Ultraviolet Paco Rabanne

[Szumak]

Poznalam Ultraviolet jak tylko sie pojawil ladnych pare lat temu. Bardzo mnie zafascynowal jako zapach ultranowoczesny. Jednak po kilku testach zaczal meczyc jakas taka zbyt chemiczna nuta. Bardzo podobala mi sie i fascynowala nuta glowy, ale nastepne juz byly absolutnie nie dla mnie Ogolnie Ultraviolet to dla mnie zapach bardzo industrialny, kojarzy mi sie z nowoczesnymi budowlami ze szkla i stali i loftami, i nieodmiennie zaskakuje mnie, kiedy czytam, ze tam dziewczyny jakies kwiaty i slodycz czuja
No a teraz, jak zawsze zainspirowana i szturchnieta przez Drogie Kolezanki, pewnie, jak zwykle, w najblizszych dniach polece do perfumerii po swieze wrazenia. I na pewno bede w Ultraviolecie uparcie szukac, tego wszystkiego, co wyniuchaly w nim jego wielbicielki

[ropuszka]

Sluchajcie, ja chyba jesczze raz do niego podejde... Wypralam sweter a to dalej pachnie I mnie sie te ostatnie nuty w nim podobaja. Zauwazylam, ze podoba sie kobietom, mojemu TZ nie, ale co tam... Trzeba jeszcze raz powachac

[Szumak]

Jako sie rzeklo, tego samego jeszcze dnia zajechalam po drodze z pracy do perfumerii i z dzikim blyskiem w oku dorwalam do fioletowego flakonika. No coz, potwierdzam w calej rozciaglosci swoje poprzednie spostrzezenia. Ultraviolet to dla mnie zapach ultraindustrialny. Piekny i fascynujacy poczatek pachnie jakimis kosmicznymi kwiatami z przyszlych tysiacleci, potem jednak pojawia sie drazniaca metaliczno-chemiczna nutka czarnej porzeczki, ktora z czasem ewoluuje w strone syntetycznej jagody, o ktorej juz ktos wspominal. Ogolnie koncowka pachnie na mnie jakos tak przykurzenie technicznie + syntetyczna owocowosc. Jak poczatek kojarzy mi sie z odleglymi fascynujacymi swiatami i barwami, tak koncowka z duszna atmosfera klubu techno, zapachem kurzu na metalowych posadzkach i zarowkach, swietlowkami i specyficznym zapachem pomieszczen technicznych szkol i uczelni pelnych techniczno-mechanicznych eksponatow w przeszklonych gablotach.
A zeby bylo jeszcze ciekawiej, to jakies dobre 15 albo i wiecej lat temu mialam perfumy o bardzo podobnym zapachu, jakis taki wynalazek z polki Reve itp., ale bij zabij nie pamietam, jak sie toto nazywalo
No, ale probeczke Ultraviolet wzielam, zeby moc sie blizej nucie glowy jeszcze przyjrzec

[chmurka80]

ja do tych perfum nie moge sie przekonać (nienawidze porzeczek ) a TZ mi je kupił jeszcze jak pracował w Paryżu (jakieś 4 lata temu) i do tej pory leżą sobie w łazience może 2 razy użyte

[lalesia]

bardzo intensywne, metaliczne, chlodne, na pewno nie swierze i nie kwiatowe

[ropuszka]

Kupialm sobie te perfumy, juz mi sie nawet koncza. Lubie je, ale nie za bardzo na sobie czuje, tylko na ubraniach. Nie czuje porzeczek. Raczej fiolka. Sa na poczatku metaliczne, potem pudrowe, a potem slodkie i kwiatowe. Lubie je, ale nie wiem czy do nich wroce. Moze dla ladnego flakonika

[ma-li-na]

no własnie od pewnego czasu uzywam ultravioletu paco rabanne czy któras z was tez używa tego zapchu?

[smerfeta01]

moja mam go używa mnie niestety on nie odpowiada, ale na niej ładnie się rozwija

[neonka28]

Używam już drugą flaszke, mam też puder w kremie i zel chłodzący do ciała a miałam superowa mgiełke do włosów.

[Olaola]

Używam, używam, i wielbię niczym jakaś kaplanka . Mgielka do wlosów.. neonko, marzenie

[ropuszka]

Niedawno skonczylam pierwszy flakon 30 ml. Nie wiem czy beda nastepne, choc zapach bardzo mi sie podoba - kobiecy, seksowny, lekko pudrowy i troszke fiolka w nim czuc. Niestety ja go na sobie krotko czuje i wypsikalam w miesiac. Opakowanie jest super

[neonka28]

A na mnie Ultraviolet trzyma się świetnie i czuje go otoczenie.
Mgiełka do włosów szalenie trwała..

[Olaola]

Mhm, na mnie też od rana do wieczora trwa i trwa i trwa. Co do mgiełki, fajnie, że mówisz, że też długo się utrzymuje! Chyba ją zakupię w przyszłości

[ma-li-na]

moowicie ze mgiełka jest trwała?napewno kupie ja latem !! a co do żelu chłodzącego u mnie w perfumeri go nie ma

[neonka28]

Żel chłodzacy do ciała, puder w kremie w tubie oraz zuzyty już żel do kąpieli miałam w zestawie przywiezionym z Anglii. Wszystko zamkniete w olbrzymim pudle w kształcie flakonu.

Mam też torebke białą Ultravioletu bo już drugą flaszencje dostałam.

