Strach.... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2017-04-28, 18:45   #1
201707201535
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 58

Strach....


Witam Chyba nigdzie tu nie pasuje mój temat i nie znalazłam podobnego. Mój problem wydaje mi się, że jest inny od tego co tu się przewija jak widzę. W tej chwili jestem w Polsce ale na stałe od kilku lat mieszkam z mężem, amerykaninem, w USA. Nasze życie jest w porządku, kochamy się, jesteśmy ze sobą szczęśliwi. Jestem tu... ale nie chce wracać tam. Mieszkamy w takim regionie, gdzie pojawiają się tornada. Ja widywałam tornada na filmach, na jakichś nagraniach ale to jest nic. Niedługo po tym jak wzięliśmy ślub przez nasz region przeszło tornado 4/5. Nasz dom został praktycznie cały zniszczony, ja do dziś pamiętam ostrzeżenia, ryk syren, ucieczkę, chowanie się... Dom odbudowaliśmy, tak jak i inni. Ale we mnie pozostał olbrzymi strach. Jakiś stukot a ja szału dostaje że to znowu coś się zbliża, boję się spać nocami, że zasnę, i zginę. Problem jest taki, że boję się tam mieszkać i nie chce tam mieszkać i proponowałam przeprowadzić się gdzieś gdzie te tornada nie występują ale mąż nie chce. On tam ma swoją pracę, rodzinę, mieszka tam od dziecka, tornado widział nie jedno i dla niego to normalka. Przyznaje mi, że to straszne doświadczenie, i że w kilka sekund mozna stracić wszystko ale jemu jest tam dobrze. Tłumaczy mi, że przecież w alejach tornad mieszkają tysiace ludzi którzy przecież tam żyją, i tak samo jak my musieli odbudować domy i nie uciekli, że to normalne zjawiska pogodowe, że my mamy tornada, ktoś inny ma huragany a jeszcze ktoś ma -50 stopni celsjusza. Zdaję sobie sprawę z tego, że to różnice wynikajace z tego, że urodziliśy się i wychowaliśy w różnych miejscach na świecie. Wydaję mi się, że moje obawy są wydumane. Obserwuje w koło ludzi którzy żyją szczęśliwi, przychodzi tornado, niszczy wszystko, zabija a oni otrzepują się i żyją dalej jakby nigdy nic. Ja jakoś tak nie potrafię. Powiem szczerze, że nie spotkałam osoby która by powiedziała, piernicze to, wyprowadzam się gdzieś gdzie takich atrakcji nie ma. Dla mnie to takie zaprzeczenie instynktu samozachowawczego, siedzieć na bombie i tylko czekać aż wybuchnie i nie uciekać.. A może przesadzam? Faktycznie przesadzam? Przy swoich obawach i przy ludziach których znam czuję się trochę jak wariatka, ale ja się naprawdę boję..
201707201535 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-28, 19:55   #2
Renatka_2108
Zakorzenienie
 
Avatar Renatka_2108
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Tu i tam ;)
Wiadomości: 7 463
GG do Renatka_2108
Dot.: Strach....

Nie dziwię Ci się że się boisz.

Ja przez długie lata bałam się panicznie burzy, jak tylko zaczęło grzmieć to uciekałam pod kołdre żeby nie widzieć, i nie słyszeć.

A to przez to że w dzieciństwie tornado zerwało nam dach w domu.

Ba, do dzis się boję burzy ale już nie w takim stopniu jak parę lat temu.
__________________
Renatka_2108 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-28, 21:14   #3
_Pixie_
Zadomowienie
 
Avatar _Pixie_
 
Zarejestrowany: 2016-10
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 1 926
Dot.: Strach....

Moim zdaniem nie przesadzasz, my wychowaliśmy się w innej mentalności, kiedy tylko słyszymy w telewizji np. zastanawiamy się dlaczego amerykanie nie wybudują porządnych domów z betonu tylko te "papierowe" i dziwimy się, że ludzie chcą tam mieszkać. Myślę, że przeżywasz cały czas traumę to tornadzie. Nie myślałaś o wizycie u psychologa? Może on pomógłby Ci pogodzić się z sytuacją i pokonać strach?
_Pixie_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-28, 22:17   #4
Sondra
Raczkowanie
 
Avatar Sondra
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: zielone mazowsze :)
Wiadomości: 236
Dot.: Strach....

