Moc pozytywnego myślenia - część II

[a_s_a]

Witam, dziś w pracy koleżanka bardzo mi poprawiła humor. Poznałam ją jakieś 3 lata temu w trakcie odbywania stażu. Życie się tak ułożyło i świat jest tak mały, że dziś ta dziewczyna pracuje tam gdzie ja, a teraz nawet pomagam jej wydziałowi więc można powiedzieć, że zatoczyło się koło. 3 lata temu zupełnie w innym miejscu i okolicznościach pracowałyśmy razem, a dziś znów czegoś się od niej uczę. Powiedziała mi dziś, że kolega, któremu pomagałam w trakcie stażu bardzo dobrze wspominał prace ze mną po tym jak odeszłam. Zrobiło mi się bardzo miło. To fajne jak ktoś docenia naszą pracę nawet jeśli nam wydaje się ona błaha

[Mocny Akcent]

A ja od 20 30 juz w pizamie... jestem wielkim trolllem

[klaaa]

Napisane przez Mocny Akcent

A ja od 20 30 juz w pizamie... jestem wielkim trolllem

To nic, ja chodziłam dziś do 11 i zaraz też wbijam w piżamkę .

[Celestia]

Ja to w ogóle chyba w kimono zaraz uderzę

[Mocny Akcent]

Napisane przez a_s_a

Zrobiło mi się bardzo miło. To fajne jak ktoś docenia naszą pracę nawet jeśli nam wydaje się ona błaha

oj tak, to bardzo motywuje

Napisane przez Celestia

Ja to w ogóle chyba w kimono zaraz uderzę

Napisane przez klaaa

To nic, ja chodziłam dziś do 11 i zaraz też wbijam w piżamkę .

już prawie śpie.... czekam az zadzwoni Tż, ale on już mówił że zaraz też uderza w kimono, więc pewnie powiemy sobie dobranoc i ten dzień zakończymy wcześniej hmm może biometeo niekorzystne

[Immaginary]

Napisane przez KawaMarcepanowa

Imm - jeśli się nie zakochałaś to chyba nie ma sensu... ciężko mi tak w ciemno doradzać nie znając Waszego związku, tym bardziej, że mój facet też podał mi taki argument, że się nie zakochał... ale patrząc obiektywnie chyba nie ma co oszukiwać siebie i innej osoby, każdy trafi w końcu na związek, gdzie wpadnie po uszy

Napisane przez _Ewelka___

rozumiem Cie doskonale przerabialam to kiedys. Ja sama po sobie wiem, ze jesli od poczatku nie czuje "tego" to lipa. Potem oszukuje faceta i co najgorsze - sama siebie. Z czasem - zaczyna sie dostrzegac wszystkie wady i zamiast isc w dobra strone, uswiadamiasz sobie ze to nie to.
moim zdaniem nic z tego nie będzie... ale z drugiej strony każdy jest inny. Byc moze potrzebujesz czasu. Ale i tak dobrze ze dalas Wam szanse chcialas sprobowac i sprobowalas. Ale najwidoczniej nie jest Wam pisane bycie razem.

Nie mozna meczyc sie w zwiazku, dusic takze nie zamartwiaj sie, przemysl to i zrob co uwazasz za sluszne

Napisane przez Still_Alive

dziewczyny Ci dobrze radzą, po co być w związku z rozsądku bo co, bo inteligentny i fajny i więcej takich zalet ma? Ale nie czujesz żadnej chemii, żadnego pociągu fizycznego? nie marzysz o nim i nie czujesz tego czegoś - to bardziej przyjaciel niż partner. Jeszcze spotkasz faceta którego pokochasz bardzo bardzo

Dziękuje Wam za mądre rady
Oczywiście wszystkie macie rację. Chłopak jest naprawdę świetny i przez szacunek do niego (i do samej siebie) nie mogę dłużej ciągnąć tej relacji na siłę, z myślą że a nuż wreszcie przerodzi się w coś głębszego. Szkoda mojego zdrowia i jego czasu...
Będzie mi pewnie ciężko, ale muszę z nim poważnie porozmawiać.
Jeszcze raz dziękuje

---------- Dopisano o 23:15 ---------- Poprzedni post napisano o 23:03 ----------

