Praktyki które bulwersują Was na Allegro - część II

[anka_res]

Napisane przez Goldlight

To normalne skoro woda jest

100% ORYGONAL

i zostala zakupiona w SEFORZE

A sprzedający ma kilka negów za podróbki

No perła, nic tylko rwać.

[gidran]

Napisane przez anka_res

Bulwers, no bulwers. Pomijając rozkoszną cenę - różną twórczość w zakresie opisu ubytku już widziałam, ale jak mi buk miły - jak mniej niż połowa z 35 może stanowić więcej niż 20???

http://allegro.pl/chanel-allure-sens...172491641.html

No normalnie, skoro w łoryginale flaszka nie jest napełniana pod sam korek ino tak w 2/3

A tak an obronę sprzedającego, jego negatyw, który także może robić za bulwers:
"Kontakt i sama wysyłka bardzo profesjonalna i miła. Natomiast produkt okazał się podróbką, choć sprzedawca upierał się że są oryginalne. Dowodem który mnie upewnił o fałszerstwie były zbieżne numery na flakonie perfum i pudełku. NEGATYW !!"

[dobbinka]

Napisane przez gidran

No normalnie, skoro w łoryginale flaszka nie jest napełniana pod sam korek ino tak w 2/3

A tak an obronę sprzedającego, jego negatyw, który także może robić za bulwers:
"Kontakt i sama wysyłka bardzo profesjonalna i miła. Natomiast produkt okazał się podróbką, choć sprzedawca upierał się że są oryginalne. Dowodem który mnie upewnił o fałszerstwie były zbieżne numery na flakonie perfum i pudełku. NEGATYW !!"

Założę się o duże pieniądze, że wystawiający komentarz nie ma bladego pojęcia, co oznacza słowo 'zbieżny'.

[Asiuuuuula]

Napisane przez dobbinka

Założę się o duże pieniądze, że wystawiający komentarz nie ma bladego pojęcia, co oznacza słowo 'zbieżny'.

[siarka40]

Napisane przez anka_res

http://allegro.pl/chanel-allure-sens...172491641.html

Kotek.

[BigMama]

Napisane przez siarka40

Kotek.

psychomanipulacja i socjotechnika

[gidran]

Dziewczyny, no ja mam dalszy ciąg bulwersa z tą dziwną panią psycholog, o której wcześniej pisałam. Sprawa potoczyła się tak, że po tygodniu gdy pani nie raczyła się odezwać wysłałam wniosek o zwrot prowizji. Zwrot dostałam, ale pani znów się uaktywniła i przelała na moje konto 1,6 zł kosztów niby tej prowizji i wystawienia, na dodatek wysłała dowód tej wpłaty do allegro znów tłumacząc się im jaka ja niedobra, bo ona przecież prośbę o wycofanie wysłała. No to już nie wiedziałam czy się śmiać czy płakać (faktyczna prowizja wyszła ponad 4 zł, ale mniejsza z tym). Oddałam jej te pieniądze (choć potem pomyślałam, że te 0,6 zł za wystawienie mogłam w sumie zatrzymać) i wystawiłam negatywa, w którym opisałam przebieg zdarzeń. No czułam w, za przeproszeniem, moczu, że dostanę odwetowca.
I dostałam, ale takiego, że mnie szlag trafił. Napisała w nim, że jestem "bardzo nieuczciwa i agresywna" i w ogóle takie kłamstwa, że szok. Pomijając to, że można być albo uczciwym albo nie, ten komentarz jest naprawdę oszczerczy i mijający się z prawdą. Jeszcze na dokładkę złośliwego maila dostałam z kolejną dawką przeinaczonych faktów. No już mi ręce opadły, bo nie wiem co mam robić. Wiem, że powinnam olać, ale ten komentarz jest naprawdę żenujący i zniechęcający potencjalnych kupujących (niby nie powinnam się przejmować bo mam masę pozytywnych od zadowolonych klientów, no ale wiecie...). Czy coś da się zrobić? Jak byście postąpiły? Doradźcie coś, wy tak fajnie doradzacie.

