Martwię się na zapas :(( co robić? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe > Wizażowe Społeczności

Notka

Wizażowe Społeczności Wizażowe społeczności to forum, na którym poznasz osoby w swoim wieku, spod tego samego znaku zodiaku, szkoły. Dołącz do nas i daj się poznać.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-01-01, 13:43   #1
Maaja
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 333

Martwię się na zapas :(( co robić?


Witam wszystkich
Mój problem polega na tym, że nie potrafię cieszyć się dniem codziennym tylko ciągle myślę o przyszłości i martwię się na zapas. Mam 17 lat. Gdy niecałe dwa tygodnie temu zaczynał się okres świąteczny bardzo mnie to cieszyło ale bardziej martwiło to, że za 2 tyg. będzie po świętach i trzeba będzie wrócić do szkoły Kolejnym problemem jest matura - która czeka mnie za półtora roku- martwię się już teraz, że nie zdam , albo źle mi pójdzie. A jak już zacznę myśleć - "będzie dobrze, zdam" - to wtedy mam kolejny problem - zastanawiam się i rozmyślam czy nie będę najgorsza na studiach, jak sobie poradzę sama w nowym mieście bez rodziców.
Albo jest coś takiego - za ponad pół roku są wakacje (przyjemna sprawa) ale ja od razu już teraz denerwuje się i myślę ale przecież wakacje mijają szybko, to tylko dwa miesiące.. Gdy jest koniec czerwca - każdy zadowolony bo wakacje , lato - a ja niby też się bardzo cieszę ale jednak myślę o tym że za dwa miesiące koniec 'laby' , koniec 'lata' - przyjdzie szara jesień.. Najgorzej jest właśnie po świętach gdy trzeba się pozbierać po tylu dniach wolnego.. Teraz mamy pierwszy dzień stycznia, ferie mam za ponad dwa tygodnie, ale już się martwię że to za szybko zleci, że to tylko dwa tygodnie. Czasami tak siedzę i się martwię aż mnie brzuch boli. Wczoraj np. myślałam o tym "na jakie to studia pójdę" . Bo uczę się tak średnio (średnia w 1 Lo - 4.0 ) i nie mam pojęcia na co mam iść, i boję się że się nie zdecyduję albo źle wybiorę.. Po prostu już nie mogę, denerwuje się niekiedy odległą przyszłością, boję się co będzie za rok, za dwa, za 5 lat !
Może ktoś może mi jakoś pomóc ?

Edytowane przez Maaja
Czas edycji: 2011-01-01 o 13:50
Maaja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-01, 14:14   #2
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
Dot.: Martwię się na zapas :(( co robić?

Moim zdaniem masz po prostu za mało konstruktywnych zajęć i wymyślasz sobie problemy.
Zacznij się porządnie uczyć, czytaj jakieś dodatkowe lektury. Pomoże Ci to uporać się nie tylko z nadmiarem wolnego czasu, ale to doskonałe przygotowanie do matury.
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-01, 14:19   #3
diotorka
Raczkowanie
 
Avatar diotorka
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 236
Dot.: Martwię się na zapas :(( co robić?

Mam dokładnie tak samo.zaczęło się w podstawówce..w gimn mając 15zachowywałam się jak 20latka teraz mam 19a podobno zachowuje się jak 25latka...martwię się na zapas.nie śmieje się często bo za chwilę płacze..walczę cały czas z tym martwieniem się...najgorzej było w 1i 2klasy technikum..mam dokładnie taka sama średnia . Cały czas walczę,po 4 latach nauki ciągle martwię się.jak zaczynają się wakacje to 1 myśl że jeszcze tylko 2 miesiące a jak kończy się 1 miesiąc martwię się szkoła..teraz staram sobie wmawiac ,.mam wyj****e na 1 ,. I naprawdę jest mi lepiej.
diotorka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-01, 16:21   #4
tinpanalley
Zadomowienie
 
Avatar tinpanalley
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 479
Dot.: Martwię się na zapas :(( co robić?