Ja panicznie boje sie tornada chociaz nigdy nie przezylam nic takiego "na zywo" . Nie moge nawet ogladac w tv programow o tornadach bo wywoluja u mnie lek. Kiedys moj tata ogladal program "lowcy tornad" czy cos takiego, po obejrzeniu fragmentu odcinka tornada snily mi sie przez dlugi czas. Wiec moim zdaniem nie przesadzasz. Podziwiam, ze po przezyciu tornada dalej bylas w stanie tam mieszkac.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Sondra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-29, 02:59   #5
8d52f060ff4e0f29af012b7e97262db95239fded_5f04fe7261fa4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 310
Dot.: Strach....

Cytat:
Napisane przez Cytrynowa_Stonka Pokaż wiadomość
Witam Chyba nigdzie tu nie pasuje mój temat i nie znalazłam podobnego. Mój problem wydaje mi się, że jest inny od tego co tu się przewija jak widzę. W tej chwili jestem w Polsce ale na stałe od kilku lat mieszkam z mężem, amerykaninem, w USA. Nasze życie jest w porządku, kochamy się, jesteśmy ze sobą szczęśliwi. Jestem tu... ale nie chce wracać tam. Mieszkamy w takim regionie, gdzie pojawiają się tornada. Ja widywałam tornada na filmach, na jakichś nagraniach ale to jest nic. Niedługo po tym jak wzięliśmy ślub przez nasz region przeszło tornado 4/5. Nasz dom został praktycznie cały zniszczony, ja do dziś pamiętam ostrzeżenia, ryk syren, ucieczkę, chowanie się... Dom odbudowaliśmy, tak jak i inni. Ale we mnie pozostał olbrzymi strach. Jakiś stukot a ja szału dostaje że to znowu coś się zbliża, boję się spać nocami, że zasnę, i zginę. Problem jest taki, że boję się tam mieszkać i nie chce tam mieszkać i proponowałam przeprowadzić się gdzieś gdzie te tornada nie występują ale mąż nie chce. On tam ma swoją pracę, rodzinę, mieszka tam od dziecka, tornado widział nie jedno i dla niego to normalka. Przyznaje mi, że to straszne doświadczenie, i że w kilka sekund mozna stracić wszystko ale jemu jest tam dobrze. Tłumaczy mi, że przecież w alejach tornad mieszkają tysiace ludzi którzy przecież tam żyją, i tak samo jak my musieli odbudować domy i nie uciekli, że to normalne zjawiska pogodowe, że my mamy tornada, ktoś inny ma huragany a jeszcze ktoś ma -50 stopni celsjusza. Zdaję sobie sprawę z tego, że to różnice wynikajace z tego, że urodziliśy się i wychowaliśy w różnych miejscach na świecie. Wydaję mi się, że moje obawy są wydumane. Obserwuje w koło ludzi którzy żyją szczęśliwi, przychodzi tornado, niszczy wszystko, zabija a oni otrzepują się i żyją dalej jakby nigdy nic. Ja jakoś tak nie potrafię. Powiem szczerze, że nie spotkałam osoby która by powiedziała, piernicze to, wyprowadzam się gdzieś gdzie takich atrakcji nie ma. Dla mnie to takie zaprzeczenie instynktu samozachowawczego, siedzieć na bombie i tylko czekać aż wybuchnie i nie uciekać.. A może przesadzam? Faktycznie przesadzam? Przy swoich obawach i przy ludziach których znam czuję się trochę jak wariatka, ale ja się naprawdę boję..
Wiesz każdy się czegoś boi. Ja też mam jeden lęk, który utrudnia mi życie także cię rozumiem. Oni są do tego przyzwyczajeni od małego, a ty jesteś "obca" i nigdy wcześniej nie miałaś z takim czymś do czynienia. Może powinnaś się udać na terapię? Poważnie, musisz walczyć z tym strachem. Męża też rozumiem, że nie chce zostawić wszystkiego i się przeprowadzić. W jakim stanie mieszkasz?
8d52f060ff4e0f29af012b7e97262db95239fded_5f04fe7261fa4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-29, 14:39   #6
Agnija
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 8
Dot.: Strach....

Czasami warto odwiedzić psychologa.
Agnija jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-29, 14:48   #7
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Strach....