[pola49]

Napisane przez gidran

Dziewczyny, na ja mam dalszy ciąg bulwersa z tą dziwną panią psycholog, o której wcześniej pisałam. Sprawa potoczyła się tak, że po tygodniu gdy pani nie raczyła się odezwać wysłałam wniosek o zwrot prowizji. Zwrot dostałam, ale pani znów się uaktywniła i przelała na moje konto 1,6 zł kosztów niby tej prowizji i wystawienia, na dodatek wysłała dowód tej wpłaty do allegro znów tłumacząc się im jaka ja niedobra, bo ona przecież prośbę o wycofanie wysłała. No to już nie wiedziałam czy się śmiać czy płakać (faktyczna prowizja wyszła ponad 4 zł, ale mniejsza z tym). Oddałam jej te pieniądze (choć potem pomyślałam, że te 0,6 zł za wystawienie mogłam w sumie zatrzymać) i wystawiłam negatywa, w którym opisałam przebieg zdarzeń. No czułam w, za przeproszeniem, moczu, że dostanę odwetowca.
I dostałam, ale takiego, że mnie szlag trafił. Napisała w nim, że jestem "bardzo nieuczciwa i agresywna" i w ogóle takie kłamstwa, że szok. Pomijając to, że można być albo uczciwym albo nie, ten komentarz jest naprawdę bardzo oszczerczy i mijający się z prawdą. Jeszcze na dokładkę złośliwego maila dostałam z kolejną dawką przeinaczonych faktów. No już mi ręce opadły, bo nie wiem co mam robić. Wiem, że powinnam olać, ale ten komentarz jest naprawdę żenujący i zniechęcający potencjalnych kupujących (niby nie powinnam się przejmować bo mam masę pozytywnych od zadowolonych klientów, no ale wiecie...). Czy coś da się zrobić? Jak byście postąpiły? Doradźcie coś, wy tak fajnie doradzacie.

A to nie jest tak, że allegro usuwa takie fałszywe komentarze? Zwłaszcza że jak pisałaś ona ma już ileś komentarzy na swoja niekorzyść. Myślę, że bym wysmarowała do allegro obszerną korespondencję na temat użytkowniczki z załączeniem dowodów.
A co do samej pani psycholog to chyba pofatygowałabym poszukać jakiegoś paragrafu, postraszyła prawnikiem i zgłoszeniem stalkingu.

[gidran]

Napisane przez pola49

A to nie jest tak, że allegro usuwa takie fałszywe komentarze? Zwłaszcza że jak pisałaś ona ma już ileś komentarzy na swoja niekorzyść. Myślę, że bym wysmarowała do allegro obszerną korespondencję na temat użytkowniczki z załączeniem dowodów.
A co do samej pani psycholog to chyba pofatygowałabym poszukać jakiegoś paragrafu, postraszyła prawnikiem i zgłoszeniem stalkingu.

Wysłałam prośbę o usunięcie, ale jakoś tak wydaje mi się, że oni niechętnie usuwają te komentarze, zobaczymy. Poza tym zastanawiam się nad pociągnięciem tej kobiety do odpowiedzialności, bo chyba to nie jest tak, że można sobie bezkarnie nazywać kogoś oszustem. Normalnie jestem gotowa iść do sądu jak będzie trzeba. No i że też po tylu latach bezstresowych relacji via allegro musiało mi się trafić takie coś...

[dobbinka]

Napisane przez gidran

Wysłałam prośbę o usunięcie, ale jakoś tak wydaje mi się, że oni niechętnie usuwają te komentarze, zobaczymy. Poza tym zastanawiam się nad pociągnięciem tej kobiety do odpowiedzialności, bo chyba to nie jest tak, że można sobie bezkarnie nazywać kogoś oszustem. Normalnie jestem gotowa iść do sądu jak będzie trzeba. No i że też po tylu latach bezstresowych relacji via allegro musiało mi się trafić takie coś...

Nie poddawaj się, jeśli dostaną kilka takich próśb, t może się w końcu ugną, bo nie można tak ludzi traktować. Jak odpiszą, że nie bardzo, to napisz znowu, że ci zależy itp.

[anka_res]

Napisane przez gidran

Jak byście postąpiły? Doradźcie coś, wy tak fajnie doradzacie.

Na komentarz odpowiedziałabym. A co potem...A co jest dla Ciebie tu istotniejsze - zasady czy zdrowie (w sensie nerwy) własne?

