|
Notka |
|
Wizażowe Społeczności Wizażowe społeczności to forum, na którym poznasz osoby w swoim wieku, spod tego samego znaku zodiaku, szkoły. Dołącz do nas i daj się poznać. |
|
Narzędzia |
2013-06-03, 14:22 | #751 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 6 868
|
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II
narazie napisałam 60 rzeczy do zrobienia przed 30stka
__________________
25.02.2012
|
2013-06-03, 18:40 | #752 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 121
|
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II
Witam. Podczytuje Was od dawna ale jakoś nie mam weny pisać. Postanowiłam się jednak oficjalnie przyłączyć.
Jak będę miała coś ciekawego do napisania to z pewnością będę pisać. Suzuranka kiedy masz urodziny bo mi też zbliża się 30stka |
2013-06-03, 22:48 | #753 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 11 866
|
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II
A ja dzisiaj zdobyłam hantle i jestem po pierwszym siłowym (wcześniej to były butelki w wodą ) Z czasem może zmienię je na cięższe, narazie mam 2,5 kg i jest ok Eh trapi mnie ostatnio jedna sprawa, jednak ja mam tak, że wolę nie wiedzieć czegoś niż sobie ulżyć bądź dowiedzieć się najgorszego... A im dłużej będę zwlekać z "dowiedzeniem się" tym gorzej dla mnie... Ehh trudny mam charakter
__________________
wizażPORN# "He aquí mi secreto, que no puede ser más simple: solo con el corazón se puede ver bien; lo esencial es invisible a los ojos." poomoc.pl |
2013-06-04, 08:46 | #754 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Almaty, KZ
Wiadomości: 441
|
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II
Witaj Kath83 Mam nadzieję, że zaczniesz z czasem pisać coś więcej a na razie może jakiś mały wstęp o sobie?
Ja jestem w trakcie robienia porządków w szafie. Zastanawiam się co zabrać ze sobą w kolejną podróż a co zostawić w Polsce. Na 18 maja mam już kupiony bilet do Francji (ktoś latał EasyJet - jakieś wrażenia?) Dziś ładna pogoda, więc zaraz się zbiorę i pójdę na jakiś spacerek
__________________
Uparcie i skrycie
och życie kocham cię kocham cię kocham cię nad życie... _________________________ _____ Moj Blog - Pozytywne Myslenie Kazdego Dnia Pozytywnie - watek na forum Moja strona - moje zycie w Kazachstanie |
2013-06-04, 08:51 | #755 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: śląskie
Wiadomości: 1 977
|
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II
Witam wszystkie nowe dziewczyny
Ja na razie, niestety, mogę się tylko przypomnieć, że jestem Przeprowadziłam się do nowego mieszkania w innym mieście i nie mamy na razie internetu. Jest to spore utrudnienie, dopiero teraz sobie zdaję sprawę, że internet to także źródło bardzo potrzebnych na szybko informacji (patrz: o której odjeżdża autobus/pociąg do Katowic i w ogóle informacja, jak tam dotrę ). Generalnie, zamieszkałam z TŻ. Powiem Wam, że spodziewałam się czegoś innego, i po nim, i po sobie... No i może to śmieszne, ale tęsknię za rodzicami Bardzo mało się teraz z nimi widzę, a telefony to nie to samo.
__________________
stop what you're doin', get into this groove, can't you see the signs? Encore Precission Bass Player. Lancia Kappa 2.0 driver. Edytowane przez regularkate Czas edycji: 2013-06-04 o 09:10 |
2013-06-04, 09:08 | #756 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 185
|
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II
Cytat:
Znam kilka osób, którym plastry pomogły. Na prawdę dają efekty. Np. mój wujek, który palił prawie przez całe życie za pomocą plastrów przestał palić w ciągu miesiąca ( dokładnie nie pamiętam ale jakoś tak mi się wydaje, wiem że szybko przestał palić) To jest najgorsze jak się przebywa w towarzystwie palących. W gronie moich znajomych tylko ja nie pale tak na co dzień, ale zawsze na imprezach sie skusze na papierosa Nie umiem tego zwalczyć. Cytat:
Na takie wesele sama z chęcią bym poszła Też wychodzę z takiego założenia |
||
2013-06-04, 09:45 | #757 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Almaty, KZ
Wiadomości: 441
|
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II
Cytat:
Ha - proza życia, mam nadzieję, że nie jest jeszcze aż tak źle. Mieszkając razem to ciągłe docieranie się, sprawdzanie swoich granic, odpuszczanie i uczenie się większego luzu. Moje pierwsze 4 miesiące mieszkania z Lubym to była prawie jedna wielka wojna i jakieś wielkie kłótnie o pierdoły (np. sałatkę bez majonezu, czy napoje w lodówce ) średnio raz w tygodniu! Dopiero jak oboje wrzuciliśmy troszkę na luz, poznaliśmy się lepiej i wyjaśniliśmy niektóre różnice kulturowe (część wyszła dopiero po zamieszkaniu razem) zaczęło się lepiej układać...
