2008-02-22, 12:31 | #31 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 6 974
|
Dot.: brać czy nie brać? oto jest pytanie.
no to moze poprostu kilka adresow..:
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...ienie+tabletek https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...ienie+tabletek https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...ienie+tabletek https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...ienie+tabletek https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...ienie+tabletek https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...ienie+tabletek https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...ienie+tabletek
__________________
Ja To Ja.... jestem księżniczką.. ...tylko oczy podkrążone i zgubiłam gdzieś koronę nie lubię: zimnej herbaty, nijakich potraw, letnich uczuć |
2008-02-22, 12:33 | #32 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 577
|
Dot.: brać czy nie brać? oto jest pytanie.
Cytat:
no tak na prawde to bardzo indywidualna sprawa, i nie da sie przewidziec efektow. ale dobrze ze o tym czytalas. warto byc swiadomym tego jakie moga byc negatywne skutki podczas brania i po odstawieniu. zycze zeby zadnych nie bylo |
|
2008-02-22, 12:38 | #33 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Południe
Wiadomości: 8 384
|
Dot.: brać czy nie brać? oto jest pytanie.
Wiem jedno, idąc do ginekologa po tabletki trzeba wiedzieć dużo samemu ( paradoks :/ ). Ja wylądowałam prywatnie u gostka, który mnie zbadał, czy jestem zdrowa, a tabletki przepisał na podstawie tego, czy mam pryszcze. Dostałam Microgynon 21. Widocznie dawka hormonów nieodpowiednia, bo miałam niemalże nastroje depresyjne, schudłam, nic mnie nie cieszyło, było wręcz problemem. Całymi dniami tylko siedziałabym w domu. Po 4 opakowaniach matka wysłała mnie do innej lekarki, bo nie mogła na mnie patrzeć. Ta była bardzo zdziwiona, że ktoś mi przepisał te tabletki, bo starej generacji i niszczą wątrobę. Poleciła mi jakieś nowszej generacji bądź plastry. Ze wględów swoich zdrowotnych zdecydowałam się na plastry i czuję sie z nimi rewelacyjnie. Fakt jest jednak taki, że nadal nie miałam zrobionych żadnych badań na poziom hormonów..
Dziewczyny, bądźcie mądrzejsze, dociekajcie i naciskajcie. Jeśli trzeba - zmieńcie lekarza. Pozdrawiam
__________________
I get to love you, it’s the best thing that I’ll ever do. I get to love you, it’s a promise I’m making to you. Whatever may come your heart I will choose. Forever I’m yours, forever I do. 4.06.2015 A&B 14.05.2017 Bruno
|
2008-02-22, 12:38 | #34 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Łodź
Wiadomości: 701
|
Dot.: brać czy nie brać? oto jest pytanie.
zawsze jest ryzyko, że skutki uboczne sie pojawią.
Ja źle czułam się po microgynon. Libido nijakie humor nie fajny,czułam sie napęczniała...ale nic strasznego sie nie stało, bo mzieniłam tabletki Brałam później Jasminelle,bardzo dobrze sie czułam, teraz biorę Jasmin i też jest ok,nie chce już zmieniać bo wiem, że to szkodliwe.... |
2008-02-22, 12:45 | #35 | ||||||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 129
|
Dot.: brać czy nie brać? oto jest pytanie.
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
||||||
2008-02-22, 12:49 | #36 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 6 974
|
Dot.: brać czy nie brać? oto jest pytanie.
nie no ja nie narzucam w żadnym wypadku czegokolwiek.. wiem ze to sprawa całkowicie indywidualna..tylko lepiej wiedziec wiecej, niz wiedziec za malo..)
__________________
Ja To Ja.... jestem księżniczką.. ...tylko oczy podkrążone i zgubiłam gdzieś koronę nie lubię: zimnej herbaty, nijakich potraw, letnich uczuć |
2008-02-22, 14:37 | #37 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 1 430
|
Dot.: brać czy nie brać? oto jest pytanie.
Lepiej sprobowac je brac niz zastanawiac sie co by bylo...
