2016-06-02, 18:07 | #1 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 10
|
O krok o zdrady
Historia będzie długa, szczegółowa, powinnam rozważyć całą sytuację, i posłuchać co o tym sądzicie, zobaczyć czy i jak to wpłynie na moja decyzję.
Tak jak i wiele romansów mój zaczął się w pracy, z natury jestem kochliwą osobą i zawsze muszę jakiś obiekt płci przeciwnej darzyć swoją sympatią, typ kokietki. Wpadł mi w oko, bo jest najprzystojniejszym, najbardziej szałowym, mądrym, eleganckim, typ za którym dziewczyny sikają po spodniach, wiek - 37, stanowisko- szef, żonaty. Ja mężatka, dzieciata, 31 lat. Po roku, wyłącznie moich achów i ochów, moich spojrzeń w jego kierunku, starań zwrócic na siebie uwage (nie wiem po co? przecież mam męża, ale tak jak mówię potrzebuje uwagi więcej niz jednego mężczyzny , po prostu lubie być sympatyzowana , adorowana, i w centrum uwagi, to pewnie ma swoje podłoże psychilogiczne. Nigdy nie zdradziłam męża, zawsze tylko kokietowalam, tak dla zabawy czy co? 10 lat małzeństwa, mamy dwoje dzieci) na jednym ze szkolen, podszedł do mnie , byłam dosc zauwazalna - ubiór, figura, makijaż. Zapoznalismy się, on, akurat, jest nie moim szefem, z innego działu, nie znał mnie , rozmawialismy, tańczylismy do rana, wschód słońca w grupie najwytrwalszych osób, było pieknie. On był dość podpity, a ja starałam sie byc nieopodał cały wieczór. Wyjechałam wczesniej z tego szkolenia, nie mogłam zostać na pozostałe dni. Napisałam do niego , specjalnie żeby zostawić slad o sobie, to było dla mnie takie szczęście że mnie w końcu zauwazył, bo nie było o nim złej sławy, ze lubi kobiety jak to o niektórych tego typu facetach, wiedziałam że mam twardy orzech do zgryzienia i był bardzo opornym długo (on pracuje w innym mieście, do mojego przyjeżdzą w delegację raz na czas) że dziekuję za wieczór, fajnie było poznać i t.d. Od tego sie zaczęło. Zaczęlismy korespondować, pisalismy o słoncu, księzycu, muzyce, zainteresowaniach .. widzieliśmy sie jak przyjeżdzął , w biurze, formalnie "czesc -czesć" natomiast w online rozmawialismy jak koledzy, później już jak przyjaciele, po kilku miesiącach spotkalismy się pogadać na zywo. Za kilka miesięcy znów, były to spotkania czysto przyjacielskie- gadalismy o pracy, planach, rodzinie. Potem zaczelismy sobie pisac komplementy, rozmawiać na intymne tematy, o seksie.... Doszło do uprawiania seksu online, to było coś zupełnie nowego dla mnie i niego. W międzyczasie straciłam prace w tej firmie, myslałam że już też koniec z ta przyjaznią, ale nie. On nadał pisał do mnie codziennie, dzwonił.. Mineło 2 lata, w międzyczasie u niego urodziło sie dziecko, ja też urodziłam drugie dziecko. Codziennie pisalismy do siebie, rozmawialismy o wszystkim , doradzalismy sie, bylismy i jesteśmy przyjaciółmi i ...kochankami w onlinie,- uprawialiśmy seks online w marząc że kiedyś uda sie nam realnie, ponad rok trwa to szalone przyciąganie , pragnienie, miłosć wirtualna (nie mówimy do siebie wprost że kochamy jedno drugiego, bo rozumiemy że miłosć to coś bardziej korzennego ), ja jestem pewna że go kocham, on natomiast jest szczęsliwy spełniony i kocha żonę, powtarzał mi to na początku, zanim wkroczylismy w sfere intymną, terazjuz tego nie mówi wprost, ale i nie zaprzecza, Mówi że do mnie coś czuje, tylko nie nazywa tego po imieniu . Nie wiem co czuje, ale czy to wazne?, nie mamy przyszłości, jesteśmy z innych światów: ja przeciętniak, on- znana osobowość, ja- obcokrajowiec, on ma piekna zonę, dziecko i wszystko co potrzebne do szczęścia, a najwazniejsze mamy rodziny. Codziennie zadaje pytanie, co ja robie? Po co ja to robie? ale jak żyć bez niego? Pewnego dnia postanowilismy się spotkać, wyznaczyłam datę, był przeszczęśliwy. Mamy się spotkac po roku niewidzenia się, w hotelu, marzymy o pocałunku, pieszczotach, przytuleniu, o seksie.. Codziennie rozmawiamy i marzymy jak to będzie kiedy się w końcu zobaczymy, on chce, ja chce. Tylko że wiadomo u niego to czyste pragnienie seksualne, u mnie na podłożu duchowym , jest moim odnalezionym ideałem faceta, w każdej sferze, zostało niewiele dni do umówionego spotkania. .. Nie jestem w stanie go wyrzucić ze swojego zycia, jestem gotowa przezyc reszte zycia w wyrzutach sumienia, zadla tego jednego spotkania, chce go przytulic, calować, chce złączyc się z nim w całosć, uwielbiam go całym swoim ciałem i duchem.. On też pragnie mnie, fizycznie i duchownie, mówi ze się boi tego spotkania, ze zadne najtrudniejsze decyzję nie sprawiały mu takiego stresu jak to nasze spotkanie. Może i nie dojdzie do zdrady teraz, ale jesli się spotkamy po tak długim czasie , to dojdzie do kolejnego spotkania i przy kolejnym spotkaniu, na pewno dojdzie do zdrady... Edytowane przez Trzepotka Czas edycji: 2016-06-17 o 10:49 Powód: Przywrócenie usuniętego posta. |
2016-06-02, 18:10 | #2 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 1 512
|
Dot.: O krok o zdrady
A czego Ty oczekujesz od tego zwiążku?Co ma byc kontynujacją tej znajomości? chcesz rozwodu? Być kochanką, czy ekstremalnych przeżyć?
|
2016-06-03, 08:20 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 198
|
Dot.: O krok o zdrady
Sorry, ale to co robisz... To dla mnie patologia jakaś. Skoro lubisz być adorowana przez więcej niż jednego faceta, to po cholerę wychodziłaś za mąż - Wiedząc jaka jesteś.
Nie zasługujesz na swojego faceta, a ja osobiście jestem przerażony, że można w niewiedzy żyć pod jednym dachem z takim "czymś" jak Ty. Nie krzywdź rodziny (mąż, dzieci). Kiedyś to w końcu i tak się wyda. Weź rozwód, skoro kochasz innego i okaż trochę przyzwoitości i zdaj się na swoje sumienie - O ile je masz? |
2016-06-04, 06:59 | #4 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 10
|
Dot.: O krok o zdrady
To ze lubie być w centrum uwagi nie jest niczym nadzwyczajnym, kazda kobieta to lubi.
Za mąż wychodziłam z tego powodu co i większosc żeby załozyc rodzinę, z miłości Ten seks online, to nie jest typowym seksem online- to raczej opowieści intymne, które on opowiada mi a ja jemu, cos na tej zasadzie Nie jestem potworem, jestem zagubioną kobietą.. |
2016-06-04, 09:41 | #5 |
Konto usunięte
|
Dot.: O krok o zdrady
Ale facet nie odejdzie od żony i dziecka, żeby być z laską, z którą w internecie pisze o seksie.
Jakby nie patrzeć, do fizycznej zdrady nie doszło, jedynie do mentalnej. Jak dla mnie - zerwij kontakt z tym "szefunciem", powiedz, że to koniec, znajdź inną pracę, z daleka od niego. Spróbuj odnowić kontakt z mężem no i przestań z tym "jestem kokietką, lubię być adorowana". Od adorowania masz męża. |
2016-06-04, 18:27 | #6 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 907
|
Dot.: O krok o zdrady
Cytat:
Wyidealizowałaś sobie tego gościa, bo go na co dzień nie widzisz. Pewnie się z nim puścisz, a potem będziesz masakrycznie żałować, bo sama sobie zniszczysz wszystko i dostaniesz to, na co zasługujesz, a koleś cię oleje. I nie, nie każda kobieta lubi być w centrum uwagi. Wyobraź sobie, że są takie, które w ogóle nie potrzebują męskiej admiracji, żeby czuć się dobrze. Edytowane przez MistrzyniDrugiegoPlanu Czas edycji: 2016-06-04 o 18:29 |
|
2016-06-04, 21:46 | #7 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 3 473
|
Dot.: O krok o zdrady
Cytat:
Generalnie uważam, że ludzie w naszych czasach za dużo się naoglądali filmów, za dużo czytają tanich romansów i wmawiają sobie, że akurat ten jest moim ideałem, no jak nic, to jest moja druga połówka. A prawda jest brutalna, że tak jak któraś z przedmówczyń mówiła - idealizujesz go, nie wiesz czy jest taki idealny w życiu codziennym, czy pomaga żonie w obowiązkach, czy jest dobrym człowiekiem. Na pewno idealnym mężem nie jest, skoro z Tobą utrzymuje taki intymny kontakt. A Ty swojego męża doceniłabyś jakbyś go straciła. Może zastanów się bardziej nad tym, dlaczego to nie Twój mąż jest na pierwszym miejscu? Jakie są relacje między Wami? |
|
2016-06-05, 10:37 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 108
|
Dot.: O krok o zdrady
A Twój mąż naprawdę nie zauważa niczego??