Hej, ja też tak mam. Nie umiem do końca cieszyć się życiem. Martwię się, że szybko życie mi minie. jak zaczyna się lato to rach ciach i się skończy. mam męża a czasem dopada mnie okropna świadomość przemijalności i martwię się, że któreś z nas kiedyś odejdzie pierwsze. Najgorsze są takie "strumienie świadomości" z Koheletem z tle.
Wydaje mi się, że w ten sposób chcemy uniknąć ewentualnych rozczarowań. ale to oczywiście nie ma sensu, takie wybieganie w przyszłość i tropienie wszystkich możliwych opcji porażek. A może to po prostu charakter melancholika? Trzeba całe życie nad sobą pracować i rzeźbić charakter, prostować wady. To piekielnie trudne, ale nie niemożliwe.
Jest taka piosenka Grechuty: "żyj tą radością, dla której Chaplin wdziewał łach..." jakoś tak idzie. Są piękne wiersze, filmy, książki. Trzeba się otaczać pieknem w każdej postaci i unikać brzydoty. Nie oglądam od pewnego czasu horrorów, programów o nieszczęściach. Nic nie wnoszą do życia oprócz niepokoju, a tylko odbierają radość. Człowiek jest stworzony do rzeczy radosnych i pięknych.
tinpanalley jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-01, 17:21   #5
moniaszelki
Zadomowienie
 
Avatar moniaszelki
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 1 834
Dot.: Martwię się na zapas :(( co robić?

chill.
a może nie dożyjesz jutra hmm? wiem ze to troche pesymistyczna mysl, ale nie mozna myslec o "poniedzialku w niedzielę" :p
tez mam czesto takie mysli, ale po co traci czas? masz jedną mlodosc, zacznij się bawić a nie tylko o szkoloe myśleć. bedziesz najgorsza na studiach-trudno, co z tego? wazne zeby prace potem znalezc a nie, nikt nie bedzie pytal czy bylas najlepsza na studiach : P
moniaszelki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-01, 18:07   #6
c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 4 727
Dot.: Martwię się na zapas :(( co robić?

Też tak miałam, ale wiesz co? To przechodzi z wiekiem Naucz się mówić sobie, że co będzie to będzie. No bo co najgorszego może się zdarzyć? Matura? Nie zdasz, to poprawisz za rok. Itd. Pomaga, wierz mi
c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-01, 19:28   #7
Madziulka017
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 47
Dot.: Martwię się na zapas :(( co robić?

mam dokladnie to co Ty ... to jest straszne, latwo mowić "co będzie to będzie", jak cały czas jest źle, caly czas najgorsze myśli i martwienie się. Czasem mam już dość wszystkiego, bo zamiast cieszyć sie z życia i z tego co mam, ja myślę co by było gdybym stracila wszystko to co mnie w życiu cieszy ... Tak jak kończą się lekcje w szkole w piątek, zamiast cieszyć sie weekendem to ja sie już martwię ile to zadane mam na poniedzialek i kiedy ja to zrobię. Mam chlopaka i to go też bardzo męczy, bo nigdy nie potrafię być tak na prawdę w 100 % szczęśliwa bo jestem za bardzo przewrażliwiona. Może ktoś też kiedyś w przeszlosci mial ten problem i poradzil sobie ? jakieś rady ?
Madziulka017 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-01-01, 19:48   #8
karolca
Zakorzenienie
 
Avatar karolca
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
Dot.: Martwię się na zapas :(( co robić?

to wyobraź sobie teraz, że kiedyś będziesz pracowała, że jednorazowo maksymalnie będziesz odpoczywała max dwa tygodnie (chyba, że coś się zmieni). Że nie każda sobota będzie wolna, że urlop trzeba zaplanować nawet pół roku wczesniej...
Ciesz się z tego, że możesz wstać rano z łózka, że masz to, co masz. Korzystaj z zastanej chwili i ciesz się tym! Nie myśl jeszcze o maturze. Ja jak tylko zaczynałam liceum i pomyślałam "matura" dostawałam ciarek na plecach, a przygotowania do matury zaczęłam na dwa miesiące przed nią
__________________

♥ ♥ ♥


Komentuj.
Nie obrażaj.
karolca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-01, 22:02   #9
ulinkaaa
Zakorzenienie
 
Avatar ulinkaaa
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 17 881
Dot.: Martwię się na zapas :(( co robić?