Napisane przez a_s_a

Witam, dziś w pracy koleżanka bardzo mi poprawiła humor. Poznałam ją jakieś 3 lata temu w trakcie odbywania stażu. Życie się tak ułożyło i świat jest tak mały, że dziś ta dziewczyna pracuje tam gdzie ja, a teraz nawet pomagam jej wydziałowi więc można powiedzieć, że zatoczyło się koło. 3 lata temu zupełnie w innym miejscu i okolicznościach pracowałyśmy razem, a dziś znów czegoś się od niej uczę. Powiedziała mi dziś, że kolega, któremu pomagałam w trakcie stażu bardzo dobrze wspominał prace ze mną po tym jak odeszłam. Zrobiło mi się bardzo miło. To fajne jak ktoś docenia naszą pracę nawet jeśli nam wydaje się ona błaha

Nic tak nie poprawia samopoczucia, niż świadomość że ktoś docenia nas i naszą pracę

[Mocny Akcent]

Czesc i czołem no to juz środa, środek tygodnia, teraz będzie z górki, bo byle do piątku, hehe. Założyłam niewygodne szpilki, nowe, tetuję....no i wcale nie są super wygodne jakie miały być. Nie wiem jak wróce do domu...

[Still_Alive]

uuuu a ja zaszalałam wczoraj, pojechałam szybko do Krk zrobiłam niespodziankę mojemu - bo miał urodzinki, trochę obawiałam się, że może gdzieś pójść ^^ ale był w domku

Miałam raniutko wracać by na zajęcia pójść ale zbyt dobrze mi się spało kurde.

W pociągu słuchałam tego audiobooka co pisałyście w "dżungli życia" i przez połowe to nuda bo opowiada o swoich jakiś przeżyciach co no nudziło mnie. Wolę konkrety. Za to to co da się ściągnąć to jest w dżungli miłości? no coś tam z miłością co KawaMarcepanowa kopiowała o leniwcu to tam już mi się lepiej czytało i nawet ciekawie mnie zmotywowała do: planowania dnia, do zmobilizowania się i używania silnej woli i spełniania marzeń już teraz bo widzę to tak:
ja sobie coś chcę ściągnąć PP, dostaję możliwość zdobycia tego ale z lenistwa (moja największa wada) nie ruszam by sięgnąć po to. No chyba że już muszę. No więc mobilizuję się by moją wadę lenistwo zniwelować całkowicie^^ dlatego ćwiczę, jem zdrowe rzeczy itp

Dobra idę na śniadańko


PS: w tej książce z miłością na końcu jest rozdział co robić po rozstaniu, w ogóle tak opisuje pod koniec relacje między kobietą i mężczyzną - w sumie zaciekawiły mnie.

PS2: nie wiem dlaczego ale wydaje mi się, że ten kto zrywa, nawet jak nie jest do końca pewny nawet jak mu smutno będzie to jednak sobie szybciej poradzi niż osoba którą rzucono. Głupie to prawda?

[KawaMarcepanowa]

Tak, bo bycie rzuconym podkopuje poczucie własnej wartości, nawet jeżeli samemu chce się zerwać jak było w moim przypadku. Muszę nad tym popracować, bo człowiekowi szczęśliwemu, który zna swoją wartość, zerwanie nawet z osobą, którą kocha nie złamie serca ani nie zniszczy życia, bo ta osoba wie, że zasługuje na związek z osobą, która jest jej warta, skoro coś się sypie, to znaczy że nie ma czego żałować, bo to nie było ani zdrowe ani dobre ani nie służyło obojgu

[Mocny Akcent]

Napisane przez Still_Alive

PS2: nie wiem dlaczego ale wydaje mi się, że ten kto zrywa, nawet jak nie jest do końca pewny nawet jak mu smutno będzie to jednak sobie szybciej poradzi niż osoba którą rzucono. Głupie to prawda?

Bo osoba, która zrywa już nie pała takim uczuciem i jest łatwiej... no cóż...

Miłą niespodziankę zrobiłaś Tż to miłe ja sama bym się bardzo cieszyła.

Ech muszę się zmobilizować do wcześniejszego wstawania. Nawet jak leżę w łóżku w nocy, i mówię sobie przed snem, że wstaję o 6.00 to ni cholery nie mogę....

