Perfumy które najbardziej się Wam NIE podobają

[Nola_]

Napisane przez Nasturcja-Pospolita

Sa jeszcze inne z polki Nie, Nie i Nigdy
Mianowicie wszystkie z Muglery
( poza meskimi, ktore na mezczyznach wachac lubie i w niektorych nawet sie zatracam )
ale na mnie damska linia nosi sie fatalnie, choc tez sumiennie probowalam pokonac wstret.

Napisane przez Daffodilka

Jak mi miło, że chociaż jedna osoba podziela moją niechęć do Muglerów. A już myślałam, że jestem tu jedyna

I ja, i ja!
Nie jestem w stanie znieść tej specyficznej muglerowej nuty, ani na sobie, ani na kimś innym. Żołądek mi się wykręca na drugą stronę i nic nie poradzę, próby oswojenia kończyły się za każdym razem bolesną porażką
A męskich Muglerów nie wąchałam - muszę nadrobić

[hecate]

Napisane przez Nola_

A męskich Muglerów nie wąchałam - muszę nadrobić

Polecam A*mena Jesli myslimy o TEJ samej nucie to w tymze zabojcy tez jest

[Jeanette]

Napisane przez kama kama

Eau Parfumée au Thé Rouge Bvlgari.

Rany, a ja myślałam że to taki niekontrowersyjny i grzeczny zapach, nie żebym była wielbicielką, ale nie sądziłam że może wzbudzać aż taką niechęć. Czy właściwie jakąkolwiek niechęć

[Nola_]

Napisane przez hecate

Polecam A*mena Jesli myslimy o TEJ samej nucie to w tymze zabojcy tez jest

Mam nadzieję, że się nie skończy jak pierwsze spotkanie z Angel'em - po powąchaniu blotterka (!) w perfumerii o godzinie 11 żołądek tak mi się skręcił, że przez cały dzień nie mogłam nic zjeść Nawet nie potrafię określić tej nuty, ale moim zdaniem tak mógłby pachnieć strach - a przynajmniej reakcja mojego żołądka na te oba czynniki jest identyczna
Jak będę mieć Dzień Masochisty - wypróbuję męskie Muglery

[lalesia]

jak moglam zapomniec o Simply Clinique kwasno-mleczny smrod wymiocin noworodka. Bardzo przepraszam zwolenniczki

[lalesia]

Napisane przez Nola_

Mam nadzieję, że się nie skończy jak pierwsze spotkanie z Angel'em - po powąchaniu blotterka (!) w perfumerii o godzinie 11 żołądek tak mi się skręcił, że przez cały dzień nie mogłam nic zjeść Nawet nie potrafię określić tej nuty, ale moim zdaniem tak mógłby pachnieć strach - a przynajmniej reakcja mojego żołądka na te oba czynniki jest identyczna
Jak będę mieć Dzień Masochisty - wypróbuję męskie Muglery

Dla mnie to nie nuta strachu, tylko raczej smierci albo starego, stechlego chleba

[hecate]

Napisane przez Nola_

Mam nadzieję, że się nie skończy jak pierwsze spotkanie z Angel'em - po powąchaniu blotterka (!) w perfumerii o godzinie 11 żołądek tak mi się skręcił, że przez cały dzień nie mogłam nic zjeść Nawet nie potrafię określić tej nuty, ale moim zdaniem tak mógłby pachnieć strach - a przynajmniej reakcja mojego żołądka na te oba czynniki jest identyczna
Jak będę mieć Dzień Masochisty - wypróbuję męskie Muglery

Ja kocham Angel.
Innocent tez wielbie i pojawia sie na mnie tzw wspolny mianiownik pomiedzy nimi, w Eau de Star tez.
Taki swidrujace cos - ktore wielbie.

W A*menie jak nie zmyje do tego czasu tych czekoladowych oparow tez sie pojawi w bazie.
W B*menie nie zauwazam.

