Szukam towarzyszek do wspólnego odchudzania od 1 kwietnia

[Wisienki]

Cześć dziewczyny ponieważ mam szczery zamiar przed latem wyszczuplić swoje ciałko szukam więc towarzyszek tej doli - niedoli, które razem ze mną stworzą wzajemnie wspierającą się ekipę. Propaguję zdrowe odchudzanie tj rozsądna dieta i trochę ruchu. Mile widziane są wszystkie Wizażanki nie zależnie od tego jaką liczbę kilogramów pragną puścić kantem.


Czy któraś z Was jest chętna?

[aguniaaaaa041986]

Ja jestem chetna)

[MalinoweMarzenia]

Ja jestem obecnie na diecie. I naprawdę proponuję zacząć od teraz a nie od 1 kwietnia ! Co to za róznica marzec czy kwiecień ? Uważam ze lepiej wolniej a skuteczniej

[Dziubasek8819]

Hey co prawda swoją walkę rozpoczęłam trochę więcej jak miesiąc temu w gronie studentek, to chętnie się i tu przyłączę bo jeszcze długa droga przede mną więc trzeba się wspierać wzajemnie

[AnAlien]

Hejka
Też uważam, że najlepiej się zaczyna od zaraz, bo za kazdym razem sobie wyznaczamy granice przed którą się obzeramy do woli i myslimy że jakoś cudownym trafem w 'ten dzień' odechce nam sie jeść... Guzik prawda! Tak samo bedzie się chcialo jak dziś, więc dziewczyny, zaczynamy?

Ja w sumie zaczęłam od piatku. Tak, tak nie czekałam do poniedziałku, tym frazem nie czekalam I nie mam jakiejś diety, tylko licze kalorie jednocześnie staram się jeść zdrowe rzeczy. Owoce zamiast słodyczy, warzywka, jogurty, serki, ciemne pieczywo itp. Mam nadzieję, że tym sposobem wreszcie wytrwam do lata i zrzucę balast wokół brzucha. Nie wiem dokładnie ile ważę, ale podejrzewam, że ok 68 kg przy wzroście 169. Niby nie strasznie duzo, ale najgorsze jest to, że tłuszcz się zbiera głównie wokół brzucha, reszta ciała jest ok, ale przez to wyglądam jak w ciąży:/ No to się wygadałam Dziewczyny dołączajcie!

[kasik198920]

Witam wszystkie dziewczyny

Jestem tu nowa, ale jak wszystkie mam ten sam cel.Schudnąć. I juz zaczęłam małą dietę przy udziale drenafastu. Czy to coś da tego nie wiem ale zawsze warto próbować. Tym bardziej, że już od jakiegoś czasu chyba zaczęłam popadac w jakąś depresje

Pozdrawiam

[AnAlien]

Przepraszam za moją ciemnote, ale co to drenfast?

A moze napisz coś wiecej ile planujesz schudnąć, jaką masz diete itp?

[rainaa]

Napisane przez AnAlien

Hejka
Też uważam, że najlepiej się zaczyna od zaraz, bo za kazdym razem sobie wyznaczamy granice przed którą się obzeramy do woli i myslimy że jakoś cudownym trafem w 'ten dzień' odechce nam sie jeść... Guzik prawda! Tak samo bedzie się chcialo jak dziś, więc dziewczyny, zaczynamy?

Ja w sumie zaczęłam od piatku. Tak, tak nie czekałam do poniedziałku, tym frazem nie czekalam I nie mam jakiejś diety, tylko licze kalorie jednocześnie staram się jeść zdrowe rzeczy. Owoce zamiast słodyczy, warzywka, jogurty, serki, ciemne pieczywo itp. Mam nadzieję, że tym sposobem wreszcie wytrwam do lata i zrzucę balast wokół brzucha. Nie wiem dokładnie ile ważę, ale podejrzewam, że ok 68 kg przy wzroście 169. Niby nie strasznie duzo, ale najgorsze jest to, że tłuszcz się zbiera głównie wokół brzucha, reszta ciała jest ok, ale przez to wyglądam jak w ciąży:/ No to się wygadałam Dziewczyny dołączajcie!

