mieć pretensje?

[cotynato]

Ja na twoim miejscu pokazałabym mu ten wątek i wypowiedzi innych dziewczyn. Dlaczego ? ponieważ może zobaczy że przeszkadza Ci to nie dlatego że jesteś bardzo zazdrosna , albo że przejmujesz się głupotami , ale dlatego że wiekszość kobiet myśli w takiej sytuacji jak ty. Ja też uważam że powinien odmówić , albo poprosić o dodatkowe zaproszenie dla ciebie .

Na pewno też wie że podoba sie tamtej koleżance i ze tobie to przeszkadza ( chyba o tym wie ?)- więc tym bardziej powinien spasować i poinformować ją żeby ona sie oddaliła i poszukała sobie wolnych kolegów

Jeżeli nie da sie go odciągnąć od tej imprezy sama idź na jakąś i nie mysl o tym , chociaz wiem ze to malo mozliwe

[Loczka]

Napisane przez pragnienie

Jestem z TŻ od 3 lat Jakiś czas temu dostał zaproszenie na 18stkę od koleżanki z klasy. Koleżanki, która odkąd pamiętam trochę mi podnosiła ciśnienie Zawsze się wpieprzała w nasz związek. Utkwiło mi w pamięci jak przed balem gimnazjalnym pytała mojego TŻta, czy z nią pójdzie, a dobrze wiedziała, że jest ze mną On to oczywiście obrócił w żart i jak mu to ostatniu przypomniałam, to stwierdził, że wymyślam coś. Panna ta potrafi go zaczepić na korytarzu (gdy idziemy razem) z tekstem: - poczekaj na mnie!. Heloł? Czy mam jej okulary kupić? Notabene podobno ma chłopaka (którego ja na oczy nie widziałam). Ciągnie się za mną ta małpa całe liceum
No i się zaczyna problem. On ją lubi, ona go też (...) .
Dostał zaproszenie tylko dla siebie, czy ja w domu zostaję i we łzach tonę W sobotę jest impreza. Gdy powiedziałam o tym rodzicom, trochę się zdziwili, stwierdzili, że TŻ zachowuje się nie w porządku. No bo skoro jest się tyle czasu z kimś, to albo idzie się razem (w końcu ją znam, a że nie znoszę to inna sprawa) albo zostaje.
Nie wiem, czy mogę mieć do niego o to pretensje, że chce iść, bo może teraz tak się robi? Nie zaprasza parami tylko indywidualnie? Mój TŻ stwiedził, że dla niego 18stka do impreza dla najbliższych kolegów i rodziny. To się go pytam, czy jest taki ważny?!
Losie, ciężko mi, jestem wkur*** i jak on coś tam odwali na tej 18stce to go
Mieć pretensje, fochać się, czy zrozumieć?

FOSZYĆ SIE ! bez przesady, że panienka na Twoich oczach chce go złapać w sidła, a on jeszcze ma SAM do niej na 18stke iść..no paranoja jakaś..ja bym jej pokazała dopiero, co to znaczy zadzierać z dziewczyną faceta, do którego startuje..ojjjjj pokazałabym

[Wroclovianka]

Ja bym miała na Twoim miejscu pretensje...
U Nas jest tak, ze albo idziemy razem na tego typu imprezy albo w ogóle. Poza tym Nas zawsze zapraszają razem, wiec jest spokój. A jak ktos nie orientuje się w sytuacji to pyta się czy zaproszenie ma wypisać również na osobe towarzyszącą.
Jeżeli Ona Cie nie zaprosiła Twój TŻ powinnien się jej spytać czy może Ciebie przyprowadzić, a jeżeli nie wyraziłaby zgody, grzecznie podziękować za zaproszenie. W końcu to Ty powinnas być najważniejsza a nie jakaś tam 18-tka.

[arisa]

Przede wszystkim nie ważne, czy koleżanka płaci, czy spotykaliby się na moście. On doskonale zdaje sobie sprawę, że one wzajemnie się nie tolerują, więc idąc na tą 18., robi swojej dziewczynie wielkie świństwo. Skoro kocha swoją dziewczynę, powinien umieć ograniczyć kontakty z laską, która zachowała się nie fair pewnie nie jeden raz.
To, że jest się parą, nie oznacza, że trzeba chodzić razem na wszystkie impry, ale jest to całkiem miłe, gdy traktuje się parę jak jedność i oni siebie wzajemnie. Co innego męski albo typowo babski wieczor, bo niezrecznie czułaby się ta druga płec. Ale tu nie rozumiem - strasznie niedojrzałe.

