Jak podkreślić jasną cerę? V

[quench]

Napisane przez * Raboussamai *

A mnie to nigdzie nie chcą... nie wiem czemu, ale jedyne co mogę powiedzieć to to, że Polska nie jest tolerancyjnym krajem... Smutne to i denerwujące zarazem, że trzeba wyzbywać się w pewnym sensie swoich przekonań i idei by łaskawie dostać szansę od wcale nie lepszych od siebie...

O "najjaśniejszych" BB kremach czytałam dzisiaj tutaj: http://azjatyckicukier.blogspot.com/...adolicych.html

Właśnie też czytałam o tych BB kremach i aż się zdziwiłam że ona używa skin 79 Nie rozumiem więc na jakiej zasadzie te kremy mogą dopasowywać się do skóry i jednocześnie maskować mankamenty. Przecież u mnie nawet głupi krem tonujący Ziaji i najjaśniejszy My Secret było widać na 10 m
Szkoda że ten White Crystal jest taki tłusty...

Wiesz, mnie aż dziwi że nie możesz znaleść pracy. Z Twoją buzią?! Przecież wyglądasz jak laleczka! Ludzie to jednak mają uprzedzenia;/
Hah, ja idąc do pracy musiałam tylko pozbyć się widocznych kolczyków. Niby nic takiego, ale zawsze uważałam je za część siebie i ciężko było mi je jakoś zdjąć.

[19agusia91]

Ja też problem z pracą mam, nawet na wakacje nie znalazłam niczego. Z dorywczą ciężko, mam prace na następny weekend, a wcześniej znalazłam w ...czerwcu. Mam nadzieję, że w większych miastach lepiej to wygląda.

[Shilpa]

Napisane przez quench

Właśnie też czytałam o tych BB kremach i aż się zdziwiłam że ona używa skin 79 Nie rozumiem więc na jakiej zasadzie te kremy mogą dopasowywać się do skóry i jednocześnie maskować mankamenty. Przecież u mnie nawet głupi krem tonujący Ziaji i najjaśniejszy My Secret było widać na 10 m
Szkoda że ten White Crystal jest taki tłusty...

Wiesz, mnie aż dziwi że nie możesz znaleść pracy. Z Twoją buzią?! Przecież wyglądasz jak laleczka! Ludzie to jednak mają uprzedzenia;/
Hah, ja idąc do pracy musiałam tylko pozbyć się widocznych kolczyków. Niby nic takiego, ale zawsze uważałam je za część siebie i ciężko było mi je jakoś zdjąć.

Skin79 jest bardzo rozświetlający, dlatego się dopasowuje - nawet do końca nie chodzi o kolor, tylko spowija skórę powłoką światła

Jest jeszcze jeden krem BB dla super super bladych osób - Missha Perfect Cover w odcieniu 13 Milky Beige. Wiele osób twierdzi, że krem jest praktycznie biały! BB misshy nie są tłuste oraz dobrze kryją. Zdjęcia odcieni można zobaczyć tutaj: http://cgi.ebay.com.sg/ws/eBayISAPI....m=320565589487

[* Raboussamai *]

Napisane przez Shilpa

Skin79 jest bardzo rozświetlający, dlatego się dopasowuje - nawet do końca nie chodzi o kolor, tylko spowija skórę powłoką światła

Jest jeszcze jeden krem BB dla super super bladych osób - Missha Perfect Cover w odcieniu 13 Milky Beige. Wiele osób twierdzi, że krem jest praktycznie biały! BB misshy nie są tłuste oraz dobrze kryją. Zdjęcia odcieni można zobaczyć tutaj: http://cgi.ebay.com.sg/ws/eBayISAPI....m=320565589487

Shilpa?!?!? Ty TUTAJ? wow... fajnie

Napisane przez quench

Wiesz, mnie aż dziwi że nie możesz znaleść pracy. Z Twoją buzią?! Przecież wyglądasz jak laleczka! Ludzie to jednak mają uprzedzenia;/
Hah, ja idąc do pracy musiałam tylko pozbyć się widocznych kolczyków. Niby nic takiego, ale zawsze uważałam je za część siebie i ciężko było mi je jakoś zdjąć.