A Twoje zachowanie...no comment...weź się ogarnij kobieto... |
2016-06-05, 11:33 | #9 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 165
|
Dot.: O krok o zdrady
zdrada to nie jest tylko samo wsadzenie penisa w pochwę i już. Żyjesz w kłamstwie, dzieciaka swojemu mężowi rodzisz- założę się że po fejsach jesteście słodką do porzygu rodzinusią z dzieciakami coby znajomi widzieli że masz równo pod sufitem bo żyjesz jak jedyna słuszna droga dla kobiety w tym kraju prowadzi- jesteś żoną i matką.
A żyjesz w bagnie, jedną nogą przy dzieciakach i garach a drugą jako d.upa na boku dla równie niedowartościowanego faceta z pracy. Idź z taką żenadą. Czy się spotkacie z tym kierowniczyną żeby się w końcu pobzykać w tym hotelu to co to za różnica, zmieni to waszą sytuację? nie.
__________________
''Bóg ustanowił granice ludzkiej mądrości, nie zakreślił jedynie granic jej głupocie - a to nie jest uczciwe'' - Konrad Adenauer |
2016-06-05, 13:20 | #11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 108
|
Dot.: O krok o zdrady
Quench, nawet jeśli troll to w realnym świecie takie przypadki wcale nie są rzadkością;p
|
2016-06-05, 14:53 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: O krok o zdrady
Dobra juz tak po niej nie jezdzijcie. Autorka ma szanse sie ogarnac- po prostu utwac kontakt.
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
2016-06-05, 16:14 | #13 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 698
|
Dot.: O krok o zdrady
Po pierwsze, to chciałam powiedzieć, że pisanie na niebiesko/granatowo lub na żółto powoduje to, że ci, którzy używają taptalka do czytania forum, w zależności od trybu ciemne/jasne tło, nie widzą takiego tekstu.
Czerwony i zielony są OK. Po drugie, to jak można powiedzieć o kimś "mój ideał", jak się tej osoby wcale a wcale nie zna. Tj. wie się o niej tylko tyle, co sama powiedziała. Wie się również o tym, że ma parę paskudnych cech (gotowość do polecenia za jakąkolwiek spódnicą - myślisz, że jesteś pierwsza lub ostatnia w jego życiu? Że gdyby nie Ty, to on zawsze byłby wiernym mężem?). O tym, że ktoś jest "jeden jedyny ideał na całe życie", to można powiedzieć, jak się już poznało i cokolwiek z tą osobą przeżyło. Na razie to Ty jeszcze nie wiesz, czy w ogóle seks z nim by Cię zadowalał, czy w dłuższym okresie nie miałabyś ochoty go udusić, bo wszędzie rzuca brudne skarpetki, oczekuje, że przed swoją pracą będziesz jego koszule prasować, karton po soku odstawia do lodówki, zamiast wyrzucić, a po posiłku talerze zostawia na stole, a sam idzie na kanapę "odpocząć" - najlepiej na fejsbuniu przy rozmowie z następną wpatrzoną w taki ideał. Która nie marudzi, by po sobie sprzątał. Teraz to masz głowę zaprzątniętą własnymi wyobrażeniami, a nie realnym człowiekiem. |
2016-06-05, 17:33 | #14 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-09
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 294
|
Dot.: O krok o zdrady
A mnie zaintrygował temat. "O krok od zdrady". Serio? To już od dawna jest zdrada. Zastanawiasz się czy zacząć romans a przecież już go masz. Czego więc oczekujesz?
__________________
08.08.2015 29.10.2016 07.07.2018 |
2016-06-05, 20:40 | #15 |
Are you talking to me?!
