Trudny wybór. Dom czy mieszkanie ?

[MarzenkaH123]

Witajcie. Mam dylemat...
Razem z mężem obecnie wynajmujemy mieszkanie w Warszawie i tutaj też pracujemy. Chcemy w końcu przeprowadzić się do czegoś własnego. Naszym dylematem jest to że posiadamy dość sporą działkę pod Warszawą, a dokładniej pod Grodziskiem Mazowieckim. (około 2-3 km piechotą do Grodziska). a od zawsze ciągneło mnie do miasta, nie wyobrażam sobie mieszkania na wsi. Co prawda od zawsze marzyłam o własnym domku, a własna ziemia pozwala na zrealizowanie takiego marzenia. Jednak przerażają mnie długie dojazdy do Warszawy pociągiem i jeszcze uzależnie od rozkładu ich jazdy. Obecnie w okolicy naszej działki są pustki jednak nadzieją jest to że sporo osób pragnie mieszkać na przedmieściach i trochę okolica się zaludni.
Z jednej strony nie chę mieszkać na wsi, a z drugiej wole mieć dom niż mieszkanie w Warszawie. Co inneg mieć mieszkanie w spokojnej okolicy Ursynów, Wilanów, jednak ceny też są niczego sobie...
Co o tym sądzicie? Myślicie że trochę narzekam ? Wiadomo że zbudować dom w Warszawie to nie jest realne chyba że nagle wygram los na loterii ;P

[bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5]

Pytanie na co was stać: dom czy mieszkanie? Zawsze możecie ziemię sprzedać i kupić coś w Warszawie lub okolicach.

[cava]

[1=bb410bd1fbb42d2edea92b1 ada01ce79bf3cfb02_603add0 278cd5;57448111]Pytanie na co was stać: dom czy mieszkanie? Zawsze możecie ziemię sprzedać i kupić coś w Warszawie lub okolicach.[/QUOTE]

No własnie. Przeciez mozna teraz sprzedać ta działkę i kupić mieszkanie w Wawie. Z czasem jak będzie dostatnio, mozna odłozyc i kupić działke gdzieś bliżej wawy i tam za jakiś zcas pobudować sobie dom. Albo w ogóle zdecydowac się na parce i mieszkanie w mniejszym mieście, o lepszym dojeżdzie, które nie zabija korkami jak Warszawa.


Oblicz sobie, ile czasy spędzisz na dojazdach, a potem zobacz, ile Ci zostanie czasu na zycie w tym domu pod Grodziskiem. :/ Bo moze nic, tylko jedzenie sie przespać a weekendy odrabiać wszytko to czego przez dojazdy nei da się zrobić w tygodniu.
A co jak byście chcieli mieć kiedyś zwierzeta, dzieci?

[Lexie]

Pod Grodziskiem to trochę daleko. Choć mam koleżankę, która dojeżdża z Milanówka i sobie radzi. Tyle, że codziennie pociąg... Jak ma się blisko z domu do stacji, a potem ze stacji do pracy, to od biedy można jeździć. Gorzej, jak nie dość, że dojazd pociągiem, to jeszcze od stacji tłucz się komunikacją kilkadziesiąt minut.
Można też dojeżdżać samochodem.
No i Grodzisk to jeszcze nie aż taka wieś, mieści się w aglomeracji warszawskiej

Może sprzedać ziemię i szukać domu bliżej miasta?

[MarzenkaH123]

[1=bb410bd1fbb42d2edea92b1 ada01ce79bf3cfb02_603add0 278cd5;57448111]Pytanie na co was stać: dom czy mieszkanie? Zawsze możecie ziemię sprzedać i kupić coś w Warszawie lub okolicach.[/QUOTE]

Właśnie o to chodzi że nie możemy sobie obecnie na to pozwolić bo na tej działce mieszka wujek który przepisał mężowi tą ziemię. Działka jest na tyle spora że można obok jego domu postawić drugi spory dom. Jednak nigdy nie chciałam mieszkać na tej samej działce z rodziną tylko już się uniezależnić i żyć własnym życiem...