Cytat:
Napisane przez Agnija Pokaż wiadomość
Czasami warto odwiedzić psychologa.
A czasami zmienić miejsce zamieszkania.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2017-04-29, 20:56   #8
kasiab777
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 562
Dot.: Strach....

A dlaczego musi walczyc z tym strachem? NIe mozna sie bac tornada? Bez jaj.
kasiab777 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-29, 21:37   #9
I ona
Zakorzenienie
 
Avatar I ona
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 5 490
Dot.: Strach....

Ja to rozumiem. Psycholog to nie jest rozwiązanie, bo prawda jest taka że nic nie zmieni tego że się boi. Przyczyną jej strachu jest mieszkanie w miejscu gdzie prawdopodobieństwo tornada jest ogromne. Przyczynę trzeba zlikwidować dla własnego zdrowia psychicznego. Owszem czasami się nie da, ale tutaj jednak się da. Przykro bym się czuła, gdyby partner olewał mój strach. Przecież nie trzeba się wyprowadzać na drugi koniec świata..
I ona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-29, 21:38   #10
medeline
Zakorzenienie
 
Avatar medeline
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 8 532
GG do medeline
Dot.: Strach....

Cytat:
Napisane przez kasiab777 Pokaż wiadomość
A dlaczego musi walczyc z tym strachem? NIe mozna sie bac tornada? Bez jaj.

Skoro utrudnia jej życie, to najwidoczniej nie da się nie walczyć.
__________________

30.12.2012
26.04.2014
medeline jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-30, 01:34   #11
911814027737b2fb37208075fbc353dc82d7d123_64640b1bca2a5
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 729
Dot.: Strach....

Cytat:
Napisane przez medeline Pokaż wiadomość


Skoro utrudnia jej życie, to najwidoczniej nie da się nie walczyć.

Bardziej chodzi o to, ze pewne miejsca na ziemi sa statystycznie mniej bezpieczne niz inne pod względem klęsk żywiołowych, wiec jest to zrozumiałe, ze Autorka sie boi tam mieszkać. Jak sie gdzies człowiek od małego wychowywał i nie miał wyjścia tylko musiał tam mieszkać, i sie przyzwyczail, to co innego. Ale ja np nie chciałabym nigdy mieszkać w strefie zagrożonej tornadami w USA, albo trzęsieniami ziemi, albo na australijskiej wsi gdzie byle robak moze mnie wyslac na ostry dyżur, bo tyle tam żyje jadowitych insektow itd. Nie uważam, zeby to były leki, z którymi trzeba walczyć. Dopóki nie musze tam mieszkać, to po prostu wole przyjemniejsze miejsca, gdzie nie bede sie zastanawiać cały czas, kiedy mi znowu dom zwieje.
911814027737b2fb37208075fbc353dc82d7d123_64640b1bca2a5 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-30, 03:08   #12
Fernandezowa
Raczkowanie
 
Avatar Fernandezowa
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 91
Dot.: Strach....

Ja mieszkam w Meksyku i tez chcialabym stad uciec... Ale jest ciezko, bo maz ma dobra prace, mi tez sie dobrze powodzi. Ale tak jak ty zyje w strachu 24 godziny na dobe. Nie boje sie moze natury - chociaz mamy praktycznie pod domem aktywny wulkan i zdarzaja sie tu bardzo silne trzesienia ziemi. Najbardziej boje sie jednak ludzi - napadu, porwania, gwaltu czy nawet czegos gorszego. Mysle o tym codziennie.
Fernandezowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-30, 08:14   #13
201707201535
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 58
Dot.: Strach....

Cytat:
Napisane przez Fernandezowa Pokaż wiadomość
Ja mieszkam w Meksyku i tez chcialabym stad uciec... Ale jest ciezko, bo maz ma dobra prace, mi tez sie dobrze powodzi. Ale tak jak ty zyje w strachu 24 godziny na dobe. Nie boje sie moze natury - chociaz mamy praktycznie pod domem aktywny wulkan i zdarzaja sie tu bardzo silne trzesienia ziemi. Najbardziej boje sie jednak ludzi - napadu, porwania, gwaltu czy nawet czegos gorszego. Mysle o tym codziennie.
No właśnie u mnie jest podobnie. tu mieszkają jego rodzice, brat, tu prowadzi swój mały interes. I nie ma opcji żeby się stąd wyprowadzić. I ja to rozumiem, sama nie chciałabym zostawić swoich bliskich i mieszkać gdzieś daleko bez możliwości pomocy w razie czego, szczególnie w takim miejscu. Tylko, że ja najzwyczajniej się boję... O jego, o siebie. Takie to mieszkanie w domku z kart... Zresztą, życie w takim miejscu to dla nich coś normalnego. Nie widzą powodu do lamentu, do przeżywania, do ucieczki.

