Pleasures Estee Lauder

[ropuszka]

Postanowilam zalozyc watek poswiecony wylacznie tym perfumom - nie tylko wersji podstawowej, ale wszystkim odmianom, w tym Intense i Exotic. Przypomnialam sobie niedawno o tym zapachu, ktory odbieram jako jeden z wazniejszych w calym moim dotychczasowym zyciu Ciekawa jestem Waszych opisow i opinii na temat Pleasures. Ja moge ocenic tylko klasyczne i Exotic. Pierwsz wersja pojawila sie wiele lat temu, jak jeszcze bylam smarkaczem. Pamietacie ten moment? Bo nie wiem czy dobrze kojarze, ale wydaje mi sie, ze na pozcatku wypuscili Pleasures w 3 wersjach, m.in. o zapachu bzu... Pamietam, ze bardzo chcialam ja miec, ale jakos nie udalo sie, a potem calkowicie ja wycofano Pleasures to niesamowite perfumy, bo sa bardzo kobiece, mocno kwiatowe, niewinne, kojarza sie z wiosennym ogrodem pelnym kwiatow i zwiewna sukienka. Ale maja tez druga strone - co wrazliwsze nosy moga zadusic, przyprawic o bol glowy intensywna nuta lilii i konwalii... Pamietam, ze Pleasures uzywala moja mama. Potem kupilam je w prezencie mojej wychowaczyni na zakonczenie roku (rzadko robilam prezenty nauczycielom, ale ta nauczycielka byla super) i moja kolezanka bardzo je skrytykowala: ze mocne, ze strasznie sie jej nie podobaja. A ja dzis chetnie bym do nich wrocila...
Nie podoba mi sie wersja Exotic - jest zbyt owocowa, banalna, taka komercyjna i nijaka.
Nie znam jeszcze wersji Intense i zamierzam to nadrobic, moze jutro
Za oknami snieg, ale ja juz mysle o wiosnie i szukam czegos rownie optymistycznego i kwiatowego jak Pleasures

[MoniaK]

Pleasures poznałam niedawno i testuję go właśnie z miniaturki
Dla mnie te perfumy to czystość, kwiaty, zioła, zwiewna sukienka, łąka. Idealne na wiosnę. Absolutnie mnie nie męczą i zaliczyłabym je do kategorii kwiatowo - świeżej
Podobają mi się (nawet bardzo), jednak nie pożądam ich straszliwie
Może kiedyś...
Aha, minusik daję za słabą trwałość, chciałabym aby dłużej trwały.
Mimo wszystko będę testować je jeszcze ciepłą wiosną i mam nadzieję, że wtedy pokażą cały swój czar

[kolgrimm]

Ja także jestem zwolenniczką tych perfum. Są takie wiosenne, optymistyczne. Świeże, ale nie świeżuchowe jak większość nowszych, ale jakże banalnych kompozycji. Mają w sobie zmysłowy powiew łąki. Mają to coś, co sprawia, że wydaja mi się ponadczasowe. Chyba juz tak mam, że zapachy powstałe kilka/kilkanaście lat temu wydaja mi się dużo bardziej interesujące. Wersja Exotic znacznie mniej mi odpowiada. Intense chętnie przetestuję

[lalesia]

Klasyczne Pleasures wachalam bardzo dawno temu, ok 3 lata wstecz, jednak nadal mam w pamieci ich zapach won niepowtarzalna, specyficzna, na pewno nie kazdemu sie spodoba. Jako poczatkujaca milosniczka perfum z okresu testow Pleasures pamietam, ze nie urzekl mnie, wydal mi sie zbyt wytrawny, swiezy, ostry. Szukalysmy wtedy czegos dla mamy, czego rowniez ja moglabym uzywac, jednak zniechecilam ja do tego zapachu (chociaz mamie sie podobal, ona lubi takie swiezaki).
Teraz jednak z pewnoscia odebralabym zapach zupelnie inaczej - jako owszem swieze, wytrawne perfumy, ale z glebia. Pamietam, ze w pocztkowej fazie uderzala w nos goryczka, moze nawet lekko pieprzowa nutka... Musze odswiezyc nasza znajomosc, moze cos z tego wyjdzia na stare lata

