Rudowłose - część III - wątek zbiorczy

[lice]

Podpowiedzcie mi proszę czy na moich włosach wyjdzie mi farba 8.44 z użyciem utleniacza 9% ( może z 12%?) czy jednak bez kąpieli rozjaśniającej się nie obejdzie?

caessa co ja bym dała za taki kolor! Piękny jest

[kathy579]

Napisane przez caessa

Chciałam się pochwalić, że prefarbowałam się na rudo.

Niestety moje 7.44 z Vitalitysa wyszło bardziej jak 8.44. Najbardziej kolor przypomina włosy Magdaleny Walach z tego zdjęcia.
Jest stanowczo za jasny i mi nie pasuje

Ale cóż. Zobaczę jak mi odrosty się pokażą i jak będę wyglądała wtedy. Albo spróbuję wrócić do w miarę naturalnego i pożegnam się z rudościami, chociaż żal bo zawsze o tym marzył, a w szamponetkach na moich średnich włosach na poziomie 7 wyglądałam fajnie.

Albo przemyślę zrobienie sobie czegoś w stylu Paniekscelencji czyli takie trochę rude ombre- bo najbardziej mi przeszkadza to, że przy głowie jest tak super jasno, tym bardziej, że moje naturalne włosy przy skalpie były znacznie ciemniejsze od końcówek. Tak przynajmniej o 1 poziom.

No zobaczymy,

no właśnie ja tez zauważyłam że od jakiegoś czasu 7.44 z Vitalitys wychodzi mega jasno, ja teraz tez wole trosze bardziej stonowane i ciemniejsze wiec kraże pomiedzy Vitalitys 7.4 (brązowo-rudy) a 7.3 RP z Renee Blanche.

---------- Dopisano o 13:17 ---------- Poprzedni post napisano o 13:14 ----------

Napisane przez lice

Podpowiedzcie mi proszę czy na moich włosach wyjdzie mi farba 8.44 z użyciem utleniacza 9% ( może z 12%?) czy jednak bez kąpieli rozjaśniającej się nie obejdzie?

caessa co ja bym dała za taki kolor! Piękny jest

włosy masz na poziomie 7 , wiec 8.44 z oxy 6% bedzie najbardziej stosowne.

[julianna-p]

a mnie kusi powrót do rudego, nie mówiąc o powrocie na wizaz - to jedno z moich postanowień noworocznych , a wystarczyło ze raz przypadkiem znowu za ciemno mi wyszla czekolada by zatęsknić za miedzią taaaaak mocno
kathy wybacz brak odpowiedzi na priva mialam takie sytuacje osobiste, ze zupelnie zapomnialam o wszyskim, wstawisz fotke swojego 7.3 RP?? tesknie za ogniem

[caessa]

Napisane przez kathy579

no właśnie ja tez zauważyłam że od jakiegoś czasu 7.44 z Vitalitys wychodzi mega jasno, ja teraz tez wole trosze bardziej stonowane i ciemniejsze wiec kraże pomiedzy Vitalitys 7.4 (brązowo-rudy) a 7.3 RP z Renee Blanche.

Uu a to może ja bym sobie to 7.4 zrobiła?
To ogólnie bardzo ciekawe jest, bo przed farbowaniem myślałam o tym, że najgorsze jest to, ze będę musiała powtarzać proces, ze farba się będzie spierać i zmieniać kolor, że bedą odrosty, a teraz jestem strasznie ciekawa jak to będzie. Pewnie po kilku farbowaniach mi przejdzie

Na razie tylko mnie trochę drażni ta jasność, ale ciemniej jeszcze mogę sobie zrobić, jak się odrosty pokażą. A nawet jak bedę chciała wrócić do ciemniejszych bardziej naturalnych i przez jakiś czas będzie się rudy przebijał to też żadnej tragedii nie będzie.

