Jak pomóc siostrze która nienawidzi Włoch?!

serafina · 2011-01-04, 22:02

Opiszę w wielkim skrócie całą sytuację.

Moja mama była zmuszona wyemigrować do Włoch w celach zarobkowych. Wzięła ze sobą moją 15- letnią siostrę.

Mama bardzo szybko odnalazła się w nowej rzeczywistości.
Przyswoiła już sobie w miarę język, ma dużo znajomych, dobrze się tam czuje. Jak sama powiedziała, czuje się już jak "włoszka"
Zarabia niewiele ale starcza im na podstawowe rzeczy.

Za to moja nastoletnia siostra strasznie znosi pobyt tam. Nie może się nauczyć języka chociaż mieszkają tam już pół roku. Chodzi do włoskiej szkoły. Do nikogo się nie odzywa bo nic nie rozumie. Dostaje same najgorsze oceny. Kompletnie się załamała bo w Polsce była jedną z najlepszych uczennic! Dzwoni do mnie codziennie i płacze że jej tak strasznie źle, że ją tam trzymamy na siłę. Nienawidzi Włoch! Już nawet nie próbuje się uczyć tego języka bo jej tak obrzydł! Chce strasznie wracać do Polski. Jak była teraz na święta i w radiu usłyszała jakąś włoską piosenkę to zaczęła krzyczeć żebym to wyłączyła. Strasznie się zraziła do tego kraju.

Jednak obecnie nie ma możliwości powrotu do Polski.
Czy chce czy nie chce musi tak skończyć szkołę.

Jak ją przekonać żeby zmieniła nastawienie?
Ile zajmuje nauka języka osobą w jej wieku?

Z włoskim ma do czynienia praktycznie 24h na dobę ponieważ po szkole chodzi na kurs dodatkowo a w domu mieszkają razem z włoską rodziną.
Zna podstawowe zwroty ale dalej nikogo nie rozumie.

Jak to było z wami? waszymi dzieciakami, albo rodzeństwem?
Po jakim czasie nauczyliście się języka?

pomóżcie wizażanki bo serce mi się kraje jak słyszę zapłakany głos siostry.

**201604250941** · 2011-01-04, 23:22

Moja siostre tam co chwile chcieli zgwalcic, straszny kraj. Watpie zeby sie przyzwyczaila do tych wszystkich maczo i do tego, ze kobieta jest od zmywania garow mezczynie i nie ma nic do powiedzenia. Lepiej pomysl, czy nie dasz rady przygarnac jej do siebie jak skonczy 18stke.
A tak poza tym to tam 90% uczniow rzuca szkole kolo 16stki, wiec bym sie nie nastawiala ze ona ja skonczy.

windykatorka · 2011-01-04, 23:23

Przede wszystkim musi chcieć się nauczyć.Skoro w Polsce dobrze radziła sobie z nauką to i tam nie powinna mieć problemów z nauką języka.Najważniejsze jednak że powinna zmienić swoje nastawienie do jego nauki,bo skoro Twoja mama sobie poradziła i coraz lepiej mówi po włosku to Twoja siostra tymbardziej nie powinna mieć problemów.Tymabardziej,że jak piszesz chodzi do włoskiej szkoły,chodzi na kurs języka,mieszka z Włochami.Tutaj może pomóc jedynie zmiana jej podejścia,skoro nie ma szans na zmianę sytuacji.

anka.d · 2011-01-04, 23:58

bedac w kraju w ktorym mowi sie w danym jezyku przyswaja sie go blyskawicznie. trzeba tylko chciec i wlozyc w to troche wysilku.

ja na swoim przykladzie nie moge tego porownac, bo jezykow uczylam sie w szkole i dopiero znajac angielski na poziomie okreslanym jako upper intermediate pojechalam na pare miesiecy do anglii.

natomiast poznalam w zeszlym roku dziewczyne z armenii, ktora przyjechala do polski na staż i po 9 miesiacach (przyjezdzajac tu znala podstawowe zwroty) mowila po polsku biegle! jedyne co robila zle to czasem zle odmieniala rzeczowniki, ale wcale nie brakowalo jej slow, akcent slychac bylo, ale niewielki.
moze dziewczyna ma wyjatkowy talent do jezykow, ale trzeba wziac poprawke na to ze nasz jezyk uchodzi za wyjatkowo trudny dla obcokrajowców.

co do twojej siostry to wydaje mi sie, ze ona po prostu nie chce tam byc.
nie dziwie sie jej w sumie, bo 15latka wyrwana ze swojego srodowiska, nie chce byc tam gdzie jest, to bedzie robic wszystko zeby tam nie byc. nie wiem czy ja jakkolwiek przekonasz, bo to taki wyraz buntu moim zdaniem.

nie wiem, ja bym probowala moze w te strone, zeby potraktowala to jako szanse na nauczenie sie biegle jezyka, bo drugiej takiej nie dostanie, a jak tylko skonczy 18 lat to sie bedzie mogla usamodzielnic i z bieglym wloskim, srednim angielskim (bo zakladam, ze angielski tez zna) i maturą (i np. studiami zaocznymi w trakcie) można dostać bardzo dobrze platna prace w polsce. niech zagryzie zeby i wytrzyma jakos te 3 lata, a potem moze w zyciu tam nie wracac.

eyo · 2011-01-05, 00:25

szczerze mówiąc..
to ja się jej nie dziwię
była w polsce, miała świetne oceny jak sama mówisz - radziła sobie ze wszystkim
pewnie w związku z tym miała tez plany

a teraz? nagle wyjechała do obcego kraju, nie znała języka, jest rzucona na głeboką wodę - bo to co innego iść do pracy i używać podstawowych zwrotów a iść do szkoły, rozumieć to co mówią na lekcjach nauczyciele, czytać ksiażki, samodzielnie pisać zapewne różne teksty i - skoro to szkoła włoska, to pewnie taryfy ulgowej nie ma gramatykę etc.
no iść do pracy gdziekolwiek i sobie pracować - w większość normalnych prac wystarczy podstawowa umiejętność porozumienia się, to nie to samo co szkoła w której ciągle są nowe informacje, nowe zwroty etc...
nie bez powodu np. jak ktoś chce wyjechać w czasie studiów na semestr czy dwa na zagraniczną uczelnie to musi mieć z danego jezyka np. certyfikat

w polsce pewnie marzyła o studiach, miała jakieś perespektywy a teraz co? nagle wszystko się dosłownie zawaliło bo niby jak ona ma teraz chociażby myśleć o porządnych studiach skoro stanęła na etapie nauki w szkole średniej?