Dla mnie ta nutka to ... piwnica lekko wilgotna
Ide powachac chociaz gwiazdke

[Aggie125]

Napisane przez lalesia

jak moglam zapomniec o Simply Clinique kwasno-mleczny smrod wymiocin noworodka. Bardzo przepraszam zwolenniczki

Ja Ciebie rozumiem, przetestowałam raz i aż mi nos wykręciło Opis krotki, zwięzły i dokładnie oddaje istotę tego zapachu...

Ja obecnie za najmniej lubiany zapach moge uznać A la Nuit Lutensa - nuta jaśminu jest tu taka mdła, że żołądek zaczyna mi wirować (dosłownie)...

[Nola_]

Napisane przez lalesia

Dla mnie to nie nuta strachu, tylko raczej smierci albo starego, stechlego chleba

Naczytałam się o tych skojarzeniach ze śmiercią, ale nie, dla mnie to nie śmierć, tylko strach. To uczucie napięcia w mięśniach, kiszkoskrętu, podświadomy niepokój... Dobrowolnie się na to wystawiać nie będę

Napisane przez hecate

Ja kocham Angel.
Innocent tez wielbie i pojawia sie na mnie tzw wspolny mianiownik pomiedzy nimi, w Eau de Star tez.
Taki swidrujace cos - ktore wielbie.

W A*menie jak nie zmyje do tego czasu tych czekoladowych oparow tez sie pojawi w bazie.
W B*menie nie zauwazam.

Dla mnie ta nutka to ... piwnica lekko wilgotna
Ide powachac chociaz gwiazdke

Brrr...

[hecate]

A do perfum jakie mi sie nie podobaja dorzuce Agent Provocateur.
ALE tylko ten dlugi poczatek.

W bazie sa ladne.

Poczatek to tak lizol, siuski kota... no jest ostro.

[Aviiieee]

Far Away z Avonu bleee

[Hawa]

Moje typy
Chanel : 5, 19 i Cristalle
Cacharel : Eden i Lou Lou
YSL : Rive Gauche

[Aviiieee]

Napisane przez Hawa

Moje typy
Chanel : 5, 19 i Cristalle
Cacharel : Eden i Lou Lou
YSL : Rive Gauche

ojj to też

[joaa12]

Wczoraj pierwszy raz postanowiłam zrobić test i wejśc do perfumerii i psiknąc sobei na nadgarstek perfumy których nie znam.

PadŁo na ESTEE LAUDER BEAUTIFUL SHEER

http://www.ceneo.pl/271585

Co to była za tragedia. nADGARSTki musiałam trzymać kilometr od siebie, mdliło mnie, robiło mi się niedobrze. Ogólnie nieznośny SMRÓD. Przepraszam ale nie umię nazwać tych perfum inaczej. Jeżeli jakaś kobieta je lubi to nie jestem sobie w stanie sobie wyobrazić jej, że potrafi się w nich dobrze czuć. Czy ktoś tez tak nienawidzi tych perfum ?

[asia_102]

przede wszystkim - Angel absolutna trauma, po powąchaniu mam związany żołądek na supeł i na samo wspomnienie się boję a Aliena, dla odmiany, kocham miłością dozgonną i odwzajemnioną
poza Angelem jeszcze The One... nie wiem, co w nich jest, ale powodują u mnie ból głowy i szczękościsk

[becca]

rush,
Clinique Simply
cool water

[Katty_p13]

Wszystko co wodno ozonowe (typu Cool Water) ... odruch drapania i sztywnienia podniebienia oraz zamykania się krtani przy wzmożonej pracy ślinianek

[byliczka]

Dior Pure Poison
Chanel 5, Chance

Wszystkie 3 migrenogenne ;/

[attiaa]

jestem bardzo tolerancyjna jesli chodzi o zapachy, ale mało co mnie zachwyca, jak coś mi się nie podoba to zazwyczaj przechodze obok tego obojętnie i nie powoduje to u mnie odruchu wymiotnego.

z jednym wyjątkiem:

Shalimar- odruch wymiotny i mdłości. jak dla mnie koszmar.