[Still_Alive]

Mocny Akcent proponuję ebooka : sztuka spania i wstawania <-- student napisał ją, bardzo przemówiła do mnie, wcześniej jak był weekend to spałam do 11,12 i dłużej, normalnie w tygodniu jak mogłam to spałam z 10-12 godzin, i uważałam, że czuję się zmęczona bo jestem niewyspana, ogólnie pamiętam że nie miałam na nic siły i ochoty, nie miałam energii by do czegokolwiek kreatywnego się zabrać. I lubiłam się drzemnąć po południu ---------to było faaatalne!

Teraz codziennie koło 8 pobudka, nawet w weekend, nie ważne o której wrócę z miasta. Po za tym teraz przestaję pić alkohol kompletnie bo mam ochotę mój cudowny organizm uleczyć, papierosy też powoli ograniczam. Mam mocne postanowienie, nigdy takiego nie miałam. Zobaczę za miesiąc jak to będzie czy mi się udało

[doriiska]

Dzień dobry

Zgadzam się, że łatwiej jest rzucić niż zostać porzuconym, ale osoba, która rzuca też ma bardzo cieżko. Wiem sama po sobie. Ale skoro związek kuleje, a wiem, że nie zmieni się na lepsze, to po co dalej w tym tkwić.



Wstałam dziś przed 9, a czuję się jakaś zmęczona.. Lecę popołudniu do pracy i nie ukrywam, że trochę mi się nie chce.

Kurcze, chciałabym dorwać coś jeszcze - co myslicie o byciu konsultantką?

[Still_Alive]

Napisane przez doriiska

Dzień dobry

Zgadzam się, że łatwiej jest rzucić niż zostać porzuconym, ale osoba, która rzuca też ma bardzo cieżko. Wiem sama po sobie. Ale skoro związek kuleje, a wiem, że nie zmieni się na lepsze, to po co dalej w tym tkwić.



Wstałam dziś przed 9, a czuję się jakaś zmęczona.. Lecę popołudniu do pracy i nie ukrywam, że trochę mi się nie chce.

Kurcze, chciałabym dorwać coś jeszcze - co myslicie o byciu konsultantką?

myślę, że fajny pomysł, tyle że ja wolałabym być konsultantką czegoś fajnego. Moja mama weszła w kosmetyki : http://www.kolagen-inventia.pl/ i te kosmetyki są wspaniałe, mama z tatą stosowali bardzo długo , chwilowo nie mamy na nie pieniążków - ale obydwoje wyglądają niesamowicie młodo, oczywiście nie same kosmetyki to dały , wydaje mi się że ważniejsze to że całe życie przeżywają szczęśliwie , wesoło, nie przejmowali się nigdy i nie stresowali, wygłupiają się zawsze często.

Ten sok Noni o którym pisałam, tato wszedł w to i jest konsultantem, też fantastyczna rzecz bo bardzo zdrowe, do tego produkuja z soku kosmetyki które są fantastyczne. Więc uważam, że warto poszukać - nie wiem jak - ale poszukać by być konsultantką czegoś co jest ciekawe, choć sąsiadka z dołu jest z AVONU i w sumie często mama zamawia jakieś pierdoły ale dużo na tym na pewno nie ma bo wolimy załatwić kosmetyki naturalne.


A i polecę wam stronę : http://mazidla.com/ mama zamawia tam bardzo dużo rzeczy - są naprawdę tanie, i robi z nich maseczki (jejjuuuu uwielbiam jedną : z alg, jak ją nakładam mam wrażenie jakbym była w chorwacji i pachnie mi słona woda i glony w wodzie)

maseczki do twarzy, do włosów, dodaje do kremów różne rzeczy które niesamowicie działają. Bo wszystkie te maseczki itp co można kupić w sklepach to właśnie są produkowane z tych półproduktów- a taniej wyjdzie zrobienie samemu i bezpieczniej bo wiecie co się dodaje niż kupowanie jakiś kosmetyków w drogerii polecam bo ja uwielbiam te mazidła no i trzeba lubić się bawić i tworzyć różne nowe kosmetyki domowej roboty

[doriiska]

Napisane przez Still_Alive

myślę, że fajny pomysł, tyle że ja wolałabym być konsultantką czegoś fajnego. Moja mama weszła w kosmetyki : http://www.kolagen-inventia.pl/ i te kosmetyki są wspaniałe, mama z tatą stosowali bardzo długo , chwilowo nie mamy na nie pieniążków - ale obydwoje wyglądają niesamowicie młodo, oczywiście nie same kosmetyki to dały , wydaje mi się że ważniejsze to że całe życie przeżywają szczęśliwie , wesoło, nie przejmowali się nigdy i nie stresowali, wygłupiają się zawsze często.