inna sprawa
a może powinnaś pomyślec o tym od innej strony bo ludzie nie zrażają się do niczego bez powodu
może ją ktoś skrzywdził? może jest wyśmiewana? Wtedy w ogóle nie bedzie dziwić fakt, że ona nie chce się uczyć..
ja myślę, że problem jest naprawdę gdzieś głębiej a ona zwyczajnie chce stamtąd uciec

Amani · 2011-01-05, 08:25

O rany, nie dziwie jej się

Ona musi być tam na stałe? Nie ma możliwości powrotu do Polski? Może przekonaj ją, że to stan tymczasowy, jak skończy szkołę, może załapie jakąś dodatkową pracę i odłoży trochę pieniędzy, to wróci do Polski...

Byłam w podobnej sytuacji, tyle że to trwało 2 miesiące (w każde wakacje odkąd skończylam 9 lat). Jeździłam do siostry, która mieszkała w usa u tamtejszej rodziny.
Strasznie źle się tam czulam, płakałam, że nic nie rozumiem, bałam się kiedy ktoś mnie o coś zapytał, a siostra wręcz doprowadzała do takich sytuacji, żebym z kimś rozmawiała (oczywiście w dobrej wierze), do tego mieszkanie u obcych ludzi, całkiem inna kultura...
Doszło do tego, że nie chciałam tam jeździć... Języka się mogłam nauczyć i mówić w tej chwili biegle po angielsku, ale miałam takie opory, że stosunkowo bardzo mało mi dały te wyjazdy jeśli chodzi o język obcy. Byłam 24h na dobę między dziećmi w moim wieku i co prawda dogadywaliśmy się, ale na moim przykładzie mogę stwierdzić, że bez chęci po prostu nie da się dobrze nauczyć języka obcego...

Wracając do Twojej siostry, wydaje mi się, że trzeba to przeczekać. Jest w na tyle niekorzystnej sytuacji, że ma dopiero 15 lat i ktoś zadecydował za nią o całym jej życiu. Może próbuj tłumaczyć, że to stan tymczasowy, żeby zacisnęła zęby... Szybko zleci, w miare możliwości może przyjeżdżać do Polski, a potem zadecyduje sama. Może a nóż widelec się zakocha w jakimś przystojnym Włochu, który wybije jej z głowy powrót i nie będzie problemu

Może z biegiem czasu, jak zacznie coraz więcej rozumieć, poznawać kulturę, to stwierdzi, że jest "do wytrzymania"

Trzymam mocno kciuki, wspieraj ją jak możesz

Daenerys · 2011-01-05, 12:23

Cytat:

Napisane przez candycotton

Moja siostre tam co chwile chcieli zgwalcic, straszny kraj. Watpie zeby sie przyzwyczaila do tych wszystkich maczo i do tego, ze kobieta jest od zmywania garow mezczynie i nie ma nic do powiedzenia. Lepiej pomysl, czy nie dasz rady przygarnac jej do siebie jak skonczy 18stke.
A tak poza tym to tam 90% uczniow rzuca szkole kolo 16stki, wiec bym sie nie nastawiala ze ona ja skonczy.

Tak...
A w Polsce mezczyzni to alkoholicy i zlodzieje samochodow, a kobiety to dzi**ki.

Kurcze, az brak mi slow, zeby to skomentowac.

Jesli chodzi o siostre, moze pokaz jej watek dziewczyn z Wloch na emigrantkach, pewnie latwiej by jej bylo, gdyby zapoznala sie z doswiadczeniami innych dziewczyn w podobnej sytuacji.

serafina · 2011-01-05, 13:24

Dzięki dziewczyny za wasze komentarze.

Faktycznie, nie przyszło mi nawet na myśl że może być w szkole wyśmiewana itd. Mówiła że na nią krzyczą bo nie ma prac domowych gdyż ich po prostu nie rozumie. Ma czytać jakieś włoskie książki z prawa, łaciny, historii włoch, więc nigdy nie jest przygotowana na lekcje.

Ona sama chciała wyjechać do Włoch, sama nakłoniła do tego mamę tyle że mamie spasowało a jej nie. Wcześniej jeździliśmy tam często bo reszta rodziny też tam mieszka wiec wiedziała jak to wszystko wygląda. Nie zdawała sobie tylko sprawy z tego że w szkole jej będzie tak cieżko. Myślała że raz dwa nauczy się języka.

Jej rówieśnik z klasy do której chodziła w Polsce wyjechał również w tym samym czasie ale do Irlandii. W szkole mają zupełnie inny podejście do niego. Wiedzą że nie rozumie, wiec mówią wolno i wyraźnie.

A włoskich nauczycieli nie interesuje że ktoś nie umie włoskiego. Traktują ją normalnie, bez żadnych ulg.

Nie ma za bardzo możliwości powrotu, bo ja sama studiuję i mieszkam w akademiku więc jej nie pomogę.

cucciola79 · 2011-01-05, 14:39

Hej

strasznie wspolczuje Twojej siostrze ale poczatki niestety takie juz sa musi minac troszke czasu,zeby sie przyzwyczaila do kultury i tradycji wloskiej a poza tym nauczyla jezyka!!Byc moze jest niesmiala i wstydliwa osobka,ja rowniez jestem taka osoba niesmiala przez prawie caly pierwszy rok pobytu w Italii siedzialam cicho i nie odzywalam sie po wlosku bo po prostu balam sie ,ze beda sie ze mnie smieli ,z mojego akcentu itp.chcialam wrocic do kraju ale wiesz co teraz po tych kilku latach jestem z siebie dumna i zadowolona ,ze zostalam bo to fajny kraj ,trzeba tylko miec cierpliwosc i poznac swoje tradycje i ludzi!!!a wiec jak to mowia wlosi Forza!!!Podtrzymuj ja na duchu i tlumacz,zeby miala cierpliwosc z czasem zrozumie i sie przyzwyczai!!!Pozdrawiam