Edytowane przez 201707201535
Czas edycji: 2017-04-30 o 08:18
201707201535 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-30, 09:15   #14
Carmela__
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 686
Dot.: Strach....

Cytat:
Napisane przez Cytrynowa_Stonka Pokaż wiadomość
No właśnie u mnie jest podobnie. tu mieszkają jego rodzice, brat, tu prowadzi swój mały interes. I nie ma opcji żeby się stąd wyprowadzić. I ja to rozumiem, sama nie chciałabym zostawić swoich bliskich i mieszkać gdzieś daleko bez możliwości pomocy w razie czego, szczególnie w takim miejscu. Tylko, że ja najzwyczajniej się boję... O jego, o siebie. Takie to mieszkanie w domku z kart... Zresztą, życie w takim miejscu to dla nich coś normalnego. Nie widzą powodu do lamentu, do przeżywania, do ucieczki.
Jak to się dzieje, że tornada zwiewają całe domy? Czy postawienie naprawdę mocnego domu, pomogłoby Ci uporać się z tym lękiem?
__________________
Hello young woman that I love
Pretty punk rock mamma that I'm thinking of
Hold me naked if you will
In your arms in your legs in your pussy I'd kill
Carmela__ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-30, 09:51   #15
201707201535
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 58
Dot.: Strach....

Cytat:
Napisane przez Carmela__ Pokaż wiadomość
Jak to się dzieje, że tornada zwiewają całe domy? Czy postawienie naprawdę mocnego domu, pomogłoby Ci uporać się z tym lękiem?
W USA, powszechną metodą budowania domu to domy z drewna. Szkielety, ściany, to wszystko drewno. Dom z drewna nie ma praktycznie żadnych szans z tornadem. Za budowaniem takich domów przemawiają głównie środki finansowe i łatwość budowania takiego domu. Jak masz środki finansowe to w parę dni możesz postawić dom i w nim zamieszkać ponieważ firma przywozi ci od razu złożone ściany, podłogi itd. I kolejną kwestią jest to, że nawet zbudowanie domu z innych materiałów, np cegieł tak naprawdę nie daję żadnych gwarancji, że dom tornado przetrwa. Nasz dom zniszczyło tornado które było określane w skali między 4 a 5. I nawet nie przeszło bezpośrednio przez nasz dom a obok niego i z domu nie zostało praktycznie nic. Jednym słowem, niezaleznie od użytych materiałów, dom może zostać zniszczony całkowicie albo na tyle uszkodzony, że i tak trzeba dom rozwalić i budować go od nowa. Czy budowa domu z innych materiałów coś zmieni w moim odczuciu? nie. Ponieważ w dalszym ciągu będzie się znajdował w miejscu gdzie tornada wystepują.

Edytowane przez 201707201535
Czas edycji: 2017-04-30 o 09:54
201707201535 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-30, 19:01   #16
medeline
Zakorzenienie
 
Avatar medeline
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 8 532
GG do medeline
Dot.: Strach....

Cytrynowa_Stonka, poniekąd Cię rozumiem. Panicznie boję się burz. Gdy tylko zbliża się sezon wiosenny, nie jestem w stanie spokojnie wyjść nawet na spacer, bo każda ciemna chmura przyprawia mnie o panikę. Ogranicza mnie to w wyjazdach na wakacje itp. Myślałam o tym, czy nie można np. brać leków uspokajających w takich okresach. Bo terapia polega na oswajaniu się ze zjawiskiem, a ja naprawdę znam jego mechanizm, jakie zagrożenia ze sobą niesie oraz co robić w razie "W". A i tak organizm zachowuje się bardzo nieracjonalnie nawet jeśli jeszcze zagrożenia nie ma. Nie wiem, co bym zrobiła na Twoim miejscu. Naprawdę, nie wiem, ale chyba pikawa wysiadałaby mi co noc ze stresu
__________________

30.12.2012
26.04.2014
medeline jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-30, 22:09   #17
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: Strach....