Ten sok Noni o którym pisałam, tato wszedł w to i jest konsultantem, też fantastyczna rzecz bo bardzo zdrowe, do tego produkuja z soku kosmetyki które są fantastyczne. Więc uważam, że warto poszukać - nie wiem jak - ale poszukać by być konsultantką czegoś co jest ciekawe, choć sąsiadka z dołu jest z AVONU i w sumie często mama zamawia jakieś pierdoły ale dużo na tym na pewno nie ma bo wolimy załatwić kosmetyki naturalne.


A i polecę wam stronę : http://mazidla.com/ mama zamawia tam bardzo dużo rzeczy - są naprawdę tanie, i robi z nich maseczki (jejjuuuu uwielbiam jedną : z alg, jak ją nakładam mam wrażenie jakbym była w chorwacji i pachnie mi słona woda i glony w wodzie)

maseczki do twarzy, do włosów, dodaje do kremów różne rzeczy które niesamowicie działają. Bo wszystkie te maseczki itp co można kupić w sklepach to właśnie są produkowane z tych półproduktów- a taniej wyjdzie zrobienie samemu i bezpieczniej bo wiecie co się dodaje niż kupowanie jakiś kosmetyków w drogerii polecam bo ja uwielbiam te mazidła no i trzeba lubić się bawić i tworzyć różne nowe kosmetyki domowej roboty

Dziękuję za rady Ja właśnie zastanawiałam się nad Avonem, w sumie nie mam dużo znajomych, ale czasami sama chciałabym cos sobie zamówić, a nie mam od kogo. Z resztą kto wie - może by mi się interes zaczął kręcić :p Choć w sumie traktuję to bardziej jako dodatkowe zajecie niż sposób na zarabianie.

[Mocny Akcent]

Napisane przez Still_Alive

Mocny Akcent proponuję ebooka : sztuka spania i wstawania <--

Normalnie z neta można sciągnąć? no ja muszę się zmobilizować, zeby zacząć wstawać tak, jak soboie postanowię...
Trzymam kciuki za odtruwanie organizmu

Napisane przez doriiska

Dzień dobry
Kurcze, chciałabym dorwać coś jeszcze - co myslicie o byciu konsultantką?

Byłam konsultantką 10 lat temu zarejsetrowana na mamę,a sama biegalam z katalogiem. Nie wiem jak to teraz jest, ale ja szybko się poddałam. Na początku musisz spełniać wymogi, miescic się w kwocie..nie wiem, jak to wyglada teraz...Hmm może spróbuj?

[doriiska]

Napisane przez Mocny Akcent

Byłam konsultantką 10 lat temu zarejsetrowana na mamę,a sama biegalam z katalogiem. Nie wiem jak to teraz jest, ale ja szybko się poddałam. Na początku musisz spełniać wymogi, miescic się w kwocie..nie wiem, jak to wyglada teraz...Hmm może spróbuj?

Podobno teraz nie musisz mieścić sie w żadnej kwocie, zamawiasz ile chcesz. Myślałam, żeby zabrać się za to w okolicach wakacji, jak już będę wiedzieć co ze studiami. Jak mi otworzą kierunek dziennie (muszą!) to chyba się w to wkręcę, a jak pójdę na zaoczne to taka zabawa nie ma sensu.

[Still_Alive]

Napisane przez Mocny Akcent

Normalnie z neta można sciągnąć? no ja muszę się zmobilizować, zeby zacząć wstawać tak, jak soboie postanowię...
Trzymam kciuki za odtruwanie organizmu

Byłam konsultantką 10 lat temu zarejsetrowana na mamę,a sama biegalam z katalogiem. Nie wiem jak to teraz jest, ale ja szybko się poddałam. Na początku musisz spełniać wymogi, miescic się w kwocie..nie wiem, jak to wyglada teraz...Hmm może spróbuj?

jak chcesz to podaj maila na PW to Ci wyślę, ale ja na chomiku znalazłam

[KawaMarcepanowa]

doriiska możesz spróbować, tym bardziej jeśli teraz nie ma tych granic ja sama chętnie skorzystam, bo nie mam znajomej konsultantki

[ewe_jodko]