Przecież wiemy, że nie o twarz chodzi... ba nawet ja nie przykładam do tego większej uwagi Im chodzi o coś innego tzn o kilka, ale dopiero 2 jestem pewna hehe... śmichu warte

[quench]

Napisane przez Shilpa

Skin79 jest bardzo rozświetlający, dlatego się dopasowuje - nawet do końca nie chodzi o kolor, tylko spowija skórę powłoką światła

Jest jeszcze jeden krem BB dla super super bladych osób - Missha Perfect Cover w odcieniu 13 Milky Beige. Wiele osób twierdzi, że krem jest praktycznie biały! BB misshy nie są tłuste oraz dobrze kryją. Zdjęcia odcieni można zobaczyć tutaj: http://cgi.ebay.com.sg/ws/eBayISAPI....m=320565589487

Dzięki ogromne. Muszę mu się bliżej przyjrzeć. Kurczę, może przejdę na kremy BB? Chociaż dla mnie to nowa kultura makijażu. Ta świetlistość cery jest dla mnie pewnego rodzaju innowacją; zawsze preferowałam mat. Dopiero od dwóch tygodni używam rozświetlaczy, by lekko go złamać. Podobnie przymierzałam się do kupna podkładów Anny Sui - dostępnych w naszym kraju w sklepach internetowych, ale niepokoił mnie właśnie ten blask, jaki one także pozostawiają (bardzo podobny do kremów bb; ogólnie odnoszę wrażenie że kolorówka tej projektantki przeznaczona jest głównie na rynek azjatycki).

PS. Shilpa, muszę przyznać, że Twój blog jest świetny. Dzisiaj do 5 rano wisiałam nad nim

Rabou, no cóż, zapewne biorą Cię za jakąś terrorystę. Mnie, dopóki się nie odkolczykowałam, brano za małą narkomankę. Ewentualnie dziecko z problemami emocjonalnymi.

[Ishikawa]

a propo jasnej skóry, w dzisiejszym odcinku Kobitea na Krańcu Świata Martyna pokazuje życie gejsz od Kuchni o 10.55 na tvn potorki są na onet vod.

[Lemirka]

Napisane przez * Raboussamai *

O "najjaśniejszych" BB kremach czytałam dzisiaj tutaj: http://azjatyckicukier.blogspot.com/...adolicych.html

Ja sięnie zgodzę, ze on jest dla ekstremalnie-bladolicych. Ja nie jestem super blada a u mnie wyglądał jak brązowa maź, kilka stron temu wstawiłam zdjęcia. Lioeli też wyglądał na mnie jak marchewkowe pole. A white crystal nie dość że ciemny to tak tłusty jakby się olejem wysmarowała. Tak więc zdecydowanie nie polecam.

Napisane przez jyyli

O właśnie, miałam poruszyć temat BB creamów Na all widziałam Skin79 różowy za 50zł i zastanawiam się, czy to drogo, czy tanio Kompletnie nie znam się na ich cenach. I ciekawe, czy to nie podróbka.

Na allegro jest bardo drogo - polecam poszukać na ebayu. Możesz też wejść na wątek "Kupujemy BB kremy" i się załapać na jakieś zbiorowe albo ktoś będzie tak miły, że Ci go kliknie jak nie masz ebaya czy pp. No i pomogą zweryfikować aukcję

[little witch]

Shilpa, wowo, czuje się jakbym spotkala jakąś celebrity, jakkolwiek głupio by to nie zabrzmiało uwielbiam twój blog i filmiki, jestes sliczna i piszesz bardzo ciekawe rzeczy

[_Czarodzielnica_]

Zdecydowałam się na Skin 79, nie mogę się doczekać wypróbywania.
Zawsze byłam maniaczką matu, ale od niedawna marzy mi się właśnie lekkie rozświetlenie.
Rabu, to tylko pokazuje, jakim Polska jest nietolerancyjnym krajem. Jako pracodawca zatrudniłabym Cię z miejsca.

[Chaigata]

Napisane przez _Czarodzielnica_

Zdecydowałam się na Skin 79, nie mogę się doczekać wypróbywania.
Zawsze byłam maniaczką matu, ale od niedawna marzy mi się właśnie lekkie rozświetlenie.
Rabu, to tylko pokazuje, jakim Polska jest nietolerancyjnym krajem. Jako pracodawca zatrudniłabym Cię z miejsca.

to moim zdaniem da Ci tylko ten blask, ewentualnie leciusieńko coś zakryje
Ale jest ciemny... ciemniejszy od mishy 21 i elemonga.