__________________
Uparcie i skrycie
och życie kocham cię kocham cię kocham cię nad życie... _________________________ _____ Moj Blog - Pozytywne Myslenie Kazdego Dnia Pozytywnie - watek na forum Moja strona - moje zycie w Kazachstanie |
|
2013-06-04, 13:01 | #758 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 6 868
|
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II
musicie sie jakos dogadac ponoc przy zamieszkaniu razem opadaja motyle w brzuchu i juz gołym okiem widac wady musicie jakos kompromisy ustalic
__________________
25.02.2012
|
2013-06-04, 16:09 | #759 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 2 940
|
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II
no nie, chwile mnie nie było a tu się tak rozpisałyście :d
suzuranka przeczytałam Twojego posta i moja propzycja jest taka - posiedz troche w tej firmie, popracuj zarób troche kasy a pozniej zmykaj ztamtąd .Fajnie ze masz ambicje i że chce Ci się robić coś więcej. Tak trzymać . Ja tez bym pewnie długo nie usiedziała w takiej pracy no ale bądz co bądz kasa sie przyda,troche zarobisz a pozniej porozglądaj się za czym innym Cytat:
ja kilka miesięcy temmu zrobiłam sobie liste : 100 rzeczy do zrobienia w życiu. Znalazło się tam wiele ekstremalnych rzeczy:P.No dobra, calej jeszcze nie wypełniłam ale mam jakieś 80 punktów;p Cytat:
Zwykle on tego unikał i nie chciał o tym gadac mimo ze jestesmy ze sobą juz 3,5 roku. I tak sobie otwarcie rozmawialismy, i o tym co było przed naszym związkiem, hehe fajnie ze w końcu udalo nam sie tak jakos pogadac .Niestety rzadko sie widujemy z Tż i to wszystko tak na szybko jest ale troche kilometrów nas dzieli. Musze się jeszcze czymś pochwalić, ale o tym już napisze w Klubie :P
__________________
Włosomaniaczka
dbam o siebie, uśmiecham się, cieszę się życiem! |
||
2013-06-05, 10:22 | #760 | |||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: śląskie
Wiadomości: 1 977
|
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Poniedziałek rzeczywiście był jakiś kryzysowy. Pożarliśmy się z TŻ o byle co, ale jak mówi Jyotika, to jest nieuniknione i jest elementem docierania się. Mam nadzieję, że skończy się jakimś ostatecznym porozumieniem. Generalnie nie mieszka mi się źle z TŻ, aczkolwiek ciężko mi się przyzwyczaić. W momencie wprowadzki uruchomiło się we mnie coś, co każe mi wszystkiego doglądać, sprzątać, patrzeć, co TŻ robi i czy robi to dobrze. Wkurza mnie to, bo uczucie jest silne, a ja po prostu nie mam na to czasu (bronię się za 2 tyg., trzeba by się pouczyć). W ogóle, na nic nie mam czasu, niestety. Dojazdy zżerają mi go wiele, ale kiedy skończę studia, powinno być lepiej. Chciałabym, żeby TŻ wykazał się większą inicjatywą, widział, kiedy trzeba mi pomóc. A on niestety z domu wyniósł lenistwo, bo matka robiła wszystko za jego i brata i teraz ja mam przechlapane. No ale nie można się poddawać. Wspólne mieszkanie zobowiązuje obie strony Jutte, wiem, że rzadkie spotkania Wam przeszkadzają. Ja też przez 5 lat widywałam się z moim TŻ praktycznie tylko w weekendy. Ale skoro ciągnie się to Wam już tak długo, to wydaje mi się, że wszystko przetrwacie. A TŻ się jakoś względem Ciebie zadeklarował, jeśli mogę spytać? Dobrze, że zaczynacie rozmawiać o przyszłości, bo ona kiedyś przyjdzie i trzeba będzie wtedy wiedzieć, co zrobić U mnie też takie rozmowy przyszły dość późno (tzn. w żartach były wielokrotnie przez TŻ rozpoczynane, ale na poważnie tak naprawdę całkiem niedawno). Ciągle leje i mam przez to zły humor Nawet kaloszków nigdzie nie mogę kupić