Pleasures Exotic wachalam w ubieglym roku, w fazie gwaltownych poszukiwan nowego zapachu dla mnie. Zapamietalam go jako bardzo mocno egzotyczno-owocowy, slodki zapach. Pamietam, ze na pierwszy plan wysuwal sie na mojej skorze ananas (lubie ananaski ) i niestety jakas papaja, mango czy cos w tym rodzaju, w kazdym badz razie niebywale slodkie zapach wydal mi sie zbyt "nieswiezy", upakowany, lepki... jedyna swiezsza nuta, ktora przebijala niesmialo przez potok lepkiej slodyczy byla chyba owocem Lychee (w kazdym badz razie pachniala jak herbata Dilmah o tym wlasnie smaku ) na pewno nie moglabym nosic go latem, na zime raczej tez by mi nie odpowiadal...
Wersja Exotic kojarzy mi sie, moze calkiem nieslusznie, z Promesse Cacharel i Amaride d'amour givenchy

[golgie]

Jako jedyny z całej trójki bardzo przypadł mi do gustu Pleasures Intense-mówiąc krótko-kwiaciarnia zamknięta we flakonie, cudowny, kobiecy zapach, jednak nie zwykły świeżuch, jakich wiele, ale wytrawny, kobiecy i elegancki zapach

[Summer]

Znam jedynie wersję podstawową tego zapachu i - niestety - nie lubię. Dla mnie jest typowo mydlano-pudrowy z dodatkiem jakiś leniwych kwiatków. W ogóle nie czuję w nich żadnej świeżości, wiosny. Są... po prostu nudne, brak im życia... Sorry, ale tak je odbieram.

[abena]

Dziś mam na sobie Pleasures Intense. Czuję głównie konwalie, szczególnie na początku. Jest mocny, nawet bardzo z czasem łagodnieje, zapach z gatunku tych z ogonem. Dziś wprawił mnie w dobry nastrój, świetna przeciwwaga do śniegu za oknem, ale w lecie wydawał mi się zbyt mocny. Wzbudza zainteresowanie, podświadomie chyba wszyscy czekamy na wiosnę.

[ropuszka]

No i testowalam dzis Intense i klasyka. Dziwne, ale Intense pachnial jakos dziwnie, jakby byl stary i zepsuty. Czy to mozliwe? Jak szlam, czulam cudny zapach kwiaciarni, a jak wachalam reke bezposrednio, to czulam zepsute perfumy. No i co teraz? Czy one tak troche pachna? Klasyk cudny, typowo wiosenny, b.mi sie podoba. No ale Intense ma teraz jakas glebie, jest niezly... Musze jeszcze raz don podejsc

[anisia]

interesuja mnie te perfumki, ciekawa jestem jak pachną. Klasyczna wersja Uwielbiam zapach konwalii.

[beeets]

Kochane, pomóżcie

zobaczyłam na promocji w sklepie internetowym
Estee Lauder Pleasures Splash 240 ml za 200 zł z wysyłką
http://talkingmakeup.com/beauty/este...asures-splash/

dokładnie zobaczyłam Jasmine Violet

Ale nie znam zapachu. Za to kocham Pleasures delight.

Czy ta seria Splash jest trwała? i czy ktoś coś może o niej powiedzieć?

zostały tylko jeszcze 2 buteleczki i nie wiem, czy kupić.
Pewnie byłaby na lata, skoro aż 240 ml.

za pomoc będę bardzo wdzięczna : roza:

[magda s.]

Napisane przez beeets

Kochane, pomóżcie

zobaczyłam na promocji w sklepie internetowym
Estee Lauder Pleasures Splash 240 ml za 200 zł z wysyłką
http://talkingmakeup.com/beauty/este...asures-splash/

dokładnie zobaczyłam Jasmine Violet

Ale nie znam zapachu. Za to kocham Pleasures delight.

Czy ta seria Splash jest trwała? i czy ktoś coś może o niej powiedzieć?

zostały tylko jeszcze 2 buteleczki i nie wiem, czy kupić.
Pewnie byłaby na lata, skoro aż 240 ml.

za pomoc będę bardzo wdzięczna : roza:

one byly w D. zeszlego lata...jakis czas temu byly jeszcze w Starym Browarze w E.L. to sa wody do ciala, nie sa niestety trwale...Peony jest zblizona do klasyka (na nia sie czailam ) u nas kosztowaly ok. 215 zl z tego co pamietam...

[beeets]

oj, dziękuję ci bardzo: roza:
no to jak wody do ciała, to nie mam co sobie nimi głowy zawracać

Miałam już doświadczenie z Marc Jacobs Splash 300 ml i bardzo nieudany flirt letni.

[magda s.]

to wlasnie cos w tym stylu jest...mnie tez ucieszyla taka pojemnosc za taka cene...ale haczyk odkrylam po kilku testach