[Kalineczka2289]

Jeśli chodzi o Warszawę to chyba faktycznie opłaca się wybudowanie domu, ale skoro nikogo tam nie ma to pomyśl o wodzie, prądzie, necie to wszystko trzeba tam dociągnąć, a nie zawsze to takie proste.
Poza tym dojazdy do Warszawy, a potem dojazdy dzieci, no bo w sumie szkoła. Także taka decyzja musi być dobrze przemyślana, a na forum raczej nie znajdziesz odpowiedzi, bo każdy będzie pisał Ci przez pryzmat własnych upodobań

[MarzenkaH123]

Napisane przez cava

Oblicz sobie, ile czasy spędzisz na dojazdach, a potem zobacz, ile Ci zostanie czasu na zycie w tym domu pod Grodziskiem. :/ Bo moze nic, tylko jedzenie sie przespać a weekendy odrabiać wszytko to czego przez dojazdy nei da się zrobić w tygodniu.

Na dojazd do centrum Warszawy spędzę około 50 min w jedną stronę. Tym bardziej że razem z mężem pracujemy do około 17/18 godziny.
Czasem mąż również pracuję w weekendy więc gdy będzie zabierał zamochód ja będę skazana tylko i wyłącznie na rower czy własne nogi :P

Napisane przez cava

A co jak byście chcieli mieć kiedyś zwierzeta, dzieci?

Właśnie o to chodzi, dzieci planujemy mieć dwójkę i oczywiście każdy z oddzielnym pokojem. My swojego pokoju też nie chcemy mieć łączonego z salonem tak jak większość rodzin mieszkających w blokach. Nie wyobrażam sobien również domu bez psa. Dlatego też dom uważam że jest najlepszym wyborem.

Napisane przez Kalineczka2289

Jeśli chodzi o Warszawę to chyba faktycznie opłaca się wybudowanie domu, ale skoro nikogo tam nie ma to pomyśl o wodzie, prądzie, necie to wszystko trzeba tam dociągnąć, a nie zawsze to takie proste.
Poza tym dojazdy do Warszawy, a potem dojazdy dzieci, no bo w sumie szkoła. Także taka decyzja musi być dobrze przemyślana, a na forum raczej nie znajdziesz odpowiedzi, bo każdy będzie pisał Ci przez pryzmat własnych upodobań

Wiem że odpowiedzi nie znajdę jednak sama zdecydować się nie mogę a już od kilku miesięcy nad tym dumam. Piszę tutaj bo może ma podobna sytuację i może podzielić się swoimi doświadczeniami

[bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5]

Skoro to duża działaka to może da się wydzielić tam drugą, którą można by sprzedać?
A stać was w ogóle na mieszkanie/dom czy uzależniacie to głównie od tej działki?

A może te plany po prostu przesunąć w czasie? Najpierw mieszkanie, potem ewentualnie sprzedaż działki i kupienie domu gdzieś bliżej Warszawy?

[Lexie]

No jak to działka niby męża, ale stoi na niej dom wujka to wybitnie słaba opcja. Po co komuś przepisywać ziemię, na której się już zbudowało dom? Nie ogarniam

W takiej sytuacji szukałabym mieszkania w Warszawie albo domu pod Warszawą. Ale blisko miasta. Działkę trzeba olać, może kiedyś będzie z niej pożytek, może da się podzielić i sprzedać połowę, może wujek i dom w testamencie zapisze... Ale na razie to nie ma co się na nią oglądać.

Napisane przez MarzenkaH123

Właśnie o to chodzi, dzieci planujemy mieć dwójkę i oczywiście każdy z oddzielnym pokojem. My swojego pokoju też nie chcemy mieć łączonego z salonem tak jak większość rodzin mieszkających w blokach. Nie wyobrażam sobien również domu bez psa. Dlatego też dom uważam że jest najlepszym wyborem.

Są mieszkania większe niż 3-pokojowe, psy też nie mają problemu z brakiem ogródka. Bywają mieszkania na osiedlach, gdzie na parterze są ogródki, ew. tarasy gdzieś wyżej. Są różne opcje, więc szukajcie.
Wiele zależy od tego jaki macie budżet.

[MarzenkaH123]

[1=bb410bd1fbb42d2edea92b1 ada01ce79bf3cfb02_603add0 278cd5;57491011]Skoro to duża działaka to może da się wydzielić tam drugą, którą można by sprzedać?
A stać was w ogóle na mieszkanie/dom czy uzależniacie to głównie od tej działki?

A może te plany po prostu przesunąć w czasie? Najpierw mieszkanie, potem ewentualnie sprzedaż działki i kupienie domu gdzieś bliżej Warszawy?[/QUOTE]

Niestey ale uzależniamy to właśnie od działki. Mamy trochę odłożonych pieniędzy ale bez kredytu się nie obędzie.