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 875
|
Dot.: O krok o zdrady
Poklepania po plecach
__________________
|
2016-06-05, 21:27 | #16 |
Przepompownia Ścieków
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: z (pod)Ziemi
Wiadomości: 1 159
|
Dot.: O krok o zdrady
Wiadomość z ostatniej chwili: do zdrady już doszło, seks będzie tylko wisienką na torcie. Pozdrawiam.
|
2016-06-06, 18:10 | #17 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 3 240
|
Dot.: O krok o zdrady
Treść usunięta
|
2016-06-06, 23:22 | #18 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 1 811
|
Dot.: O krok o zdrady
Cytat:
Nie powiem nic odkrywczego - albo chwytaj się za rozwód i przestań oszukiwać swojego męża (ale nie licz, że Twój obiekt westchnień zrobi to samo, skoro z tego co piszesz jesteś dla niego tylko obiektem seksualnym) - albo zerwij znajomość z tym panem i... nie wiem, może idź na jakąś terapię? (nie piszę tego nijak złośliwie, po prostu mam wrażenie, że taka nadmierna ochota na bycie adorowaną przez tłumy szalejących facetów mimo bycia w związku może wynika z jakichś kompleksów) I również się zgadzam z tym co już padło wyżej - Ty już zdradziłaś swojego męża :P
__________________
ubrania: https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...8#post33192618 szukam: https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...9#post33410649 zapuszczam włosy i okazjonalnie odchudzam |
|
2016-06-08, 13:08 | #19 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 10
|
Dot.: O krok o zdrady
Dziekuję za odpowiedzi.
Widzę że akcentowanie uwagi przypada bardziej na to że lubie być adorowana niz na problem że za chwilę mogę wpasc w półapkę zdrady realnej, a nie zabawy w online. Ja znam tego człowieka i nie pisze odtak że jest idealny, wiem że jest. Mąż mój natomiast zasłużył na to co sie dzieje, to juz inna brutalna historia, naszego zwiazku.. Nie oczekuje że on sie rozwiedzie, sama nie wiem co oczekuje, zamotałam się w tym wszystkim.. Edytowane przez Trzepotka Czas edycji: 2016-06-17 o 10:46 Powód: Przywrócenie usuniętego posta. |
2016-06-08, 15:02 | #20 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 538
|
Dot.: O krok o zdrady
Cytat:
Znasz pojęcie "cyberzdrada"? Cytat:
I przez ten cały czas, gdy Ty przyprawiałaś mu wirtualne rogi bo zasłużył, zdążyłaś urodzić mu drugie dziecko? Rozumiem, że to z zemsty |
||
2016-06-08, 16:41 | #21 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 39
|
Dot.: O krok o zdrady
Myślałam, że zwymiotuje i nie dotrwam do końca postu autorki. Dla mnie taka osoba jest zwykła (sorry za określenie ) wyrachowaną zdzirą...
No przepraszam ale nie mogłam się powstrzymać nie nazwać tego kogoś w taki sposób. Mąż i 2 dzieci są niczym w porównaniu dla jednego zagranicznego penisa. Może trzeba było zostać zawodowa dziwką, tam byś miała adoratorów od zatrzęsienia. I śmiesz jeszcze pisać tu z pretensjami i obwinianiem, że ty jesteś o krok od zdrady a dziewczyny zwróciły uwagę na coś innego? Żałosna niewyżyta żonka. Współczuje mężu i dzieciom. |
2016-06-08, 18:29 | #22 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 075
|
Dot.: O krok o zdrady
Nie rozumiem po co ten wątek? Chciałaś się pochwalić? Bo jasne, że żadnej aprobaty tu nie znajdziesz, nikt Cię nie poklepie po główce i nie powie, że dobrze robisz. Jesteś dorosłą osobą , odpowiedzialną nie tylko za siebie, ale również za dwójkę małych ludzi. I co? Bierzesz po uwagę, że dla Twojej fanaberii może się rozwalić Twoje małżeństwo, że zafundujesz dzieciom "weekendy i święta u tatusia", że kogoś skrzywdzisz?
Ideałów nie ma, ten facet wydaje Ci się idealny bo nie żyjesz z nim na codzień, nie pierzesz jego skarpetek i nie słuchasz jak beka po jedzeniu. Odstawiłaś sobie internetową wersję harlekina i myślisz, że tak wygląda życie? A weź... Nawet nie chce mi się pisać dalej.
