21 dni bez narzekania. Super metoda,kto się przyłącza?

[Jesse]

Hej Dziewczyny,
przeczytałam niedawno o fajnej sprawie, zainicjowanej przez Will'a Bowen'a w czerwcu 2006 roku.
Chodzi o to, by podjąć wyzwanie i na 3 tygodnie nie narzekać, nie plotkować. Po prostu uśmiechać się do życia i zastąpić je pozytywnym myśleniem. Pierwszego dnia zakłada się bransoletkę, która będzie Ci o tym przypominać. Może to być kamyczek, pierścionek czy broszka przypięta do bluzeczki. Byle by mieć to na sobie każdego dnia przez 21 dni.
W momencie, w którym przyłapiecie siebie na narzekaniu, przekładacie bransoletkę (czy cokolwiek innego macie) na drugą rękę (jeśli jest to kamyczek to przekładacie do drugiej kieszeni, broszkę przypinacie na drugą pierś, pierścionek na palec drugiej ręki) i zaczynacie liczyć 21 dni od nowa

To działa, czytałam wypowiedzi osób, które podjęły wyzwanie, to zmienia naprawdę podejście do życia. Uczy pozytywnego myślenia.
Dlaczego 21 dni? Otóż według badań psychologów, nasz mózg potrzebuje właśnie tyle (ok. 3 tygodni) do nabycia nowego nawyku. W tym przypadku będzie to pozytywny nawyk zastąpienia negatywnego myślenia-wdzięcznością

Ja dziś rano założyłam na lewy nadgarstek żółtą nitkę wełny, symbolicznie. Nie jest ona super ładna, ale przypomina mi o tym, że mam za co dziękować i być wdzięczna. Każdy o czymś marzy i chciałby coś zmienić ale jak dostrzeże nawet malutkie, kochane rzeczy-świat jest piękniejszy.

Uśmiecham się od rana. Słońce jest za oknem, mogę być w domu rodzinnym, mam świetną mamę i przesłodkiego psa. Jestem zdrowa. Za to i za wiele innych rzeczy zamierzam być wdzięczna każdego dnia.

Ktoś ze mną?

załączam link, który Was zmotywuje http://www.youtube.com/watch?v=BPWAHE77MKw

oraz utwór, który znalazłam przypadkiem http://www.youtube.com/user/ziebakac

[happysadowa21]

Powiem Ci, że pomysł ciekawy, jednak u mnie by to trwało w nieskończoność, bo niestety straszna ze mnie maruda i złośnica;p ale mój TŻ zapewne byłby wniebowzięty

[nusia114]

Oj tak, jestem jak najbardziej na tak
Przyłączam się już od teraz. Zobaczymy jak długo wytrzymam, ale warto spróbować nawet jeśli miałoby to trwać tylko 1 dzień

[dziama_]

Napisane przez nusia114

Oj tak, jestem jak najbardziej na tak
Przyłączam się już od teraz. Zobaczymy jak długo wytrzymam, ale warto spróbować nawet jeśli miałoby to trwać tylko 1 dzień

dokładnie

ja się dołączam

[Wisniowy sadek]

Fajna sprawa i jak najbardziej ją popieram tylko że u mnie to chwilowo "awykonalne"

[Jesse]

Dziewczyny, ale jaja.
Właśnie ugryzłam się pierwszy raz w język.
Co ciekawe,z badań wynika również, że przeciętny człowiek narzeka w ciągu doby około 20 razy.
Mi się zawsze wydawało i raczej tej wersji się trzymam, że nie jestem typem "narzekaczki",
jednak dzisiaj ugryzłam się w język już raz. Chciałam ponarzekać na mopa, którym zmywałam podłogę-że stary, sfatygowany i ble ble ble
zamiast tego spojrzałam na swoją żółtą niteczkę na nadgarstku, uśmiechnęłam się sama do siebie i pomyślałam, że jutro kupię nowy a tymczasem umyję tym...przecież ten zapach płynu do podłogi tak ładnie pachnie kwiatkami

[Wisniowy sadek]

Napisane przez Jesse

Co ciekawe,z badań wynika również, że przeciętny człowiek narzeka w ciągu doby około 20 razy.

