrzeżenie - długie ale chyba ciekawe)
Paulina życzę Ci powodzenia w tej sprawie, no i wytrwałości przede wszystkim.
Kiedyś pracowałam w Reserved. Do sklepu przyszła dziewczyna z paragonem i poprutą torebką, którą kupiła jakiś miesiąc-dwa wcześniej, nie pamiętam dokładnie. Torba była popruta na szwach w niektórych miejscach. Wzięłam torebkę i paragon do szefa a ten bez mrugnięcia okiem kazał jej dać nową. Więc w ogóle nie rozumiem postępowania Monnari. Chyba każdy porządny sklep ma wliczone jakoś w wydatki takie sytuacje. Wstyd po prostu!
__________________
You're only given a little spark of madness. You mustn't lose it. |
2006-12-12, 11:51 | #73 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Miasto smoków
Wiadomości: 508
|
Dot.: Monnari - w drodze na giełdę (ostrzeżenie - długie ale chyba ciekawe)
Paulina trzymam kciuki i wierzę, że wszystko ułóży się po Twojej myśłi
A podejście Monnari pozostawiam bez komentarza !!
__________________
Kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta mozliwość nie może być pewnością. /Milan Kundera/
|
2006-12-13, 11:48 | #74 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 26
|
Dot.: Monnari - w drodze na giełdę (ostrzeżenie - długie ale chyba ciekawe)
Cytat:
pozdrawiam -- Paulina |
|
2006-12-13, 17:01 | #75 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 3 696
|
Dot.: Monnari - w drodze na giełdę (ostrzeżenie - długie ale chyba ciekawe)
heh co za zacięcie do walki.. życzę powodzenia w dalszym toku postępowania..
|
2006-12-13, 20:11 | #76 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 169
|
Dot.: Monnari - w drodze na giełdę (ostrzeżenie - długie ale chyba ciekawe)
popieram w pełni i również czekam na odpowiedź
też pare razy przekonałam się że wysoka cena nie gwarantuje wysokiej jakości ;/ but z pary za 400 zł po pół roku odpadł od podeszwy..;/ |
2006-12-14, 13:44 | #77 | |
zielony stworek
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: z miasta Łodzi kot pochodzi :D
Wiadomości: 16 977
|
Dot.: Monnari - w drodze na giełdę (ostrzeżenie - długie ale chyba ciekawe)
Cytat:
|
|
2006-12-14, 14:59 | #78 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 26
|
Dot.: Monnari - w drodze na giełdę (ostrzeżenie - długie ale chyba ciekawe)
Cytat:
Nie do przyjęcia jest natomiast jak dla mnie sposób postępowania firmy jeśli chodzi o samą reklamację i sposób traktowania klienta. I z tego właśnie powodu jestem już "byłą klientką" tej firmy. pozdrawiam -- Paulina Edytowane przez lukaszk Czas edycji: 2006-12-14 o 15:00 Powód: styl |
|
2006-12-14, 15:35 | #79 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 1 673
|
Dot.: Monnari - w drodze na giełdę (ostrzeżenie - długie ale chyba ciekawe)
Cytat:
jakby wymienili sweterek to bylby swiety spokoj i nawet nie byloby tego watku... w koncu coz to za koszty dla nich wymiana swerta lub zwrot pieniedzy...
__________________
Come fai a dire che ami una persona, quando al mondo ci sono migliaia di persone che potresti amare di piu, se solo le incontrassi? Il fatto e che non le incontri.
|
|
2006-12-14, 16:13 | #80 |
Zadomowienie
|
Dot.: Monnari - w drodze na giełdę (ostrzeżenie - długie ale chyba ciekawe)
Wiele razy ciuchy Monnari sprawiały na mnie wrażenie podejrzanie kiepskich gatunkowo, kupiłam 2 rzeczy i do końca nie jestem zadowolona, teraz będę je jeszcze wnikliwiej oglądać Podobnie ma się sprawa z firmą Simple. Kilka lat temu szyto je w szwalniach blisko mojego miejsca zamieszkania, egzemplarze próbne, modelowe, początki/końcówki aktualnych kolekcji można było tam kupić w śmiesznych, groszowych cenach. Takie same tylko sprzedawane w sklepach kosztowały wiadomo ile, firma nie należy do najtańszych. Płaci się głównie za markę, bo jakość (szczególnie właśnie gatunek tkanin, materiałów) pozostawia wiele do życznia. Można dac się oszukać estetycznym wyglądem sklepów, reklamą, zawyżonymi cenami niby gwarantującymi wysoką jakość. Guzik prawda. Rzeczy szyte są w mało atrakcyjnych warunkach, wcale nie innych niż tanie ciuchy i nie zawsze "trzymają" odpowiedni poziom jakości. Mam oczywiście na myśli te konkretne firmy.