Cytat:
Napisane przez _vixen_ Pokaż wiadomość
Moim zdaniem masz po prostu za mało konstruktywnych zajęć i wymyślasz sobie problemy.
Zacznij się porządnie uczyć, czytaj jakieś dodatkowe lektury. Pomoże Ci to uporać się nie tylko z nadmiarem wolnego czasu, ale to doskonałe przygotowanie do matury.
Dokladnie tak. Spod klawiszy mi to wyjelas
__________________
Lubię siłę czerni,
i nieużywania słów.
Wszystkiego, co niezmienne,
w nicości za oknem, gdy budzą się mgły...
ulinkaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-01, 23:41   #10
nusia114
Zadomowienie
 
Avatar nusia114
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 1 134
Dot.: Martwię się na zapas :(( co robić?

Cytat:
Napisane przez ulinkaaa Pokaż wiadomość
Dokladnie tak. Spod klawiszy mi to wyjelas
serdecznie gratuluję Wam obu...
Sądzicie, że tak łatwo to zmienić? Że wystarczy wziąć się za jakieś książki, naukę i inne i automatycznie nie będzie czasu na 'użalanie się'? To nie działa w ten sposób. Takie myślenie siedzi głęboko w psychice i żeby to zwalczyć trzeba niestety więcej wysiłku, trzeba długo nad sobą pracować żeby się z tego całkowicie uwolnić, co niestety wcale nie jest łatwe...
Trzeba nauczyć się myśleć pozytywnie, zmienić nastawienie, a jak wszyscy wiedzą nie jest to takie proste, zwłaszcza jeśli przez kilka lat myślało się ciągle negatywnie...
nusia114 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-02, 00:09   #11
Akashka
Zadomowienie
 
Avatar Akashka
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Stad...
Wiadomości: 1 380
Dot.: Martwię się na zapas :(( co robić?

Robcie co musicie robic a w czasie wolnym poczytajcie jakas smieszna ksiazke lub obejrzyjcie glupia komedie zamiast sie zamartwiac. Oderwijcie sie troche od tego stresu codziennego i zajmijcie czyms co pomoze zapomniec o calym swiecie chociaz na godzine To duzo pomaga Tez w czasach szkoly strasznie sie zamartwialam, dorobilam sie nerwicy i ciaglego bolu zoladka. Jak poszlam do pracy wszystko minelo Wydaje mi sie ze to tez dzieki temu ze dojrzalam i zaczelam patrzec inaczej na swiat. Pamietajcie ze z kazdej sytuacji jest przynajmniej jedno wyjscie. Co z tego ze jakas klasowka zle pojdzie lub matury sie nie zda. Zdaza sie to wielu ludziom i zyja i swiat sie nie wali Zawsze mozna poprawic. Zobaczycie ze i tak i tak wszystko sie jakos ulozy
__________________



Akashka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-01-02, 10:10   #12
karolca
Zakorzenienie
 
Avatar karolca
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
Dot.: Martwię się na zapas :(( co robić?

autorce polecam wątek
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=493217

Może to pomoże spojrzeć jej pozytywnie na świat
__________________

♥ ♥ ♥


Komentuj.
Nie obrażaj.
karolca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-02, 10:46   #13
alufa
Zakorzenienie
 
Avatar alufa
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 3 873
Dot.: Martwię się na zapas :(( co robić?

a ja wam mówię, że to wszystko przez zimę :/
po 1 śnieg, który leży od miesiąca i nie jest odgarnięty. mało tego zaczął się topić i niedługo spadnie znowu. zero słońca... w taką aurę trzeba się poużalać i trochę pomartwić...

ja również z wyprzedzeniem przewiduję problemy. robię sobie listę do zrobienia i przeważnie odkładam to na ostatnią chwilę bo od razu widzę trudności :/

też martwię się na zapas. mam teraz 3 bardzo ważne sprawy do załatwienia. w 3 mogę napotkać na MEGA trudności ze strony tych drugich osób i boję się, że załatwiając je od razu pójdę ze zniżoną głową i to spalę.

pewnie taka już jestem...