[cotynato]

niedojrzale i samolubne. Jak on to widzi ? nie rozumiem , on sie bawi a ty kiśniesz zaryczana w domu ? heeloł ;/

[pragnienie]

z tym płaczem to akurat taka ironia była płakać nie będę, prawdopodobnie idę z koleżanką do teatru zastanawiam się czy pokazać mu ten wątek. Chyba tak zrobię, bardzo dziękuję cotynato i wszystkim ogólnie także za wypowiedzi

[tama]

Nie mieć pretensji.
Nie rwać włosów z głowy.
Co ma być to będzie, co ma wisieć nie utonie.

Życzyć mu hucznej imprezy, a żeby nie bić się z myślami i aby wyobraźnia nie miała czasu na pole do popisu - iść tam, gdzie głośno gra muzyka i robić to samo.

Bawić się.
W najlepsze.

[Fresa]

Napisane przez COOKIESmonster

moim zdaniem to nie jest dobry pomysł,
pragnienie nie chcewywołać burzy w związku tylko wyjaśnienia sytuacji.

A według mnie pomysł jest bardzo dobry.

Po pierwsze: dlaczego on ma się świetnie bawić u koleżanki, która robi do niego końskie zaloty a on doskonale wie o tym, że jego dziewczynie to sprawia przykrość, więc pójście na osiemnastkę do tej laski to przegięcie z jego strony → wniosek: niech sobie idzie, ale w złym humorze, niech poczuje się tak, jak autorka wątku, że coś nie gra...

Po drugie: autorka wątku nie chce wywoływać burzy w związku? bardzo możliwe, z tym, że burzę to on JUŻ ściągnął nad ten związek, przyjmując zaproszenie i twardo obstając przy pójściu na imprezę...

Po trzecie: problemy trzeba rozwiązywać od razu, a nie czekać aż same się rozwiążą...

[niczka87]

ja bedac w tak dlugim zwiazku [a bylam w 4letnim] postawilambym warunek, ze albo koluje dla mnie zaproszenie i idzie ze mna, albo nie idzie w ogole.

[verzara]

mialam podobną sytucje moze nie az taką ze Tzta zaczepiala jakas laska tylko tez zostal zaproszony sam na urodziny . A jestem z nim te dlugo i wiedzieli oni o moim istnieniu .

Masz prawo być zł . Ja zrobilam afere o to . Oczywiscie Tz poszedl wtedy na impreze ale od tamtej pory nie zdarza sie to . Stwierdzil pewnie ze woli w domu siedziec niz miec kolejną afer . Mnie takie cos do szlu doprowadza . Nie mowiac jak bardzo bylabym zazdrosnaaa !

[tama]

Verzara - z ciekawości pytam.
Smakuje Ci takie zwycięstwo? Wydaje Ci się, że jego "dla świętego spokoju" to również Twój święty spokój?

Zazwyczaj u tych małych chłopców prędzej czy później zachodzi psychiczna potrzeba zapewnienia sobie niezależności od zakazów mamy. A bunt przebiega tym gwałtowniej, im krótsza była smycz.

[Malla]

Napisane przez ukrycior

Ja lub mój TŻ na pojedyńcze zaproszenie odpowiedzielibyśmy: dziękuję, ale przychodzę z partnerką albo wcale.

Ja bym jeszcze dopowiedziała jego ustami (np. smsem): jeśli to impreza dla najbliższych, to się nie poczuwam.

[Bathory]

to Twój chłopak powinien mieć pretensje do tej dziewczyny za to, że dała mu tylko jedno zaproszenie, mimo, że wie, że ma on dziewczynę. jest zwyczajnie głupi, skoro się tam wybiera. żałosne. też bym była wkurzona na Twoim miejscu.

[ukrycior]

Napisane przez Malla

Ja bym jeszcze dopowiedziała jego ustami (np. smsem): jeśli to impreza dla najbliższych, to się nie poczuwam.

Dokladnie.