Ja bym olała; od jakiegoś czasu nie chce mi się użerać z idiotami więc takie sytuacje odpuszczam. Pewnie nawet nie wystawiłabym negatywa. Ale to ja i nie twierdzę że jedynie słusznie.

[ButterflyFlyAway]

tak czytam o tych bulwersach i mam podobne jak wy..
perfumy sprzedaję od kilku lat, tzn. te które mi się znudzą bądź kupie w ciemno..
ale kiedyś sprzedaż szła normalnie, a teraz coraz częściej dostaje maila typu za Allure edt że za 50 zł bierze od razu (ja za nie dałam ponad 200) po czym wielkie pretensje jak mogę nie sprzedać, że one się marnują, że lepiej sprzedać za 50 zł jak i tak mi się podobają, niż je trzymać na aukcji i tracą one na wartości
notorycznie jestem posądzana o podróbki, bo przecież AoD Le Secret ma złote wykończenia, a moja flaszka na aukcji miała srebrne, ona jest tego pewna i dlatego chce kupić taniej..
no a najbardziej męczą mnie pytania właśnie dlaczego sprzedaję.

o ile pytania o szczegóły rozumiem, zdjęcia ok, tak pytań o powód sprzedaży mój rozum nie ogrania.. co jej po tym, że np. to nie mój zapach?

coraz częściej też zdarzają się maile czy się wymienię i np. ja wystawiam 75 ml Hypnose, a babka ma na aukcji 2 perfumy w połowie zużyte z Avonu i ja mam się z nią wymienić

niemniej jednak najbardziej mnie wkurzają sytuacje właśnie jak osoba kupi, a dopiero potem pyta i to nie 1 czy 2 maile, ale dziesiątki maili, potem jeszcze negocjuje cene i ma pretensje jak ja śmiem być taka nieugięta.

a szczytem szczytów są dla mnie osoby i niestety w ostatnich 3 tygodniach trafiło mi się to aż 3 razy osoba kliknęła perfumy KT i NIC, cisza... napisałam maila, nic, napisałam przypomnienie, nic.. więc wystąpiłam o zwrot prowizji.. i po 5 minutach już miałam wypełniony FoD i wpłate.
to było w godzinach powiedzmy o 16.00.

wieczorem ok. 21.00 dostaje maila od kupującej "proszę mi podać numer nadania, bo paczki nie mam do dziś" "domagam się numeru nadania"

szczerze? na żadnego z tych maili nie odpisałam, był to za każdym razem albo piątek albo sobota to 1, 2 osoba się przez ponad tydzień nie odzywała.
A było to 3 różnych kupujących, z różnych miast Polski i byli to ludzie zwykli, tzn. nie sklepy czy sprzedające hurtowo tylko tam ok 200 komentarzy i nic nie sprzedawali więc wątpie, że się pomylili

niektórzy ludzie myślą, że ja zaraz po zakupie, pakuje paczke i lece na poczte, a że w weekend u mnie żadnej poczty nie ma to jeszcze może pojade kilka miast dalej do całodobowej?

a kiedyś spotkałam się na allegro z kolesiem, który powaznie zrobił mi awanture, że o 10 rano wpłacił, po 16 miałam maila czy wyslane, odpisalam, ze nie, ze piatek, ze i tak jestem w pracy i nie zdaze dzis wyslać, że zadzwonił i mnie opierniczał przez telefon, ze po to jest allegro, po to jest payu ze ja mam wysylac od razu

ok tyle moich bulwersów na dziś

ogólnie jestem chyba dziwna, bo bardzo nie lubie jak ktoś do mnie dzwoni i pyta czy juz wyslane (jak dzwoni po kilku dniach to ok, ale czesto dzwonia na drugi dzien, albo pyta kiedy wyslane o ktorej itd ze chce skan nadania i ja w pracy sie musze tlumaczyc, nie lubie tez jak ktos pisze ze prosi o szybka wysylke - niby nic w tym zlego, ale mnie to po prostu drażni, bo zawsze wysyłam szybko, a to odbieram jako poganianie ja paczki wysylam zazwyczaj na nastepny dzien jak zaplaci czy payu czy na konto a to i tak zbyt pozno dla wielu ludzi ehh)