też myślę o tym, że jutro do pracy, że nie wiem jeszcze na którą mam zmianę, że mi się nie chcę, że muszę iść na pocztę...

jeśli chodzi o spore wybieganie w przyszłość - też tak mam... co ze ślubem, gdzie zamieszkamy, co z dziećmi... uważam, że to normalne...

poza tym podejrzewam droga autorko, że masz po prostu taki sam etap, z którego można stopniowo wychodzić, ponieważ nie warto stresować się czymś, na co nie mamy wpływu. trzeba zacisnąć zęby i iść do wiosny

Edytowane przez alufa
Czas edycji: 2011-01-02 o 10:50
alufa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-02, 11:05   #14
karolca
Zakorzenienie
 
Avatar karolca
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
Dot.: Martwię się na zapas :(( co robić?

Cytat:
Napisane przez alufa Pokaż wiadomość
a ja wam mówię, że to wszystko przez zimę :/
po 1 śnieg, który leży od miesiąca i nie jest odgarnięty. mało tego zaczął się topić i niedługo spadnie znowu. zero słońca... w taką aurę trzeba się poużalać i trochę pomartwić...

ja również z wyprzedzeniem przewiduję problemy. robię sobie listę do zrobienia i przeważnie odkładam to na ostatnią chwilę bo od razu widzę trudności :/

też martwię się na zapas. mam teraz 3 bardzo ważne sprawy do załatwienia. w 3 mogę napotkać na MEGA trudności ze strony tych drugich osób i boję się, że załatwiając je od razu pójdę ze zniżoną głową i to spalę.

pewnie taka już jestem...

też myślę o tym, że jutro do pracy, że nie wiem jeszcze na którą mam zmianę, że mi się nie chcę, że muszę iść na pocztę...

jeśli chodzi o spore wybieganie w przyszłość - też tak mam... co ze ślubem, gdzie zamieszkamy, co z dziećmi... uważam, że to normalne...

poza tym podejrzewam droga autorko, że masz po prostu taki sam etap, z którego można stopniowo wychodzić, ponieważ nie warto stresować się czymś, na co nie mamy wpływu. trzeba zacisnąć zęby i iść do wiosny
Jasne, najlepiej takie złe myślenie i przyszłości zwalić na zimę.
Zamiast cieszyć się, że temperatura trochę podskoczyła, że śniegu jest jakby mniej i gdy dopada za kilka dni świeży, to nie będzie go tak dużo.
Dlaczego zakładasz z góry niepowodzenie? Nie wierzysz w siebie? Nie wierzysz w to, że masz choćby iskierkę nadziei na załatwienie tego, co chcesz?
Też kiedyś tak myślałam, ale gdy wszyscy dookoła mnie narzekają na wszystko "za gorąco latem" "za zimno zimą" "zima i za dużo śniegu pada" to myślałam, że zwariuję. Latem ma być gorąco a zimą musi być śnieg i być zimno. Póki nie leci mi na głowę, nie chodzę głodna i mam pracę i zdrowie, żeby pracować cieszę się, że mam po co wstawać rano choć nie jestem zadowolona z tego, co robię... Ale jakbym wychodziła z takiego założenia, że nie chce mi się, że ciemno, że buro, że nie uda się, że coś tam, to wylądowałabym w psychiatryku.

Trochę wiecej optymizmu w życiu i zacznijcie dziewczyny dostrzegać rzeczy pozytywne, więcej wiary w siebie!!
__________________

♥ ♥ ♥


Komentuj.
Nie obrażaj.
karolca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-02, 11:41   #15
201705250955
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 8 665
Dot.: Martwię się na zapas :(( co robić?

Mi też się wydaje, że to wina "trudnego" wieku. Sama pamiętam, jak w wieku powiedzmy 15-16 lat siedziałam po nocach i szukałam dziury w całym. Miałam kompleksy. Tak, nie miałam rzeczywistych problemów pokroju choroby, problemów w szkole- ot, denerwowało mnie wiele rzeczy, byłam dosyć nieznośna. Poszłam do liceum i sporo się zmieniłam. Poznałam kilka osób, które są przy mnie blisko do dziś. To w liceum poznałam inne osoby, zobaczyłam, że świat to coś więcej niż własna głowa i świat, który zamykał się na moim domu. Dotknęły mnie problemy innych osób, wreszcie przyszły własne, poważne problemy. Teraz jestem dobrych kilka lat starsza i inaczej spoglądam na świat, nie przez pryzmat własnej osoby.