Ja też mam problem z brzuszkiem I też wyglądam jak w ciąży, także wiem o co Ci chodzi.

A jeszcze gorszy problem mam z metabolizmem rozwalonym różnego rodzaju dietami bardziej czy też mniej mądrymi... Przez ostatni tydzień wzorowego odżywiania (ok 1600 kcal/dziennie, warzywa, zwiększona ilość białka, białkowe kolacje i ruch 4x w tygodniu) schudłam zaledwie 600g. Trochę mnie to zdemotywowało.
I pchnęło do kompulowego poniedziałku, ale mniejsza o to.

Ale od jutra zaczynam batalię znowu I do autorki wątku: nie czekaj na 1 kwietnia, bo 2 tygodnie to dużo. Możesz już być szczuplejsza o 2-3 kg, wiec po co czekać?
Zacznij od jutra!
Powodzenia

[kasik198920]

Drenafast to preparat w formie skoncentrowanego napoju. dodaje sie go do wody. cos w podobie jak aquaslim.
Juz od dawna sie staram odchudzic ale nie wychodzi. moze tym razem. zawzielam sie i moze cos pomoze
mam okolo 161cm a waze 65 kilo.jeszcze trzy lata temu wazylam 50 wiec mam duzo do zgubienia.

[agila negra]

Po co czekać aż do kwietnia Zacznij teraz, a zanim przyjdzie kwiecień zobaczysz już efekty

[milka88]

Cześć dziewczyny, ja od 3 dni jestem na delikatnej diecie. Jadam tylko 3 posiłki i robię przerwę między posiłkami minimum 3 godziny. Niestety w ostatnim posiłku czasem goszczą słodycze, ale staram się najpóżniej jeść do 18. Zobaczymy co z tego będzie, na razie 1 kg mniej.

---------- Dopisano o 00:20 ---------- Poprzedni post napisano o 00:18 ----------

Dodam ze ważę 68 chciałabym 58

[rainaa]

Napisane przez milka88

Cześć dziewczyny, ja od 3 dni jestem na delikatnej diecie. Jadam tylko 3 posiłki i robię przerwę między posiłkami minimum 3 godziny. Niestety w ostatnim posiłku czasem goszczą słodycze, ale staram się najpóżniej jeść do 18. Zobaczymy co z tego będzie, na razie 1 kg mniej.

---------- Dopisano o 00:20 ---------- Poprzedni post napisano o 00:18 ----------

Dodam ze ważę 68 chciałabym 58

3 posiłki to za mało
rozwalisz sobie tylko metabolizm, naprawdę - już lepiej zamiast niejedzenia po 18 00, dodaj do tego wszystkiego białkową kolację tak ok 2h przed snem. A najlepiej wrzuć swój jadłospis na "Nasze codziennie jadłospisy" i dziewczyny Ci pomogą ułożyć redukcję na której naprawdę schudniesz, a nie tylko pozbędziesz się mięśni i wody (mięśnie to "spalacze" jedzenia - im mniej mięśni tym mniej jedzenia spalasz i tym więcej Ci się go odkłada "w boczki" - błędne koło).

[Lolka_L]

Napisane przez rainaa

3 posiłki to za mało
rozwalisz sobie tylko metabolizm, naprawdę - już lepiej zamiast niejedzenia po 18 00, dodaj do tego wszystkiego białkową kolację tak ok 2h przed snem. A najlepiej wrzuć swój jadłospis na "Nasze codziennie jadłospisy" i dziewczyny Ci pomogą ułożyć redukcję na której naprawdę schudniesz, a nie tylko pozbędziesz się mięśni i wody (mięśnie to "spalacze" jedzenia - im mniej mięśni tym mniej jedzenia spalasz i tym więcej Ci się go odkłada "w boczki" - błędne koło).

a ja myslałam , że mięśnie sa Ok , tylko tłuszczyk jest be..
To dajcie jakś fajna dietke , żeby sie pozbyc wody z organizmu. A mięsni to bym sie pozbyła z nóg, bo mam łydy za mocno umięśnone

[Wisienki]

Cieszę się że aż tyle z Was się odezwało - tak naprawdę zaczęłam ćwiczyć już tydzień temu a datę 1 kwietnia podałam po to aby zwiększyć szansę na to, że ktoś się do mnie przyłączy .