Niektóre z tych produktów widuje na Allegro, w dziale balsamy. Czasem za smieszną cene 35zl

[Beherit]

Kupno Ultraviolet było nieprzemyślaną decyzją, której zresztą później nawet żałowałam...
Ale z czasem...
nie mogłam się z nimi wręcz rozstać... roztaczały wokół mnie aurę, którą zauważali wszyscy naokoło oczywiście w pozytywnym sensie.. ^^
Pięknie się rozwijają, trwałości również nie mogę nic zarzucić...
raczej nie znikną już z mojej półki
pozdrawiam...

[a_n_u_l_a]

Mam największą flaszkę i uwielbiam - to mój pierwszy zapach w którym się zakochałam Już się martwię że się kiedyś skończy, ale wtedy na pewno zakupię kolejny, zwłaszcza że spadł mi flakon (wyturlał się z torby leżącej na łóżku) i górna metalowa część się brzydko wgięła;(

[demonik]

Połączyłam "ultraviolet-owe" wątki .

[neonka28]

malenstwo na allegro

http://www.allegro.pl/item102519523_...najtaniej.html

[wiosna9]

Nie wiecie skąd moge skombinowac próbecke ultravioletu, chciałabym go poznac?
Jeżeli ktos znajdzie na allegro to bardzo prosze o wiadomość, a jak moze mi odsprzedac to tez będę wdzięczna!

[Beherit]

Napisane przez wiosna9

Nie wiecie skąd moge skombinowac próbecke ultravioletu, chciałabym go poznac?
Jeżeli ktos znajdzie na allegro to bardzo prosze o wiadomość, a jak moze mi odsprzedac to tez będę wdzięczna!

Widzę, że z "lubelszczyzny" jesteś ja aktualnie mieszkam w Lublinie... i mam interesujący Cię zapach...
a jesli nie chciałabyś czekać na próbkę.. to można go poznać chociażby w galerii centrum)
pozdrawiam...
jakby co pisz na pw... pozdrawiam...

[wiosna9]

Hmmm tak mieszkam na lubelszczyznie, ale niestety dość daleko od Lublina, ale moja bratowa tam mieszka, i moze jakbyś mi zdradziła gdzie mozna nabyc próbkę Ultraviolet to by mi przywiozła, ja aktualnie nie mam czasu wpaść do Lublina bo studia, egzaminy....:-(
A jeżeli Ty masz próbeczkę to jakos bysmy sie umówiły...;-)

[bonheur]

Zainspirowana Waszymi wypowiedziami (i nie tylko) postanowiłam wypróbować ten magiczny zapach, który dla każdego pachnie innaczej, a skojarzenia są tak rozległe, że czasem mam wątpliwości, czy mówicie o jednym zapachu
Kupiłam sobie na allegro próbeczkę i czekam na nią i już się nie mogę doczekać...
Jak tylko przyjdzie opiszę swoje doznania...

Napisane przez neonka28

Ultraviolet mam już drugi flakon tych perfum.Są zmysłowe i zimowe i zawieraja feromony także prosze uwazac na płeć przeciwną

...ekhm... ciekawe...

[neonka28]

Dodam że Ultraviolet lubie nosić zimą , jesienia wtedy kusić można raczej zapachem bo cielesność jest przykryta.

[bonheur]

dostałam, rozpakowałam, powąchałam i już zaczarowały mnie zapachem...

jutro wypróbuję na sobie...

[neonka28]

lepiej wyprobuj kuszenie Ultravioletem

[bonheur]

od dwóch dni mam je na sobie i jestem nimi zaczarowana...
chyba znalazłam zapach dla siebie na bardzo długo....

Napisane przez neonka28

lepiej wyprobuj kuszenie Ultravioletem

na razie uwiodłam tylko samą siebie , ale póki co, to mi wystarczy...

[maja79]

Śmieszna historia z tym Ultravioletem... Mój mąż z reguły nie zwraca uwagi na moje zapachy, bo ja często eksperymentuję. Jak coś mi się bardzo podoba to się dopytuję, a an zwykle odpowiada, że "ładny". Ale z Ultravioletem było inaczej... Jak miałam go pierwszy raz na sobie sam się zapytał czym pachnę i stwierdził, ze mu się podoba. Długo eksperymentowałam potem z innymi. Wczoraj znów spróbowałam Ultraviolet. Zaraz po wejściu do domu było pytanie czym pachnę. Miałam ze sobą kilka innych zapachów na papierkach. Ale mąż stwierdził, że to właśnie Ultraviolet mu się podoba i że zwraca na siebie uwagę .

Zamówiłam wczoraj całą flaszkę - nie przepuszczę takiej okazji, by robić na mężu wrażenie .

[agabil1]

miałam próbkę i pamiętam że bardzo mi się podobała teraz muszę chyba bliżej zapoznać się z tym zapachem

[Ally83]

Powiedzcie mi, co tak w środku tego Ultravioletu pachnie piwonią ??? W składzie jej nie widzę, więc dlaczego czuję coś piwoniopodobnego

Szlag mnie zaraz trafi, bo miało być tak pięknie, zapach spodobał mi się, jak go powąchałam, po psiuknieciu na skórę zaczął ujawniać właśnie tę podejrzaną nutę [która przypomina mi L'Eau D'Issey, którego szczerze nie cierpię]. Plusem jest to, że potem trochę łagodnieje i czuję coś słodkiego i pudrowego, no ale nadal czuję coś gorzkiego i przez to cały zapach jest ble Wierzę, że jeszcze się rozejdzie