Jaka rada dla Ciebie? Przede wszystkim wychodź do ludzi, znajdź pasjonujące zajęcie. Ja kilka lat temu zaczęłam pracować i nie miałam czasu na użalanie się nad sobą. Otworzyłam się na ludzi, żyłam z innymi ludźmi i pochłaniały mnie inne sprawy.
201705250955 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-02, 13:12   #16
alufa
Zakorzenienie
 
Avatar alufa
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 3 873
Dot.: Martwię się na zapas :(( co robić?

Cytat:
Napisane przez karolca Pokaż wiadomość
Jasne, najlepiej takie złe myślenie i przyszłości zwalić na zimę.
Zamiast cieszyć się, że temperatura trochę podskoczyła, że śniegu jest jakby mniej i gdy dopada za kilka dni świeży, to nie będzie go tak dużo.
Dlaczego zakładasz z góry niepowodzenie? Nie wierzysz w siebie? Nie wierzysz w to, że masz choćby iskierkę nadziei na załatwienie tego, co chcesz?
Też kiedyś tak myślałam, ale gdy wszyscy dookoła mnie narzekają na wszystko "za gorąco latem" "za zimno zimą" "zima i za dużo śniegu pada" to myślałam, że zwariuję. Latem ma być gorąco a zimą musi być śnieg i być zimno. Póki nie leci mi na głowę, nie chodzę głodna i mam pracę i zdrowie, żeby pracować cieszę się, że mam po co wstawać rano choć nie jestem zadowolona z tego, co robię... Ale jakbym wychodziła z takiego założenia, że nie chce mi się, że ciemno, że buro, że nie uda się, że coś tam, to wylądowałabym w psychiatryku.

Trochę wiecej optymizmu w życiu i zacznijcie dziewczyny dostrzegać rzeczy pozytywne, więcej wiary w siebie!!
rany... nie naskakuj na mnie. jak uznam za stosowne to zacznę coś zmieniać. chwilowo mi się nie chcę, bo nie i już. nie będę udawać, że jak fajnie, jak w gruncie rzeczy trafia mnie szlag na masę rzeczy... po uporządkowaniu kilku spraw się za siebie wezmę. teraz nie widzę sensu...
alufa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-02, 13:18   #17
karolca
Zakorzenienie
 
Avatar karolca
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
Dot.: Martwię się na zapas :(( co robić?

Cytat:
Napisane przez alufa Pokaż wiadomość
rany... nie naskakuj na mnie. jak uznam za stosowne to zacznę coś zmieniać. chwilowo mi się nie chcę, bo nie i już. nie będę udawać, że jak fajnie, jak w gruncie rzeczy trafia mnie szlag na masę rzeczy... po uporządkowaniu kilku spraw się za siebie wezmę. teraz nie widzę sensu...

mimo wszystko, więcej optymizmu! niech się dzieje wola nieba...
__________________

♥ ♥ ♥


Komentuj.
Nie obrażaj.
karolca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-02, 14:32   #18
izunia95
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 148
Dot.: Martwię się na zapas :(( co robić?

Cytat:
Napisane przez karolca Pokaż wiadomość

mimo wszystko, więcej optymizmu! niech się dzieje wola nieba...
Ona chce ci tylko pomóc, więc nie naskakuj na nią.

Wydaję mi się, że jesteś przewrażliwiona, marnujesz sobie życie dziewczyno... Carpe Diem...
__________________
'Mogę zaakceptować porażkę, ale nie mogę zaakceptować braku próby!' Michael Jordan
izunia95 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-02, 14:43   #19
karolca
Zakorzenienie
 
Avatar karolca
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
Dot.: Martwię się na zapas :(( co robić?

Cytat:
Napisane przez izunia95 Pokaż wiadomość
Ona chce ci tylko pomóc, więc nie naskakuj na nią.