__________________
stop what you're doin', get into this groove, can't you see the signs? Encore Precission Bass Player. Lancia Kappa 2.0 driver. |
|||
2013-06-05, 10:40 | #761 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: 3miasto
Wiadomości: 1 851
|
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II
Kath83 witamy, napisz coś o sobie ! ( urodziny mam 16 czerwca, czyli za chwilę )
Jyotio Francja suuuuper, czeka Cię wspaniały wypad Regularkate pamiętamy o Tobie i fajnie, że Ty o nas też Widzę, ze u Ciebie mnóstwo zmian!Czytaj wątek kiedy możesz, a neta pewnie niedługo będziesz miała, to sobie poplotkujemy Jutte dziękuję za radę No ja właśnie najbardziej ubolewam nad tym brakiem czasu, chociaż teraz zaczynam powoli myśleć o tym, że muszę stać się w końcu odpowiedzialna, zacząć zarabiać na siebie, a jeżeli chcę się wyprowadzić, to nie powinnam kręcić nosem, bo ludzie przecież mają duuużo cięższe prace, a i tak są zadowoleni, ze w ogóle pracują... jejku, bardzo dawno nie miałam tak trudnej decyzji do podjęcia, nie mogę spać po nocach
__________________
Jak porządny wariat z miejsca odrzucam podejrzenia o moje szaleństwo. I'd rather hurt than feel nothing at all... LC - Suzuranka Edytowane przez suzuranka Czas edycji: 2013-06-05 o 10:46 |
2013-06-05, 11:11 | #762 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: śląskie
Wiadomości: 1 977
|
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II
Cytat:
suzuranko, i czytałam dokładnie Twój opis miejsca pracy. W pełni rozumiem, jak się nudzisz i czujesz marnotrawienie czasu. Najgorsze, że nie bardzo można w tych luźniejszych chwilach wyciągnąć książkę czy włączyć audiobooka - w końcu to jednak praca i przyszedłby czas, że ktoś zacząłby patrzeć na Ciebie krzywym okiem. Myślę, że mogłabyś spróbować szukać czegoś w wolnym czasie. Co prawda, przed wakacjami jest gorzej z pracą, bo maturzyści też dorabiają, ale kto szuka, ten w końcu znajduje Trzymam kciuki, ważne, żebyś kontynuowała swoją drogę Ja zresztą też pewnie od lipca zmienię pracę (jeśli znajdę, a mam zamiar - przyszły pracodawca nie ma wyboru, musi mnie zatrudnić ). Rozmawiałam w zeszłym tygodniu z szefami o podwyżce, ale to, co usłyszałam w odpowiedzi, to śmiech... Generalnie chyba czas się zastrzelić, bo wraz z końcem studiów oznaczam dla pracodawcy składkę zusowską. Bądź tu mądry - z jednej strony wyższe wykształcenie, a z drugiej - kop w tyłek, bo nikt mi nie da poważnych pieniędzy, bo będę dużo kosztować. Koszmar
__________________
stop what you're doin', get into this groove, can't you see the signs? Encore Precission Bass Player. Lancia Kappa 2.0 driver. |