Natomiast sama zawiodłam się na produkcie tak znanej i cenionej za jakość firmy ze średniej półki cenowej jak Benetton. I to 2 razy. Raz był to sweter, który wyprany dokładnie wg wskazań na metce zmniejszył się do rozmiarów - jak mój kolega powiedział - "będziesz miała dla dwuletniej córeczki" (reklamacja nieuwzględniona, podobno został wyprany we wrzątku). A druga rzecz to bawełniany topik, który po krótkim noszeniu zmechacił się tak, że wyglądał jak z wełny boucle (też odmowa wymiany/zwrotu pieniędzy). Dlatego piszmy o swoich "porażkach" reklamacyjnych - po przeczytaniu bardziej zastanowimy się nad zakupami w danym sklepie |
2006-12-14, 17:18 | #81 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 1 673
|
Dot.: Monnari - w drodze na giełdę (ostrzeżenie - długie ale chyba ciekawe)
Te wszystkie wady to chyba dlatego, ze wiekszosc ubran wykonywanych jest w Chinach, Indonezji lub w Turcji... Jakosc spada, a cena zostaje taka jak poprzednio (wysoka ), ktos sobie napycha kieszenie a za produkcje placi grosze....
__________________
Come fai a dire che ami una persona, quando al mondo ci sono migliaia di persone che potresti amare di piu, se solo le incontrassi? Il fatto e che non le incontri.
|
2006-12-14, 18:07 | #82 |
Zadomowienie
|
Dot.: Monnari - w drodze na giełdę (ostrzeżenie - długie ale chyba ciekawe)
Właśnie. Z tym, że jakość rzeczy szytych w krajach, gdzie kwitnie przemysł tekstylny, ale firmowanych przez porządne marki nie zawodzi klientów. Jeśli zdarzy im się wyprodukować bubel to trafia on np. z wyciętymi metkami do drugiego obiegu albo jest sprzedawany jako któryś tam gatunek w oultetach. A tutaj mamy wciskanie klientowi niepełnowartościowego towaru i mówienie na czarne, że jest białe. Mało tego, klienta, który zauważył wadę nadal próbuje się oszukać. Co do jakości to albo zwykłe niedopilnowanie w kwestii jakości towaru, z którego szyją albo specjalnie zakup takiego towaru w celu obniżenia kosztów (tak czy inaczej taka firma jak monnari, która prowadzi politykę bycia ekskluzywną (w miarę) firmą, nie może robić takich rzeczy. Reklamacja powinna być uwzględniona od ręki. Tylko, że to też kwestia podejścia szefostwa firmy i ich wytycznych. Niektóre firmy mają "prikaz" realizować wszystkie, nawet bzdurne reklamacje, a inne przeciwnie - nie bawić się w takie rzeczy i odprawiać niezadowolonych z kwitkiem. Zapominają tylko o przepisach i prawie.
|
2006-12-14, 18:09 | #83 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 650
|
Dot.: Monnari - w drodze na giełdę (ostrzeżenie - długie ale chyba ciekawe)
Kilka lat temu zaklad krawiecki mieszczacy sie w moim miescie szyl ubrania firmy diverse. Niektore ubrania byly sprzedawane w przyzakladowym sklepiku bo smiesznie niskich cenach! Byly to zwykle ubrania z jakas wada albo bez metek. Fakt faktem te same ciuchy w sklepie firmowym byly kilkakrotnie drozsze. Nie wspominam juz o kosztach wyprodukowania np jednej sztuki spodni. Lacznie ze skrojenie, uszyciem, zapakowaniem jest to koszt gora 7 zl. A takie spodnie w sklepie sprzedawane sa za 100 a nawet 200zl. Kalkulacja jest prosta
|
2006-12-14, 18:17 | #84 |
Zadomowienie
|
Dot.: Monnari - w drodze na giełdę (ostrzeżenie - długie ale chyba ciekawe)
Wiadomo, że wszystko kosztuje np. reklama, logistyka, sklepy i tysiąc innych rzeczy. Ale sam koszt wyprodukowania rzeczy typu właśnie np. diverse, monnari, simple jest tak naprawdę niziutki, więc uzasadnione reklamacje powinny być rozpatrywane z korzyścią dla klienta. To też trzeba wrzucić w koszty. Bo stracić można dużo więcej - dobrego klienta, (który nie wróci na bank po takim potraktowaniu) choć pozornie jest to sprawa niepoliczalna.
|
2006-12-14, 22:16 | #85 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 1 673
|
Dot.: Monnari - w drodze na giełdę (ostrzeżenie - długie ale chyba ciekawe)
Cytat:
-------------------------------- Paulina zalozylas taki sam watek na innych forach??