[loss_lauri]

Napisane przez * Raboussamai *

A mnie to nigdzie nie chcą... nie wiem czemu, ale jedyne co mogę powiedzieć to to, że Polska nie jest tolerancyjnym krajem... Smutne to i denerwujące zarazem, że trzeba wyzbywać się w pewnym sensie swoich przekonań i idei by łaskawie dostać szansę od wcale nie lepszych od siebie...

O "najjaśniejszych" BB kremach czytałam dzisiaj tutaj: http://azjatyckicukier.blogspot.com/...adolicych.html

to i ja dołączę się do tego off-topu
mnie też nigdzie nie chcą, Rabujestem na 5tym roku (na moich studiach - japonistyce - dopiero teraz mam czas na szukanie pracy), rodzice ciągle pytają mnie o to, czy już znalazłam pracę a ja tylko rozsyłam cv, na które albo nikt nie odpowiada, albo kończy się na rozmowie kwalifikacyjnej... dlatego wiem, jakie to może być frustrujące
sorry za OT

[quench]

Właśnie próbuję pozbierać wszystkie wiadomości i poukładać sobie w głowie. Tak więc w kręgu zainteresowania mam:
a)IOPE (repair)
b)Missha PC13
c)Laneige Snow.

Ekhmmm. Póki co buszuję po wątkach z BB i mam mieszane uczucia. Nie mam pojęcia jak do tych kremów, kolorów podejść

[jyyli]

Napisane przez loss_lauri

to i ja dołączę się do tego off-topu
mnie też nigdzie nie chcą, Rabujestem na 5tym roku (na moich studiach - japonistyce - dopiero teraz mam czas na szukanie pracy), rodzice ciągle pytają mnie o to, czy już znalazłam pracę a ja tylko rozsyłam cv, na które albo nikt nie odpowiada, albo kończy się na rozmowie kwalifikacyjnej... dlatego wiem, jakie to może być frustrujące
sorry za OT

Wiem, że tu będzie jeszcze większy OT, ale japonistyka może przypadkiem w Poznaniu?

A co do kremów BB to dzięki za radę, znajdę ten wątek ze wspólnymi zamówieniami, pogłoduję trochę i spróbuję kupić

[loss_lauri]

Napisane przez jyyli

Wiem, że tu będzie jeszcze większy OT, ale japonistyka może przypadkiem w Poznaniu?

A co do kremów BB to dzięki za radę, znajdę ten wątek ze wspólnymi zamówieniami, pogłoduję trochę i spróbuję kupić

w Krakowie i wygląda na to, że nikt tu nie chce się uczyć japońskiego

[jyyli]

Napisane przez loss_lauri

w Krakowie i wygląda na to, że nikt tu nie chce się uczyć japońskiego

A rzeczywiście już mi się przypomina, że kiedyś już pisałaś Ja bym się chciała uczyć japońskiego albo koreańskiego, ale zobaczymy na drugim roku Póki co fiński - też blady - muszę w miarę ogarnąć

[estra]

Napisane przez loss_lauri

to i ja dołączę się do tego off-topu
mnie też nigdzie nie chcą, Rabujestem na 5tym roku (na moich studiach - japonistyce - dopiero teraz mam czas na szukanie pracy), rodzice ciągle pytają mnie o to, czy już znalazłam pracę a ja tylko rozsyłam cv, na które albo nikt nie odpowiada, albo kończy się na rozmowie kwalifikacyjnej... dlatego wiem, jakie to może być frustrujące
sorry za OT

Ahh mój kumpel marzył o japonistyce, ale niestety nie wyszło

Mnie też nikt nie chce do pracy, ale znalazłam inny sposób na kasę. Otóż biorę udział we wszystkich możliwych darmowych konkursach internetowych i potem wygrane sprzedaję na all. Nie jest z tego dużo kasy(teraz mam zastój konkursowy, bo nauki dużo), ale na blade kosmetyki starczy No i nikt nie jest talk obeznany w nowościach filmowych i książkowych jak estra
Albo stare ciuchy idą w ruch. Nie jesteście w stanie wyobrazić sobie co ludzie kupują

Ja zamówiłam te Misshę i czekam na przesyłkę.

Jezu fiński gdzie Wy znalazłyście takie kierunki? U mnie nie ma nic ciekawego. A tak mi się marzył właśnie fiński, albo węgierski.....