adka0401 · 2011-01-05, 15:00

Witaj
Ja mialam tutaj w Niemczech podobna sytuacje. Pewna kobieta przyjechala tutaj z dwoma corkami. Starsza mowila juz w sumie dobrze po niemiecku wiec wszytsko bylo ok a mlodasza miala okolo 15 lat i mowila tylko po polsku. Rozwiazaniem na ich problemy byla roczna szkola jezykowa. Wiec dziewczyna chodzila codziennie TYLKO na kurs jezykowy intensywny. Po roku jej niemiecki byl wystarczajaco dobry zeby ja wyslac do normalnej niemieckiej szkoly. Moze u was tez byla by taka mozliwosc? Zeby wyslac twoja siostre tylko na kurs. Nie wiem dokladnie na jakich warunkach to bylo bo pewnie we wloszech i niemczech jest obowizek szkolnictwa jak w polsce ale moze postarajcie sie dowiedziec?
Druga sprawa to moze twoja siostra za duzo z toba rozmawia, z twoja mama czy kolezankami z polski? Na swoim przykladzie moge potwierdzic iz zero kontaktu z jezykiem polskim baaardzo pomaga w nauce jezyka obcego. Mialam tutaj polska kolezanke, odkad wyjechala moj jezyk obcy poprawil sie o wiele. Moze twoja mama i siostra moglby sprobowac rozmawiac ze soba po wlosku ale napisac sobie jakies karteczki w mieszkaniu np na stole, krzesle z wloskimi nazwami.

**201604250941** · 2011-01-05, 17:40

Cytat:

Napisane przez Daenerys

Tak...
A w Polsce mezczyzni to alkoholicy i zlodzieje samochodow, a kobiety to dzi**ki.

Kurcze, az brak mi slow, zeby to skomentowac.

Bylam tam, swoje widzialam, swoje wiem. To ze Tobie brak slow o niczym nie swiadczy.

Pilar1899 · 2011-01-05, 19:18

Myślę,że to niemożliwe że nic nie rozumie, choćby w szkole ma cały czas kontakt z nauczycielami więc na pewno coś umie,ale ma blokadę, nie chce się kontaktować ludźmi bo nie chce tam być. A jak ona w tej szkole funkcjonuje, słucha na lekcjach jak na 'chińskim kazaniu'? A nie ma tam we Włoszech szkoły dla obcokrajowców? Po ang trochę mówią np?

**201610310857** · 2011-01-05, 20:26

Dobre nastawienie i może się nauczyć.
Ale jak się nie chce to już inna sprawa

---------- Dopisano o 21:26 ---------- Poprzedni post napisano o 21:24 ----------

btw. i sądzę, ze teraz taki głupi wiek na takie wielkie zmiany

I dziewczyna się zaczyna buntować.

marmotta · 2011-01-05, 22:51

Cytat:

Napisane przez candycotton

Bylam tam, swoje widzialam, swoje wiem. To ze Tobie brak slow o niczym nie swiadczy.

Tak samo wloch przyjezdzajacy do Polski i idacy na dyskoteke moglby stwierdzic, ze Polki sa łatwe, bo się na niego wszystkie slinia i chetnie zgodzilyby sie na cos jeszcze...tak samo wlosi moga oceniac polaków jako alkoholikow,gdyz w Polsce podczas imprez pije sie wiecej wodki...takze nie ma co generalizowac....ja mieszkam we wloszech kilka lat i nie zaprzeczam-jest tu wielu maczo, ale mieszkajac w polsce widzialam tez wielu alkoholikow...ale nie twierdze, ze wszyscy polacy chleją, a wszyscy wlosi chca od razu gwalcic

podejrzewam, ze Twoja siostra byla na pd wloch-tam niestety jeszcze do dzis funkcjonuje model rodziny patryiarchalnej...ale niestety w Polsce tez slyszymy o takich przypadkach..
Wlochy to specyficzny kraj, ktory trzeba poznac i starac sie zrozumiec takze zupelnie inna mentalnosc i tradycje. ja nadal nie wiem, czy chce tu byc jednak na dzien dzisiejszy tak wybralam, a co pozniej zobaczymy...

Cytat:

Napisane przez Pilar1899

Myślę,że to niemożliwe że nic nie rozumie, choćby w szkole ma cały czas kontakt z nauczycielami więc na pewno coś umie,ale ma blokadę, nie chce się kontaktować ludźmi bo nie chce tam być. A jak ona w tej szkole funkcjonuje, słucha na lekcjach jak na 'chińskim kazaniu'? A nie ma tam we Włoszech szkoły dla obcokrajowców? Po ang trochę mówią np?

we wloszech po angielsku to raczej bardzoooo ciezko sie dogadac...

mysle, ze mozw dobrym rozwiazaniem byloby, gdyby mama wybrala sie do szkoly, by porozmawiac z wychowawca i poprosic go, by rozwiazal problem z nauczycielami, tzn wytlumaczyl im sytuacje i poprosil by byli poblazliwsi przez jakis czas...a gdzie dokladnie sa Twoja mama i siostra? bo wloski ma wiele dialektow i moze tez przez to trudniej jej jest zrozumiec....

ps. ja przez poczatkowo nienawisc do wloch nabawilam sie nerwicy, z ktorej sie lecze nadal, takze nie zostawiaj siostry samej..

skazana_na_bluesa · 2011-01-11, 12:07

a czy nie byloby mozliwosci, zeby Twoja siostra nie chodzila przez pol roku do szkoly, a w tym czasie uczzyla sie wloskiego? zreszta, dla mnie to niepojete - wysylac do szkoly osobe, ktora nie potrafi nawet w miare dobrze mowic w obcym jezyku.

sjoanna · 2011-01-12, 11:02

We Wloszech obowiazek szkolny jest do 16 roku zycia.
Juz niedlugo a nie bedzie musiala chodzic do szkoly - tylko czy to bedzie rozwiazanie?

Podejrzewam raczej ze jest to bunt nastolatki.