[Malla]

Też bym była wkurzona, ale foch faceta zniechęci, wystarczy parę zdań typu "nie podoba mi się to", "ona mi przeszkadza", z wyjaśnieniem(!) dlaczego. Spokojnie, bez łez i krzyku. Jeśli zrozumie, to ją oleje, to najlepszy sposób. Jeśli nie, to po co być z takim?

[Wyrak]

Oczywiscie ze masz prawo miec pretensje

Napisane przez COOKIESmonster

ja również uważam , że powinnaś zachować spokój
i pokazać klasę,
18 to wyjątkowa impreza, dlatego Twój Tż tak łatwo z niej nie zrezygnuje,
poza tym to zdrowo dla zawiązku gdy NIEKTóRE imprezy spędza się osobno.
Ale mimo to uważam ,ze ta laska jest perfinną su*ą.
Ciesz się tym, że Tż jest Twój i że to TYLKO Ty spędzasz z Nim tyle czasu ,że wiesz o Nim więcej niż ta nieszczęsna przyjaciółka.

i dokładnie , 'co ma być to będzie'
przecież i tak nie można sprawdzać Tż'tów na każdym kroku,
a dając Mu luz obdarzasz Go zaufaniem (myślę, że On to doceni )
(z tego co zrozumiałam )powiedziałaś juz Mu co czujesz, więc resztę zachowaj dla siebie i ciesz się ,ze nie będziesz musiała oglądać tej panny

życzę powodzenia , trzymam kciuki
i nie martw się , bo wszystkie jesteśmy z Tobą ;**

Punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia, ale dla mnie w 18stych urodzinach nie ma nic wyjatkowego. Z perspektywy czasu - bardzo przereklamowane sa

Druga sprawa - owszem, na imprezy mozna chodzic osobno. Jak jedno nie moze, nie chce, chca sie pobawic ze znajomymi. Natomiast na pewno nie w sytuacji, gdy panna sie przystawia i stawia autorke przed faktem dokonanym, dajac tylko jedno zaproszenie.

Oczywiscie, zwiazek powinien byc oparty na zaufaniu, ale tu jest przede wszystkim brak szacunku partnera autorki w stosunku do niej.

Nie rob zadnych awantur, ale postaw sprawe jasno - ze Ci przeszkadza, ze ona sie przystawia do niego i ze to jest nie w porzadku z JEGO strony, ze nawet dla Ciebie nie wizal zaproszenia.

[Bdebdusia]

pragnienie a ja bym mu powiedziała, że skoro on idzie do tej laski na urodziny, to ja za tydzień do baaardzo przystojnego kolegi X na imprezkę (oczywiście sama)

Jak lubi takie osobne wyjścia, to ok.

Ciekawe co by na to powiedział

[Rena]

Nie no wiesz ... kazda przecietna dziewczyna by sie w takiej sytuacji denerwowala, wcale Ci sie nie dziwie.

[Tarro]

Myślę, że nie miałabym nic przeciwko temu żeby mój mężczyzna poszedł na urodziny do koleżanki. Pod warunkiem, że byłaby to koleżanka a nie dziewczyna która wpiep*a mi się w związek. Wtedy wściekłabym się nie na żarty. I miałabym poczucie, że facet mnie zlewa. Tyle tylko, że Ty z tym nieiwele możesz zrobić. Co najwyżej pogadać z facetem i zapytać jakby się czuł gdybyś sama poszła na imprezę np do eksa, który o Ciebie zabiega. To tylko on może kazać lasce spłynąć (bo ona uderza do niego, no cóż powiedzmy sobie- ona może próbować... Ale ON jest już z kimś.). A jeśli tego nie robi... Może mu to pasuje? Hm.. mam pewien pomysł. Tylko, że on wymagałby współpracy Tżta. Oczywiście nie rozwiązuje sprawy na dłuższą metę, ale może jednorazowo? Bo jeśli problemem jest cena zaproszenia (dla tej dziewczyny), to może Twój Tż powiedziałby koleżance, że zapłaci za Ciebie? A wy np oboje zrzucicie się na Twój bilet?
To tylko pomysł. Trzymam kciuki.