Tabletek jest tyle, ze napewno cos dobierzesz. Najbardziej flustruje mnie to, ze ginekolodzy nie robia zadnych badan tak jak powinno to byc. Tabletki zapisuja od reki. Np. moj ginekolog zapytal sie mnie jakie chcem tabletki. To on powinien wiedziec jakie bylyby najlepsze.
__________________
|
2008-02-22, 15:28 | #38 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 807
|
Dot.: brać czy nie brać? oto jest pytanie.
No nie wiem...szczerze mówiąc, wg mnie to trochę za młoda jesteś na tabletki.
|
2008-02-22, 20:08 | #39 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 129
|
Dot.: brać czy nie brać? oto jest pytanie.
Cytat:
A ginekolodzy zapisują hormony na krosty, bolesne okresy, nieregularne też... także to chyba nie jest aż tak starsznie szkodliwe... |
|
2008-02-22, 20:37 | #40 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 687
|
Dot.: brać czy nie brać? oto jest pytanie.
Cytat:
2. Wiek ma do tego duzo, gdyz nie jestes jeszcze w pelni ustabilizowana hormonalnie i skutki uboczne moga byc powazniejsze niz w przypadku doroslej kobiety. 3. Jesli sie jednak zdecydujesz na te forme antykoncepcji polecam plastry - pigulki moga powaznie uszkodzic watrobe. 4. Jestescie mlodzi - jak sadze nie mieszkacie sami i nie uprawiacie seksu tak czesto jak zyjaca ze soba para. Jaki jest sens w podejmowaniu teraz takiego ryzyka? Globulki w polaczeniu z metoda naturalna sa skuteczna forma antykoncepcji.
__________________
Wymianka |
|
2008-02-23, 21:17 | #41 |
Raczkowanie
|
Dot.: brać czy nie brać? oto jest pytanie.
Ja Cie w pewnym sensie rozumiem, bo również miałam obawy przed moimi pierwszymi tabletkami
Naczytałam się wiele na wizazu i wiedzialam czego ew. moge sie spodziewać. Wazne jest zebys sie dowiedziala, czy nie wystepuja u ciebie zadne choroby rodzinne jak cukrzyca, zakrzepica itp. Wtedy będziesz spokojna. POza tym nie polecam się decydowac na tabletki jesl palisz papierosy, poniewaz zwieksza ryzyko żylnych powikłan zakrzepowo- zatorowych. Ja sie bałam skótkow ubocznych, że przytyje, bede miala depresje, bede placzliwa, ze sie zle generalnie bede czula. No ale moj TZ mnie uspokoil i wspieral. Zawsze mozna zmienic lub odstawić. Bardzo ważne zeby mieć zaufajnie do ginekologa. Na szczescie jestem szczesliwą tableciara i zadnych skotkow ubocznych nie mam Tobie życze tego rowniez |
2008-02-23, 21:50 | #42 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 3 883
|
Dot.: brać czy nie brać? oto jest pytanie.
Opowiem moze o moim "przypadku"
Bralam pigulki rowniez od 17-go roku zycia - teraz mam 22 lata. Wszystko bylo super. Dobrze zabezpieczaly, ja czulam sie dobrze, miesiacki nie byly mniej bolesne, ale pomijam... Po ok.ponad 2 latach zazywania przestalam miec ochote na seks sami nie wiedzielismy na poczatku dlaczego. Zaczelo dochodzic do sprzeczek i klotni miedzy nami...do tego jesli dochodzilo juz do zblizenia bylo to okropne uczucie suchosci...nawet preparaty poslizgowe nie pomagaly bo w srodku bylam cala spieta, mimo ze chcialam sie kochac - tragedia... bylo coraz gorzej, mnie nie chcialo sie nic, wolna sobote moglabym przelezec w lozku przed TV i nic mnie nie obchodzilo. Moj M.chcial gdzies wyjsc, choc na spacer a mnie skrecalo na sama mysl... Po ponad roku (!) takiej meczarni, zdecydowalismy, ze odstawie tabletki i zobaczymy czy to byla ich wina, czy cos sie poprawi. Poprawilo sie szybko, po ok.2 m-cach bylo juz o niebo lepiej i jest do tej pory Pol roku juz nie biore pigulek i jestem szczesliwa!! wrocila ochota na seks, odpowiednie "nawilzenie" rowniez jestem zywsza i mam ochote dzialac Poza tym...dziewczyny!! SKUTKI UBOCZNE BEDA TEZ ZA KILKA LUB KILKANASCIE LAT!! - tzn.moga byc... to nie tylko zawroty glowy, mdlosci, wieksza masa ciala itd. To nie sa cukierki, wiec radzilabym naprawde uwazac. My teraz zabezpieczamy sie tylko prezerwatywami (Durex) i tylko tym. Prawidlowo uzytkowane nie powinny (!) doprowadzic do "wpadki". Jak dla mnie teraz wszystko jest w pozadku i raczej nie wroce juz nigdy do pigulek |
2008-02-24, 00:39 | #43 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 5 842
|
Dot.: brać czy nie brać? oto jest pytanie.