**e005a964934c5ccfb93a5ccda41449f79d95ca06** · 2011-01-13, 19:12

Cytat:

Napisane przez candycotton

Bylam tam, swoje widzialam, swoje wiem. To ze Tobie brak slow o niczym nie swiadczy.

masz racje. moze nie chca odrazu gwalcic, ale sa strasznie wulgarni. ciagle gwizdza i uzywaja klaksonow w aucie

zenada. czasem sie tu czuje jak w burdelu

małeSłoneczko · 2011-01-14, 12:10

[1=e005a964934c5ccfb93a5cc da41449f79d95ca06;2435636 1]masz racje. moze nie chca odrazu gwalcic, ale sa strasznie wulgarni. ciagle gwizdza i uzywaja klaksonow w aucie

zenada. czasem sie tu czuje jak w burdelu

[/QUOTE

bez przesady

w Polsce tez gwizdza i trabia a na dodatek rzucaja glupimi tekstami

**e005a964934c5ccfb93a5ccda41449f79d95ca06** · 2011-01-14, 15:11

Cytat:

Napisane przez małeSłoneczko

[1=e005a964934c5ccfb93a5cc da41449f79d95ca06;2435636 1]masz racje. moze nie chca odrazu gwalcic, ale sa strasznie wulgarni. ciagle gwizdza i uzywaja klaksonow w aucie

zenada. czasem sie tu czuje jak w burdelu

[/QUOTE

bez przesady

w Polsce tez gwizdza i trabia a na dodatek rzucaja glupimi tekstami

jakos sie z tym w Polsce nie spotkalam

małeSłoneczko · 2011-01-15, 12:45

[1=e005a964934c5ccfb93a5cc da41449f79d95ca06;2437280 9]
jakos sie z tym w Polsce nie spotkalam

[/QUOTE]

we Wloszech byc moze znajdzie sie wiecej takich osobnikow co podrywaja w tak prymitywny sposob, ale tez nie mozna powiedziec, ze Italia to dom publiczny

no bez przesady, ja tam na ulicach widze w wiekszosci normalnych ludzi

**e005a964934c5ccfb93a5ccda41449f79d95ca06** · 2011-01-15, 18:56

Cytat:

Napisane przez małeSłoneczko

we Wloszech byc moze znajdzie sie wiecej takich osobnikow co podrywaja w tak prymitywny sposob, ale tez nie mozna powiedziec, ze Italia to dom publiczny

no bez przesady, ja tam na ulicach widze w wiekszosci normalnych ludzi

to byla taka metafora, bo oni tak sie tu zachowuja, jakby nigdy w zyciu kobiety nie widzieli, a moze mieszkali w jakims buszu

greenaurie · 2011-01-15, 19:24

Wiesz co, mam koleżankę w podobnym wieku, której rodzice mieszkają w innym kraju. Ona mieszka z babcią, bo chciała tu w PL chodzić do szkoły. Może właśnie babcia czy ciocia to byłoby rozwiązanie? Albo stancja? Bursa szkolna?
Szczerze mówiąc, jeślibym miała zostawić całe swoje życie i przenieść się gdzieś gdie nie ma nawet do kogo buzi otworzyć....współczuję Twojej siostrze.
Można mówić, że fajnie jest wyjechać, ale fajnie jest jak się tego chce. A najwidoczniej ona się zawiodła i, hm..nie chce?

marmotta · 2011-01-15, 19:42

autorka juz nam tu chyba nie odpowie...

izuu · 2011-01-15, 23:37

a ja tam bardzo lubi wlochow, uwazam ze sa swietni

ale potrafie osbie wyobrazic, co twoja siostra musi czuc. kiedys poznalam norwega, ktory tez wyprowadzil sie ze swojego kraju do szkocji i jak mowil, caly pierwszy rok w pierwszej szkockiej klasie przesiedzial w ostatniej lawce. sam, nie rozumiejac za wiele co sie do niego mowi. to bylo straszne, ale sie zaaklimatyzowal. ja po swoim przykladzie wiem, ze jesli chodzi o nauke jezyka w innym kraju, to pierwsze miesiace zazwyczaj sa najtrudniejsze... z jezykiem trzeba sie przelamac... i tez nie zalamywac niepowodzeniami

nawet jesli zrobisz z siebie idiotke...trzeba GADAC, gadac i gadac... to najlepszy sposob... jak sie przelamie, to juz poleci z gorki

pozdrawiam

marronelle · 2011-02-01, 13:31

[1=e005a964934c5ccfb93a5cc da41449f79d95ca06;2439836 7]to byla taka metafora, bo oni tak sie tu zachowuja, jakby nigdy w zyciu kobiety nie widzieli, a moze mieszkali w jakims buszu

[/QUOTE]

hah, mnie najbardziej bawi reakcja Wlochow na blondynki. Normalnie potykaja sie o swoje jezyki

pamietam jak pierwszy raz bylam we Wloszech to dwoch chlopakow jezdzilo za mna samochodem przez 15 minut. smialam sie, ale tylko do czasu, jak probowali mnie wciagnac do samochodu

nastepnym razem bylam ostrozniejsza i, o dziwo, poznalam kilku baaardzo niesmialych Wlochow, ale zdaje sie to byc wyjatkiem jednym na milion

najbardziej w ich narodzie przeszkadza mi ich krzykliwosc, a najbardziej lubie ich za sympatie do Polakow

co do problemu autorki.
dziewczyna sama namawiala na wyjazd, niestety, przeliczyla sie. moim zdaniem myslala, ze skoro w polskiej szkole byla swietna uczennica to we wloskiej bedzie rowniez. niestety, ale nie wziela pod uwage, ze moze byc zupelnie inaczej. jednak to moim zdaniem zadanie rodzicow by uswiadomic dzieci w pewnych sprawach. ona ma dopiero nascie lat, burza hormonow, duzo chce, ale nie mysli o konsekwencjach, a teraz sie buntuje. mysle, ze najlepszym wyjsciem byloby rzeczywiscie przerwa w szkole i wyslanie ja na intensywny kurs nauki jezyka. poza tym ktos powinien jej przemowic do rozumu i podtrzymac na duchu. to dla niej niesamowita szansa byc we Wloszech, opanowac jezyk i skonczyc tamtejsza szkole.