|
2013-06-05, 11:48 | #763 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Almaty, KZ
Wiadomości: 441
|
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II
Cytat:
Ha ha ha tez tak mialam, gdzie mieszkajac u mamy czy wynajmujac pokoj robilam sobie co chcialam, lezalam w ubraniu w lozku, jadlam tam sniadanie jak mi sie chcialo, czasem olalam sprzatanie jak nie mialam juz na nic sily itp. Kiedy zamieszkalam z Lubym tak jak piszesz - zaczelam czesciej sprzatac, wszystkiego dogladac, opiekowac sie nim (nawet nadmiernie) Z czasem sie wszystko unormuje
__________________
Uparcie i skrycie
och życie kocham cię kocham cię kocham cię nad życie... _________________________ _____ Moj Blog - Pozytywne Myslenie Kazdego Dnia Pozytywnie - watek na forum Moja strona - moje zycie w Kazachstanie |
|
2013-06-05, 12:05 | #764 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 7 596
|
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II
Cytat:
Trochę nie rozumiem tego tekstu o pomaganiu ci - czy twój chłopak jest twoim gościem, że ma ci pomagać, zatrzymał się u ciebie na chwilę, czy raczej jesteście w partnerskim związku? Jeżeli jest kaleką, pracuje na 2 etaty, żebyście mieli więcej pieniędzy itp., to faktycznie jego działanie może się odgraniczyć do pomagania ci, jeżeli jednak jest twoim partnerem i współmieszkańcem to obowiązki domowe powinny być rozdzielone po równo; czasy kobiety-niewolnicy już się skończyły. |
|
2013-06-05, 13:12 | #765 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: śląskie
Wiadomości: 1 977
|
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II
[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;41166289]Jedyną radą jest na to chyba skrupulatny podział obowiązków, żeby twój chłopak dokładnie wiedział za co jest odpowiedzialny.
Trochę nie rozumiem tego tekstu o pomaganiu ci - czy twój chłopak jest twoim gościem, że ma ci pomagać, zatrzymał się u ciebie na chwilę, czy raczej jesteście w partnerskim związku? Jeżeli jest kaleką, pracuje na 2 etaty, żebyście mieli więcej pieniędzy itp., to faktycznie jego działanie może się odgraniczyć do pomagania ci, jeżeli jednak jest twoim partnerem i współmieszkańcem to obowiązki domowe powinny być rozdzielone po równo; czasy kobiety-niewolnicy już się skończyły.[/QUOTE] Dziękuję Ci za radę Ale pochopnie mnie oceniłaś jako czcicielkę dawnego porządku i służącą faceta. Mam poglądy dokładnie takie, jak piszesz i chcę, żebyśmy ustalili czytelne zasady. Jednak chyba wszyscy wiedzą, że to nie dzieje się od razu. Tak naprawdę dopiero rozpoczynamy wspólne gospodarowanie i w zasadzie nie dziwię się sobie, że się denerwuję na niektóre zachowania mojego faceta. Jednak od razu mówię mu, czym chciałabym, żeby się zajmował. I tak, jak napisałam - TŻ pochodzi z domu, gdzie on i brat nie mieli żadnych obowiązków. Wykorzenienie tego przyzwyczajenia wymaga czasu i zdaję sobie z tego sprawę i akceptuję to. Ale nie znaczy, że sobie odpuszczę w połowie drogi. Postanowienie jest silne, że będziemy nowoczesnym, równoprawnym i "równoobowiązkowym" związkiem.