Wydaję mi się, że jesteś przewrażliwiona, marnujesz sobie życie dziewczyno... Carpe Diem...
ale kto mi chce pomóc, w czym? Ja nie mam problemów, nie jestem przewrażliwiona i nie marnuję życia na zastanawianie się "co to będzie, co to będzie, nie dam rady". Może i są rzeczy 'niemożliwe', ale są one poza zasięgiem tak długo, dopóki nie spróbuję po nie sięgnąć. I zawsze powtarzam - nie jest na tyle źle, aby nie mogło być gorzej a dzień bez uśmiechu to dzień stracony.
__________________

♥ ♥ ♥


Komentuj.
Nie obrażaj.
karolca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-01-02, 14:48   #20
chrzescijanka
Zakorzenienie
 
Avatar chrzescijanka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 3 962
Dot.: Martwię się na zapas :(( co robić?

Cytat:
Napisane przez karolca Pokaż wiadomość
ale kto mi chce pomóc, w czym? Ja nie mam problemów, nie jestem przewrażliwiona i nie marnuję życia na zastanawianie się "co to będzie, co to będzie, nie dam rady". Może i są rzeczy 'niemożliwe', ale są one poza zasięgiem tak długo, dopóki nie spróbuję po nie sięgnąć. I zawsze powtarzam - nie jest na tyle źle, aby nie mogło być gorzej a dzień bez uśmiechu to dzień stracony.
No to w takim razie gratulację. (Naprawdę szczere i bez złośliwości ) Ale wyobraź sobie, że niestety nie każdy tak potrafi. (Ja na przykład nie potrafię, choć staram się nad sobą pracować.)
chrzescijanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-02, 14:54   #21
karolina2011
Przyczajenie
 
Avatar karolina2011
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 21
Dot.: Martwię się na zapas :(( co robić?

Czy to przechodzi z wiekiem?? Mam 26 lat i 2,5 letniego synka, którego wychowuje sama. Generalnie radze sobie ze wszystkim, mam dobrą pracę, własne mieszkanie... Martwi mnie tylko to, że jestem sama, że nikt mnie nie kocha, że nie mogę się do nikogo przytulić. Może właśnie dlatego, że mam mało konstruktywne zajęcia w domu, ale jestem tym załamana.
karolina2011 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-02, 15:12   #22
201705250955
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 8 665
Dot.: Martwię się na zapas :(( co robić?

Cytat:
Napisane przez karolina2011 Pokaż wiadomość
Czy to przechodzi z wiekiem?? Mam 26 lat i 2,5 letniego synka, którego wychowuje sama. Generalnie radze sobie ze wszystkim, mam dobrą pracę, własne mieszkanie... Martwi mnie tylko to, że jestem sama, że nikt mnie nie kocha, że nie mogę się do nikogo przytulić. Może właśnie dlatego, że mam mało konstruktywne zajęcia w domu, ale jestem tym załamana.
Mi się wydaje, że tak. Odkąd zaczęłam zauważać problemy innych, mi przeszło. Teraz jestem blisko drugiej, ciężko chorej osoby i wiem, że nie powinnam narzekać, bo to do niczego nie prowadzi. Planuję w najbliższym czasie wizytę u psychologa- żeby wiedzieć, jak pomóc drugiej osobie.

---

Napiszę jeszcze tak. Jakieś 4-5 lat temu zaczęłam sama pracować. Nie były to duże kwoty, ale dzięki nim mogłam np. jeździć sama do Warszawy. Od Warszawy zaczęła się moja miłość do podróży. Z kolei kiedy byłam tą nastolatką rodzice podłączyli mi internet. Wchodziłam wtedy na jedno forum i aktywnie jeździłam kilka razy w roku na zjazdy, codziennie dodawałam wpisy na forum. Bardzo mnie to zajmowało. Dziś pozostała mi pasja do podróżowania, często gdzieś wyjeżdżam, przemieszczam się. Poznaję nowych ludzi, ale wiernie trwam przy moich przyjaciołach. Może warto zajrzeć na forum spotkań Wizażanek? Może znajdzie się dusza o podobnym usposobieniu, z podobnej lokalizacji? Bardzo za Was wszystkie trzymam kciuki i życzę dużo szczęścia, siły!