**e005a964934c5ccfb93a5ccda41449f79d95ca06** · 2011-02-01, 16:22

Cytat:

Napisane przez marronelle

hah, mnie najbardziej bawi reakcja Wlochow na blondynki. Normalnie potykaja sie o swoje jezyki

pamietam jak pierwszy raz bylam we Wloszech to dwoch chlopakow jezdzilo za mna samochodem przez 15 minut. smialam sie, ale tylko do czasu, jak probowali mnie wciagnac do samochodu

.

oni pewnie zobaczyli ze sie smialas i juz pomysleli- "ma chec"

takich typow to najlepiej ignorowac

marronelle · 2011-02-02, 07:39

[1=e005a964934c5ccfb93a5cc da41449f79d95ca06;2477827 2]oni pewnie zobaczyli ze sie smialas i juz pomysleli- "ma chec"

takich typow to najlepiej ignorowac[/QUOTE]

wychodzi na to, że we Włoszech lepiej być ponurakiem z groźną miną

2011-01-04, 22:02	#1
serafina Raczkowanie Zarejestrowany: 2006-01 Wiadomości: 99	Jak pomóc siostrze która nienawidzi Włoch?! Opiszę w wielkim skrócie całą sytuację. Moja mama była zmuszona wyemigrować do Włoch w celach zarobkowych. Wzięła ze sobą moją 15- letnią siostrę. Mama bardzo szybko odnalazła się w nowej rzeczywistości. Przyswoiła już sobie w miarę język, ma dużo znajomych, dobrze się tam czuje. Jak sama powiedziała, czuje się już jak "włoszka" Zarabia niewiele ale starcza im na podstawowe rzeczy. Za to moja nastoletnia siostra strasznie znosi pobyt tam. Nie może się nauczyć języka chociaż mieszkają tam już pół roku. Chodzi do włoskiej szkoły. Do nikogo się nie odzywa bo nic nie rozumie. Dostaje same najgorsze oceny. Kompletnie się załamała bo w Polsce była jedną z najlepszych uczennic! Dzwoni do mnie codziennie i płacze że jej tak strasznie źle, że ją tam trzymamy na siłę. Nienawidzi Włoch! Już nawet nie próbuje się uczyć tego języka bo jej tak obrzydł! Chce strasznie wracać do Polski. Jak była teraz na święta i w radiu usłyszała jakąś włoską piosenkę to zaczęła krzyczeć żebym to wyłączyła. Strasznie się zraziła do tego kraju. Jednak obecnie nie ma możliwości powrotu do Polski. Czy chce czy nie chce musi tak skończyć szkołę. Jak ją przekonać żeby zmieniła nastawienie? Ile zajmuje nauka języka osobą w jej wieku? Z włoskim ma do czynienia praktycznie 24h na dobę ponieważ po szkole chodzi na kurs dodatkowo a w domu mieszkają razem z włoską rodziną. Zna podstawowe zwroty ale dalej nikogo nie rozumie. Jak to było z wami? waszymi dzieciakami, albo rodzeństwem? Po jakim czasie nauczyliście się języka? pomóżcie wizażanki bo serce mi się kraje jak słyszę zapłakany głos siostry. Edytowane przez zlosliwiec Czas edycji: 2011-01-10 o 15:21 Powód: odtworzenie usuniętego postu

2011-01-04, 23:22	#2
201604250941 Konto usunięte Zarejestrowany: 2008-10 Wiadomości: 22 811	Dot.: Jak pomóc siostrze która nienawidzi Włoch?! Moja siostre tam co chwile chcieli zgwalcic, straszny kraj. Watpie zeby sie przyzwyczaila do tych wszystkich maczo i do tego, ze kobieta jest od zmywania garow mezczynie i nie ma nic do powiedzenia. Lepiej pomysl, czy nie dasz rady przygarnac jej do siebie jak skonczy 18stke. A tak poza tym to tam 90% uczniow rzuca szkole kolo 16stki, wiec bym sie nie nastawiala ze ona ja skonczy.

2011-01-04, 23:23	#3
windykatorka Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-08 Wiadomości: 5 153	Dot.: Jak pomóc siostrze która nienawidzi Włoch?! Przede wszystkim musi chcieć się nauczyć.Skoro w Polsce dobrze radziła sobie z nauką to i tam nie powinna mieć problemów z nauką języka.Najważniejsze jednak że powinna zmienić swoje nastawienie do jego nauki,bo skoro Twoja mama sobie poradziła i coraz lepiej mówi po włosku to Twoja siostra tymbardziej nie powinna mieć problemów.Tymabardziej,że jak piszesz chodzi do włoskiej szkoły,chodzi na kurs języka,mieszka z Włochami.Tutaj może pomóc jedynie zmiana jej podejścia,skoro nie ma szans na zmianę sytuacji. __________________ http://sieczkarnia.blogspot.com/ http://chaff-cutter.tumblr.com/

2011-01-04, 23:58	#4
anka.d Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2005-12 Lokalizacja: Wrocław Wiadomości: 2 679	Dot.: Jak pomóc siostrze która nienawidzi Włoch?! bedac w kraju w ktorym mowi sie w danym jezyku przyswaja sie go blyskawicznie. trzeba tylko chciec i wlozyc w to troche wysilku. ja na swoim przykladzie nie moge tego porownac, bo jezykow uczylam sie w szkole i dopiero znajac angielski na poziomie okreslanym jako upper intermediate pojechalam na pare miesiecy do anglii. natomiast poznalam w zeszlym roku dziewczyne z armenii, ktora przyjechala do polski na staż i po 9 miesiacach (przyjezdzajac tu znala podstawowe zwroty) mowila po polsku biegle! jedyne co robila zle to czasem zle odmieniala rzeczowniki, ale wcale nie brakowalo jej slow, akcent slychac bylo, ale niewielki. moze dziewczyna ma wyjatkowy talent do jezykow, ale trzeba wziac poprawke na to ze nasz jezyk uchodzi za wyjatkowo trudny dla obcokrajowców. co do twojej siostry to wydaje mi sie, ze ona po prostu nie chce tam byc. nie dziwie sie jej w sumie, bo 15latka wyrwana ze swojego srodowiska, nie chce byc tam gdzie jest, to bedzie robic wszystko zeby tam nie byc. nie wiem czy ja jakkolwiek przekonasz, bo to taki wyraz buntu moim zdaniem. nie wiem, ja bym probowala moze w te strone, zeby potraktowala to jako szanse na nauczenie sie biegle jezyka, bo drugiej takiej nie dostanie, a jak tylko skonczy 18 lat to sie bedzie mogla usamodzielnic i z bieglym wloskim, srednim angielskim (bo zakladam, ze angielski tez zna) i maturą (i np. studiami zaocznymi w trakcie) można dostać bardzo dobrze platna prace w polsce. niech zagryzie zeby i wytrzyma jakos te 3 lata, a potem moze w zyciu tam nie wracac. __________________ Zakręcone forum i wątek z największą kopalnią wiedzy na temat loczków i fal Faq zakręconych moje loczki w dzienniku regeneracji