[quench]

Napisane przez estra

Ja zamówiłam te Misshę i czekam na przesyłkę.

Jezu fiński gdzie Wy znalazłyście takie kierunki? U mnie nie ma nic ciekawego. A tak mi się marzył właśnie fiński, albo węgierski.....

Jak dostaniesz już kremik zrobisz swatche? Zdjęć nigdy dość!
Ah, wpadnę w obłęd.... Tutaj BB kremy, tam minerały, dalej Illamasqua 105, na lemonnecie Anna Sui, w Sephorze meteoryty (podobno jest też wersja mini)... Ahhh, tylko zbzikować...

Ja natomiast schowałam aspirację w kieszeń i studiowałam to, co mogło mi zapewnić zatrudnienie. W ciagu 5 lat rynek jednak ewoluował i nie jest tak pięknie jak miało być. Ale najważniejsze, że póki co, ta praca jest.

[jyyli]

Niestety, ale jedyny sposób to był wyjazd 350km od domu... W tym roku nawet gdzie indziej niż w Poznaniu nie było naboru, za rok ma być za to tylko w Warszawie. Nabór na węgierską jest co roku i dostać się bardzo łatwo, za to utrzymać trudno
A co do zatrudnienia, to po fińskiej będzie na pewno, o to się nie boję Bardziej boję się, że będę musiała robić coś nudnego. Ale zawsze jest jakiś plus: mogę przywozić podkłady Lumene prosto z Finlandii

[little witch]

[QUOTE=jyyli;23232619]Niestety, ale jedyny sposób to był wyjazd 350km od domu... W tym roku nawet gdzie indziej niż w Poznaniu nie było naboru, za rok ma być za to tylko w Warszawie. Nabór na węgierską jest co roku i dostać się bardzo łatwo, za to utrzymać trudno
A co do zatrudnienia, to po fińskiej będzie na pewno, o to się nie boję Bardziej boję się, że będę musiała robić coś nudnego. Ale zawsze jest jakiś plus: mogę przywozić podkłady Lumene prosto z Finlandii[/QUOT]
właśnie miałam pisac, ze ja jestem na UW i unas jest ugrofinistyka ze specjalizacją fińska albo węgierską... co wiecej, mam przyjaciółkę która na tym studiuje i po dwóch latach mówi po węgiersku prawie tak jak ja, studentka anglistyki, po angielsku...

podobno przemiły wydział, wykładowcy idą na rękę w kazdej sprawie, mają indywidualne podejście (bo i ludzi mało) i wogóle, cud miód i orzeszki

[estra]

Napisane przez quench

Jak dostaniesz już kremik zrobisz swatche? Zdjęć nigdy dość!
Ah, wpadnę w obłęd.... Tutaj BB kremy, tam minerały, dalej Illamasqua 105, na lemonnecie Anna Sui, w Sephorze meteoryty (podobno jest też wersja mini)... Ahhh, tylko zbzikować...

Ja natomiast schowałam aspirację w kieszeń i studiowałam to, co mogło mi zapewnić zatrudnienie. W ciagu 5 lat rynek jednak ewoluował i nie jest tak pięknie jak miało być. Ale najważniejsze, że póki co, ta praca jest.

Jasne, że zrobię

Napisane przez jyyli

Niestety, ale jedyny sposób to był wyjazd 350km od domu... W tym roku nawet gdzie indziej niż w Poznaniu nie było naboru, za rok ma być za to tylko w Warszawie. Nabór na węgierską jest co roku i dostać się bardzo łatwo, za to utrzymać trudno
A co do zatrudnienia, to po fińskiej będzie na pewno, o to się nie boję Bardziej boję się, że będę musiała robić coś nudnego. Ale zawsze jest jakiś plus: mogę przywozić podkłady Lumene prosto z Finlandii

No i właśnie. Wyjazd u mnie już raczej nie wchodzi w grę, bo szkoda mi tego roku, który teraz może zaliczę Ja mam w ogóle rozrzut zainteresowań. Z jednej strony języki ugrofińskie, z drugiej arkany prawa, a z trzeciej elementy fizyki i chemii. I po tym wszystkim zostanę uwaga dziennikarką

[jyyli]