a i jeszcze mi sie przypomnialo jak koles kupil u mnie perfumy dla zony 11 lutego i prosil o szybka wysylke bo zona ma 14 lutego urodziny i ma zdazyc dojsc to ma byc prezent to ulubione perfumy zony i bla bla
proponowalam mu wysylke prio bo wybral eko, ale nie on chce eko, wiec powiedzialam, ze na jego odpowiedzialnosc
ale ladnie prosil wiec na drugi dzien rano specjalnie jechala wyslac
koles odkad kupil dzwonil do mnie i pisal smsy co chwile najpierw kupil potem wypytywal czy oryginal itd
dzien w dzien mialam kilka smsow "jeszcze nie doszlo" "a co jak nie dojdzie" "listonosz juz chodzil ale nic nie bylo" "napewno pani wyslala"

ale elegancko 14 lutego napisal mi ze doszlo wiec ja juz kamien z serca
wystawil komenatrz wszystko ok

po ok 3 tygodniach dostalam maila ze chce potwierdzenie ze kupilam w perfumerii, ze chce paragon i dowod ze sa oryginalne

ja szok, nie dosc ze 3 tygodnie to juz sporo czasu, zona nie wiadomo ile zuzyla itd, najpierw odpisalam troche wrednie ale potem zaczelam panikowac i wyslalam mu paragon i prt scr zakupu na e-glamour itd zapewnialam ze sa oryginalne

na co on mi odpisal "ok dzieki pytam bo zona je sprzedaje jednak ich nie chce i chce miec jakies dowody jak iny kupujacy bedzie je chcial zeby mu pokazac"

myslalam ze mnie szlag trafi to najpierw mi dupe zawraca z wysylka i meczy smsami itd a teraz sprzedaja, no ale nic..

wchodze na ta aukcje i co? oczywiscie moje zdjecia i co z tego ze laska uzywala ich 3 tygodnie i zuzycie bylo duzo wieksze i co ze to moje zdjecia..
napisalam mu maila ze czyichs zdjec sie nie wstawia ale juz mial mnie w dupie )))
nic tylko współczułam osobie, które je od niego kupiła, bo na pewno miała ich dużo niej niż było na MOICH fotkach..


ok teraz na serio koniec

[anka_res]

Napisane przez ButterflyFlyAway

coraz częściej też zdarzają się maile czy się wymienię i np. ja wystawiam 75 ml Hypnose, a babka ma na aukcji 2 perfumy w połowie zużyte z Avonu i ja mam się z nią wymienić

Chyba pisała do Ciebie ta sama kobieta, co i do mnie ostatnio

[ButterflyFlyAway]

Napisane przez anka_res

Chyba pisała do Ciebie ta sama kobieta, co i do mnie ostatnio

a przeczytaj co teraz dopisalam
ja tez czasem mam wrazenie ze pisza do nas te same osoby jak was tu czytam

[neska951]

Napisane przez gidran

Dziewczyny, no ja mam dalszy ciąg bulwersa z tą dziwną panią psycholog, o której wcześniej pisałam. Sprawa potoczyła się tak, że po tygodniu gdy pani nie raczyła się odezwać wysłałam wniosek o zwrot prowizji. Zwrot dostałam, ale pani znów się uaktywniła i przelała na moje konto 1,6 zł kosztów niby tej prowizji i wystawienia, na dodatek wysłała dowód tej wpłaty do allegro znów tłumacząc się im jaka ja niedobra, bo ona przecież prośbę o wycofanie wysłała. No to już nie wiedziałam czy się śmiać czy płakać (faktyczna prowizja wyszła ponad 4 zł, ale mniejsza z tym). Oddałam jej te pieniądze (choć potem pomyślałam, że te 0,6 zł za wystawienie mogłam w sumie zatrzymać) i wystawiłam negatywa, w którym opisałam przebieg zdarzeń. No czułam w, za przeproszeniem, moczu, że dostanę odwetowca.
I dostałam, ale takiego, że mnie szlag trafił. Napisała w nim, że jestem "bardzo nieuczciwa i agresywna" i w ogóle takie kłamstwa, że szok. Pomijając to, że można być albo uczciwym albo nie, ten komentarz jest naprawdę oszczerczy i mijający się z prawdą. Jeszcze na dokładkę złośliwego maila dostałam z kolejną dawką przeinaczonych faktów. No już mi ręce opadły, bo nie wiem co mam robić. Wiem, że powinnam olać, ale ten komentarz jest naprawdę żenujący i zniechęcający potencjalnych kupujących (niby nie powinnam się przejmować bo mam masę pozytywnych od zadowolonych klientów, no ale wiecie...). Czy coś da się zrobić? Jak byście postąpiły? Doradźcie coś, wy tak fajnie doradzacie.