2011-01-05, 00:25	#5
eyo Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-01 Wiadomości: 16 988	Dot.: Jak pomóc siostrze która nienawidzi Włoch?! szczerze mówiąc.. to ja się jej nie dziwię była w polsce, miała świetne oceny jak sama mówisz - radziła sobie ze wszystkim pewnie w związku z tym miała tez plany a teraz? nagle wyjechała do obcego kraju, nie znała języka, jest rzucona na głeboką wodę - bo to co innego iść do pracy i używać podstawowych zwrotów a iść do szkoły, rozumieć to co mówią na lekcjach nauczyciele, czytać ksiażki, samodzielnie pisać zapewne różne teksty i - skoro to szkoła włoska, to pewnie taryfy ulgowej nie ma gramatykę etc. no iść do pracy gdziekolwiek i sobie pracować - w większość normalnych prac wystarczy podstawowa umiejętność porozumienia się, to nie to samo co szkoła w której ciągle są nowe informacje, nowe zwroty etc... nie bez powodu np. jak ktoś chce wyjechać w czasie studiów na semestr czy dwa na zagraniczną uczelnie to musi mieć z danego jezyka np. certyfikat w polsce pewnie marzyła o studiach, miała jakieś perespektywy a teraz co? nagle wszystko się dosłownie zawaliło bo niby jak ona ma teraz chociażby myśleć o porządnych studiach skoro stanęła na etapie nauki w szkole średniej? inna sprawa a może powinnaś pomyślec o tym od innej strony bo ludzie nie zrażają się do niczego bez powodu może ją ktoś skrzywdził? może jest wyśmiewana? Wtedy w ogóle nie bedzie dziwić fakt, że ona nie chce się uczyć.. ja myślę, że problem jest naprawdę gdzieś głębiej a ona zwyczajnie chce stamtąd uciec __________________ ... Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich. 15.02.2017 ♥

2011-01-05, 08:25	#6
Amani Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-08 Wiadomości: 3 563	Dot.: Jak pomóc siostrze która nienawidzi Włoch?! O rany, nie dziwie jej się Ona musi być tam na stałe? Nie ma możliwości powrotu do Polski? Może przekonaj ją, że to stan tymczasowy, jak skończy szkołę, może załapie jakąś dodatkową pracę i odłoży trochę pieniędzy, to wróci do Polski... Byłam w podobnej sytuacji, tyle że to trwało 2 miesiące (w każde wakacje odkąd skończylam 9 lat). Jeździłam do siostry, która mieszkała w usa u tamtejszej rodziny. Strasznie źle się tam czulam, płakałam, że nic nie rozumiem, bałam się kiedy ktoś mnie o coś zapytał, a siostra wręcz doprowadzała do takich sytuacji, żebym z kimś rozmawiała (oczywiście w dobrej wierze), do tego mieszkanie u obcych ludzi, całkiem inna kultura... Doszło do tego, że nie chciałam tam jeździć... Języka się mogłam nauczyć i mówić w tej chwili biegle po angielsku, ale miałam takie opory, że stosunkowo bardzo mało mi dały te wyjazdy jeśli chodzi o język obcy. Byłam 24h na dobę między dziećmi w moim wieku i co prawda dogadywaliśmy się, ale na moim przykładzie mogę stwierdzić, że bez chęci po prostu nie da się dobrze nauczyć języka obcego... Wracając do Twojej siostry, wydaje mi się, że trzeba to przeczekać. Jest w na tyle niekorzystnej sytuacji, że ma dopiero 15 lat i ktoś zadecydował za nią o całym jej życiu. Może próbuj tłumaczyć, że to stan tymczasowy, żeby zacisnęła zęby... Szybko zleci, w miare możliwości może przyjeżdżać do Polski, a potem zadecyduje sama. Może a nóż widelec się zakocha w jakimś przystojnym Włochu, który wybije jej z głowy powrót i nie będzie problemu Może z biegiem czasu, jak zacznie coraz więcej rozumieć, poznawać kulturę, to stwierdzi, że jest "do wytrzymania" Trzymam mocno kciuki, wspieraj ją jak możesz __________________ Amani w USA - BLOG ' DIET IS „DIE” WITH A „T” ' - Garfield - -26kg

2011-01-05, 13:24	#8
serafina Raczkowanie Zarejestrowany: 2006-01 Wiadomości: 99	Dot.: Jak pomóc siostrze która nienawidzi Włoch?! Dzięki dziewczyny za wasze komentarze. Faktycznie, nie przyszło mi nawet na myśl że może być w szkole wyśmiewana itd. Mówiła że na nią krzyczą bo nie ma prac domowych gdyż ich po prostu nie rozumie. Ma czytać jakieś włoskie książki z prawa, łaciny, historii włoch, więc nigdy nie jest przygotowana na lekcje. Ona sama chciała wyjechać do Włoch, sama nakłoniła do tego mamę tyle że mamie spasowało a jej nie. Wcześniej jeździliśmy tam często bo reszta rodziny też tam mieszka wiec wiedziała jak to wszystko wygląda. Nie zdawała sobie tylko sprawy z tego że w szkole jej będzie tak cieżko. Myślała że raz dwa nauczy się języka. Jej rówieśnik z klasy do której chodziła w Polsce wyjechał również w tym samym czasie ale do Irlandii. W szkole mają zupełnie inny podejście do niego. Wiedzą że nie rozumie, wiec mówią wolno i wyraźnie. A włoskich nauczycieli nie interesuje że ktoś nie umie włoskiego. Traktują ją normalnie, bez żadnych ulg. Nie ma za bardzo możliwości powrotu, bo ja sama studiuję i mieszkam w akademiku więc jej nie pomogę.