[Aggis]

Napisane przez attiaa

jestem bardzo tolerancyjna jesli chodzi o zapachy, ale mało co mnie zachwyca, jak coś mi się nie podoba to zazwyczaj przechodze obok tego obojętnie i nie powoduje to u mnie odruchu wymiotnego.

z jednym wyjątkiem:

Shalimar- odruch wymiotny i mdłości. jak dla mnie koszmar.

Ja też jestem raczej tolerancyjna, jedynym wyjątkiem w moim przypadku było Chocolat Amere il Profvmo, dla mnie test tego zapachu to był koszmar. Wiele zapachów mi się nie podoba, ale nie aż tak, żeby je tu wymieniać

[BigMama]

Napisane przez attiaa

jestem bardzo tolerancyjna jesli chodzi o zapachy, ale mało co mnie zachwyca, jak coś mi się nie podoba to zazwyczaj przechodze obok tego obojętnie i nie powoduje to u mnie odruchu wymiotnego.

z jednym wyjątkiem:

Shalimar- odruch wymiotny i mdłości. jak dla mnie koszmar.

Mnie po Shalimarze EDT drapie w gardle i łzawią oczy, choć zapach mi się podoba - za to Shalimar Light

Jak dotąd moje paskudy to F24 (jaśminu tony) i Dolce Vita

[Bajubajka]

De gustibus...itd
Nie mam odruchów wymiotnych po żadnym zapachu-może za mało testowałam
Ale łeb mi pęka (ból głowy jest zbyt delikatnym określeniem) po Słoniu Kenzo,Flower by Kenzo, Chanel No 5 i i Opium.
Nie przepadam za Hugo Bossami, Escadą, Cool Water...ale mogę je znieść.

PS. Z dziecięctwa pamiętam traumatyczne przeżycia związane z jazdą autobusem na szelkach (ach trójmiasto zapakowanym paniami pachnącymi Currarą albo Vanilla Fields, brr.

[LouLou25]

Wiele jest takich, ktorych bym w zyciu nie kupila, a z takich, ktorymi nie zdezynfekowala bym nawet kibla to:
chanel 5 i sicily d&g (odory prl-u)

[karat86]

Z męskich:
Davidoff Cool Watter i Cool Watter Game - 2 srodki do szorowania wanny, nielubie żadnego zapachu davidoff wszystkie pachną ozonem po za Adventure
Dolce&Gabbana pour Homme - głowne nuty to dla mnie szare mydło
L'Eau Par Kenzo pour Homme - mleczko cytrynowe aro stojace na zmywaku w kuchni
CHANEL pour Monsieur - nie jest zły ale przypomina tabletki na ból gardła o nazwie sebidin, takie zółte w białych listkach
CHANEL Platinum Egoiste - środek do dezynfekcji toalet w marketach
JPG Fleur du Male - zaniedbany pisuar, panie moga niewiedziec o co chodzi
YSL Kours - wiadomo o co chodzi
YSL Jazz - syrop glukozowy
JPG Le Male - dezodorant z kiosku, ojciec używał go latami niegdyś, pozatym ten waniliopodobny składnich powoduje bóle głowy
Calvin Klein Obsession for Men - stary, nienadaje sie w dzisiejszych czasach do użytku
Calvin Klein Obsession Night for Men - mdły, odruchy wymiotne itd
Calvin Klein Eternity for Men - kolejny gwóźdź toaletowy
DKNY xxx Delicious - z biegiem czasu te owoce fermentują na skórze
Lagerfeld Classic - rok 1890
Lacoste Cool Play - dezodorant axe click
Lacoste Red: Style in Play - proszek E
Lacoste Essential - z poczatku w miare ale pozniej zajeżdża skansenem czy jakims antykwariatem
Lacoste Elegance - mdły, odruchy wymioitne, żadnych lacoste nie lubie.
Ralph Lauren Polo - drażni mnie, chęć rozbicia flakonika
Paco Rabanne Black XS - różę, maliny i puder, bleee
Paco Rabanne 1 Million - tony cukru
Paco Rabanne Ultraviolet Man - nietrawie poprostu
Lancome Hypnose Homme - mdły, nudności :/ pozatym kojarzy mi się z babcią siedząca w tramwaju.
Burberry Touch for Men - palące się tworzywo sztuczne, wyczytałem z tabeli, że to chyba polimetakrylan metylu.