Może będzie mam łatwiej się zmobilizować jeśli podamy swoje aktualne wymiary i te do jakich dążymy. Mogę zacząć pierwsza:

Aktualnie wzrost 162, waga nie jestem pewna 90 -95
planowana waga na lato to - 10 kg (w przeciągu 3,5 miesiąca myślę, że to jest realne)
planowana waga docelowa 60 - 65 kg

a wy ile planujecie zrzucić?

[costca]

Witam Miłe Wizażanki

Chętnie się przyłączę do akcji odchudzania. ja zaczęłam już w zeszłym tygodniu a mam sporo do zrzucenia.
Wzrost 178 cm
Waga 105,5 kg - nie wierzę jak na to patrzę

byłam w poradni leczenia chorób metabolicznych, bo liczę że to mnie zmobilizuje. Pani profesor zaleciła dietę 1000 kcal, ale jak na razie ta ilość jest dla mnie nie do osiągnięcia, bo stale jestem głodna, więc na razie poszłam w ograniczenie węglowodanów, tłuszczów itp. No i ograniczam słodycze, bo nie potrafię na razie z nich całkiem zrezygnować. I zaczęłam też ćwiczyć

Czas na zmiany!!!

[AnAlien]

Może milka ma na mysli trzy posiłki główne, a w międzyczasie prezekąski, np. jabłko?
Co do mojej "diety" to w zasadzie nie mam jakichś harmonogramów. Bardziej bym to nazwała planem, który zakłada, że jem regularnie posiłki w małych ilosciach jest ich 5 wliczając te przekąski. Na śniadanie i kolacje mam limit 300 kcal na obiad 500 a na przekąski po 200 co daje razem 1500 Oczywiscie to jest tak mniej więcej, dlatego moze sie zdarzyć, że zjem 1600-1700 dziennie, ale więcej się raczej nie zdarza To mi daje taki luz, że nie muszę koniecznie jeść tego czy tamtego, ale jem to na co mam ochote(co nie oznacza, że jem niezdrowe rzeczy) Staram się, żeby przekąskami były owoce, czy jogurty, ale nie katuje sie i czasem zjem cos słodkiego no 2 ciastka, bo słodycze to naprawde mój nałóg. Kolacje jem koło 20 bo chodze spac o 11 zazwyczaj. Do tego codzienni przynajmniej godzina spaceru, ale przewaznie udaje mi się ok 2 A i zaczynam ćwiczenia na brzuch. Mam nadzieje, że do lipca ubędzie chociaz z 8 kg:P Jak myślicie?
Nie jest to wcale takie ciężkie, dlatego mam nadzieje, że tym razem wytrwam!
Trzymam za was kciuki dziewczyny i do dzieła! Fajnie, że są chętne do dzielenia się swoimi przemyśleniami i swoją walką

[PannaMigotkaa20]

to i ja sie dołącze do waszego wątku im więcej tym lepiej

walcze juz o miesiaca
wzrost - 175cm, waga 74kg.

moim marzeniem nr. 1 jest ujrzeć 6 z przodu.