Napisane przez little witch

właśnie miałam pisac, ze ja jestem na UW i unas jest ugrofinistyka ze specjalizacją fińska albo węgierską... co wiecej, mam przyjaciółkę która na tym studiuje i po dwóch latach mówi po węgiersku prawie tak jak ja, studentka anglistyki, po angielsku...

podobno przemiły wydział, wykładowcy idą na rękę w kazdej sprawie, mają indywidualne podejście (bo i ludzi mało) i wogóle, cud miód i orzeszki

Oj tak, maglują nas z języków naprawdę mocno, my podobno w drugim semestrze już mamy swobodnie mówić
A fajnie rzeczywiście jest, na pewno dlatego, że tak mało osób jest na każdym roku.

Estra, u mnie też rozrzut zainteresowań, bo składałam jeszcze na zootechnikę

[Lemirka]

a nie myślałyście o pracy typu - tajemniczy klient? Niby kasy nie dużo ale zawsze to jakiś zarobek.

[* Raboussamai *]

Napisane przez Lemirka

a nie myślałyście o pracy typu - tajemniczy klient? Niby kasy nie dużo ale zawsze to jakiś zarobek.

Praca może i fajna, ale wakatów mało...
Poza tym teraz znajomości to podstawa. Bez tego się nie ujedzie...

Napisane przez loss_lauri

to i ja dołączę się do tego off-topu
mnie też nigdzie nie chcą, Rabujestem na 5tym roku (na moich studiach - japonistyce - dopiero teraz mam czas na szukanie pracy), rodzice ciągle pytają mnie o to, czy już znalazłam pracę a ja tylko rozsyłam cv, na które albo nikt nie odpowiada, albo kończy się na rozmowie kwalifikacyjnej... dlatego wiem, jakie to może być frustrujące
sorry za OT

Ze mną jest podobnie, z tym że to ja sama chcę pracować, moi rodzice non stop mi mówią, że przecież nie muszę, ale sama w sobie już nie chcę na nich żerować, chcę się usamodzielnić i kupować im fajne prezenty

Napisane przez _Czarodzielnica_

Rabu, to tylko pokazuje, jakim Polska jest nietolerancyjnym krajem. Jako pracodawca zatrudniłabym Cię z miejsca.

Oj jest i to bardzo... niestety. Taki zasiedmiogród
Ale jak byś coś rozkręcała to ja się zgłaszam haha

Napisane przez quench

Ja natomiast schowałam aspirację w kieszeń i studiowałam to, co mogło mi zapewnić zatrudnienie. W ciagu 5 lat rynek jednak ewoluował i nie jest tak pięknie jak miało być. Ale najważniejsze, że póki co, ta praca jest.

Skąd ja to znam Kurczę dlaczego tak to jest, że musimy rezygnować z zainteresowań, pasji by zmusić się do studiowania tego "po czym będzie praca"... CHORE!
Ja w ten sposób musiałam odłożyć swoje aspiracje kryminalistyką, policją i wszystkim co z krwią, trupami i rozkładem związane...
Teraz, póki nie mam pracy skupię się na robieniu kursów, certyfikatów językowych, żeby później mieć czym machać przed oczami pracodawcy...


No to się nagadałam...

[Lemirka]

Napisane przez * Raboussamai *

Praca może i fajna, ale wakatów mało...
Poza tym teraz znajomości to podstawa. Bez tego się nie ujedzie...

Ale, to jest praca na umowę zlecenie albo o dzieło. Jest sporo ofert.
A co do znajomości - nie zgadzam się z Tobą. Tzn. są pewne miejsca pracy jak wszelkiej maści urzędy gdzie pracuje mama, tata, siostra, brat , kuzyn, kot kuzyna itp. I to jest chore - nepotyzm osiąga tam swoje kuriozum.No, ale w wielu innych miejscach pracy - gdzie liczy się wiedza - dostają pracę Ci co ją mają.

Napisane przez * Raboussamai *

Skąd ja to znam Kurczę dlaczego tak to jest, że musimy rezygnować z zainteresowań, pasji by zmusić się do studiowania tego "po czym będzie praca"... CHORE!
Ja w ten sposób musiałam odłożyć swoje aspiracje kryminalistyką, policją i wszystkim co z krwią, trupami i rozkładem związane...
Teraz, póki nie mam pracy skupię się na robieniu kursów, certyfikatów językowych, żeby później mieć czym machać przed oczami pracodawcy...