A sprawdziłaś czy taki psycholog istnieje w "internecie"?
Ja bym poprosiła o usunięcie komentarza , a pod swoim napisała że to odwetowiec

[anka_res]

Napisane przez ButterflyFlyAway

a przeczytaj co teraz dopisalam

No masakra

[WackelDackel]

Napisane przez ButterflyFlyAway

wchodze na ta aukcje i co? oczywiscie moje zdjecia

Boże, współczuję ci. Sobie już nie, bo właśnie przez coraz częstsze akcje tego typu, dałam sobie spokój z wystawianiem zbędnych dla mnie perfum i kosmetyków na allegro. Strasznie to wszystko spsiało, coraz więcej hołoty tam naciąga....nie wiem czemu, to chyba przez kryzys
Inni sprzedający nagminnie kradli moje zdjęcia i opisy z aukcji. Plaga jakaś po prostu, szlag mnie trafiał Słowo w słowo spisywali nawet pomimo tego, ze na stronie "o mnie" miałam klauzulę, że nie zgadzam się na kopiowanie go bez mojej zgody, ale kto by się tym przejmował. Jak napisałam w tej sprawie do Allegro, to mi odpisali, że oni nie są stroną w takiej sprawie i mam sama pisać do tamtych użytkowników < jakbym nie pisała, nie ?
Kiedy interweniowałam u tych osób, to cóż...totalne chamstwo i odszczekiwanie. Paru straszyło mnie donosem do skarbówki I oczywiście totalna zlewka.

Dałam więc sobie spokój, to już wolę wyrzucić albo w prezencie po rodzinie rozdać moje flachony czy inne kosmetyki niż użerać się z chamstwem i jeszcze za to prowizję płacić.

I dlaczego nie można na Allegro w opcjach płatności ustawić natychmiastowej wpłaty, tak jest w aukcjach na Ebayu ? A potem trzeba się użerać z tymi co kupują, ale termin zapłaty to dla nich czysta abstrakcja.

Szkoda gadać w ogóle.

[pin3ska]

Denerwuje mnie nagminne ostatnio wysyłanie listem kiedy w wypadku zapłacenia i wybrania opcji dostawy paczka.

Dosc mam tych cwaniakow, gdybym chciala dostawe listem to bym za nia zapłaciła, a nie przepłacała za paczke.

[siarka40]

Napisane przez pin3ska

Denerwuje mnie nagminne ostatnio wysyłanie listem kiedy w wypadku zapłacenia i wybrania opcji dostawy paczka.

Dosc mam tych cwaniakow, gdybym chciala dostawe listem to bym za nia zapłaciła, a nie przepłacała za paczke.

Nie zapomnę wyjaśnienia polecanego sprzedawcy - wysłał listem, żeby doszło przed Świętami, bo listem idzie szybciej.

Ale i tak najbardziej wkurzają mnie osoby wysyłające listem niepoleconym (podczas gdy oczywiście płaciłam za polecony). Że już nie wspomnę o głupocie i braku wyobraźni (bo inaczej tego nie mogę nazwać) w sytuacji, gdyby taka zwykła przesyłka zaginęła.

[pin3ska]

Ja juz mam dosc i po prostu żadam zwrotu roznicy. Jakbym chciala komus ochote podarowac 2, 3, 4 , 5 czy 6 zl to bym podarowała. Okradać sie nie pozwole.

[siarka40]

Nie jest to bulwers sensu stricto, acz w sumie coś z pogranicza. Otóż wygrałam licytację i chciałam zapłacić przez PayU. Wybrałam opcję "Zapłać", potem się pojawiły formy wysyłki i zobaczyłam, że jest możliwość dostawy do paczkomatu. A że stałam się wielką fanką tej opcji, kliknęłam na nią, wybrałam konkretny paczkomat. I wtedy okazało się, że koniec pieśni - nie pojawiło się przekierowanie na stronę mojego banku, a moim oczom ukazało się podsumowanie, z którego wynika, że wybrałam opcję dostawy do paczkomatu za pobraniem. Odbierał ktoś kiedyś w ten sposób przesyłkę z paczkomatu?
Pisałam do sprzedającej w czwartek, następnie wczoraj - zero odpowiedzi (a wcześniej, przed licytacją, odpisywała mi na mejle).