[kajusiaaa]

mam identyczny problem figura jabłko - również 67-68 kg i wzrost ten sam dot. AnAlien.


a wiec dziewczynki trzeba powalczyc i zgubic zbedne kg

[rainaa]

Napisane przez AnAlien

Może milka ma na mysli trzy posiłki główne, a w międzyczasie prezekąski, np. jabłko?
Co do mojej "diety" to w zasadzie nie mam jakichś harmonogramów. Bardziej bym to nazwała planem, który zakłada, że jem regularnie posiłki w małych ilosciach jest ich 5 wliczając te przekąski. Na śniadanie i kolacje mam limit 300 kcal na obiad 500 a na przekąski po 200 co daje razem 1500 Oczywiscie to jest tak mniej więcej, dlatego moze sie zdarzyć, że zjem 1600-1700 dziennie, ale więcej się raczej nie zdarza To mi daje taki luz, że nie muszę koniecznie jeść tego czy tamtego, ale jem to na co mam ochote(co nie oznacza, że jem niezdrowe rzeczy) Staram się, żeby przekąskami były owoce, czy jogurty, ale nie katuje sie i czasem zjem cos słodkiego no 2 ciastka, bo słodycze to naprawde mój nałóg. Kolacje jem koło 20 bo chodze spac o 11 zazwyczaj. Do tego codzienni przynajmniej godzina spaceru, ale przewaznie udaje mi się ok 2 A i zaczynam ćwiczenia na brzuch. Mam nadzieje, że do lipca ubędzie chociaz z 8 kg:P Jak myślicie?
Nie jest to wcale takie ciężkie, dlatego mam nadzieje, że tym razem wytrwam!
Trzymam za was kciuki dziewczyny i do dzieła! Fajnie, że są chętne do dzielenia się swoimi przemyśleniami i swoją walką

Mi się podoba Twoja dieta Myślę, że z takim podejściem łatwiej będzie Ci wytrwać, 8 kg do wakacji to bardzo realistyczna wizja. a jakie ćwiczenia na brzuch robisz?

Napisane przez costca

Witam Miłe Wizażanki

Chętnie się przyłączę do akcji odchudzania. ja zaczęłam już w zeszłym tygodniu a mam sporo do zrzucenia.
Wzrost 178 cm
Waga 105,5 kg - nie wierzę jak na to patrzę

byłam w poradni leczenia chorób metabolicznych, bo liczę że to mnie zmobilizuje. Pani profesor zaleciła dietę 1000 kcal, ale jak na razie ta ilość jest dla mnie nie do osiągnięcia, bo stale jestem głodna, więc na razie poszłam w ograniczenie węglowodanów, tłuszczów itp. No i ograniczam słodycze, bo nie potrafię na razie z nich całkiem zrezygnować. I zaczęłam też ćwiczyć

Czas na zmiany!!!

Kurcze, aż ciężko uwierzyć, że zaleciła Ci 1000 kcal...
Nie wiem, może ja się nie znam, ale z tego co czytałam to chyba lepiej zacząć małymi kroczkami, a nie od razu skakać na głęboką wodę.

Napisane przez Wisienki

Cieszę się że aż tyle z Was się odezwało - tak naprawdę zaczęłam ćwiczyć już tydzień temu a datę 1 kwietnia podałam po to aby zwiększyć szansę na to, że ktoś się do mnie przyłączy .

Może będzie mam łatwiej się zmobilizować jeśli podamy swoje aktualne wymiary i te do jakich dążymy. Mogę zacząć pierwsza:

Aktualnie wzrost 162, waga nie jestem pewna 90 -95
planowana waga na lato to - 10 kg (w przeciągu 3,5 miesiąca myślę, że to jest realne)
planowana waga docelowa 60 - 65 kg

a wy ile planujecie zrzucić?

ja planuję zrzucić ok. 10 kg (z wagi 66 do 56)

Napisane przez Lolka_L

a ja myslałam , że mięśnie sa Ok , tylko tłuszczyk jest be..
To dajcie jakś fajna dietke , żeby sie pozbyc wody z organizmu. A mięsni to bym sie pozbyła z nóg, bo mam łydy za mocno umięśnone