Cytat:
Moim zdaniem jedne po tabletkach czują się beznadziejnie, a inne w ogóle nie odczuwają żadnych zmian. Obecnie preparaty mają tak małą ilość substancji zastępujących hormony, że nie muszą rujnować naszego organizmu. Myślę, że powinnaś spróbować. I pamiętaj: jak nie te pigułki, to inne. Na rynku jest ich mnóstwo i można dobrać odpowiednie. A warto. Cytat:
Wątrobę niszczymy bez przerwy tłustym jedzeniem, alkoholem i nawet tabletkami przeciwbólowymi, więc zrzucanie winy na pigułki anty jest moim zdaniem bez sensu. To dodatkowy czynnik, ale możemy zadbać o wątrobę w inny sposób i rozkoszować się seksem bez ograniczeń. Plastry mają często zbyt dużą dawkę estrogenu, przez co może to źle wpływać na daną osobę. Niewiele kobiet toleruje tak dużą ilość. Poza tym plastry się brudzą i odklejają, i proszę mi nie wmawiać, że nie wiem co mówię, bo wiem. ad. 4 Są młodzi i nie chcą zostać rodzicami. Co z tego że nie mieszkają razem? A może będą kochać się częściej niż małżeństwo z własnym mieszkaniem? A nawet jeśli nie, to za każdym razem będą mieli komfort psychiczny, który jest tak ważny na początku życia erotycznego i rzutuje na jego dalszy rozwój. Jakiego ryzyka? Ryzykiem byłoby zabezpieczanie się metodą, którą zaproponowałaś. Globulki są jedną z najmniej skutecznych metod antykoncepcyjnych, a metoda naturalna... szkoda słów. Jeżeli dziewczyna jest młoda, ma nieregularne cykle, to jak może wyliczyć sobie dni płodne i niepłodne? Poza tym kto ma tyle samozaparcia, by mierzyć sobie o tej samej porze rano temperaturę, sprawdzać śluz i siedzieć z długopisem nad kalendarzem, co i tak nie ma sensu, bo wystarczy lekki stres czy podróż i wszystko się przesuwa? Poza tym to jest tak strasznie ograniczające, że się odechciewa na samą myśl...
__________________
|
||
2008-02-24, 01:45 | #44 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 761
|
Dot.: brać czy nie brać? oto jest pytanie.
na razie tylko teoretycznie interesuję się antykoncepcją hormonalną, w ogóle antykoncepcją. zbieram informacje i oczywiście najbardziej pociągają mnie tabletki, z prostej przyczyny - są niemal niezawodne, a to najważniejsze. i właśnie interesują mnie te skutki uboczne w trakcie brania jak i po odstawieniu... dodatkowo przeciw braniu jest to, że w mojej rodzinie tendencyjne są udary mózgu, w prawdzie nie w młodym wieku, ale jednak... czyli pigułki nie są dla mnie? nie spieszy mi się jakoś dziko do współżycia, chociaż bym chciała, mój TŻ również, ale oboje sobie zdajemy sprawę, że nie jesteśmy gotowi na wszelkie konsekwencje. o tabletkach naczytałam sie sporo i mam bardzo mieszane uczucia, czy na prawdę warto ingerować w swój organizm?
|
2008-02-24, 08:26 | #45 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 687
|
Dot.: brać czy nie brać? oto jest pytanie.
Cytat:
Cytat:
__________________
Wymianka |
||
2008-02-24, 11:09 | #46 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 19
|
Dot.: brać czy nie brać? oto jest pytanie.