[kathy579]

Napisane przez caessa

Uu a to może ja bym sobie to 7.4 zrobiła?
To ogólnie bardzo ciekawe jest, bo przed farbowaniem myślałam o tym, że najgorsze jest to, ze będę musiała powtarzać proces, ze farba się będzie spierać i zmieniać kolor, że bedą odrosty, a teraz jestem strasznie ciekawa jak to będzie. Pewnie po kilku farbowaniach mi przejdzie

Na razie tylko mnie trochę drażni ta jasność, ale ciemniej jeszcze mogę sobie zrobić, jak się odrosty pokażą. A nawet jak bedę chciała wrócić do ciemniejszych bardziej naturalnych i przez jakiś czas będzie się rudy przebijał to też żadnej tragedii nie będzie.

Ja bym mieszala 7.44 z 7.4

---------- Dopisano o 19:33 ---------- Poprzedni post napisano o 19:32 ----------

Napisane przez julianna-p

a mnie kusi powrót do rudego, nie mówiąc o powrocie na wizaz - to jedno z moich postanowień noworocznych , a wystarczyło ze raz przypadkiem znowu za ciemno mi wyszla czekolada by zatęsknić za miedzią taaaaak mocno
kathy wybacz brak odpowiedzi na priva mialam takie sytuacje osobiste, ze zupelnie zapomnialam o wszyskim, wstawisz fotke swojego 7.3 RP?? tesknie za ogniem

Hej fajnie ze wracasz.
Dam ale farbowalam na poczatku grudnia.

[caessa]

Napisane przez kathy579

Ja bym mieszala 7.44 z 7.4

To dobry pomysł, bo zostało mi 1 opakowanie 7.44.
Na ostatnie farbowanie wystarczyła mi 1 farba- bardzo wydajna jest.

Po kilku myciach mam wrażenie, że wypłukuje się taka "zółtość" z włosów i są coraz bardziej pomarańczowo- brązowe. Chyba jest coraz ładniej

[maxx]

cześć. naturalnie mysza poziom 7, aktualnie spłukana 7.45 a zależymi na takim: http://www.sergiogiannasso.co.uk/wp-...42b9c90047.jpg to z loreal sezon 2014/15 ale jaki kolor?
dzięki !

[imogene]

Hej dziewczyny! Przez ostatnie miesiące mieszałam 8,43 i 7,43 z Vitalitys pół na pół. A teraz zrobiłam inną mieszankę pomieszałam 7,43, 8,43 i 8,3 i wyszło coś takiego jak na zdjęciu, niestety nie udało mi się zrobić lepszego zdjęcia bo aparat bardzo przekłamuje kolor, ten jest najbardziej zbliżony do rzeczywistości. Wyszedł bardzo naturalny kolor

[czarna_pantera_]

ja też się do Was podepnę, jeśli można
leżą 2 farby i czekają na decyzję czy je mieszać czy nie, będę wdzięczna za podpowiedzi
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=795630

[kathy579]

Napisane przez maxx

cześć. naturalnie mysza poziom 7, aktualnie spłukana 7.45 a zależymi na takim: http://www.sergiogiannasso.co.uk/wp-...42b9c90047.jpg to z loreal sezon 2014/15 ale jaki kolor?
dzięki !

cos pomiedzy czerwienia a miedzia, moze w takim razie 7.64

[Joanku]

Kuuuurna, dziewczyny pomocy!

Odwalilam sobie trochę bo kupując marijela 7.45 nie zauważyłam, że baba dala mi majirouge 7, 45.
Problemu by nie było gdyby nie to, ze robie zwykle tylki odrost 'pod henne' i nigdy nie było plam czy 'schodów' ale tu jest taka roznica odcienia ze wygląda to po prostu źle. ( załączam co miało być i jaka jest reszta włosów / po lewo/ a co jest /po prawo/ )

Narobiłam no ;/
Nie chce znowu męczyć włosów farbiwaniem ale mam wazna impreze i MUSZĘ to naprawić.
Jakieś sugestie?

[kathy579]

Napisane przez Joanku

Kuuuurna, dziewczyny pomocy!

Odwalilam sobie trochę bo kupując marijela 7.45 nie zauważyłam, że baba dala mi majirouge 7, 45.
Problemu by nie było gdyby nie to, ze robie zwykle tylki odrost 'pod henne' i nigdy nie było plam czy 'schodów' ale tu jest taka roznica odcienia ze wygląda to po prostu źle. ( załączam co miało być i jaka jest reszta włosów / po lewo/ a co jest /po prawo/ )

Narobiłam no ;/
Nie chce znowu męczyć włosów farbiwaniem ale mam wazna impreze i MUSZĘ to naprawić.
Jakieś sugestie?