Edytowane przez 201705250955
Czas edycji: 2011-01-02 o 17:09
201705250955 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-02, 18:23   #23
Maaja
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 333
Dot.: Martwię się na zapas :(( co robić?

Jutro zaczyna się znowu szkoła - myślę, że się poprawi (będę się starać). Do dziewczyn, które uważają, że takie osoby jak ja powinny się wziąć za naukę bo mają za mało zajęć - to uważam że jesteście trochę w błędzie ponieważ to nie jest takie proste, bo zazwyczaj jest tak - wezmę się za naukę -ok- nie będę miała problemu z maturą ale wtedy wymyślam sobie kolejny problem do zmartwień - i tak w nieskończoność.. rozwiąże jeden problem, pojawia się kolejny, kolejny i kolejny .. Może faktycznie to przechodzi z wiekiem , bo cieszę się z tego że, pamiętam - rok temu po świętach miałam taką chandrę że wieczorami płakałam i zażywałam uspokajające krople. A w tym roku jest lepiej niż w tamtym - więc to mnie pociesza.
Dziękuję Wam wszystkim za pomoc i rady

Edytowane przez Maaja
Czas edycji: 2011-01-02 o 18:24
Maaja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-03, 15:21   #24
diotorka
Raczkowanie
 
Avatar diotorka
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 236
Dot.: Martwię się na zapas :(( co robić?

Staram się zastosować taka zasadę , < tak jak w tamtym linku >nie narzekania i pomyślałam sobie że inni mają gorzej i jest naprawdę lepiej. też mam gorsze dni wiadomo ale dziś naprawdę czułam się lepiej
diotorka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-04, 17:35   #25
kreaturkka
Wtajemniczenie
 
Avatar kreaturkka
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 2 169
Dot.: Martwię się na zapas :(( co robić?

Dziewczyny, ale osóbka,ktora napisala pierwszą odpowiedź ma duzo racji. Z tym ze ja bym nie stawiala "tylko" na naukę...

Moim zdaniem problemem jest to, ze nie macie zadnych zajęć i zmartwień oprócz szkoły (tak przynajmniej wynika z postu autorki wątku ), a wtedy latwo o zly nastroj,zamartwianie się...

Im wiecej się robi, tym więcej ma sie w sobie energii, radosci, optymizmu. Bo wtedy widac, ze wszystko sie zmienia, ze idzie ku lepszemu itd. Jak bedziecie siedziec na tylku i czasem czytac lekture, to rzeczywiscie powodow do pozytywnego myślenia o swojej przyszłości nie ma.

Ja studiuje (wlasciwie to dwa kierunki,chociaz z jednego w najblizszym czasie rezygnuje), robie drugą praktykę w tym roku i mam juz umowe na trzecią (i są meeegaciekawe, strasznie mnie to jara ), działam w wolontariacie. To tyle jesli chodzi o obowiazki, oprocz tego spotykam się z Moim Mężczyzną, przyjaciółmi, chodzę na imprezy, czytam książki,oglądam filmy, słucham muzyki i kocham mojego kota.

I napraaaaawde bardzo pozytywnie mysle o przyszlosci, a wiem, ze gdybym siedziala na tylku i zajmowala sie wylacznie nauka (i to w liceum - a uwierzcie mi, ze na studiach jest duzo ciekawiej) to tez bym miala takie minidepresyjki. (choc nie ukrywam, ze teraz tez czasem dopada mnie zmeczenie, martwienie sie itp - u mnie to kwestia pogody niestety, ale..... NIEDLUGO WIOSNA !


Wezcie sie w garsc! Radosna muzyka i tylek do gory!
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...3#post34053713 ->Majowa nowa wymiana !


in my past life I was a dancer, I danced my life away ...
kreaturkka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-05, 22:14   #26
groszek75
Zakorzenienie
 
Avatar groszek75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: w ramionach MJ
Wiadomości: 68 920
GG do groszek75
Dot.: Martwię się na zapas :(( co robić?

a mi wlasnie nie przeszlo z wiekiem, bo jak mialam 17 lat to tak nie myslalam, a teraz mam jeszcze raz tyle i dopiero ile razy mysle co bedzie i jak

ale rzeczywiscie pomaga zajecie sie czyms, tak, ze niema sie czasu na myslenie
__________________
Psy to cud życia

Ci których kochamy nie umierają nigdy, bo miłość jest nieśmiertelna ...