__________________
stop what you're doin', get into this groove, can't you see the signs? Encore Precission Bass Player. Lancia Kappa 2.0 driver. |
2013-06-05, 15:57 | #766 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 2 940
|
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II
Cytat:
ja sobie kupiłam takie fajne całe czarne,matowe kalosze i pasują do wszystkiego . Nawet zimą można je nosic bo mama zrobiła mi takie fajne skarpetki polarowo-wełniane do nich ( dawniej widziałam takie w sklepach) [1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;41166289]Jedyną radą jest na to chyba skrupulatny podział obowiązków, żeby twój chłopak dokładnie wiedział za co jest odpowiedzialny. Trochę nie rozumiem tego tekstu o pomaganiu ci - czy twój chłopak jest twoim gościem, że ma ci pomagać, zatrzymał się u ciebie na chwilę, czy raczej jesteście w partnerskim związku? Jeżeli jest kaleką, pracuje na 2 etaty, żebyście mieli więcej pieniędzy itp., to faktycznie jego działanie może się odgraniczyć do pomagania ci, jeżeli jednak jest twoim partnerem i współmieszkańcem to obowiązki domowe powinny być rozdzielone po równo; czasy kobiety-niewolnicy już się skończyły.[/QUOTE] podoba mi sie ten Twój post. I masz rację, tak powinno być.Boje się ,że gdy zamieszkam kiedyś z moim Tżtem to zrobi ze mnie kurę domową ehh.. U mnie niestety w domu tak jest ze ojciec palcem nie kiwnie ,a matka cały czas zasuwa. A jak juz sięfacet do tego przyzwyczai to juz jest kaplica... Tak wiec staram sie mojego Tżeta nie rozpieszczać i mowić mu ze wiele rzeczy moze przeciez sam zrobic a nie potrzebować dodatkowej słuzby;pp
__________________
Włosomaniaczka
dbam o siebie, uśmiecham się, cieszę się życiem! |
|
2013-06-05, 17:56 | #767 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 121
|
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II
Cytat:
Cytat:
Co ja mogę o sobie powiedzieć, mhh mam prawie 30 lat ( suzuranka ja 15 czerwca mam urodziny), obecnie jestem na stażu w opiece społecznej, praca biurowa, lubię ją-dobrze się tam czuję. Niestety staż kończy mi się z końcem sierpnia a co dalej jeszcze nie wiem. Jestem singielką wiec mam dużo czasu dla siebie, który wykorzystuje na czytanie książek, próbuje uczyć się j. angielskiego ale jakoś mi średnio idzie. Do niedawna ćwiczyłam ale moje kolana ciut odmówiły posłuszeństwa i mam małą przerwę, jednak mam zamiar wrócić niedługo do ćwiczeń. Mam przeczytanych sporo książek na temat pozytywnego myślenia, afirmacji, wizualizacji. Staram się stać optymistką, idzie mi coraz lepiej bo pesymizm był we mnie wielki. Próbuje się motywować do jakiś działań ale czasem ciężko i mam wrażenie jak mi czas przecieka przez palce a ja nic nie robię. Teraz uciekam zmyć farbę z włosów. |
||
2013-06-05, 18:42 | #768 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 6 868
|
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II
[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;41166289]Jedyną radą jest na to chyba skrupulatny podział obowiązków, żeby twój chłopak dokładnie wiedział za co jest odpowiedzialny.
Trochę nie rozumiem tego tekstu o pomaganiu ci - czy twój chłopak jest twoim gościem, że ma ci pomagać, zatrzymał się u ciebie na chwilę, czy raczej jesteście w partnerskim związku? Jeżeli jest kaleką, pracuje na 2 etaty, żebyście mieli więcej pieniędzy itp., to faktycznie jego działanie może się odgraniczyć do pomagania ci, jeżeli jednak jest twoim partnerem i współmieszkańcem to obowiązki domowe powinny być rozdzielone po równo; czasy kobiety-niewolnicy już się skończyły.[/QUOTE] dokladnie , wkurza mnie ten tekst jak gdziekolwiek go widze.... facet nie ma pomagac ale robic !
__________________
25.02.2012
|
2013-06-06, 10:37 | #769 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Almaty, KZ
Wiadomości: 441
|
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II
A wiecie, u mnie w domu mama tez byla od wszystkiego. Tata pracowal fizycznie - byl elektrykiem, ale przeciez to nie tylko stanie i pokazywanie palcem, to czasem kucie sciany, kopanie rowu itp... Mama zawsze pracowala jako pielegniarka. Do tego ciagle zajmowala sie domem. My z siostra po pewnym czasie przestalysmy garnac sie do pomocy - nigdy nie uslyszalysmy dziekuje ze strony mamy, ciagle byla niezadowolona z tego co i jak robilysmy. Wiec przestalysmy robic wiele rzeczy skoro i tak nie bylo to nigdy dobrze zrobione - niech robi to sama. Moze nie bylysmy dobrymi corkami, ale inaczej nie dawalysmy rady. Tata czasem tez staral sie pomagac, ale ciagle robil cos zle, niewlasciwie itp. Wiec jemu w pewnym momencie tez sie odechcialo.
