Wizażanki! Czy warto wydawac majątek na podkład? :) Wasze opinie :)

[_Emi_]

Jasne, że podkład jest wazny. Widzę roznicę pomiędzy tymi za 20 zł a za 60 zł.

[marlen92]

z wyzszej polki mialam i nadal mam tylko jeden superfit clinique w czasie zbiegl sie z posiadaniem rownowazacego z inglotu za duzo mniej;]
na poczatku inglot wygrywal i zalowalam pieniedzy
a potem inglot sie skonczyl caly czas uzywalam cliniqua i musze powiedziec ze mnie milo zaskoczyl;]
chociaz nadal nie wiem czy jest tyle wart...
takze wszystko zalezy od indywidualnych upodoban;]
po raz kolejny testowac testowac i jeszcze raz testowac ;D;D

[Arwena84]

Napisane przez summerisgone

Oj, tak, tak! Podkład i tusz do rzęs to dwa kosmetyki w które naprawdę warto zainwestować. Reszty można uzywać spokojnie średniopólkowych a błyszczyki to już w ogóle można kupować po 5 złotych bo zazwyczaj nie różnią się jakością od tych po 150 zł. Ale podkład i tusz do rzęs koniecznie porządny (co wcale nie znaczy najdrozszy!)

Co do blyszczykow, tez sie nie zgodze. Mi te tanie wysuszaja usta i znikaja po kilku minutach. Kolory tez gorsze niz tych gornopolkowych. IMO poza marka placi sie takze za jakosc, jesli sie nie ma problematycznej cery/ust to mozliwe ze roznica nie bedzie az tak widoczna.

[p4w]

Napisane przez Arwena84

Co do blyszczykow, tez sie nie zgodze. Mi te tanie wysuszaja usta i znikaja po kilku minutach. Kolory tez gorsze niz tych gornopolkowych. IMO poza marka placi sie takze za jakosc, jesli sie nie ma problematycznej cery/ust to mozliwe ze roznica nie bedzie az tak widoczna.

wszystko jak widać jest bardzo indywidualne...
ja też nie mogę zaoszczędzić na kosmetykach do ust - albo mnie coś piecze, albo zbiera się w białą krechę

aczkolwiek to też nie jest regułą, bo wśród wysokopółkowych też się na pewno taki znajdzie, ale znacznie rzadziej (chyba raz mi się taki trafił, ale nawet nie pamiętam który) - wśród tych ze średniej półki tylko dwa póki co się nie zbierają, a z tych taniutkich na razie żaden mi nie odpowiada

[masakrina]

Rozwielitko jakiego podkładu mineralnego uzywasz? Bo ja mam loreala i artdeco mam wrażenie, że po jednym i drugim mam maske.

[rozwielitka]

Napisane przez masakrina

Rozwielitko jakiego podkładu mineralnego uzywasz? Bo ja mam loreala i artdeco mam wrażenie, że po jednym i drugim mam maske.

bo to NIE są podkłady mineralne! Absolutnie! Mają domieszkę minerałów.
Zajrzyj do wątków
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=271653 (kosmetyki everyday minerals, własnie ich używam namiętnie!)
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=99827 (ogólnie o minerełach)
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=302820 (nowy watek mineralny, o Buff'd)
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=301964 (tutaj sonda, chcemy mieć nowe podforum o tematyce mineralnej)
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=301659 (a tu jest spis wszytskich firm które wysyłają do Polski + aktualne promocje na minerały)

Podkład mineralny, to taki który ma 100% minerałów, zazwyczaj do 5 pozycji w składzie, bez zapachu, talku, konserwantów, nie spotkalam się z testowanym na zwierzętach. W ich przypadku połowa sukcesu to dobrze dobrana formuła (a są ich setki, mój ulubiony edm ma 4 i nadal nie wiem ktorą lubię najbardziej) a druga to dobry pędzel (polecam z całego serca pędzle everyday minerals, są niesmowicie miękkie!)

L'oreal i reszta dostępnych firm wupuściły pseudomineralne podkłady, też mialam od true match minerals maskę. Tragedia. Omijać szerokim łukiem!

