2014-10-11, 21:16 | #1951 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 877
|
Dot.: Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
Jest ciepla w ciagu lata, ale wioana np
---------- Dopisano o 22:16 ---------- Poprzedni post napisano o 22:15 ---------- Ale np wiosna jest nadal lodowata mimo ze jest juz dosc cieplo/goraco na dworze. Tez wiem, ze w SD jest o wiele cieplej niz na polnocy CA wiec nie wiem jak to tam jest.
__________________
wymianka |
2014-10-12, 06:02 | #1952 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: USA, Kalifornia
Wiadomości: 398
|
Dot.: Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
woda w oceanie jest generalnie chlodna, ale nie na tyle zeby nie mozna bylo wejsc do wody. surfowac tutaj mozna nawet w grudniu, ale potrzebna jest po prostu pianka i buty. latem mozna bez
co do pytania- idzie mi na razie siako tako. stawiam pierwsze kroki ale nie poddaje sie dzisiaj pojechalismy ekipa do Santa Cruz- bylo super. lyknelam bakcyla, probuje lapac fale i mam nadzieje, ze w koncu sie naucze edit: w dodatku plywaly z nami foki i delfiny. dzisiaj kupilismy z mezem Go Pro- bedziemy nagrywac filmiki z naszych potyczek na falach w towarzystwie tutejszej fauny Edytowane przez ksiezniczkanajgorsza Czas edycji: 2014-10-12 o 06:08 |
2014-10-12, 17:35 | #1953 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 5 961
|
Dot.: Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
o jakiej piance piszesz?
super z tym delfinami I fokami My z mezem mamy tu nasz ulubiona resto nad sama woda I tez czasem podpywaja delfiny, np. w piatek byly |
2014-10-12, 18:20 | #1954 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: USA, Kalifornia
Wiadomości: 398
|
Dot.: Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
pianka neoprenowa- wetsuit
http://en.wikipedia.org/wiki/Wetsuit |
2014-10-13, 15:10 | #1955 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 5 961
|
Dot.: Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
Cytat:
|
|
2014-10-16, 08:46 | #1956 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 3 073
|
Dot.: Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
ja w tamtym tyg mialam swoja pierwza lekcje surfing na Bondi Beach w Australii. Poprostu sie zakochalam w tym sporcie. Corce objecalam ze od nastepnego sezonu bedziemy sie razem uczyc w NC
|
2014-10-17, 01:21 | #1957 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 5 961
|
Dot.: Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
OYE jak w Australii Wam sie podoba? Jeszcze tam jestescie, czy wrociliscie juz?
Sent from my iPad using Tapatalk |
2014-10-17, 18:45 | #1958 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 3 073
|
Dot.: Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
Juz po. Bylo wspaniale, Sydney piekne, rafy koralowe i wszystko inne pod woda w great barrier reef wspaniale. Zwiedzilismy bardzo bardzo duzo. Bardzo polecam. Kiedys jeszcze tam wrucimy. Jeden minus to podroz. Do Sydney podroz 24 godzin, z Australii bo wracalismy z Cairns podorz 38 godzin.
|
2014-10-17, 20:15 | #1959 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 5 961
|
Dot.: Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
no napewno bylo przepieknie! Super, ze mogliscie zwiedzic Tez bym kiedys chciala, moze kiedys sie uda Tym czasem moja chrzestna leci do syna, w przyszlym roku, bo w marcu zostaje Babcia, a ja ciocia
ale podroz fakt, masakra, tyle godzin Ja uwielbiam podrozowac, wierz mi, ale czasem mi ciezko wysiedziec na dluzszych lotach. 38H, masakra, ale to chyba byl wliczony czas na przesiadke I czekanie na nastepne polaczenie, pewnie spaliscie w hotelu I kontynuowaliscie podroz po? ---------- Dopisano o 21:15 ---------- Poprzedni post napisano o 19:58 ---------- Zapomnialam zapytac OYE, a jakies fajne winka degustowaliscie? |
2014-10-17, 21:06 | #1960 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 3 073
|
Dot.: Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
Reign nie spalismy w hotelu, tyle godzin od wyjscia z hotelu w Cairns do dotarcia do domu.