A dlaczego odłożyłaś kryminalistykę na bok? Specjaliści policyjni są bardzo poszukiwani bo jest ich bardzo mało. Patologia sądowa ciągle narzeka na brak specjalistów.

A same certyfikaty nic Ci nie dadzą. Mówię to jako osoba, która przeprowadza rozmowy kwalifikacyjne - i niestety bardzo często osoby z masą papierków nie mają do zaoferowania nic poza tymi właśnie papierkami.
Oczywiście nie chcę generalizować. No, ale jak patrzę na młode osoby przychodzące na rozmowy to czasem taka załamka, że szok. Nic nie umieją a oczekiwania takie, że czasem mam ochotę się śmiać. Niestety wynika to z braku realizmu i przekonania że jak się ma to mgr przed nazwiskiem to już z górki. Na dzień dzisiejszy owczy pęd po mgr mocno zdegradował poziom nauczania i to widać.

Przepraszam za OT

[jyyli]

Napisane przez * Raboussamai *

Skąd ja to znam Kurczę dlaczego tak to jest, że musimy rezygnować z zainteresowań, pasji by zmusić się do studiowania tego "po czym będzie praca"... CHORE!
Ja w ten sposób musiałam odłożyć swoje aspiracje kryminalistyką, policją i wszystkim co z krwią, trupami i rozkładem związane...
Teraz, póki nie mam pracy skupię się na robieniu kursów, certyfikatów językowych, żeby później mieć czym machać przed oczami pracodawcy...


No to się nagadałam...

Naucz się dobrze jakiegoś języka obcego i jedź za granicę na kryminalistykę, o A nie myślałaś o byciu patologiem?
Ja też niestety rezygnuję z marzeń Lubię język, którego się uczę, ale nie jest to moja największa pasja. No ale zobaczymy, za rok spróbuję dostać się na coś, co jest moją pasją i dodatkowo to zrobić

[* Raboussamai *]

Napisane przez Lemirka

Ale, to jest praca na umowę zlecenie albo o dzieło. Jest sporo ofert.
A co do znajomości - nie zgadzam się z Tobą. Tzn. są pewne miejsca pracy jak wszelkiej maści urzędy gdzie pracuje mama, tata, siostra, brat , kuzyn, kot kuzyna itp. I to jest chore - nepotyzm osiąga tam swoje kuriozum.No, ale w wielu innych miejscach pracy - gdzie liczy się wiedza - dostają pracę Ci co ją mają.

Mnie chodziło bardziej o etap poszukiwania pracy w wieku 20-21 lat. 90% moich znajomych nie ma zbyt dużej wiedzy na temat tego co robią, a świetną pracę otrzymali po znajomości więc to daje dużo do myślenia... I niestety w moim środowisku to zjawisko postępuje...

Napisane przez Lemirka

A dlaczego odłożyłaś kryminalistykę na bok? Specjaliści policyjni są bardzo poszukiwani bo jest ich bardzo mało. Patologia sądowa ciągle narzeka na brak specjalistów.

A same certyfikaty nic Ci nie dadzą. Mówię to jako osoba, która przeprowadza rozmowy kwalifikacyjne - i niestety bardzo często osoby z masą papierków nie mają do zaoferowania nic poza tymi właśnie papierkami.
Oczywiście nie chcę generalizować. No, ale jak patrzę na młode osoby przychodzące na rozmowy to czasem taka załamka, że szok. Nic nie umieją a oczekiwania takie, że czasem mam ochotę się śmiać. Niestety wynika to z braku realizmu i przekonania że jak się ma to mgr przed nazwiskiem to już z górki. Na dzień dzisiejszy owczy pęd po mgr mocno zdegradował poziom nauczania i to widać.

Przepraszam za OT

Odłożyłam na bok z wielu przyczyn, za dużo żeby tutaj opowiadać
A ten Twój OT bardzo ciekawy Fajnie, że ktoś to powiedział... Rozumiem i podzielam Twoje zdanie, ale strasznie mnie załamuje gdy do pracy na zwykłego "stojaka" w H&Mie czy innych sieciówkach, wymagają "niewiadomoczego". Moja znajoma dostała w sieciówce pracę tylko dlatego, że miała takie samo nazwisko jak osoba rekrutująca, a takich historii znam dużo, co następna to lepsza i to naprawdę powoduje u mnie zwątpienie we własne siły... Może coś ze mną jest nie tak? Wszędzie, mam wrażenie odpadam po weryfikacji przez asystentkę za kasą...
Póki co sama wysoko nie mierzę, chcę zdobyć trochę doświadczenia, pierwsza praca ot co... Ale niestety póki nie dostałam żadnej szansy, pomimo ogromnych chęci i zapału...