No własnie o to mi chodziło - że mięśnie są potrzebne, a głodówkami doprowadzamy do tego, że nasz organizm nie czerpie energii z pożywienia (bo go nie ma na tyle), tylko "zjada" nam mięśnie. Nie chcę próbować tego tłumaczyć, bo moja wiedza jest na to za mała, ale w książkach poświęconych odżywianiu jest sporo na ten temat.
PS. Mam podobny ból co do łydek... :p
z powodu nawału zajęć na uczelni, mam czas raczej wieczorami, a wtedy siłownia odpada... no więc zaczęłam biegać, ale boję się, że moje nogi za niedługo będą przypominać nogi Martin Bjoergen (kiedyś biegałam dużo i już mam dosyć wyrobione mięśnie na nogach)

[Dziubasek8819]

Napisane przez rainaa

Ja też mam problem z brzuszkiem I też wyglądam jak w ciąży, także wiem o co Ci chodzi.

A jeszcze gorszy problem mam z metabolizmem rozwalonym różnego rodzaju dietami bardziej czy też mniej mądrymi... Przez ostatni tydzień wzorowego odżywiania (ok 1600 kcal/dziennie, warzywa, zwiększona ilość białka, białkowe kolacje i ruch 4x w tygodniu) schudłam zaledwie 600g. Trochę mnie to zdemotywowało.
I pchnęło do kompulowego poniedziałku, ale mniejsza o to.

Ale od jutra zaczynam batalię znowu I do autorki wątku: nie czekaj na 1 kwietnia, bo 2 tygodnie to dużo. Możesz już być szczuplejsza o 2-3 kg, wiec po co czekać?
Zacznij od jutra!
Powodzenia

no tak to chyba każda ma ten problem a co do tego pogrubionego to przy zdrowym odchudzaniu tak to właśnie wygląda ok kilograma na tydzień ja tak właśnie chudnę wiadomo chciało by się szybko ale tak jest zdrowiej i prawidłowo od połowy lutego schudłam do tej pory ok 5 kg i nadal zamierzam to kontynuować przy tym ćwicząc ok pół godziny dziennie, jakiejś specjalnej diety nie stosuję mniej jem unikam alkoholu, tłuszczów, pizzy, chipsów itp. no i biorę bio cla z zieloną i herbatę czerwoną sobie popijam posmakowała mi bardzo mam nadzieję że waga nadal będzie leciała w dól

w chwili obecnej ważę 69,5 przy wzroście 167 a było 74kg, powoli z uporem i dojdziecie do celu

[joana_9]

Czesc dziewczyny odchudzałam sie sto razy z róznymi efektami i teraz znowu postanowiłam podjac nierowna walke z oponkami )) ale do 1 kwietnia jeszcze tyle czasu moze od poniedziałku 21 co Wy na to szkoda czasu wiosna sie niestety zbliza i trzeba bedzie zdjąć płaszczyk(

[mooooniczka]

Trzymam kciuki za Was wszystkie Ja też bym chciała ciut schudnąć dlatego postanowiłam nie jeść słodyczy. Jak na razie dziś żadnego słodycza nie zjadłam Mam 167 wzrostu i ważę około 52 kg. Bardziej skupiam się na umięśnieniu ciała i pozbyciu cellulitu dlatego robie A6W, 8 minute buns i 8 minute legs. Ale zawsze mała dietka i wsparcie się przydadza wiec bede zagladac jak najczesciej
Pozdrawiam!

[joana_9]

zapomniałam podpytac , czy ktoras z Was piła może napar z morszczyna , działa czy nie warto sie katować?? ja narazie kupiłam spróbowałam ale smakuje i pachnie strasznie , ble

[rainaa]