[Malla]

Napisane przez Bdebdusia

pragnienie a ja bym mu powiedziała, że skoro on idzie do tej laski na urodziny, to ja za tydzień do baaardzo przystojnego kolegi X na imprezkę (oczywiście sama)

Jak lubi takie osobne wyjścia, to ok.

Ciekawe co by na to powiedział

Proponujesz najgorsze wyjście z możliwych, uczuciową licytację.

[cochonnetta]

Dziewczyna ewidentnie robi Ci na złość, ale nie ma co się tak bardzo denerwować. Skoro chce to niech idzie, Ty najlepiej też idź się gdzieś pobawić.


Reakcja Twojego tż troche mnie dziwi, ale nie znam dokładnie sytuacji. Może on faktycznie traktuje ją jak koleżanke tylko, a są ze sobą w dobrych kontaktach dlatego chce iść.

[Aggie125]

Napisane przez Bdebdusia

pragnienie a ja bym mu powiedziała, że skoro on idzie do tej laski na urodziny, to ja za tydzień do baaardzo przystojnego kolegi X na imprezkę (oczywiście sama)

Jak lubi takie osobne wyjścia, to ok.

Ciekawe co by na to powiedział

Prawdopodobnie od razu wyczułby, że to tylko puste gadanie i powie "a idź". Wtedy on bawiłby się świetnie, a jego dziewczyna siedziala w domu, bo przeciez zmyślila całą tę historię.

Nie dziwię sie irytacji autorki wątki. Panna ewidentnie przekracza pewna granicę i pozwala sobie na zbyt smiałe zachowanie wobec cudzego chlopaka. Ja bym powiedziała wprost: "Chcesz, idx, na siłę Cie nie zatrzymam". I powiedziała wprost co myśle o tamtej pannie i o ich zachowaniu. A potem zachowała się odpowiednio do sytuacji - gdyby poszedł, to musialby sie bardzo dugo starac, aby mnie przekonać, że jest najbardziej interesującym facetem na świecie...

[Elliannia]

Napisane przez DariaKom

A koleżanka pewnie aż puchnie z radości, że utarla ci nosa- pewnie od zawsze czuje Twoją do niej niechęć i postanowila Ci pokazać.
Szkoda, że Twój facet przedklada przednią zabawę nad Ciebie.
Spodziewam się, że jeszcze się cieszy, bo nie będzie cerbera przy nim i hulaj dusza!

Oj dokładnie

Napisane przez margitta

Ja bym się na pewno obraziła i przestała odzywać Ale tak już mam. W każdym razie moim zdaniem oboje bardzo niemiło z tobą postępują, a nie zapraszanie osób towarzyszących, gdy są to poważne związki, to też brak kultury. Nikt nikomu nie każe piwa stawiać, ani za nikogo płacić.

Ja też tak mam, a raczej miałam - mój tż nie chce nigdzie beze mnie chodzić, ostatnio chciał mnie ciągnąć na męskie spotkanie, a wigilię w jego firmie chciał zbojkotować, bo nie można było partnetów zapraszać

Napisane przez Fresa

Ewidentnie twój chłopak jest wobec Ciebie nie fair, a Twoi rodzice mają rację!

Proponuję urządzić mu niezłą awanturkę w dniu tej imprezki, przynajmniej humor mu popsujesz i raczej nie będzie miał ochoty na zabawy

Bałabym się, bo wtedy ta wredna pinda zrobi się na anioła miłosierdzia i pozwoli wypłakać żale na swoim ramieniu, dodatkowo najeżdząjąc na autorkę, a pewnie i zaproponuje szukanie pocieszenia w swoich ramionach

[Bdebdusia]

Napisane przez Malla

Proponujesz najgorsze wyjście z możliwych, uczuciową licytację.

Dlaczego najgorsze? To on olewa swoją dziewczynę, ma "gdzieś" to, że jest jej przykro. Na pewno zdaje też sobie sprawę, że tamta laska chce go zbajerować. Więc powinien się poczuć, tak jak pragnienie i pomyśleć trochę jak ona się czuje. A jeśli nie byłby zły/zazdrosny w takiej sytuacji, to znaczy że chyba mu nie zależy tak bardzo


Ps. dobry pomysł z tym, żeby Tż zaproponował, że sam zapłaci za osobę towarzyszącą. Tylko czy będzie chciał....