Czerwien z naturalneg odrostu bardzo ciezko sie wyplukuje. Właściwie to mozna to poprawic tonerem. Colorance 8k powinien troche pomoc.

[mandarynka882]

cześć
nie wiem czy mnie pamiętacie, udzielałam się tutaj ok 1,5-2 lata temu i właśnie tyle czasu nie farbowałam się na rudo a ogólnie ze względu na zniszczone włosy ostatni raz farbowałam w grudniu 2013r, więc włosy mam już w większości swoje naturalne czyli mysi blond na poziomie 7 a tylko niektóre pasma mam złoto-blond jasne pozostałości po rudym no i zapragnęłam być znów ruda no i klops;/ za namową koleżanki kupiłam farbę Venita Multi Color w kolorze jasna płomienna iskra
http://www.goldmax.pl/images/venita_multi_color_73.jpg

dziś zafarbowałam i jest masakra;/ tzn mam chyba z 5 kolorów na głowie;/ rude mam tylko te pasma co były złote a reszta włosów czyli naturalki część ma lekko czerwoną poświatę, żółtą, zieloną albo wcale nie ruszone jestem zła, że dałam się tak namówić a kolor na próbniku piękny. Niestety z braku kasy nic z tym nie zrobię do lutego, mam nadzieję, że się to dziadostwo zmyje szybko albo wyrówna a w lutym zetnemasakra! ostrzegam przed tymi farbami

[Terha]

Cześć dziewczyny, mogę dołączyć?
Opisałam już na innym wątku moją wątpliwość, ale ten jest chyba odpowiedniejszy, więc wybaczcie, że się powtórzę .


Generalnie nie farbuję włosów (miałam farbowane tylko raz na prawie identyczny kolor jak moje naturalne włosy, a poza tym domowymi sposobami kilka razy robiłam pasemka). Póki co jestem przeciwniczką farb, bo uważam, że póki nie trzeba farbować to po co się truć. Ale powoli przymierzam się myślami do swojego ślubu, który odbędzie się (mam nadzieję) na jesień tego roku i chciałabym wyglądać wtedy zjawiskowo.Wkleiłam dzisiaj swoje zdjęcie do wirtualnego stylisty i zauważyłam, że ślicznie byłoby mi w takich kolorach: http://www.google.pl/imgres?imgurl=h...=0CIMBE DMoQTBB , http://www.google.pl/imgres?imgurl=h...CGUQMyh dMF04ZA . Moje naturalne włosy to takie jak mniej więcej na tym zdjęciu odrosty http://www.google.pl/imgres?imgurl=h...d=0CDUQ MygLMAs . Gdybym miała farbować na ten dzień włosy, to chciałabym kolor właśnie taki jak na przykładach. I stąd moje pytanie. Jak to z Waszych doświadczeń wynika? Czy jeśli poszłabym do profesjonalnego salonu (gdzie farbowanie wyniosło by mnie 200-300 zł) i pokazała zmontowane moje zdjęcie z włosami w upragnionym kolorze jaką mam gwarancję, że dostanę to czego chcę? Wiecie... nie chodziłoby przecież o to, żebym wyszła z salonu z płaczem na tydzień przed ślubem. W końcu nie dałoby się już tego raczej naprawić. No i co potem, gdybym chciała później wrócić do swojego w miarę naturalnego koloru? Bo kolor to niestety równają się odrosty. A taki specyficzny kolor wiąże się też z tym, że w trakcie mycia stopniowo się spiera (jak każdy w sumie, ale ten wyjątkowo wygląda wtedy nieatrakcyjnie). Czy to w ogóle ma sens?

Powiem Wam szczerze, że jak sobie czytam o tych farbach i patrzę na niektóre piękne kolorki, to miałabym ochotę iść nawet jutro do fryzjera. Na pewno jeśli miałabym się zdecydować na jakiś kolor to nie byłby to raczej blond, tylko właśnie "rudy". Mam jednak wielkie wątpliwości, czy to byłaby dobra decyzja.