No to ja przekroczyłam już tę "normę " dwukrotnie

[Jesse]

Ja też zamierzam to ciągnąć, dzisiaj wciągam w "sektę" pozytywnego myślenia moją Mamę, dla zabawy
Niestety Tata nie podjął się wyzwania...nie wyrobiłby pewnie z zamienianiem bransoletki na rękach

[kalina121]

To ja się przełączę lubię ponarzekać,walczę z tym ale nie skutecznie.

[quadra616]

Jejku kobieto! Coś dla mnie!!
Uwielbiam Cię za ten pomysł! Już ubieram bransoletkę, bo akurat mam taką, która sięidelanie nada - od przyjaciółki taka biedniutka, kochana z kamyczkami i zaczynam od dziś!

PS i oceniam wątek na 5!

[_groooszek_]

Cześć laski
To i ja się przyłączę do Was, kto wie, może uda mi się zmienić nawyki i nauczyć się myśleć pozytywnie. Póki co wydaje mi się, że jestem dość ponurym typem realistki zakładam bransoletkę i do roboty!
Grupa wsparcia się sformułowała, kto wie może niedługo pojawią się pierwsze efekty

[absurdalna89]

Ja też chcę, ja też!

Narzekam ciągle, zazdroszczę wszystkim wokół i jestem często niezadowolona. Dołączam koniecznie, zaczynam od teraz + kolejne 21 dni.

[Agnieszka12o1]

całkiem fajny pomysł xD
u mnie chyba nie wypali xD
ale zawsze można spróbować xDD

[KaRaa xD]

Oj..ale świetna sprawa~!!
Dołączam się! już szukam bransoletki ;D
Ciekawe tylko jak długo wytrzymam, może być ciężko..ale dobre i ze 2 dni hehe ;D

[LoieFuller]

Ja chętnie spróbuję Straszna ze mnie zakompleksiona maruda, wszystko widzę w ciemnych barwach. Zaczełam czytać książkę L. Wingeta - "Zamknij się, PRZESTAŃ NARZEKAC i zacznij żyć" - bardzo motywująca. No to idę szukać jakiegoś gadżetu na te 21 dni

[infante]

jestem na tak! tylko nie mam pomysłu co mogło by byc moją bransoletką bo biżu nie noszę, a musi być to coś widocznego bym dostrzegła to narzekając... muszę pomyśleć.

[Soph]

ciekawy pomysł
no dobra- od dziś włączam swoje pozytywne myślenie

[Papucia]

I ja sie przyłaczam! Super że jest nas aż tyle

[Zussska]

Przyłączę się. Mam już pomysł na bransoletkę uśmiechu - tak ją chyba nazwę

Pokażcie wasze symbole pozytywnego myślenia

[nieznajoma0]

melduję się. Świetny pomysł

[gumiak]

Ja też, ja też
Świetny pomysł

[cebulkaa]

i ja też
idę poszukać czegoś odpowiedniego

[Soph]

zamiast bransoletki może być pierścionek?
żadnego nie noszę..

[KaRaa xD]

Od dzisiaj nia narzekam na mój wzrost!
Będzie ciężko haha ... ciągle na niego narzekam, ale koniec z tym!! :P

PS: Świetna ta piosenka!

[smieszka250]

Kurcze, też mam ochote dołączyć, bo zrzęda ze mnie straszna , ale wiem, że nie wytrzymam
Ale spróbuję! i wciągnę w to przyjaciółkę - we dwie zawsze raźniej

[imy]

OMG :P to coś dla mnie ja bez przerwy narzekam .... I dołączam do Was :P 21 dni ;P kojarzy mi się z filmem 21 gram ^^

[mm444]

Treść usunięta

[Anulusek]

ok, ok, spróbuję

[mircia14]

dołączam !

[lesina]

Trafiłam tu w idealnym momencie, zdecydowanie dołączam.
Tym bardziej, ze mam co zmieniac- siedzę właśnie zdołowana w domu, choc miałam być zupełnie gdzie indziej. Ale powiedzmy, ze podejdę to tego tak: mam przynajmniej całe popołudnie na naukę