To jak to sie w ogole stalo, ze tam sie znalazlas ? Jak juz wzieliscie slub, to Ty jestes jego rodzina, a nie jego rodzice czy brat.

W USA te drewniane domy to chyba na wsiach sa, w duzych miastach ludzie maja apartamenty na ktoryms tam pietrze.
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-30, 23:16   #18
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Strach....

Cytat:
Napisane przez Rena Pokaż wiadomość
To jak to sie w ogole stalo, ze tam sie znalazlas ? Jak juz wzieliscie slub, to Ty jestes jego rodzina, a nie jego rodzice czy brat.

W USA te drewniane domy to chyba na wsiach sa, w duzych miastach ludzie maja apartamenty na ktoryms tam pietrze.
Spora część USA to właśnie takie, jak to trafnie określił ktoś powyżej "domy z kart" - deski, dykta. Niekoniecznie tylko w alei tornad. Walnij w Polsce w ścianę domu - palce sobie połamiesz. Walnij tam w ścianę - w większości przypadków na 10 wywalisz w ścianie solidną dziurę.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-30, 23:25   #19
szminkinagodzinki
Raczkowanie
 
Avatar szminkinagodzinki
 
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 178
Dot.: Strach....

Ja trochę nie rozumiem dlaczego ty masz się dostosować do wygody męża. On ma tam rodzinę, pracę, itd, więc nie wyprowadzamy się. Akurat Ameryka słynie z mobilności swoich obywateli. Zmiana pracy i miejsca zamieszkania, wyprowadzka z San Francisco do Nowego Jorku, to betka i normalka. W końcu od tego tyle tam autostrad.
Ja nie wyobrażam sobie żyć w takim miejscu z prostego powodu - razem z TŻ mamy naturę kolekcjonerską. Zwłaszcza jeśli chodzi o książki. Myśl, że nie mogłabym rozbudować w pełni prywatnej biblioteki, bo w każdej chwili może ją pochłonąć tornado czy inna katastrofa, to coś niewyobrażalnego dla mnie. Trzeba mieć odpowiednią mentalność, aby potrafić tak się przestawić i żyć na walizkach. Nie kupować rzeczy z myślą na kolejne pokolenia, bo i tak duża szansa, że katastrofa naturalna wszystko pochłonie. Niektórym to nie przeszkadza, innym owszem i nie widzę w tym nic dziwnego. Szkoda mimo wszystko, że to ty musisz się dostosować, pomimo lęków i ograniczeń. Ja bym jednak przemyślała tę wyprowadzkę.
A jeśli jednak brak perspektyw na pracę w innym stanie albo wygoda męża ważniejsza - to faktycznie konieczna będzie wizyta u psychologa, która zapewne pomoże jakoś się przestawić. Przepracować traumę i wpłynąć na zmianę myślenia. Albo też psycholog zasugeruje, że wygoda i zasiedzenie męża niekoniecznie są najważniejsze;p

Edytowane przez szminkinagodzinki
Czas edycji: 2017-04-30 o 23:27
szminkinagodzinki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-05-01, 12:18   #20
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 116
Dot.: Strach....

Cytat:
Napisane przez medeline Pokaż wiadomość
Cytrynowa_Stonka, poniekąd Cię rozumiem. Panicznie boję się burz. Gdy tylko zbliża się sezon wiosenny, nie jestem w stanie spokojnie wyjść nawet na spacer, bo każda ciemna chmura przyprawia mnie o panikę. Ogranicza mnie to w wyjazdach na wakacje itp. Myślałam o tym, czy nie można np. brać leków uspokajających w takich okresach. Bo terapia polega na oswajaniu się ze zjawiskiem, a ja naprawdę znam jego mechanizm, jakie zagrożenia ze sobą niesie oraz co robić w razie "W". A i tak organizm zachowuje się bardzo nieracjonalnie nawet jeśli jeszcze zagrożenia nie ma. Nie wiem, co bym zrobiła na Twoim miejscu. Naprawdę, nie wiem, ale chyba pikawa wysiadałaby mi co noc ze stresu
U ciebie to już jest po prostu fobia, a nie zwykły lęk.
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2017-05-01 13:18:47


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:13.