Trasa byla Cairns-Sydney (3 godziny) w Sydney 7 godzin na lotnisku Syd-San Francisco 14 godzin, 5 godzin w San Fran i San Fran - Chicago 4 godziny do tego dojazd do lotniska w caines, pobyt przed i czas na lotnisku w Chicago i dojazd do domu. Dzien tylko bylam w domu i znow do Raleigh....musimy sie przeprwadzic bo juz mam dosc tego latania. Wina bylo bardzo duzo, wina i szampana ale nie pamietam zadnej nazwy. Tylko jedno przywiozlam do domu bo nie mielismy juz miejsca w walizkach. |
2014-10-17, 21:17 | #1961 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 5 961
|
Dot.: Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
o kurcze, to niezle
no I Ty od razu do pracy. Musialo byc ciezko? no, ale tak zawsze po wakacjach Ja teraz robie ciagle nadgodziny(juz 3! pielegniarki odeszly, 1 wyladowala w szpitalu), na szczescie za 2 tyg wakacje Macie juz cos na oku, jakis fajny domek? nie dziwie sie, ze masz dosc, moj maz tez tak pracuje, 3 tyg. z domu, tydzien w NY, ale teraz maja wiecej projektow, wiec czestsze wyloty I ja biedna sama a dobre te winka byly? |
2014-10-18, 00:34 | #1962 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 877
|
Dot.: Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
Dziewczyny, z innej beczki. Co polecacie na favor box na slubie dla gosci? Co przegladam internet, to widze sterty bezuzytecznych rzeczy...
__________________
wymianka |
2014-10-18, 04:46 | #1963 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: USA, Kalifornia
Wiadomości: 398
|
Dot.: Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
Dojota: prazone migdaly w czekoladzie bialej i gorzkiej
OYE: Mi sie marzyla Australia wiele lat (i Kalifornia). Poki co ciesze sie tym co mam, ale przypuszczam, ze za jakis czas, kiedy przyzwyczaje sie juz do Stanow, odzyje mysl o wyjezdzie do Au Edytowane przez ksiezniczkanajgorsza Czas edycji: 2014-10-18 o 04:48 |
2014-10-23, 17:10 | #1964 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: USA, Kalifornia
Wiadomości: 398
|
Dot.: Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
Dziewczyny, macie tutaj duzo znajomych z Polski? Jak sie czujecie miedzy nimi? Doswiadczylyscie juz czegos takiego jak zycie w "polskim piekielku"?
|
2014-10-23, 18:14 | #1965 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 5 961
|
Dot.: Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
Cytat:
Tu na FL, to nikogo nie poznalam. znalazlam polski sklepiek i restauracje, wiem, ze tu mieszkaja Polacy, ale jakos nie bylo okazji poznac. z osobami z ktorymi utrzymuje kontakt, czuje sie dobrze, bo inaczej bym nie utrzymywala W dodatku ja jestem typem samotnika, troche antysocial wystarczy mi jak sobie pogadam z karczkami na silce, badz kolezankami z pracy Do knajpek wychodze z mezem. Owszem, czasem mi brak takich typowo babskich wyjsc do knajpek, no ale coz zrobic? Nigdy nie doswiadczylam zycia w 'polskim piekielku', a co ? mialas jakies nieprzyjemnosci? |
|
2014-10-26, 00:59 | #1966 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: USA, Kalifornia
Wiadomości: 398
|
Dot.: Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
Cytat:
Edytowane przez ksiezniczkanajgorsza Czas edycji: 2014-10-26 o 01:00 |
|
2014-10-26, 19:58 | #1967 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 3 073
|
Dot.: Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
tak mam, wiekszosc moich bliskich znajomych to Polacy. Jak w kazdej naci sa ludzie i ludziska, wszystko zalerzy od tego z jakim ludzmi sie zadajesz. Nie doswiadczylam zycia w "polski piekielku" zyje w US 25 lat i nigdy nie slyszalam takiego okreslenia
|
2014-10-26, 21:13 | #1968 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: USA, Kalifornia
Wiadomości: 398
|
Dot.: Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
|
2014-10-26, 22:25 | #1969 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 3 073
|
Dot.: Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
Cytat:
nie spotkalam sie z tym na emigracje, jak juz pisalam sadze ze wszystko zalerzy od tego z jakimi ludzmi sie zadajesz |
|
2014-10-28, 20:26 | #1970 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 877
|
Dot.: Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
Powiem Wam, ze ja ja nie mam polskich znajomych- mialam, ale jakos bylo dla mnie za negatywni. Tez jestem typem samotnika, lubie przebywc sama ze soba, ale brakuje mi osob co moglabym sie spotkac na pogaduchy.