Ja zawsze uwazalam, ze jesli to facet jest glowa rodziny a kobieta jest na jego utrzymaniu to to jej zasrany obowiazek sprzatanie i gotowanie i nie ma co wymagac od faceta. Jesli oboje pracuja - albo wynajmuje sie sprzataczke raz w tygodniu, albo dzieli obowiazkami. Moj Luby podziela moje poglady. Jak przenioslam sie za nim do KZ i bylo jasne ze nie bede miala oficjalnej pracy, to ja zajmowalam sie naszym malym mieszkankiem, sprzatalam, pralam, gotowalam. Kiedy doszly mi korepetycje, Luby sie spytal, czy kogos wynajac, ale ja powiedzialam, ze mam ich za malo aby nie dawac rady sobie z domem Jesli Luby zbierze sie juz za pozmywanie naczyn, zajmuje mu to okolo trzy dni - jednego dnia naczynia mokna, drugiego dnia on je lekko przetrze a trzeciego jesli zdarzy to je pozmywa, jesli nie to ja nie mogac juz patrzec na to sama zmywam za niego, nie robiac mu zadnych wyrzutow bo bez sensu, a on czasem naprawde pozmywa do konca te naczynia... On ma swoja prace z dzieckiem po 8 - 10 godzin, do tego ciagle rozwija i ulepsza swoj biznes internetowy. Na razie mi taki podzial obowiazkow pasuje. Mamy juz czerwiec, ja przeczytalam juz dwie ksiazki - "Alicje w Krainie czarow" (nigdy wczesniej nie czytalam, nie nadaje sie ona do czytania w wieku 30 lat :P) i czytanke dla dzieci o Zezi Agnieszki Chilinskiej. Jestem w trakcie czytania trzeciej "Florystka" Katarzyny Bondy... Normalnie nie moge sie od niej oderwac, wczoraj ledwo zmusilam sie aby pojsc spac jakos tak po 1 w nocy...
__________________
Uparcie i skrycie
och życie kocham cię kocham cię kocham cię nad życie... _________________________ _____ Moj Blog - Pozytywne Myslenie Kazdego Dnia Pozytywnie - watek na forum Moja strona - moje zycie w Kazachstanie |
2013-06-06, 12:20 | #770 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: śląskie
Wiadomości: 1 977
|
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II
O borze, ale zrobiłyście tyrana z mojego TŻ
Nie no, a serio to naprawdę tak Was poraża to słowo "pomagać"? Jak dla mnie ma ono pozytywny wydźwięk. To logiczne, że ja umiem gotować, to TŻ mi pomoże, bo wolę poczekać, aż ogarnie jakieś dania niż głodować. A jak on stawia ściankę działową i maluje ściany, to ja mu pomagam, bo on to umie robić, a ja mogę coś tam mniej ważnego przy tym mu porobić. Natomiast co do zwykłych obowiązków typu mycie kibla, odkurzanie, zmywanie - to po prostu raz ja, raz on. Stwierdzenie, że ktoś komuś pomaga nie ujmuje niczego ani jednej, ani drugiej stronie. Przynajmniej ja tak uważam. No właśnie Jyotika, u mnie było, a w zasadzie jest podobnie, jeśli chodzi o domowe zasady Niemniej jednak nie odważyłam się nigdy porzucić pomagania mamie, bo byłaby awantura (hmm, i tak bywały właśnie w takich sytuacjach, jak mówisz - to i tamto zrobione źle ). Na chwilę obecną próbuję trochę rodziców unowocześnić i z mamy wykorzenić przekonanie, że ma wokół wszystkich latach kosztem dbania o siebie, a tatę nauczyć, że należy choć raz w tygodniu wstać i wypełnić obowiązki jak odkurzanie, zmywanie, prace na podwórku (aczkolwiek mój tata ciężko pracuje fizycznie, więc jestem w stanie zrozumieć, że w tygodniu po prostu nie ma siły zająć się tymi rzeczami).