-Żyj!- krzyknęła Miłość
-Bez Ciebie nie potrafię..-wyszeptało Życie...-07.08.1995(14.12.1996)


Najgorsze w słabych ludziach jest to, że muszą upokarzać innych, by poczuć się silniejszymi
groszek75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-08, 15:30   #27
gidran
Zadomowienie
 
Avatar gidran
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Zachodnia prowincja
Wiadomości: 1 364
Dot.: Martwię się na zapas :(( co robić?

Dziewczyny, głowa do góry. To, że uświadamiacie sobie, że macie problem z bezsensownym zamartwianiem się, to już połowa sukcesu, żeby się go pozbyć. Moja rada: jak najdą was złe myśli, nie dajcie się im pochłonąć tylko obróćcie je na przeciwne. Czyli jak zaczniecie sobie wyobrażać, że jesteście najgorsze na studiach, to mówcie sobie: hola, a niby dlaczego? Właśnie, że będzie super, będę najlepsza! Wakacje się skończą? Oczywiście, że tak. Ale zostaną po nich piękne wspomnienia i energia do pracy. A potem będą kolejne, jeszcze lepsze. Wasze myśli to obraz was i waszego świata, nie pozwólcie by były smutne i ponure, by odbierały chęć do życia i do działania. Nauczcie się śmiać z siebie i takich "problemów", które będą albo nie będą (jak będziecie intensywnie produkować czarne wizje, to jest szansa, że się spełnią), po co na własne życzenie utrudniać sobie życie?
__________________
wątek wymiankowy: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1278509
gidran jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-08, 18:10   #28
tobiaszowa
Zadomowienie
 
Avatar tobiaszowa
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 798
Dot.: Martwię się na zapas :(( co robić?

Ciężka sprawa dziewczyny. Każdy chyba miewa takie chwile ,że zastanawia się co jutro,co za tydzień,miesiąc

Zawsze w wakacje cieszę się,że właśnie trwają ale chyba taka kolej rzeczy,że przeminą i znów idziemy do szkoły ? Owszem pomyślę sobie,że strasznie szybko leci czas i w połowie wakacji słabo mi na myśl o szkole ale tak jak już wspomniałam tak musi być...
Np teraz moja szkoła miała wolne od czwartku i cieszyłam się jak szalona,że długi week a tu proszę już sobota wieczór
Też czasami mi słabo jak pomyślę,że w przyszłym roku matura
I też często jak zaczyna się weekend zamiast się cieszyć myślę o tym ile jest do nauki-to normalne I tak biorę się za wszystko w niedziele:P

Także same nie jesteście,nie wiem może troszkę to wszystko wyolbrzymiacie?

Takie jest życie-coś się kończy,coś zaczyna
Zresztą jejku szkoła nie jest taka zła
Uważam,że każda z nas będzie miała kiedyś większe problemy niż to ,że po weekendzie trzeba iść się edukować...
tobiaszowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-08, 18:27   #29
karolca
Zakorzenienie
 
Avatar karolca
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
Dot.: Martwię się na zapas :(( co robić?

Cytat:
Napisane przez tobiaszowa Pokaż wiadomość
Uważam,że każda z nas będzie miała kiedyś większe problemy niż to ,że po weekendzie trzeba iść się edukować...
Noo... że musisz iść do pracy i zapier.... na chleb (przepraszam za brzydkie słowo, ale ma ono wyolbrzymić, jak marnie jest )
__________________

♥ ♥ ♥


Komentuj.
Nie obrażaj.
karolca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-09, 20:52   #30
tobiaszowa
Zadomowienie
 
Avatar tobiaszowa
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 798
Dot.: Martwię się na zapas :(( co robić?

Cytat:
Napisane przez karolca Pokaż wiadomość
Noo... że musisz iść do pracy i zapier.... na chleb (przepraszam za brzydkie słowo, ale ma ono wyolbrzymić, jak marnie jest )

O,chociażby
tobiaszowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:45.