Napisane przez jyyli

Naucz się dobrze jakiegoś języka obcego i jedź za granicę na kryminalistykę, o A nie myślałaś o byciu patologiem?
Ja też niestety rezygnuję z marzeń Lubię język, którego się uczę, ale nie jest to moja największa pasja. No ale zobaczymy, za rok spróbuję dostać się na coś, co jest moją pasją i dodatkowo to zrobić

Umiem bardzo dobrze dwa, myślałam o podjęciu tej pracy we Francji, ale już teraz zbyt wiele rzeczy zatrzymuje mnie w Polsce abym sobie mogła ot tak wyjechać...

Aaaaaaaale OT

[tiramisu_]

Napisane przez * Raboussamai *

[
A ten Twój OT bardzo ciekawy Fajnie, że ktoś to powiedział... Rozumiem i podzielam Twoje zdanie, ale strasznie mnie załamuje gdy do pracy na zwykłego "stojaka" w H&Mie czy innych sieciówkach, wymagają "niewiadomoczego". Moja znajoma dostała w sieciówce pracę tylko dlatego, że miała takie samo nazwisko jak osoba rekrutująca, a takich historii znam dużo, co następna to lepsza i to naprawdę powoduje u mnie zwątpienie we własne siły... Może coś ze mną jest nie tak? Wszędzie, mam wrażenie odpadam po weryfikacji przez asystentkę za kasą...
Póki co sama wysoko nie mierzę, chcę zdobyć trochę doświadczenia, pierwsza praca ot co... Ale niestety póki nie dostałam żadnej szansy, pomimo ogromnych chęci i zapału...

Myślę, że trochę przesadzasz.. Pracowałam w sieciówce z ciuchami i dostałam pracę od ręki bez żadnego doświadczenia i cudów-niewidów, większość moich współpracowników była jak ja i sporo znajomych, którzy również w sieciówkach (parę w h&m) pracuje lub pracowało na luzie tą pracę dostało.. Jak się chce to się da - więcej wiary

Żeby nie było offtopu, to ostatnio zauważyłam, że najjaśniejszy dermacol jest mi za ciemny nieco:/ Kupię chyba ten Lumene na allegro, bo Revlon mi już całkiem nie podchodzi.. Zaniedługo chyba będę sobie kręcić podkład z mąki:|

[quench]

OT ciąg dalszy... Ja tam uważam że dobre kontakty - znajomości to podstawa. Bo zawsze ktoś kogoś gdzieś wkręci. Tak ten świat po prostu działa. Sama miałam ostatnio przypadek, że moja koleżanka po finansach i bankowości (mgr) nie dostała się na staż do urzędu (księgowość) a druga koleżaneczka po resocjalizacji (licencjat) dostała to stanowisko. Mamusia tej drugiej pracuje w owym urzędzie....

Dziewczyny - dzisiaj odkryłam ważny fakt. Rozświetlacz w kamieniu Inglota warzy mi podkład. Tam gdzie go nałożyłam - policzki, nos i broda fluid się ściął. Reszta twarzy ok. Coś takiego...

[Lemirka]

Quench - tak jak pisałam wszelkiej maści urzędy niestety można określić jako bastiony nepotyzmu.

A i dobra rada - na rozmowę trzeba iść na luzie - na zasadzie jak nie ta to inna praca. Jak ktoś się bardzo napina to najczęściej odpada - bo z uśmiechniętymi i zadowolonymi ludźmi po prostu lepiej się rozmawia.

[Rinaa]

Napisane przez estra

No i właśnie. Wyjazd u mnie już raczej nie wchodzi w grę, bo szkoda mi tego roku, który teraz może zaliczę Ja mam w ogóle rozrzut zainteresowań. Z jednej strony języki ugrofińskie, z drugiej arkany prawa, a z trzeciej elementy fizyki i chemii. I po tym wszystkim zostanę uwaga dziennikarką

studiujesz w Sosnowcu ?