2011-01-05, 14:39	#9
cucciola79 Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2010-11 Lokalizacja: Toscana Wiadomości: 2 998	Dot.: Jak pomóc siostrze która nienawidzi Włoch?! Hej strasznie wspolczuje Twojej siostrze ale poczatki niestety takie juz sa musi minac troszke czasu,zeby sie przyzwyczaila do kultury i tradycji wloskiej a poza tym nauczyla jezyka!!Byc moze jest niesmiala i wstydliwa osobka,ja rowniez jestem taka osoba niesmiala przez prawie caly pierwszy rok pobytu w Italii siedzialam cicho i nie odzywalam sie po wlosku bo po prostu balam sie ,ze beda sie ze mnie smieli ,z mojego akcentu itp.chcialam wrocic do kraju ale wiesz co teraz po tych kilku latach jestem z siebie dumna i zadowolona ,ze zostalam bo to fajny kraj ,trzeba tylko miec cierpliwosc i poznac swoje tradycje i ludzi!!!a wiec jak to mowia wlosi Forza!!!Podtrzymuj ja na duchu i tlumacz,zeby miala cierpliwosc z czasem zrozumie i sie przyzwyczai!!!Pozdrawiam __________________ http://www.mammole.it/forum-gravidan...j9i7165deq.png http://www.suwaczki.com/tickers/kjmnzbmh304hq4xy.png http://www.suwaczki.com/tickers/j36regz290z72g9q.png

2011-01-05, 15:00	#10
adka0401 Zadomowienie Zarejestrowany: 2009-04 Lokalizacja: London Wiadomości: 1 278	Dot.: Jak pomóc siostrze która nienawidzi Włoch?! Witaj Ja mialam tutaj w Niemczech podobna sytuacje. Pewna kobieta przyjechala tutaj z dwoma corkami. Starsza mowila juz w sumie dobrze po niemiecku wiec wszytsko bylo ok a mlodasza miala okolo 15 lat i mowila tylko po polsku. Rozwiazaniem na ich problemy byla roczna szkola jezykowa. Wiec dziewczyna chodzila codziennie TYLKO na kurs jezykowy intensywny. Po roku jej niemiecki byl wystarczajaco dobry zeby ja wyslac do normalnej niemieckiej szkoly. Moze u was tez byla by taka mozliwosc? Zeby wyslac twoja siostre tylko na kurs. Nie wiem dokladnie na jakich warunkach to bylo bo pewnie we wloszech i niemczech jest obowizek szkolnictwa jak w polsce ale moze postarajcie sie dowiedziec? Druga sprawa to moze twoja siostra za duzo z toba rozmawia, z twoja mama czy kolezankami z polski? Na swoim przykladzie moge potwierdzic iz zero kontaktu z jezykiem polskim baaardzo pomaga w nauce jezyka obcego. Mialam tutaj polska kolezanke, odkad wyjechala moj jezyk obcy poprawil sie o wiele. Moze twoja mama i siostra moglby sprobowac rozmawiac ze soba po wlosku ale napisac sobie jakies karteczki w mieszkaniu np na stole, krzesle z wloskimi nazwami.

2011-01-05, 19:18	#12
Pilar1899 keep calm and contour on Zarejestrowany: 2010-04 Wiadomości: 5 256	Dot.: Jak pomóc siostrze która nienawidzi Włoch?! Myślę,że to niemożliwe że nic nie rozumie, choćby w szkole ma cały czas kontakt z nauczycielami więc na pewno coś umie,ale ma blokadę, nie chce się kontaktować ludźmi bo nie chce tam być. A jak ona w tej szkole funkcjonuje, słucha na lekcjach jak na 'chińskim kazaniu'? A nie ma tam we Włoszech szkoły dla obcokrajowców? Po ang trochę mówią np? __________________ It's a little bit horrifying just how quickly everything can fall to crap. Oh, screw beautiful. I'm brilliant. If you want to appease me, compliment my brain.

2011-01-05, 20:26	#13
201610310857 Konto usunięte Zarejestrowany: 2009-02 Wiadomości: 15 803	Dot.: Jak pomóc siostrze która nienawidzi Włoch?! Dobre nastawienie i może się nauczyć. Ale jak się nie chce to już inna sprawa ---------- Dopisano o 21:26 ---------- Poprzedni post napisano o 21:24 ---------- btw. i sądzę, ze teraz taki głupi wiek na takie wielkie zmiany I dziewczyna się zaczyna buntować.

2011-01-11, 12:07	#15
skazana_na_bluesa . Zarejestrowany: 2010-07 Lokalizacja: koniec świata Wiadomości: 28 112	Dot.: Jak pomóc siostrze która nienawidzi Włoch?! a czy nie byloby mozliwosci, zeby Twoja siostra nie chodzila przez pol roku do szkoly, a w tym czasie uczzyla sie wloskiego? zreszta, dla mnie to niepojete - wysylac do szkoly osobe, ktora nie potrafi nawet w miare dobrze mowic w obcym jezyku.

2011-01-12, 11:02	#16
sjoanna Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-07 Lokalizacja: Jędrzejów/Latina Wiadomości: 6 082	Dot.: Jak pomóc siostrze która nienawidzi Włoch?! We Wloszech obowiazek szkolny jest do 16 roku zycia. Juz niedlugo a nie bedzie musiala chodzic do szkoly - tylko czy to bedzie rozwiazanie? Podejrzewam raczej ze jest to bunt nastolatki. __________________ Przykładna żonka od 15 i 24 VII 2010 “Your dresses should be tight enough to show you're a woman and loose enough to show you're a LADY.” Edith Head

2011-01-14, 12:10	#18
małeSłoneczko Zadomowienie Zarejestrowany: 2007-05 Lokalizacja: Bari Wiadomości: 1 199	Dot.: Jak pomóc siostrze która nienawidzi Włoch?! [1=e005a964934c5ccfb93a5cc da41449f79d95ca06;2435636 1]masz racje. moze nie chca odrazu gwalcic, ale sa strasznie wulgarni. ciagle gwizdza i uzywaja klaksonow w aucie zenada. czasem sie tu czuje jak w burdelu [/QUOTE bez przesadyw Polsce tez gwizdza i trabia a na dodatek rzucaja glupimi tekstami __________________ Morena mia, siete son los pecados cometidos, suman ocho conmigo, nueve los que te cobro, mas de diez he sentido y por mi parte, sobra darte lo que me das, damelo... damelo bien, lo pongo aqui, lo pongo a quien