[dobbinka]

Napisane przez siarka40

Nie jest to bulwers sensu stricto, acz w sumie coś z pogranicza. Otóż wygrałam licytację i chciałam zapłacić przez PayU. Wybrałam opcję "Zapłać", potem się pojawiły formy wysyłki i zobaczyłam, że jest możliwość dostawy do paczkomatu. A że stałam się wielką fanką tej opcji, kliknęłam na nią, wybrałam konkretny paczkomat. I wtedy okazało się, że koniec pieśni - nie pojawiło się przekierowanie na stronę mojego banku, a moim oczom ukazało się podsumowanie, z którego wynika, że wybrałam opcję dostawy do paczkomatu za pobraniem. Odbierał ktoś kiedyś w ten sposób przesyłkę z paczkomatu?
Pisałam do sprzedającej w czwartek, następnie wczoraj - zero odpowiedzi (a wcześniej, przed licytacją, odpisywała mi na mejle).

Siarko, tu masz ichnią informację. sama tak nie korzystałam, ale musi być możliwe, skoro tak wpłacają nadawcy. Tylko ta 'pani' w informacji audio mnie zniechęca. Bardzo się fraternizować chce.

Dobra, nie jestem w stanie dojść do tej informacji. Nie umiem czytać ze zrozumieniem.

[pola49]

Napisane przez siarka40

Nie jest to bulwers sensu stricto, acz w sumie coś z pogranicza. Otóż wygrałam licytację i chciałam zapłacić przez PayU. Wybrałam opcję "Zapłać", potem się pojawiły formy wysyłki i zobaczyłam, że jest możliwość dostawy do paczkomatu. A że stałam się wielką fanką tej opcji, kliknęłam na nią, wybrałam konkretny paczkomat. I wtedy okazało się, że koniec pieśni - nie pojawiło się przekierowanie na stronę mojego banku, a moim oczom ukazało się podsumowanie, z którego wynika, że wybrałam opcję dostawy do paczkomatu za pobraniem. Odbierał ktoś kiedyś w ten sposób przesyłkę z paczkomatu?
Pisałam do sprzedającej w czwartek, następnie wczoraj - zero odpowiedzi (a wcześniej, przed licytacją, odpisywała mi na mejle).

Ja odbierałam to bardzo proste. Taki paczkomat jest umiejscowiony zwykle obok jakiejś stacji całodobowej. U mnie chłopak który to obsługiwał potrzebował mojego kodu zakupu, terminalem połaczył się z bazą wziął kasę i wydrukował mi paragon z kodem paskowym i numerkiem. Który potem zeskanowało się w czytniku paczkomatu. Co spowodowało otwarcie skrytki. To tak w skrócie, tyle pamiętam. Na początku też spanikowałam bo to było moje pierwsze zetknięcie z paczkomatem i w ogóle nie wiedziałam jak mam się do tej przesyłki dobrać. dopiero Pan z infolinii mi wyjaśnił

[dobbinka]

Mój automat jest na placu targowym, widziałam takie na miasteczku studenckim, więc możliwe, że nie we wszystkich da się odebrać.

[pola49]

Napisane przez dobbinka

Mój automat jest na placu targowym, widziałam takie na miasteczku studenckim, więc możliwe, że nie we wszystkich da się odebrać.

No nie każdy paczkomat ma taka możliwość. Cytuje za stroną http://www.paczkomaty.pl/paczkomaty_inpost,69.html procedurę:

Po otrzymaniu wiadomości sms i e-mail odbiorca powinien uregulować płatność za paczkę u naszego Partnera bądź w innym wyznaczonym do tego celu miejscu. Dokładny adres oraz godziny otwarcia podane są w smsie oraz e-mailu jaki otrzymuje odbiorca paczki. Odbiorca paczki przekazuje operatorowi terminalu POS numer telefonu komórkowego oraz kod płatności, które operator wprowadza do terminala a następnie otrzymuje kwotę jaka powinna zostać zapłacona za paczkę. Jeżeli kwota ta zostanie zaakceptowana terminal drukuje paragon z kodem otwarcia skrytki. Aby odebrać paczkę z paczkomatu wystarczy podać numer telefonu komórkowego oraz wpisać uzyskany kod otwarcia lub zeskanować kod kreskowy widoczny na paragonie.