Ja swoje włosy muszę myć co trzy (najlepiej co dwa) dni, dlatego też kolor zmywałby mi się chyba dość szybko. A nie chciałabym wyglądać "na spraną". Zaczęłam coś czytać na temat trików podtrzymujących kolor, ale czy one naprawdę pomagają? Po jakim czasie kolor Waszych włosów przestaje być po prostu ładny?

Ja na pierwsze farbowanie (jeśli się zdecyduję) pójdę na pewno do fryzjera, a potem to się zobaczy, bo jednak 200 czy 300 zł piechotą nie chodzi...

Z góry dziękuję za wszelkie odpowiedzi .

[Jessiczka]

czesc dziewczeta
wiem ze tu szalejecie z farbami profesjonalnymi ale moze któras podpowie (Kathy) o farbie sklepowej, Używam loreal papryke a odrost mam ciemny ;/niewiem jaki poziom ciemna masa jestem haha jak farbowac by bylo równomiernie ładnie? da sie to jakos ogarnac czy tylko rozjasnianie ciagle mnie czeka?

[Joanku]

Do farb sklepowych zwykle dodany jest oksy 9 wiec nie powinno być problemu, chyba ze masz az tak ciemny odrost.
W sumie to nie do końca rozumiem o co Ci chodzi w drugiej części posta.

[mandarynka882]

Napisane przez Terha

Cześć dziewczyny, mogę dołączyć?
Opisałam już na innym wątku moją wątpliwość, ale ten jest chyba odpowiedniejszy, więc wybaczcie, że się powtórzę .


Generalnie nie farbuję włosów (miałam farbowane tylko raz na prawie identyczny kolor jak moje naturalne włosy, a poza tym domowymi sposobami kilka razy robiłam pasemka). Póki co jestem przeciwniczką farb, bo uważam, że póki nie trzeba farbować to po co się truć. Ale powoli przymierzam się myślami do swojego ślubu, który odbędzie się (mam nadzieję) na jesień tego roku i chciałabym wyglądać wtedy zjawiskowo.Wkleiłam dzisiaj swoje zdjęcie do wirtualnego stylisty i zauważyłam, że ślicznie byłoby mi w takich kolorach: http://www.google.pl/imgres?imgurl=h...=0CIMBE DMoQTBB , http://www.google.pl/imgres?imgurl=h...CGUQMyh dMF04ZA . Moje naturalne włosy to takie jak mniej więcej na tym zdjęciu odrosty http://www.google.pl/imgres?imgurl=h...d=0CDUQ MygLMAs . Gdybym miała farbować na ten dzień włosy, to chciałabym kolor właśnie taki jak na przykładach. I stąd moje pytanie. Jak to z Waszych doświadczeń wynika? Czy jeśli poszłabym do profesjonalnego salonu (gdzie farbowanie wyniosło by mnie 200-300 zł) i pokazała zmontowane moje zdjęcie z włosami w upragnionym kolorze jaką mam gwarancję, że dostanę to czego chcę? Wiecie... nie chodziłoby przecież o to, żebym wyszła z salonu z płaczem na tydzień przed ślubem. W końcu nie dałoby się już tego raczej naprawić. No i co potem, gdybym chciała później wrócić do swojego w miarę naturalnego koloru? Bo kolor to niestety równają się odrosty. A taki specyficzny kolor wiąże się też z tym, że w trakcie mycia stopniowo się spiera (jak każdy w sumie, ale ten wyjątkowo wygląda wtedy nieatrakcyjnie). Czy to w ogóle ma sens?

Powiem Wam szczerze, że jak sobie czytam o tych farbach i patrzę na niektóre piękne kolorki, to miałabym ochotę iść nawet jutro do fryzjera. Na pewno jeśli miałabym się zdecydować na jakiś kolor to nie byłby to raczej blond, tylko właśnie "rudy". Mam jednak wielkie wątpliwości, czy to byłaby dobra decyzja.