Widać, że ile użytkowniczek, tyle opinii To też dorzucę coś od siebie.
Mi lekarz przepisał plastry. Za pierwszym razem jak mnie mama wysłała do tego lekarza, to od razu mi powiedział, że nie przepisuje tabletek starej generacji, bo po nich rzeczywiście mogą wystąpić nieporządane skutki uboczne. Jeśli chodzi o plastry, to są chyba najbardziej przyjazne. Trzeba pamiętać tylko raz w tygodniu, jak się je dobrze przyklei, w dobrym dla siebie miejscu, to ani się nie brudzą, ani nie odpadają. Poza tym zawsze miałam bolesne i strasznie nieregularne okresy, od kiedy stosuję plastry wszystko "chodzi jak w zegarku", a ból znikł. Stosuję je od 17 roku życia, z małą przerwą, w której skutki uboczne nie wystąpiły, a przerwa trwała ponad pół roku. Myślę też, że czasem warto wydać więcej pieniędzy na te droższe, ale mniej inwazyjne środki hormonalne. A seks nieskrępowany żadnymi lateksami, ani dniami płodnymi, czy innymi "przeszkadzaczami" jest na prawdę cudowny |
2008-02-24, 11:25 | #47 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 7 326
|
Dot.: brać czy nie brać? oto jest pytanie.
Nie bedę ani odradzać ani polecać bo to sprawa indywidualna i na tabletki każdy reaguje inaczej. Powiem tylko tak,że to nie są cukierki i skutki predzej czy później prawdopodobnie wystąpią : może to być jedynie przytycie, cellulit ale też spadek libido czy depresja. Poza tym jeśli ktoś ma problemy z wątrobą to tabletki tylko to pogorszą.
Ja zaczęłam brać tabletki w wieku 18lat, teraz mam prawie 22 i dopiero niedawo pojawiły się skutki uboczne w postaci depresji a libido spadło do zera, no i pojawił się cellulit mimo,że nie przytyłam. Nie żałuję brania tabletek natomiast łatwo żyć z takimi skutkami ubocznymi nie jest, poza tym nigdy nie warto faszerować się hormonami. Trzeba też pamietać,że to musi być przemyślana decyzja-nie można sobie brać przez miesiąc odsatawić na3 miesiące i znowu brać... bo nasz organizm oszaleje. Należy też pamietać,że im dłużej bedzie się brało tabsy tym skutki uboczne ich odstawienia (np.w celu zajścia w ciążę) mogą być gorsze. Nieuregulowany cykl, brak miesiączki przez pół roku i jej sztuczne wywoływanie.. to tylko niektóre skutki. Poza tym jeśli ktoś przed braniem tabletek miał trądzik to po odstawieniu prawdopodobnie problem powróci. Ja nadal biorę tabletki bo jest to dla mnie jedyna w miarę pewna metoda i komfort psychiczny.. nie potafię kochać się tylko z zabezpieczeniem typu prezerwatywa- dla mnie to niepotrzebny stres i niewygoda. O dziecku teraz nie ma mowy dlatego to jedyna forma antykoncepcji dla mnie jak narazie. Natomiast gdyby nie aspekt zabezpieczenia to już dawno bym odstawiła- lepsze samopoczucie i zdrowie są jednak ważne. Myśle, że krótkotrwałe branie tabletek 2-3 lata jest jeszcze w miarę bezpieczne (oczywiście to indywidualna sprawa) natomiast branie 6-8lat to już dość długo... po odstawieniu cykl może być rozlegulowany, mogą być problemy z jego przywróceniem a co za tym idzie z zajściem w ciążę. Taletki to niesamowity komfort- brak bolesnych miesiączek, okres trwający 3dni,ładna cera,brak napięcia przedmiesiączkowego, brak obawy przed ciążą, spontanicznyseks bez lateksu, globulek i innych zabezpieczeń... ale jest też druga strona- szkodzenie organizmowi, naturalnemu cyklowi,zmienne nastroje, agresja, nerwowość,depresja,brak ochoty na seks- przynajmniej u mnie tak było. Należy wiec rozważyć wszystkie za i przeciw. Polecam poczytanie wątków na temat antykoncepcji a przede wszystkim wątku na temat odstawienia tabletek i skutków z tym związanych - mi to otworzyło oczy, że jednak tabletki nie są takie super bezproblemowe. Aha, jeśli ktoś już się zdecyduje na tabletki i w pierwszym miesiącu pojawią się niepokojące objawy np. nudności czy migreny to nie ma co wpadać w panikę- na początku często tak jest ale potem się unormuje i nie musi to oznaczać,że tabletki są źle dobrane. Oczywiście jeśli objawy bedą trwały dłużej należy to skonsultować.