Napisane przez Mocny Akcent

Normalnie z neta można sciągnąć? no ja muszę się zmobilizować, zeby zacząć wstawać tak, jak soboie postanowię...
Trzymam kciuki za odtruwanie organizmu

Byłam konsultantką 10 lat temu zarejsetrowana na mamę,a sama biegalam z katalogiem. Nie wiem jak to teraz jest, ale ja szybko się poddałam. Na początku musisz spełniać wymogi, miescic się w kwocie..nie wiem, jak to wyglada teraz...Hmm może spróbuj?

sprobowac zawsze warto
hmm a u mnie dzien przebiega w miarę spokojnie, slonce takie piekne ze ja nie moge az normalnie chce sie zyc!

[Mocny Akcent]

Właśnie zakończyłam dzien w pracy lecę prosto do domu - tam nie czyhają na mnie żadne pokusy w pocstaci wydawania pieniędzy

[Still_Alive]

Napisane przez Mocny Akcent

Właśnie zakończyłam dzien w pracy lecę prosto do domu - tam nie czyhają na mnie żadne pokusy w pocstaci wydawania pieniędzy

leć leć jak na skrzydłach w stronę słońca a potem prosto do domku

[_Ewelka___]

Napisane przez Still_Alive

Mocny Akcent proponuję ebooka : sztuka spania i wstawania <-- student napisał ją, bardzo przemówiła do mnie, wcześniej jak był weekend to spałam do 11,12 i dłużej, normalnie w tygodniu jak mogłam to spałam z 10-12 godzin, i uważałam, że czuję się zmęczona bo jestem niewyspana, ogólnie pamiętam że nie miałam na nic siły i ochoty, nie miałam energii by do czegokolwiek kreatywnego się zabrać. I lubiłam się drzemnąć po południu ---------to było faaatalne!

oooo cos dla mnie taka ksiazka jestem strasznym spiochem, ale wiem ze mozna to zmienic, tylko trzeba uregulowac tryb zycia i sen. Poszukam tej ksiazki

zycze powodzenia w rzuceniu palenia, ja kiedys popalalam regularnie, poźniej zaczelam palic coraz czesciej, az w koncu rzucilam. Nie pale od lipca, to dziwne dokladnie wtedy kiedy studia skonczylam choc czasem mam ochote przy alkoholu, jakiegos cieniaska zapalic

[Mocny Akcent]

Jeeeju, te szpilki były masakryczne. Wyglądają ślicznie, czuję się w nich jak gwiazda ale tak mnie nogi bolą, że jutro idę w balerinach

Mam do Was pytanie - jak dbacie o swoje włosy? czym je suszycie/ stylizujecie?

[klaaa]

Napisane przez Mocny Akcent

Mam do Was pytanie - jak dbacie o swoje włosy? czym je suszycie/ stylizujecie?

Ja to włosy myję tym https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,1...el.html&next=1 , nakładam olej kokosowy, ale to rzadko, bo jakoś nigdy o tym nie pamiętam, a suszę bardzo rzadko i to tyle .

Wszyscy się teraz wzięli za rzucanie palenia, ćwiczenie i zdrowe odżywianie, to znak, że wiosna idzie .

Z wstawaniem nie mam problemów ostatnio, wręcz przeciwnie, nie ma opcji żebym przed północą usnęła, a potem budzę się koło 8, nie ważne, czy weekend, czy nie (zresztą weekend to ja mam praktycznie cały czas), a jak muszę wstać po 5 to też wstaję bez problemu.

A tak co do weekendu, to właśnie mi się zaczął .

[sangwiniczka]

Ja dokładnie niczym
Mam naturalnie bardzo proste - więc nie prostuję.
Schną same, bo nie posiadam porządnej suszarki
Myję szamponem bez SLS, czasem zrobię maskę z oleju kokosowego i to wszystko... A słyszę bardzo dużo komentarzy, że mam bardzo fajne włosy bo są gładkie, zdrowe i bardzo błyszczące.

[BittersweetCocaine]

Ja znów myję włosy szamponem do włosów farbowanych zazwyczaj, ale nie mam jakiegoś ulubionego, skończy mi się jedno opakowanie to kupuję inny Potem odżywka i czasem jedwab z biosilku Tyle, że ja niestety prostuję włosy i to bardzo często
Aha zapomniałam dodać, że je suszę suszarką, ale staram się chłodnym strumieniem I susząc modeluję włosy na grubej okrągłej szczotce
Generalnie mam ładne włosy, ale od prostowania mi się końcówki rozdwajają...