Ja swoje włosy muszę myć co trzy (najlepiej co dwa) dni, dlatego też kolor zmywałby mi się chyba dość szybko. A nie chciałabym wyglądać "na spraną". Zaczęłam coś czytać na temat trików podtrzymujących kolor, ale czy one naprawdę pomagają? Po jakim czasie kolor Waszych włosów przestaje być po prostu ładny?

Ja na pierwsze farbowanie (jeśli się zdecyduję) pójdę na pewno do fryzjera, a potem to się zobaczy, bo jednak 200 czy 300 zł piechotą nie chodzi...

Z góry dziękuję za wszelkie odpowiedzi .

hej może nie jestem tu największym ekspertem ale napiszę Ci tak: z fryzjerami różnie to bywa, nie raz tutaj dziewczyny opisywały swoje nieudane farbowania w salonach, no chyba że masz takiego naprawdę dobrego, profesjonalnego i zaufanego fryzjera to możesz śmiało iść.
A te kolory to coś wg mnie 7.64, 7.46, 7.66. możesz np sama spróbować w domu pofarbować się farbami profesjonalnymi. dziewczyny tutaj polecają farby vitalitys, dobre też są wella koleston albo by fama

[kathy579]

Napisane przez Terha

Cześć dziewczyny, mogę dołączyć?
Opisałam już na innym wątku moją wątpliwość, ale ten jest chyba odpowiedniejszy, więc wybaczcie, że się powtórzę .


Generalnie nie farbuję włosów (miałam farbowane tylko raz na prawie identyczny kolor jak moje naturalne włosy, a poza tym domowymi sposobami kilka razy robiłam pasemka). Póki co jestem przeciwniczką farb, bo uważam, że póki nie trzeba farbować to po co się truć. Ale powoli przymierzam się myślami do swojego ślubu, który odbędzie się (mam nadzieję) na jesień tego roku i chciałabym wyglądać wtedy zjawiskowo.Wkleiłam dzisiaj swoje zdjęcie do wirtualnego stylisty i zauważyłam, że ślicznie byłoby mi w takich kolorach: http://www.google.pl/imgres?imgurl=h...=0CIMBE DMoQTBB , http://www.google.pl/imgres?imgurl=h...CGUQMyh dMF04ZA . Moje naturalne włosy to takie jak mniej więcej na tym zdjęciu odrosty http://www.google.pl/imgres?imgurl=h...d=0CDUQ MygLMAs . Gdybym miała farbować na ten dzień włosy, to chciałabym kolor właśnie taki jak na przykładach. I stąd moje pytanie. Jak to z Waszych doświadczeń wynika? Czy jeśli poszłabym do profesjonalnego salonu (gdzie farbowanie wyniosło by mnie 200-300 zł) i pokazała zmontowane moje zdjęcie z włosami w upragnionym kolorze jaką mam gwarancję, że dostanę to czego chcę? Wiecie... nie chodziłoby przecież o to, żebym wyszła z salonu z płaczem na tydzień przed ślubem. W końcu nie dałoby się już tego raczej naprawić. No i co potem, gdybym chciała później wrócić do swojego w miarę naturalnego koloru? Bo kolor to niestety równają się odrosty. A taki specyficzny kolor wiąże się też z tym, że w trakcie mycia stopniowo się spiera (jak każdy w sumie, ale ten wyjątkowo wygląda wtedy nieatrakcyjnie). Czy to w ogóle ma sens?

Powiem Wam szczerze, że jak sobie czytam o tych farbach i patrzę na niektóre piękne kolorki, to miałabym ochotę iść nawet jutro do fryzjera. Na pewno jeśli miałabym się zdecydować na jakiś kolor to nie byłby to raczej blond, tylko właśnie "rudy". Mam jednak wielkie wątpliwości, czy to byłaby dobra decyzja.

Ja swoje włosy muszę myć co trzy (najlepiej co dwa) dni, dlatego też kolor zmywałby mi się chyba dość szybko. A nie chciałabym wyglądać "na spraną". Zaczęłam coś czytać na temat trików podtrzymujących kolor, ale czy one naprawdę pomagają? Po jakim czasie kolor Waszych włosów przestaje być po prostu ładny?