__________________
stop what you're doin', get into this groove, can't you see the signs? Encore Precission Bass Player. Lancia Kappa 2.0 driver. |
2013-06-06, 15:25 | #771 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 6 868
|
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II
słowo "pomagac" przy obowiazkach domowych mnie denerwuje jakby bylo narzucone ze kobieta do garow i sprzatania... a moze ja nie umiem sprzatac i wtedy ja pomoge TŻtowi łaskawie jak mi sie bedzie chcialo? poprostu mnie to denerwuje tym bardziej ze mezczyzni juz nie sa tacy jak wczesniej ze troche z niego hydraulika , troche ogrodnika czy stolarza.... nic nie umieja... ani w kuchni ani w naprawieniu czegos...
__________________
25.02.2012
|
2013-06-07, 20:52 | #772 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: śląskie
Wiadomości: 1 977
|
Odp: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II
Nie no, jasne, masz prawo wkurzac sie na takie zachowanie facetow. Ja tez uwazam, ze wielu z nich obecnie nie stara sie poglebiac swoich umiejetnosci czy zdobywac takich, ktore przydaja sie w codziennym zyciu. Jesli juz tak jest, to cala sztuka miesci sie w takim podziale obowiazkow, aby obie strony czuly sie traktowane rowno. Dlatego napisalam, ze licze na wieksza inicjatywe mojego TZ, abysmy mieli roznych rzeczy domowych do roboty po rowno.
Mam nadzieje, ze wkrotce tak bedzie. Jednak akceptuje fakt, ze osiagniecie idealnej konfiguracji nie nastapi od razu, lecz po 2-3 tygodniach, na przyklad Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
stop what you're doin', get into this groove, can't you see the signs? Encore Precission Bass Player. Lancia Kappa 2.0 driver. Edytowane przez regularkate Czas edycji: 2013-06-07 o 20:54 |
2013-06-09, 13:21 | #773 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 3 555
|
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II
Cytat:
__________________
2004 - Boisz się, że ludzie z internetu odnajdą cię w prawdziwym życiu. 2014 - Boisz się, że ludzie z prawdziwego życia odnajdą cię w internecie. |
|
2013-06-09, 19:11 | #774 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 185
|
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II
A ja teraz zaczytuje się w książkach Nicolasa Sparksa, wiem nie jest to jakiś wybitny pisarz, ale te książki są takie wciągające...
Alicji w krainie czarów też nigdy nie czytałam...może przeczytam jak będe miała 30 lat heheh |
2013-06-09, 22:32 | #775 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Almaty, KZ
Wiadomości: 441
|
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II
Cytat:
Nie wiem jaka Alicje Ty czytalas, moze moja opinia sie zmieni po "Alicji po drugiej stronie lustra", ale ta Alicja na razie jest o bardzo glupiej i lakomej dziewczynce, ktora wszedzie wsiubia nosa i sie madrzy. Zdecydowanie bardziej wole "Opowiesci z Narnii" czy basnie braci Grimm i Andersena...
Mialam pare dni bez normalnego dostepu do internetu. Ja juz w Londynie. Jest znacznie chlodniej niz w Polsce, szkoda, bo liczylam ze sie ladnie opale jeszcze przed wyjazdem do Francji
__________________
Uparcie i skrycie
och życie kocham cię kocham cię kocham cię nad życie... _________________________ _____ Moj Blog - Pozytywne Myslenie Kazdego Dnia Pozytywnie - watek na forum Moja strona - moje zycie w Kazachstanie |
|
2013-06-09, 22:38 | #776 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 2 940
|
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II
ja nie mogę się przekonać do Małego Księcia. Nie trafia do mnie;p.
Tak samo wiele osób sie zachwyca "Oskar i pani Róża" książkę owszem lubie, ale sądze ze E.Schmitt napisał o wiele lepsze książki od tej ( Uwielbiam Schmitta ).