[Kevin Lomax]

Napisane przez karat86

Z męskich:
Davidoff Cool Watter i Cool Watter Game - 2 srodki do szorowania wanny, nielubie żadnego zapachu davidoff wszystkie pachną ozonem po za Adventure
Dolce&Gabbana pour Homme - głowne nuty to dla mnie szare mydło
L'Eau Par Kenzo pour Homme - mleczko cytrynowe aro stojace na zmywaku w kuchni
CHANEL pour Monsieur - nie jest zły ale przypomina tabletki na ból gardła o nazwie sebidin, takie zółte w białych listkach
CHANEL Platinum Egoiste - środek do dezynfekcji toalet w marketach
JPG Fleur du Male - zaniedbany pisuar, panie moga niewiedziec o co chodzi
YSL Kours - wiadomo o co chodzi
YSL Jazz - syrop glukozowy
JPG Le Male - dezodorant z kiosku, ojciec używał go latami niegdyś, pozatym ten waniliopodobny składnich powoduje bóle głowy
Calvin Klein Obsession for Men - stary, nienadaje sie w dzisiejszych czasach do użytku
Calvin Klein Obsession Night for Men - mdły, odruchy wymiotne itd
Calvin Klein Eternity for Men - kolejny gwóźdź toaletowy
DKNY xxx Delicious - z biegiem czasu te owoce fermentują na skórze
Lagerfeld Classic - rok 1890
Lacoste Cool Play - dezodorant axe click
Lacoste Red: Style in Play - proszek E
Lacoste Essential - z poczatku w miare ale pozniej zajeżdża skansenem czy jakims antykwariatem
Lacoste Elegance - mdły, odruchy wymioitne, żadnych lacoste nie lubie.
Ralph Lauren Polo - drażni mnie, chęć rozbicia flakonika
Paco Rabanne Black XS - różę, maliny i puder, bleee
Paco Rabanne 1 Million - tony cukru
Paco Rabanne Ultraviolet Man - nietrawie poprostu
Lancome Hypnose Homme - mdły, nudności :/ pozatym kojarzy mi się z babcią siedząca w tramwaju.
Burberry Touch for Men - palące się tworzywo sztuczne, wyczytałem z tabeli, że to chyba polimetakrylan metylu.

Podkreślone pozycje są najbliższe mojemu 'rozumowaniu' tych zapachów. A cała reszta chodź dość odważnie napisana, pośrednio lub bezpośrednio się z nią zgadzam.

[Serenite_]

Napisane przez Hawa

Moje typy
Chanel : 5, 19 i Cristalle
Cacharel : Eden i Lou Lou
YSL : Rive Gauche

Podpisuję się pod wszystkimi i dodam jeszcze Amarige Mariage Givenchy

[Blonde_Stranger]

Moja uaktualniona lista śmierdziuszków:

Eau de Star - niezmiennie...
Into the Blue (Escada)
Flower by Kenzo
The One
Ferre Lei - Her GF
L'eau d'Issey

[kkarka]

Wszystkie zapachy Lolity Lempickiej....

[kropka75]

U mnie nic się nie zmieniło, nadal nie znoszę tego samego...
Królują tu:
L'eau D'issey
damskie Cool Water
Demeter Snow

potem jest mała przerwa i:

Skin
True Star
TfT
Mure et Musc
Dalissime
Ultraviolet
Dzongkha
Hypnose
Hypnotic Poison
Addict
Eau de Star
Happy Heart

[madziczka]

Aktualna lista wygląda tak:

Niezmienny nr 1 - Eden Cacharela


z ostatnio poznanych traum:

Dzonghka
L'Eau Trois
Tea for Two