__________________
Friday I'm in love |
2016-06-08, 19:01 | #23 | |
Przepompownia Ścieków
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: z (pod)Ziemi
Wiadomości: 1 159
|
Dot.: O krok o zdrady
Cytat:
|
|
2016-06-08, 20:16 | #24 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 10
|
Dot.: O krok o zdrady
xenon88;- dzieci i jego miłość do mnie, trzymają przy mężu. Nie kocham go, jest uzalezniony, jest nie do zycuia na dłuzszą mete, rozwód w planie
mairi;61499021]- a czym tu się chwalić? chciałam znaleźć argument który by mnie pohamował i dał do zrozumienia że robie źle(ale nie znajduje, świat jest zły i każde zło jest wytłumaczalne, jako przyjemniosć, bo raz się zyje i t.d....) , i że jest sposób by zaprzestać tą znajomość.. Nie przekonuje mnie nic, na razie Ideałów nie ma,a ten facet ma to co mi potrzebne do szczęścia, on pierze skarpety żonie, jesli juz o to poszło. Fajtlapka33; ciekawa jestem w jakim świecie żyjesz, nie słysazałaś o takich sytuacjach? Po co czytasz takie wpisy, skoro Cie na wymioty bierze, ten wpis jest dedykowany dla osób którzy chca doradzić jak z takiego problemu wyjść, dla tych którzy przeżywali podobne, dla tych którzy wiedzą co powiedzieć by zapaść zdaniem głeboko w serce by zadziałało na mnie Edytowane przez Trzepotka Czas edycji: 2016-06-17 o 10:45 Powód: Przywrócenie usuniętego posta. |
2016-06-08, 22:03 | #25 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 698
|
Dot.: O krok o zdrady
Cytat:
Zdrada jest słaba. Jeśli i tak planujesz się rozwieść z mężem, to to zrób i dopiero wtedy szukaj następnego. |
|
2016-06-08, 23:17 | #26 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 39
|
Dot.: O krok o zdrady
Cytat:
Edytowane przez Fajtlapka33 Czas edycji: 2016-06-08 o 23:21 |
|
2016-06-09, 04:15 | #27 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 10
|
Dot.: O krok o zdrady
Nette Dzieki, oczywiście że nie idealizuje tego człowieka- typu ideał, ideał. Jestem realistą.
Nie marzę, nawet ,z nim zakładac rodziny, zawsze mu to mówię, on trochę odwrotnie. Mamy dzieci, on kochał swoją zone, kocha może..nie chce o tym wiedziec więc nie pytam. Ten chory związek jest troche na zasadzie zblizyć się i rozstać. Bo nie będzie mi sensu zdradzać, grzeszyć kiedy juz bede wolna i bede oczekiwac od partnera wzajemności, a nie tylko seksu. Tak zgadzam się zdrada jest słaba, bez sensu. I jeszcze zastanwiam się jak by miało wyglądać rozstanie? Czy powinnam mu powiedzieć, czy może po prostu bez słowa zniknąć? Edytowane przez Trzepotka Czas edycji: 2016-06-17 o 10:45 Powód: Przywrócenie usuniętego posta. |
2016-06-09, 12:53 | #28 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: O krok o zdrady
Cytat:
Normalnie napisac pozegnanie i tyle.
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
|
2016-06-09, 13:26 | #29 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 3 663
|
Dot.: O krok o zdrady
Taka duża pani, a naiwna i egzaltowana jak czternastolatka.
Nawet nie wiesz, jak bardzo go idealizujesz. Dopisujesz sobie jakieś histerie o łączeniu ciałem i duchem do najzwyklejszej chemii i zauroczenia, a przy tym kompletnie zapominasz, że w wirtualnym kontakcie działa wyłącznie wyobraźnia, a wyobraźnia wszystko wygładza i upiększa. Piszesz epopeje złożone z komplementów pod adresem gościa, który nie potrafi nawet być uczciwy wobec najbliższych sobie osób, choć niby je kocha. I zachowujesz się jakby cię ktoś rzucił prosto z bajeczek disneya w rzeczywistość. Mogłabyś się usprawiedliwiać tak jak to teraz robisz, gdybyś rzeczywiście miała te czternaście lat, ale jak można przeżyć ich 30 i zapomnieć dorosnąć? W ogóle co to za czasy, żeby gówniara musiała pisać takie oczywistości niby dorosłej babie, matce dwójki dzieci. |
2016-06-09, 13:29 | #30 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-09
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 342
|
Dot.: O krok o zdrady
Mam wrażenie,że oczekujesz tekstu typu " rób co chcesz,życie jest jedno, zdradzaj jeśli Cię to uszczesliwia" - no sorry, zero w Tobie dojrzałości, masz rodzinę, DZIECKO...Kładziesz je spać, kładziesz się obok męża i piszesz z innym seksistowskie smsy? Chore.
Jedna rada : Postaw się na miejscu męża. Co czułabyś gdyby on zrobił Ci coś takiego?
__________________
03. 01. 2010r. 17. 01. 2014r. 17. 09. 2016r. |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:57.