Napisane przez AnAlien

Może milka ma na mysli trzy posiłki główne, a w międzyczasie prezekąski, np. jabłko?
Co do mojej "diety" to w zasadzie nie mam jakichś harmonogramów. Bardziej bym to nazwała planem, który zakłada, że jem regularnie posiłki w małych ilosciach jest ich 5 wliczając te przekąski. Na śniadanie i kolacje mam limit 300 kcal na obiad 500 a na przekąski po 200 co daje razem 1500 Oczywiscie to jest tak mniej więcej, dlatego moze sie zdarzyć, że zjem 1600-1700 dziennie, ale więcej się raczej nie zdarza To mi daje taki luz, że nie muszę koniecznie jeść tego czy tamtego, ale jem to na co mam ochote(co nie oznacza, że jem niezdrowe rzeczy) Staram się, żeby przekąskami były owoce, czy jogurty, ale nie katuje sie i czasem zjem cos słodkiego no 2 ciastka, bo słodycze to naprawde mój nałóg. Kolacje jem koło 20 bo chodze spac o 11 zazwyczaj. Do tego codzienni przynajmniej godzina spaceru, ale przewaznie udaje mi się ok 2 A i zaczynam ćwiczenia na brzuch. Mam nadzieje, że do lipca ubędzie chociaz z 8 kg:P Jak myślicie?
Nie jest to wcale takie ciężkie, dlatego mam nadzieje, że tym razem wytrwam!
Trzymam za was kciuki dziewczyny i do dzieła! Fajnie, że są chętne do dzielenia się swoimi przemyśleniami i swoją walką

Mi się podoba Twoja dieta Myślę, że z takim podejściem łatwiej będzie Ci wytrwać, 8 kg do wakacji to bardzo realistyczna wizja. a jakie ćwiczenia na brzuch robisz?

Napisane przez costca

Witam Miłe Wizażanki

Chętnie się przyłączę do akcji odchudzania. ja zaczęłam już w zeszłym tygodniu a mam sporo do zrzucenia.
Wzrost 178 cm
Waga 105,5 kg - nie wierzę jak na to patrzę

byłam w poradni leczenia chorób metabolicznych, bo liczę że to mnie zmobilizuje. Pani profesor zaleciła dietę 1000 kcal, ale jak na razie ta ilość jest dla mnie nie do osiągnięcia, bo stale jestem głodna, więc na razie poszłam w ograniczenie węglowodanów, tłuszczów itp. No i ograniczam słodycze, bo nie potrafię na razie z nich całkiem zrezygnować. I zaczęłam też ćwiczyć

Czas na zmiany!!!

Kurcze, aż ciężko uwierzyć, że zaleciła Ci 1000 kcal...
Nie wiem, może ja się nie znam, ale z tego co czytałam to chyba lepiej zacząć małymi kroczkami, a nie od razu skakać na głęboką wodę.

Napisane przez Wisienki

Cieszę się że aż tyle z Was się odezwało - tak naprawdę zaczęłam ćwiczyć już tydzień temu a datę 1 kwietnia podałam po to aby zwiększyć szansę na to, że ktoś się do mnie przyłączy .

Może będzie mam łatwiej się zmobilizować jeśli podamy swoje aktualne wymiary i te do jakich dążymy. Mogę zacząć pierwsza:

Aktualnie wzrost 162, waga nie jestem pewna 90 -95
planowana waga na lato to - 10 kg (w przeciągu 3,5 miesiąca myślę, że to jest realne)
planowana waga docelowa 60 - 65 kg

a wy ile planujecie zrzucić?

ja planuję zrzucić ok. 10 kg (z wagi 66 do 56)

Napisane przez Lolka_L

a ja myslałam , że mięśnie sa Ok , tylko tłuszczyk jest be..
To dajcie jakś fajna dietke , żeby sie pozbyc wody z organizmu. A mięsni to bym sie pozbyła z nóg, bo mam łydy za mocno umięśnone

No własnie o to mi chodziło - że mięśnie są potrzebne, a głodówkami doprowadzamy do tego, że nasz organizm nie czerpie energii z pożywienia (bo go nie ma na tyle), tylko "zjada" nam mięśnie. Nie chcę próbować tego tłumaczyć, bo moja wiedza jest na to za mała, ale w książkach poświęconych odżywianiu jest sporo na ten temat.
PS. Mam podobny ból co do łydek... :p
z powodu nawału zajęć na uczelni, mam czas raczej wieczorami, a wtedy siłownia odpada... no więc zaczęłam biegać, ale boję się, że moje nogi za niedługo będą przypominać nogi Martin Bjoergen (kiedyś biegałam dużo i już mam dosyć wyrobione mięśnie na nogach)

[Lolka_L]

Napisane przez joana_9

zapomniałam podpytac , czy ktoras z Was piła może napar z morszczyna , działa czy nie warto sie katować?? ja narazie kupiłam spróbowałam ale smakuje i pachnie strasznie , ble

a na co ten morszczyn?