__________________
Włosomaniaczka
dbam o siebie, uśmiecham się, cieszę się życiem! |
2013-06-11, 21:12 | #777 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 158
|
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II
Cytat:
No ale jednak książka była napisana dla dzieci, a dokładnie dla małej Alice Liddel a że dorosły zrozumie ją inaczej... W każdym razie warto przeczytać w oryginale Sam Carroll napisał też "Nursery Alice" przeznaczoną dla małych dzieci Mi się marzy teraz przeczytanie Baśni Braci Grimm w nowym tłumaczeniu, ale drogie są, a nie ma co liczyć na biblioteki, gdzie tych baśni jest mnóstwo. A poza tym to witam, bo dawno mnie nie było tutaj
__________________
Milenka 1.05.2016 |
|
2013-06-15, 09:27 | #778 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 1 701
|
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II
Witajcie
Bardzo długo mnie nie było w tym wątku. Dzisiaj od rana zabrałam się za czytanie książki "korepetycje z sukcesu" i przypomniał mi się ten wątek. I oto jestem U mnie jak najbardziej rozwojowo Afirmacje działają, planowanie sobie zajęć działa i nagle okazuje się, że człowiek jest dalej niż sam mógł przypuszczać, że będzie. Na początek wiadomość najważniejsza: mam pracę Wcześniej pracowałam w domu, bardziej pomagałam TŻ. Tutaj zadziałały afirmacje - jestem tego pewna. Miałam mieć pracę w tej firmie, ale inną. Afirmowałam, wizualizowałam i sama byłam zaskoczona efektem. 1 lipca zaczynam. Praca jest bardzo rozwijająca, mobilizująca do ciągłego doskonalenia się i poszerzania wiedzy i umiejętności. Dodatkowo, wśród bardzo interesujących ludzi. Także bardzo pozytywnie. Zabrałam się też tak porządnie za mój angielski. Jak widać potrzebowałam silnej motywacji do tego. Wcześniej mi szło jak po grudzie. Teraz wiem, że muszę umieć to i jakoś szybciej mi ta nauka idzie. Odkryłam kilka fajnych sposobów na naukę tego języka. Jakimś dziwnym trafem, z każdym dniem język angielski podoba mi się coraz bardziej. Planowałam to już od jakiegoś czasu (2-3 lata), ale w końcu się przełamałam i wybrałam się na kurs medytacji, a później na spotkania medytacyjne. Coś fantastycznego. Medytacja działa zbawiennie nie tylko na nasz rozwój duchowy, ale tez na psychikę i fizycznie jakoś lepiej. Poznałam też mnóstwo wspaniałych i bardzo interesujących ludzi z mnóstwem zainteresowań i ciekawymi umiejętnościami. I mam kolejną motywację: nauka gry na gitarze. Od kilku lat interesuję się zdrowym stylem życia, zdrowym odżywaniem, naturalną pielęgnacją, itp. ale jakoś zawsze tak dla siebie. Sama jestem wegetarianką i zwolenniczką wszystkiego co naturalne, więc cała ta wiedza była mi potrzebna. A teraz doszłam do wniosku, że Teraz poszerzam swoją wiedzę jeszcze intensywniej i chciałabym zacząć się tym dzielić z innymi. Nie wiem jeszcze gdzie, ani jak ale mam za to ogromną pewność, że taki moment nastąpi (pewnie szybciej niż mogę przypuszczać) . Ogólnie rzecz biorąc mam głowę pełną planów, więc pewnie jeszcze sporo nowych rzeczy popróbuję. Bardzo wiele zmian w swoim życiu wprowadziłam dzięki temu wątkowi. Pamiętam swój pierwszy post w tym temacie ( chyba rok temu). Teraz jest rok później i muszę powiedzieć, że zaszły w moim życiu ogromne zmiany (również pomiędzy mną i TŻ). Dziękuję za to, że piszecie i dajecie motywację. |
2013-06-15, 09:37 | #779 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 6 868
|
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II
hej dzisiaj mam zaliczenia w szkole i jutro i jak zdam to koniec tej szkoly wiec trzymajcie mocno kciuki zebym zdała
__________________
25.02.2012
|
2013-06-15, 12:37 | #780 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 2 940
|
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II
Lilly_Lilly będziemy trzymać kciuki
Iska00 a mogłabyś się podzielić swoimi sposobami na nauke angielskiego? Mi to strasznie opornie idzie, sama spiełam tyłek zeby się samej, dla siebie uczyc , podcasty, słówka,gramatyka, czytani angielskich artykułów, oglądanie angielskich filmów, ale mimo wszystko nie czuje efektów i zapomniam języka w gębie gdy mam co kolwiek powiedzieć, napisać...
__________________
Włosomaniaczka
dbam o siebie, uśmiecham się, cieszę się życiem! |
Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:35.