Obrzydzona "sklepowymi" ciuchami - czy Wy też tak macie

[hihi]

Napisane przez aante_e

Moje sportowe sandały od Lasockiego za 150 zł rozpadły się po miesiącu wakacji, a chodziłam w nich po mieście i deptaku nad morzem, także tu też nie ma reguły.

Dokładnie, nie ma reguły - mialam sandały na szpilce lasockiego, w których przechodziłam 3 sezony, az się wkładka w środku wytarła i przestała ładnie wyglądać, więc się ich pozbyłam, ale buty były cudne i kupiłabym je po raz drugi jakbym miała okazję

[Wyrak]

Jesli chodzi o CCC, to kiedys, lata temu, mialem pare butow od nich za jakies smieszne pieniadze i wytrzymaly chyba z ponad 2 sezony... reguly raczej nie ma

[Chii1986]

Co do butów to nie ma reguły- w CCC i Deichmannie ceny są dla mnie za wysokie (oczywiście też zależy czasami trafi się coś taniego i fajnego) kupuję w małych sklepikach lub na allegro- balerinki za 20zł wytrzymały mi 2 sezony i nadal się trzymają, ostatnio kupiłam botki za 40zł, kozaki za 60zł....
poza tym buty raczej i tak noszę sezon a potem kupuję inne.

butów ze skóry bym nie kupiła z wielu względów.

[bizarrella]

chyba już wszystko zostało napisane, dotyczące sklepów tzw.sieciówek. Osobiście uważam, że lepiej kupywać, może nie tyle markowe ciuszki, ale mieć kilku swoich sprawdzonych sklepów, albo sprzedawców na allegro. Nie zamierzam wydawać pieniędzy na byle szmatkę za 100zł. Myslę że za jakiś czas sytuacja moze sie poprawić, bo to przecież od nas zalerzy, czy kupywać słabej jakości szmatki, czy ciuch który będzie nam służył dłużej niż jeden sezon.
ccc - butów tam już nigdy nie kupię, kozaki zużyły mi się w 2 miesiące, straciły kolor po tygodniu, inne buty chyba czerwone szpilki rozlazły mi się na wszystkie boki...nie serdecznie dziękuję sklepowi ccc!!!
boot square - jeszcze gorzej, stelarz w bucie pękł mi po tygodniu noszenia "od czasu do czasu", złożyłam reklamcje, oddali pieniądze, jak przyszłam po zwrot gotówki kolejna babka składała reklamację.

sklepy które polecam:
marconi - z torebkami, ciekawe fasony, świetna jakość wykonania, tu zazwyczaj kupuję sobie torebki
top secret - lubię, czasami kupuję tam ciekawe ciuszki, ostatnio płaszczyk i często są przeceny

resztę ciuszków kupuję w swoich ulubionych sklepach w Białymstoku, i ciucholandach

[Kirsti]

Ja właśnie mam o wiele lepsze doświadczenia z Deichmanem niż CCC. A co do CCC jeszcze: jakiś czas temu w radiu był reportaż o tym, dlaczego tak często niszczą się buty i czemu jest tak wiele reklamacji. Oprócz tego, że buty są produkowane w szybkim tempie, byle jak w Chinach, to spody to zwykła tektura. Wypowiadał się też dyrektor CCC do jakiś tam spraw związanych właśnie z reklamacjami. I wiecie co stwierdził? Że CCC wcale nie robi złych butów, tylko klienci mając 2-letnią gwarancję na buty, chodzą w nich rok, wszystko jest OK, a potem przychodzą i reklamują z byle powodu, zwraca im się kasę, a oni tym sprytnym sposobem przechodzili w butach rok za darmo. To się nazywa bezczelność.

[asia^^]

Kupiłam kiedyś trampki w CCC, rozwaliły mi się po 3 miesiącach chodzenia tylko po mieście. Obie podeszwy pękły na pół, powstały dziury na wylot, a w środku rzeczywiście była tektura...

[kaledonia]

Napisane przez bizarrella

sklepy które polecam:
marconi - z torebkami, ciekawe fasony, świetna jakość wykonania, tu zazwyczaj kupuję sobie torebki
top secret - lubię, czasami kupuję tam ciekawe ciuszki, ostatnio płaszczyk i często są przeceny

na torebkach marconi raz się tylko zawiodłam,ale reklamacja załatwiona jak należy i torebka do użytku.
top secret jak dla mnie kiedyś miał fajne topy,koszulki, teraz nic ciekawego, straszne rozłażą się po praniu, mój t-shirt o 2 rozmiary się powiększył,trudno uwierzyć...aha no i jak mi znajomy opowiadał jak te ciuchy wygladają po rozładowaniu kontenera z Chin takie wymięte, jak szmaty, które potem dopiero prasują by wyglądały jak trzeba to mi się odechciewa cokolwiek tam kupować.

[hihi]

Napisane przez kaledonia

top secret jak dla mnie kiedyś miał fajne topy,koszulki, teraz nic ciekawego, straszne rozłażą się po praniu, mój t-shirt o 2 rozmiary się powiększył,trudno uwierzyć...aha no i jak mi znajomy opowiadał jak te ciuchy wygladają po rozładowaniu kontenera z Chin takie wymięte, jak szmaty, które potem dopiero prasują by wyglądały jak trzeba to mi się odechciewa cokolwiek tam kupować.

Taaa... nawet widziałam żelazko w sklepie kiedyś, normalnie przy klientach prasowały