__________________
31maj 2013 HANIA |
2008-02-24, 15:23 | #48 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 3 548
|
Dot.: brać czy nie brać? oto jest pytanie.
Może wtrącę sie do rozmowy Jak na razie nie biorę tabletek, ale tak jak autorka wątku, planuję ten krok. Widzę wszystkie za i przeciw i sama już nie wiem...
Sugerując się zdaniem mojej pani od biologii, która zrobiła nam pogadankę na ten temat, tabletki nie są tak bardzo szkodliwe. Wiadomo wątroba, skutki uboczne... Ale to nie musi wystąpić u każdego, nawet na zwykłych tabletkach od bólu głowy jest dłuuuga lista niepożądanych skutków. Najczęstszym argumentem jest stwierdzenie, że kobieta staje się bezpłodna. Ludzie rzucają statystykami. A moja sorka zadała nam pytanie retoryczne: "a kto te dziewczyny przebadał przed rozpoczęciem brania tabletek? czy one były wtedy płodne?" I ostrzegała nas przed globulkami, żelami plemnikobójczymi. Podobno stwierdzono, że użycie ich nawet jeden raz zmniejsza szansę na zajście w ciąże w przyszłości. Tabletki - temat kontrowersyjny. Zastanawiam się od tygodnia i dalej nie wiem. Zdania są podzielone
__________________
"Możesz mnie nienawidzić, byle byś mnie kochał" Cyceron
|
2008-02-24, 16:58 | #49 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 118
|
Dot.: brać czy nie brać? oto jest pytanie.
mam 18 lat i dzisiaj właśnie zaczynam brać tabletki. Novynette. Wiem że mogą wystąpić skutki uboczne, ale jakoś nie ufam prezerwatywą. Wolę mieć pewność i w pełni czerpać radość z seksu.
|
2008-02-24, 17:49 | #50 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 5 018
|
Dot.: brać czy nie brać? oto jest pytanie.
Cytat:
Cytat:
skutki uboczne moga sie objawiac,albo i nie - nie ma na to zasady. ale lepiej sie zabezpieczac tabletkami i miec spokojna glowe,ze nie bedzie wpadki z tabletkami jakos luzniej sie podchodzi do spraw wspolzycia. i nie trzeba myslec o innych zabezpieczeniach...takze przemyslcie sprawe i do lekarza
__________________
Nasze serduszka
Hania <3 8.11.2014r. <3 i Basia 3.04.2017 |
||
2008-02-28, 18:48 | #51 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 2 829
|
Dot.: brać czy nie brać? oto jest pytanie.
Dużo się czyta o skutkach ubocznych tabletek, ale ja mimo wszystko jestem za tabletkami. Sama zaczęłam je brać w wieku 18 lat (teraz mam 20) i nie żałuje. Od początku ich stosowania nie miałam żadnych skutków ubocznych, mdłości, bóli głowy, tycia itp Cały czas czuje się świetnie. Wszędzie strasza skutkami ubocznymi ale poczytaj ulotke obojętnie jakiego leku wszędzie jest wypisana cała masa skutków ubocznych, a jednak ludzie je biorą i mają się dobrze. Ufam tabletkom i jesli dalej będe czuła sie w porządku w czasie ich przyjmowania to na pewno szybko z nich nie zrezygniję.
|
2009-08-27, 10:33 | #52 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 176
|
Dot.: brać czy nie brać? oto jest pytanie.