Ja na pierwsze farbowanie (jeśli się zdecyduję) pójdę na pewno do fryzjera, a potem to się zobaczy, bo jednak 200 czy 300 zł piechotą nie chodzi...

Z góry dziękuję za wszelkie odpowiedzi .

Wizyta u fryzjera i zapłata ok 300 nie gwarantuje ci koloru jaki wybierzesz. Wiekszość z nas farbuje sama właśnie z tego powodu że u fryzjera nigdy nie uzyskało chcianego koloru. Jedno co odradzam tak od serducha to robienie eksperymentów w ostatniej chwili.
Na twoim miejscu przymierzyłabym peruki rude i upewniła się czy ci to pasuje. Rudy kolor jest bardzo wymagający. Poza tym dla jednego rudy dla innych czerwony. Można robic tez test na pasemku, ale wiadomo że po całości kolr i tak da inny efekt.

---------- Dopisano o 12:05 ---------- Poprzedni post napisano o 12:02 ----------

Napisane przez Jessiczka

czesc dziewczeta
wiem ze tu szalejecie z farbami profesjonalnymi ale moze któras podpowie (Kathy) o farbie sklepowej, Używam loreal papryke a odrost mam ciemny ;/niewiem jaki poziom ciemna masa jestem haha jak farbowac by bylo równomiernie ładnie? da sie to jakos ogarnac czy tylko rozjasnianie ciagle mnie czeka?

farby drogeryjne nie sa farbami rozjasniajacymi i nie dadza sobie rady z ciemnym (poziomm 5 -1) odrostem mimo 9%, wiem bo sama mam ciemny odrost. W takim przyoadku odrost wychodzi ciemniej i wpada w wiśniowy. Ogólnie nie używam, słyszałam pozytywne opinje na temat Joanny.

[Terha]

Napisane przez mandarynka882

hej może nie jestem tu największym ekspertem ale napiszę Ci tak: z fryzjerami różnie to bywa, nie raz tutaj dziewczyny opisywały swoje nieudane farbowania w salonach, no chyba że masz takiego naprawdę dobrego, profesjonalnego i zaufanego fryzjera to możesz śmiało iść.
A te kolory to coś wg mnie 7.64, 7.46, 7.66. możesz np sama spróbować w domu pofarbować się farbami profesjonalnymi. dziewczyny tutaj polecają farby vitalitys, dobre też są wella koleston albo by fama

Wiesz...jeśli chodzi o farbowanie to ja jestem zielona, więc na pewno nie zdecydowałabym się na samodzielne dobieranie farby i eksperymenty w domu (przynajmniej na razie). Co prawda moja mama już setki razy farbowała włosy, ale i tak bym się bała.

Napisane przez kathy579

Wizyta u fryzjera i zapłata ok 300 nie gwarantuje ci koloru jaki wybierzesz. Wiekszość z nas farbuje sama właśnie z tego powodu że u fryzjera nigdy nie uzyskało chcianego koloru. Jedno co odradzam tak od serducha to robienie eksperymentów w ostatniej chwili.
Na twoim miejscu przymierzyłabym peruki rude i upewniła się czy ci to pasuje. Rudy kolor jest bardzo wymagający. Poza tym dla jednego rudy dla innych czerwony. Można robic tez test na pasemku, ale wiadomo że po całości kolr i tak da inny efekt.

Już właśnie na innym wątku tez mi ktoś doradził, żeby poprzymierzać peruki. Ja zdecydowanie nie widzę się ani w typowo rudym, ani tez czerwonym.

Mam co przemyśleć. Czyli albo teraz eksperymentować albo najlepiej wcale (przynajmniej do ślubu). Domyslam się, że gdyby kolor okazał się totalną klapą, to w razie czego w niespełna rok będę w stanie pofarbować włosy na zbliżony do mojego naturalnego kolor? Bo wiem, że czasami "schodzenie z kolorów" jest czasochłonne.