[Valentino]

ja myśle,że powinno się przede wszystkim mieć DOBRY podkład, a nie drogi. najlepiej wypróbować najpierw te tańsze bo czasem można znaleźć coś przyzwoitego tymbardziej jeśli nasza cera nie wymaga nie wiadomo czego.
ja mam cere trądzikową, ostatnio jest z nią lepiej, mogłabym używac drogich podkładów, jak np. Estee Lauder Double Wear, który doskonale mi pasował, ale znalazłam o wiele tańszy w Oriflame, a mianowicie GG adaptive, kosztuje ok. 50zł a efekt na mojej buzi daje taki sam jak EL!!! tak więc troche poszukać i nie myśleć tylko o tym żeby opakowanie było ładne...liczy sie efekt,a nie cena.

[evelinek_r]

Krótko podsumowując dalszy ciąg mojej wypowiedzi- wystarczająco trudno jest znaleźć podkład odpowiadający cerze, więc jak już takowy się pojawi, to lepiej się go trzymać, bez względu na to, czy kosztuje 20, czy 200zł.

Ja też już w swoim życiu zrobiłam "rundkę" po podkładach, od maybelline, przez l'oreal, bourjois, lumene, revlona, Vichy, aż do minerałków (zabójstwo, jeśli ktoś nakłada filtr) i zawsze coś było nie tak. Cerę mam mieszaną, więc puder jest niezbedny do zmatowienia, tym bardziej, że się filtruję, a poza tym lubię ten finish, jaki daje sypaniec Ale podkłady wszystkich wymienionych marek nigdy do końca nie spełniały moich oczekiwań. Zgadzam się, że pielęgnacja to podstawa, ale ja mam trądzik od 11 lat, z różnym nasileniem. Zaden dermatolog ani zielarz mi nie pomógł, dopiero własna kombinowana pielęgnacja utrzymuje cerę w jako takim stanie, ale bez podkladu się nie obejdzie (teraz zacznę tabletki anty, mam nadzieję, że efektem ubocznym bedzie poprawa stanu cery, ale to OT).

W każdym razie wreszcie znalazłam ten wlaściwy podkład- za stokilkanaście złoty, który dobrze kryje, trzyma się cały dzień, nie robi maski, jest odpowiednio jasny i we właściwej tonacji. Tak jak w podpisie- Covermark. I powiem szczerze, nie zamienilabym go na np colorstaya za połowę tej ceny. ciałabym wypróbować DW, ale w pl nie ma najjaśniejszych kolorków, a tak w ciemno kupować na Tru nie chce, bo to dla mnie spory wydatek.

Mój obecny podkład jest bardzo wydajny- próbka 7ml starczyła mi na 3 miesiące, produkt pełnowymiarowy ma 30ml, więc łatwo policzyć, że powinien pożyć ok roku. Plus używam go także jako korektora, więc ten wydatek już mi odpada.

Nie twierdzę, że podkłady ze średniej półki nie oga komuś odpowadać, moja mama używa Astora Mattitude i nie zamieniła by go na żaden inny, no może na Aerateint Vichy, ale np Bourjois i Artdeco jej kompletnie nie odpowiadały. Tyle, że jej cera ma inne wymagnia, niż moja, a przede wszystkim jest jakieś 3 tony ciemniejsza.

Z drugiej strony czasem kolorówka z niższej półki lepiej się sprawdza, niż wyższe. Ja na przykład bardzo sobie cenię pomadki Vipery, głównie dlatego, że mają szeroką gamę czerwieni, a jednocześnie nie wysuszają mi ust jak l'oreal. Zbliżone odcienie ma Dior, ale nie dam za pomadkę 120zł. A za podład już tak. Poza tym szczerze wątpię, czy podkład za mniej niż 30zł móże naprawdę służyć cerze.

Uff, ale się rozpisałam

[zajaffkaa]

Moim zdaniem to co się nakłada na twarz ma duże znaczenie. Tanim podkładem można sobie zaszkodzić i wtedy pogorszy nasz stan skóry wiem bo sama to przerabiałam. Obecnie kupuję podkłady w Douglasie i Sephorze i nieoszczędzam na podkładzie. Najpierw proszę konsultantkę o rady i makijaż potem jeżeli jestem zadowolona z efektu kupuję podkład który mi zaproponowała konsultantka do mojego typu cery. Polecam podkłady Lancome i Make up for ever profesional hd wyłączność marki w Sephorze. Trochę z tańszych poniżej 100zł Isadora hydrolight i moje drogie panie naprawdę warto inwestować w dobre kosmetyki szczególnie do ciała i twarzy wkońcu wiecznie niebedzięmy miały pięknej gładkiej skóry pozdrawiam