2011-01-15, 12:45	#20
małeSłoneczko Zadomowienie Zarejestrowany: 2007-05 Lokalizacja: Bari Wiadomości: 1 199	Dot.: Jak pomóc siostrze która nienawidzi Włoch?! [1=e005a964934c5ccfb93a5cc da41449f79d95ca06;2437280 9] jakos sie z tym w Polsce nie spotkalam [/QUOTE] we Wloszech byc moze znajdzie sie wiecej takich osobnikow co podrywaja w tak prymitywny sposob, ale tez nie mozna powiedziec, ze Italia to dom publicznyno bez przesady, ja tam na ulicach widze w wiekszosci normalnych ludzi __________________ Morena mia, siete son los pecados cometidos, suman ocho conmigo, nueve los que te cobro, mas de diez he sentido y por mi parte, sobra darte lo que me das, damelo... damelo bien, lo pongo aqui, lo pongo a quien

2011-01-15, 19:24	#22
greenaurie Rozeznanie Zarejestrowany: 2008-11 Wiadomości: 966	Dot.: Jak pomóc siostrze która nienawidzi Włoch?! Wiesz co, mam koleżankę w podobnym wieku, której rodzice mieszkają w innym kraju. Ona mieszka z babcią, bo chciała tu w PL chodzić do szkoły. Może właśnie babcia czy ciocia to byłoby rozwiązanie? Albo stancja? Bursa szkolna? Szczerze mówiąc, jeślibym miała zostawić całe swoje życie i przenieść się gdzieś gdie nie ma nawet do kogo buzi otworzyć....współczuję Twojej siostrze. Można mówić, że fajnie jest wyjechać, ale fajnie jest jak się tego chce. A najwidoczniej ona się zawiodła i, hm..nie chce? __________________ "Żaden dzień nie jest podobny do drugiego, każde jutro kryje w sobie cud, magiczną chwilę, która burzy stare światy i tworzy nowe gwiazdy."

2011-01-15, 19:42	#23
marmotta Zadomowienie Zarejestrowany: 2009-05 Lokalizacja: home Wiadomości: 1 311	Dot.: Jak pomóc siostrze która nienawidzi Włoch?! autorka juz nam tu chyba nie odpowie... __________________ http://www.suwaczek.pl/cache/4d75fc500d.png

2011-01-15, 23:37	#24
izuu Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2006-03 Wiadomości: 2 175	Dot.: Jak pomóc siostrze która nienawidzi Włoch?! a ja tam bardzo lubi wlochow, uwazam ze sa swietni ale potrafie osbie wyobrazic, co twoja siostra musi czuc. kiedys poznalam norwega, ktory tez wyprowadzil sie ze swojego kraju do szkocji i jak mowil, caly pierwszy rok w pierwszej szkockiej klasie przesiedzial w ostatniej lawce. sam, nie rozumiejac za wiele co sie do niego mowi. to bylo straszne, ale sie zaaklimatyzowal. ja po swoim przykladzie wiem, ze jesli chodzi o nauke jezyka w innym kraju, to pierwsze miesiace zazwyczaj sa najtrudniejsze... z jezykiem trzeba sie przelamac... i tez nie zalamywac niepowodzeniami nawet jesli zrobisz z siebie idiotke...trzeba GADAC, gadac i gadac... to najlepszy sposob... jak sie przelamie, to juz poleci z gorki pozdrawiam

2011-02-01, 13:31	#25
marronelle Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2010-02 Wiadomości: 2 854	Dot.: Jak pomóc siostrze która nienawidzi Włoch?! [1=e005a964934c5ccfb93a5cc da41449f79d95ca06;2439836 7]to byla taka metafora, bo oni tak sie tu zachowuja, jakby nigdy w zyciu kobiety nie widzieli, a moze mieszkali w jakims buszu [/QUOTE] hah, mnie najbardziej bawi reakcja Wlochow na blondynki. Normalnie potykaja sie o swoje jezyki pamietam jak pierwszy raz bylam we Wloszech to dwoch chlopakow jezdzilo za mna samochodem przez 15 minut. smialam sie, ale tylko do czasu, jak probowali mnie wciagnac do samochodu nastepnym razem bylam ostrozniejsza i, o dziwo, poznalam kilku baaardzo niesmialych Wlochow, ale zdaje sie to byc wyjatkiem jednym na milion najbardziej w ich narodzie przeszkadza mi ich krzykliwosc, a najbardziej lubie ich za sympatie do Polakow co do problemu autorki. dziewczyna sama namawiala na wyjazd, niestety, przeliczyla sie. moim zdaniem myslala, ze skoro w polskiej szkole byla swietna uczennica to we wloskiej bedzie rowniez. niestety, ale nie wziela pod uwage, ze moze byc zupelnie inaczej. jednak to moim zdaniem zadanie rodzicow by uswiadomic dzieci w pewnych sprawach. ona ma dopiero nascie lat, burza hormonow, duzo chce, ale nie mysli o konsekwencjach, a teraz sie buntuje. mysle, ze najlepszym wyjsciem byloby rzeczywiscie przerwa w szkole i wyslanie ja na intensywny kurs nauki jezyka. poza tym ktos powinien jej przemowic do rozumu i podtrzymac na duchu. to dla niej niesamowita szansa byc we Wloszech, opanowac jezyk i skonczyc tamtejsza szkole. __________________ "Nie płacz w liście nie pisz że los ciebie kopnął nie ma sytuacji na ziemi bez wyjścia kiedy Bóg drzwi zamyka - to otwiera okno." Przeszczęśliwa!

2011-02-02, 07:39	#27
marronelle Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2010-02 Wiadomości: 2 854	Dot.: Jak pomóc siostrze która nienawidzi Włoch?! [1=e005a964934c5ccfb93a5cc da41449f79d95ca06;2477827 2]oni pewnie zobaczyli ze sie smialas i juz pomysleli- "ma chec" takich typow to najlepiej ignorowac[/QUOTE] wychodzi na to, że we Włoszech lepiej być ponurakiem z groźną miną __________________ "Nie płacz w liście nie pisz że los ciebie kopnął nie ma sytuacji na ziemi bez wyjścia kiedy Bóg drzwi zamyka - to otwiera okno." Przeszczęśliwa!

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)