[cotynato]

A może poprostu powiedz mu że 18 nie jest wydarzeniem roku i zabież go na inną impreze , w końcu co jak co , ale zabawa z tobą powinna być dla niego ciekawsza niż potańcówka z koleżanką .

[Malla]

Napisane przez Bdebdusia

Dlaczego najgorsze? To on olewa swoją dziewczynę, ma "gdzieś" to, że jest jej przykro. Na pewno zdaje też sobie sprawę, że tamta laska chce go zbajerować. Więc powinien się poczuć, tak jak pragnienie i pomyśleć trochę jak ona się czuje. A jeśli nie byłby zły/zazdrosny w takiej sytuacji, to znaczy że chyba mu nie zależy tak bardzo
Ps. dobry pomysł z tym, żeby Tż zaproponował, że sam zapłaci za osobę towarzyszącą. Tylko czy będzie chciał....

Tak jak pisze Aggie - po pierwsze nie wziąłby jej serio i nie byłby wcale zazdrosny, po drugie nakręciłoby go to do dalszej samowolki, "bo szczypta zazdrości nie zaszkodzi", po trzecie szantażowanie zniechęciłoby go do niej jako ograniczenie wolności, po czwarte w związku powinno się rozmawiać, a nie stosować dziecinne gierki. Skrótem: w ten sposób pchnęłaby go w jej ramiona. Bo ona jest tą wredną, która mu wszystkiego zakazuje, a tamta tą, której można się w ramię wypłakać.

[agunia1985]

Napisane przez cotynato

A może poprostu powiedz mu że 18 nie jest wydarzeniem roku i zabież go na inną impreze , w końcu co jak co , ale zabawa z tobą powinna być dla niego ciekawsza niż potańcówka z koleżanką .

Prawdę powiedziawszy uważam, że to świetny pomysł!!! Powinnaś zaproponować jakąś świetną imprezę, przy której 18-stka zblednie. Tylko, że to tylko tymczasowe rozwiązanie, bo facet i tak zachowuje się nie fair. No, ale może za jakiś czas dorośnie

[201803290936]

Napisane przez Hija

Nie czarujmy się skoro chłopak jest w wieku około osiemnastkowym to tak, jest niedojrzały i jest to chyba jak najbardziej normalne dla tego wieku.

Ja uważam, że każdy będąc w związku ma prawo do własnych imprez i własnych znajomych i nie wszędzie z połówką trzeba chodzić. Tym bardziej, że faktycznie tutaj za Twoją zabawę płaciła by ona, a skoro wasze stosunki nie są najlepsze to i jej się nie można dziwić, że nie chce płacić za Ciebie.
A może ona traktuje Twojego TŻ tylko jako kumpla a to, że to Twój chłopak to odbierasz to tak jakby chciała Ci go zabrać. Może wcale nie koniecznie tak jest a Ty tylko koloryzujesz rzeczywistość?
Nie rób awantur, puść go na tą imprezę normalnie. Jak będzie chciał to i tak pójdzie, lepiej już żeby szedł w normalnym nastroju, a nie po awanturze i fochu.

Zgadzam się z powyższym.

Chyba, że wszyscy inni są zaproszeni parami (nawet jeśli tylko jedna osoba z pary zna się i przyjaźni z gospodynią) - wtedy to rzeczywiście byłoby niegrzeczne i niekulturalne, że Ty nie otrzymałaś zaproszenia.

Również mam kumpli, z którymi zdarza się, że chodzę na zakupy, na piwo i dziwne byłoby dla mnie, gdyby ich dziewczyny miałyby być o to zazdrosne, posądzały o jakieś niecne zamiary. Po prostu pogadaj szczerze i w miłej atmosferze o tym ze swoim facetem. Facet jak nie chce kombinować, to kombinować nie będzie i tyle.

[Rena]

Napisane przez Bdebdusia

pragnienie a ja bym mu powiedziała, że skoro on idzie do tej laski na urodziny, to ja za tydzień do baaardzo przystojnego kolegi X na imprezkę (oczywiście sama)

Jak lubi takie osobne wyjścia, to ok.

Ciekawe co by na to powiedział

eh. tez uwazam, ze nie tedy droga. Czasem trzeba byc egoista.

[GothicLolita22]

Oj ja bym w takiej sytuacji zrobiła małą sprzeczkę