A co myslicie o szamponetkach koloryzujących? Czytałam, że pisałyście, że kolor schodzi nieregularnie (czasami wcale). Ja sama kiedyś miałam robione włosy szamponetką i tez pamiętam, że miałam odrosty, ale w końcu po jakimś czasie włosy chyba domyły się zupełnie, bo nawet nie wiem, kiedy się tych odrostów pozbyłam. Może szamponetka to dla mnie dobry pomysł? Mogłabym sobie zafarbować na początek jakieś pasemko i zobaczyć jak to będzie wyglądać, choc wiadomo, że trochę inaczej na całej głowie niż na malutkim fragmencie.

Dzięki dziewczyny

[Jessiczka]

Joanku faktycznie napisalam malo zrozumiale hehe. No ale własnie mam ciemny odrost niewiem jaki poziom i rozjasnialam odrost potem farba ale wiadomo ze bylo nieroznomiernie a rozjasniac cale wlosy co trzy tygodne hmm w zyciu tego nie zrobie hehe

Kathy dzieki rowniez za odpowiedz

w sumie z Joanna mialam tez doczynienia ale chwilowo przekonuje mnie loreal ;] wiec ...
dalej głowkuje co z tym fantem zrobic

[SceneQueene]

jeśli masz ciemny odrost, może spróbuj farby fryzjerskiej? wtedy na odroście potrzymałabyś ustawową ilość, a na resztę malaks 5-10 minut dla odświeżenia?

[Carminho]

Witam

Od kilku lat farbuję włosy na rudo. Mój obecny kolor to sprany rudoblond na poziomie 7-8.
Chciałabym uzyskać kolor z załącznika:

Jakiej farby (najlepiej profesjonalnej) powinnam użyć? Vitality's 8.43 + 8.44 z 6% utleniaczem? Zależy mi na takim ciepłym, średnim odcieniu rudości.

Z góry dziękuję za pomoc

[SceneQueene]

Na 6% to dobry pomysł.

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

[caessa]

Napisane przez Carminho

Witam

Od kilku lat farbuję włosy na rudo. Mój obecny kolor to sprany rudoblond na poziomie 7-8.
Chciałabym uzyskać kolor z załącznika:

Jakiej farby (najlepiej profesjonalnej) powinnam użyć? Vitality's 8.43 + 8.44 z 6% utleniaczem? Zależy mi na takim ciepłym, średnim odcieniu rudości.

Z góry dziękuję za pomoc

Ja ostatnio po raz pierwszy w życiu się farbowałam 7.44 vitality'sa i mówić szczerze wyszło mi jaśniej niż na załączonym przez ciebie zdjęciu. Ale może to 7.44 wychodzi jaśniej niż powinno po prostu, a paradoksalnie 8.44 bedzie ok.
Tak czy siak, kolor ze zdjęcia super.

[Jessiczka]

Scene..mozliwe zebybylo to rozwiazanie dla mnie ;] ale... nieznalazlam fajnej fryzjerkiej farby ktora dalaby mi taki efekt jak papryka moja ;]
a probowalam pare wiec hmm ciezko mi

[SceneQueene]

Myślę, że możesz śmiało próbować.

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

[sophisticated_]

Witam mam podobną sytuację tzn farbuje je na rudy szamponetka marki Marion kolor który uzyskuje to taki kasztanowy czy są jakues specyfiki żeby pogłębić rudość?

Ps pamiętam ze kiedyś od fryzjerki kupowałam odżywkę za 80 zł która miała pogłębić rudość a suma sumarum miałam czerwone placki na głowie..

[201607040946]

Tu mowa o naturalnych włosach, co do farbowanych, zajrzyj na wątek Rudowłosych

[SceneQueene]

Może wybierz inna szamponetke, bardziej intensywna?

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

[Svinecka]

hej ja znow jestem ruda
ale chcialabym uzyskac moj wymarzony kolor czyli bardzo jasny rudy blond, wszystkie farby albo sa za ciemne albo za intensywne, za bardzo wpadaja w miedz albo pomarancz

zdjec tez nie moge znalezc dokladnie oddajacych to co bym chciala ale mniej wiecej cos takiego:




myslicie, ze moglabym to uzyskac mieszanka np. Vitalitys 8.44 + jakis blond (np 9.34) + pure gold?