Dziewczyny zanim zaczniecie brać tabletki przebadajcie się dobrze. Nie bierzcie tego na chybił trafił, bo ginekologowi sie nie chce skierować na badania i robi z Was królika doswiadczalnego. Jesli macie jakiekolwiek problemy z naczynkami, tzn pekaja Wam na nogach (nawet jak sa maluteńkie) nie decydujcie sie na tabletki. Ja sama tak zrobiłam, rok temu poszłam do gina po tabsy, niewiele wiedząc na ich temat, szłam z myslą - przeciez ide do lekarza nikt innny mi nie doradzi lepiej :/ Lekarz nie przeprowadził ze mną wywiadu dot. tego czy w mojej rodzinie nie było problemów z zylakami, krązeniem itp. ot tak przepisał mi tabletki Yasmin. Pierwsze trzy miesiace było super, zero skutków ubocznych. A potem ból nóg z niczego, najpierw czasem a potem już codzień, kazdy dzień i każda noc, ne mogłam wytrzymać. Na nogach lekko uwidoczniły mi sie zyły i naczynka zaczeły pekać. Bylam przerażona i jestem do dziś. Boże mam 21 lat i takie nogi Nie obylo sie bez chirurga naczyń obwodowych u którego sie lecze nadal (to już 4 miesiac - poprawa mała ale jakos do przodu idzie) jego diagnoza była jedyna, to przez tabletki, jestem genetyczne narazona na problemy z krązeniem, żylakami. Tabletki to przyspieszyły. Napewno kiedys w zyciu pojawił by sie u mnie ten problrm, ale jak samlekarz stwierdził pewnie za kilkanaście lat a nie juz teraz.
Ja nie odradzam tabletek, ale naprawde przed ich braniem przebadajcie się i w razie jakichkolwiek komplikacji odstawcie od razu. Dowieziałam sie równiez od tego lekarza iż bywa często ze kobiety biorace tabsy latami czuje sie swietnie itp a w momencie odstawienia pojawiaja sie duże problemy. To nie reguła oczywiscie. Ale mimo wszystko tabletki to jest takie coś za coś, ułatwiają nam zycie ale mimo wszystko jest to ingerencja w nasz organizm. Dla jednych nieszkodliwa dla innych niestety tak. |
2009-08-27, 11:34 | #53 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Nowhere
Wiadomości: 2 486
|
Dot.: brać czy nie brać? oto jest pytanie.
Ja brałam tabletki 3.5 roku i zamierzam zacząć znowu brać za jakieś pół roku. Zaczęłam brać, gdyż po pierwsze chciałam się zabezpieczyć, po drugie miałam bardzo bolesne miesiączki i po trzecie liczyłam na zniknięcie problemów z cerą. Ból miesiączkowy ustał, nawet teraz, gdy nie biorę, miesiączki są spoko. Jeżeli chodzi o cerę - to trochę poczekałam na efekt - przez pierwsze trzy miesiące nic się nie działo, po trzech miesiącach miałam cerę w stanie gorszym niż kiedykolwiek.. Dopiero jakieś 2-3 miesiące później cera zaczęła się robić coraz ładniejsza i w końcu niespodzianki prawie w ogóle mi się nie pojawiały. Cera także przestała się tak przetłuszczać. Odstawiłam prawie 9 miesięcy temu, miesiączki pojawiają się regularnie, cera jest w troszkę gorszym stanie, ale i tak w dużo lepszym niż zanim zaczęłam brać tabletki - czyli praktycznie żadnych efektów odstawienia nie mam.. Biust niestety zmalał, jest rozmiarów takich, jak zanim zaczęłam brać. Co do minusów - miałam chyba ze trzy różne rodzaje tabletek, pamiętam, że po Cileście z dnia na dzień pojawił mi się cellulit na udach i pośladkach (a jestem mega szczupła!) i niestety nie zniknął do dzisiaj. No i oczywiście najczęściej spotykane - obniżenie libido.. U mnie ochota na miłosne igraszki była na sporym minusie, do tego doszły problemy z naturalnym nawilżeniem.. Dopiero teraz odzyskuję "sprawność" w tej dziedzinie, więc polecam udać się do dobrego ginekologa i zdecydować się na któreś z nowoczesnych tabletek anty. I oczywiście, jak koleżanka wyżej pisze, obserwować siebie i w razie komplikacji odstawić!
|
Nowe wątki na forum Seks |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:33.