[doriiska]

Napisane przez KawaMarcepanowa

doriiska możesz spróbować, tym bardziej jeśli teraz nie ma tych granic ja sama chętnie skorzystam, bo nie mam znajomej konsultantki

Polecam się na przyszłość

Mocny Akcent, ja nakładam na włosy maseczkę z olejku rycynowego, czyli łyżka olejku + żółtko, nakładam od połowy włosów, okrecam folią i ręcznikiem. Siedzę z tym około godziny. Myję delikatnym szamponem i już
A co do szamponu, to nie mam żadnego konkretnego, jednak zawsze nakładam odżywkę, bo inaczej włosy sie puszą. I do prostowania polecam płyn prostujący firmy Marion. Używam go za każdym razem, kiedy prostuję włosy, a robię to niestety przed prawie każdym wyjściem :/

[Celestia]

Ja nakładam maski i suszę w ten sposób, żeby juz byly proste i zebym nie musiala prostować, dzieki temu mi się nie niszczą

[Mocny Akcent]

Napisane przez klaaa

Ja to włosy myję tym https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,1...el.html&next=1 , nakładam olej kokosowy, ale to rzadko, bo jakoś nigdy o tym nie pamiętam, a suszę bardzo rzadko i to tyle

A tak co do weekendu, to właśnie mi się zaczął .

Ten babydream mnie kusi, dużo słyszałam i czytałam na wizażu, ale ciągle się nie mogę zmobilizować...

Ty szczęściaro, ja do roboty jeszcze 2 dni

Napisane przez sangwiniczka

Ja dokładnie niczym
Mam naturalnie bardzo proste - więc nie prostuję.
Schną same, bo nie posiadam porządnej suszarki
Myję szamponem bez SLS, czasem zrobię maskę z oleju kokosowego i to wszystko... A słyszę bardzo dużo komentarzy, że mam bardzo fajne włosy bo są gładkie, zdrowe i bardzo błyszczące.

Zazdroszczę, że nie musisz nic z nimi robić. To wię nazywa naturalne piękno

Napisane przez BittersweetCocaine

Ja znów myję włosy szamponem do włosów farbowanych zazwyczaj, ale nie mam jakiegoś ulubionego, skończy mi się jedno opakowanie to kupuję inny Potem odżywka i czasem jedwab z biosilku Tyle, że ja niestety prostuję włosy i to bardzo często
Aha zapomniałam dodać, że je suszę suszarką, ale staram się chłodnym strumieniem I susząc modeluję włosy na grubej okrągłej szczotce
Generalnie mam ładne włosy, ale od prostowania mi się końcówki rozdwajają...

Czyli robisz dokładnie to co ja, z tym, że moje kiedyś były puszyste, a teraz coś się z nimi dzieje szybko się przetłuszczają i oklapują myślę o kupnie małej karbownicy, żeby je u nasady podnieść, ale wtedy polecą te najzdrowsze włosy...nawet wałki gów.o dają, za przeproszeniem....hormony , czy co

Napisane przez doriiska

Mocny Akcent, ja nakładam na włosy maseczkę z olejku rycynowego, czyli łyżka olejku + żółtko, nakładam od połowy włosów, okrecam folią i ręcznikiem. Siedzę z tym około godziny. Myję delikatnym szamponem i już
I do prostowania polecam płyn prostujący firmy Marion. Używam go za każdym razem, kiedy prostuję włosy, a robię to niestety przed prawie każdym wyjściem :/

Że Ci się chce te mikstury robi ć ja to leń jak nie wiem, dobrze, że zaopatrzyłam się w drogeryjne specyfiki i w nich pokłądam nadzieje...

A gdzie ten Marion nabyć?

Napisane przez Celestia

Ja nakładam maski i suszę w ten sposób, żeby juz byly proste i zebym nie musiala prostować, dzieki temu mi się nie niszczą

No i kolejna szczęściara, bo masz zdrowe, ładne i bez wysiłku

[doriiska]

Mocny Akcent, to nie takie trudne, nawet dużo roboty przy tej maseczce nie ma, choć często mi się nie chce :p
Płyn Marion kupiłam w pobliskim markecie, radzę szukać w małych drogeriach