U mnie akurat było tak, że ten punkt znajdował się tuż przy paczkomacie.

[siarka40]

Dobbinko, polu - wielkie dzięki. Wprawdzie nie kojarzę, aby koło paczkomatu wybranego przeze mnie była jakaś stacja 24 h, ale skoro przyjęto mój wybór, to chyba płatność będzie do zrealizowania.
Bardziej mnie martwi, że ze sprzedającą nie ma kontaktu. Jak wspominałam wyżej, aukcję wygrałam w zeszły czwartek, pisałam do sprzedającej w piątek, sobotę i niedzielę - i zero odpowiedzi. A nie były to wiadomości szczególnie natarczywe - po prostu prosiłam o kontakt (na początku to w ogóle dopytywałam czy z formą dostawy wszystko OK).

[pola49]

Napisane przez siarka40

Dobbinko, polu - wielkie dzięki. Wprawdzie nie kojarzę, aby koło paczkomatu wybranego przeze mnie była jakaś stacja 24 h, ale skoro przyjęto mój wybór, to chyba płatność będzie do zrealizowania.
Bardziej mnie martwi, że ze sprzedającą nie ma kontaktu. Jak wspominałam wyżej, aukcję wygrałam w zeszły czwartek, pisałam do sprzedającej w piątek, sobotę i niedzielę - i zero odpowiedzi. A nie były to wiadomości szczególnie natarczywe - po prostu prosiłam o kontakt (na początku to w ogóle dopytywałam czy z formą dostawy wszystko OK).

Siarko może być tak, że najbliższy punkt obsługi aviso In postu będzie kawałek drogi od paczkomatu. Ja miałam szczęście, że mój był blisko bo odbierałam okluary dla siotry która tego samego dnia wyjeżdżała na obóz z dzieciakami a ja miałam 1,5 h żeby się uwinąć z tym. Tj dojechać 4 przystanki tramwajem wykminić jak to działa i wrócić . Po drodze wykoleił się tramwaj tuż po telefonie do centrali obsługi klienta padł telefon więc było wesoło. Pamiętam ze jak się zorientowałam że ten punkt może być gdzieś tam gdzieś tam, to aż mnie ciary ze stresu przeszły no a potem ulga że to jednak za rogiem...

żeby sprawdzić jak jest z twoim paczkomatem możesz zobaczyc na stronie Im Postu:
http://www.paczkomaty.pl/znajdz_paczkomat,33.html

Żólty znaczek za pobraniem szary bez takiej mozliwości

[siarka40]

Napisane przez pola49

żeby sprawdzić jak jest z twoim paczkomatem możesz zobaczyc na stronie Im Postu:
http://www.paczkomaty.pl/znajdz_paczkomat,33.html

Żólty znaczek za pobraniem szary bez takiej mozliwości

Polu, możliwość taka jest - w sumie musiała być, skoro mi ten konkretny paczkomat (który wybrałam) wyskoczył. Tylko że póki co, sprzedająca milczy.
Czy spróbować wszcząć spór w tej sprawie, prosząc jednocześnie o kontakt?

[pola49]

Napisane przez siarka40

Polu, możliwość taka jest - w sumie musiała być, skoro mi ten konkretny paczkomat (który wybrałam) wyskoczył. Tylko że póki co, sprzedająca milczy.
Czy spróbować wszcząć spór w tej sprawie, prosząc jednocześnie o kontakt?

Przydałoby się jakoś przycisnąć sprzedającą jakby Ci wysłała to byś dostała maila z instrukcjami.

[siarka40]

Napisane przez pola49

Przydałoby się jakoś przycisnąć sprzedającą jakby Ci wysłała to byś dostała maila z instrukcjami.

Spojrzałam teraz na jej czas logowania na Allegro i widzę, że ostatni raz uczyniła to na parę godzin przed wygraniem przeze mnie aukcji. Może się coś stało?