---------- Dopisano o 15:21 ---------- Poprzedni post napisano o 15:17 ----------

znalazłam
ZAWARTOŚĆ SUBSTANCJI ODŻYWCZYCH
Morszczyn zawiera duże ilości jodu i bromu (pierwiastka, który wspomaga wchłanianie wapnia i magnezu z pożywienia) oraz inne pierwiastki śladowe. Zawartość mannitolu (alkohol sześciowodorotlenowy) powoduje łagodne działanie
przeczyszczające. Morszczyn zawiera również karoten, kwas alginowy oraz fukoksantyny.
WŁAŚCIWOŚCI LECZNICZE
- przyspiesza podstawową przemianę materii
- usuwa z organizmu
toksyny pochodzące zarówno z pożywienia jak i te gromadzące się w tkankach w następstwie wadliwej przemiany materii
- wypłukuje metale ciężkie z organizmu
- reguluje gospodarkę jodem
- zapobiega miażdżycy
- przeciwdziała zwapnieniom tkanek
- ma delikatne właściwości przeczyszczające
- łagodzi objawy zapalenia stawów
WPŁYW NA ODCHUDZANIE
Morszczyn jest bogatym źródłem jodu i zapobiega niedoczynności tarczycy. Reguluje pracę tego gruczołu dzięki czemu leczy powstałą na tym tle otyłość. U wielu osób występuje niewielkiego stopnia niedoczynność tarczycy, która nie powoduje powiększenia tego gruczołu, ani przekroczenia norm wydzielania hormonów, ale prowadzi do systematycznego przybierania na wadze. Jeśli podczas urlopu nad morzem chudniemy skuteczniej, niż przebywając w innych rejonach, to prawdopodobnie występują niedobory jodu i dlatego powinniśmy rozważyć dodatek morszczynu do porannego koktajlu diety weekendowej.
Nie należy stosować morszczynu podczas ciąży oraz bez konsultacji z lekarzem w przypadku schorzeń tarczycy.
http://diety.wieszjak.pl/dieta-struk...ciculosus.html

[Wisienki]

napar z morszczyna ? a gdzie takie zielsko można kupić - ja bym chętnie spróbowała.

[cypisek72]

Witam po co zakładać 100 podobnych wątków zapraszam do nas
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...2#post25738562
jest fajni wspieramy się od dłuższego już czasu zapraszam

[Wisienki]

Cypisku to miło z twojej strony ale wy się już dobrze znacie i głupio się tak wtryniać. Zresztą myślę, że w mniejszej bardziej intymnej grupie łatwiej będzie się nam się zżyć i zmotywować do wysiłku.

[joana_9]

Morszczyn mozna kupic w internecie albo w aptekach bądź sklepach zielarskich, szczerze mówiąc dlugo szukałam zanim udalo mi się kupić. Uprzedzam, że jest wstretny ale skoro ma pomóc to warto ) Planuje zacząć diete od poniedziałku może sie uda zrobic coś z trzydziestoma kilogramami nadwagi, dziewczyny brak mi motywacji (

[joana_9]

Morszczyn można kupić przez internet albo szukać w aptekach i sklepach zielarskich, szczerze mowiąc dlugo szukałam zanim znalazlam. U przedzam że jest wstretny ale waeto jak ma pomóc w walce z kilogramami. Ja mam koło 30 kg do zrzucenia, dziewczyny pomocy bo sił mi brak do walki z tym cholerstwem.