__________________
Come fai a dire che ami una persona, quando al mondo ci sono migliaia di persone che potresti amare di piu, se solo le incontrassi? Il fatto e che non le incontri.
|
|
2006-12-15, 08:36 | #86 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 26
|
Dot.: Monnari - w drodze na giełdę (ostrzeżenie - długie ale chyba ciekawe)
Jeszcze nie. Tlą się ciągle we mnie resztki nadziei, że Monnari zareaguje w jakiś rozsądny sposób. Nie chcę więc jeszcze wywoływać wojny totalnej... Poczekam chwilę do odpowiedzi na moje ostatnie pismo z odwołaniem.
pozdrawiam -- Paulina |
2006-12-15, 09:26 | #87 |
Rozeznanie
|
Dot.: Monnari - w drodze na giełdę (ostrzeżenie - długie ale chyba ciekawe)
Brawo! przeczytałam cały wątek i jestem pod wrażeniem
inteligentnie, z klasą, ale dałaś im popalić w tych listach i odwołaniach 3mam kciuki za korzystne dla Ciebie rozwiązanie sprawy
__________________
mój skarb Bartuś 30.04.2010 3400 57cm przeczytaj proszę, może Ty potrafisz pomóc https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...4#post35342764 |
2006-12-15, 18:10 | #88 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 76
|
Dot.: Monnari - w drodze na giełdę (ostrzeżenie - długie ale chyba ciekawe)
czytając ten wątek przypomniała mi sie pewna historyjka. Kupiłam kiedyś sweterek - fajny, niebieski, na zameczek - bardzo mi się podobał.
W tymże sklepie było dość ciemne światło i dopiero kiedy zaczęłam go oglądac w domu okazało się, że on jest brudny - cały był taki poszarzały od brudu, a na kołnierzyku to szok. W sklepie niestety tego nie widziałam. Pojechałam go oddać, baba się broniła że nie był noszony i wybrudził sie na wieszaku, hehe. Oddała kasę i więcej w tym sklepie sie nie pojawiłam. Pewnie go nosiłam w sklepie jak jej zimno było - ale żeby mieć taką brudną szyję to wstyd |
2006-12-15, 22:39 | #89 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: east coast
Wiadomości: 444
|
Dot.: Monnari - w drodze na giełdę (ostrzeżenie - długie ale chyba ciekawe)
Cytat:
a co do Monnari to będe teraz odradzać mamie
__________________
Naku Penda Piya-Naku Taka Piya-Mpenziwe |
|
2006-12-17, 15:55 | #90 |
Raczkowanie
|
Dot.: Monnari - w drodze na giełdę (ostrzeżenie - długie ale chyba ciekawe)
Witam
przeczytałam cały wątek i powiem szczerze, że poza ZNAKOMITYM językiem i poczuciem humoru założycielki nic nie wywiera na mnie wrażenia, a szczególnie przedmiot wątku. Drogie Forumowiczki! Kolejny raz pokazałyście jak wielkim pieniactwem "szczyci" się nasz naród. Wątek niniejszy nie jest niczym innym jak robieniem z igły widły. Komuś się zrobiły w swtereku boby pod pachami i już biegnie donieść o tym szerokiemu forum. A co smutne - znajduje widownię i to jakże wsłuchaną. Zastanówcie się ile czasu zmarnowałyście na podsycanie wątku, który nie uzdrowi tego świata? Mało tego, dla tego świata nie ma żadnego znaczenia. Czy naprawdę nie ma innych tematów, na które można podyskutować? No widać po forum, że są, ale nie dla tych, które - chyba z nudów - wylewają tu swoje mało istotne problemy. Czym tu się szczycić i czego gratulować? Zastanówcie się? Tego, że jakaś Pani 2 razy składała w jakimś sklepie reklamację????? Ani przedmiot tej reklamacji ani jej zasadność nie jest powalajaca czy kuriozalna. Ot, jedna niezadowolona klientka i MAMY TEMAT!! Oooo, Boże! Reklamacje - eureka! Ja składałam ich dziesiątki, kogo to obchodzi? W dziesiątkach swetrów zrobiły mi się tu i ówdzie boby. Bardzo zajmujące, prawda? Pozostaje mi tylko dziękować Bogu, że Paulina ma dostęp tylko do for internetwoych... Pozdrawiam i życzę ciekawszych zajęć, może ubieranie choinki????? Wesołych Świąt !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!! |
Nowe wątki na forum Moda |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:02.