Sprawdzałam ceny działek w okolicach Warszawy z dogodnym dość dojazdem. Ceny za sam grunt wahają sie w okolicach 500 tys do miliona. A jeszcze wybudowanie domku... Dletego na domek pod Warszawą nas nie stać obecnie.
Naszą ziemię niby można powiedzlić ale też nie wiadomo co na to wujek :P Zresztą nie sądze zeby z tej sprzedazy starczylo na własny domek blizej Warszawy...

[bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5]

Napisane przez MarzenkaH123

Niestey ale uzależniamy to właśnie od działki. Mamy trochę odłożonych pieniędzy ale bez kredytu się nie obędzie.

Sprawdzałam ceny działek w okolicach Warszawy z dogodnym dość dojazdem. Ceny za sam grunt wahają sie w okolicach 500 tys do miliona. A jeszcze wybudowanie domku... Dletego na domek pod Warszawą nas nie stać obecnie.
Naszą ziemię niby można powiedzlić ale też nie wiadomo co na to wujek :P Zresztą nie sądze zeby z tej sprzedazy starczylo na własny domek blizej Warszawy...

No, ale w tej sytuacji z działką i tak nic nie zrobicie, więc albo pogadacie z wujkiem i powiecie, że chcecie część sprzedać, albo zapomnijcie o niej i skupcie się na tym na ile was stać razem z kredytem, czyli pewnie na jakieś mieszkanie.

A gotowe domy w okolicach Piaseczna, Józefosławia, Marek, Łomianek, Józefowa, Otwocka ,Kqrczewa, Pruszkówa, Piastowa, Raszyna? Przecież nie musicie kupować działki i budować domu tylko kupić gotowy.

[cava]

Napisane przez MarzenkaH123

Właśnie o to chodzi, dzieci planujemy mieć dwójkę i oczywiście każdy z oddzielnym pokojem. My swojego pokoju też nie chcemy mieć łączonego z salonem tak jak większość rodzin mieszkających w blokach. Nie wyobrażam sobien również domu bez psa. Dlatego też dom uważam że jest najlepszym wyborem.

Kompl;etnei sie nei zrozumiałyśmy. Chcecie meić dzeici, wiec naparwde rób wszystko, zęby ograniczać koneicznosc dojazdów a nie je generować.
Dzieci z psem w Grodzisku, praca w Warszawie w godzinach : 8-19.
Przedszkole , gdzie? Szkoła gdzie.
Kluczowe- gdzie dzieci mają większy wybór szkół i zajęć pozalekcyjnych w nie tragicznej odległości.
Dzieci im większe, tym więcej wożenia, bo nagle trzeba na język, na basen, do koleżanki, gdzieś. Wiele dzieci chodzi do dodatkowych szkół po szkole właściwej- np. do muzycznej. Trzeba dowieźć.

No chyba ze plan jest taki, że rodzisz dzieci i zawieszasz pracę na kołku na około 15 lat.


Naprawdę, raczej rozważ mieszkanie w Warszawie- mieszkanie 3-4 pokojowe to nie jest żaden jednorożec i pomieści spoko 3 sypialnie, salon, kuchnię i psa.

+ policz koszty dojazdu. Paliwo + bilety miesięczne.

[_vixen_]

Większość ludzi chciałaby mieć dom, ogródek i sobie sielskie zycie w nim prowadzić. Ale tak realnie w życiu nie liczy sie ogródek, tylko bliskość szkoły, pracy, przedszkola, sklepów, przynajmniej dopóki dzieci nie sa mobilne. Bo inaczej to jest robienie za taksówkę i słuchanie marudzenia dzieci, ze musza na tym zadupiu siedzieć.

[MarzenkaH123]

Napisane przez _vixen_

Większość ludzi chciałaby mieć dom, ogródek i sobie sielskie zycie w nim prowadzić. Ale tak realnie w życiu nie liczy sie ogródek, tylko bliskość szkoły, pracy, przedszkola, sklepów, przynajmniej dopóki dzieci nie sa mobilne. Bo inaczej to jest robienie za taksówkę i słuchanie marudzenia dzieci, ze musza na tym zadupiu siedzieć.

Wiele moich znajomych narzekała na to że musiała wracać wcześniej bo ostatni pociąg, bo rano do pracy i długi dojazd. Jednak swoje dzieciństwo oprocz dojazdow wspominali lepiej niż nie jeden warszawiak. Mowili że za nic swiecie nie chcieli by wychowywac sie w mieście.
W Warszawie dziecka bez opieki nie puścisz. Na przedmieściach nie musisz sie obawiac az tak o to że coś mu się stanie (np. potracnie przez samochod).