Czy krem wybielający poradzi sobie także z rumieniem?

[Immaginary]

Witam serdecznie
Moje pytanie może się wydać cokolwiek naiwne, ale jestem bardzo sfrustrowana z powodu swojej cery, szczególnie latem. Nie mam widocznych naczynek, ale za to rumień na policzkach i nosie, który w wysokich temperaturach mocno się pogłębia.
Ostatnio zauważyłam rosnącą popularność kremów i masek wybielających, które modne są szczególnie w krajach azjatyckich. Mam tu na myśli szczególnie pomidorowy Tomatox - https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,5...sage-pack.html - i krem z papają z Orientany - http://www.orientana.pl/produkty/pie...warzy-z-papai/.
I stąd moje pytanie - czy warto inwestować w takie kremy z nadzieją, że wybielą rumieniec i skóra będzie bardziej jednolita?

[Velimea]

Kosmetyki rozjaśniające czy wybielające zazwyczaj nie nadają się na lato. Zawierają wiele substancji fotoalergicznych (np. Witamina C, Arbutyna) po których nie można wychodzić na ekspozycję słoneczną zazwyczaj minimum przez 6h.

Ponadto kosmetyki rozjaśniające stosuje się głównie przy zmianach barwnikowych, a nie rumieńcu.
Potrzebujesz raczej uspokojenia, ochłodzenia i uszczelnienia skóry.
To, że nie masz widocznie pękających naczynek to może być kwestia czasu, jeśli nie weźmiesz się za temat poważnie.

Wszelkiego rodzaju wodoodporne kosmetyki, które są mało oddychające odpadają. Co prawda nie ma już kosmetyków, które po nałożeniu dają skutki jak przy nałożeniu foliowego worka, ale nakładając coś mocno kryjącego i wychodząc w lato na słońce i wysoką temperaturę narazisz się na zaburzenia termoregulacji, twarz będzie się bardziej nagrzewać.

Masz rumień czy rumieniec? Bo rumień to stan zapalny i najczęściej ma podłoże chorobowe, alergiczne.


Póki co, najlepiej unikać masek termo-rozgrzewających, gorących kąpieli
Stosować lekkie, oddychające kremy z filtrami (te niestety leżą na wyższej cenowo półce)
Na wieczór i na noc uszczelniające (z którymi mogą się łączyć niektóre rozjaśniające) kosmetyki z zawartością: oczaru, arniki górskiej, witaminy C, kasztanowca, miłorzębu japońskiego, zielonej herbaty, rutyny, trokserutyny, fitosteroli oraz azuleny(pozyskiwana z rumianku, ma działanie uspokajające i antyalergiczne)
Zamiast ciężkiej kremowej maseczki, kojący żel z aloesu.

Najlepiej byłoby przejść się do dermatologa, żeby wykluczyć rumień chorobowy.

[Immaginary]

Bardzo dziękuje za obszerną odpowiedź, na pewno zastosuję się do Twoich rad

[tekla45]

Popieram koleżankę. Krem wybielający zahamuje hiperpigmentację ale rumienia już nie. Polecam sok z aloesu, ale bez skórki- znakomicie koi i nawilża nawet na poziomie skóry właściwej.