__________________
wymianka |
2014-10-29, 17:31 | #1971 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: USA, Kalifornia
Wiadomości: 398
|
Dot.: Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
wlasnie "negatywni" to dobre okreslenie.
|
2014-10-31, 22:08 | #1972 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 5 961
|
Dot.: Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
Bede szscxzera, nigdy nie mialam problemow z Polakami za granica, czy to we Francji, czy holandii, czy tu w US.
akurat, osoby, ktore poznalam byly wspaniale I mam jak najlepsze zdanie. ale nasluchalam sie od innych, jacy to Polacy moga byc. a przepraszam, moja super kumpela, miala niezbyt dobre towarzystwo. Ona sama byla swietna osoba, ale towarzycho nieciekawe, mialam przyjemnosc ich poznac, nie wywarli zbyt dobrego wrarzenia, ale prawde mowiac, ja nie mialam zadnych problemow, ale sie nasluchalam. ale to tez opowiesci z drugiej reki. Ja zawsze kademu daje szanse, nawet jak slysze jakies ploty na temat tej osoby(bo to tylko wiadomosci z drugiej reki ), to ze ktos z kims sie nie lubil, nie znaczy, ze ja moge miec problem z ta osoba. Oczywiscie, jesli I ja nie bede zadowolona ze znajomosci, to ja ukroce, ze mna to jest krotka pilka, nie mam zamiaru sie uzerac Happy Halloween!!! Sezon wakacyjny, uwazam za otwarty YAY!!! Pozdrowka! |
2014-11-03, 23:24 | #1973 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: USA, Kalifornia
Wiadomości: 398
|
Dot.: Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
Pochwale sie Wam dziewczyny! Wczoraj przebieglam polmaraton San Francisco z czasem netto 2h 8min i 43 sekundy Swietne doznanie- szczegolnie, gdy pokonuje sie Golden Gate bridge (i to 2 razy- bo w te i z powrotem) ! Ktoras z Was tez biegla? Jak nie to zachecam do wziecia udzialu za rok
Edytowane przez ksiezniczkanajgorsza Czas edycji: 2014-11-03 o 23:28 |
2014-11-08, 14:44 | #1975 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 3 073
|
Dot.: Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
Cytat:
|
|
2014-11-08, 19:50 | #1976 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: USA, Kalifornia
Wiadomości: 398
|
Dot.: Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
OYE wlasnie teraz sie zorientowalam, co masz wstawione jako avatar no to piona! i powodzenia moze sie gdzies spotkamy w jakims biegu, kto wie?
|
2014-11-11, 13:37 | #1977 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 5 961
|
Dot.: Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
Gratuluje! Ja nawet myslalam, ale mam pewien glupi problem, ktory miprzeszkadza w bieganiu. Mam bardzo duzy biust i jest mi niewygodnie biegac. Ja raczrj preferuje szybkie marsze, rower, plywanie i uwielbiam cwiczyc na silowni z ciezarkami na tych wszystkuch maszynach. Zaraz wlasnie wstaje, prysznic, kawka i lece na silke;-)
Kyrde, ale sie u nas ochlodzilo |
2014-11-12, 07:46 | #1978 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 3 073
|
Dot.: Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
Cytat:
strsznie!!!! jestem w memphis, wlasnie jest 37 stopni |
|
2014-11-14, 15:27 | #1979 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 5 961
|
Dot.: Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
uhhh.
My, w dzien naszego wylotu, mielismy 42F o 5am W tym roku jakos szybko sie zaczelo robic zimno.chociaz w dzien jest cieplej, 69-80F, zalezy od dnia. Milego weekend |
2014-11-17, 20:40 | #1980 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: USA, Kalifornia
Wiadomości: 398
|
Dot.: Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
Wczoraj pojechalismy z mezem na plaze do Santa Barbara. Samochod pokazywal 72, kapiel w oceanie zaliczylam. Maz zamoczyl stopy i uciekl
|
Nowe wątki na forum Emigrantki |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:12.